17 grudnia 2010

Pielęgnacja skóry.

MOJA PIELĘGNACJA




Jak pewnie większość kobiet uwielbiam temat pięlegnacji skóry więc dziś z przyjemnościa Wam o niej opowiem.

Sama mam suchą i wrażliwą skórę.
Co ciekawe- moja skóra nie zawsze była sucha i kiedyś naprawde nie była wrażliwa. Przechodziłam przez okres dość uporczywego trądziku z ktorego 'wyleczyła' mnie dopiero antykoncepcja- wiem że dobra kondycja mojej skóry i chwilkowy brak niespodzianek to głównie jej zasługa. Były czasy kiedy z moją skórą nie robilam nic i trzymała sie dobrze- niestety sytuacja zmieniła sie wraz z przeprowadzką do Krakowa- tutaj też zaczęła sie historia mojej pięlęgnacji:)
Wypróbowałam wiele produktów dostępnych na Polskim rynku i dziś napisze o tych które moge z czystym sercem polecić- będe je omawiać w koleności używania od rana do wieczora:)




To co robie i co jest kluczem mojej pięlegnacji a co Was może zadziwić jest...niemycie skóry:D A dokładnie nie mycie wodą kranową z użyciem żeli do twarzy. Woda kranowa naparwdę wysuszała i podrażniała moją twarz- zrezygnowałam z wszelkich środków myjących między innymi też dlatego iż zauważyłam że im więcej myje tym szybciej i częsciej robią mi sie zaskórniki- kiedy przestałam używac mocno myjących żeli moja skóra sama ustatkowała sie:)
Teraz wstaje i nie lece do łazienki lecz przecieram moją skórę płynem micerlanym Biodermy- Sensabio lub Borasolem przepisanym przez moją panią dermatolog a następnie spryskuje ją wodą termalną avene i ścieram wszystko flanelową ściereczką. Płyn miceralny Biodermy to najlepszy delikatny zmywacz makijażu jaki używałam- napweno z niego nie zrezygnuje.
Woda Avene to równiez najlepsza woda teramlna na rynku- testowałam chyba wszystkie:D



Tonizacja...

Jeśli chodzi o toniki to używam dwóch które naparwde sobie chwale- Nuxe toniku z trzech róż i Toniku o naturalnym Ph La Roche Posay. W mojej aptece (ziko) nuze jest tańszy więc częściej pada na niego ale działanie obu jest bardzo podobne- oba świetnie nawilżają cere nie drażniąc jej i pozostawiając cudowne uczucie komfortu.
Nie spotkałam sie jeszcze z lepszymi tonikami dla cery suchej- te dwa potrafią sprawić że zapomnicie o suchych skorkach czy policzkach! Nie dają uczucia odświeżenia czy czystości ale w ich przypadku zupelnie nie o to chodzi. Oduczyłam sie nakładania na skóre alkoholowych toników i bardzo mi to posłużyło.








Kremy...

Moim ulubionym kremem jest zdecydowanie Nuxe Nirvanesque Enriche- krem przeciw pierwszym zmarszczkom mimicznym. Naprawde idealnie nawilża nie będąc tłuściochem i zapychaczem- faktycznie znacząco poprawił kondycje mojej skóry uspokajając ją, wyrównując koloryt i naparwde wygładzając malutkie zmarszczki w miejscach z suchą skórą.
Nigdy nie podrażnił i nie piekł przy nakładaniu co uważam za ogromny plus- jest jakby satynowy i skóra po nałozeniu wygląda znacznie ładniej nawet optycznie, co jest też dużą zaletą;)







Następnym kremem który lubie i do którego wracam w chwilach zwątpienia jest Physiogel Krem (podstawowy). Używam go zawsze kiedy musze sie ratować czymś a nie mam nuxa pod ręką:D Wiele dziewczyn go chwali i faktycznie jest bardzo w porządku- nigdy nie miałam z jego powodow problemu co uważam za ogromny plus i dotąd nie znalazłam lepszego kremu aptecznego w tej cenie (około 30zł).





Dla dziewczyn borykających sie z problemem trądziku lepszy będzie inny krem apteczny o nieco lżejszej niż Physiogel formule- Cetaphil Dermoprotektor.
Cetaphilu również używam w wersji podstawowej (lekka emulsja) i naparwde bardzo go sobie chwale! Używam go na dzień i na noc, używałam go na wakacjach w totalnym upale i był ratunkiem dla mojej wyszuszonej skóry. Jeśli stosujecie terapie antybiotykami w żelach Cetaphil również pomoże i zapobiegnie przesuszeniu skóry nie negując działania leku. Probowałam również emulsji do mycia z tej serii ale okazała sie totalną pomyłką- na drugi dzień całą twarz miałam w alergicznej kaszce którą leczyłam przez 3 tygodnie:( I jestem chyba jedynym przypadkiem w internecie któremu ta emulsja zaszkodziła więc nie bede narzekać hehe... ale naprawdę radze sprawdzić (czasem w aptekach i u dermatologów można dostać małe opakowanka) jak reaguje na niego nasza skóra.


 




Następnym dobrym kremem którego używam jest kred A-Dermy- Creme de Soin- kosztował mnie około 40zł a jest nawilżającym kremem na bazie owsa (którym zresztą mocno pachnie) o działaniu i klasie równej wyżej wymienionym. Nawilża bardzo dobrze i można ufać jego łagodności. Ma gęstszą konsystencję od Cetaphilu i Physiogelu ale znika ze skóry w tym samym czasie i poziom nawilżenia u mnie był mniej więcej taki sam.




Często kożystam również z kremu Oilatum Soft (krem bezzapachowy) który moją skóre nawilża zdecydownie najlepiej ze wszytstkich. Jest tez najtańszy bo za mój mały zapłaciłam 12zł:) Używają go mamy dzieci z atopią i bardzo go chwalą- najdłużej z wspomnianych zostaje na skórze ale może zapychać skłonne do tego osoby- ja nie miałam z jego powodu żadnych przykrości i lubie po niego sięgać:)






Najlżejszym kremem nawilżającym jakiego uzywam jest Hydrolan kupiony ostatnio w aptece za 10zł:) Nawilża najsłabiej ale może okazać sie najlepszy dla osób o skórze normalnej- jest delikatny, nigdy mnie nie podrażnił ale teraz w zimie okazał sie być za słaby więc tymczasowo go nie używam. Ma konsystencję bardziej leistą od Cetaphilu i myśle że osoby z trądzikiem i skłonnoscią do zapychania mogą go wypróbować.


 




Używam również kremu robionego, przepisanego przez panią dermatolog (zdjęcie ze składem wklejam poniżej może komuś sie przyda) kiedy ratowałam moją skóre od wysypki.
Kiedy jest mróz i musze wyjść z domku odpuszczam sobie wszelki makijaż i nakładam na buzie mieszanke kremów Alantan i Kremu ochronnego Bambino- wierzcie mi naparwde nie ma nic lepszego na mróz:>






Maseczki....

Maseczek używam żadko i unikam tych z glinkami ponieważ zdecydowanie nie są dla mnie... jedną maseczkę lubie szczególnie- jest to Avene Smothing Moisture Mask- maska nawilżająca którą możemy zostawić na całą noc:)
Ratuje sie nią przed złowrogimi kaloryferami w bloku i przyznaje że z tym zadaniem radzi sobie naparwde dobrze- moge powiedzieć że widzę poprawe:) Maska jes bardzo delikatne, nie piecze, nie drażni- polecam wszystkim suchoskórym kobietom!






Niespodzianki....

Kiedy już coś sie zdarzy i wyskoczy mi jakaś niespodzianka traktuje ją preparatem miejscowym La Roche Posay z serii Effaclar, AI.
Działał na mnie kiedy miałąm trądzik i teraz zostałam przy nim... nie jest może niesamowicie skuteczny, czasem przyśpieszy gojenie czasem mniej ale jeszcze nie zaszkodził i dość ładnie matuje i ukrywa niespodzianki.







Peeling....


Peeling stosuje co 3 dzień- najlepszym peelingiem dla suchej skóry jest Nuxe Exfoliant Doux Aromatique Aux 3 Roses- ale uważajcie- można go kupić za trzydzieści pare złotych i tyle jest naparwde wart- niestety widziałam go też za siedemdziesiąt złotych więc czasem trzeba poszukać taniej apteki. Sam peeling jest niesamowity- nawilża skóre jak krem, wyglądamy po nim jakbysmy wstały właśnie z łóżka, nasza skóra jest jasna, zdrowa i świeci swoim naturalnym blaskiem.Uzałezniłam sie od niego kiedy po raz pierwszy po jego uzyciu spojrzałam w lustro i opadła mi szczena...To jest prawdziwe cudo- ale tylko dla tych którzy lubia uczucie nawilżenia skóry- jęsli lubicie skóre dobrze wysuszyć peelingiem i lubicie uczucie ściągnięcia nie radze inwestować w ten produkt. Zapach jest piękny - oczywiście różany. Konststencja lepkiej żelowej papki z ciemniejszymi drobinkami- nie należą one do najdorbniejszych ale moge powiedzieć że ich rozmiar jest idealny. Kosmetyk jest naparwde oszałamiająco wydajny- ja mój miałam prawie rok (nie wiem jakim cudem..). To jeden z moich ukochanych produktów których nigdy nie zdradze i nie szkuam nawet zastępcy.





To chyba wszytsko jeśli chodzi o standardową pięlegnacje. Na codzień staram obchodzic sie ze skórą ostrożnie i stosować filtry ( to temat na osobny post) Czasem robie również peelingi kwasowe ale to również temat rzeka i zajmę sie nim kiedy indziej:)

Pamiętajcie że kwestia doboru kremów jest na tyle indywidualna że każda dziewczyna powinna kierować sie 'głosem' swojej skóry... kosmetyki opisane przezemnie moga okazać sie dobre dla skór suchych i normalnych, niektóre mogą być również odpowiednie do tłustych ale to musicie sprawdzić same:) Mam nadzieje że komuś pomogłam!
Całuski!





20 komentarzy:

  1. kurcze, na tym zdjęciu wyszłaś przepięknie! jak bella ze zmierzchu <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten krem z Hydrokortyzonem to tylko pod mocne filtry, bo mogą przebarwienia wyjść:)
    Ładna kolekcja, też lubię Effaclar.
    Czym się właściwie różni ten płyn micelarny z Biodermy od innych (tańszych, muszę dodać)? Bo mam wrażenie, że jest na niego owczy pęd trochę...

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ja napiszę co nieco o tym płynie, bo to mój KWC od wielu lat:D
    Przetestowałam wiele innych i zawsze wracam do Biodermy, bo:
    *nie podrażnia twarzy
    *nie ściąga skóry
    *nie zostawia żadnej denerwującej powłoczki
    *świetnie odświeża, nawet powiedziałabym, że nawilża
    *praktycznie bezzapachowy
    *nie podrażnia oczu (nie zostawia takiej mgły na oczach)
    *usuwa każdy makijaż
    *jest wydajny
    *w przecenie można dorwać 250ml za ok 20zł:)(np 2 w cenie 1)
    Ja nie widzę w nim wad;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha... To ja zostaje przy swojej Ziaji 6zł za 200ml ;). Tak samo się po niej czuję jak Ty opisujesz Biodermę :). Ciekawa jestem czy Bioderma usunęłaby mój hardkorowy tusz do rzęs, który schodzi tylko po mękach z dwufazówką... Hmm... no może się skuszę kiedyś jak ustrzelę taką promocję :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie zaliczam sie do fanek Biodermy-dla mojej skory to naslabszy micel z jakim mialam do czynienia i niestety bardzo sciaga mi skore.
    Demakijazu nim nawet nie probowalam bo od tego mam dwufaze i nie sadze aby poradzil sobie z wodoodpornymi kosmetykami kiedy nie do konca zmywal filtry...
    Ogolnie micele traktuje jako etap koncowy do przemycia twarzy.
    Nie wyobrazam sobie aby nie korzystac z wody,nie uzywam tzw.kranowki ale wody przegotowanej lub mineralnej i jest ok a mam bardzo wrazliwa skore sklonna do podraznien,alergii itd.
    Za maseczkami z glinka takze nie przepadam-ogolnie sporadycznie je stosuje a najmilej wspominam Lush Catastrophe Cosmetic-naprawde rewelacja!
    Ostatnio sporo roznych notek odnosnie pielegnacji,musze pomyslec nad wlasnym opracowaniem bo moze komus przyda sie opis mojej cery i uzywanych kosmetykow:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. a próbowałyście micela z Delii? jest milion razy lepszy od wszystkich miceli które próbowałam (a wypróbowałam wszystkie ze średniej półki) Nie miałam nigdy Biodermy, więc nie wiem jak miałby się do niej, ale póki co szkoda mi zamieniać Delię (5zł w promocji), która posiada prawie wszystkie cechy Biodermy o jakich pisała anonyme :)

    Brunette ja też nigdy nie używam wody kranowej w Krakowie to po prostu niemożliwe - skóra jest potem w okropnym stanie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Madeleine- dziękuje!

    Siulka, dziękuje- Twora rada jest nieoceniona!!O tym mi dermatolog nie powiedziała a stosowałam też Hydrokortyzon solo... naprawdę dzięki...dobrze że czesto noszę pięćdziesiątke:)
    Moim daniem główna róznica na korzyść tego biodermowego płynu to jakość zmywania- naparwdę rozpuszcza wszytsko świetnie...wydawało mi sie że inne płyny są okej ale ten usuwa wszytko najbardziej sprawnie dzięki czemu nie musze tyle mordować skóry wacikami a w moim przypadku to ważne bo czasem robie 4 makijaże pod rząd i im krócej sie wszytko zmywa tym lepiej:) Ale właśnie to indywidualna kwestia i jeśli ziaja jest dobra to naparwdę super:)

    Anonimku ja czytałam o biodermie na kwc ale długo sie opierałam- dopiero kiedy w aptece była przecena kupiłam i naparwde podzielam Twoje odczucia co do tego płynu:)

    Hexxano- ja miałam fatalne doświadczenia z tonikiem biodermy, chyba Hydrabio... nic w życiu mnie tak nie piekło i nie ściągało mojej skóry:( Więc różnie to bywa, czasem to zleży też od kondycji skóry. Mi Bioderma super zmywa filtry (LRP, Avene- 50) i wodoodporne tusze też usuwał (choć rzadko ich uzywam).
    Jestem bardzo ciekawa jakich miceli używasz-może mogłabyś coś polecić.
    Jeśli chodzi o płyny do zmywania makijażu- zrezygnowałam z nich właśnie na rzecz biodermy...ale naparwde świetny był płyn do demkaijażu z maca (różowy)... niestety troche za drogi;/
    Ja właśnie nie mam zadnych doświadczeń z lushem...i szczerze powiem że czekam bo też troche sie obawiam że to jak powiedziała siulka 'owczy pęd':D- z drugiej strony nic nie dzieje sie bez przyczyny:)
    Czekam na Twojego posta o pięlęgnacji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anwen- jeszcze nie trafiłam na micelka Delii... gdzie go kupiłaś? Chętnie go przetestuje choć przyznam sie że jeśli chodzi o polskie firmy makijażowe wypuszczające kosmetyki do pielęgnacji to troche sie boje...
    No a krakowska woda to jakiś dramat:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nail Tek u mnie - fantastyczny absolutnie. Jestem bardzo zadowolona. Ale wiadomo - każdemu służy co innego :D.
    A owczemu pędowi na Lusha jak widać sama uległam, ale nie żałuję :D. Chociaż nie powiem - na początku to miałam taki szał, że codziennie wchodziłam na stronę i wypatrywałam co by tu zamówić. Teraz troszkę emocje opadły i nie zamierzam tak szaleć jak zaszalałam ostatnio :).
    A micela z Biodermy dopisałam do wishlisty ale to dopiero za jakiś czas jak wykończę buteleczkę Ziaji, którą niedawno zaczęłam. Mam już postanowienie noworoczne - 5 wykończonych kosmetyków - 1 nowy, bo mój zakupoholizm już znacznie przerasta moje możliwości :|

    OdpowiedzUsuń
  10. Kupiłam w Naturze na Starowiślnej i szczerze mówiąc chyba tylko tam go widziałam. Oczywiście pod wpływem KWC ;) Spróbuj koniecznie - jestem ciekawa jak wypadnie przy Biodermie :) Mnie nie uczulił, a tego najbardziej się bałam, bo ostatnio mam z tym problem :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Brunette post rodzi sie w bolach;)) bo coraz mniej czasu mam a juz kilka osob "molestuje"mnie o taka notke jednak slowo sie rzeklo,reszta poczeka i niebawem bedzie o moich pielegnacyjnych perelkach.
    Odnosnie miceli to wygrywa u mnie LRP Effaclar,dlugi czas uzywalam zelu micelarnego LRP Rosaliac,dobrze wspominam Nuxe.Obecnie zaprzyjaznilam sie;) z micelem z Barbry i musze przyznac,ze swietnie sie spisuje choc zapach ma naprawde intensywny i nie kazdemu moze odpowiadac.

    Dobrre okreslenie-owczy ped-jednak mysle,ze to nie dotyczy tylko Lusha bo wystarczy spojrzec ogolnie co sie dzieje np.na Wizazu np.z Essence,Nyxem,BB Cream itd.Wazne,zeby znalezc zloty srodek dla siebie-przynajmniej ja sie staram:)z roznym skutkiem...ale w koncowym podsumowaniu nie jest zle.
    Z Lushem postawilam na produkty,ktore zainteresowaly mnie na podstawie opisow ze strony oraz osob ze zblizonymi wymaganiami odnosnie pielegnacji itd.


    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam mieszaną ;/ Straszna jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Anwen dzięki- rozejrze sie bo czesto tam bywam...ciekawe ile razy sie tam mijałyśmy:D

    Hexxanko, trzymam kciuki za posta...wiem jak to jest mi najciężej przychodzi pisanie:D
    Miceli o których piszesz uzywałam (oprócz Barby) i najbardziej lubiłam nuxa:) ogólnie cała seria 3 róże jest bardzo udana:)
    Ja osobiście nie jestem zachwycona essence- ale cena jest bardzo dekwatna do jakości:)
    Jestem bardzo ciekawa Lusha...może coś dla siebie w końcu wybiore:)No i poczekam na Twój post:D

    Całuski!

    lady flower- moja też jest troche mieszana i wymaga czestego złuszczania w okolicy czoła...eksperymentuj z kremami może zanjdziesz coś dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  14. No swietna notka :D Wynotowałam sobie kilka kremików i poczytam na ich temat więcej, kto wie: może znajdę ten najlepszy dla siebie ;)
    I na pewno będę szukać peelingu Nuxe :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  15. To będe trzymać kciuki żebyś znalazła w dobrej cenie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. używałaś może wody termalnej z la roche posey?

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy możesz mi napisać do jakiego dermatologa chodzisz? Lub czy możesz kogoś polecić? Bardzo proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Alino, wielokrotnie przeglądałam twojego bloga, prowadzisz go naprawdę z dużą pasją i zaangażowaniem, więc szczerze podziwiam.
    Ale błagam, wrzucaj przed publikacją notatki do Worda - on podkreśla błędy. Takie kwiatki jak "kożystam" zamiast "korzystam", lub "żadko" zamiast "rzadko" odbierają dużo przyjemności z lektury (oprócz błędów ortograficznych jest też cała masa literówek, np w poście powitalnym "witam na blogu wszystskie" zamiast "witam na blogu wszystkie"). Sprawdzanie notatek w Wordzie nie zabiera dużo czasu a oszczędza czytającym lekkiego zgrzytu. Pozdrawiam najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochana , chciałam wypróbować krem hydrolan , ale w aptece nie wiedzą o co chodzi ?Jakiej jest firmy i gdzie go można dostać ?? Będe wdzieczna za odpowiedź .Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Krem robiony ma "zabójczy" skład dla skóry twarzy.. Hydrokortyzon?- silny steryd którego absolutnie nie wolno stosować na twarz! skutki-rozszerza naczynia, ścieńcza naskórek. Kwas borny 3%? i w domieszce ze sterydem.. Dermatolodzy robią nam krzywdę. Z własnego doświadczenia wiem, że trzeba być obeznanym w tym co przepisują, ponieważ zamiast pomagać szkodzą. Na wysypkę wystarczy pudroderm.

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.