Dzisiaj zakupy pielęgnacyjne, głównie z Jasmin na Długiej:). To jedna z moich ulubionych drogerii i jeśli planuje większe zakupy, zawsze wybieram się właśnie tam. Tym razem kupiłam parę produktów, które już miałam okazję sprawdzić i z każdego byłam wyjątkowo zadowolona.
Na samym początku mój ulubiony krem tego roku:) To Garden Roses z Make Me Bio, którego recenzję możecie znaleźć tutaj (klik). Poprzednie opakowanie zużyłam do samego końca i czas już na nowe, bo krem jest idealny na chłodniejsze dni.
Niżej jedno z ulubionych mydeł, Węglowe mydło z mydlarni Tuli.
Miałam okazję stosować je już wcześniej, ale akurat nie planowałam zakupów przez internet więc bardzo ucieszyła mnie obecność całej gamy mydeł na Długiej.
Kosztowało około 13zł. Obecnie u mnie ma przyśpieszać gojenie niedoskonałości, ale może przydać się też dziewczynom mającym takie problemy w okolicach dekoltu czy na plecach.
Pisałam już o nim przy okazji posta o zaskórnikach:
To bardzo ciekawe mydełko, które ładnie radzi sobie z zaskórnikami i lekko je rozjaśnia. Może być dobrym towarzyszem ocm. Dobrze oczyszcza, przyśpiesza gojenie, łagodzi podrażnienia. Możecie kupić je też tutaj.
Oto co pisze o nim producent:
Mydło o największej zawartości naturalnej gliceryny, najłagodniejsze, najsilniej nawilżające, silne własności przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne.
Wskazania: wszystkie rodzaje skóry, także skóra delikatna, skłonna do podrażnień, wysuszona, skłonność do alergii skórnych. Skóra trądzikowa, podrażniona, pogryziona przez owady. Doskonale nadaje się do mycia włosów - pozostawia je miękkie i naturalnie lśniące, a systematycznie stosowane odżywia i wzmacnia. Mydło jest przetłuszczone i pozostawia na skórze ochronną warstwę natłuszczającą. Specyficzne własności mydła sprawiają, że doskonale nadaje się do higieny intymnej.
Stosowanie: całe ciało, twarz, włosy, higiena intymna.
Uwagi:
- nie zawiera olejków eterycznych, konserwantów,
- nie zawiera utwardzaczy, a z powodu dużej zawartości gliceryny ma tendencję do wychwytywania wilgoci z otoczenia - nie powinno leżeć w wilgotnym miejscu (np. mydelniczka bez drenażu),
- kiepsko się pieni - charakterystyczne dla mydeł zrobionych głównie z oliwy,
- węgiel aktywny wybiela skórę.
Skład: Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Aqua, Sodium Palmate, Sodium Castorate, Sodium Shea Butterate, Sodium Rice Branate, Sodium Almondate, Sodium Cocoa Butterate, Glycerin, Sodium Beeswax, Charcoal Powder, Flavor.
Wskazania: wszystkie rodzaje skóry, także skóra delikatna, skłonna do podrażnień, wysuszona, skłonność do alergii skórnych. Skóra trądzikowa, podrażniona, pogryziona przez owady. Doskonale nadaje się do mycia włosów - pozostawia je miękkie i naturalnie lśniące, a systematycznie stosowane odżywia i wzmacnia. Mydło jest przetłuszczone i pozostawia na skórze ochronną warstwę natłuszczającą. Specyficzne własności mydła sprawiają, że doskonale nadaje się do higieny intymnej.
Stosowanie: całe ciało, twarz, włosy, higiena intymna.
Uwagi:
- nie zawiera olejków eterycznych, konserwantów,
- nie zawiera utwardzaczy, a z powodu dużej zawartości gliceryny ma tendencję do wychwytywania wilgoci z otoczenia - nie powinno leżeć w wilgotnym miejscu (np. mydelniczka bez drenażu),
- kiepsko się pieni - charakterystyczne dla mydeł zrobionych głównie z oliwy,
- węgiel aktywny wybiela skórę.
Skład: Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Aqua, Sodium Palmate, Sodium Castorate, Sodium Shea Butterate, Sodium Rice Branate, Sodium Almondate, Sodium Cocoa Butterate, Glycerin, Sodium Beeswax, Charcoal Powder, Flavor.
Po użyciu mydła oczywiście trzeba przywrócić skórze właściwy odczyn. Stąd kolejny zakup, ekologiczny ocet jabłkowy. Zdarza mi się dodawać go do wywarów, robionych toników, płukanek do włosów. Jeden z 'kosmetyków' bez których nie mogę się obyć:).
Obok plastry z Rossmana do usuwania wąsików lub włosków z okolic bikini. Często kupuje większe i tnę na małe kawałki, tym razem skusiłam się na wersję mini.
Za to bardzo lubię stosować keratynę do paznokci, dodając ją do wybranego olejku.
Niżej kolejny kosmetyk Bingo Spa, czyli kwasy owocowe AHA 50%. To jedyna nowość w zestawie i produkt którego jeszcze nie próbowałam. Zobaczymy jak się spisze na skrzydełkach nosa;). Oba produkty kosztowały około 24zł.
Na samym końcu jeszcze nie urodowy ale pięknie pachnący produkt, czyli olejek zapachowy do kominka ze Starej Mydlarni. Zimą uwielbiam takie 'ciepłe' zapachy a kawa jest genialna. Co ciekawe, olejek jest ciemny więc chyba faktycznie kawę tam znajdziemy:).
Może miałyście do czynienia z którymś produktem? Który najbardziej Was zainteresował?
Ostatnio pytałyście o wodę z czystka, jutro pokażę Wam moją i zdradzę gdzie ją kupiłam,
Buziaki
Ala