Dziś chciałam pokazać Wam niedawno odkryte cudo od którego zupełnie sie uzależniłam:) Mowa tu o balsamie do ust Blistex Lip Relief Cream, podpatrzonym u Mamy w czasie pobytu w Warszawie.
Wcześniej kupiłam sobie w aptece niebieski Blistex Med Plus, widząc że te produkty już sie u nas pojawiły. Jak może wiecie jestem fanką wszelkich miętowych produktów do ust i jeśli jest coś do czego mam słabość to właśnie takie produkty.
Niebieski Blistex za bardzo przypominał mi jednak Carmex aby podbić moje serce, choć smakuje o wiele lepiej bo jest słodszy.
Kiedy jednak spróbowałam jego 'brata' w białej tubce zupełnie sie w nim zakochałam- to balsam jakiego długo szukałam.
Moja Mama również boryka sie z AZS w okolicach ust i często kupuje różne balsamy- ten jako jedyny faktycznie przynosi ulgę popękanym ustom! U mnie na szczęście AZS już ustąpiło ale jeśli ktoś ma problemy tego typu może polubić ten balsam.
Poziom nawilżenia jakie oferuje biały Blistex jest jednak znacząco wyższy niż w przypadku innych balsamów do ust. Zaraz po aplikacji czujemy miłe chłodzenie- i to jest właśnie chłodzenie które naparwdę przynosi ulgę naszym ustom dlatego nazwa produktu jest jak najbardziej trafiona.
Odczucia są inne niż w przypadku klasycznych balsamów do ust, ciężko je opisać ale to coś jak mix neutrogeny w tubce z carmexem i tłustym kremem:)
Usta długo pozostają nawilżone i miękkie a jako bonus dostajemy miły miętowy zapach i jakby lekko odświeżony oddech:)
Idealny kosmetyk do zastosowania przed pocałunkami:D
Usta wyglądają ślicznie a kosmetyk szybko radzi sobie z suchymi skórkami.
Wad nie odnotowałam- jeśli ktoś nie lubi mięty i lekkiego chłodzenia może nie przypaść mu do gustu ale jeśli męczymy sie z suchymi, piekącymi i swędzącymi ustami lub skórą w okół ust naparwdę polecam!
Balsam ma biały kolor ale na ustach nie jest widoczny.
Opakowanie jest rewelacyjne, aplikator niezwykle wygodny i miły- aż chce nam sie nim maziać:)
Oba balsamy widoczne na zdjęciach można kupić w aptekach za paręnaście złotych. Biała wersja Lip Relief Cream została moim KWC i z tego co widzę po recenzjach nie tylko moim.
Zawsze jest w mojej torebce i wiem że zostanie ze mną na długo:) Dzięki Mamo!
Może miałyście styczność z innymi produktami Blistex ? Jestem ciekawa jak wypadają:)
Mam nadzieję że pomogłam tym z Was które meczą sie z suchą skórą ust czy po prostu lubią miętowe balsamy:)
Jutro zabieram sie za pisanie posta o zaskórnikach:)
Buziaki,
Ala
pierwszy raz o im słyszę, ale zimą się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuń:) On przez to chłodzenie jest fajny też na lato:)
UsuńA swoja drogą masz bardzo ładną cere. ja bez podkładu z domu nie wyjde, a aparatu unikam jak ognia. Moje rozszerzone poty i piegi to dramat :p
UsuńNo to idę w sobotę za poszukiwania tego cuda! :)
UsuńNic nie słyszałam o tej firmie, ale nie mam problemów z ustami, więc nie wiem czy skorzystam ;D
OdpowiedzUsuńjaaaaaaaaaaka śliczna cera i rzęsy.
OdpowiedzUsuńmiałam napisać to co anonim powyżej:)
OdpowiedzUsuńCo do produktu, namówiłaś mnie, poszukam w aptece!:)
na Zimę☻ będzie jak znalazł
OdpowiedzUsuńdziewczyny zapraszam do mnie konkurs 40% taniej na kosmetyki
Jak Ty to robisz ze masz taką gładziutką skórę na nosku?! Czekam na post niecierpliwieee :) Ja sie nie moge pozbyć wągrów od gimnazjum:(
OdpowiedzUsuńJa teraz do ust uzywam balsamiku NUXE :) i jest superowy :) usta gładziutkie i mięciutkie :) ale ten balsamik zachęca:) moze się skuszę jak wykoncze nuxa :) Uwielbiam miętowe balsamy (dodatkowo mój chłopak uwielbia gdy je mam na ustach:D).
Buziak! :*
Ja też uwielbiałam balsam Nuxa!! Faktycznie jest świetny:)Myślę że ten blistex spodoba sie też chłopakowi:))
UsuńO właśnie, dobrze, że poleciłaś coś do ust, bo też przez cały rok mam problem z wysuszonymi ustami. Piję dużo wody i nic :( Ale obawiam się, że nie dostanę tego balsamu w aptekach. Coś tak przeczuwam, że aptekarki zrobią dziwną minę :D Ale oczywiście będę próbować :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:) Faktycznie nie wszędzie już jest ale widziałam go w paru miejscach- w większych aptekach powinien być:)
UsuńKochana, ciesze sie ze w koncu wyczekiwany przezemnie temat o zaskornikach:)
OdpowiedzUsuńBalsamy oba wyprobuje na pewno, problemow z suchymi ustami nie mam ale lubie mietowe blyszczyki i takie uczucie mietowego orzezwienia na ustach:)
Kika
:) Jutro postaram sie napisać go w całości:)
Usuńkiedyś się nad nimi zastanawiałam bo cenę mają przyjazną dla portfela.. a jeśli ładnie pielęgnują usta to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńuzywam i neutrogeny i carmexu. napisałam recenzje porównawcza roznych balsamów do ust - smiesznie bo camrex jest na ostatnim miejscu a neutrogena na pierwszym:)chetnie wyprobuje ten produkt, lubie testowac nowe balsamy:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubiłam carmex na początku, z czasem moja sympatia nieco sie zmniejszyła, ale nautrogena w tubce wymiata:)
Usuńo nigdy nie słyszałam o tej firmie, uwielbiam miętowy zapach i smak, muszę kupić;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe. A ile kosztuje ten balsam? Chyba rozejrzę się za nim przy następnej wizycie w aptece ;)
OdpowiedzUsuńKosztuje około 12-15 złotych dokładnie nie pamiętam:)
UsuńJa najbardziej lubię Blistex w srebrnym opakowaniu z metalową kuleczką typu roll-on, nie wiem czy jest dostępny w Polsce, za to Carmexu nie mogę znieść na swoich ustach.
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana, rozejrzę sie za nim!!
UsuńCześć Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńZe względu na fakt , że tworzy nam się tutaj taka mała społeczność, chciałam podpytać Was czy aby któras z Was
studiuje lub wybiera się na gospodarkę przestrzenną?
Wiem , ze dużo dziewczyn odwiedzajacych bloga jest również w moim wieku dlatego takie luźne pytanie rzucam i
czekam co Wy na to:)
An.Loo
Mam nadzieję że ktoś pomoże:)
UsuńSłyszałam o tym produkcie, ale jeszcze nigdzie nie trafiłam na niego...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym produkcie za to ja , jeśli chodzi o suche usta to chyba hitem jest carmex z usa? :) margaret1992.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale właśnie kończy mi się Carmex, także chyba się na niego skuszę :D
OdpowiedzUsuńpolecam balsam oliwkowy z Ziaji do ust. Zostawiony grubszą warstwą na noc działa cuda =)
OdpowiedzUsuńMiałam go i bardzo lubiłam:)
Usuńa jaka jest cena tego produktu?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam dokładnie ale coś około 12-15zł:)
UsuńŚwietny post, zimą najczęściej mam popękane usta ale podejrzewam że ten balsam może mi też pomóc.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
O, Alinko, ja rozlubowałam swoje usta w zwykłej wazelince z Ziai. I Już zapomniałam, co to pieczenie i sucha skóra warg.
OdpowiedzUsuńChciałabym jednak kupić jakąś pomadkę do ust, ale nie bardzo wiem, co mi lepiej pasuje. Róż czy koral...
Znasz coś godnego polecenia?
Ja też zawsze mam przy sobie wazelinkę- to była pierwsza rzecz która naprawę mi pomogła:)Spróbuj szminek Nude Celii-tam jest ładny róż, koral i karmel:)
UsuńW moim przypadku też :)
UsuńA gdzie mogę dostać Celię?
Z tej firmy widziałam jedynie kremy w Rossmannie.
Na szczęście mi Carmex wystarcza, ale zimą pewnie poszukam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie :)
Muszę wypróbować, bo moje usta niestety ciągle się proszą o nawilżanie..
OdpowiedzUsuńJa już znalazłam swój hit:) Najzwyklejsza maść z witaminą A. Idealnie działa na moje wręcz bolejące z suchości usta. Smaruje nią codziennie na noc usta:) Działa perfekcyjnie:) Polecam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
B.
Ja mogę Ci polecić Reve de Miel z Nuxe'a. Revelecyjny balsam. Nakładam na noc dość grubą warstwę, a rano moje usta są jak nowonarodzone. Polecam i pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńPS Piękne masz rzęsy <3
Miałam go Kochana, masz rację jest super:))
UsuńJa się podłączam pod wątek Nuxe Reve de Miel. Słowa złego o nim nie powiem oprócz...opakowania.Na noc,w domu przy czystych rączkach,jak najbardziej. Ale jak go użyć na środku miasta, w tramwaju?
OdpowiedzUsuńW związku z tym mam pytanie o-dostępność (kraków)? Czy jesteś w stanie porównać poziom nawilżenia w odniesieniu do Nuxa?
Ja mój balsam kupiłam w aptece Ziko na końcu Długiej:) Miałam Nuxa i bardzo go lubiłam- też miałam problemy z higienicznym nabieraniem... nawilżenie jest może ciut lepsze- ale chyba trwa też troszkę krócej:)
UsuńJa tez posiadam balsam Nuxa i nakładam go szklaną szpatułką dodawaną nieraz do kremów. Przynajmniej ręce się nie brudzą :)
UsuńJa używam balsamu do ust firmy Palmer's. Jest rewelacyjny, do tego ten czekoladowo-miętowy smak. Polecam!!!
OdpowiedzUsuńMam go Kochana:)) To też mój ulubieniec!
UsuńMam do Ciebie bardzo ważne pytanie.
OdpowiedzUsuńOd paru lat mam trądzik, lecz po zimie zostało mi bardzo wiele blizn na prawym policzku. Nie mam pojęcia jak zmniejszyć ich zaczerwienienie.
Wiem, że póki są czerwone to mogą zejść, a później już nie. Na noc używam maść tormentiol, a na dzień używam podkład Lirene matujący i na to dermacol. Krycie jest świetne! Lecz i tak nie czuję się zbyt pewnie bo wiem w jakim stanie jest moja cera. Mam do Ciebie prośbę , czy mogłabyś polecić mi jakiś produkt na blizny? Wiem, że również miałaś trądzik i chciałabym wiedzieć w jaki sposób się go pozbyłaś. Twoja cera jest wprost idealna. Zero porów, blizn, zaczerwień. Najlepiej byłoby gdybyś napisała mi swoją pielęgnację twarzy. Ja byłam u dermatologa i powiedziałam żebym używała serii Bambino. Moja cera jest tłustaaaa, lecz po używaniu mydła i kremu bambino bardzo się unormowała. Teraz mam problem tylko z bliznami i paroma krostkami. Czasami jakieś guzy lub 'ropne' ale to raczej po 'menstruacji' :) Proszę jest to dla mnie bardzo ważne.
Czekam na odpowiedź. Całuję Paulina.
ps. gdybyś chciała troszeczkę więcej napisać o tym jak się pozbyłaś trądziku. to możesz odpisać mi na pocztę: (przepraszam za jego słodkość, ale założyłam ją w wieku 11 lat!) paulineczka003@buziaczek.pl
Kochana są trzy sensowne kremy- Cepan, Contratubex i No Scar. Cepan jest chyba najtańszy ale ma bardzo charakterystyczny cebulowy zapach:)
UsuńJa trądziku pozbyłam sie zmianą diety na surową (przynajmniej w jakiejś części- poszukaj czegoś o raw food) i ograniczeniem stresów:) Pielęgnacja nie miała w sumie prawie żadnego wypływu na mój trądzik więc szkoda o niej pisać. Ale polecam olej tamanu z biochemii urody:)
Może pomóc również na blizny:) Mam nadzieję że z Twoją skórą będzie coraz lepiej!!! buziaki Paulinko:*
Ja generalnie nie przepadam za miętą, więc pewnie nie polubiłabym go :P
OdpowiedzUsuńMasz może jakiś sposób na opryszczki\febry\zimno ? męczę się z tym od zawsze, wiem, że jest to nieuleczalne ale za każdym razem kiedy mój organizm się osłabia to wychodzi mi okropna, boląca krosta ;C
Kochana ja nie miałam nigdy opryszczki ale wiem że moja koleżanka smaruje ją zwykłą pastą do zębów i w ten sposób nie robi sie większa;)A poza tym tabletki heviran i smarowanie zoviraxem- mój współlokator tak leczył swoją:)
Usuńile zapłaciłaś za niego, Alinko?
OdpowiedzUsuńNie pamiętam dokładnie ale coś około 12-15zł:)
UsuńMiętowy balsam i do tego tak świetnie działa? Cudo!
OdpowiedzUsuńU mnie na razie króluje jajeczko oriflame.
Syl.
Pierwszy raz słyszę o tej firmie?:)
OdpowiedzUsuńMoje usta ostatnio są w strasznym stanie, jak go gdzieś dorwę to na pewno kupię. :)
OdpowiedzUsuńA może masz jakieś propozycje makijaży na euro ?? :)))
OdpowiedzUsuńdla mnie ratunkiem dla suchych ust jest pomadka z firmy Apivita - ma ponad 90% naturalnych skłądników i to naprawdę czuć podczas użytkowania. PRzeszłam już przez Carmexy czy Tisane i chociaż oba są ok to właśnie Apivita chyba sprawdza się u mnie najlepiej :) Niestety u nas nie dostępna, ech ale dla chcącego nic trudnego i zawsze można poszukać w internecie :)
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za ciekawą rekomendacje!!
UsuńPierwszy raz widzę taką firmę:) gdzie to można nabyć ?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w aptece Ziko ale myślę że będą też w innych dużych aptekach:)
UsuńNotka idealnie przeznaczona dla mnie! Od dawna szukam, czegoś co by mogło nawilżyć moje usta, ale niestety nic się nie sprawdziło jeszcze. Słyszałam o tej filmie, gdzieś pół roku temu u jakieś beauty guru, ale mówiła, że się nie sprawdził, czy coś, ale może to było z innego wydania. Jednak zachęcasz mnie do kupna tego, a szczególnie jak przeczytałam o miętowym smaku (jak ja uwielbiam mięte). A nie pamiętasz może ile mniej więcej kosztuje ten produkt?
OdpowiedzUsuńKochana ja płaciłam coś koło 12-15zł:) Jeśli lubisz miętę na pewno będziesz zadowolona:D
UsuńPierwszy raz spotykam się z tymi balsamami... Obecnie testuję miętowy Carmex w tubce i początkowo byłam baaardzo na nie, ale przekonałam się do niego po fali upalnych dni ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę go wreszcie wypróbować w wersji smakowej:)
UsuńZachecilas mnie ;) jutro lece do apteki po balsam ;))
OdpowiedzUsuń>> Lenti<<
znam ten balsam i mam podobnie dobre odczucia - używałam podczas zeszłoroczne zimy i mrozy czy wiatr nie były mi straszne. Niestety ostatnio dawno go nie widziałam... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak będe musiała na chwilkę odłożyć na bok mój plan niekupowania nowych błyszczyków/pomadek i kupię go :D Bo niestety ostatnio moje usta pomimo stosowania różnych kosmetyków nawilżających, robienia peelingów cały czas są spierzchnięte i widać suche skórki :/ Tak więc skoro Twoja recenzja jest taka pozytywna ( i innych dziewczyn) to muszę go dorwać w swoje łapki!
OdpowiedzUsuńPomadka ochronna abym ją ponownie kupiła, musi spełniać moje warunki: ma chronić, nawilżać, nie kleić ust, w miarę przyzwoicie smakować ;). Wypróbowałam już chyba wszystkie balsamy na rynku. Jak na razie najlepiej sprawuje się Melisa Urody... i może to cudo przez Ciebie recenzowane :) Przyznaję, że nie znam tej marki, ale chętnie poznam. Piszesz, że pomadkę kupiłaś w aptece - czy we wszystkich ją dostaniemy, czy jedynie w wybranych?
OdpowiedzUsuńJa też używam Blistex i jestem mu wierna od wielu miesięcy. Cieszę się że już jest u nas dostępny bo to tej pory zaopatrywałam się w ilości hurtowe na Allegro :D muszę sobie kupić ten w białej tubce bo przymierzam się do niego już od dłuższego czasu.. Buziaczki M. :*
OdpowiedzUsuńWitaj, jestem z polecenia u Ciebie od Karolci ze Stylizacji. Znalazłam Cię przedwczoraj, a już przestudiowałam połowę Twojego bloga! Zajęło mi to dobrych kilka godzin, ale zakochałam się w Tobie ! xxx
OdpowiedzUsuńBędę podglądać i uwielbiać dalej!
Nie znam tej firmy, ale chętnie wypróbuję, bo sama borykam się z suchymi skórkami i ciągłym ich podgryzaniem.
Całuję xxx D!
o fajny :)
OdpowiedzUsuńale jeszcze fajniejszy bedzie post nastepny - trafilas z nim jak znalazl, bo mi sie porobilo po chorobie sitko na twarzy :D
pozdrawiam
Jakie Ty masz cudowne rzęsy!!! Nie musisz ich nawet malować! :-)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tym produkcie ale widzę, że warto wypróbować:D jestem ciekawa jak sprawdzi się zimą:)
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio kupiłam Blistex :) Fajnie działa!
OdpowiedzUsuńdzieki za polecenie Alinko, jak skoncze Carmex i pomadke Alterry to zakupie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wersję słoiczkową Lip Medex :) Jest o wiele lepszy niż Carmex
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbuje;) przy okazji polecam pomadkę Nivea SOS lip repair moje usta można powiedzieć uratowała i jeszcze ma mentolowy zapach i przyjemnie chłodzi;p
OdpowiedzUsuńPierwszy słyszę. A jak porównasz do Carmexa?
OdpowiedzUsuńhttp://makeuper.pinger.pl/
olandrzejewska@interia.pl
W zeszlym roku robilam recenzje Blistex Medicated Lip Ointment - http://tysiacjedenpomyslowipasji.blogspot.co.uk/search/label/Blistex oczarował mnie od pierwszego uzycia, zawsze polowalam na All albo sprowadzałam z UK. Teraz mam go pod nosem. Doslownie:) i bardzo sie z tego ciesze, nie znalazlam lepszego mazidla w tej formie.
OdpowiedzUsuńtaki taniutki i taki8 dobry? muszę kupić bo suche usta to u mnie norma :( no niestety szminki odpadają :(
OdpowiedzUsuńSuper post ;-) Nigdy nie słyszałam o tym produkcie, po Twojej recenzji myślę, że byłby świetnym ratunkiem dl ust zaatakowanych przez mocno wysuszające lekarstwa do cery trądzikowej. Ile ja się zamartwiałam patrząc na moje okropne usta przy kuracji Izotekiem! Myślę, że i Ty Alinko możesz być "ratunkiem" dla wielu , wielu dziewczyn .;)
OdpowiedzUsuńno to trzeba przetestować
OdpowiedzUsuńPodejscie chyba z tysieczne, zeby wpisac komentarz...ja to jestes sierota w tych sprawach:) uwielbiam twojego bloga, czytam przy porannej kawie:)
OdpowiedzUsuńNa suche i spękane usta, nawet te atopowe polecam balsam firmy ziaja :-) jest w takiej samej tubce jak Twój, również w białej. Tani, polski i pysznie smakujący - ja mam kokosowy i stwierdzam, że rewelacja :-) już mam w planach kupić czekoladowy ;-)
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji: czytam anonimowo, rzadko komentuję, ale odwiedzam regularnie :)
pozdrawiam serdecznie!
Znam i bardzo lubie ten balsam. Na suche, spierzchniete usta zima nie ma niczego lepszego. Ten mietowy smak i zapach dzialaja lekko przeciwbolowo, i usta regeneruja sie blyskawicznie. Fajnie, ze o nim napisalas :)
OdpowiedzUsuńbyłam dziś w aptece i przypomniał mi się Twój post, więc kupiłam Blistex Lip Relief. Moje suche usta są takie gładkie po nim, błyskawicznie! :)
OdpowiedzUsuńjak pozbyłas się azs z okolicy ust? możesz rozwinąc temat? :)
OdpowiedzUsuńTakze kupilam blistex po twojej recenzji i jestem oczarowana! Mam ten w wersji kremowej i juz wiem ze nigdy z niego nie zrezygnuje!
OdpowiedzUsuń;) w ziko aptece sa po 9 - wlasnie testuje;)
OdpowiedzUsuńWiele razy widziałam w aptece, ale jakoś mnie nigdy nie ruszyło żeby wypróbować. Z tymi pocałunkami mnie przekonało ;D
OdpowiedzUsuńwięcej o tym można sie dowiedzieć http://pytajozdrowie.pl/?qa=1321&qa_1=co-na-suche-usta
OdpowiedzUsuńDecubal Lips & Dry Spots Balsam przeznaczony jest do pielęgnacji ust i miejscowo zmienionej popękanej skóry. Zawiera między innymi zmiękczającą lanolinę, a także wosk pszczeli powodujący, że rany szybko się goją.
OdpowiedzUsuńhttp://decubal.pl/basic/lips-amp-dry-spots-balm
Pozdrawiam,
Iwona Drobicz
eRzecznik Decubal
Szału nie ma. Jest lepsze od zwykłej pomadki ale i tak nie jest w stanie poradzić na bardzo suche usta.
OdpowiedzUsuń