21 czerwca 2011

Makijaż: zieleń





Hej Kochane:)

Dziś zielono- szary step by step- makijaż dobry dla dziewczyn o bardziej egzotycznym typie urody- ciemnej cerze, oprawie oczu i ciemnych włosach. Wiele zależy od odcienia zieleni jakiego użyjecie- jeśli dopasujecie go do swojego typu cery sukces murowany:)






Użyte kosmetyki:

Cienie:

Lily Lolo:
Green Opal,
Greyzie Daze
Orchid


Smashbox
Sugar (opalizujący róż)


Podkład Bobbi Brown
Korektor Deliplus

Róż i Usta Possie Tint Benefit


Czarna kredka Vipera
Biała kredka Sephora

Eyleiner Flormar

Tusz Maybelline One by one









 Zaczynamy od pokrycia powieki ruchomej czarną kredką i  białą kredką w wew. kąciku oraz roztarcia wszystkiego lekko w górę:)






Nakładamy zielony bazowy cień.






Dodajemy cień jasny w wew. kąciku i pod łukiem brwiowym.









 Dodajemy opalizującego różu na dolnej powiece po połowy jej długości- drugą połowę pokrywamy zielonym cieniem. W zew. kąciku aplikujemy szarość i modelujemy załamanie.






Dodajemy kreskę ...




Malujemy rzęsy i gotowe:)





 Efekt wygląda tak:


No a usta dostały napadu alergii więc znów odpoczywają;/







 A to już ja z moim trenerem Tomkiem, który został też moim fotografem:) Tomek ćwiczył Taekwondo i uskuteczniamy codziennie rozciągające ćwiczenia:) Tak został moim mistrzem rozwoju fizycznego hehe- no i bardzo mnie pilnuje:)




 Dziś wybieram sie na mały spacer by narobić dla Was fotek więc pewnie niedługo pojawi sie obiecywane morze:) Dziękuję za wszytskie miłe komentarze- obiecuje odpowiedzieć gdy bede mieć trochę więcej czasu i gdy sie ogranę bo teraz mam problemy z netem i czas mnie goni:)
Pozdrawiam Was dziewczyny gorąco!!

całuski!!





 
Hej:)

Jakiś czas temu otrzymałam od Sanoflore produkty do testowania- były to kosmetyki pielęgnacyjne przeznaczone do skóry ze skłonnością do niespodzianek. Sama takowej od jakiegoś czasu nie posiadam, ale kiedyś każdy produkt o takim przeznaczeniu bardzo mnie interesował:) Z firmą Sanoflore miałam do czynienia już nie raz i naprawdę lubię ich kosmetyki choć w większości przypadków okazywały się dla mnie drażniące.





 
Do mycia twarzy nie używam żeli ale na czas testowania żelu aromatycznego do mycia buzi Sanoflore zrobiłam wyjątek- produkt jest ekologiczny więc stosunkowo łatwo mi było pójść na małe ustępstwo:)
Zauważyłam że żel ściąga i lekko matuje skóre- dla mojej suchej nie był najlepszy ale myślę że wielbicielki tego rodzaju efektów mogą go polubić- pieni się bardzo delikatnie przy czym naprawdę super oczyszcza i myślę że może pomóc w przypadku małych niespodzianek.

Jest dość rzadki i niestety dość szybko się zużywa ale ma bardzo ładny świeży zapach i korzystanie z niego było bardzo przyjemne:)



" Oczyszczająca formuła składająca się z łagodnych składników aktywnie działających na powierzchni, na tyle delikatnych dla skóry mieszanej i tłustej, która szczególnie potrzebuje nieagresywnej pielęgnacji skóry!
3 silne składniki aktywne
Kombinacja 3 olejków eterycznych BIO: Cedru o właściwościach antymikrobowych i Cytryny znanej z działania antybakteryjnego oraz Mięty o właściwościach odświeżających i ściągających. Oczyszcza, odświeża i dba o równowagę skóry mieszanej i tłustej.
Delikatne uczucie czystej skóry
Konsystencaja aromatycznego żelu oczyszczającego oraz radosny słoneczny zapach cytrusów i jego oczyszczający efekt przekształcą Twoją codzienną poranną pięlegnację w chwilę czystej przyjemności!"




  

Orzeźwiający krem przeciw niedoskonałościom również wypróbowałam ale jego długotrwałego działania na pryszczyki ocenić nie mogę- jakoś nie chciały się pojawiać ostatnio bym mogła na nich eksperymentować:) Za to mogę stwierdzić że faktycznie nie wysusza skóry, lekko ładnie matuje i skład wydaje się być godny zaufania- z tego co odczułam na własnej skórze mogę powiedzieć że nie jest to na pewno jeden z bardziej neutralnych kosmetyków- jeśli Wasza skóra toleruje tylko bardzo delikatne kosmetyki apteczne to ten może być za mocny- jednak jeśli Waszej skórze nie straszne trochę intensywniejsze składniki- jest godny wypróbowania. Efekt nawilżający jest raczej delikatny ale dla mnie w kwestii produktów przeciw niedoskonałościom to duży plus.


Bardzo interesujący okazał się natomiast krem punktowy - koncentrat roll on na wypryski,  który otrzymałam w próbce- kiedy wreszcie pojawił się pryszcz, posmarowany nim rano wyglądał na mniejszy i zaczerwienienie było złagodzone- po paru dniach zniknął ale nie mogę powiedzieć czy preparat znacznie przyśpieszył ten proces ponieważ nie mogłam zrobić eksperymentu na drugim, nie potraktowanym preparatem pryszczyku:)

Myśle jednak że warto się nim zainteresować- kiedy przyjdą dla mnie gorsze czasy chyba się w niego zaopatrzę:)



całuski!!


Synesis, maska miętowa, krem, glinka.

SYNESIS




Witajcie!

Jakiś czas temu otrzymałam od Synesis produkty do testowania- Krem Odżywczy z 10 aktywnymi składnikami, Maseczkę Miętową z Ziemią Leczniczą i Glinkę Marokańską. Dziś opowiem Wam o nich parę słów- mam bowiem swojego ulubieńca wśród nich:)









Miętowa Maska została moim ulubieńcem od pierwszego użycia! Bardzo bałam się przesuszenia i tego, że będzie to maska dla dziewczyn o suchej skórze. Czekało mnie  zaskoczenie- delikatna maska dla suchej skóry o efekcie kojącym! Uwielbiam wszystko co miętowe, maskę testowałam więc w pierwszej kolejności:)
Zieloną pastę nakładamy na buzie i od razu pojawia się przyjemne lekkie, miętowe uczucie „chłodzenia” ale bardziej miętowe w wyrazie niż mentolowe- zupełnie nie drażniące.
Po zmyciu maseczki nasza buzia jest ładniejsza, wypoczęta, rozjaśniona, małe zaczerwienienia są zniwelowane. Skóra faktycznie jest ładnie nawilżona i choć nie jest to efekt spektakularny- jest bardzo zadowalający jak na maskę która na buzi zasycha:)
Pokochałam maseczkę i zużyłam całe opakowanie nie zauważając wad.


Oto co o maseczce pisze prodcent:
Marka Synesis prezentuje nowość kosmetyczną, unikatowy produkt na polskim rynku – Maskę miętową, która zawiera aż 10 doskonale skomponowanych, niezwykle oryginalnych składników aktywnych.

Wśród nich:
olejek miętowy, zieloną ziemię leczniczą (Grüne Heilerde), olej winogronowy, aloes, korę białej wierzby, olejek z jojoby, mech islandzki, witaminę E oraz babkę lancetowatą i olejek z pestek brzoskwini.

Maska miętowa to produkt silnie odżywczy, nawilżający i łagodząco-kojący. Kosmetyk ma także działanie liftingujące i przeciwzapalne, a mikroelementy w nim zawarte korzystnie wpływają na odtruwanie skóry. Maska ma orzeźwiający, wyraźnie miętowy zapach oraz bardzo przyjemną, gęstą, kremową konsystencję.

Skóra po zdjęciu Maski jest odżywiona, rozświetlona i zrelaksowana, a efekty widoczne natychmiast. Kosmetyk Synesis przeznaczony jest do intensywnego nawilżania wszystkich rodzajów skór. Dzięki regularnej aplikacji cera odzyskuje zdrowy blask. Maskę miętową można stosować także 1-2 razy w tygodniu zamiast kremu nocnego.





 



 
Glinka Marokańska to produkt trochę nie dla mnie ponieważ mam suchą skórę i nie mam problemu ze złuszczaniem czy zanieczyszczeniem- myślę że będzie o wiele lepsza dla posiadaczek skór tłustych czy takich które potrzebują oczyszczenia:) tutaj sprawdzi się naprawdę fajnie- skóra po takim mini zabiegu jest niesamowicie gładka i czysta, świeża i rozjaśniona- przy czym nie pojawia się efekt podrażnienia czy jakiegoś niemiłego ściągnięcia. Bardzo spodobał mi się efekt po nałożeniu i myślę że wrócę do niej za jakoś czas- jeśli lubicie glinki i ich stosowanie zdecydowanie polecam!



Glinka Marokańska Synesis to doskonała glinka mineralna, która wykazuje działanie silnie oczyszczające i wygładzające. Glinka działa niezwykle aktywnie, ponieważ zawiera idealnie skomponowane składniki pochodzenia wulkanicznego, takie jak: krzemionka, kationy sodu, magnezu, potasu i wapnia.

Glinkę Marokańską polecamy przede wszystkim do cery mieszanej, tłustej oraz trądzikowej, ponieważ doskonale usuwa sebum z powierzchni skóry, przy czym nie powoduje uczucia wysuszenia i podrażnienia. Skóra jest wyjątkowo oczyszczona, wygładzona, matowa, a cera wygląda zdrowo. Maska jest doskonała zarówno dla młodych Klientek, które mają problemy z przetłuszczającą się cerą i skłonnością do wyprysków, jak i dla dojrzałych Pań, które szukają efektu liftingu.

Glinkę Marokańską stosujemy w formie maski na twarz. Mieszamy ją w proporcji 1:1 z wodą lub połączoną z kilkoma kroplami Olejku do masażu twarzy, dekoltu i biustu Synesis z 8 aktywnymi składnikami.

Glinka Marokańska Synesis stanowi także doskonałą alternatywę dla demakijażu mleczkiem. Można nią także wykonać wyjątkowo delikatny, a jednocześnie skuteczny peeling.








Krem odżywczy z 10 aktywnymi składnikami to lekki krem odpowiedni na lato lub dla dziewczyn które obawiają się efektu zapychającego- wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Choć dla mojej skóry jest za mało nawilżający stosowało mi się go bardzo przyjemnie. Nie zauważyłam co prawda zmiany w wyglądzie skóry ale obecnie nie mam jej też nic do zarzucenia- jeśli poszukujecie odżywczego kremu a wolicie lekkie konsystencje to może być krem dla Was.
Przypadł mi do gustu i używam go często jako krem na dzień kiedy jest naprawdę gorąco:) Trzymam go w lodówce i przyjemnie mi się go używa:)

Krem zawiera 10 aktywnych składników, skomponowanych według kryteriów niemieckiego certyfikatu ekologicznego BDIH:
olejek z migdałów, masło karite, olejek z jojoby, olejek z pestek winogron, olejek z róży dzikiej (rosa canina), babkę lancetowatą, korę białej wierzby, mech islandzki, witaminę E, olejki eteryczne.

Kora białej wierzby i mech islandzki działają przeciwzapalnie i antyseptycznie, ponadto łagodzą podrażnienia i niwelują zaczerwienienia. Dzięki tym składnikom Krem widocznie zmniejsza ilość zaskórników i wykwitów skórnych oraz zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum.

Produkt Synesis zawiera także olejek migdałowy, który jest uważany za bogate źródło substancji przeciwstarzeniowych, dzięki czemu Krem ma działanie regenerujące, głęboko odżywcze oraz liftingujące.

Olej jojoba i babka lancetowata pomagają w leczeniu zapaleń skóry i zapobiegają jej wysuszeniu. Olejek z pestek winogron i olej z dzikiej róży dogłębnie nawilżają i zmiękczają cerę.

Dzięki regularnemu stosowaniu Kremu odżywczego Synesis skóra odzyskuje równowagę, nie błyszczy się, nabiera zdrowego kolorytu, jest dogłębnie odżywiona i zregenerowana. Krem stanowi także naturalne zabezpieczenie przed promieniowaniem słonecznym, zapewnione dzięki zawartości masła karite.

Krem odżywczy Synesis ma delikatny, przyjemny zapach, wynikający z kompozycji wszystkich aktywnych składników.

 



16 czerwca 2011

Złoto brązowe smoky eyes.






Hej Kochane:)

Nareszcie mam trochę czasu by przygotować dla Was posta:) No i padło na bardzo wakacyjny makijaż- czyli złote smoky eyes- idealne nie tylko dla brunetek ale też dla blondynek o ciepłej karnacji:)

Niżej możecie zobaczyć kosmetyki których użyłam- zapomniałam zrobić fotki Nars Turkish Delight którego użyłam jako błyszczyku i Orchid Lily Lolo, którym rozświetliłam wewnętrzny kącik oka:)

Jako cieni użyłam zestawu z paletki Smashbox Softbox Eye Palette ale kolory są wyjątkowo klasyczne i na pewno wiele z Was ma ja w kosmetyczce:)









 Tutaj widzicie kolorki...





Jako różu i rozświetlacza tym razem użyłam Benefitu- High Beam i Possie Tint (różowy:))






Jako rozświetlającej bazy na buzie użyłam złotego olejku Les Solaries Bio firmy Plante System kupionej tutaj- pięknie rozświetla buzie i sprawia że wyglądamy na wyjątkowo wyspane:D







Zaczynamy od nałożenia bazy i jasno morelowego (nectar) matowego cienia ponad załamaniem. Rozcieramy go lekko w górę.




Następnie używając brązowego eyelinera w żelu rysujemy kreskę wzdłuż linii rzęs.




Na całej powierzchni powieki ruchomej aplikujemy złoty kolor (lucky penny) mieszając go z morelowym i nakładając na kreskę.





Kreskę wzmacniamy.





Dodajemy jasny cień w kąciku, ciemnym brązem (sienna) podkreślamy linię rzęs nakładając go na naszą kreskę. Podkreślamy nim również dolną powiekę ale tylko do połowy- drugą połowę bliżej wew. kącika podkreślimy złotem.






Nakładamy tusz i gotowe:)






Róż w płynie doda całości bardzo naturalny wydźwięk, rozświetlacz ożywi cerę- ja kości policzkowe musnęłam złotą kredą Benefitu- Guilded:)







No i obiecane fotki z pierwszego spacerku a do tego zdjęcia biżu i bucików:) Pierścionek z Parfois, Bransoletka z C&A, buciki z Parfois, sukienka z Accesorizze.







Więcej morza i wszystkiego obiecuję niedługo:)






Tutaj mam problemy z internetem—muszę trochę pielgrzymować do kafejki ale mam nadzieję że jakoś się to wszystko ułoży:) Wczoraj zaczęłam oficjalne plażowanie i wypoczynek więc postaram się popracować też nad nowymi postami- na upload filmików nie ma tu za bardzo szans ale zbieram materiał i pojawi się kiedy wrócę do domku:)

Całuski!

8 czerwca 2011

Paletka Sleek.



SLEEK PALETES




Witajcie Kochane:)

Wygląda na to że dziś mamy Sleekowy dzień bo u innych dziewczyn też widziałam paletki:D
U mnie dziś dwie- Sunset Palette i The Primer Palette które otrzymałam od alledrogeria.pl dzięki uprzejmości Pani Aleksandry.

To są te dwie paletki:








Paletka z bazami na szczęście nie wykazuje tego co w wielu Sleekowych paletkach jest nie przemyślane- często powtarzające się niemal identyczne kolory- tutaj kolory są różne i faktycznie nadają sie do wielu kolorystycznych typów makijaży.

Bazy mają perłową konsystencję i spełniają swoje zadanie całkiem dobrze- jeśli chcemy wykonać mocny kolorowy makijaż naprawdę są w stanie nam pomóc.

Jeśli mamy problem ze zbieraniem sie cieni w załamaniu powieki tutaj to niestety może sie zdarzyć- bazy zasychają raczej wolno i nie do końca przez co mogą zebrać się w załamaniu na początku lub w ciągu dnia- u mnie to sie akurat nie stało ale ja nie mam do tego tendencji:) Wiem natomiast że u niektórych dziewczyn ma to miejsce.












Kolory łatwo sie rozciera i chyba najlepiej nadaje sie do tego palec- pędzlem trudniej rozsmarować wszystko równo.Kolor bazy podbija kolor cienia a sam cień bardzo ładnie do niej przywiera. Bazy są lepkie i choć blendowanie na takiej bazie nie należy do najłatwiejszych to ja akurat najbardziej lubię właśnie takie lekko lepkie bazy.









Bazy solo potrafią fajnie wyglądać i mogą być stosowane jako cienie w kremie- przynajmniej te jasne odcienie.
Tak naprawdę najbardziej przydają sie odcienie ciemne- czerń, brąz, błękit i fiolet. Na nich nawet matowe cienie wyglądają bardzo fajnie- efekt jest o wiele głębszy- jasne odcienie nadają sie bardziej do cieni perłowych:)

Dla kogo jest ta paletka? Dla wszystkich dziewczyn które lubią bawić sie kolorami i czują że posiadanie kolorowych baz ułatwiło by im życie. Jeśli przygotowujecie kolorowe makijaże np. do zdjęć warto sie na nią skusić- jeśli lubicie ciemne makijaże w stylu smoky eyes też może być pomocna.

Przedłuża trwałość cieni choć nie jest to efekt bardzo trwały- cienie lubią delikatnie migrować razem z nią. Kosztuje niewiele bo 30zł i myślę że może być fajnym wstępem 'bazowym' dla dziewczyn które lubią eksperymentować.

Niżej swatche po lewej stronie:)



 



Sunset Palette to paletka inspirowana zachodem słońca- kolory są bardzo ładne ale niestety 3 z nich można by spokonie zamienić na np. ładny fiolet, jasną perłę do rozświetlania kącików i jeszcze jeden odcień błękitu. Powtarzalność kolorów to grzech paletek Sleek którego ta niestety sie nie ustrzegła. Mimo to jeśli jesteśmy fankami 'słonecznych' kolorów paletka bardzo przypadnie nam do gustu:)










Trzy pierwsze kolory dolnego rzędu idąc od prawej są po prostu boskie:)Purpura jest idealna dla dziewczyn o zielonych oczach:)

Złoto jest bardzo ładne, błękit bardzo mocno na pigmentowany i silny, czerń mocna ale trochę jasna, rdzawe kolory bardzo mocne i ładne- pomarańcz niezwykle intensywny.







Jeśli chodzi o trwałość to zależny trochę od odcieni- złoto lubi zebrać sie w załamaniu, reszta jest raczej ok- żeby trzymały sie cały dzień lepiej przy nakładaniu dociskać je 'twardszym' pędzelkiem.
Najtrudniej chyba nakłada sie je miękkim puszystym pędzlem:)


Przy okazji testowania udało mi sie zrobić taki prosty makijaż:

Użyłam baz pod cienie- brzoskwiniowej i fioletowej oraz cieni- błękitu, żółci, złota i pomarańczy:)









A jakie Wy macie doświadczenia z paletkami Sleek? Które należą do Waszych ulubionych?

całuski!!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.