Dziś chciałam podzielić się z Wami moim małym odkryciem. Generalnie nie mam problemów z potliwością, ale ostatnie upały chyba dla każdego okazały się ciężkie... Sama używam głównie naturalnych dezodorantów i nie przepadam za kosmetykami które sprawiają, że całkowicie przestajemy się pocić, ale bardziej nie znoszę plam pod pachami. Zresztą, kto je lubi?:)
Jakiś czas temu natknęłam się Rossmannie na wkładki pod pachy, ale dopiero ostatnio postanowiłam je kupić. Zrobiło się zdecydowanie zbyt gorąco a plamy na ubraniach zaczęły pojawiać się nagminnie. Kiedy przydadzą się takie wkładki?
- na egzaminie czy ważnym spotkaniu
- w podróży, kiedy utkniemy w gorącym pociągu nasza koszulka będzie nadal czysta
- na wyjeździe kiedy mamy ograniczoną garderobę bez możliwości prania (festiwale:))
Wkładki pod pachy nazywają się My Dry i kupiłam je w Rossmannie za około 8zł. W opakowaniu znajdziemy 14 wkładek, zapakowanych podobnie jak podpaski:) Każdą możemy podzielić również na mniejszą, obcinając nożyczkami w wyznaczonym miejscu.
Nasze 'podpaszki' są dość duże, ale rozmiar jest na tyle dobrze wyważony, że idealnie wpasowuje się w miejsca dotknięte problemem:) Są również cienkie i nie odznaczają się ani nie są widoczne. Być może były by zauważane na delikatnych satynowych tkaninach, ale na sztywniejszych czy normalnych raczej ich nie zauważymy.
Przylepia się je dość wygodnie i za którymś razem nabieramy dużej wprawy:) Czasem trzeba dodatkowo naciągnąć tkaninę po naklejeniu, aby lepiej się dopasowała, i wtedy wkładki stają się niewidoczne. Nie są również sztywne, możemy je troszkę pomiętosić a staną się bardziej miękkie.
Jestem ciekawa czy macie z nimi jakieś doświadczenia i czy u Was też się sprawdziły:)
Buziaki
Alina
zdecydowanie musze wypróbowac:)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę coś takiego :) Myślę, że to faktycznie przydatny wynalazek dla mocniej pocących się osób i w ogóle na upały.
OdpowiedzUsuńNo to niekreatywna jesteś, ja już w wieku lat kilkunastu marzyłam, by wyprodukowano coś takiego... a mam 30.
Usuń30 a tak nieuprzejmie szafuje słowami ;)
UsuńFajna sprawa. Wkradła Ci się literówka "gównie"
OdpowiedzUsuń"podpaszki" XD boska nazwa :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić, a czy on radzą sobie z nieprzyjemnym zapachem ?
OdpowiedzUsuńNie, na zapach nie mają wpływu, ale sprawiają że mniej przedostaje się do 'środowiska' i jest mniej wyczuwalny:D
UsuńTak czy siak za taką cenę i tak się opłaca :>
UsuńFajna sprawa trzeba wypróbować szczególnie teraz w te afrykańskie upały :))
OdpowiedzUsuńTego to jeszcze nie grali :) Dziś je kupię :)
OdpowiedzUsuńja nie mam mocnych problemów z potliwością;) całe szczęście;) a ja już nie mogę doczekać się ulubieńców lipca! kiedy się pojawią? ;D
OdpowiedzUsuńAlina a znasz jakies bardzo dobre sposoby na potliwosc stop i rak? Ja mam wlasnie taki problem? Bede wdzieczna za odpowiedz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńmoja mama na potliwosc stop uzywa URO, to jest ten producent co PILARIXU i naprawde pomaga, polecam :) znajdziesz go w aptekach i innych drogeriach kosmetycznych, kosztuje jakie 25zl.
UsuńZa potliwość stóp i rąk mogą też odpowiadać problemy z krążeniem, sama tak miałam. Czasami dobrze iść do lekarza rodzinnego i nawet jeśli się okaże, że wszystko w porządku to lekarz może przepisać jakiś specyfik, a człowiek wtedy jest spokojniejszy o swoje zdrowie.
Usuńsa swietne płukanki ( maczanki raczej ) z ziół. Podstawą kora dębowa.Trochę to trwa aleefekty gwarantowane. Popytać w dobrych sklepach zielarskich
Usuńskusze sie naq pewno,ciekawe czy sa na all :)
OdpowiedzUsuńTaka podpaszkowa wkładka higieniczna :) Proste i genialne ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że podczas upałów chodzę głównie w koszulkach na ramiączkach i nie miałabym gdzie takowych "podpaszek" przykleić :D
OdpowiedzUsuńTo tak samo jak ja ;)
Usuńa czy to nie jest tak, że w koszulkach na ramiączkach problem któremu mają te "podpaszki" zapobiegać nie występuje? :D
UsuńJak jest bardzo gorąco tak jak w ostatnich dniach, to pocimy się nawet w koszulce na ramiączkach :P
UsuńW bezrękawnikach również występuje, tak samo jak w koszulce z rękawami, bo to nie obecność tkaniny pod pachą przyczynia się do plam, tylko aktywnosć gruczolów potowych w skórze. Jednego dnia są mniej aktywne, innego uciążliwie nadaktywne, np. w okolicach dni menstruacyjnych.
UsuńNo proszę! Lata temu kiedy plamy spędzaly mi sen z powiek ;) myślalam o tym, że ktoś powinien wymyślić takie wkladki pod pachy i upowszechnić I JEST dobrze wiedzieć, że w Rossmannie, ciekawe czy w moim malym też mają...
Adriana
Czy one są wielokrotnego użytku? Pierze się je ręcznie?
OdpowiedzUsuńA czy podpaski też pierzesz ...
Usuńmozna uzywac wielokrotnie dopoki koszula nie bedzie nadawac sie do prania ale np zeby odkleic i przykelic na inna to nie da rady :)
UsuńTrochę logiki, błagam! One są na klej, upierzesz i będzie po kleju! Tak ciężko pomyśleć?
Usuńprzed praniem proponuje zdjac :P
UsuńChodzi o pranie wkładek, nie ubrań Dominiko ;)
Usuńnie, jeśli jedną już doszczętnie przepocimy (myślę że max dwa dni nadaje się do noszenia na jednej rzeczy) to wyrzucamy:)
Usuńhehhe rozumiem, że te są jednorazowe, anonim się pewnie pyta czy się pierze, bo owszem są podpaski ekologiczne, które się pierze właśnie;) to dopiero wynalazek, ale nie miałam okazji stosować
Usuńno zasugerowałam, że dziewczyna pisząc `Trochę logiki, błagam! One są na klej, upierzesz i będzie po kleju! Tak ciężko pomyśleć?` myśli o tym, żeby prać wkładki jak są przyklejone do ubrań, więc odpowiedziałam, zeby je odkleiła przed praniem ;)
Usuńo kurde, fajna sprawa, chyba kupię :P
OdpowiedzUsuńI to jest must have tego lata! :D Zdecydowanie muszę się w nie zapatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńo ciekawe;)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że można je dostać w Rossmannie. Na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńKurcze fajna sprawa :) Rozejrzę się za nimi bo i mi niestety upały dają się we znaki pod tym względem!
OdpowiedzUsuńpodpaszki :D ciekawy wynalazek, przyda się podczas takich upałów, chociaż ja wolę ubrania na ramiączkach :)
OdpowiedzUsuńa na t-shirtach też się sprawdzą czy jednak musi być to koszula bądź bluzka z dłuższym rękawem? :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę. :p Czego to ludzie nie wymyślą... Idealne na te Kongo, które mamy za oknem. :D
OdpowiedzUsuńja używam takich już od jakiegoś roku w związku z moją nadmierną potliwością itp.. :) kupuje na allegro ale niestety o wiele droższe 15zł z przesyłką wychodzi (jeśli kupi się dwa opakowania) a jest ich jedynie 10.. nazywają się Sweat Stop, używam je do marynarek i do koszuli jeansowej tak jak ty, czasem nawet do jakiejś bluzy :) jedyny minus to taki, że przy niektórych koszulach np. białych są widoczne więc nie ma szans, żeby je nosić :) nie wiedziałam, ze sa w rossmanie ale ta wiadomosc zdecydowanie ulatwi mi zycie! dzieki Ewcia za wszystkie rady na Twoim blogu, sle buziaki :)
OdpowiedzUsuńEwcia? Przecież to Alinka!
Usuńhahaha, moj blad, przepraszam! BUZIAKI ALINKO :D
Usuńantyperspiranty dove i nivea są nic nie warto, tylko ładnie pachną. Ja używam Garnier minerals, bardziej blokuje pocenie niż rexona itd. No i polecam bloker!
UsuńA dla mnie nic nie warty byl garnier wlsanie. ,tak samo nivea.Dove i rexoena dla mnie najlepsze z drogeryjnych. Tez uzywam blokera oprocz wyzej wymienionych
UsuńA może ktoś polecić jakiś dobry antyperspirant w przystępnej cenie ?
OdpowiedzUsuńdove go fresh i nivea energy fresh :D
Usuńziaja bloker
UsuńŻaden dove ! Żadna nivea ! Ziaja bloker. Codziennie.
UsuńW tamtym roku uzywalam bloker na poczatku bylo swietnie, ale z czasem moja skora uodpornila sie na ten srodek;/ Mam ogromny problem z potliwoscia tylko pod pachami, stopy rece mam suchutkie, a pod pachami dzien w dzien mam takie plamy ze brak slow... jestem zalamana myje sie 2 razy dziennie uzywam przeroznych dezodorantow, antyperpirantow, etiaxil tez nie zawsze pomaga... To wszystko redukuje jedynie zapach ale mokre plamy zostaja, przez to mam straszny dyskomfort, musze ciagle nosic czarne bluzki :( Blagam dziewczyny pomozcie, co moge jeszcze zrobic zeby sie tego pozbyc....BLAGAM!
Usuńnie powinno sie uzywac codziennie blokerów!
UsuńJa uzywam ziaje bloker w lato 2-3 razy w tygodniu. Do tego codziennie dove kulka plus dove spray. W zime blokera uzywam raz w tygodniu-raz na dwa tygodnie. I codzien dove. Polecam prawie wcale nie mam plam. W lato male. :)
UsuńAnonimowy6 sierpnia 2013 16:40 wszystkie sposoby mogą być jedynie doraźne. to może być wlaśnie ten moment, aby zaplanować wizytę u endokrynologa.
UsuńA.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSoda spełnia rolę dezodorantu.Wypróbowane.
UsuńPierwszy raz słyszę o takim "wynalazku", ale przyznam, że z ciekawością weszłam na tego posta. Może i ja je wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze takiego czegos nie bylo 10 lat temu jak chodzilam do szkoly...potliwosc popsula mi pewnosc siebie, czlowiek chodzil jak mumia, rekami nie mogl ruszyc...
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej o tym nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńbede szukala :)
OdpowiedzUsuńOoooooooooo Alinka Kocham Cię za ten post :D
OdpowiedzUsuńAle super wiedzieć :) W te upały ja mam dość problem i będą idealne :) super :)
Buziaki :*
idealnie trafiłaś z tym postem, chętnie sama wypróbuję,bo do tej pory nie miałam pojęcia ze takie coś można dostać w zwykłym Rossmanie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, szkoda tylko, że to raczej do bardziej zabudowanych rękawów się nadaje a gorzej z bluzkami z wyciętymi ramionami, gdzie problem pozostaje..
OdpowiedzUsuńW przypadku bluzek z krótkimi rękawkami można by sobie poradzić przycinając wkladki do kroju rękawka...? chyba, tak myślę, bo jeszcze nie mialam ich w ręce.
Usuńnigdy nie słyszałam o czymś takim, ja w sumie nie mam problemu, bo nie pocę się nigdy tak ,żeby mieć plamy tylko czuję mokro i szukam jakiegoś kosmetyku na to może ktoś coś poradzi? ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę i widzę, ale myślę, że to genialne rozwiązanie dla wielu osób:)
OdpowiedzUsuńfajny patent, szkoda tylko, że nie nadają się do noszenia bluzek z krótkim rękawem :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam "podpaszki"! :) Pierwszy raz wypróbowałam je rok temu na weselu kuzynki. Kupiłam sukienkę z rękawkiem ponieważ bałam się jaka pogoda może być w kwietniu. Okazało się że żar lał się z nieba i z braku czasu na poszukiwanie zastępczej sukienki musiałam znaleźć inne rozwiązanie. Wtedy natknęłam się na MY DRY i to rozwiązanie sprawdziło się w 100%. Polecam wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńo prosze, brzmi ciekawie! :) 'podpaszki', hahaha :) podoba mi sie to!
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa z tymi wkładkami,muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifearemomentsss.blogspot.com/
Wooow, świetny pomysł na ekstremalne sytuacje - egzamin czy ważne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńNie natknęłam się na nie w Rossmannie, ale zdecydowanie muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne jak na obecną pogodę.
OdpowiedzUsuńoo na ważnym spotkaniu takie wkładki to mus ;D
OdpowiedzUsuńNiby fajnie, ale przy kryjących materiałach tylko, bo mogą przebijać, a pocić się można i w tych na wpół przeźroczystych. W tym przypadku bloker wygrywa stety/niestety.
OdpowiedzUsuńNigdy o tym nie słyszałam, widocznie w Rossmannie tak jestem skupiona na swoich zakupach, że nic innego nie dostrzegam ;) Ale fajna rzecz, u mnie dziś 45 stopni i coś czuję, że nawet najlepszy antyperspirant by mi nie pomógł :>
OdpowiedzUsuńOoo nigdy o tym nie słyszałam ale może trzeba będzie spróbować bo teraz to idzie się normalnie roztopić w tym upale....
OdpowiedzUsuńGdzie one leżą w Rossmanie? Albo inaczej, przy jakim asortymencie? Przy dezodorantach czy może przy podpaskach?
OdpowiedzUsuńna dezodorantach:)
UsuńNie wiedziałam o istnieniu takiego cuda, jak zwykle zaskoczyłaś :) Koniecznie muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńJest to de facto zapomniany wynalazek z XIX wieku ;) nazywają się "potniki" i świetnie się sprawdzą na właśnie satynowych i jedwabnych (oraz wełnianych) ubraniach, których nie powinno się za często prać ;) A satyna - jak wiadomo - pod wpływem wody zmienia kolor ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, moja Mama do dzisiaj wspomina potniki, które wszywało się w modne w latach 70 letnie sweterki, a przepocone wypruwało i prało ręcznie.
UsuńNa pewno jednorazowe są lepsze, ale... Ja bardzo nie lubię jednorazowych rzeczy. Wiadomo, że tamponów czy chusteczek używam, ale nadmierne przywiązanie do jednorazówek mocno zwiększa ilość produkowanych śmieci, którą jednak staram się zmniejszać.
śmieci nie śmieci, Olga ale jakoś trzeba sobie radzić w te straszne upaly, kiedy nie ma czym oddychać, a tu jeszcze mokro pod pachami. Ponadto jeśli chodzi o higienę (ograniczanie zakażeń bakteryjnych i grzybiczych!), to wylącznie jednorazówka.
UsuńAdriana
OOOOOOOOOoooooooooo proszę jakie ciekawe odkrycie!!:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :)Trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPomysł genialny :) muszę koniecznie ich poszukać!
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie cuda są w Rossmannie. Może dlatego, że nie zapędzam się w "tamte" rejony od jakiegoś czasu (mój budżet lekko leży i kwiczy). Fajna sprawa, mam taką jedną koszulę, która jakimś magicznym sposobem po 5 minutach noszenia zaraz pokazuje plamy od potu pod pachami, więc z pewnością wypróbuję coś takiego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię mocno :)
hej :) polecam etiaxil. mialam kiedys duzy problem bo pocily mi sie pachy doslownie zawsze ( i przy plus 30 i przy minus 20). Teraz smaruje pachy raz na tydzien i nie musze sie zastanawiac czy sie spocialm czy nie :) dziala swietnie
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuń____________
MademoiselleEve
przydatna sprawa:D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem troche wynalazek bez sensu. Bo przeciez w upaly nikt nie chodzi w bluzkach czy koszulach z dlugim,3/4, czy nawet krotkim rekawie... Ja chodze w bluzkach na ramiaczkach,bezrekawnikach,tubach itd. Wiec do takich wkladki chyba nie badzo :D
OdpowiedzUsuńwynalazek dobry moim zdaniem na zime do dlugich rekawow ale wtedy czlowiek prawie wcale sie nie poci, wiec dla nastolatek! Pamuetam ze gdy mialam nascie lat zadne antyperspiranty nie dzialaly i mialam ogromny poplamiony problem wiec szkoda ze wczesniej tego nie wymyslili. Teraz mam bloker, antypersiranty dzialaja dobrze wiec zaluje ze wczesniej tego nie bylo bo podtykalam tony chusteczek higienicznych :D
ja w pracy nie mogę mieć odkrytych pach,jutro idę je kupić
UsuńTo pewnie pracujesz w jakims banku czy czyms takim wiec tam sie raczej nie pocisz... Tak uwazam
Usuńswoja droga tak z ciekawosci macie zapisane w dress code tymi slowami? Zakaz odkrytych pach? Toz to pachy straszliwe intymne miejsce ;) pytam bo nigdy jeszcze (chwala bogu) nie pracowalam w miejscu gdzie obowiazywalby tak scisle okrrslony regulamin zakrytych i odkrytych miejsc wiec jestem ciekawa
A i pomyslalam wlasnie ze jeszcze mozecie miec jakies mundurki-ubrania sluzbowe. Ale w takich miejscach bardzo czesto jest klimatyzacja wiec problem pocenia znika.
Usuńpewnie chodziło o ramiona...
Usuńto, że akurat Ty nie chodzisz w takich koszulkach nie oznacza, że nikt tego nie robi - ja na przykład nie przepadam za odkrywaniem ramion bo średnio je lubię i lepiej wyglądam w bluzkach z krótkim rękawkiem - więc dla mnie ten wynalazek wydaje się całkiem przydatny ;) a że zima człowiek się nie poci - to znów - nie każdy człowiek jest taki sam.
UsuńPierwszy raz słyszę o takich wkładkach, ale podoba mi się ten pomysł, bardzo przydatne- nie tylko w lecie, ale też dla osób, które mają kłopoty z nadmierną potliwością:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o czymś takim. Kapitalna sprawa! Nazwa "podpaszki" idealnie oddaje charakter;)
OdpowiedzUsuńHeej polecilabyś mi jakieś konkretne produkty do pielęgnacji twarzy ? Mam cere normlana w kierunku suchej. Dziękuje za wcześniejsze rady zwiazane z wlosami ich stan zmienil sie nie do poznania. Teraz przyszla pora żebym na cera popracowala ;)
OdpowiedzUsuńa po wtarciu wywaru z kozieradki, muszę czekać i potem spłukać ? czy nic już nie muszę wtedy robić i mogę pójść normalnie spać ? :)
OdpowiedzUsuńHehe przypomnialo mi sie jak kiedys sama sobie stworzylam taka podpaszke! Pocilam sie okropnie w kazda pore roku, nigdy nie podnosilam rak nawet ze wstydu, ale na pewna impreze uparlam sie zeby wlozyc nowa koszule a jako zabezpieczenie uzylam podpasek hehe Cala impreze tanczylam jak szalona ale koniec koncow pomogl mi etiaxil! Nareszcie moglam nosic co chcialam bez stresu a dermatolodzy szprycowali mnie jakimis tabsami, ktore nigdy nie pomogly!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz takie cuda widzę:)
OdpowiedzUsuńwidziałam to ostatnio w drogerii z koleżanką :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno chciałam je wypróbować, ale kiedyś widziałam je w cenie 30 zł! Ja stosuję ten patent, ale używam do tego zwykłych wkładek higienicznych, są bardziej elastyczne i cieńsze. :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie spotkałam się z takimi produktami... warte są uwagi ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńswietnie ze o tym piszesz bo jest to fajny i tani gadżet na lato
OdpowiedzUsuńfajnie,że o tym piszesz - niby nic , niby śmieszna sprawa - a jak upraszcza życie !
OdpowiedzUsuńsuper sprawa! :) jutro lecę do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Pomysl noszenia czegos takiego pod pacha wydaje sie mi odrazajacy.
OdpowiedzUsuńOd chyba 15 lat uzywam antidralu przez 2-3 dni pod rzad na wieczor i pozniej przez jakies 2 tygodnie mam spokoj. Nawet przy 50st. upale moge miec pewnosc, ze pod pachami bede miala sucho. Czestotliwosc stosowania to pewnie sprawa indywidualna, ale nie ma lepszego srodka. Kosztuje ok. 20 zl i starcza na pol roku.
To będzie idealne rozwiązanie dla moich rodziców :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, muszę się w takie zaopatrzeć :)
OdpowiedzUsuńAlinko mam też pytanie z innej beczki - gdzie można kupić takie bransoletki jak widać u Ciebie na zdjęciach?
O! Muszę pobiec do Rossmanka:) i cena też jest ok. Ja niestety od dawna mam problemy a nadmierną potliwością...wszystkie apteczne i drogeryjne specyfiki są mi znane. Te "podpaszki" są mi znane, tworzyłam je sama. Cienką wkładkę (najlepiej naturella albo discreet) przeciąć na pół i przykleić;) adział
OdpowiedzUsuńsuper patent!
UsuńAle super , pójdę kupić sobie takie :)
OdpowiedzUsuńtyynka.blogspot.com
nie wiedziałam ze takie cos istnieje;o
OdpowiedzUsuńJa ich nie lubię. Za sztywno się robi pod pachą, a po kilku godzinach tak się wymiętoszą, że już nie chronią. Lepiej sprawdzały się u mnie zwykłe wkładki higieniczne :) Odkąd jednak mam bloker Ziaji, żaden upał mi niestraszny :)
OdpowiedzUsuńo, może też spróbuję z wkładkami:)
Usuńpróbowałam z wkładkami ;) tymi z biedronki i wg mnie zbyt mała powierzchnia plus zbyt delikatny klej ;) za bardzo wędrują z innymi nie próbowałam :)
Usuńkurde fajna rzecz, nigdy ich nie widzialam w sklepie
OdpowiedzUsuńBrzmi to bardzo interesująco, a czy nie widać ich spod białych albo czarnych ubrań?
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to myślałam, że PODPASKI są pod pachę i zawsze się dziwiłam, czemu mama tyyle tego kupuje. I że dezodoranty to ściema, skoro trzeba pod pachę wsadzać podpaski. A tu proszę - "podpaski" / podpachy pod pachy :D
OdpowiedzUsuńhihihihih dobre xD
Usuńświetny produkt,idelane rozwiązanie dla osób z nadmierną potliwością.Super,musze nabyć!
OdpowiedzUsuńKiedyś to się nazywało "potniki", wiem z książek i opowieści starszych osób, bo był to popularny produkt ileś lat temu.
OdpowiedzUsuńO haha, ciekawe:))
UsuńCiekawy wynalazek ;)
OdpowiedzUsuńSuper wynalazek na te nieziemskie upały. U mnie wystarcza raz w tygodniu bloker ziaja i codziennie kulka Alterry.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa takie wkładki. Zwłaszcza na jakieś wyjście. Nie trzeba się stresować, że "coś" będzie widać:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tym produktem, zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńKurczę chyba jestem jedną z niewielu osób, która nie ma w ogóle problemu z plamami, nawet w największe upały. Używam "byle czego" z drogerii, co akurat mi się nawinie i zawsze jest ok. Stopy i dłonie też zawsze suche. Za to mam ogromny problem z potliwością twarzy. W takie upały jak teraz wystarczy chwila i dosłownie płynę. Szczególnie dotyczy to skóry nad górną wargą i na skroniach. Czy ktoś ma na to jakiś dobry sposób?
OdpowiedzUsuńG.
Mnie taki wynalazek nie zachwyca, bo jeśli jest gorąco na tyle, że zrobiłyby mi się plamy pod pachami, prędzej zrobią mi się na plecach - więc co po suchych pachach, jak oprę się gdzieś i będę mieć plamę na plecach.
OdpowiedzUsuńOjej pierwsze raz widze takie aleaja sie swietnym rozwiazaniem na upaly. wyd
OdpowiedzUsuńA mnie bardziej interesuje czemu w takie upały nosisz koszulę dżinsową z długim rękawem ;D -cuzka
OdpowiedzUsuńsama niedawno o nich pisałam i też padło porównanie do podpasek jak u Ciebie w komentarzach ;) dla mnie to hit, który zawsze może się przydać u mnie głównie znajduje zastosowanie w żakietach :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich kiedyś, ale kompletnie wyleciały mi z głowy. Robiłam ta czasem z chusteczką higieniczną, ale trzeba było uważać aby się nie obsunęła.
OdpowiedzUsuńA ja się właśnie nad nimi ostatnio zastanawiałam. Strzał w dziesiątkę z tym postem. Teraz wiem, że warto :)
OdpowiedzUsuńUżywam ich od dwóch lat i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja dopiero sie o nich dowiaduje :)
OdpowiedzUsuńMam ale nie sprawdziły się a już na pewno nie latem:) Wtedy pachy mam raczej odsłonięte więc tak na co dzień to nie ma jak ich stosować. A jak do pracy na koszulę to już wolę Bloker i mieć z głowy i zapach i plamy za 6zł i zero problemów z używaniem:) Może mało zdrowy sposób ale skuteczny:)
OdpowiedzUsuńWoW, ekstra sprawa! Ogolnie jakos bardzo się nie pocę, ale mam jedną koszulę, nooo moja ulubiona .. gdyby nie to, ze jest ze sztucznego tworzywa i strasznie się pocę w niej.. nawet jak nie jest gorąco ;/
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję tych wkladek! :)
Ciekawy patent ale sprawdza się tylko przy długim rękawie a w upały chodzi się raczej w koszulkach na ramiączkach
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, faktycznie przy ubraniach z długim rękawem może być bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego początkującego bloga o modzie, kosmetykach i nie tylko madame-pattinka.blogspot.com ;)
Ciekawy produkt, jednak nie wiem, czy czułabym się komfortowo z czymś takim, może kiedyś się skuszę:)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości chyba wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńale pod białą cienką bluzką będą chyhba widoczne?
OdpowiedzUsuńhmmm, może się przyda na wesele w te upały, do sukienki z dłuższym rękawem...
OdpowiedzUsuńNa allegro kosztują 25 zł bez przesyłki:( szkoda...
OdpowiedzUsuńŚwietne! Szczerze to mało który dezodorant/antyperspirant poradzi sobie w sytuacji gdy jesteśmy w rozgrzanym autobusie, w tłoku, a zza szyby praży słonce. Bardzo przydatne te podpaszki. ;)
OdpowiedzUsuńA to Ci wynalazek , no :D Ale fajna sprawa z nimi, może się skuszę
OdpowiedzUsuńCiekawy wynalazek, do mnie jednak nie przemawia - taka wkładka to trochę wstydliwa sprawa, bałabym się że mi odpadnie albo odznaczy się pod ubraniem. Spaliłabym się ze wstydu gdyby ktoś odkrył u mnie taka wkładkę;). Ja nie mam problemów z potliwością ale kiedyś kiedy mnie to czasem dotyczyło to sprawdzał się u mnie produkt etiaxil. Trochę podrażniał skórę, to fakt, ale nie było mowy o kropli potu z jego użyciem.
OdpowiedzUsuńPrzydatna rzecz, ja mam niestety lekkie problemy z nadmierną potliwością :(
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńteż się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZdaje się, że takie wkładki są popularne w Japonii-- już od kilku lat. Często widuję w japońskich magazynach modowych :)
OdpowiedzUsuńJakbyś miała ochotę pościągać sobie darmowe scany, to miejsce jest ok http://www.jmagazinescans.com/ (jak wejdziesz w jakiś magazyn to najpierw jest trochę preview, potem opis po japońsku co w numerze, i dopiero na samym dole strony DOWNLOAD -- żebyś się nie pogubiła :) )
pierwszy raz widze takie coś hehe:D "podpaszki" bardzo pomysłowy gadżet:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego szukałam, pytałam w rossmannie jakieś dwa miesiące temu o takie cudo i niestety nie było, może teraz się uda :) niestety mam problem z nadmierną potliwością pach, w tamtym roku cały czas używałam blokera ale w tym roku już nie działa, czas na podpaszki :)
OdpowiedzUsuńO.T.
Kochane zdecydowanie polecam Andtidral zamiast tego typu wkładek. Redukuje pocenie się do zera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sabina:)
Byłam ostatnio w Rossmanie i nigdzie ich nie widziałam, przy czym mogą one być położone?:|
OdpowiedzUsuńHej, czy one nadal są dostępne w rossmanie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dobre do żakietów-materiał jest grubszy i można zaoszczędzić na pralni- nie wrzucimy przecież żakietu do pralki.. a czasami po jednym dniu z koszulką bez rękawów jest "do wyrzucenia"
OdpowiedzUsuńja sie zastanawiam nad toksyną botulinową choc to kosztowne i krotkotrwale, moze skusze sie na fale radiowe pod pachy-drogie jak nie wiem ale raz na zawsze zniknie problem pocenia pod pachami.
OdpowiedzUsuńHej, odwiedziłam duży Rossmann w Poznaniu i nie znalazłam, czy wie ktoś czy ten produkt jest nadal dostępny? Jeśli tak to gdzie mam go szukać?
OdpowiedzUsuńNiestety, nie podzielam tych ochów i achów - wkładki często się odklejają - mimo starannego przyklejania. Zrolowana wkładka nie spełnia już swoich zadań ... Co do wchłaniania też licho... niestety. Czy któraś z dziewczyn może polecić ten produkt tylko lepszego producenta? Szukam wkładek które będą tak jak na reklamie - spełniać swoją rolę :-)
OdpowiedzUsuńHm... a jakby tak zwykłe wkładki higieniczne w taki sposób wykorzystać? Cienkie, bawełniane, jednorazowe... próbował ktoś?
OdpowiedzUsuńJa stosuję takie mini wkładki z Carefree - są znacznie cieńsze i mniejsze niż zwykłe wkładki higieniczne, więc nie odznaczają się pod ubraniem. Faktycznie pomagają, choć niestety są nieco za wąskie, żeby w całości ochronić pachę ubrania przed namakaniem potem.
UsuńU mnie słabo się sprawdzają. Odklejają się i o mało mi kiedyś nie wypadły.... Do tego po całym dniu raz znalazłam je koło łokcia a raz na plecach.. :|
OdpowiedzUsuń