Czas na podsumowanie testów IPL Lumea. Wcześniej pisałam o nim tutaj , jeśli więc interesują Was szczegóły, zapraszam do poprzedniego postu. Inne dziewczyny opisały już swoje pozytywne wrażenia.... A jak było w moim wypadku?
U mnie IPL zadziałało, ale dość
długo musiałam czekać na efekty. Na pewno nie zdecydowałabym się
na takie zbiegi w gabinecie, gdzie łatwo zbankrutować nie widząc
żadnych rezultatów. Zobaczyłam je dopiero po 6 tygodniu, a
obecnie, po 11 jeszcze zostało mi troszkę włosków.
Jednak IPL w domu to całkiem dobre
rozwiązanie, szczególnie, jeśli nie zależy nam na czasie, bądź,
nie lubimy bólu przy depilacji.
Lumea to dobry pomysł na bardziej
długoterminowy 'związek':) Zostaje z nami na 5 lat, a przy
systematycznym używaniu na pewno na długo zapomnimy o włoskach.
Tak jak inne metody pozbywania się owłosienia, wymaga jednak
cierpliwości i zaangażowania. O domowych zabiegach łatwiej się
zapomina, ale przecież możemy wykonać je w dowolnych momentach;)
Podobno możemy zwiększyć ich
częstotliwość do 2 w tygodniu, co pozwoli na szybsze
zaobserwowanie efektów. Zrobiłam tak pod koniec, ale nie widziałam
dużej różnicy.
Jeśli jednak wolicie natychmiastowy
efekt, klasyczna depilacja może być lepszym wyjściem.
Dla kogo jest Lumea
Dla dziewczyn o ciemnych włoskach,
szukających rozwiązania na stałe, ale nie oczekujących super
szybkich rezultatów.
Dla kogo nie?
Dla dziewczyn które lubią efekt 'od
zaraz', sprawdza się u nich klasyczna depilacja i mają jasne
włoski.
Plusy:
- Kiedy wszystkie włoski wypadną, mamy z nimi spokój na 3-4 miesiące.
- Z czasem zabieg wykonujemy coraz szybciej i całość zajmuje nam niewiele czasu. Ja zdecydowałam się na okolice bikini, później zaczęłam testować lumeę na łydkach.
- Problem z wrastającymi włoskami znika.
- Lumea jest bezprzewodowa i używa się jej bardzo wygodnie.
- Nie musimy często jej ładować, urządzenie jest świetnie zaprojektowane, nie zajmuje wiele miejsca w bagażu.
- Po zakupie możemy używać jej przez 5 lat:) Tym sposobem cena, jaką za nią płacimy fajnie się rozkłada.
- Jest fajną alternatywą dla dziewczyn które chcą poradzić sobie z włoskami w okolicach bikini, ale depilacja jest dla nich zbyt bolesna.
Minusy:
- Wymaga cierpliwości.
- Na efekty musiałam czekać długo. Efekty zobaczyłam dopiero po 6 tygodniach, do niemal całkowitej gładkości skóry musiałam czekać następne 5 tygodni.
- Nie zadziała na dziewczyny o jasnych włoskach. Ponieważ urządzenie 'reaguje' na melaninę, powinno jej być jak najwięcej we włoskach, a jak najmniej w skórze. Ja mam ciemne włoski i oliwkową skórę, z moim typem Lumea poradziła sobie bardzo dobrze.
- W okolicach bikini, przy ustawieniu na 3 stopniu mocy odczuwałam pieczenie. Choć zależało to też od dnia. 3 to mój absolutny max, na nogach zwiększałam moc bez dyskomfortu.
- W trakcie całej serii zabiegów i tak musimy golić włoski. Jeśli zależy nam na szybszym rozwiązaniu, lepsza będzie depilacja.
- Efekt nie jest trwały, zabieg trzeba powtarzać.
Podsumowując: tak, jeśli nam się nie spieszy, nie lubimy golarek i depilatorów. Jeśli nie zależy nam na trwałym efekcie i mamy ochotę na wykonywanie zabiegów w domu.
Sądzicie że przydało by Wam się takie urządzenie? Jakie metody pozbywania się włosków polecacie i jakie lubicie?
buziaki
Alina