29 września 2011

Żółty makijaż powiększający oczy.




Dziś makijaż z użyciem paletki Sigma- Dare, której recenzja niedługo:)

Makijaż nietypowy bo żółty- a żółty to kolor do którego trudno sie przekonać w makijażu. Nie każdemu również pasuje... 

Dobrze będą się w nim czuć dziewczyny o ciepłym typie urody- szczególnie brunetki, szatynki i ciemne blondynki. Jeśli masz ciepłą brzoskwiniową lub oliwkową cerę możesz dać żółci szansę:)









Makijaż oczywiście imprezowy- na dzienny przynajmniej dla mnie sie nie nadaje- jest zbyt mocny:)

Ale potrafi pięknie powiększyć oko i wymodelować jego kształt. Dodatkowo jest bardzo sexowny:>






Użyte kosmetyki: 

Twarz:
Podkład MUFE HD 118
Pure Cover Mineral Maybelline korektor
Inglot AMC Cream Blush 90
Sigma Dare Palette
Paletka do rzęs H&M

Rzęsy:
Lancome Hypnose

Usta:
Essence Pink Me Later, My Favourite Milkshake









Nowa śmieszna bransoletka z Pull & Bear :)


I paletka:) Piękne ciepłe kolory i super jakość - recenzja niedługo:)




Mam nadzieję że makijaż Wam sie spodoba:) 


Widzicie się w ogóle w żółci? Ja jakoś za nią nie przepadałam dopóki nie spróbowałam:)


Całuski!
Brunetka


28 września 2011

Ulubieńcy do makijażu: mój makijażowy codziennik- kosmetyki kolorwe których używam najczęściej:)









Dziś w 'Waszych Propozycjach' natknęłam się na prośbę pewnego Anonimka o odświeżenie mojego starego posta o 'makijażowym codzienniku' :)

Pomyślałam że akurat tę prośbę mogę szybko spełnić i wzięłam sie do pracy:) Obecnie używam najczęściej następujących kosmetyków:



Podkład:

Bobbi Brown Moisture Rich in Sand.
Mój ukochany podkład nawilżający. Dobry dla dziewczyn o bardzo suchej skórze i tych które lubią naturalny połysk:)
Bobbi Brown Foundation Stick in Warm Biege
Bardziej kryjąca i mniej nawilżająca wersja- często używam jej na okolice noska:)



Korektor:

Bell Multi Minerall Cover Stick nr 2.
Idealny do pokrycia nosa- kolor nr 2 świetnie neutralizuje zaczerwienienia.

Maybelline Pure Cover Mineral 01 nude biege.
Mój delikatny korektor pod oczy:)



Róż:

Moje ulubione kosmetyki więc używam paru na zmianę:)

Inglot Cream Blush 84
Piękny kolor, super róż- choć jeszcze lepsze są róże Maybelline (nie mam ich przy sobie). Róż jest łatwy w użyciu i daje piękny efekt.
Lioele Pop Cherry Tint
Odpowiednik Bene Tintu o pięknym zapachu, naturalnym kolorze- gwarantuje super efekt- recenzja produktów Lioele niedługo:)

Benefit Possie Tint.
Kolejny cheek & lips stain który kocham za piękny kolor i trwałość.
Lioele Carry Me Blusher 01 i 02
Cudowne kolory, naturalny wygląd i trwałość- róż idealny!


Rozświetlacz:

High Beam, Benefit
Przerwał próbę czasu i został moim ulubieńcem na dobre- ale kocham też Hollywood Glow- może nawet bardziej- niestety został w Krakowie.

Kiko Shimmering Highlighter 01 Gold Pearl
Coś pięknego kiedy potrzebuję złotego rozświetlenia.

Joko Mineral Powder J04
Nadaje piękny efekt zdrowej lśniącej skóry- czasem używam jako różu:)



Brwi:

Dalej niezniszczalna paletka do brwi H&M:)



Rzęsy:

Tusz Lancome Hypnose
Akurat używam najczęściej- jestem zadowolona:)

Szczoteczka do rozczesywania rzęs Inglot
W starej wersji z metalowymi końcami.


Usta:

Szminka Catrice Ultimate Colour 010
Miło nawilża i daje ładny naturalny kolor.

Błyszczyk Lipgloss by H&M, Pink Me later


Niestety moje ukochane błyszczyki i szminki zostały w Krakowie.


Oczy:

Eyeliner Bobbi Brown in Caviar
Mój ukochany eyeliner w żelu:) Ma piękny głęboki kolor.


Cienie Lily Lolo.
Naturalne i niezawodne. Używam wielu kolorów i jestem bardzo zadowolona:)



Cienie Bobbi Brown
Świetna jakość i niepowtarzalny efekt. Błyszczące cienie warte są każdych pieniędzy.




To już chyba wszystko. Chciałam jeszcze zaznaczyć że:


a) makijaż wykonuję  dość rzadko:) Tak naprawdę najczęściej maluję sie do tutoriali:) Poza tym chodzę praktycznie bez makijażu.

b) od jakiegoś czasu staram sie przerzucić na ekologiczną kolorówę- niestety w Polsce nie ma ani sensownych podkładów ani korektorów czy róży więc spawa jest trudna. Testowałam wiele i dalej z ciężkim sercem jestem na zwykłej kolorówce. Planuję zmianę na mineralną za jakiś czas:)
c) wiele moich ulubionych kosmetyków zostało w moim drugim mieszkaniu więc pewnie zrobię niedługo update:)




A jak wyglądają Wasze makijażowe niezbędniki? Jeśli chciałybyście mi o tym napisać będę zachwycona- uwielbiam czytać takie komentarze:)

całuski,

Brunetka






Recenzje: KERASTASE Elixir K Ultime






Dziś zapowiedziana recenzja nowego olejku Kerastase- jest to Elixir K Ultime.
Jest to kosmetyk wielofunkcyjny, który ma pozytywnie wpływać na nasze włosy:)

Osobiście jestem wielką fanką olejków Kerastase i wcześniej zużyłam wiele opakowań Oleo Relax (fluidu), który zawsze ratował moje włosy- i sięgałam po niego często mimo silikonów w składzie:)

Czasem bowiem z życiu naszych włosów bywają momenty kiedy potrzebują wygładzenia by uniknąć uszkodzeń. Tak bywało właśnie z moimi suchymi i drucianymi włoskami:) Kiedy Kerastase wypuściło nowy olejek chciałam go przetestować zwłaszcza na jego fajny skład:)


I tam kosztował 99zł co jest rozsądniejszą ceną niż np. 140 zł na co też trafiałam;/
Moja buteleczka ma 125 ml ale są też wersje mniejsze:) 








Olejek zawiera w składzie silikon. Ale oprócz tego ma w sobie również 4 drogocenne olejki które mogą naprawdę fajnie wpływać na nasze włosy. Jakie to olejki?



Olejek pracaxi

Pochodzi  z Amazonii, posiada wiele przeciwutleniaczy, zmiękcza, odżywia  i nadaje włosom niezwykły połysk.



Olejek kukurdziany

Stosowany w przemyśle kosmetycznym. Ze względu na swoje własności używany przy każdym typie skóry, polecany zarówno dla skóry tłustej, mieszanej, dojrzałej, jak i suchej, wrażliwej czy zmęczonej. Wykazuje właściwości odżywcze, uelastyczniające, łagodzące, poprawia mikrokrążenie w skórze.
Jest naturalnym przeciwutleniaczem zapewniającym miękkość i blask.



Olejek arganowy

Olej arganowy jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe (80%), głównie kwasy omega-6 i omega-9. Poza tym zawiera dużą dawkę witaminy E, w postaci kompleksu tokoferoli. Ilość witaminy E w oleju arganowym jest wyższa aniżeli w oliwie z oliwek.
Jest to olej o intensywnych własnościach antyoksydacyjnych, wynikających z wysokiej zawartości witaminy E oraz dodatkowo związków fenolowych w tym kwasu ferulowego i karotenoidów - w postaci żółtych ksantofili. Dzięki antyoksydantom, olej chroni strukturę skóry przed zniszczeniami powodowanymi czynnikami zewnętrznymi.
Drzewa Arganowe są źródłem olejku odżywiającego i jednocześnie chroniącego włosy przed działaniem czynników zewnętrznych.



Olejek kameliowy

Olej kameliowy, zwany również herbacianym produkowany jest przez farmerów w górskich rejonach południowych Chin. Uwaga! Nie jest to olej z krzewu herbacianego! Często dochodzi do pomyłek. Olej jest bogaty w lecznicze właściwości, jest ulubionym olejem używanym do gotowania na południu. Pośród właściwości oleju można znaleźć zapobieganie cukrzycy, podwyższonemu ciśnieniu i chorobom wieńcowym. Ma właściwości przeciwutleniające, zapobiegające rakowi. 
Zastosowanie oleju w pielęgnacji skóry, paznokci i włosów jest doskonale znane od wielu tysięcy lat. 
Wygładza włókna włosa zapewniając dodatkowo niesamowity blask.



Połączenie tych olejków jest dla włosów bardzo korzystne i bardzo pomaga- przynajmniej moim:) 
Zerknijcie na recencje wizażowe: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=44001



Kosmetyk możemy stosować na parę sposobów co jest bardzo fajne. Możemy:

1. Nałożyć olejek na włosy przed myciem aby usunąć produkty do stylizacji i nawilżyć włosy:)
To bardzo fajne rozwiązanie- czasem je stosuje choć nie używam produktów do stylizacji:) Nakłdam olejek na włosy i trzymam pod mokrym ciepłym ręcznikiem 15 minut)

2. Nałożyć olejek po myciu aby odżywic i nawilżyć włosy.
W dłoniach rozcieram parę kropelek olejku i nakładam na końce włosów po czym rozczesuje. To super sposób dla dziewczyn które mają problemy z rozczesywaniem włosów:)

3. Nałożyć olejek przed suszeniem czy prostowaniem- dla lepszego ułożenia fryzury.
Olejek może zapobiegać uszkodzeniom włosów które powstają w efekcie używania suszarek lub prostownic.


4. Nałożyć olejek rano przed rozczesywaniem włosów w ramach profilaktyki lub na końce:)





Jak olejek wpłyną na moje włosy?

Bardzo pozytywnie- włosy są wygładzone, miłe w dotyku, lśniące i nawilżone:) Olejek nie skleja włosów i nie obciąża ich. Zapach jest bardzo przyjemny i bardzo kobiecy:) Zwraca uwagę osób trzecich choć musze powiedzieć że zapach olejków Oleo Relaks jest jeszcze piękniejszy:)


Nie wpływa na strukture włosów i moje włosy nie zgłupiały czyt. nie przestały się kręcić czy nie zrobiły sie nijakie:)


Moim włosom pomaga- ze zwględu na poprzednie doświadczenia z kerastase tego sie spodziewałam i produkt spełnił oczekiwania:) Myśle że jest to dobry kosmetyk szczególnie dla włosów podobnych do mioch- grubych, topornych, 'drucianych'. Dla włosów potzrebujących wygładzenia. Będzie też fajny dla włosów farbowanych czy rozjaśniacych- może być dobrą ochroną dla dziewczyn które używają prostownicy cześciej niż 2 razy w tygodniu:)


Podsumowując...

Jeśli traficie na fajną ofertę cenową myślę że możecie dać mu szansę:) Ponieważ Kerastase poczyniło postępy w kwestii składu warto sie zainteresować olejkiem:) 
Jeśli macie już jakieś doświadczenia dajcie znać:) 

Ja jestem z niego bardzo zadowolona i używam go razem z naturalnymi sposbami pielęgnacji- ze świetnym skutkiem:)



Czekam na Wasze opinie i komentarze:)

Całuski,

Brunetka

27 września 2011

Giveaway 'Wygraj Swoją Metal Manię' rozstrzygnięty!




 



Dziś wyczekiwane wyniki konkursu organizowanego z Everyday Makeup:) Dowiecie się do kogo pojedzie paletka ale najpierw chciałabym Wam serdecznie podziękować za wszystkie wspaniałe zgłoszenia! Siedząc i czytając Wasze komentarze szybko pożałowałam że mam tylko jedną paletkę do wygrania więc będą małe nagrody pocieszenia:)

Naprawdę porządnie sie uśmiałam czytając Wasze opowieści:) Pomyślałam że czas też się zrewanżować i chciałam pokazać Wam mój makijaż- może nie pierwszy ale jeden z wczesnych:D  No i trochę Wam opowiedzieć:D Jeśli jesteście ciekawe zapraszam na dół posta:))


Niżej lista dziewczyn których opowiadania spodobały mi się najbardziej- choć wszystkie były świetne i miałam problemy z wyborem musiałam sie zdecydować:)


ewaewa
agaccia16
Agati
agloailatan
anetadra
Anna
bloGosia
Cookie
Coquette
danielka88
Ewa -> sheswatchingU
Ewellina skybear
GoDressUp
guinessi
ja czyli magda
Kasia_837
laszlaa
lidiakos
Malowana Lala
Mania:)
NASTY
olachmurka
PannaPaulina
Savannah_111
Shannon
sylwia_damian
sylwia16_90_lublin
Wiola
Zajęczak
Zmalowana
zoila
Carrie
colourfulblend. 


Z tych dziewczyn wylosowałam jedną- a jest to....


agloailatan

Serdecznie gratuluję Kochana!!
Ale były też opowieści które zrobiły na mnie szczególne wrażenie:)

Były to komentarze  Piotra i Pawła którzy chcieli zdobyć paletki dla swoich partnerek:)) No i muszę powiedzieć że jestem zauroczona taką postawą chłopaków więc oni i ich partnerki otrzymają nagrody pocieszenia- małe niespodzianki:)



Mała nagroda pocieszenia trafi również do:

enedue
Gratuluję:))




Podsumowując:

agloailatan, enedue, piotr_m87,  Paweł (xizor20) - czekam na Wasze adresy pod mailem:
brunettesheart@poczta.fm



No a na koniec coś do śmiechu. To bardzo niesprawiedliwe że ja mogę pośmiać się z Waszych pierwszych makijaży a Wy nie wiecie nic o moich:)

Mam więc dla Was przerażającą niespodziankę:D Jeden z moich pierwszych makijaży! No i dla porównania zdjęcie ostatniego makijażu- mam nadzieję że będzie to dobrym dowodem na to że każda z nas powoli dochodzi do znalezienia najlepszej makijażowej drogi i że odpowiednie działania czynią ogromną różnice:D
Jak tak patrzę to myślę że to prawie nie możliwe:) Oczywiście światło inne ale zero fotoszopa i inna fryzurka robi swoje. No i brwi- uporządkowane brwi to jedna z najważniejszych rzeczy:D






Stare zdjęcie straszne:D Kiedy je odgrzebałam zwijałam się na podłodze ze śmiechu. 

Musiałam Wam je pokazać bo jest tam makijażowy dramat- zero korektora czy podkładu, zero różu, zero tuszu:)

Są za to czerwony błyszczyk, srebrny cień i nieuregulowane brwi:D Jest też śmiechowa fryzura z grzywką:) Co gorsza wtedy to dla mnie było maksimum moich możliwości i myślałam że wyglądam dobrze:>

Całe szczęście teraz mogę sie z tego śmiać:) No i mam nadzieję że może zmobilizuję to niektóre z Was:) Warto zaprzyjaźnić sie z makijażem... i pęsetą do brwi hehe:D

No i to definitywnie tyle:>

Jeszcze raz dzięki za wzięcie udziału w konkursie:)
Do zobaczenia w następnym poście!

Całuski!

Brunetka

Flormar Rotating Mascara- Recenzja+ Giveaway.







Dzisiaj znów mam dla Was prezenty- tym razem od Firmy Flormar:)
Do tego oczywiście recenzja ich nowego tuszu z obracającą się szczoteczką. 
Co to takiego? Jeśli jesteście ciekawe zapraszam do zapoznania sie z filmikiem:)






Mascara Rotating High Performance Volume to nowa mascara w ofercie Flormaru. Od innych tuszy odróżnia ją obracającą sie szczoteczka:) Po złych doświadczeniach z mascarami o drgających szczoteczkach byłam nastawiona do tego tuszu sceptycznie. Myślałam że obrotowy tryb szczoteczki to kolejny bajer który nie będzie ułatwiał zadania a jedynie sklejał rzęsy.
No i na szczęście sie pomyliłam:)





Obrotowy tryb szczoteczki potrafi naprawdę ułatwić sprawę! Przystawiając szczoteczkę do nasady rzęs nie musimy wykonywać nią praktycznie żadnych ruchów a nasze rzęsy malują sie same! Przy jednym obrocie tusz maluje całą długość naszych rzęs (chyba że mamy baardzo długie -wtedy wystarczy przesunąć szczoteczkę minimetr wyżej:)) pięknie rozczesując i unosząc je u nasady!

Nasze ruchy powinnyśmy ograniczyć do minimum, a jeśli będziemyb malować rzesy klasycznym sposobem- czyli kiedy szczoteczka będzie sie obracać my będziemy nią machać skończymy z posklejanymi rzęsami:)


Tusz posiada mały przycisk- tutaj uruchamiamy tryb obrotowy. Szczoteczka kręci sie w dwie strony co pozwala na pomalowanie rzęs z obu stron:) Jeśli ponownie wciśniemy przycisk mascara sie wyłączy a potem klik i obraca sie w drugą stronę:)

Pod zakrętką na czubku znajduje sie mała bateria którą możemy wymienić.





Zalety:

-tryb obrotowy faktycznie działa i pomaga- nie płacimy więc za coś czego w praktyce nie używamy.
- przy użyciu obrotów efekty są widocznie lepsze- rzęsy są bardziej uniesione, lepiej rozczesane i wydłużone.
-szczoteczka jest silikonowa i oryginalna- pozwala na wygodne pomalowanie rzęs nawet kiedy sie nie kręci.
- tusz jest trawały i nie obsypuje sie
-możemy rozmieszać tusz w opakowaniu jeśli zacznie podsychać.
- tusz nie podrażnił moich oczu
Neutralne:)

- tusz wymaga chwili na opanowanie najlepszego sposobu na pomalowanie rzęs:)


Wady:

- dla niektórych dziewczyn przeszkodą może być cena, choć nie jest zabójcza, jest wyższa niż przeciętna cena tuszu z tej półki- tusz Bourjois z taką samą funkcją kosztuje jednak podobnie (£11.99.)



 



Na YT znalazłam recenzję tuszu obrotowego Bourjois rotating mascara. Dziewczyna jednak maluje nim rzęsy z zły sposób przez co zamiast być rozczesane są posklejane:(
Wklejam ku przestrodze:)
http://www.youtube.com/watch?v=Ni9uArzKRTk




Podsumowując:

Wreszcie tusz który ma specjalną funkcję nie od parady:) Tryb obrotowy działa i nie mam do niego zastrzeżeń- tępo obrotów jest idealne i łatwo opanować idealną metodę malowania:) Równie łatwo pomalujemy dolne rzęsy i te również będą ładnie rozczesane:)
Ja jestem bardzo zadowolona. Jeśli jesteście fankami tuszy i kochacie nowości ten tusz powinien znaleźć sie w kręgu Waszego zainteresowania:) Będzie też fajny dla dziewczyn które nie przepadają za machaniem szczoteczką i poświęcaniem malowaniu rzęs zbyt dużej uwagi. Mascara powinna pomóc dziewczynom których rzęsy wymagają uniesienia i podkręcenia.




Gdzie kupić?

Niżej znajdziecie liste miejsc w których Flormar ma kioski firmowe:)

Galeria Bałtycka Gdańsk
Galeria Przymorze Gdańsk
Galeria Silesia City Center Katowice
Galeria Victoria Wałbrzych
Galeria Biała Białystok

Tusz możecie również kupić na :
http://flormar.com.pl/

Cena 55zł








W filmiku mówię również o tuszu Preety Volume Mascara- który też jest do wygrania:)
Mam dla Was 4 tusze- dwa obrotowe i dwa tusze Preety.
Jeśli macie na nie ochotę  zgłaszajcie sie odpowiadając na pytanie:




Ja dziś postaram sie opublikować wyniki konkursu paletkowego:) Połowa komentarzy już jest przeczytana:) Są świetne więc mam problem:D

Życzę powodzenia i zapraszam do zabawy!

Całuski,

Brunetka






24 września 2011

Naturalna Pielęgnacja- Gładka i lśniąca skóra- Ulubiony Peeling






Niezmiernie się cieszę bo dziś znów mogę uchylić rąbka tajemnicy dotyczącej mojej naturalnej pielęgnacji:)

Może tam metoda będzie znana niektórym z Was- ale mam nadzieję że dla wielu dziewczyn okaże się małą nowością!

Rzecz będzie o złuszczaniu skóry twarzy czyli domowych peelingach- omówię trzy rodzaje świetnych i tanich peelingów które możemy przygotować w domu.

Jakiś czas temu po tym jak zauważyłam zbawienny wpływ miodu na moje włosy, postanowiłam wykorzystać go do pielęgnacji cery. Tym sposobem stworzyłam peeling miodowo solny który stosuję do dziś- codziennie lub co drugi dzień z świetnym skutkiem. Takie peelingi są dobre do twarzy ponieważ miód jest dobrym amortyzatorem- jeśli mamy skórę skłonną do pękających naczynek oczywiście powinnyśmy unikać wszelkich peelingów mechanicznych- jeśli nasza skóra jest wrażliwa powinnyśmy dodatkowo rozgnieść kryształki:)





Zobaczcie filmik z instrukcją przygotowania peelingu:)








Peeling Miodowo- Solny.

Ten Peeling świetnie złuszcza, poprawia krążenie, dotlenia skórę. Miód znakomicie nawilża, sól morska posiada dużo mikroelementów przydatnych dla skóry. Ma bardzo wysoką zawartość magnezu, jodu, cynku i wapnia, co czyni ją idealną do stosowania w celach przeciwzapalnych:)
Potrafi świetnie zdezynfekować drobne ranki i przyśpieszyć proces leczenia.

Z pomocą tego peelingu pozbędziemy się martwych komórek, nie przesuszając cery- a przy okazji możemy poradzić sobie z niechcianymi niespodziankami:) Peeling jest również znakomity dla skóry ziemistej i dojrzałej.










Czego potrzebujemy?


Wody- butelkowej lub ulubionego hydrolatu.

Miodu- im lepszy tym oczywiście lepiej ale klasyczny miód który dostaniemy w sklepie spożywczym też jest super. Najlepiej użyć miodu skrystalizowanego- takim najłatwiej wykonać peeling a jego struktura przyczynia się do lepszego masażu:)

Soli - najlepiej użyć ekologicznej soli morskiej- jeśli jej akurat nie posiadamy możemy użyć soli kuchennej- nie odczujemy dużej różnicy. Aby nie podrapać skóry powinnyśmy wybrać sól jak najbardziej zmieloną albo skruszyć ją dodatkowo same:)

Opcjonalnie możemy użyć olejku- to coś dla osób z suchą skóra. Olejek zapewni dodatkowe nawilżenie. Ja używałam oleju z pestek winogron, oilwy z oliwek (eko) olejku arganowego i olejku z NUXE- wszystkie sprawdzały się super ale zdradzę Wam że moim ulubieńcem jest olej z pestek winogron:)

Jeśli mamy problemy z niespodziankami na buzi możemy dodać kropelkę olejku z drzewa herbacianego- ale tylko kropelkę- inaczej nasz peeling będzie bardzo drażniący!


Możemy również zagotować miętę lub lawendę i dodać ją zamiast zwykłej wody.


Przygotowanie:

3 łyżki stołowe miodu zalewany łyżeczką wody lub hydrolatu, mieszamy. Następnie dodajemy sól:
1 łyżeczka dla uzyskania delikatnego peelingu
3 łyżeczki dla uzyskania peelingu mocnego

Mieszamy do uzyskania jednolitej pasty. Opcjonalnie możemy dodać łyżkę stołową olejku.



Jak używać?

Na wilgotną buzię nakładamy peeling- okrężnymi ruchami masujemy buzię. Po 5- 7 minutach zmywamy. Jeśli mamy skórę tłustą i trądzikową możemy przetrzeć ją wacikiem zamoczonym w wodzie z odrobiną soli. Jeśli mamy skórę suchą nakładamy krem nawilżający.



UWAGA! Jeśli macie skórę bardzo wrażliwą na peelingi mechaniczne doradzam maksymalną ostrożność. Miód oczywiście łagodzi działanie soli- peelingów wyłącznie solnych nigdy nie polecam ponieważ są za mocne- ale drobinki potrafią być ostre:) Musimy więc być bardzo delikatne dla naszej buzi. Zamiast trzeć skupmy się raczej na masażu i dociskajmy całe dłonie do buzi zamiast dociskać palcami drobinki:)






Peeling Kawowy.

Idealny dla posiadaczek skóry zmęczonej, ziemistej czy dojrzałej. Ze względu na nierozpuszczalność drobinek kawy w wodzie potrafi być najmocniejszy. Najlepiej złuszcza i ze względu na zawartość kofeiny 'ożywia' skórę.

UWAGA! Absolutnie nie dla posiadaczek cery ze skłonnością do pękających naczynek! Z racji swojej mocy może być stosowany tylko i wyłącznie przed dziewczyny 'gruboskórne':)



Tutaj dajemy więcej miodu i mniej kawy (najlepiej ekologicznej, mielonej:)) aby uczynić peeling delikatniejszym.





Peeling Cukrowy.


Świetny dla posiadaczek skóry ekstremalnie suchej i łuszczącej się. Jeśli mamy wrażliwą skórę powinnyśmy dodatkowo rozgnieść ziarenka- normalne ziarenka cukru są dość duże:)
Taki peeling naprawdę dobrze nawilża i złuszcza skórę.Jest świetny na łuszczące sie skórki w okolicach nosa i fenomenalny na usta!



No i to już wszystko o peelingach- niedługo obiecuję ze pojawią sie peelingi dla dziewczyn z cerą naczynkową:)

Pamiętajcie- bądźcie delikatne a Wasza skóra wspaniale Wam sie odwdzięczy:)






A na pożegnanie chciałam pokazać Wam biżu którą kupiłam ostatnio- pierścionek ze Stradivariusa i zestaw małych kolczyków:)






Jeśli Wy macie przepisy na ulubione peelingi piszcie koniecznie:)
Czekam na Wasze pytania i całuję gorąco!

Brunetka

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.