Jeśli masz niedoczynność tarczycy i od jakiegoś czasu próbujesz zrzucić kilogramy, które może pojawiły się w wypadku tej przypadłości, pewnie spotkałaś się z takimi poglądami, że powinnaś ograniczyć węglowodany, cukier, wszystkie słodkie rzeczy oraz owoce, bo w końcu zawierają fruktozę i może przejść na dietę keto.
Sama lata temu wyleczyłam moją niedoczynność i hashimoto dietą i dzisiaj chciałabym Cię troszkę kontrowersyjnie, zachęcić do spożywania słodkości, ale w bardzo konkretnej formie!
Chodzi oczywiście o owoce. Kiedy została zdiagnozowana u mnie niedoczynność i hashimoto, sięgnęłam po bardzo prostą dietę, która obfitowała właśnie w surowe warzywa i owoce (tutaj znajdziesz wszytskie wpisy na ten temat).(tutaj znajdziesz wszytskie wpisy na ten temat).
Te ostatnie były wtedy moim głównym źródłem węglowodanów i powiem Ci, że w większości jest tak do dzisiaj!
Obecnie zjadam umiarkowane ilości tłuszczów, dzięki czemu moja wrażliwość insulinowa jest bardzo wysoka i owoce zupełnie nie są dla mnie problematyczne a wręcz nie wyobrażam sobie bez nich mojej diety!
Z czasem zauważyłam i dowiedziałam się, że tarczyca jest organem, który bardzo potrzebuje węglowodanów i moim zdaniem owoce dla osób z niedoczynnością to naprawdę jedna z najlepszych opcji. Nie każdy bowiem dobrze reaguje na ryż i wszelkie inne ziarna, szczególnie te zawierające gluten, który może mocno opóżniać leczenie w przypadku Hashimoto.
Taka prosta dieta obfita w owoce, late temu pozwoliła mojej tarczycy całkowicie się zregenerować i bardzo szybko postawiła mnie na nogi ze stanu w którym naprawdę nie miałam siły na nic- nie mogłam trenować i wychodziłam wtedy z diety keto, która w dużej mierze mnie w to położenie zaprowadziła.
I tego typu diety, diety niskoweglowodanowe, mocno ograniczające węglowodany za każdym razem pogarszały moje samopoczucie i wyniki, bo sprawdzałam to naprawdę wiele razy.
Wszystkie komórki w naszym ciele potrzebują glukozy, nasz mózg potrzebuje glukozy i taki stan w którym przez dłuższy czas naszemu organizmowi tej glukozy nie dostarczamy, uruchamia wiele rezerwowych mechanizmów po to, żeby jednak był w stanie tą glukozę jakoś pozyskać.
Osoby z niedoczynnością bardzo żywo reagują na taką sytuację i wyższe poziomy stresu pogorszeniem samopoczucia, wyników. Podniesione przez dłuższy czas poziomy kortyzolu lub jedno mocno stresujące zdarzenie potrafią mocno odcisnąć się na ich samopoczuciu- te osoby miewają dodatkowo problemy z nadnerczami, często sięgają po kawę, by jakoś dodać sobie choć trochę sił do życia, nieświadomie kreując jeszcze większy deficyt energetyczny i jeszcze bardziej podnosząc poziomy stresu.
Natomiast tym, co bardzo szybko i skutecznie obniża kortyzol jest właśnie glukoza, dlatego w stresujących momentach mamy ochotę na coś słodkiego- nasz organizm chce zbudować zapasy po to, żeby mógł stawić czoła zagrożeniom i to jest mechanizm z którego możemy korzystać- mądrze, dostarczając organizmowi tego, czego potrzebuje ale nie w tej niezdrowej formie.
I owoce są tutaj idealną i stworzoną przez naturę opcją, z której mogą i powinny korzystać osoby z niedoczynnością tarczycy!
Ja od dziecka uwielbiałam słodkie rzeczy i kiedy jeszcze jadłam totalnie wszytsko, kochałam ciasta, torty, czekolady i wszelkie desery- kiedy wychodziłam z choroby, nauczyłam się, że nabiał jest nie dla mnie i zostały mi deserki wegańskie, które jednak często zawierały soję i duże ilości orzechów, więc nie zawsze chciałam się na nie decydować:) Nauczyłam się więc robić owocowe sałatki z owoców i warzyw, które najbardziej mi smakują a nawet słodkie sosy do klasycznych zielonych sałatek aby w ten sposób zjadać więcej zdrowej zieleniny.
I tak dopracowałam moje ulubione połączenia, że w tym momencie zupełnie nie ciągnie mnie już do klasycznych deserów i słodkości z cukierni- a naprawdę nie sądziłam, że będzie to możliwe!
W ZAKŁADCE TARCZYCA (KLIK) ZNAJDZIECIE CAŁE INFO O MOJEJ DIECIE.
Dlatego jeśli macie niedoczynnośc ale na dietach z małą ilością węglowodanów Wasze wyniki się nie poprawiają, dajcie owocom drugą szansę!
Jeśli macie pytania, piszcie!
Buziaki
Ala