Dobry podkład drogeryjny o przyzwoitym stopniu krycia, zawsze jest na wagę złota! Jakiś czas temu kupiłam parę podkładów AA (i dwa Bell- wszystkie podkłady z drogerii, które lubię będą na końcu posta), bo odkryłam, że kolory dość dobrze pasują do mojej karnacji.
To bardzo miło mnie zaskoczyło, bo w drogeriach często trudno znaleźć mi dobry odcień i zwykle to właśnie kolory podkładów Bell najbardziej mi pasowały, teraz okazało się, że dołączyła do nich również marka AA. Mają świetne, lekko wpadające w oliwkę kolory i zarówno te ciemniejsze jak i jaśniejsze są dla mnie wyjątkowo trafione.
Dzisiaj chciałam pokazać Wam ich kryjący podkład, który wyjątkowo polubiłam i bardzo Wam polecam:) Jak wygląda na skórze i co w nim tak lubię znajdziecie w poście, więc zapraszam:D