Pochłaniasz ulubione lody, chipsy, czekoladki i wiesz, że następnego dnia Twoja cera będzie nie do poznania?:D Skąd ja to znam! Mnóstwo rzeczy miało najróżniejszy wpływ na moją cerę i przez lata nauczyłam się rozpoznawać właściwie wszystkie, oraz dobrze ich unikać.
Nie były to ani tylko kosmetyki, ani tylko rzeczy związane z dietą, ale też parę innych czynników- dzisiaj w poście złowroga szóstka:D
Olejek z wiesiołka jest obok oleju z czarnuszki i oleju z rokitnika, najbardziej cennym dodatkiem mojej urodowej ‚suplementacji’ i w wielu kwestiach okazał się naprawdę zbawienny!
Po paru miesiącach regularnego stosowania nagrałam film, w którym podsumowuje moje efekty. Możecie zobaczyć go niżej, ale dla tych z Was, które lubią czytać, napisze też parę słów o tym dlaczego olej z wiesiołka jest tak cudowny!
Zawarte w oleju z wiesiołka omega 6 mają działanie przeciwzapalne- choć najczęściej te tłuszcze określa się mianem prozapalnych, to te wiesiołkowe działają odwrotnie właśnie i dlatego są dla nas tak korzystne. Z tego względu będą obniżać stan zapalny w naszym organizmie- ale poza tym wiesiołek zawiera fitoestrogeny, dlatego będzie dobrze wpływał na nasz układ hormonalny:
-przynosi ulgę przy objawach PMS, przed menopauzalnymi oraz przy menopauzie- wahaniami nastrojów, zmęczeniem, uderzeniami gorąca, skurczach w trakcie okresu.
-wiele badań pokazuje, że wiesiołek miał wpływ na zmniejszenie bólu piersi przed miesiączką, tkliwości oraz zwłóknień i guzków.
Poza tym: -cudownie wpływa na skórę. Nie tylko podnosi poziom nawilżenia ale też sprawia, że nabiera blasku, pomaga w problemach trądzikowych, sprawia, że wyglądamy młodziej:)
-sprawia, że włosy są lśniące, mocniejsze, bardziej gładkie, pomaga też przy wypadaniu androgenowym i wypadaniu włosów w trakcie menopauzy.
-pomaga przy nadciśnieniu i wspomaga serce.
-pomaga w suchości oczu/syndromie suchego oka
-lekko pomaga w problemach z reumatyzmem
-może pomagać przy migrenach
Sama przy regularnym spożywaniu olejku z wiesiołka, największą różnicą zaobserwowałam w zmianie stanu paznokci i rzęs:) Rzęsy zagęściły się, pogrubiły, lekko wydłużyły. Paznokcie stały się mocniejsze, grubsze, przestały się rozdwajać, zadzierać po bokach:) Teraz znów noszę krótsze, bo ścieram dwa przy krojeniu warzyw do sałatki, ale przez moment, wreszcie mogłam mieć naprawdę długie, własne paznokcie!
Wiele moich znajomych, od jakiegoś czasu przestawiła się na bardziej naturalne kosmetyki i o ile z tymi do pielęgnacji poszło im całkiem łatwo, to makijaż był dla nich troszkę większym wyzwaniem.
Z tego powodu dzisiaj post mieszany- na początek troszkę trików i pomysłów na naturalny makijaż a dalej maksymalnie naturalna kolorówka Fridge i zdjęcia tych pięknych produktów:>
Triki związane z naturalnym makijażem na pewno Wam się przydadzą, ale jestem ciekawa czy same jakieś opracowałyście! Jeśli tak piszcie a ja póki co zapraszam:*
Dzisiaj parę pomysłów na prezenty- głównie rzeczy, jakie sprawdziłam i uważam za hity, więc koniecznie chciałam je Wam pokazać a taka przedświąteczna edycja jest tylko do tego okazją!
Jestem strasznie ciekawa co wpadnie Wam w oko i koniecznie napiszcie, co dodałybyście do tego posta- macie już prezenty dla bliskich?
Czy zauważyłyście ostatnio delikatną kaszkę na czole? Nie zmieniałyście niczego w pielęgnacji, Wasze kosmetyki do makijażu, to sprawdzone hity, nie wprowadzałyście żadnych zmian w diecie...Nie wiecie czy to alergia, czy zaskórniki zamknięte, skąd wziął się problem ani jak go rozwiązać.
Do tego skóra w obronie czoła lekko swędzi, pod palcami wyczuwacie nierówną strukturę.