Dzisiaj mała inspiracja makijażowa. Na pewno wiele z Was spotykało się ze złotymi kreskami, które wykonujemy lśniącymi eyelinerami. Zwykle malujemy je przy linii rzęs lub nad zwykłą, ciemną kreską. Tym razem chciałam Wam pokazać troszkę inną wersje; kreskę malowaną w załamaniu. Ciemna kreska w załamaniu jest chyba częściej spotykana, złotej jeszcze u nikogo nie widziałam. Tymczasem takie eksperymenty w przypadku niektórych dziewczyn mogą okazać się trafione:). Choć na pewno nie jest to rozwiązanie jakie sprawdzi się w dziennym makijażu, na imprezie może wyglądać nietuzinkowo!
Jednak spójrzmy na to jeszcze od strony praktycznej. Co może dać nam złota kreska w załamaniu? Jak optycznie działa na oczy?
Na końcu czeka nas też rozwiązanie konkursu z Orientaną.
Zwykle przyciemniamy załamanie cieniami starając się je pogłębić. Jednak dziewczyny o głęboko osadzonych oczach wiedzą, że w tym wypadku zabieg dodatkowego przyciemniania nie będzie działał na ich korzyść.
Tutaj może przydać się rozjaśnianie załamania, miejsca ponad nim lub ruchomej powieki.
Naszą złotką kreskę możemy narysować lekko nad załamaniem lub zaraz pod nim, na powiece ruchomej. Zależnie od tego gdzie ją umieścimy, zadziała trochę inaczej.
- Narysowana na górze powieki ruchomej, pod załamaniem powiększy obszar powieki, sprawi że 'wyjdzie' do przodu, mocniej odetnie się od cieni wyżej.
- Jeśli namalujemy ją ponad załamaniem delikatnie powiększy nam oczy. Możemy też namalować ją w samym załamaniu, jeśli akurat przy naszej budowie oka będzie tam widoczna. Wtedy być może uda nam sie na tyle rozświetlić linię załamania że optycznie delikatnie się 'rozmyje'.
Ale warto eksperymentować też z nakładaniem cieni na mokro i tworzeniu kresek z cieni właśnie:).
Złote kreski pięknie lśnią w świetle sztucznym i dziennym, przyciągają spojrzenia i bardziej 'pokazują się' kiedy spuszczamy wzrok. To na pewno jeden z fajniejszych i niecodziennych imprezowych urozmaiceń makijażu:).
Dajcie znać czy eksperymentujecie ze złotymi kreskami w makijażu i czy posiadacie złoty lub bardziej lśniący eyeliner. A może macie problemy z używaniem go?
Na sam koniec jeszcze lista zwycięzców konkursu z Orientaną:). Dziękuję Wam za wszystkie zgłoszenia! Zestawy wybranych kosmetyków pojadą do:
mar_90ka
@rooksi_oo
kaja1305
Kropka14112
anna.sobieraj21
malwina.kaczmarek
annunfinek
a.baranowska93
beatasury
prokop.agnieszka356
Dziewczyny czekajcie na maila ode mnie w czasie weekendu:)
Buziaki
Ala
Bardzo pomysłowo !
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że nigdy nie skończą Ci się pomysły na notki :) To świetnie oczywiście ! Post bardzo przydatny, sprzedam ten patent cioci ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się:D
UsuńBosko!! I jak sprytnie!!
OdpowiedzUsuńMusze kupić ten liner, wygląda zjawiskowo, a jakoś zawsze myslałam, ze on daje słaby efekt.
OdpowiedzUsuńPosiadam ten eyeliner tylko srebrny i bardzo polecam. Ale wiem też że niektórych pieczę w powieki, ja nie mam z tym problemu.
Usuńja również się w niego zaopatrzę :))
UsuńWow cóż za fajny pomysł pięknie wygląda na Twoim oku.
OdpowiedzUsuńAlinko można wiedzieć skąd ściągasz/kupujesz czcionki, które wykorzystujesz na blogu?
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę dziwnie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńChociaż zazwyczaj jestem otwarta na różne zwariowane pomysły makijażowe, to taka kreska kojarzy mi się z cieniem, który zszedł z powieki i zebrał się w załamaniu. Po tytułowej miniaturce myślałam, że to post z serii unikania błędów makijażowych. Może na żywo wygląda lepiej?
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie też się tak skojarzyło, ale pierwsze co mi przyszło na myśl to odciśnięty korektor. Może na żywo efekt jest trochę mniej przerysowany, ale na co dzień bym się tak nie malowała. Jeśli już to jako element makijażu imprezowego.
UsuńBardzo fajnie to wgląda :)
OdpowiedzUsuńmasz pryszcze na brodzie, dużo tapety nawet nie pomoże tego zasłonić :D
OdpowiedzUsuńhaha e tam, wszystko można zasłonić jak się chce;)
Usuńo matko Alina jest człowiekiem i miewa niedoskonałości ktore zakrywa anonimku dzięki tobie jestem oświecona teraz
Usuńto może jakaś porada jak dobrze zasłonić, zakamuflować takich nieproszonych gości podczas ważnego wyjścia, czym je przetrzeć przed makijażem by zjaśniały a następnie czym zakryć totalnie :* takie awaryjne wyjście czasem potrzebne :)
UsuńDopisane do listy! Na pewno będzie!:))
UsuńAnonim z 16:20 ogarnij się! Takie beznadziejne komentarze zachowaj la siebie.
UsuńKomentarz pierwszego z "anonimka" tak bardzo na temat! ;D Zapewne tak przyćmiewa swą urodą i doskonałością, że boi się wychylić zza ekranu komputera ;)
UsuńMusze mieć taki eyeliner! :)
OdpowiedzUsuńJa tym bardziej się cieszę z tego pomysłu, ponieważ jestem rudzielcem o niebieskich oczach i złoto sprawdza się na nich jako kolor idealnie a przy okazji coś nowego:) Pozdrawiam Cię Alu
OdpowiedzUsuńJa tym bardziej się cieszę z tego pomysłu, ponieważ jestem rudzielcem o niebieskich oczach i złoto sprawdza się na nich jako kolor idealnie a przy okazji coś nowego:) Pozdrawiam Cię Alu
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się spodobał, na pewno wypróbuję:D
OdpowiedzUsuńAlinko jak sprawdzał sie u Ciebie rozświetlający Anabelle Minerals? Naprawdę rozświetla?
OdpowiedzUsuńTak, rozświetla pięknie, efekt jest bardzo ładny, subtelny, satynowy. Ja bardzo go lubię, przez jakiś czas używałam nawet częściej niż kryjącego, teraz też do niego wróciłam:)
UsuńNo właśnie ja chciałabym go wypróbować jako puder rozświetlający, ale nie jestem pewna, czy powinno się go nakładać tylko punktowo (tam gdzie rozświetlacz) czy można stosować na całą twarz?
Usuńjak najbardziej na cała twarz. Krycie jest całkiem przyzwoite a efekt delikatny- na całej twarz przepiękny:)
UsuńSuper rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs na moim blogu :)
Genialne! Jutro próbuję!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt z tym eyelinerem! Takie błyszczące "obręcze" pięknie wyglądają na powiekach :D W tej chwili mam srebrny eyeliner, więc prawdopodobnie wypróbuję Twój pomysł :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące minerałów. Czy można mieszać formuły? Zamówiłam większe opakowanie kryjącego podkładu i małe słoiczki matujących, by uzyskać odpowiedni kolor. Jeszcze ich nie wymieszałam. Jak myślicie, taki pomysł może się sprawdzić? :)
w końcu coś co mi się mega nie podoba:-)
OdpowiedzUsuńKurcze, przepięknie to wygląda. Na imprezę idealne, dziś testuje!
OdpowiedzUsuńJakoś mi się nie widzi ta kreska:P Ubolewam teraz tylko nad tym, że AM chce podnieść ceny za swoje minerały:(
OdpowiedzUsuńAlinko polecasz Aleppo z firmy Najel? Miałam z L'orientu kiedyś i zastanawiam się czy będzie różnica pomiędzy tymi dwoma firmami oprócz ceny;)
OdpowiedzUsuńZ bliska - wygląda przepięknie i to bardzo fajny pomysł, ale na zdjęciach z daleka jednak bardziej przypomina cień, który zszedł z załamania - niestety! Bo sama idea bardzo mi do gustu przypadła.
OdpowiedzUsuńMi cały czas ta kreska przypomina zrolowany cień :(((
UsuńAle pomysł ciekawy, może tylko trzeba byłoby go jakoś udoskonalić? :))) Osobiscie nie mam pomysłu w jaki sposób, ale Alina jest bardzo pomyslową i kreatywną osobą ;)
Pięknie ! Ja co prawda preferuje naturalne piękno i nie używam kosmetyków ale miło tak popatrzeć na ładny makijaż. Może to wydawać się dziwne ale sama sobie nie podobam się w makijażu. A tak pozwolisz na jedno pytanie niestety nie na temat ponieważ w kkwestii kosmetyków mam niewiele do powiedzenia czy olej rycynowy naprawdę przyciemnia wlosy i powstrzymuje wypadanie ? Jeśli tak to po jakim czasie
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się ucieszyłam na widok posta makijażowego :D Daaawno takiego nie było, nie mówiąc już o filmiku ;) Bardzo ładnie wygląda ta kreska, sama bym nie wpadła na takie użycie złotego eyelinera. Z twojego polecenia mam dokładnie ten sam i jeszcze taki z Miyo, bo zawsze bardzo mi się podobały zarówno kreski i jak rozświetlałaś nim kąciki w makijażach. Muszę popróbować robić kreski na załamaniu :) - cuzka
OdpowiedzUsuńCiekawie, ale nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie na inny temat :) czy używałaś może suchych szamponów? :> jestem ciekawa twojego zdania na temat ich używania i efektów :)
OdpowiedzUsuńBoże, Alina, Ty mnie musisz kiedyś umalować.... :-*
OdpowiedzUsuńAlino pomóż , a może jakaś inna osoba!
OdpowiedzUsuńMoim problemem są strasznie przetłuszczające się włosy.Umyje rano to ok 13 mam już tłuste.
Nie farbuje, nie susze, nie prostuje.
Probowałam juz milionów szamponów i nic.
Miałam robione badania na tarczyce i są ok.
Dermatolodzy to olewaja,bo mysla ze sobie wymylam.Ostatnio jedna zaleciła myc głowę raz na 5 dni..Nie wiem jak miałabym z tym funkcjonować.
BARDZO prosze o pomoc :(
Karolina
- szukaj szamponu alen nie w drogeriach, mi niektóre pomagają wytrzymać 3-4h dłużej
Usuń- po drugie olej dermatolog, która kazała Ci myć głowę co 5 dni, jest mocno niedouczona, na twojej głowie namnożą się bakterie i grzyby
- endokrynologia to bardzo trudna dziedzina i mało który lekarz ją ogarnia (ja byłam u 7, tylko 1 potwierdził chorobę, 4 nie potwierdziło, ale dało leki na próbę....)
Podaj wyniki tarczycy oraz wyniki usg tarczycy (3 wymiary) na forum tarczycowym (np. na gazecie) to Ci powiedzą, czy masz szukać lekarza, który się zna czy faktycznie wszystko jest ok. Możesz mieć wszystkie poziomy hormonów w normie i niedomagającą tarczyce, rolą lekarza jest wiedzieć że norma labolatoryjna to norma dla ludzi od 0-100 lat... a po drugie u mnie wyniki były w normach przez 2 lata, a tylko tarczyca mała, co kilku lekarzy olało, dopiero jeden powiedział "HASHIMOTO".
I co najciekawsze to nawet ten lekarz nie potwierdził, że to przetłuszczanie się włosów może być od tarczycy, a jednak na dobrej dawce wytrzymują dzień (mogę nawet umyć na wieczór), a jak tylko mi się pogarsza to włosy zaczynają się szybciej przetuszczać:-)
Co do dermatologów, to jak dopadniesz jakiegoś dobrego to też Cię poratuje. Mi kiedyś jedna dała zestaw suplementów, co ciekawe część pokrywa się z tymi które teraz biorę na tarczycę:-) pomogło po jakiśc 2-3 miesiącach.
Z szamponów patrz na etykiety i notuj, co i jak po jakim było, ja staram się unikać silikonów. Musisz dojść do ładu czy bardziej Ci szkodzi wysuszanie skóry czy to Ci wręcz pomaga. Ja muszę mieć równowagę między jednym a drugim, więc jadę wysuszaczami a 1-2 razy na tydzień maska i 2-3 razy na tydzień olej na same włosy. Do tego raz na tydzień peeling cukrowy.
Co do szamponów, to czasami po 2-5 myciach jest ok, a potem katastrofa.... mi nie służą szampony z sls na dłuższą metę, ale mycie takim 1-2 razy na tydzień nie szkodzi a pomaga. Z takich tanich bez silkonów możesz wypróbować Barwę.
Z innych używam takich z magnesium .... itp. Z drogeryjnych dają radę "żel do higieny intymnej z rossmana" ale jego się trzeba nauczyć spłukiwać, bo inaczej szkodzi, Z innych np. rosyjskie baikal (mega wysusza, oleje na włosy dziennie).
Z masek np. gloria.
Peeeling cukrowy raz na tydzień to zbawienie:-)
I co najważniejsze, to że mi to pomaga nie znaczy, że Tobie również. Nie ma bata, po każdym szamponie, odżywce/masce notka czy szkodzi, czy nie,
a i ja codziennie szusze, nie szuszone jednak mi się szybciej przetłuszczają, ale moje lubią suchość:-)
UsuńDziwny efekt- nie urzeka. Gdybym zobaczyła taki makijaż " na żywo" zastanawiałabym się o co chodzi z tą kreską..
OdpowiedzUsuńNie bardzo mi się to widzi. Dziwnie ta kreseczka wygląda..
OdpowiedzUsuńNie do końca mi się to podoba.. wygląda jakby cień zebrał się w załamaniu ;)
OdpowiedzUsuńTo wygląda zwyczajnie jakby się cień osadził w załamaniu powieki... niezbyt estetycznie
OdpowiedzUsuńMam oczy głęboko osadzone i pokuszę się o zrobienie sobie zdjęć z przyciemnionym załamaniem i rozjaśnionym, wygląda interesująco. Jestem pod wrażeniem, Alinko, co potrafisz zrobić takimi zwykłymi kolorami jak brązy, niby nic szczególnego, a widać kunszt. Aż chłopu pokazałam w uniesieniu :D
OdpowiedzUsuńAkurat wpadł mi w ręce złocisty eyeliner (ten z limitowanki Sun Club z Essence, prezentowałaś chyba je oba), więc pewnie wypróbuję, choć uczucia mam mieszane ;) Ale kto wie, zdarzyło mi się już parę razy zrobić super odkrycie w taki sposób :)
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda :D Chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda tylko mi by raczej nie pasowało :)
OdpowiedzUsuńAlinko, Przepraszam podałam zły e-mail w konkursie, ja głupia :/ Mój e-mail to rooksi_oo@wp.pl
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, że wygrałam:) co mi przyszło z tą "@" z przodu to ja nie wiem :P
Pozdrawiam Serdecznie :)
Ale pięknie to wyszło! Alinko a dodasz zdj jak wygląda na rzęsach ten nowy tusz od Bourjois?
OdpowiedzUsuńAlinka ty jestes rocznik 83? Szok! Wygladasz tak mlodziutko!
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł na make up aż go wypróbuje na sobie :P
OdpowiedzUsuńgratki dla dziewczyn którym się udało wygrać :P
mnie to niestety nie przekonuje, wygląda jak zrolowany cień po całym dniu.
OdpowiedzUsuń