Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielone. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zielone. Pokaż wszystkie posty

8 stycznia 2013

Makijaż rozświetlający dla małych oczu.









Dziś mam dla Was tutorial do szybkiego i prostego makijażu rozświetlającego dla dziewczyn z małymi oczami. Makijaż który rozświetli oko sprawdza się w takich wypadkach znakomicie i na szczęście do jego wykonania nie potrzeba szczególnych umiejętności, wystarczy znać parę sztuczek które zaraz Wam pokaże.

Ostatnio to mój ulubiony makijaż dzienny, bardzo ładnie podkreśla i lekko wydłuża kształt oczu, wyglądają w nim bardziej uwodzicielsko:)







  • Jako bazy pod cienie użyłam korektora z Mac'a ale bardzo polecam również Art Deco czy Virtual.
  • Zaczynam od rozświetlenia wew. kącika jasnym perłowym cieniem (pigment Mac, Vanilla), nakładam go również pod łukiem brwiowym i lekko rozcieram w dół.  Miejsce nad wew. kącikiem dodatkowo rozjaśniam jasnym matowym cieniem a miejsce lekko powyżej załamania bardzo delikatnie zaznaczam brązem ciemniejszym od koloru skóry. 

  • Tutaj możecie użyć matu lub satyny, zależnie od upodobań. Nakładając cień nad załamaniem zyskujemy troszkę więcej miejsca na powiększenie powieki ruchomej ale pamiętajcie że trzeba go dobrze rozetrzeć ku górze aby granice całkowicie zaniknęły.

  • W miejscu nad zew. kącikami wyciągam go zgodnie z przedłużeniem linii dolnej powieki i również bardzo dokładnie rozmazuję.







Teraz sięgniemy po mój ulubiony sypki cień Inglota nr 22 i będziemy robić troszkę inną kreskę idealną dla małych oczu:)



  



  • Mokry cień Inglota nakładam na dolną powiekę, zaraz po jasnym cieniu i wyciągam go na długość ok 5 mm:)) Ważne jest aby nie wyciągać go za daleko bo ma tylko dodatkowo rozjaśnić dolny kącik.

  • Zaznaczam nim również zewnętrzny kącik górnej powieki. i wychodzę mniej więcej do połowy. Cień jest na tyle ciemny aby ładnie podkreślić kącik, ale jest na tyle świetlisty że nie zmniejszy oka.

  • Tym razem użyłam brązowego eyelinera Eveline aby nie przyciemniać makijażu czernią i aby wszystko wyglądało  bardziej lekko.

  • Kreska jaką będziemy wykonywać zaczyna się w zew. kąciku i łączy z rzęsami w tej okolicy, ale nie ma kontynuacji na reszcie powieki. W ten sposób przedłużymy oko bez konieczności zabrania miejsca powiece ruchomej na kreskę:) Z zew. kącika wyciągam kreskę w kierunku linii brwi i lekko łączę ją z rzęsami wychodząc delikatnie w kierunku środka powieki. Kończę jednak na tyle szybko aby nie dojść do połowy powieki. 

  • Wilgotnym pędzlem do kresek delikatnie ją rozmywam aby uzyskać bardziej miękki i naturalny efekt.



  



 Teraz została nam tylko dolna powieka i mocniejsze rozświetlenie:)



  




  • Cień w kremie z drobinkami Bobbi Brown Pink Oyster nakładam na środek powieki ruchomej aby bardziej zwracała uwagę, wyszła do przodu i aby rzęsy na jej tle ładniej się wybijały. Cień pięknie odbija światło dzięki czemu nasze oczy będą zwracać uwagę i wydawać się większe.

  • Na dolną powiekę nakładam brązową kredkę Zoeva, łącząc ją z naszą delikatną kreską. Teraz bardzo ważne jest odpowiednie roztarcie, ponieważ nie chcemy zbyt intensywnego efektu. Rozcieram ją na zewnątrz za pomocą pędzelka i czyszczę linię wodną jeśli nam się zabrudziła.









  • Niżej możecie zobaczyć że pomalowałam ją na biało. Jeśli macie bardzo małe oczy, taki zabieg będzie bardzo pomocny, jeśli zaś taki makijaż chcecie wykonać na oczach większych spokojnie możecie zostawić brąz na linii wodnej:)


  • Kiedy chodzi o powiększenie oka rzęsy są bardzo ważne, jeśli więc macie pod ręką zalotkę koniecznie po nią sięgnijcie. Postarajcie się również maksymalnie wydłużyć dolne rzęsy  a górne wyciągnijcie ku górze tak aby optycznie zwiększyć granice oczu:)




  




Mam nadzieję że makijaż zainspiruje do eksperymentów te z Was które troszkę obawiają się malowania oczu. Jeśli  macie małe oczy i nie do końca wiecie jak ten problem 'ugryźć' pamiętajcie że najważniejsze jest odpowiednie roztarcie cieni i to aby nie były za ciemne czy za jasne- chodzi raczej o coś troszkę ciemniejszego niż kolor waszej skóry. Wszelkie pobłyskujące cienie razem z mocnym podkreśleniem rzęs będą sprawdzały się super (dobrym przykładem jest właśnie użyty Inglot). Możecie wtedy nałożyć je nawet jedną plamą na całą powiekę i rozetrzeć troszkę ponad załamanie:)


Buziaki


Alina



P.S zabieram się za odpowiadanie na Wasze pytania w poście o płukankach:)


29 grudnia 2012

Makijaż Sylwestrowy: lśniące smoky krok po kroku.







Jeśli chodzi o makijaże na specjalne imprezy, jestem fanką tych sprawdzonych i nie zbyt szalonych. W Sylwestra wolę nie myśleć o makijażu i o tym czy wszystko ładnie się trzyma, więc najczęściej zostaję przy naturalnych ustach i ciemniejszych oczach.

Ostatni makijaż był bardziej klasyczny i poświęcony fankom czerwonych ust KLIK, dziś coś dla dziewczyn lubiących lśniące smoky:)

Kolory pasują do praktycznie każdego koloru oczu, ale makijaż da się łatwo modyfikować. Ładnym dopełnieniem makijażu będą wszelkie cieliste, złote, karmelowe, zielone,  fioletowe czy czarne sukienki.




  



Zaczęłam od nałożenia bazy MAC paints na całą powiekę. Następnie żelowym eyelinerem z grubsza naznaczyłam linię rzęs. Nasza kreska nie musi byc idealna bo i tak zaraz ją rozmażemy i pokryjemy cieniem.






Pędzelkiem rozmazuję kreskę i nakładam ciemny brąz na całą powiekę wychodząc lekko powyżej załamania. Następnie jaśniejszym, bardziej ugrowym brązem rozcieram wszystko w górę.  Jeśli chcecie dodatkowo przyciemnić makijaż, zewnętrzny kącik podkreślcie jeszcze matową czernią. tutaj używam cieni z paletki Coastal Scents Mirrage.


Dolną powiekę podkreślam fioletem TBS (cień wypiekany nr 8). Linię wodną maluję na czarno.







Teraz czas na rozświetlenie i drobinki, ale najpierw raz jeszcze wzmacniam linię rzęs eyelinerem i dodaję trochę czerni w zew. kąciku.

Moim rozświetlającym cieniem jest pigment Vanilla z Maca, aplikuję go w wewnętrznym kąciku i dodaję troszkę białego matu wychodząc ku środkowi powieki.
Następnie muskam nim miejsce pod łukiem brwiowym.

Aby troszkę rozświetlić makijaż, na środek górniej powieki ruchomej nakładam dwa błyszczące pyłki: Inglot Body Sparkles 72 i Vipera Galaxy nr 105. Doklejam rzęsy, tuszuję z własnymi i makijaż gotowy:)






Oto jak prezentuje się na oczach w sztucznym świetle.


 



Na policzki użyłam różu Gloden Rose Terracotta nr 09, musnęłam nim również  usta,  pokryłam  szminką Revlon Soft Nude i transparentnym błyszczykiem Bourjois.



 



Niżej inne kosmetyki których użyłam, jeśli macie jakieś pytania piszcie, mam nadzieję że makijaż Wam się przyda, starałam się by był najbardziej uniwersalny.   


Jeśli jutro czas pozwoli zmaluję jeszcze coś z delikatniejszymi oczami i mocniejszymi ustami:)



  



Gdzie wybieracie się na Sylwestra? Macie już wszystko przygotowane?

Mój Sylwester to póki co wielka niewiadoma, ale na zakupy może wybiorę się jeszcze dziś... tym razem nie mam zbytniej ochoty na sukienkę, może znajdę coś bardziej uniwersalnego:)


Buziaki

Alina







7 grudnia 2012

Makijaż sylwestrowy: klasyka czyli czerwone usta i oko z kreską:)






Powoli zaczyna się czas propozycji makijaży sylwestrowych:) Pomyślałam że makijażu dawno nie było więc przygotowałam coś w wersji klasycznej z małą modyfikacją.
Mamy tutaj klasyczne czerwone usta i oko z kreską, ale tym razem w odcieniach fioletu ze śliwkowym połyskującym pyłkiem.

Całość została pomyślana tak aby ładnie się dopełniała. Na końcu posta możecie zobaczyć wersje z ustami nude dla tych z Was które za czerwienią nie przepadają. Oczywiście kolor ust to również kwestia gustu i tego w jakim odcieniu dobrze się czujemy:)

Oczywiście czerwone usta mają tą wadę że wymagają poprawek, ale potrafią również zrobić dużo dobrego:)

Następy makijaż z sylwestrowej serii możecie zobaczyć TUTAJ...




  



Makijaż oka nie jest bardzo ciemny, ale podkreśla głównie linię rzęs. Tym razem dokleiłam również delikatne sztuczne rzęsy aby dodatkowo wzmocnić efekt.

Górna powieka to w całości maty (głównie paletka Coastal Scents Mirage) na które dołożyłam odrobinę błyszczącego pyłku Inglot Body Spakles72.
Białym cieniem rozjaśniłam wewnętrzny kącik a eyelinerem namalowałam kreskę.

Dolną powiekę zaznaczyłam fioletami (Miyo, Sephora, EDM) oraz złotem Loreal.
Lini wodną pomalowałam na czarno ale tylko do połowy.




  




Użyte kosmetyki:

Rzęsy Eyelure Naturalies Super Full
Podkład Bobbi Brown Stick Foundation
Korektor Gosh
Róż i bronzer Bobbi Brown
Szminka Christian Dior 832
Błyszczyk Pepermint |Bark  Philiosophy
Cień Edm Tide Pool
Miyo 45
Sephora strass nr 16
Inglot Body Spakles72
Cień Bobbi Brown Dark Chocolate
Paletka Coastal Scents Mirage
Eyeliner Eveline
Tusz Max Factor 2000 Calorie





 





Warto pobawić się połączeniem czerwieni na ustach i fioletu na oczach:) Jeśli tylko odpowiednio dobierzemy stosunek zgaszonych matów do bardziej intensywnych pereł efekt może być subtelny i seksowny.
Zdecydowanie lepiej  postawić na maty przy makijażu górnej powieki, a perły użyć do podkreślenia i rozświetlenia dolnej. Wtedy mamy gwarancję że nie przesadzimy i całość będzie stonowana.
 




Niżej możecie zobaczyć pierwszą wersję  z naturalnym kolorem ust. Jest całkiem ok, ale czegoś brakuje. Jeśli nie chcecie decydować się na czerwień nawet delikatny koral czy błyszczyk wpadający w brzoskwinie ładnie podkreślą usta.







Obecnie poluję na matową czerwoną szminkę:) Jeśli możecie coś polecić będę bardzo wdzięczna:) 

Wygląda na to że moje komputerowe problemy zakończą się w przyszły wtorek i będę mogła wreszcie złożyć dla Was film o różach czekający na dysku.


Mam nadzieję że taka propozycja sylwestrowa zachęci Was do eksperymentów i komuś się przyda. Dajcie znać czy Wasze sylwestrowe plany są już ustalone czy czekacie na jakieś fajne propozycje?

Buziaki

Alina



2 grudnia 2012

Fioletowy makijaż dla brunetki.







Dziś mam dla Was makijaż wykonany na Ani, którą mogłyście poznać wcześniej  przy okazji metamorfozy i filmiku:)
Tym razem przygotowałam na Ani makijaż w fioletach i postanowiłyśmy go uwiecznić.  Taki makijaż wykonywałyśmy już wcześniej przed imprezami i myślę że może być fajnym rozwiązaniem dla brunetek które potrzebują makijażu na wyjście i dobrze czują się  w fioletach.


 Niżej możecie zobaczyć przed i po:)






Tym razem nie doklejałyśmy sztucznych rzęs i postawiłyśmy na perłowe cienie.



 


Użyte kosmetyki:

Podkład 123 Perfect Bourjois
Korektor Kryolan

Cienie:

Sephora: Glittering Gold, Strass N 16
Everyday Minerals Mistyc Night
Kiko Liquid Colour Eyeshadow 06
Miyo Luxury Leila
+ niewidoczny na zdjęciu cień Inglota nr 112

Błyszczyk Bell Royal Glam 63
Eyeliner Lioele 
Tusz 2000 Calorie
Bronzer + róz Bobbi Brown





  




Cień w kremie Kiko okazał się być świetną bazą utrwalającą dla innych fioletów. Miyo dodał całości nasycenia a ciemna śliwka z sephory posłużyła do cieniowani. Kąciki rozświetliłam drugim cieniem z sephory a całość roztarłam cieniem inglota.

Właśnie ten o numerze 112 świetnie sprawdza się przy blendowaniu innych kolorów:)




  






Dzisiaj moje fitnessowe plany niestety legły w gruzach ale jutro na pewno podzielę się z Wami moimi planami:)

Dodatkowo z Anią postanowiłyśmy wybrać się na salsę...:) Ja mam zupełnie dwie lewe nogi i wszelkie powtarzanie ruchów nigdy mi nie wychodziło. Nawet na zajęciach fitness przy szybszej rozgrzewce zawsze robiłam wszystko na odwrót:> Ania za to jest moim mistrzem tańca i w ramach pracy nad koordynacją postanowiłam że w końcu wybiorę się na coś co mi zupełnie nie idzie czyli salsę właśnie:)

Jestem ciekawa czy Wy lubicie tańczyć, chodzicie na jakieś zajęcia czy może same trenujecie?
Dajcie znać koniecznie!

Buziaki

Alina







25 listopada 2012

Makijaż paletką Loreal, podkład Bourjois 123 Perfect czyli zdobycze z przeceny w Rossmanie:)






Jak pewnie większość z Was wie, w Rossmanach trwa właśnie tydzień czterdziestoprocentowej przeceny na kolorówkę:) Ja również wybrałam się na małe zakupy aby zobaczyć co jeszcze zostało na ogołoconych półkach. Największe wzięcie miały podkłady Bourjois i cienie Loreal. W galerii Krakowskiej nie znalazłam już tego co chciałam, ale w innym Rossmanie było o wiele lepiej. Tym sposobem stałam się posiadaczką paletki cieni z Loreal i podkładu Bourjois właśnie.

Dziś makijaż jaki wykonałam przy użyciu wspomnianych kosmetyków. Na oczach mamy więc tylko cienie Color Riche w kolorze P3 a na buzi podkład 123 Perfect.







 





Na te cienie czaiłam się już jakiś czas. Podobał mi się właściwie każdy zestaw kolorystyczny i pewnie w przyszłości jeszcze jakiś dokupię. Najpierw chciałam nabyć brązy ale później uległam pięknym morskim odcieniom i właśnie paletka w kolorze P3 trafiła w moje ręce. Bez przeceny cienie kosztują dość dużo, bo o ile się nie mylę, 50zł ale ja zapłaciłam za nie trzydzieści parę.

Najtrudniej dostać obecnie właśnie brązy, ale z tego co widziałam cienie można kupić na allegro za dwadzieścia parę złotych:)











Podkład 123 Perfect nabyłam z ciekawości. Tak się jakoś zdarzyło, że w ciągu jednego dnia poleciły mi go dwie koleżanki, a że lubię podkłady Bourjois, pomyślałam że zaryzykuje. Kosmetyk zdobył wiele pozytywnych recenzji na kwc i faktycznie spisuje się całkiem fajnie. Jeśli ktoś nie potrzebuje mocnego krycia ani zabójczej trwałości obecnie można go nabyć za około 29zł i taka cena jest jak najbardziej ok. Posiadam odcień 52, w sam raz na zimę.












Na ustach jeden z ulubionych błyszczyków: Ives Rocher w kolorze Fraise, a do tego róż również z YR w kolorze średnia morela.

Niżej możecie zobaczyć swatche paletki Loreala. Powiedziałabym że to takie idealne imprezowe połączanie, świetnie nadaje sie na smoky z odrobiną koloru!









Dajcie znać co udało Wam się upolować w Rossmanie i czy też załapałyście się na przeceny:)

Jeśli czekacie na odpowiedź pod poprzednim postem, odpowiem na nie około 22 bo dziś i wczoraj miałam dzień bez komputera:)

Buziaki

Alina








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.