Na pewno też zdarzały Wam się takie egzemplarze i być może 'zachomikowałyście' je w swoich zbiorach. Ja miałam parę takich olejków, które obecnie postanowiłam zużyć do końca. Pomyślałam, że możecie podsunąć mi też swoje sposoby i patenty na ich wykorzystanie. Może o czymś zapomniałam.
Możliwości wykorzystania olejków i miejsc, w których nam się przydadzą jest mnóstwo! Niżej parę z których sama korzystam. Dlaczego właściwie chcemy szybciej zużywać olejki?
Oczywiście to jedne z kosmetyków o krótszych terminach przydatności. Zależnie od rodzaju mogą przetrwać dłużej lub krócej, ale większość dobrze jest zużywać szybko, zanim zepsują się i już nam się nie przydadzą.
Olejki postanowiłam wykorzystać między innymi do stworzenia mieszanek pielęgnujących dłonie.
Stoją w 4 miejscach w domu, w małych, wygodnych opakowaniach, które wystarczy nacisnąć. Odkręcanie kremów zawsze sprawiało, że rzadziej po nie sięgałam;).
Małe mieszanki olejków stoją:
- W kuchni na umywalce. Olejek nakładam na ręce zaraz po myciu bez rękawiczek.
- Na umywalce w łazience. Nakładam po każdym myciu rąk. Do drugiego olejku dodałam emulgator i stworzyłam delikatną mieszankę do mycia rąk.
- Na nocnym stoliku.
- Na biurku.
Zbierałam opakowania po innych olejkach czy serach. Najwygodniejsze są te z pompką czy atomizerem. Takie zawsze odkładam, wiedząc że za jakiś czas na pewno napełnię je czymś ponownie.
Duże opakowanie olejku do demakijażu z Clochee służy mi teraz jako pojemnik na mix olejków do ciała.
Małe pojemniki z pipetami po serach obecnie mieszczą olejki do włosów, pojemnik po olejku Orientany ze względu na wygodne zamknięcie zabieram ze sobą w kosmetyczce na treningi. Jeśli akurat biorę prysznic na siłowni, olejek wcieram w całe ciało a potem je osuszam. Używam też do rąk.
Świetne opakowanie po olejku Hauschki stoi w kuchni i ratuje moje dłonie po myciu bez rękawiczek:).
Olejek arganowy z kokosowym trzymam przy łózko a ten w małej buteleczce po toniku Pukka w torebce. Jest całkowicie bezpieczny i nic się nie wylewa a olejek sprawdza się genialnie jako 'natłuszczacz' dłoni w chłodne dni.
Do czego możemy wykorzystać olejki aby szybciej je zużyć?
Jeśli mamy och szczególnie dużo możemy przygotować mieszanki dla znajomych czy rodziny. Sama staram się regularnie obdarowywać innych kosmetykami które przydadzą im się bardziej niż mnie. Połączenia olejków jakie same przygotujemy z myślą o skórze lub włosach przyjaciółek czy mamy na pewno dadzą m dużo radości:).
Z olejków możemy zrobić:
- olejowe serum do włosów, przepis tutaj: (klik).
- serum so skórek i paznokci
- serum do rzęs
- mieszanki do włosów
- mieszanki do ocm
- mieszanki do demakijażu
- wcierki do skóry głowy
Możemy dodać je do:
- masek do włosów
- glinek, masek do twarzy
- do kremów, balsamów do ciała
Co jeszcze?
- możemy używać ich przy goleniu
- używamy go podczas farbowania włosów na olej lub do zabezpieczenia skóry uszu:)
- olejki pomogą usunąć wosk po depilacji
- oczywiście olejki to mush have przy masażu:)
- olejki można wykorzystać do przygotowania delikatnych chusteczek do pielęgnacji skóry dziecka
Dajcie znać do czego jeszcze możemy wykorzystywać olejki. Jestem też ciekawa czy posiadacie więcej olejków czy korzystacie na bieżąco z małych opakowań.
Czy jakiś olejek zupełnie się u Was nie sprawdził?
Buziaki
Ala
Do tej pory używałam tylko olejku rycynowego do brwi i przyniósł świetne rezultaty:)
OdpowiedzUsuńPost dla mnie. Mogłabym założyć sklep z olejkami ;-). Mam ich mnóstwo, to moje ulubione kosmetyki. Posiadaczom zwierzaków polecam pielęgnowanie olejkami pupili, ja smarowałam maceratem ranę mojej kotki pod koniec gojenia.
OdpowiedzUsuńOd nadmiaru głowa boli i co za dużo to niezdrowo ;)
UsuńUwielbiam olejki! Właściwie nie używam już balsamów do ciała i kremów. Ja wszystko wykorzystuję albo na włosy albo najczęściej po kąpieli na ciało. Niektóre są mniej inne bardziej wydajne ale właściwie nic się nie marnuje. Moja sucha skóra przyjmie każdą ilość :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnosnie takich mieszanek, czy moge dodac do nich pare kropli kwasu hialuronowego i trzymac to dluzszy czas? Kiedy nakładam olejek na twarz zawsze mieszam go wlasnie z kwasem, ale robie to na biezaca i za kazdym razem. Boje sie ze moze taka mieszanka miala mniejsza trwalosc, jak myslisz?
OdpowiedzUsuńTaka mieszanka ma mniejszą trwałość, ale wszystko zależy od tego, jak dużo chciałabyś jej ukręcić na raz. Tak do 20-30ml trzymane w lodówce zużyjesz w 2-3 tygodnie i tyle powinna wytrzymać ;)
UsuńDziękuje za odpowiedź :) najpierw poczekam aż zwolni mi się buteleczka z pipetką po innym serum :P
UsuńAlino, pomóż! Od zawsze miałam suchą cerę ale ostatnio w ogóle nie mogę jej nawilżyć ciągle jakieś suche skórki.. Jaki krem polecasz? Dodam, że bez skutku walczę też z rumieniem i rozszerzonymi porami na policzkach wiec najlepiej żeby ten krem to jakos wspomagał :(
OdpowiedzUsuńKochana może make me bio różany?;)
UsuńMiałam ten sam problem. Najpierw trzeba użyć peelingu i pozbyć się martwego naskórka. Ja polecam czarne mydło - potem wszystkie kremy/olejki się idealnie wchłaniają i nie ma przesuszonych miejsc.
UsuńMiałam taki problem z skórkami na nosie. Używałam wszystkiego co możliwe do mycia twarzy(żeby pozbyć się zaskórników) łącznie z preparatami od dermatologa. Do tego tony kremów przetestowanych na mojej biednej twarzy,ocm (chyba jak u nielicznych) kompletnie się nie sprawdził,mydło alepp tez nie,peelingi przynosiły marny efekt,a szukanie podkładu czy pudru który dodatkowo nie wysusza rujnowalo mój portfel.
UsuńOstatecznie pozostalam przy czarnym mydle które przed splukaniem rozcieram szczoteczka do twarzy,rano woda kwiatowa na waciku,do demakijażu płyn micelarny z iwoniczanki -zero kremów,zero olejków,bo wszystko likwidowalo skórki na max 2tyg a na dodatek zapychalo okropnie,moja cera radzi sobie bez nawilżania :) teraz zamiast wody kwiatowej mam na rano płyn lawendowy z fitomedu,a na zmianę z czarnym mydłem (codzienne stosowanie trochę mojej wybrednej cerze nie służyło) stosuje ręcznie robione mydła (takie na wagę z mydlarni) a na to tonik z fitomedu. Tyle. Od pół roku nie mam jednej skórki,a kiedyś tym efektem mogłam cieszyć się przez parę dni przy czym toczylam walkę z wypryskami. Doprowadzenie cery do stanu używalności trwało ok.miesiąc-dwa. Zrezygnowałam tez z maseczek,nawet tych naturalnych(glinka, zioła, jaką,kurkuma itp.),bo moja cera ich nie toleruje. Zalecam cierpliwość w poszukiwaniu idealnej formy pielęgnacji,wszystko trzeba spróbować samemu
Witaj Alinko :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie z zupełnie innej beczki, więc bardzo za to przepraszam, ale liczę też na Twoją pomoc :).
Dwa dni temu zrobiłam sobie dosłownie terror na twarzy (do tej pory pluję sobie w brodę), a mianowicie porozdrapywałam, powyciskałam etc. wszystko, co było możliwe na mojej twarzy. Po tym "zabiegu" zostały mi cztery duże czerwone ślady, z tymże trzy zaczęły się juz wysuszać, robią się z nich takie płaskie strupki, no tak mi się wydaje przynajmniej :). Ale tego czwartego strupka zdrapałam i został mi taki ślad czerwony i nie matowy, a taki śliski... Zaczynam się bać, że zostaną mi ślady! Czy wiesz może czym mogę to "uratować"? A ręcę to sobie muszę w końcu naprawdę poobcinać :C
Pozdrawiam serdecznie!
Kochana przydało by Ci się Cicalfate z Avene, szczególnie jeśli masz tendencje do zdrapywania:) to chyba najlepszy krem na takie wypadki:)
UsuńHej :)
UsuńSama staram się powstrzymywać przed rozdrapywaniem, ale jak już coś się stanie to te ślady/strupki smaruje najpierw żelem z aloesem a następnie maścią z cynkiem(sudocrem albo bambino). Mi to pomaga, powodzenia :)
Ja zawsze mam dwa/trzy opakowania. Jeden lekki a drugi ciężki olej. Czasami mam też jakaś mieszankę z myślą o pielęgnacji twarzy. Następne kupuję dopiero po wykończeniu danego olejku i nic mi się nie psuje.
OdpowiedzUsuńAles bystra :D
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńJa ma pytanie nie do tematu, ale bardzo chciałabym znać odpowiedź na to pytanie :)
Skąd brałaś motywację do pisania postów nie mając obserwatorów lub po prostu gdy miałaś tak zwany kryzys :) Ja mam motywację, choć nie mam obserwatorów :), ale tak się pytam gdybym w przyszłości miała takie problemy :) (aaa ni i zwracam się z tym do ciebie bo jesteś moim guru jeśli chodzi o prowadzenie bloga twoje posty są w 100% dopracowane i tak naprawdę wiele blogerek powinno się od ciebie uczyć :))
mklimaska@me.com
hej Kochana, dzięki za przypomnienie:)
UsuńSzczerze mówiąc ciężko mi powiedzieć, bo zawsze po prostu lubiłam przygotowywać posty, robić zdjęcia i pisać. Zawsze też pisałam o tym co mnie aktualnie interesowało lub o co prosiłyście więc nie musiałam się dodatkowo motywować. Akurat jeśli chodzi o bloga nie miałam problemów, ale z innymi rzeczami często bywało różnie- starałam się znaleźć przyjemność w samym procesie tworzenia czegoś czy wykonywania danego zadania i starać się aby było dla mnie jak najciekawsze. Jeśli będziesz czerpać przyjemność z pisania nie będziesz musiała się martwić o brak motywacji. Ale może być też tak, że po jakimś czasie przestaniesz czerpać z tego taką satysfakcję- to też normalne i pewnie bez problemu znajdziesz następne pasjonujące Cię zajęcie:) ja trzymam kciuki:)
Pozwolę sobie jeszcze wspomnieć (mam nadzieję, Alinko, że nie masz nic przeciwko :) ) o bardzo fajnych, pouczających radach jakie można znaleźć w książce Tomka Tomczyka (mówię oczywiście o "Blogerze"). Alina również się tam wypowiada (choć chyba głównie z perspektywy vloggera), ale przede wszystkim z jej wypowiedzi bije to, że ona po prostu kocha blogować i daje jej to wiele radości :)
UsuńJedno z pytań brzmiało: "Na jakie (...) niepowodzenia/porażki powinienem być przygotowany jako początkujący vloger?" i odpowiedź Aliny na to: "(...) chwilowe zniechęcenie najczęściej mija - grunt to dobrze się bawić i czerpać przyjemność z tworzenia filmów i interakcji z widzami". Więc nie poddawaj się, mklimaska, my też trzymamy kciuki! :)
Dzięki kochana:)
UsuńPrzez przypadek podałam email zamiast adresu :(
OdpowiedzUsuńTen adres i tak jest zbędny, każdy kto będzie zainteresowany Twoim blogiem z pewnością łatwo na niego trafi przez kliknięcie Twojego nicku :)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńJa ma pytanie nie do tematu, ale bardzo chciałabym znać odpowiedź na to pytanie :)
Skąd brałaś motywację do pisania postów nie mając obserwatorów lub po prostu gdy miałaś tak zwany kryzys :) Ja mam motywację, choć nie mam obserwatorów :), ale tak się pytam gdybym w przyszłości miała takie problemy :) (aaa ni i zwracam się z tym do ciebie bo jesteś moim guru jeśli chodzi o prowadzenie bloga twoje posty są w 100% dopracowane i tak naprawdę wiele blogerek powinno się od ciebie uczyć :))
mklimaska.blogspot.com
odpowiedź dostałaś za 1 razem.. nie ma sensu teraz powtarzać, żeby naciągać użytkowników żeby klikali na twojego bloga, bo za 1 razem się pomyliłaś.. to.z daleka wieje desperacją
UsuńPoprostu nie zauważyłam, nie trzeba od razu kogoś oceniać!!
UsuńCiekawi mnie, czy tylko ja mam takie ogromne problemy z olejem kokosowym... Ponoć nie jełczeje, a mnie się udało wykończyć 3 opakowania ;-/ Zimnotłoczony nierafinowany trzymałam w pokoju i podgrzewałam zanurzając słoik w ciepłej wodzie, drugi identyczny trzymałam w lodówce i podgrzewałam tak samo. Oba po 3 tygodniach po napoczęciu zaczęły śmierdzieć okrutnie :-/ Wylałam. W przypływie desperacji kupiłam tani, spożywczy olej kokosowy i traktowałam podobnie - zjełczał praktycznie po tygodniu :-/ Co robię nie tak? Czy któraś z Was miała podobny problem, czy dotyka mnie jakaś olejowa klątwa? A ponoć kokosowy olej jest tak trwały...
OdpowiedzUsuńHm ciekawe... Ja nigdy ich nie podgrzewalam ale nawet jesli same naturalnie zmieniały konsystencje nie psuły sie. W jakim celu je podgrzewalas? Jak bardzo i czym je wyciagalas?
UsuńGdy potrzebowałam paru łyżek oleju do włosów, wstawiałam słoik do ciepłej wody, aż się trochę rozpuści i tę ilość odlewałam. Używałam oleju z Efawitu (x2) i House of Asia.
UsuńJak postępujesz, gdy używasz oleju kokosowego (w stałej formie, a potrzebujesz płynnego)?
Mi też zjełczał olej kokosowy (nierafinowany) - ale dopiero po dłuuugim użytkowaniu :(
UsuńSpróbuj może podgrzewać tylko tyle oleju, ile potrzebujesz. Ja nalewałam na dno umywalki gorącą wodę i wstawiałam do niej miseczkę z porcją oleju.
Czyli najpierw wydłubać olej ze słoiczka, potem go podgrzewać? Spróbuję, dziękuję za poradę :)
UsuńSwoją drogą, irytujące jest czytać w internecie same zapewnienia, że olej kokosowy nie jełczeje... posądzałam się nawet o wyjątkowe zdolności w zakresie psucia rzeczy :-P
Może błąd tkwi w kilkukrotnym podgrzewaniu całego oleju ? Zamiast podgrzewać cały słoik wyciągnij łyżką tyle oleju ile potrzebujesz i dopiero roztop w kąpieli wodnej :)
UsuńAlu! Pszepraszam, że zawracam Ci głowę,ale zależy mi na Twojej odpowiedzi :) do nakładania korektora pod oczy lepiej nada się pędzel hakuro h22 czy h60? Z góry dziękuję za odpowiedź!
OdpowiedzUsuńKochana oba bedą ok, 60 uzyskasz lepsze krycie bo bardziej wklepiesz produkt a 22 jest lepsza do rozcierania:)
Usuńzawsze można dolać trochę olejku do kąpieli, nie trzeba pozniej się balsamować bo skora jest nawilżona. Taki trik jak nie mamy zbyt dużo czasu na wklepywanie balsamow :)
OdpowiedzUsuńAle masz pokaźną kolekcję olejów :) Ja nie za często ich używam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post, na pewno wypróbuje patentu z olejkiem przy zlewie i przy łóżku! :) Pozdrawiam kochana
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam kilka olejków na raz (wtedy smarowałam nimi całe ciało, używałam zarówno jako krem do rąk, serum pod oczy czy odżywkę do paznokci), teraz staram się zużywać skrupulatnie jeden a następnie kupować drugi :)
OdpowiedzUsuńJa zużywam olejki do pielęgnacji włosów i paznokci :) Zawsze jestem zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńjakdbam.blogspot.com
Alinko, do peelingów (:
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńO dokładnie! Dolewam tych niezużytych olejków do domowego, kawowego :-)
UsuńJa za olejkami nie przepadam. Sa ciezkie i tłuste i niektóre nawet lepkie :-\
OdpowiedzUsuńhej kochana :*
OdpowiedzUsuńWłaściwie mam dwa pytania,
1. Co sądzisz o olejkach z serii Dr Beta, czy miałaś jakikolwiek?
2. Do kiedy trwa konkurs z Orientaną?
Pozdrawiam serdecznie,
Kori:)
Hej Kori:)
Usuń1. Są super, najbardziej lubię tonik różany:)
2. do 10 października:)
buziaki
Ja nietrafione olejki używam najczęściej robiąc z nich mieszanki albo do wzbogacania kosmetyków, bo wtedy często okazuje się, że to co nie służyło mi solo w towarzystwie innych składników sprawdza się świetnie. Poza tym używam ich też często do domowych kosmetyków, takich jak peeling kawowy czy myjąca pasta migdałowa, gdzie główną rolę odgrywają inne składniki, ale kropla olejku też jest potrzebna :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły. Ja zazwyczaj olejki, które się nie sprawdziły zużywam do usuwania wosku po depilacji albo nakładam na końcówki włosów, zależy jak bardzo olejek się nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPo trzydziestu latach przestalam obgryzać paznokcie. Alinka pomocy, są tak miękkie, nie wiem co poradzić
OdpowiedzUsuńWow gratuluje:) zerknij tutaj:) http://www.alinarose.pl/2014/04/rzodwajajace-sie-i-amliwe-paznokcie-co.html bo pogrubiajacych odżywek z formaldehydem jednak nie polecam:)
UsuńAkurat w temacie posta ;) - na wzmocnienie paznokci pomaga olejowanie :). Poprawę można odczuć nawet już po kilku dniach. Zachęcam jednak do wprowadzenia tego zwyczaju na stałe.
UsuńJa mogę jeszcze polecić serum z Biovaxu, które genialnie działa na skórki. No i olejowanie. Te dwie rzeczy mnie uratowały po podobnych doświadczeniach:-) ogromne gratulacje!:-)
UsuńPytałam już przy okazji postu o oleju lnianym za złotówkę, ale chyba umknęło ;) do czego mogę wykorzystać przeterminowany olej lniany? Kupiłam zbyt dużą butlę jak na swoje możliwości (do włosów sprawdzał się tak sobie, a do jedzenia zużywałam bardzo niewielkie ilości) i stoi dalej w lodówce, a ważny był tylko do maja..
OdpowiedzUsuńHm, byc moze na włosy, choć jego właściwości pielęgnacyjne tez mogą byc uszczuplone. No i na pewno do golenia na olejek:)
UsuńJaka firma ma takie cudne buteleczki z pipetą?
OdpowiedzUsuńjuż nieistniejące noalab.
UsuńJa używam do zabezpieczania końcówek włosów przed wejściem na basen albo do skórek i rąk:) Alinko napisz proszę jaki lakier masz na zdjęciu:)?? taki piękny brudny róż. Pozdrawiam Anka:)
OdpowiedzUsuńBardzo pożyteczny i fajny post :)
OdpowiedzUsuńCzy olejki nie są tluste? Jak nacierasz dłonie to potem nie tłuścisz wszystkiego do okola?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, miałam zadać dokładnie to samo pytanie! :-) Nie używam absolutnie żadnego olejku, bo nie wyobrażam sobie potem zostawiania tłustych plam WSZĘDZIE - na ubraniach, na laptopie, na meblach, na książkach.... Ja wiem, że używa się dosłownie kilka kropelek ale i tak wydaje mi się to strasznie niepraktyczne :-)
UsuńJa zupełnie nie mam z tym problemu- od razu wcieram olejek i nie ma mowy o nadmiarze czy śladach:)
UsuńCzy używałaś może olejków z altery z Rossmanna.,co o nich sądzisz czy są warte uwagi?
OdpowiedzUsuńJasne miałam wszystkie, ale zależy w jakim celu chcesz ich używać;)
UsuńMyslalam o ciele, zaraz po kąpieli. Wchłaniają się dobrze? Czy zostają jakieś plamy np na piżamie? Nigdy nie używałam i obawiam się efektu jak po oliwce czyli tłusta warstwa?
UsuńDelikatna tlusta warstewka jest pożądana - zabezpiecza skórę przed wysuszeniem.
UsuńJeśli olej okaże się za ciężki lub niewystarczająco nawilżający, można mieszać go z balsamem - łatwiej się rozprowadzi, nie będziesz miała wrażenia obklejenia tłuszczem, balsam zapewni nawilżenie a olej natłuści i ochroni skórę przed utratą wilgoci.
super pomysły:)
OdpowiedzUsuńAlinko,
OdpowiedzUsuńJaki olejek sprawdzi sie do skóry raczej suchej z tendencją do świecenia w sferze T? Czy owy olejek nanieść po prostu na wacik, przetrzeć nim twarz? Trzeba po tym umyć czymś jeszcze buzię?
Czy są jakieś fajne drogeryjne, łatwo dostępne olejki do twarzy, np Alterra?
Pozdrawiam
Beata
Nie ma sensu marnować tak oleju, większość wchłonie wacik. Nalewasz odrobinę na dłoń albo na palec i rozsmarowujesz na wilgotnej skórze. Nie zmywasz!
UsuńSzukaj lekkich olejków półschnących. Największy wybór jest w sklepach z półproduktami, ale ostatnio odkryłam, że w aptekach ziko można kupić dość tanio popularne oleje do twarzy - m.in. arganowy, z róży, awokado w niezłej cenie (15-22 zł/50 ml).
Możliwe, że nie sprawdzi się z czasem żaden, jak u mnie -.-
UsuńA teraz trzeba przejść do sedna. Gdzie to wszystko zmieścić w torebce :D
OdpowiedzUsuńAlino, mam nadzieję, że mi coś podpowiesz. Od ponad roku jestem na paleo, porzuciłam również wszystkie kremy i inne środki pielęgnacji o zbyt długich składach. Przez pół oku do twarzy używałam jedynie kwasu hialuronowego mieszanego z olejkiem (na przemian z pestek malin i pestek śliwki). Wszystko było w porządku do puki nie poszłam na basen i parę razy posmarowałam twarz masłem shea. Zapchałam sobie całe całe czoło i od tamtej pory (a to było w lutym) jak tylko posmaruję się jakimś olejem (kupiłam z pachnotki i jakiś inne z listy mało zapychających) to mam wysyp zaskórników (nie mogę się ich pozbyć do tej pory). W moim 30letnim życiu nigdy nie miałam problemów z cerą, a katowałam ją z 10 lat gównie niveą. Czy masz jakiś pomysł na naturalną pielęgnację i pozbycie się tego świństwa? Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMyślę, że Twoja cera potrzebuje złuszczenia tego, co powstało w momencie zapchania masłem shea. Może jakiś peeling/tonik kwasowy przed powrotem do olejowej pielęgnacji?
UsuńZawsze można użyć do przesuszonych włosów.
OdpowiedzUsuńOj temat dla mnie! :) Olejkiem zawsze zmywam caly makijaż. Wszystkie nawet wodoodporne tusze pięknie schodzą, a i zaskórniki też są plytsze. Z niewielką ilością robię przy okazji masaż twarzy i zmywam zwykłym delikatnym produktem do mycia (akurat teraz mydło z glinką). Skóra jest po tym bardzo miła w dotyku.
OdpowiedzUsuńOczywiście do ciała po prysznicu i jeszcze jako składnik peelingu z kawą. Kawa+trochę olejku + ewentualnie żel pod prysznic. No i oczywiście na włosy i do masek.
Trik z olejkiem do rąk muszę wypróbować :)! Dziękuję!
Używałyście może dziewczyny olejki 3w1 Bielendy? Jak tak to który avocado,brzoskwinia czy arganowy? Który fajny? Akurat są w Rossmanie.
OdpowiedzUsuńSą fajne, ale w większości to olej sojowy z dodatkami po prostu ;)
UsuńJa mam kilka sposobów na zużycie zapasów olejków. 1) używam na noc zamiast kremu, skóra jest mięciutka i nawilżona (czasem mieszam olejek z kwasem hialuronowym), 2) stosuję na noc zamiast kremu do dłoni- olejek wcieram w dłonie, zakładam rękawiczki i w ciepełku spokojnie się wchłania (nie stosuję w ciągu dnia, bo nie chce zatłuścić otoczenia ;-)), 3) od jakiegoś miesiąca stosuję olejki z emulgatorem do mycia twarzy- efekt jest niesamowity :-).
OdpowiedzUsuńJeżeli ktoś ma ochotę zapraszam na mojego bloga modowego www.bluelemonglam.pl
Pozdrawiam
No właśnie dzięki OCM, o którym przeczytałam u Ciebie...problem z wypryskami właściwie się skończył :D pozostały blizny :< i takie pytanie, czy jest sens dodawać do mieszanki myjącej (30 ml rycynowego + 70ml olejku z czarnego kminu) Bio oil? Kupiłam go w wakacje żeby zobaczyć czy da rade na blizny potrądzikowe...trochę ich ubyło ale potem zaczęło mnie zapychać (tyle tylko, że go zostawiałam na skórze żeby sobie wsiąkł). Bo może lepiej dodać olejek cytrynowy...tylko jaką proporcję? na te 100ml mojej mieszanki :D z góry dzięki za odpowiedz :P
OdpowiedzUsuńNie ma sensu, w zasadzie możesz sobie nim tylko pogorszyć sytuację na całej twarzy.
UsuńHej, weszłam na Twojego insta i zobaczyłam tam zdjęcie Twojego ekstra wyrzeźbionego brzuszka. Wooow!!! Mojego gratualcje!!! Jest mega seksi!!! Mam pytanie jak Ty to zrobiłaś? Może jakieś rady lub post o tym :) Ja też chce mieć takie cudo!!! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńwejdź na jej drugiego bloga fitcouple.pl i tam wszystkiego się dowiesz. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, ze Alinka ma dwa blogi! No cudnie :) I świat staje się piękniejszy! Dzięki :*
UsuńCześć! Ostatnio wspomniałaś o oczyszczaniu i dezynfekcji maszynki do golenia po użyciu. Może wyjaśniłabyś w jaki sposób wydostać włoski z między ostrzy? Zauważyłam że częściej wyrzucam maszynki z powodu 'zatkania' a nie stępienia. Dzięki:*
OdpowiedzUsuńJa myje pod gorąca wodą, a potem bokiem maszynki wale o brzeg umywalki albo wanny, możesz też w trakcie golenia stuknąć wszystko pięknie wypadnie.
UsuńDziewczyny, przymierzam się do kupna olejków do pielęgnacji twarzy oraz peelingu. Dodam, że moja skóra jest normalna, wrażliwa a do tego pełna zaskórników w okolicy 'T'. Do tej pory używałam kremów z Iwostinu i La roche posay, lecz chciałabym przejść do naturalnej pielęgnacji. Doradźcie! :)
UsuńJa proponuję używać olejek arganowy gdyż bardzo dobrze odmładza skórę i przynosi po niedługim czasie widoczne rezultaty na zmarszczki oraz rozświetla skórę naturalnie.
OdpowiedzUsuńStosuję na co dzień olejek arganowy do pielęgnacji twarzy. Nakładam go na oczyszczoną skórę wieczorem, zamiast kremu. Rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona i wypoczęta. Dodaję go również do maseczek z glinek razem z wodą różaną. U mnie najlepiej ten olejek się sprawdza http://ziolavita.pl/olejek-arganowy-kosmetyczny-30ml-efas-p2122.html
OdpowiedzUsuńAlino, Dziewczyny! Podpowiedzcie proszę jaką maskę do włosów kupić jeśli chcę korzystać z niej tylko podczas wizyty w saunie? Zależy mi na czymś profesjonalnym, włosy mam kręcone, ciemne, raczej suche.
OdpowiedzUsuń