Na szczęście nie potrzebujemy wiele. Klaudia pytała o 10 rzeczy ("10 produktów, których powinnaś używać w swojej codziennej pielęgnacji - Starter dla początkujących miłośniczek dobrego wyglądu". ;) ) ale spokojnie możemy ograniczyć się do mniejszej ilości. Sama od razu wpadłam na 6 produktów, które wydają mi się najbardziej potrzebne, ale uwaga: część z nich możemy przygotować same, więc zainwestować musimy w 4.
Dajcie mi znać jakie jest Wasze pielęgnacyjne minimum:)
A jeśli chcecie wygrać tonik i maseczkę zapraszam na konkurs Orientany (klik).
Kluczem jest, jak zwykle, określenie potrzeb naszej skóry. Od tego zależy na jakie produkty będziemy kłaść największy nacisk i w które będziemy chciały zainwestować więcej. Musimy zastanowić się też co dokładnie chcemy osiągnąć i jakie są na to realne szanse.
Musimy wykonać też mały eksperyment i zastanowić się; czego nasza skóra naprawdę potrzebuje?Zapomnijmy o wszystkim czego dowiedziałyśmy się z reklam, gazet, telewizji, o wszystkim co ze sklepowych półek kusi nas obietnicami piękniejszej skóry.
Przykład? Skóra wielu z nas nie wysyła żadnych sygnałów o konieczności stosowania kremów a jednak tak ciężko nam z niego zrezygnować. Jak to, dzień bez kremu? A ochrona, a odżywiane, a nawilżanie? Oczywiście wszystko ma sens, ale najpierw sprawdźmy jak skóra radzi sobie sama. Czy faktycznie po zastosowaniu kremu widzimy aż tak ogromną różnicę? Jeśli tak to zdecydowanie powinnyśmy znaleźć najlepszy jaki możemy. Jeśli nie i nasza skóra w kwestii nawilżania radzi sobie dobrze sama wystarczy ograniczyć się do toniku czy hydrolatu. Być może nie codziennie- tutaj znów warto wspomnieć że nasza pielęgnacja nie musi codziennie wyglądać tak samo. Są okresy w których będziemy chciały bardziej chronić skórę i inaczej ją wspomagać, ale są też okresy, kiedy możemy dać jej więcej luzu.
Zimą w czasie mrozów stosuję bardziej tłusty krem zabezpieczający ale latem, ograniczam stosowanie kremów do minimum. Bardziej skupiam się natomiast na nawadnianiu organizmu.
Zawsze rano zastanawiam się czy moja skóra w tym momencie wymaga jakieś ingerencji z mojej strony. Jeśli jest ściągnięta oczywiście sięgam po nawilżający tonik i krem, ale jeśli widzę, że wszystko jest w porządku staram się nie 'psuć' stanu jaki w ciągu mojego snu udało jej się osiągnąć:).
Wtedy jestem dla niej najbardziej delikatna. Delikatnie oczyszczam ją z pomocą hydrolatu, toniku czy wywaru i to wszystko. Jeśli zależy mi na osiągnięciu specjalnych efektów, sięgam po kosmetyk do zadań specjalnych; nakładam coś pod oczy czy coś co pozwoli mi na szybsze wygojenie ewentualnych zmian.
U mnie najlepiej sprawdza się współdziałanie ze skórą. Po prostu staram się nie walczyć z nią za wszelką cenę, ale stworzyć jej warunki (głównie dietą i trybem życia) do tego by mogła spokojnie spełniać swoje zadanie. Właściwie przestałam mieć też jakieś specjalne wymagania odnośnie tego, jak chciałabym aby wyglądała. Natomiast wszelkie kwestie pielęgnacyjne dalej sprawiają mi wielką frajdę, choć staram się by zajmowały mnie tylko rano i wieczorem.
W kwestii pielęgnacji najlepiej sprawdza się minimalizm i właśnie takie podejście polecam na początku. Dzięki niemu możemy też łatwiej ustalić co na nas działa. Stosując mnóstwo produktów nie będziemy do końca pewne co odpowiada za efekty i z czego ewentualnie mogłybyśmy zrezygnować.
Jak wygląda lista kosmetyków od których warto zacząć?
1. Mycie; ocm (czyli olejki), glinki (dla skór tłustych), pasty, naturalne mydła.
Produkt do mycia twarzy to podstawa i powinnyśmy poświęcić tyle czasu na wybranie ideału, co na poszukiwania idealnego kremu.
Często traktujemy ten produkt trochę po macoszemu. Myślimy; 'Przecież ma tylko myć, może to być każdy żel'. Tymczasem, od tego jak oczyszczamy skórę zależy to, czego będziemy musiały użyć 'po'. Jeśli używamy zbyt mocnego środka, nawilżenie jakie tracimy będziemy musiały nadrabiać później kremami. Kiedy pozbawiamy naszą skórę 'ochronnej' warstwy sebum i zmieniamy odczyn na jej powierzchni, same musimy zając się tym, z czym skóra radziła sobie dotąd sama. Będziemy musiały jej pomóc i znaleźć 'zastępców' do czasu, kiedy 'przywróci swój poprzedni stan'.
Najlepiej jest zaczynać od najdelikatniejszych metod oczyszczania i na bieżąco sprawdzać jak wpływa to na naszą skórę. Jeśli reszta pielęgnacji na to pozwala, może okaże się, że po delikatniejszym oczyszczaniu możemy zrezygnować z innych punktów pielęgnacyjnych.
2. Demakijaż; olejki, micele.
Ja najbardziej lubię właśnie olejki i micele. Oprócz produktu do mycia twarzy (jeśli nie wybrałyśmy ocm), powinnyśmy mieć też osobny do zmywania makijażu. Najszybsze są płyny micelarne i właśnie je najbardziej polecam:).
To punkt opcjonalny. Może być bardzo ważny lub zupełnie pominięty. Jeśli nie mamy większych zastrzeżeń co do naszej skóry i wiemy, że nie potrzebuje zbyt wiele, dobry tonik czy hydrolat może nam wystarczyć.
Tonik przywróci naszej skórze odpowiedni odczyn jeśli oczyszczamy ją mydłami, więc w takiej sytuacji powinnyśmy go posiadać. Ale nie musimy w niego inwestować, dobrze sprawdzi się hydrolat wzbogacony o odrobinę eko octu jabłkowego. Z tonikami warto też eksperymentować i zmieszać coś samemu. Na bazie hydrolatów możemy stworzyć ideał a(dodając do niego kwas hialuronowy, mocznik, kwasy, glukonolakton, ekstrakty ).
Dla mnie tonik czy hydrolat to must have, bo używam ich do odświeżania skóry rano czy w ciągu dnia. Przydają mi się po treningu czy w lecie kiedy skóra bardziej się poci:)
To temat rzeka. Wszystko zależy od naszej skóry i naszych celów. Im więcej wymagają ingerencji, tym więcej produktów będziemy musiały dodać. Sprawa dotyczy najczęściej mocniejszego złuszczania. Niżej parę przykładów możliwych opcji:
złuszczanie: krem z kwasem+ nawilżanie + filtr... Jeśli musimy zadziałać mocniej i zależy nam na widocznych efektach. Kiedy decydujemy się na krem z kwasem lub kurację kwasami być może będziemy musiały dobrać krem nawilżająco łagodzący. Tutaj wszystko zależy od stężenia i rodzaju. Wtedy musimy też pamiętać o filtrze.
-nawilżanie. Jeśli nasza skóra jest sucha mnożenie produktów nie ma większego sensu. Powinnyśmy się skupić na jednym produkcie, który sprawdzi się tak dobrze, że nie będzie wymagał pomocy sprzymierzeńców. Nie możemy też zapominać o nawilżaniu od środka a w okresie grzewczym warto pamiętać o utrzymywaniu odpowiedniej wilgotności powietrza.
-rozjaśnianie: serum rozjaśniające + filtr + opcjonalnie mocniejszy krem z kwasem (miejscowo lub na całość).
Kremy zmieniamy też zależnie od pory roku i tego jak wtedy zmienia się nasza skóra.
5. Coś na niedoskonałości/ gojenie.
Taki ratunkowy produkt zawsze się przydaje. Każdemu niedoskonałości się zdarzają, warto mieć coś pod ręką. Dla dziewczyn z trądzikiem to pozycja obowiązkowa.
6. Peeling.
Możemy zastąpić go ściereczką muślinową czy szczoteczką. Na szczęście nie musimy też wydawać na niego fortuny. Jeśli mechaniczny wchodzi w grę sprawdzi się sól z miodem i olejkiem, jeśli możemy używać tylko enzymatycznego warto zerknąć do sklepów z półproduktami.
Od czego Wy zaczynacie lub zaczynałyście i bez czego nie możecie się obyć?
Buziaki
Ala
Super tekst i zdjęcia. Ja też nie sięgam po krem codziennie, bardziej obserwuje moją skórę odkąd trafiłam na Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzykładem kosmetycznego minimalizmu jest dla mnie moja Mama ;-). Całe życie nie stosowała praktycznie niczego prócz kremu a ja mogę powiedzieć że chciałabym mieć taką skórę jak ona w jej wieku ;-).
OdpowiedzUsuńAlinko a co jesli podklad nie wtapia sie w skore i wszystko co mamy na twarzy jest widoczne? ;(
OdpowiedzUsuńByło tak z każdym podkładem czy to pierwszy feralny?
UsuńZ każdym. Teraz używam Annabelle Minerals. Nie wiem co mam robic ;(
UsuńKochana przyczyn może być wiele. Skóra może być odwodniona lub sucha a podkłady mogą być bardziej widoczne bo osadzają sie na suchym naskórku przez co będą bardziej widoczne.Na gładkiej skórze podkłady leżą o wiele lepiej, często są mniej widoczne. Nie wiem jednak czy problem Cię dotyczy:). Możesz nakładać za dużo produktu (zaczynaj od minimalnej ilości), możesz używać pędzelka który jest zbyt miękki i nie wciera dobrze podkładu. Możesz spróbować na sam koniec spryskać twarz podkładem albo nakładać podkład mokrym pędzelkiem zmoczonym w np nawilżającym toniku:)
UsuńPróbowałam juz wszystkiego i nic nie pomaga ;( a moja skora jest mieszana . Alinko a jakie polecasz toniki żeby przywrócić odpowiednie ph skory?
UsuńNie uzywaj podkladu przez tydzirn zwieksz ilisc picia plynow o 0.5litra minimum. Co 2dzien ocm i nie uzywaj kremow. Mi to pomogło i ogólnie nie mam już problemow z podkladami i cera.
UsuńJeśli, Anonimku, jesteś tą osobą, która pod innym postem pisała, że nie używa żadnych kremów do twarzy to może warto jednak jakiś zastosować? Minerały lubią mieć się do czego "przyczepić", możesz też spróbować specjalnych primerów pod produkty mineralne :)
UsuńMega przydatny post, dzięki!
OdpowiedzUsuńAlinko, jeszcze prosze o taki post, ale w kwestii wlosowej pielegnacji:)
OdpowiedzUsuńO, zdecydowanie! Dołączam się do prośby! :)
UsuńNie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji bez kremów ;]
OdpowiedzUsuńJa od dawna używam tylko hydrolatów i olejku, moja skóra więcej nie potrzebuje!
OdpowiedzUsuńja tak samo:) + małe spa raz w tygodniu z maseczką z glinki, peelingiem.
Usuńa ja właśnie postanowiłam zmienić trochę pielęgnację... zależy mi przede wszystkim na oczyszczeniu twarzy (mam zaskórniki wszędzie) przy czym jednak muszę uważać na składy (ciąża i do tego alergia). Mój plan to:
OdpowiedzUsuńwieczorem oczyszczanie mydłem himalaya Neem & Tumeric, później przecieram twarz micelem z biedronki (dla przywrócenia ph)i nawilżam kremem kremem na noc z biolux(z avokado)... rano tylko przecieram twarz dla odświeżenia micelem i nakładam krem z biolux (z aloesem)... do zimy myśle będzie oki... a na mrozy mam już organiczne masło shea (tylko muszę sprawdzić czy nie zapycha)... plus maseczka z czarnej glinki 1-2 razy w tygodniu... (chcę taki progrogram sprawdzić też u siostry która ma straszny wysyp po odstawieniu hormonów, tylko na rano krem z zieloną herbatą... myślisz że się sprawdzi?)
Kochana na awokado i shea uważaj bo mogą zapychać:) Z tym kremem na noc to tylko jeśli będziesz go bardzo potrzebowała:) Siostrze niestety pielęgnacja nie pomoże- sprawdziłam na sobie. Hormony muszą dojść do ładu a w tym może trochę pomóc dong quai, feminfix z herbapolu, zioła generalnie dają tutaj radę.
UsuńDziękuję...zwrócę na to uwagę ;)a siostrę chyba rzeczywiście będę musiała na zioła namówić...i olej z wiesiołka..pamiętam ze jak brałam to bardzo mi pomógł . pozdrawiam ;)
UsuńPewnie nie powinnam się przyznawać. Zawsze miałam problemy z suchą i przewrażliwioną skórą. Jakieś uczulenie kontaktowe też się pojawiały. Za radą szalonej dermatolożki twarz myję co kilka dni. Na co dzień noszę twarz bez niczego, więc czasem jak zmywam oczy przeciągnę też wacikiem po twarzy. Krem jedynie po myciu - ostatnio jest to zwykłe mydło dove. Raz na ruski rok, jak robię kawowy peeling ciała, to delikatnie pilinguję też twarz. Potem krem - a le tylko po tym sporadycznym peelingu. (obecnie od roku męczę cetaphil nawilżający, w lato babydream lotion dla dzieci)
OdpowiedzUsuńDla wielu taki schemat jest nie do przyjęcia, ale mojej skórze właśnie to pasuje. Mam 33 lata, żadnych zmarszczek, mimo iż kiedy tylko mogę wystawiam twarz do słońca (ziaja z masłem kakaowym z aktywatorem opalania). Żadnych przebarwień, czasem jakiś zaskórniak, ale bez dramatu. Nie używam kolorówki do twarzy bo nie muszę. Polecam minimalizm w tym temacie.
Kochana poczytaj tutaj:) http://thelovevitamin.com/3135/caveman-regimen/
Usuńjeszcze dalej posunięta wersja;) Co to za dermatolog? Możesz dać namiary?:)
Też słyszałam, że mycie twarzy jej nie służy
UsuńO aż tak dalekiej rezygnacji z mycia twarzy nie słyszałam, ale podobno Salma Hayek za radą swojej babci nie myje twarzy rano. Ja też tak robię, myję twarz wieczorem, rano tylko przemywam wodą, chyba jej to służy.
UsuńDzięki, zajrzę. Choć zaznaczam, że taka pielęgnacja nie jest żadną formą manifestu, czy wyrazem poparcia dla jakiejś pokręconej ideologii ;) Po prostu wypracowałam sobie tę metodę przez lata, instynktownie i intuicyjnie.
UsuńA nazwiska dermatolożki za Chiny Japońskie nie jestem w stanie wyłowić z pamięci, to było całe lata temu. Nawet tej przychodni już nie ma. Trafiłam do niej przypadkowo po akcji typu chomik, po użyciu peelingu Johnson&Johnson. Sterydy uratowały sytuację. Pamiętam, że zalecała by myć twarz wodą butelkowaną, albo żadną. Wtedy wydało mi się to szaleństwem :D
Wyobrażam sobie, że taka pielęgnacja może się sprawdzać, ale... poza miastem. Nie wyobrażam sobie nosić przez kilka dni tych wszystkich pyłów, które osadzają się codziennie na mojej twarzy!
UsuńJa też nie myję twarzy wodą (tylko raz w tygodniu jak robię jej sesję z maseczką) ale to ze względu na to, że moja skóra fatalnie reaguje na kranówę. Dermatolog stwierdził, że jak skórze to nie pasuje to nie należy tak robić:) twarz oczyszczam olejkami, potem przecieram płynem micelarnym na koniec czasami tonikiem albo wodą termalną i koniec. Właściwie skończyły mi się problemy skórne i ta metoda świetnie się sprawdza również gdy zmieniam otoczenie (częste wyjazdy, zmiana klimatu i wody - i od razu mnie wysypywało). Także co w tym jest, że częste mycie...;)
UsuńDemakijaż olejami, hydrolat różany zamiast toniku i olej zamiast kremu na noc, to moje niezbędne minimum. Jako mama 1,5 rocznej córeczki, którą karmie jeszcze piersią, mam mało czasu na pielęgnację:( A peeling poza naturalnymi, który jest dla mnie najlepszy na świecie to peeling do twarzy pomarańcze z firmy FRIDGE.
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko!
OdpowiedzUsuńPiszę po raz kolejny do Cibie, ponieważ wcześniej nie dostałam odp a bardzo zależy mi na twojej opinii :)
Jaki byś poleciła podkład drogeryjny na zimę? Mam skórę raczej suchą (szczególnie na policzkach) i delikatnie zaczerwienioną na środku policzków :) Czasami wyskakują zaskórniki.
Fajnie by było jakbyś zrobiła posta o takich drogeryjnych kosmetykach na zimę ;P
Proszę o radę.
Pozdrawiam
Beata P
Alinka już trochę pisała o tym tutaj: http://www.alinarose.pl/2013/12/podkady-na-zime-6-ktorych-mozecie-nie.html
Usuńhttp://www.alinarose.pl/2012/12/najlepsze-kryjace-podkady-dla-wsztskich.html
http://www.alinarose.pl/2012/11/6-kremow-na-zime-dla-kazdego-dwie.html
http://www.alinarose.pl/2012/02/zimowa-pielegnacja-kremy-na-zime-dla.html
http://www.alinarose.pl/2014/01/rumien-zaczerwienienia-i-cera.html
pozdrawiam :)
Dziękuję za odpowiedz Dziku ale ja już czytałam te posty :)
UsuńChodziło mi bardziej o podkłady takie łatwo dostępne w drogeriach i w przyjaznej cenie ( bo nie każdego stać na takie drogie podkłady typu Clarins, Make-Up Atelier czy Gosh o których pisze Alina)
Beata P
Hej Beato a na jakim kryciu Ci zależy?
UsuńJeśli mocniejsze to może to: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=32761&next=1
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42661&next=1 bardziej apteczne:)
mam ten krem golden roses, ale obawiam się, że olej migdałowy zrobi mi wysyp na twarzy...
OdpowiedzUsuńTroszkę nie na temat ale chciałabym zapytać czy ktoraś z Was ma takie same spostrzeżenia odnośnie kremu orange energy make me bio. Mam z datą 07.2015 i mam wrażenie ze zmieniono skład, bo nie pachnie tak pięknie jak opisywała Alina. Raczej zapach aptecznego kremu z lekką nutą sztucznej pomarańczy. Czy macie to samo? Pozdrawiam Kasia
UsuńMyślę, że początkującej osobie będzie ciężko od razu mieć taki zestaw. W dodatku tak by każdy z tych kosmetyków był odpowiedni. Może na początek dla młodej osoby wystarczy jeden krem i olejek do demakijażu?
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżanką :)
UsuńBardzo prosiłabym Cię o radę i pomoc.. Od zawsze miałam problem z okropnymi cieniami pod oczami, więc mimo młodego wieku używałam w ciągu dnia korektorów pod oczy (niekoniecznie codziennie, ale często), a wieczorami kremów pod oczy. Poza cieniami i ewentualnie rzadko występującą opuchlizną nie miałam innych problemów z tą częścią twarzy, skóra była odpowiednio nawilżona. Jednak około 2 dni temu obudziłam się ze spuchniętymi miejscami pod oczami. Skóra jest delikatna, piecze i pojawiły się na niej paskudne czerwone zmarszczki. Staram się reanimować ją kremami nawilżającymi i żelem z aloesu, ale póki co efektów nie widać. Nie wprowadzałam do pielęgnacji żadnych nowych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJak sądzisz, co może być przyczyną takiego problemu? Jak mogę to 'ogarnąć'? Dodam, że wiem, że pewnie najlepiej byłoby dać skórze odpocząć, ale niezbyt mogę zrezygnować ze stosowania korektora pod oczy, nawet teraz (mimo, że to pewnie tylko pogarsza wygląd w obecnej sytuacji), ponieważ problem z cieniami jest moim dużym kompleksem. Jaki korektor jest nieco 'delikatniejszy' i nie wchodzi w zmarszczki?
Ja w końcu przekonałam swoją mamę, żeby używała na noc olejku arganowego zamiast kremu i była bardzo zdziwiona, że rano jej skóra wygląda lepiej :)
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zna może kosmetyki Himalaya, czy są dobre?
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o Himalaya Herbals? Jeśli tak, to ich odżywka PROTEIN CONDITIONER - REPAIR & REGENERATION jest moją najlepszą odżywką ever. Włosy mam bardzo długie i żadna inna odżywka nie dała tak dobrych efektów na moich włosach. Lubię też ich pasty do zębów. Mieszkając w Polsce zamawiałam te kosmetyki ze strony Magiczne Indie. Co do produktów do pielęgnacji twarzy, to nigdy nie miałam odwagi ich próbować. Na opakowaniach zwykle wypisane sa tylko kluczowe składniki. Nie ma pełnych składów (nie wiem czy na wszystkich). Mieszkam w Dubaju, gdzie te produkty są bardzo popularne. Szczególnie wśród ludzności indyjskiej ;-) Myślę, że warto wypróbować, ale nie nastawiając sie na spektakularne efekty, choć pojedyncze kosmetyki mogą okazać się prawdziwymi perełkami.
UsuńMają bardzo dobry krem antyseptyczny na niedoskonałości (Alinka pisała) pastę do zębów i emulsję z drobinkami do oczyszczania twarzy. Co mi przypadło do gustu to to, że zwykle w tego typu produktach drobinki są bardzo ostre a w tym przypadku są to jakby kuleczki - bardzo delikatne. Miałam również krem odżywczy do twarzy ale wykończyłam na ciało - nie przypadł do gustu mojej cerze.
UsuńŚwietny i przydatny post dla początkujących :) Na szczęście moja skóra nie potrzebuje zbyt wiele kosmetyków.
OdpowiedzUsuńjesteś zadowolona z Kiehl's Midnight Recovery? :) bardzo chciałabym spróbować, bo wszyscy się nim zachwycają, ale jest tak szalenie drogi...
OdpowiedzUsuńHej Kochana:) Jest fajny ale u mnie działanie nie jest tak spektakularne bym nabyła pełne opakowanie. Trochę szkoda bo uwielbiam zapach i samo stosowanie jest super przyjemne no ale jednak,,, szalu nie ma:)
UsuńDziewczyny, pomóżcie! Od zawsze miałam suchą cerę ale ostatnio w ogóle nie mogę jej nawilżyć ciągle jakieś suche skórki.. Jaki krem polecacie? Dodam, że bez skutku walczę też z rumieniem i rozszerzonymi porami na policzkach :(
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, ze dobra jest Frakcja sojowa. Wielu dziewczynom pomogła i słyszałam bardzo dobre recenzjęi nawet nie droga jest ok. 12 zł podajże:)
UsuńŚwietny jest Sylveco brzozowy z betuliną, ale NIE LEKKI, tylko normalny (okrągłe pudełko, a nie ten z pompką). I Iwostin Rehydrin. Oba polskie, sprawdzone na bardzo problematycznej cerze. :)
UsuńMam podobny problem i ku mojemu zaskoczeniu i w sumie przypadkowemu zakupowi pomógł mi krem nawilżający z eveline hydra booster. Mam skórę wrażliwą, naczynkową i odwodnioną i ten kremik baaardzo mi pomógł, w tej chwili mam 3 opakowanie - są 2 wersje lżejsza, niby żelowa i cięższa - typowy kremik. Z wcześniejszych, zimowych doświadczeń (skóra sucha jak papier) genialnie pomaga również retimax 1500, o którym i Alinka i inne dziewczyny wielokrotnie pisały.
UsuńWODA RÓŻANA to coś bez czego nie mogę się obyć, a zaczynam od dokładnego demakijażu micelem,
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię Alinko na mojego bloga, pozdrawiam:)
Dziewczyny, jaki peeling enzymatyczny jest najlepszy do cery z niedoskonałościami, mieszanej, z suchymi skórkami? :)
OdpowiedzUsuńten z Organique, jest rewelacyjny!!
Usuńzobacz tu:
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=62706
Alinko a co polecasz po odstawieniu antykoncepcji? Stosowałam ją 6 lat i teraz mój organizm słabo się zbiera do "podniesienia" hormonów na właściwy poziom. Nie chcę znowu stosować hormonów..
OdpowiedzUsuńdo kiedy trwa konkurs? :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie kosmetyczne minimum, to dobry żel (do skóry trądzikowej) lub organiczne mydło, olejki, krem nawilżający...teraz chciałabym wprowadzić tonik/hydrolat
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie poznałam lepiej swoją skórę i minimum to jest jej umycie naturalnym mydelkiem i czasem nałożenie kremu na twarz(czy to rano czy wieczorem), ale pod oczy zawsze muszę coś nałożyć bo mam bardzo delikatna, wrażliwa i z cieniami skórę wokół oczu:( nie wiem już co mam tam stosować żebym czula na prawdę komfort pod oczami. Całe szczęście nie mam problemów w moja Buzka poza drobnymi naczyniami.
OdpowiedzUsuńŚwietna jesteś.
Ja stawiam na minimalizm absolutny :)))
OdpowiedzUsuńMyję twarz zawsze OCM, chyba że nie wychodzę danego dnia z domu - wtedy rano tylko przemywam płynem micelarnym i nie nakładam nic więcej, wieczorem oczywiście OCM.
Dalej idzie krem przeciwsłoneczny (Ziaja antyoksydacyjna 50+) i BB krem (Skin79 Orange).
Wieczorem przecieram twarz Atredermem lub roztworem witaminy C.
I to tyle - planuję jeszcze w przyszłości ukręcić sama serum rozjaśniające.
Minimalizm kosmetyczny uzależnia!
~Ayo
czśćc Alino, ja odkąd ograniczyłam swoją pielęgnację moja buzia jest mi za to wdzięczna i jej stan znacznie się poprawił.
OdpowiedzUsuńChciałabym jeszcze dowiedzieć się w jaki sposób nakładać krem. Czytałam o różnych sposobach wklepywaniu, wmasowywaniu nie wiej jaki jest najlepszy sposób. Może być podzieliła się swoją opinią na ten temta i powiedziała jak Ty nakładasz krem.
Pozdrawiam :)
Ja też podpisuję się pod tym pytaniem :)
UsuńMi najlepiej służy oliwka dla dzieci ;) smaruję się nią cała na noc, włącznie z twarzą. Nie zapycha mnie mimo parafiny w składzie, wręcz pomogła w pozbyciu się pryszczy i przesuszonej skóry. W miesiącach jesienno-zimowych jest niezastąpiona! Latem stawiam na lżejsze produkty.
OdpowiedzUsuńNa dzień, pod podkład, stosuję żel aloesowy lub krem odżywczy Himalaya.
Mniej więcej co 2 tygodnie robię peeling kwasem glikolowym - stosuję stężenie 30% i przez kilka pierwszych dni używam kremu z filtrem. Gdy potrzebuję mocniejszego zdarcia, robię peeling korundowy.
Maseczki stosuję mniej więcej 2x w tygodniu - najczęściej używam tych z serii Rival de Loop lub glinki zielonej i marokańskiej.
Do mycia twarzy używam żeli Garnier, biedronkowych lub La Roche-Posay, demakijaż wykonuję micelem z Biedronki lub Green Pharmacy.
Tak oto wygląda moja pielęgnacja. Stosuję produkty ze średniej oraz niskiej półki cenowej i moja skóra ma się bardzo dobrze - z ręką na sercu mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z jej stanu.
wszystko z listy używam :D
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie mogę się przemóc, żeby nie myć twarzy rano, chociaż co wieczór obiecuję sobie, że tego nie zrobię. :) Mam wrażenie, że jednak hydrolatem nie będę w stanie zmyć brudu i kurzu, który się zebrał przez noc, a na brudną skórę głupio nakładać krem... Muszę jeszcze podrążyć ten temat.
OdpowiedzUsuńPolecam przecieranie rano płynem micelarnym :) wciąż łagodniejsze niż mycie twarzy, a jednak poradzi sobie z usunięciem warstewki sebum, które skóra wytworzyła w nocy :)
UsuńMoja skóra jest skłonna do wyprysków, mieszana, naczynkowa, wrażliwa i strasznie się świeci. A ja jeszcze ją dobijam wyciskaniem zaskórników i pryszczy :(
OdpowiedzUsuńDzień dobry Alinko, mam prośbę mogłabyś pokazać jak zrobić makijaż dla bladej cery?? Postanowiłam w tym roku nie walczyć z bladością na zimę tylko nauczyć się malować aby wszystko ze sobą grało. Zależało by mi abyś nakierowała mnie jakie kolory cieni pasują do bladej cery a jakie raczej powinno się unikać. Dodam ze mam kolor włosów jasny brąz. Będę bardzo wdzięczna:) Uwielbiam Twój blog:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo bym prosiła o taki post. Mam bardzo jasną karnację i chciałabym wiedzieć jak się malować, żeby nie wyglądać jak chodzący trup
UsuńJa też lubię kosmetyczny minimalizm, ogólnie za podstawy uważam dla siebie delikatne myjadło i tonik (mam wiele sprawdzających się produktów w tej kategorii), krem pod oczy, krem z kwasem na noc, a na dzień lekki krem nawilżający i krem z filtrem :) Wiele z tych produktów robię sama i tu też idę w kierunku prostoty. Dodatkowo raz na tydzień albo dwa enzymatyczny peeling, ściereczka z mikrofibry oraz algi i jest baaardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię wszelakie serum,za to ,że mają mocniejsze działanie,ale czy tak na prawdę jest?serum kiehls które pokazujesz w poście mam już 3 miesiac,jestem zadowolona ale nic więcej,ja mam chyba za duże oczekiwania w stosunku do kosmetyków.za to nowością jest serum caudalie przeciwzmarszczkowe z wit.c,nie mogę nic powiedziec na razie po zatym ,że się klei,a tego nie lubię.serum dermedic nawilzajace to jest hit uwielbiam
OdpowiedzUsuńA ja czekam na ten post o różach i czekam... Może się doczekam kiedyś:(
OdpowiedzUsuńbędzie niedługo:)
Usuńpo co tyle tego ? ja używam 2 kosmetyków do pielęgnacji jest to żel do mycia twarzy i krem na dzień, noc, zime, lato ciagle ten sam. moja skóra wygląda lepiej gdy zastosowałam ten minimalizm
OdpowiedzUsuńAlino, Chciałabym Cię prosić o pomoc. Zmagam się z wypadaniem włosów. Zauważyłam, że moje nasilanie wypadania zmienia się wraz ze zmianą szamponu. Czy orientujesz się w takiej sprawie, że skóra głowy może być wrażliwa na jakieś składniki szamponów? Gdzie przy tej wrażliwości nie występuje żadne swędzenie czy łupież tylko właśnie nadmierne wypadanie. Jedyny szampon dla mnie dobry to Seboradin ale też nie jest tak że włosy mi po nim nie wypadają. Po prostu wypada ich mniej. Jednak przy każdej próbie zmiany szamponu, na tańszy, droższy, polecony, moje włosy zaczynają wypadać garściami i mam wtedy ochotę płakać. To samo tyczy się odżywek i olejów, dajmy na to po Sesie włosy wypadają ale nie tak bardzo jak np po oleju Nami który polecałaś. Naprawdę szkoda mi pieniędzy na nowe kosmetyki i wydziwianie. A przy dłuższym stosowaniu seboradinu włosy po jakimś czasie też wypadają. Mam na myśli, że po przejechaniu ręką po włosach zostaje mi tak od 2-4 w garści. Podczas mycia w syfonie wtedy jest trochę włosów. A przy innych szamponach typu rzepa, pokrzywa z yves rocher, alterra, baby dream polecane w internecie i wielu innych markowych, włosy wypadają mi dosłownie garściami. Nie wiem już czego używać. Stosowałam też mydło ale po nim włosy mam strasznie tłuste i nie mogę tego nigdy zmyć i przez to też wypadają. Co mam robic? Ostatecznym rozwiązaniem będzie udanie się do specjalisty. Jednak wcześniej wolałam poszukać informacji przez internet. Jednak po wpisaniu kluczowych słów w google jedyne co mi wyskakuje to szampony które już stosowałam albo swędzenie czy łupież którego nie mam. Dodam też że stosowałam ampułki seboradinu ale nie pomogły.
OdpowiedzUsuńPoleciłabyś coś dla mnie? Może słyszałaś o podobnym przypadku albo któraś z Twoich czytelniczek mi odpisze.
Pozdrawiam serdecznie
Kochana ile tych włosów wypada? liczyłaś je może? 2-4 po przejechaniu to jeszcze nie tak dużo, mogą mieścić się w normie.
UsuńNajłatwiej będzie porównać składy i wyłapać to co jest w innych szamponach a brak tego w seboradinie. Choć może być też tak że działa jakiś składnik który ma wypadaniu przeciwdziałać.
Myślę że najlepiej było by wybrać się do trychologa aby przyjrzał się skórze głowy- być może w gre wchodzi podrażnienie które dla nas nie jest tak oczywiste. Może chodzi o lekkie wzmożone przetłuszczanie. Kiedy dokładnie włosy zaczynają wypadać? już po pierwszym myciu:?
Mam długie włosy, gdy przejadę po nich ręką za każdym razem kilka zostaje mi w dłoni. To właśnie się dzieje po seboradinie. Jednak nie jest tak, że te włosy nie wypadają. Gdy ich nie dotykam i nie przejeżdżam po nich ręką włosy później mam wszędzie na ubraniu. Po innych szamponach Tych włosów jest od 5 do 10 w dłoni. Włosy przy zmianie szamponu wypadają już po pierwszym myciu, gdzie dwa dni temu w syfonie zostawiłam kłębek mieszczący się w dłoni. Bardzo się tego przestraszyłam. Było ich naprawdę sporo. Zadaję sobie sprawę, że wypadanie włosów to naturalna sprawa ale nie w takiej ilości.. Przy stosowaniu seboradinu jestem w stanie to jeszcze znieść i okiełznać ale gdy w grę wchodzi inny szampon czy nawet wcierka jantaru to włosy szaleją i uciekają z mojej głowy :(
UsuńKochana a jak dawno to zaobserwowałaś? Pamiętasz od czego się zaczęło?
UsuńCały czas wypadają ale zawsze zwiększone wypadanie jest przy zmianie szamponu albo jak przyzwyczają się do starego. Myślałam też, że może ma to związek z hormonami (stosuję plastry) ale wcześniej takich problemów nie miałam przy antykoncepcji.
UsuńDobre podstawy... Najbardziej spodobał mi się fragment o tym, że dobrze dać skórze warunki do tego żeby mogła działać sama przez tryb życia i dietę... To działa cuda większe niż niejedne kremy/maski itd...
OdpowiedzUsuńAlinko, a jak sprawdza się to serum Caudalie? I czy ta mała niebieska buteleczka to też serum? ;) właśnie planuje zakup jakiegoś dobrego serum więc chętnie usłyszę Twoją opinię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Galia
Hej hej:) Serum z Caudalie spisuje się super, właściwie po tygodniu widać rezultaty:)na czym Ci zależy? ta małe buteleczka to serum na noc regenerujące z kiehl's ale niestety jest wyjątkowo drogie, za to nie działa tak dobrze jak caudalie.
UsuńHej hej dziękuję za odpowiedź! :) a jakie zauważyłaś rezultaty po tygodniu?
UsuńMi głównie zależy na działaniu antyoksydacyjnym i wyrównaniu kolorytu, bo mam dużo zaczerwienień i wrażliwą skórę. Miałam taką małą buteleczkę z Skinceuticals ferulic, super działało ale niestety strasznie drogie, więc szukam czegoś tańszego w pełnowymiarowym opakowaniu :)
Galia
Alinko mam prośbę , pisałam już kilka razy ale niestety nie mam od Ciebie żadnej odpowiedzi. Mam 30 lat i cerę trądzikową od zawsze. Od miesiąca stosuję ocm z olejem lnianym i efekt jest super. Używam kremu z 5 % mocznika bo miałam problem z przesuszonymi skórkami, też super działa ale w ciągu dnia strasznie się świece,co na to poradzić,jak odstawiam ten krem to problem przesuszenia wraca.Nie wiem już czy zmieniać krem czy może stosować go tylko wieczorem a rano może tonik lawendowy? Doradz mi proszę bo twoje porady pewnie się sprawdzą. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana akurat na świecenie bardziej niż kremy polecam matujące pudry. Może to być jedwabny hauschki, ryżowy lub bambusowy z biochemii lub paese, kryolan czy nawet matujący essence:) Do tego chusteczki matujące i powinno być ok:) warto też wypróbować frakcję sojową:)
UsuńDziękuje bardzo.
UsuńMam pewien problem. Walczę z trądzikiem, na szczęście nie jest to zbyt duży problem. Leczę się dermatologicznie. Moim problem, o które chciałam się zapytać, jest to, że po tym jak coś mi wyskoczy na buzi i gdy już się zagoi to i tak zazwyczaj pozostawia po sobie ślad i muszę bardzo długo czekać by zniknęło do końca, czasem nawet kilka miesięcy. W wieku nastoletnim używałam drogeryjnych kosmetyków antybakteryjnych, licząc na to, że pomogą mi w walce z trądzikiem (błędy młodości).Podejrzewam, że przez te kosmetyki mam teraz ogromny problem z suchą skórą. Przede wszystkim teraz wciągu dnia postawiłam na nawilżanie wśród kosmetyków (choć leki od dermatologa z pewnością wysuszają, ale na szczęście stosuje je tylko wieczorem), jak i staram się pić więcej wody i zjadać więcej owoców. Ale zastanawiam się czy jest jakiś sposób na te przebarwienia?
OdpowiedzUsuńJeśli są to stare przebarwienia, to mogłoby pomóc intensywne złuszczanie cery kwasami albo retinoidami.
UsuńJeśli są stosunkowo świeże to musiałabyś sięgnąć po kosmetyki (najlepiej sera) ze składnikami rozjaśniającymi, wspaniałe właściwości ma na przykład witamina C.
Dziękuję za tak szybka odpowiedź. A mogłabyś podać jakieś dobre, sprawdzone sera?
UsuńJeśli chodzi o produkty kupne, to jako pierwsze na myśl przychodza mi produkty Flavo-C oraz wodne serum It`s Skin o nazwie Power 10 Formula VC Effector. Dużo taniej i pod wieloma względami fajniej ;) możesz zrobić takie serum sama, np. tak:
Usuń- http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Serum-10-SAP-witamina-C-25-g/4
- http://www.e-naturalne.pl/pl/p/Serum-rozjasniajaco-wybielajace-z-witamina-C-i-macznica/227
- http://www.biochemiaurody.com/sklep/serumferulicCE.html
Te ostatnie dwa trzeba robić małymi, starczającymi na dwa tygodnie porcjami, bo witamina C rozpuszczalna w wodzie jest niestabilna i produkt traci swoje właściwości. Serum z ZSK jest oparte na formie olejowej, więc tu nie ma tych obaw :)
Przy okazji polecam ten wpis: http://www.italianablog.pl/2012/04/slowko-no-moze-kilka-o-serum-z-wit-c/
Ja od niedawna stosuję mydło savon noir z czarnych oliwek i uwielbiam je. Jeśli potrzymam dłużej na twarzy, to działa jak peeling enzymatyczny, skóra jest po nim wspaniale gładziutka :) A mój ulubiony tonik, to ocet jabłkowy własnej roboty pół na pół z wodą :) Przetestowałam w życiu mnóstwo toników i ocet jabłkowy bije wszystkie na głowę, a przy okazji jest w 100% naturalny i nie dostarczamy skórze kolejnej porcji chemii, która i tak dostaje się z podkładów, różów itp. Także lepiej jej nie dokładać :)
OdpowiedzUsuńCześć, Alinko :) postanowiłam napisać, bo już nie mogę patrzeć na to, jak mój chłopak się męczy. Jego dłonie i stopy pocą się w ekstremalnej ilości, pomimo tego, że żadna inna część ciała nie ma tego problemu. Dodam tylko, że nie jest to typowy pot, tylko hm. 'woda'. Problem wydaje się jednak dość złożony, bo po kilku dniach mega intensywnego pocenia, nagle następują dni kompletnej suszy, gdy dłonie są suche, szorstkie, pękają i są bardzo nieprzyjemne w dotyku. Żadne etiaxile, antidrale nie zdają egzaminu, bo pomagają na dosłownie 10 minut. Myślałam, że może warto zrobić badania pod kątem nadczynności tarczycy, ale więcej objawów się nie pojawia, więc nie wydaje mi się, żeby to było problemem. Mój chłopak jest dość nerwowy (stwierdzono nerwicę), ale dłonie pocą się w zupełnie losowych i niezależnych od siebie sytuacjach, więc nie mam pojęcia, co mogę zrobić. Czy spotkałaś się kiedyś z tym problemem? Już nie mam pomysłów, jak mogę mu pomóc :c liczę, że coś poradzisz, kochana :*
OdpowiedzUsuńZastąpiłam krem na noc olejkiem arganowym, bardzo dobrze nawilża, reguluje wydzielanie sebum i w ciągu dnia mniej się świecę, działa też przeciwzmarszczkowo. Jak dla mnie to idealny wielozadaniowy kosmetyk:) Najczęściej stosuję ten http://ziolavita.pl/olejek-arganowy-kosmetyczny-30ml-efas-p2122.html. Rano przemywam twarz wodą różaną, która daje mi wystarczające nawilżenie
OdpowiedzUsuńMoje minimum pielęgnacyjne to olejek do demakijażu, żel oczyszczający, tonik (napar z szałwii/zielonej herbaty/inny - to dzięki Tobie odkryłam napary w pielęgnacji skóry:)) i żel/ krem. Plus olejek z drzewa herbacianego z Tormentiolem na niespodzianki no i biała i czerwona glinka oraz soda do peelingu raz na tydzień.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, Ameryki nie odkryję, ale może komuś pomogę - od dłuższego czasu - chyba około dwóch miesięcy - używam olejku (słonecznikowego nierafinowanego, w Kauflandzie za 8 zł duża butla) do demakijażu oczu (tylko oczu, nie całej twarzy). Zauważyłam że rzęsy na tym skorzystały, są odrobinę dłuższe, wzmocnione, mam wrażenie że też gęstsze i ciemniejsze. A nie używam żadnych odżywek na noc czy też innych olejków, bo mam problem z regularnością stosowania i z nakładaniem odpowiedniej ilości, oczyszczanie całej twarzy OCM też nie stosuję. Więc polecam demakijaż oczu olejkiem każdemu kto ma podobną sytuację.
Dziękuję za odpowiedź odnośnie czyszczenia szczotki do ciała :)
Monika
Alinko mam do Ciebie pytanie trochę z innej beczki. Jakie polecasz obuwie do skakania na skakance? Najlepiej skacze mi się w domu na panelach a boję się że mogę nabawić się przez to jakiejś kontuzji. Będę wdzięczna za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Wszystkie buty przeznaczone do fitnessu. Ale nie przesadzalabym, panele mają lepsza amortyzację niż np beton.
Usuńcześć! od jakiegoś miesiąca przeglądam twojego bloga. nareszcie doszłam do końca. jestem pod dużym wrażeniem. od dłuższego czasu poszukuje właśnie takich blogów jak twój, które mogą pokazać mi jak poradzić sobie z wieloma niedoskonałościami ciała. zrozumiałam co robię źle i co ewentualnie mogę poprawić. bardzo też przydały się porady makijażowe. co prawda staram się używać tylko kremu bb i tuszu do rzęs ale czasami warto postawić na coś odważniejszego. co do włosów, jestem blondynką, myję je codziennie że względu na treningi. zaczęłam używać szamponów z różnymi ziołami bez żadnych sls i tym podobne. póki co są to początki ale widzę różnice. produkty z alterry są znakomite! oczywiście teraz już będę na bieżąco z twoimi postami!:) buziaki i miłego dnia!
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie!
OdpowiedzUsuńCzy przy trądzikowej cerze mogę robić ocm olejem lnianym lub jojoba albo tymi dwoma na raz? Nie lubię olejku rycynowego, moja skóra źle na niego reaguje(nadprodukcja sebum) . Pozdrawiam!
A ja mam taki problem ze na nosie i brodzie mam zaskorniki i tlusta skore i tam stosuje kwasy . Na policzkach tradzik rozowaty i na to tez mam kremy. Pod oczami juz mam zmarszczki tak samo jak kolo ust wiec krem pod ocz i serum czasem. I po prostu mi sie nie chce tego wszystkiego robic. Wolalabym 1 krem ale taki nie istnieje bo jak nawilzam to nos i broda sa szalenie tluste. Jak wysuszam to policzki mam suche jak wior. To mnie frustruje. Chcialabym zastosowac cos przeciwstarzeniowo na cala twarz bo najwyzszy czas mam juz kurze lapki zmarszczki kolo ust ale wtedy nie lecze tradziku rozowatego i mam zaskorniki. I co tu robic???
OdpowiedzUsuńKochana Alino,
OdpowiedzUsuńpotrzebuję Twojej rady w kwestii problematycznej skóry na policzkach, otóż są to małe zmiany zapalne, ale nie potrafię zdefiniować konkretnie tego problemu, czy są to prosaki czy kaszaki czy może trądzik różowaty.... Co prawda 2 lata temu dermatolog stwierdził że są to prosaki i pomimo mojej suchej i delikatnej skóry przepisał mi silne maści (nie pamiętam nazw, pamiętam jednak że żadnej z nich nie mogłam stosować wg zaleceń lekarza czyli przez 2 tyg na poczatek, ponieważ moja buzia robiła się coraz bardziej czerwona, sucha i ściągnięta (byłam wręcz przerażona) zaś stanu zapalnego nic nie ruszało...). Więcej już nie odwiedziłam owego dermatologa, spotkałam się z negatywnymi opiniami na jego temat w internecie i doszłam do wniosku że w moim przypadku jego diagnoza mogła nie być trafna. Kiedy buzia doszła "do siebie" nie eksperymentowałam już z niczym bo bałam się podobnego efektu. Mam skórę atopową, nigdy nie miałam trądziku. Mam 27 lat, rzadko się maluje, jeśli używam podkładów to albo mineralnych albo aptecznych. Zastanawiam się czy to one mogły mnie w jakikolwiek sposób 'zapchać'... Doszukuję się również winowajcy w postaci papierosów które dość długo popalałam i nie dbałam o dietę, gospodarkę wodną organizmu... Nie mam zielonego pojęcia i bardzo bardzo proszę o propozycje, może metodą prób i błędów pozbędę się wreszcie tych białych kropeczek.... szczególnie widoczne są pod światło, brrrr.... :( dodam że doslownie kilka mam też na jednej powiece :(((((((((( HELP!
Do punktu tonik/hydrolat dopisalabym wode termalna w sprayu;) ja nie funkcjonuje bez mojej ukochanej wody termalnej Avene.
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Zainteresował mnie pkt.1 i zastanowię się następnym razem przed kupnem odpowiedniego kosmetyku. Nigdy jeszcze nie stosowałam mydeł a zawsze jakieś żele i pianki do skóry mieszanej. :)
OdpowiedzUsuńI mam pytanie co do peeligów: gdy mam wypryski na twarzy to używam peelingu enzymatycznego i skóra lepiej wygląda, a gdy już się unormuje to drobnoziarnistego-mechanicznego i po paru dniach mam wypryski. Mimo, że jest gładsza to nadal zanieczyszczona.To lepiej używać enzymatycznego cały czas czy co jakiś czas mechaniczn.? Czy skórę się bardziej oczyszcza za pomocą mechanicznego z tych niedoskonałości w skórze?
Nie ma takiej zasady, że lepiej oczyszcza mechaniczny, ba! na wielu rynkach za granicą w ogóle odchodzi się od stosowania peelingów mechanicznych na twarz. W Twoim przypadku najlepiej byłoby po prostu sprawdzić na własnej skórze co Ci bardziej służy, przestaw się na jakiś czas na same peelingi enzymatyczne i wtedy zobaczysz czy Ci to wystarcza.
Usuń