Witajcie!!
Postanowiłam dać szansę firmie Essence:)
Nabyłam w tym celu kasetkę czterech cieni z serii 'Metallics" i pedzelek do eyelinera- najpierw opowiem Wam o cieniach.
Mam opakowanie zatytułowane Cooper Rulez.
Kolory są bardzo ładne. Najjaśniejszy jest nieco zbyt delikatny, pudrowy i zbyt miękki-słabo widoczny na powiece. Rdzawy wypada bardzo fajnie, tak samo średnia szarość. Najciemniejszy kolor jest za mało intensywny i wypada bardzo słabo. Mieszamy je bardzo łatwo i cieniujemy bez problemu- u mnie trzymają sie przez większość dnia na bazie art deco. Bez bazy niestety przetrwały tylko pół dnia.
Krem do kresek ma bardzo ładny kolor- idealny dla blondynek o zielonych oczach. Niestety w zasadzie w góle nie zasycha- nie tylko w kasetce ale i na powiece:(
Idealna kreska w zadnym razie nie utrzyma sie dłużej niż godzina a eyeliner może narobić nam odbić pod łukiem brwiowym. Zdecydowanie lepiej sprawdza sie jako baza pod cienie, choć zbiera sie w załamaniu i nie utrwała cieni dostatecznie. Łatwo sie rozprowadza.
Sama kasetka jest dość typowa i szału tu zdecydowanie niema.
Tak cienie prezentują sie na skórze, jak widać, efekt jest bardzo delikatny.
Tak wypada eyeliner i pędzelek do kresek:)
Paletka jest całkiem sympatyczna a jakość proporcjonalna do ceny. Nie powinnyśmy spodziewać sie cudów ale jeśli lubimy produkty Essence i taką jakość napewno będziemy zadowolone. Wiem że jakość cieni wypada różnie zaleznie od kolorów- Nothing Else Metals ponoć wypada trochę lepiej.
Paletki kosztują ok. 13zł.
Pędzelek kupiłam za ok. 8zł i bardzo dobrze służy mi do robienia delikatnie zakończonych kresek. Nie ma szans na wyciągnięcie nim ostrego cieńkiego zakończenia ale jego jakość jest zadowalająca a cały produkt bardzo sympatyczny:)
Jest ładny, mały, poręczny- włoski są jak najbardziej w porządku- nic nie wypada i nic nie odstaje.
Podsumowywując paletka dostaje odemnie 3.5 a pędzelek 4.5- tak orientacyjnie. Jakością cieni nie jestem powalona ale domyślam się że najdą one wiele fanek. Dużym plusem są ładne kolory i nienachalny, sprzyjający urodzie efetk-można nimi wykonac ładny makijaż dzienny i jeśli dodamy czarną kredkę, pewnie makijaż wieczorowy:)
Jeśli chodzi o Essence to zdecydowanie wolę artukuły do paznokci czy ust:>
A jakie Wy macie ich ulubione produkty?
Całuski!!
ja z Essence lubię MultiAction Mascara i kredkę Longlasting eye :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o pazurki to czaję się na ich "magiczny" lakier, dzięki któremu pomalowane pazurki robią się matowe :)
PS. a jeśli chodzi o delikatny efekt, który dają cienie- dla mnie nie ma to znaczenia odkąd mam bazę mineralną e.l.f - z nią każde cienie nabierają intensywności i trwałości :)
Musze kupić sobie ten pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńJesteś rewelacyjna ;)
Mój modowy Guru :)
Buziaki ;)
ehh zalogowałam się na konto TŻ ;)
OdpowiedzUsuńUh, nigdzie w moim zapyziałym Podlasiu nie widziałam pędzelków Essence! Się zdenerwowałam :<
OdpowiedzUsuńmnie ta limitka ominęła niestety, a szkoda bo pewnie zdecydowałabym się na cienie ;) Essence całościowo uwielbiam, fakt, że niektóre ich cienie są słabiutko napigmentowane ale wszystko zależy i od koloru i od tego z jakiej serii ten cień...do perełek essencowych na pewno zaliczyłabym maskarę Multi Action, lakiery (ostatnio rozkochałam się w Multi Dimension) błyszczyki Nudes , kredki do brwi, kredki do powiek i pewnie jeszcze kilka innych produktów o których teraz nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńO tym lakierku też słyszałam- fajnie by było mieć matowe pazurki:D
OdpowiedzUsuńna art deco dobrze wgniecione też wyglądają lepiej, ale widadomo, nie każdy baze posiada, choć chyba każda kobietka powinna jedną mieć:D
pędzelek jest dość fajny- w krakowie powinny jeszcze być na długiej:)
mi ta firma podpasowała narazie tylko pod względem błyszczyków:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie z tej firmy kolorowe kredki do oczu.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam te paletki, mam wersję zieloną i szarą. Według mnie są naprawdę dobrej jakości i świetnie wyglądają na oku.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to ja jestem ogromną fanką Essence, połowa moich kosmetyków pochodzi właśnie z tej marki. Zwłaszcza lubię limitowane edycje, recenzję ostatniej wrzuciłam dziś na mojego świeżo upieczonego bloga. :)
ja uwielbam ich rozświetlacz AOH, którego już niestety nie robią :( reszty w sumie za bardzo nie używałam. Na limitowanki zawsze się spóźniam. Ale z kosmetyków w Naturze uwielbiam sypkie cienie My Secret - jutro wybieram się po następne 2 kolory! ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie te cienie trzymają się nawet 16 godzin, liner się nie odbija, nie wiem czym jest to spowodowane, bo bez bazy trzymają się podobnie... Ale srebrna paletka jest bardziej trwała
OdpowiedzUsuńTakże mam tą paletkę w tej wersji kolorystycznej :)
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo lubię Essence , a najbardziej błyszczyki, lakiery do paznokci...jednak zdecydowanie moim ulubionym produktem jest paletka cieni 02 palm tree party z limitowanki Return To Paradise :)
(odnośnie jeszcze poprzedniego posta i filmiku 'jak układam włosy' : dzisiaj wypróbowałam ten trik i naprawdę uzyskałam fajny efekt na moich włosach :) dzięki za przedstawienie tego prostego, a zarazem ciekawego pomysłu na fale :):*
Ja też lubię Essence i mam 2 paletki z tej limitki ;) Uważam, że za tą cenę są bardzo dobre. Ale u mnie się liner trzyma i nie odbija się ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie chyba jest tak jak piszecie- trwałość zależy od wersji kolorystyczniej- mi bardzo podobała się zielona wersja i trochę sie wachałam:)no ale żałuję tego eyelinerka bo kolorek bardzo mi przypadł go gustu.
OdpowiedzUsuńNo i cieszę sie że filmiki Wam sie podobają:)
Z Essenceuwielbiam sorbety do ust .. - średnio gęste ładnie pachnące i cudownie błyszczą na ustach a cena wręcz śmieszna 3,99..
OdpowiedzUsuńZ essence uwielbiam matowe cienie, mają bardzi intensywne kolory :)) i musze wyprobowac ten pedzelek :))
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeglądam Twój kanał na youtube :)) i musze przyznac ze uwielbiam Cie oglądać:)) bede wpadać tu częściej:))
hmm.. spróbuj przypudrować ten eyeliner zbiżonym kolorem cienia. Może wtedy bedzie miał lepszą trwałość (jednak na koszt koloru- chyba że masz prawie identyczny cień do powiek :P )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hej! Świetny blog, gratuluję talentu :) Już wypróbowałam sposób malowania różem zaprezentowany przez Ciebie w filmiku i rzeczywiście wygląda to świetnie! Nigdy nie wiedziałam jak nałożyć róż żeby wyglądał naturalnie, a tu proszę... :)) Chciałabym Cię także prosić o recenzję lub polecenie jakiejś dobrej, przede wszystkim TRWAŁEJ, brązowej kredki. Teraz używam L'oreal Contour Khôl, ale nie jestem zadowolona, bo zbyt szybko schodzi :( Dlatego proszę o pomoc, bo jestem pewna, że Ty będziesz potrafiła mi doradzić coś fajnego:)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami Kasia.
ja z Essence lubię błyszczyki - a że mam zwyczaj gubienia ich, więc aż tak bardzo ich nie jest mi szkoda :P aczkolwiek teraz czaję się na Narsa ;)
OdpowiedzUsuńi lakiery też lubię, szczególnie te w niebanalnych odcieniach :)
śliczne cienie ;)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpo pierwszy świetny blog, gratuluję.
Za Twoją namową a przede wszystkim zdjęciami Twoich rzęs zamówiłam odżywkę :)
Essence ma niestety słabe cienie, za to świetny jest ich eyeliner we flamastrze. Czerń intensywna i trzyma się cały dzień, a końcówk pędzelka jest ostra do samego końca.
Przyznam ,że nie czytałam wszystkich komentarzy oraz wpisów co na pewno uczynię, więc nie wiem czy nie będę się powtarzała, ale dodam swoje hity jeśli chodzi o makijaż a zajmuję się nim na codzień
-cień do powiek w musie firmy shiseido
- tusz do YSL "efekt sztucznych rzęs", żaden nie daje tak spektakularnego efektu jak ten.
-rouge bunny rozświetlacz w płynie, zmieszany pół na pół z podkładem daje przepięknie opalizującą skórę
Choć kolory 'moje' to nie zachwyciła mnie ta paletka, a szczególnie nasycenie kolorków:<
OdpowiedzUsuńAle essence ogólnie lubię, zwłaszcza lakiery i błyszczyki;)
Kasiu- polecam dwie kredki- Gosha (zwykłą kredkę) i kredkę Vipery- obie są świetne ale Viperę osobiście wolę za delikatność w malowaniu powieki:) Twoją kredkę miałam i z powodów o którcyh piszesz zamieniłam ją na Gosha a potem na Viperę- ale przyznam że maluje się nią bardzo miło;) dziękuje za miłe słowa!!
OdpowiedzUsuńAnonimku, ja mieszam z podkładem mojego hollywood glow'a:))
Wszystkim Wam dziękuje za komentarze i cudowne ciepłe słowa:) całuski!!
Kolory są naprawdę w porządku..
OdpowiedzUsuńTej paletki nie próbowałam, ale mam inną z tej firmy i cienie bardzo słabo napigmentowane...Na oczach kolor wychodzi nieokreślony... Najlepsze są chyba kredki:)
OdpowiedzUsuńMój pędzelek był jakiś wadliwy-odpadł trzonek,ale jest już sklejony i spisuje się przyzwoicie.Robiłam wczoraj loki według twojego filmiku i choć mam cieńszą lokówkę wyszły bardzo fajnie.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem maniaczką essence ;) w moje ręce wpadła paletka Nothing Else Metals razem z pędzelkiem. Jedno i drugie chwalę, moja wersja kolorystyczna trzyma się naprawdę nieźle. Z bazą użyłam ich tylko raz - zazwyczaj używam ich na co dzień, a na bazie są naprawdę mocno metaliczne - typowo na wieczór
OdpowiedzUsuńMarka essence wpadła mi w ręce miesiąc temu i sukcesywnie testuje kosmetyki. Puder do matowienia jest wporządku, dziś kupiłam paletke z serii Love Berlin i kolor są bardzo ładne:) Jestem zadowolona z lakierów do paznokci, lubie ich kolory oraz z tuszu multi action mascara, który wykonuje u mnie taką samą dobrą robotę co tusz Chanel Inimitable mascara. Naprawdę go polecam!:)
OdpowiedzUsuńhej:) ja bardzo lubię kredki z essence- longlasting :) polecam również matowy bronzer i róż do policzków w odcieniu best friends:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam moni87333