17 grudnia 2023

EFEKTY KOLAGENU NA PAZNOKCIACH.

 







W rolce pokazywałam Wam, że po suplementacji kolegenem najszybciej efekty widzę właśnie po paznokciach- a naturalnie, bez kolagenu, moje paznockie były cienkie jak kartka papieru i bardzo ciężko było mi je zapuścić.

Kluczem do sukcesu okazała się suplementacja kolagenem- o tym też nagrywałam rolkę już jakiś czas temu:) Efekty widzę zwykle po 2-3 tygodniach stosowania mniej więcej 15-20 g dziennie. Dla mnie właśnie taka ilość okazała się idealna, ale każda z Was musi sama zobaczyć, ile potrzebuje.


Niżej stare zdjęcie paznokci z przed lat, które znalazłam oraz paznokci bez kolagenu i po masakrującej je przeprowadzce:D 

A jeszcze niżej, pazurki po supementacji kolagenem...









Przez lata stosowałam mnóstwo dostępnych na naszym ryku kolagenów w proszku i najbardziej lubię te wołowe- jedna z Was pytała o kolagen o masie cząsteczkowej 2000 Da i u nas można kupić kolagen Bene Vobis Verisol (KLIK). 


Są tam dwa wariany produktu i wybieracie ten z naturalną witaminą:D


Ich kolageny z Młynu Oliwskiego stosowałam wiele razy i są super- więc jeśli chcecie coś polskiego, to najlepiej wybrać właśnie te. Ja wolę wołowe od rybich bo na rybie mam uczulenie:)

Najcześciej mój kolagen dodaję do smoothies i moim zdaniem to najlepszy sposób na znadanie go w odpowiedniej ilości!



Jeśli macie pytania- piszcie!


Buziaki


Ala




9 grudnia 2023

Kremy ze śluzem ślimaka- nigdy z nich nie zrezygnuje! Od lat są stałą podstawą mojej pielęgnacji przeciw zmarszczkowej!








Ślimaczych kremów używam od 2013 roku! Przez niemal 10 lat wracałam do nich, zaczynając od ślimaków marki Mizon, przez Holikę, Iunik i Cosrx.

Dzisiaj mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o typowo drogeryjne, łatwo dostępne kosmetyki, to oprócz tych z różnymi formami witaminy a, właśnie ślimaki dawały na mojej skórze naprawdę widoczne efekty. Lepiej działały na mnie tylko kremy z Pro-Xylane ale jedyne sensowne stężenie ma Skin Ceuticals, nie zawsze łatwo dostępny.



Ślimacze kosmetyki działały również na moją skórę najszybciej i zwykle po 3-4 tygodniach byłam w stanie zauważyć małe zmiany w jędrności oraz wyrównanie mniejszych zmarszczek- nawet szybciej. 


Za co kocham produkty ze śluzem ślimaka? 

  • Pięknie wyrównują u mnie koloryt i niwelują zaczerwienienia. Skóra jest rozjaśniona, znikają przebarwienia, naczynka są mniej widoczne, cienie pod oczami też są mniejsze. 

  • Bardzo ładnie koją podrażnienia i wspomagają leczenie- szczególnie niedoskonałości i tutaj działają nawet odrobine lepiej niż produkty z propolisem! 

  • Zapobiegają powstawaniu niedoskonałości. 

  • Wyrównują strukturę skóry- leciutko zmniejszają pory, działają troszke jak delikatny produkt z kwasami. 

  • Nie są ciężkie i w trakcie używania nie wydają się być szczególnie nawilżające ale z czasem wymiernie podnoszą poziom nawilżenia!

  • Zmniejszają zmarszczki i faktycznie odmładzają skórę- wygląda po prostu lepiej!






Uwielbiam ten krem i bo jest troszkę mniej lepki niż Cosrx ale działa tak samo dobrze. Najczęściej stosuję je na zmianę i kiedy jeden mi się skończy, kupuję drugi:D Iunik jest mniej znaną marką i w internecie znajdziecie mniej opinii o tym produkcie, ale stosowałam go bardzo długo jako jedynego ślimaka i dla mnie przebija czarnego Mizona oraz Holikę.
Jest troszkę bardziej gęsty niż Cosrx ale tak samo dobry- to, który bardziej będzie Wam odpowiadał, to naprawdę kwestia osobistych preferencji co do uczucia na skórze:)





Ten krem jest jednym z najbardziej popularnych i na pewno wpłynął na to udany marketing marki, ale również fakt, że krem działa lepiej niż choćby Mizon czy Holika Holika. Robi to wszystko, co obiecuje i sama wprost go uwielbiam. Razem z kremem Iunik to mój absolutny numer 1 i żałuję, że odkryłam go stosunkowo późno:D




Jeśli lubicie esencje i szukacie takiego produktu, to ten będzie jednym z najlepszych- fajne jest jeszcze serum z Iunik, ale mam wrażenie, że Cosrx działa troszkę mocniej. 
Moim zdaniem, jeśli chcemy maksymalnie wykorzystać moc ślimaczych kosmetyków, dobrze mieć dwa w swojej pielęgnacji- krem oraz coś lekkiego, jak właśnie esencja, którą będziemy mogły stosować , nawet jeśli np rano czy wieczorem musimy użyć jeszcze innego kremu.



Dajcie znać który ślimaczy krem lubicie najbardziej i czy w ogóle znacie takie produkty!

Buziaki


Ala

7 grudnia 2023

PRZEPROTEINOWANIE WŁOSÓW- co mi pomaga, maska bez protein.

 








Jako posiadaczka wysokoporowatych włosów, już od początku przygody z pielęgnacją, borykałam się z przeproteinowaniem.

Po jakimś czasie zorientowałam się, że im większa porowatość włosów, tym większe ryzyko przesadzenia z proteinami i tym bardziej podatne na ten składnik są nasze loki.

Dlatego jeśli poddawałyśmy nasze włosy zabiegom, które wymiernie zwiększyły poziom porowatości, może się okazać, że nagle ilość protein w naszej dotychczasowej pielęgnacji, jest już zbyt duża.

Dzieje się to po rozjaśnianiu, prostowaniu, farbowaniu, kiedy włosy są mocno wysuszane.

Obecnie w drogeryjnych kosmetykach często stawia się też na odbudowę włosów i wygładzające transformujące produkty a mniej na nawilżanie. Taką odbudowę producenci najczęściej uzyskują przez dodanie do kosmetku różnego rodzaju protein i warto na to uważać.


JAK NIWELOWAŁAM SKUTKI ZBYT WIELU PROTEIN PRZEZ LATA?


  • Po pierwsze- szampon z SLS jest w stanie wymyć troszkę protein z moich włosów (dlatego nie używamy takich szamponów po keratynie), więc kiedy wiedziałam, że włosy są przeproteinowane, robiłam im małe sls-owe mycie.

  • Potem włosy oczywiście wymagają solidnego nawilżenia, więc na 2 godzinki zawijam je razem z maską pod turbanem. Moja sprawdzona maska na takie okazje to: EQUILIBRA MASKA NAWILŻAJĄCA (klik).   Dawo temu użyłyśmy jej z Anwen aby podkreślić mój skręt i od tego czasu zawsze do niej waracam:D Jest idealna do suchych wysokoporów i posiada olej lniany- najlepszy dla moich włosów.

  • Unikam protein we wszytskich kosmetykach tak długo aż nie zauważę poprawy- minimum miesiąc ale raczej są to dwa miesiące. 
  • Olejuję włosy mieszając oleje z moją maską albo odżywką Alterra z Granatem:)  


Zwykle takie zabiegi całkowicie wystarczają aby pomóc!


Dajcie znać czy miałyście problemy z nadmiarem protein! Co Wam pomaga?


Buziaki


Ala

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.