Hej Dziewczyny!
Dzisiaj jeszcze przed świętami czas na hity i kity ostatniego tygodnia- troszkę nowych rzeczy jeśli chodzi o pielęgnację ale nie tylko bo też biżuteria;)
Jestem strasznie ciekawa co najbardziej wpadnie Wam w oko więc piszcie!
Jeśli jeszcze jakimś cudem go nie testowałyście, to naprawdę polecam! Kolor pewnie nie będzie pasował każdemu więc zerkajcie na testery:)
Kolejna rzecz to wspomniane pielęgnacyjne nowości z Living Libations. Pierwszy raz pokazywałam ich kosmetyki tutaj (klik) i od tamtego czasu bardzo cenię produkty tej marki! U nas jest stosunkowo mało znana, natomiast w stanach słynie z wysokiej jakości olejków i ich połączeń, genialnych produktów do twarzy i zębów;)
To taka naturalna pielęgnacja z wyższej półki- mają cudowne olejki do ocm, sera i kremy a właścicielka sama jest orendowniczką naturalnej pielęgnacji.
Nowe zamówienie składałam głównie ze względu na produkty do zębów, które mają świetne opinie (a mnie trochę rozczarowały, ale o tym zaraz) ale wzięłam też jedno z bardziej chwalonych serum oraz olejek do ocm, który miałam okazję już stosować w innej wersji.
Widzicie go na zdjęciu niżej- to Best Skin Ever w wersji czekoladowej- i tak, naprawdę czekoladowej:D Tak pachnący olejek do ocm to prawdziwa pielęgnacyjna rozkosz i używam go oszczędnie, bo opakowanie jest małe i zawsze szybko zużywałam Best Skin Ever:) Jednak raz na jakiś czas sprawiam sobie taką przyjemność bo zdecydowanie jest to najlepsza kompozycja do ocm dla suchej skóry jaką miałam:)
W składzie mamy olejek z rokitnika, świeże nasiona wanilii, olejek różany, ylang ylang, cytrynowy, jojoba, kokos, zmielone nasiona kakao, które w połączeniu z tą wanilią pachną naprawdę bosko!
Do tego uroczo osadzają się na dole mieszkanki, co troszkę widać na zdjęciu.
Natomiast rzeczy do mycia zębów, na które najbardziej liczyłam, zupełnie sie u mnie nie sprawdziły:(
Kupiłam pastę i olejek alkalizujące jamę ustną ale chyba przez zawartość sody, moje i tak od zawsze delikatne zęby zaczęły mnie trochę pobolewać więc tutaj kompletna klapa i u mnie kit, ale ludzie strasznie je chwalą i myślę, że ogólnie pomysł jest super.
Niżej Rose Glow Serum- jeden z bardziej popularnych produktów marki:) Olejowo emolientowe serum z lipidami i mnóstwem olejków- przypomina mi serum pod oczy, które bardzo lubiłam. Jest leciutkie ale też bardzo odżywcze i faktycznie lepiej utrzymuje nawilżenie niż olejki, szczególnie w dłuższej perspektywie. Tutaj potrzebuje jeszcze więcej czasu na testy, by powiedzieć czy faktycznie jest warte tej ceny i czy zdziałało jakieś cuda na mojej skórze- opinie sa niezwykle entuzjastyczne ale u mnie często tak bywa, że nie do końca coś sprawdza się tak dobrze jak u innych:D
Rzeczy zamawiałam ze strony Living Libations ze stanów i nie płaciłam cła ale troszkę czekałam na produkty (jakieś 3 tygodnie:)).
Kupiłam pastę i olejek alkalizujące jamę ustną ale chyba przez zawartość sody, moje i tak od zawsze delikatne zęby zaczęły mnie trochę pobolewać więc tutaj kompletna klapa i u mnie kit, ale ludzie strasznie je chwalą i myślę, że ogólnie pomysł jest super.
Niżej mój mały hit czyli kalendarz adwentowy z Decleor:) Dużo z tych rzeczy odpakowywałam na stories i dokładniej Wam pokazywałam- to chyba najlepszy kalendarz adwentowy dla fanek olejków (Decleor ma nieziemskie aromaesencje!) i naturalnej pielęgnacji:) Sama najbardziej lubię i stosuję właśnie ich aromaesencje oraz bogate balsamy- te pierwsze to połączenia olejków o bardzo naturalnych składach i naprawdę działających.
Sprawdziłam niemal wszystkie i mam 3 faworytów, ale o tym na pewno jeszcze napiszę. Jeśli olejki sie u Was sprawdzają, to zdecydowanie warto sprawdzić Decleor bo ich połączenia, podobnie jak np Madary, przenoszą taką pielęgnację na troszkę wyższy poziom!
Aromaesencje w małych pojemnościach są też w kalendarzu, do tego są też balsamy (bardzo lubię pod oczy, szczególnie lawendę!) i parę innych fajnych rzeczy, choć np kremy z tej marki już nie robią u mnie takiego szału (na razie lubię jeden:)).
Pierścionki elastyczne, w których totalnie się zakochałam wypatrzyłam na stoisku Selfie Jewellery w Galerii Kazimierz i kupiłam w sumie 3- na zdjęciu widzicie dwa:) Pierwsza była gwiazdka, nadal mój ulubieniec:D
Pasują mi właściwie do wszystkiego i to chyba pierwszy rodzaj pierścionków, które naprawdę mi sie na mnie podobają:) Dodatkowo gwiazda podbija serce wszystkich moich znajomych, nie było chyba przyjaciółki, która nie zwróciła by na nią uwagi:)
Minus jest taki, że są dość drogie bo ludzie którzy robią podobne, sprzedają je taniej, ale gwiazdki nigdzie indziej nie znalazłam.
Hit z Ekotyków to bambusowa nitka do zębów z węglem- naprawdę świetna! O wiele lepsza niż klasyczne, gładkie nitki, jest nasączona naturalnym olejkiem miętowym i ma świetne opakowanie. Od razu wpadła mi w oko właśnie przez to jak wyglądała i nie żałuję zakupu- jest świetna! Jeśli lubicie nitkowanie może przypaść Wam do gustu, choć pewnie to też troszkę kwestia indywidualna;)
Na końcu piękny planer Momonde, który dostałam od cudownej ekipy Urodomaniaczek:))
Bycie prowadzącą na tym kanale to najlepsza niespodzianka jaka spotkała mnie w tym roku i jestem super wdzięczna, że mogłam poznać tyle wspaniałych osób!
Koniecznie wpadnijcie zobaczyć w środę nowy filmik ze mną i Ewa rlm:))
To już wszystko- niedługo jeszcze post ze świątecznymi pazurkami! Dajcie znać co wpadło Wam w oko a ja dzisiaj wieczorem będę odpowiadać na Wasze pytania w poprzednich postach:)
buziaki
Ala
Całkiem ciekawe rzeczy.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Wszystko pierwszy raz widzę ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe te pierścionki !
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie Rose Glow Serum!
A ogolnie wszytsko to dla mnie nowośc:D
Wesołych i pieknych świat!
Nitka rewelacja, muszę się w taką zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńAleż śliczne te pierścionki :)
OdpowiedzUsuń