Ostatni tydzień minął mi na spokojnym pobycie w domu rodzinnym, gdzie musiałam zająć się ogrodem i roślinami, nie za dobrze radzącymi sobie z ostatnimi upałami. Było więc spokojnie, rozleniwiająco i gdyby nie zlecenia, wyjazd okazał by się małym urlopem:) Rośliny, które najbardziej wymagały podlewania, to cytryny. Nie ma to jak wycisnąć własną do herbaty, oczywiście, jeśli już się doczekamy, bo dojrzewają bardzo długo. Niżej możecie zobaczyć małą, jeszcze zieloną cytrynę z ogródka...
Jak to zwykle z moimi pobytami na wsi bywa, postanowiłam że zrobię sobie mały detoks. Korzystam więc z dobrodziejstw działkowych, ale nie tylko... Są dwie rzeczy, które absolutnie uwielbiam i jedzenie ich to największa w życiu przyjemność:) Groszek i kukurydza. Kiedy byłam mała, razem z innymi dziećmi podkradałam kukurydzę z pół, obecnie nie jest to możliwe, (w końcu już nie wypada;), również dlatego, że w kukurydzy zamieszkały dziki i całe pole ogrodzone jest siatką pod napięciem:) Dzików na polach jeszcze nie widziałam, za to w lesie trafiłam na dość sporą rodzinkę.
Detoks detoksem, ale nie mogłam odmówić sobie wstąpienia do lodziarni Fiore w Przemyślu, gdzie skusiłam się nie na lody, lecz tiramisu. Gdybym mieszała bliżej, pewnie byłabym stałym bywalcem:)
Tydzień minął troszkę pod znakiem nowych butów, bo nie tylko skusiłam się na kalosze (KLIK), ale również otrzymałam wspaniały prezent w postaci butów górskich. To już moja druga para, i mam nadzieję, że sprawdzi się tak dobrze jak pierwsza:) Poza tym, to buty zupełnie odporne na wszelkie nieprzychylne warunki atmosferyczne, więc zdarza mi się chodzić w nich również w mieście.
'Odkurzyłam' dwie rzeczy: stare książki i sukienki:) Moje ukochane baśniowe albumy i Philip K. Dick umilają mi czas. 'Przez ciemne zwierciadło' w większości zostawiam sobie do pociągu na drogę powrotną.
No i okazało się, że polecany przez Was Attack on Titan jest super:))
Znalazłam też stare sukienki, z których trochę się pośmiałam:) Właściwie z jednej, którą widzicie na zdjęciu po lewej, przypominającą mi coś a'la "Ania z Zielonego Wzgórza pomieszana z Dynastią". Sukienki w paczkach wysyłała nam babcia, ale ani ja ani moja mama za często w nich nie chodziłyśmy;) Chyba ja w dzieciństwie najwięcej się w nich bawiłam.
Sukienka z cekinami miała by szansę stać się główną bohaterką outfitu vintage:)
Wizyta w Herbapolu zaowocowała kupnem olejku manuka oraz nawilżającego toniku z Fitomedu:) Olejek zamierzałam kupić na allegro, ale dla porównania chyba warto wypróbować tez tańszą wersję.
Herbatka Pukka Love rządzi w moich filiżankach, i bardzo polubiłam takie rumiankowo różane połączenie:)
Dajcie znać jak minął Wasz tydzień, a ja życzę Wam miłego weekendu:*
buziaki
Alina
Tiramisu ♥ Poziomki ...PychA:)
OdpowiedzUsuńHej słuchaj, interesuję się fotografią i kocham bajkowe klimaty ;) Nie chciałabyś mi odsprzedać jakichś sukienek a'la Ania z zielonego wzgórza?:) Proszę odpisz :)
OdpowiedzUsuńKochana zostaw mi maila, albo napisz do mnie na mój a ja zapytam czy sukienki nie mają wartości sentymentalnej i za jakiś czas się odezwę:)
Usuńk.domrazek@onet.pl zaraz do Ciebie napiszę!
UsuńPoziomki! Zjadłabym, bo nie miałam okazji ich pałaszować od lat! Szczęściara z Ciebie że masz je pod bokiem :)
OdpowiedzUsuńw białej sukience wyglądasz cudownie! a granatowa ma "to coś" :D
OdpowiedzUsuńSukienka z cekinami jest świetna!
OdpowiedzUsuńHej w jaki sposób można się z Tobą skontaktować? Mam parę pytań a próbując wysłać maila na adres z fb niestety nie chciało wysłać wiadomości :( Potrzebuję pomocy i kilku wskazówek :)
OdpowiedzUsuńKochana najlepiej napisz do mnie tutaj, bo z mailami ciężko bywa:)
UsuńAlinko, a można wiedzieć, gdzie znajduje się Twój dom rodzinny? :) pytam, bo moi dziadkowie mieszkają w okolicach Przemyśla :)
OdpowiedzUsuńTo okolice Kalwarii Pacławskiej:)
Usuńmmm taką kolbę kukurydzy to bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńIle bym dała za kilka dni właśnie takiego relaksu! :) Widzę też, że mamy podobne gusta czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupilam ten olejek i mialam ci o nim pisać :) Szkoda że to tylko roztwór w olejku ze słodkich migdałow (bodajze), ale 100% kosztuje chyba 100zł.. w każdym razie stosuje do maseczki z glinką i pinktowo na wypryski i naprawdę się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, ja widziałam po 70-90zł i pewnie je wypróbuje, ale na razie zużyję ten:)
UsuńDobrze, no więc zaczęłam stosować olej rycynowy do olejowania włosów. Robię to na noc bo włosy i tak musiałabym codziennie myć. Wczoraj pierwszy raz nałożyłam na skórę głowy, i tu pierwsze pytanie, co ilę stosować olej rycynowy w ten sposób?
OdpowiedzUsuńDrugim moim pytaniem jest to jaką wcierkę lub maskę stosować codziennie, zależy mi na tym aby odżywić włosy, zregenerować bo są po wielu farbowaniach i chciałabym wrócić do naturalnego koloru no i chciałabym aby były gęstsze (zaczęłam pić sok z natki i jabłka) i szybciej rosły.
Po trzecie gdzie kupić lub jaki powinien być czepek do włosów po olejowaniu lub po masce o którym pisałaś w jednym z postów, że po nałożeniu maski założyć czepek (chodzi mi głównie o zabezpieczenie pościeli przed olejem)
:)
Olejek rycynowy możesz stosować 2- lub 3 razy w tygodniu jeśli masz czas i chęci:)
UsuńAby włosy szybciej rosły, możesz włączyć też suplement- calcium panthotenicum.
Wcierka nie zregeneruje włosów, ale możesz sięgnąć po inne oleje, również przyśpieszające wzrost włosów np khadi.
Jako codzienną wcierkę polecam kozieradkę, jantar lub wodę brzozową. najlepiej stosować po myciu:) Jeśli myjesz często, każda się sprawdzi:)
Hm, ja miałam czepki z opakowań farby, ale zobacz na allegro albo w drogeriach:)
Najbardziej podoba mi sie ta biala sukienka. Juz bym ja przerobila dla siebie.a odpoczynek to by mi sie przydal na lonie przyrody:-) pozdrowki
OdpowiedzUsuńAnia z Zielonego Wzgórza w 100% :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Fiore w Przemyślu, to jedyna lodziarnia, gdzie kupuję lody owocowe. Tylko tam truskawka ma smak truskawki a borówka borówki. Też się cieszę, że nie mieszkam bliżej, bo byłabym tam codziennie.
Pozdrawiam!
Teraz żałuję, że nie wzięłam tej borówki;)
UsuńTrzeba było wziąć kasztanowe :-D
Usuńo nie mów:)) może jeszcze we wtorek skoczę:D
Usuńteż mam buty górskie Meidla i jestem z nich baaaaardzo zadowolona. Przeszły już ze mną bardzo dużo kilometrów w Tatrach i dały radę. Mam już je trzeci sezon i dalej wyglądają jak nowe :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecia:) Mam takie pytanie.. Chce zacząć zażywać olej z wiesiołka w kapsułkach aby poprawić stan swojej cery .Tylko nie mam pojęcia jak długo mogę go stosować,bo jak są takie fajne rezultaty jak piszą to można już go zażywać cały czas? czy robić jakieś przerwy? Pytam Ciebie ,bo czytałam sporo Twoich postów i wiem ,że zażywałaś rożne suplementy:) Z góry dziękuje za odpowiedź
OdpowiedzUsuńAlina! Czytam (z ciarkami na plecach) poleconą przez Ciebie książkę pt. Smutna historia braci Grossbart. Lubię fantasy i realizm średniowiecza, ale o taki zalew krwi, ohydy i horroru Cię nie podejrzewałam. Tak się boję, że chyba zacznę czytać w dzień bo wieczorem ciężko potem zasnąć. :D
OdpowiedzUsuńTa biała sukienka jest prześliczna.
OdpowiedzUsuńMogłabym wiedzieć skąd "pochodzi"? Gdzie mogłabym taką kupić?
Widzę że nie tylko ja hoduję przy domu cytryny. :D tylko ja mam jeszcze mandarynkę, pomarańczę, kalamondynę i buddę. A oprócz tego bananowca, kawę, granata oraz marakuję. Mango, awokado, kiwi i figę szlag kiedyś trafił. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie ;)
OdpowiedzUsuńpisałaś kiedyś, że masz kręcone włosy, ale "nosisz" falowane ;) jak uzyskujesz taki efekt? Widziałam zdjęcia Twoich kręconych włosów (po ugniataniu itd) i moje naturalnie są podobne, a chciałabym żeby były takie bardziej falowane niż kręcone ;)
A tu znaleziony demotywator o kręconych włosach: http://demotywatory.pl/4189846/Odwieczny-dylemat-kobiet :)
Pozdrawiam, Lewa
hahaha :D pozytywny ten demotywator ;) cos w tym jest :D
Usuń~ K.
Powiem tylko tyle, że we wszystkich sukienkach wyglądasz prześlicznie. :)
OdpowiedzUsuńAlinko, a gdzie mogę dostać takie baśniowe atlasy? Własnie czegoś takiego szukałam od dawna
OdpowiedzUsuńUwielbiam poziomki, niestety od lat już ich nawet nigdzie nie widziałam! Z chęcią bym znów poczuła ich smak... Co do sukienek ze znalezisk we wszystkich wyglądasz super, mimo tego, że faktycznie mogłyby robić za tematyczne :)
OdpowiedzUsuńJestem fanka "Ani" i przeczytalam wszystkie czesci (polecam, bo pozniejsze losy sa duzo ciekawsze).
OdpowiedzUsuńNasomiast w bialej sukience, z opadajacymi ramionami wygladasz bosko!!!
Meindle to chyba najlepsze buty jakie sa na rynku (dla piechura :D ).
OdpowiedzUsuńMam od kilku(-nastu?) lat, bo tata jest leśnikiem. W katalogach mają też fajne, miejskie wersje (pod kostkę). Naprawdę super sprawa. Cały dzień na zakupach, spacerze, nie wazne jaka pogoda - noga zawsze wypoczęta, nawet jak model nie ma gore-texu.
No i śliczna sukienka z dekoltem na plecach :)
Keira
Ależ mi apetytu na poziomki narobiłaś!
OdpowiedzUsuńTo owoce mojego dzieciństwa :)))
ta biała sukienka jest taka romantyczna! a owoce z własnego ogródka, to coś fantastycznego, sama mam u siebie borówkę amerykańską i maliny
OdpowiedzUsuńMieszkasz pod Przemyślem? Spędziłam tam ostatnio 3 lata na nauce w I LO (może nie tylko na nauce ;)). Wow nie wiedziałam, że masz rodzinny dom niedaleko. A lody na Kazimierzowskiej najlepsze pod słońcem! Pizza z Galicyjskiej również! Przemyśl ma kilka takich ''perełek''. Jak wybudowali Galerię, wszyscy rzucili się do KFC, a teraz widzę, że są tam niezłe pustki i co raz więcej sklepów zamykają... Pewnie tylko te najpopularniejsze się utrzymają. Przepraszam, że tak piszę bez ładu i składu ale po prostu chciałam coś napisać. :)
OdpowiedzUsuńSukienka od razu skojarzyła mi się z "Anią z Zielonego Wzgórza":) Ale bardzo ciekawie w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńPoziomek mam pod dostatkiem u mojej babci, ale na tiramisu narobiłaś mi ogromnej ochoty:)
Alinko super wyglądasz w tych sukienkach:) jeszcze ta sceneria..wszystko takie radosne i pełne światła:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie ma takiej sposobności porozmawiać o tych wszystkich specyfikach face to face ;)
Piękna fryzura i figura :P buzka :)
OdpowiedzUsuńprzemysl niedaleko mnie :) pojechalas do swojego rodzinnego miasta ? mozna wiedziec co to za miejscowosci czy nie chcesz zdradzac ?:>
OdpowiedzUsuńAlinko, więcej filmików proszę! Bardzo lubię Cię słuchać:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTe sukienki są całkiem fajne, pasują do fotografii. :)
OdpowiedzUsuńPrzemyśl, znam dobrze - często tam jeździłam do wujka jako mała dziewczynka. I najlepsze lody jakie jadłam do tej pory są właśnie w Przemyślu.
OdpowiedzUsuńSuper fotografie w tych sukienkach! <3
OdpowiedzUsuńAh! co ja bym oddała za garść poziomek! :(
OdpowiedzUsuńSzał szał ja też jestem z Przemyśla :)
OdpowiedzUsuńI lody u nas są najlepsze :D
W tej białej wyglądasz rewelacyjnie ! <3
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, lubię takie posty ;)
OdpowiedzUsuńMam prośbę, ogroooomną ;)
Zrobisz post o kosmetykach/ produkatach itd. nawilżających?? Bardzo proszę :)
Mam ostatnio tak suchą buzię , wysuszoną przez słońce, aż skórki schodzą. Na pewno każdej przyda się post o nawilżaczach.
Dziękuję ;)
Wyprobuj ziaja krem nagietkowy. Mi pomogl kiedy mialam wysuszona na wior, szorstka jak papier scierny twarz. Luszczyla sie i swedziala. Polecam ten maly, nieperfumowany. Tylko on dal rade z moja cera po ponad roku meczarni i majatku wydanego na dermatologow i drogie apteczne kosmetyki. Cudenko za 5zl. Wiem ze ma parafine itd itp ale coz-cos za cos nie zamienie go na nic innego uzywam regularnie zeby tamta masakra nie powrocila juz nigdy :)
UsuńJak dla mnie ten krem Kanebo jest rewelacyjny. Mam cerę mieszaną, skłonną do niedoskonałości i wyprysków, a on zupełnie nie zapycha, chociaż nie jest do takiej przeznaczony (ale to chyba dotyczy większości kosmetyków japońskich)
UsuńKrem na konsystencję hmm... jak mieszanka kremu z żelem. Jest bardzo lekki i suuuper nawilża.
http://www.ebay.com/itm/ururi-KANEBO-Japan-Essence-Moisturizing-Cream-100mL-/370854271996?pt=US_Skin_Care&hash=item5658a31bfc
Hej też mam cytrynkę w ogródku. Tyle, że moja ma 5 lat i nadal nie owocuje jest jakiś patent na to?
OdpowiedzUsuńWiem, że to nie blog o tematyce ogrodniczej ale to tak przy okazji:)
Świetnie wyglądasz pośród tej zieleni, a te sukienki super. Myślę, że można jeszcze coś z nich wyczarować:)
Pozdrawiam cieplutko.
Jezu jak ja nie lubię tych butów trekkingowych. Dla mnie są totalnie aseksualne:P ni to ładne, ni to zgrabne, w życiu takich nie ubiorę.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę cytrynki, w Polskich warunkach dojrzewają późnym latem, czy dopiero z początkiem jesieni?
Fajne te sukienki, uwielbiam ciuchy w takim stylu:)
Oj, jak ja uwielbiam tiramisu...dla kawałka tego pysznego ciasta dałabym się pokroić. Mniam!:D
Buty w górach czy na szlakach nie mają ładnie wyglądać. Mają być wygodne i amortyzować stopę przed uszkodzeniami.
UsuńBardzo ładnie Ci jest w tej granatowej sukience :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
crazykittyandzia.blogspot.com
Oj jak bym chciała, żeby moi rodzice mieszkali na wsi, a nie w śmierdzącej Warszawie...
OdpowiedzUsuńRóżowo biała sukienka jest przecudowna!
Cieszę się bardzo, że podoba Ci się Attack on titan. W Japonii jest teraz szał na ten tytuł. Ostatnio w jednym ze sklepów spożywczych (Lawson) znalazłam ulotki reklamowe z narysowanymi postaciami wychodzącymi z tego sklepu i jedzącymi czipsy (Mikasa strofuje Erena, żeby czipsów nie jadł - urocze :)
Skąd dokładnie jesteś? Bo ja studiuję w Krakowie, ale pochodze z małej mikejscowości pod Przemyslem i bardzo dobrze wiem co znaczy Fiore ( jedyna w swoim rodzaju) . :) Fajnie wiedzieć, że w tej sferze blogerskiej jest osoba z moich rodzinnych stron. Osobiście też prowadzę bloga. :)
OdpowiedzUsuńA czy można prosić o jakiś szybki, letni makijaż do pracy w której obowiązuje dress code? :)
OdpowiedzUsuńAlinko wiem,że były już o tyn posty ale mam pytanko czy olej kokosowy również nadaje się na skórę głowy ? czy zabezpiecza włosy przed wypadaniem? czy najlepiej łopianowy i co z piciem drożdży?
OdpowiedzUsuńa mi sukienka ala Ania bardzo sie podoba :)
OdpowiedzUsuńAlinko kochana, błagam Cię o pomoc !!!!!!! mam 24 lata i zrobiły mi się zmarszczki podłóżne na czole, nie mam zielonego pojęcia jak się ich pozbyć. czy da się coś z tym zrobić ( wspomne że cere mam suchą, ale nawilzam ją i natłuszczam). Czy jest szansa zeby znikły albo chociaż starać się je opóźnić albo zmniejszyć ?? bardzo proszę o pomoc, dziewczyny jesli wy znacie jakieś sposoby, to też proszę napiszcie :)podrawiam
OdpowiedzUsuńps. swoją droga to niesprawiedliwe, ze jeszcze czase człowiekowi pryszcze wyskakują, a juz się zmarszczki pojawiają :)
PRZESTAŃ MARSZCZYĆ CZOŁO.
UsuńSama sobie te zmarszczki zafundowałaś, zapewne są to zmarszczki mimiczne. Jak nie oduczysz się marszczyć czoła, to żaden krem Ci nie pomoże. Moja siostra ma 26 lat i też już lekkie zmarszczki w tym miejscu. Ciągle ją opieprzam jak bezsensownie to czoło marszczy, zwłaszcza kiedy z kimś rozmawia, też przez telefon. Jak siedzisz w domu, przyklej sobie na czoło szeroką taśmę klejącą, to uniemożliwi marszczenie, i będziesz czuła kiedy/w jakich sytuacjach zaczynasz się marszczyć, zapewne robisz to nieświadomie.
Alinko, jesteś tak piekną kobietą, że nawet w worku wyglądałabyś czarująco! Odpoczynek jest ważny, a z takich chwil to trzeba jak najwięcej korzystać, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBardo ładna ta sukienka "a la vintage";)
OdpowiedzUsuńa ja chciałabym Cię zapytać czy planujesz post o tym jak doszłaś do takiej figury? Wiem, że był już taki z filmikami z yt do ćwiczeń, ale może opisałabyś również swoją dietę, jakiś przykładowy jałospis co konkretnie robisz na siłowni? Masz przepiękne ciało z idealnymi proporcjami i bardzo mnie to interesuje jak schudłaś :) Bo wydaje mi się, że odrobinę wysmuklałaś :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest mieć własną działkę i uprawiać na niej warzywa i owoce ;D Na pewno wypoczęłaś na łonie natury :) Podoba mi się Twoja biała sukienka - uroczo w niej wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBoże!!! Jak ja dawno nie jadłam poziomek, a tak je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZ chęcią spróbowałabym tej herbatki :)
OdpowiedzUsuńJa lubię maliny :D Lubię odkryte plecy w sukienkach :D
OdpowiedzUsuńUrocze te sukienki. We wszystkich bardzo fajnie wyglądasz, każda jest inna i każda wyjątkowa. Też dostaję czasami ciuchy od babci, ale niestety babcia zupełnie nie rozumie rozmiarówki. Jak mnie widzi zawsze jęczy, że mam więcej jeść, bo niezdrowo wyglądam i umrę na anoreksję, po czym kupuje mi sukienkę w rozmiarze XL. Bo "chce żeby była taka długa i fajnie leżała", wtf. Sama ma sporą nadwagę (jest za to sporo ode mnie niższa) i sobie do kompletu kupuje taką samą sukienkę, w tym samym rozmiarze. Chyba uważa, że XL to taki fajny uniwersalny rozmiar ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że Shingeki no Kyojin przypadał do gustu. Sama właśnie zamówiłam z Japonii singiel z drugim endingiem (limitowany, z obrazkiem z Arminem :P jest on moją ulubioną postacią, lubię takich słodkich androgenicznych chłopców w anime, instynkt opiekuńczy mi się włącza ). Ale co do serii mam trochę mieszane uczucia. Fajnie się ogląda, sceny walki są super, ale drażni mnie darcie się Erena, patos i długie powtórki przed każdym odcinkiem (takie na siłę przeciąganie serii, żeby tylko dużo kasy zarobić). Pewnie też nie do końca czerpię taką przyjemność z anime, bo czytałam wcześniej mangę, która jest z fabułą sporo do przodu-- już wiem co się stanie, niektóre sceny mnie nudzą, dłużą się. Także fanką Shingeki no Kyojin się nie czuję, ale serię lubię :) Zwłaszcza muzykę :)
Cudowna sceneria, uwielbiam ogrody! :) A sukienki przepiękne, nie wiem która mi się najbardziej podoba, chyba właśnie ta a'la Ania z Zielonego Wzgórza :)
OdpowiedzUsuńhaha Alinka przyjechała na odpust ;) pozdrawiam z Przemyśla! ile nas tu jest ?! :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie posty:) wspaniale jest oglądać piękne zdjęcia....
OdpowiedzUsuńBloga oczywiście od razu dodaje do obserwowanych:)
pozdrawiam piękna kobieto :* i w wolnej chwili zapraszam do siebie:*
Ładnie Ci w tej białej sukience :) tak romantycznie i kobieco
OdpowiedzUsuńTa biała sukienka i ta z wyciętymi plecami super !!!
OdpowiedzUsuń