Moje paznokcie zawsze były wyjątkowo delikatne. Od kiedy pamiętam, żartowałam z koleżankami, że mam paznokcie o grubości kartki papieru i mogę wyginać je w każdą stronę:D
Aby zapuścić je choć troszkę, musiałam bardzo pilnować, by zawsze były pomalowane, stosować odżywki, dwoić się i troić a i tak zawsze coś mi się w końcu połamało lub rozdwoiło.
Przez lata stosowałam mnóstwo najróżniejszych wspomagaczy, nie tylko w formie kosmetyków, ale też suplementów. Wszelkie połączenia typu "włosy i paznokcie' miały stosunkowo ograniczony wpływ na moje pazurki i mało co wzmocniło je w znaczny sposób. Krzemionka (biosil) i kolagen były ok, ale jakiś czas temu dodałam nową rzecz, która NIESAMOWICIE wzmocniła moje paznokcie sprawiając, że przestały się łamać, wreszcie są dłuższe i twardsze.
Co ciekawe, choć wiedziałam że dana rzecz może wpłynąć na paznokcie w ten sposób, zupełnie nie spodziewałam się zmian w tym względzie.
Jeśli ktoś, przez lata ma tak delikatne paznokcie, raczej nie liczy na cuda- natomiast tutaj ewidentnie cud się wydarzył:D
Jeśli jesteście ciekawe co tak dobrze u mnie zadziałało, czytajcie dalej!