Okazało się, że tak ciepłe dni są świetnym momentem na to, aby zrobić mały pielęgnacyjny eksperyment, o którym pisałam tutaj (KLIK).
Czego obecnie używam? Wszystko spisałam niżej.
Mydło apeppo- ciągle używam go do
oczyszczania twarzy, najczęściej wieczorem.
Tonik z kozieradki (KLIK)- stosuje go
głównie dlatego, że często przyrządzam wywar kozieradkowy z
myślą o włosach. Przy okazji końcówkę zawsze stosuje jako
tonik, bo ma również świetny wpływ na skórę twarzy. Jeśli
akurat go nie używam sięgam po....
Lekki krem brzozowy sylveco (KLIK)-
przez upały niemal całkowicie wyeliminowałam go z pielęgnacji,
ale nadal jest moim ulubieńcem. Obecnie czasem nakładam go na usta
lub pod oczy.
Ampułka Mizon ze śluzem ślimaka
(KLIK) - okazała się być idealna na lato. Choć tutaj również
muszę uważać aby nie przedobrzyć, na ślimaka decyduję się
jakieś 2-3 razy w tygodniu.
Glinka marokańska (KLIK)- czasem
mieszam ją z mydłem i tym sposobem oczyszczam buzię, kiedy mam
czas w tygodniu stosuję jako maseczkę. Oczyszczanie z jej pomocą
wyparło ocm i olejki, oraz właściwie wszelkie peelingi. 3 razy w
miesiącu decyduje się tylko na peeling miodowo solny. Skóra po zastosowaniu glinki jest czysta, miękka, wręcz idealna, to mój mały hit:)
Ałun- stosuje go na niewielkie niedoskonałości, bo zauważyłam że przyśpiesza gojenie. Mam zamiar wymieszać go z wodą różaną i stworzyć tonik antybakteryjny:) Ałun jest też naturalnym konserwantem!
Pytałyście mnie, czy nadal trzymam się zdrowej diety i planuję napisać o niej osobny post. Na razie zdradzę tylko, jakie suplementy włączyłam w ramach dbania o skórę. Kończę już mój suplement na włosy z Solgaru (KLIK) i przyjmuję olej z dzikiego oregano, który pomógł paru osobom w walce z niedoskonałościami (zerknijcie tu). Do tego od początku wakacji stosuje liść oliwny, o którym pisałam tutaj (KLIK).
Faktycznie od dłuższego czasu nie pojawiały się na mojej twarzy żadne większe niedoskonałości, a odstawiłam hormony i troszkę się tego obawiałam:)
Aby radzić sobie z upałami poza domem przygotowałam wodę różaną w małym atomizerze, i z jej pomocą wacikiem przecieram twarz, kiedy bardzo się spocę. Wypróbowałam również patent zdradzony mi przez jedną z Was, i czasem oczyszczam skórę solą fizjologiczną:) Bardzo dobrze usuwa sebum i zanieczyszczenia.
Staram się również jak najrzadziej nosić makijaż, i rzadko decyduję się nawet na podkład mineralny. Postanowiłam, że wykorzystam pogodę i dam skórze odpocząć.
Jeśli macie problemy z wzmożonym przetłuszczaniem, czasowe odstawienie kremu powinno pomóc. Za to możecie wybrać coś do przecierania skóry i np glinkę marokańską:) Wiele dziewczyn cierpi też z powodu przetłuszczania i pocenia się skóry pod grzywką, tutaj też pomoże częstsze przecieranie czymś neutralnym, choć polecam też upinanie grzywki na noc.
Buziaki
Alina
Glinka marokańska to moja ulubiona, ale z mydłem Aleppo to się nigdy nie polubię...
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na tonik antybakteryjny! Podasz przepis (proporcje) jak Ci się uda go przyrządzić? ;)
OdpowiedzUsuńJasne:))
UsuńAle fajny post i ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa również zmieniłam nieco pielęgnację. Podobnie jak ty Alinko stosuję wodę różaną, zamiast toniku, również jako odświeżenie cery w upał, w tym celu stosują również wodę Uriage.
Na dzień nakładam filtr JMO, rano i wieczorem różany krem pod oczy Fridge. Rezygnacja z kremu pod oczy w moim przypadku nie przynosi pozytywnych skutków, jest to element którego nie wyeliminuję.
Buzię myję savon noir. Maseczki teraz w sumie robię rzadko, ogarnął mnie leń przez ten upał. Ale jeśli się już zbiorę, mieszam maseczkę morską z Biochemii Urody, z kurkumą, olejkiem tamanu, żelem hialuronowym i hydrolatem z pszenicy.
Pozdrawiam!!
Woda Uriage i ten filtr z jmo są świetne:) Mój olejek tamanu już mi się skończył, ale muszę nabyć go ponownie bo sprawdzał się do wszystkiego:) Chciałam przetestować też olej manuka.
UsuńMiód manuka jest bardzo dobry na odporność-nawiasem;)
UsuńPotwierdzam działanie olejku z oregano i liścia oliwnego na trądzik! Dwa lata temu dzięki mądremu lekarzowi przeszłam kurację właśnie tymi suplementami + zmianą diety i udało mi się wyleczyć mój trądzik całkowicie. Obecnie co jakiś czas przyjmuje je tylko profilaktycznie. Korzystałam jednak z Oreganolu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie Alinko i Was dziewczyny!
Dziękuję i gratuluję świetnych wyników:D U mnie widzę podobny efekt, normalnie zawsze coś co jakiś czas wyskakiwało:)
UsuńMam jedno pytanie odnośnie ałunu i mam nadzieję, że nie zabrzmię zbyt naiwnie bądź głupio... Jakiś czas temu pisałaś o pielęgnacji nóg, a dokładniej o wrastających włoskach i nawilżaniu skóry. Wspomniałaś tam o ałunie. Wpadło mi to w oczy, ponieważ mam z tym problem i postanowiłam spróbować. Moje wątpliwości budzi tylko postać tego specyfiku... Nigdy nie miałam z nim do czynienia, a na zdjęcia wygląda, jakby był w formie kryształu. Jak go używać w takim razie?
OdpowiedzUsuńAłun ma właśnie taką formę, ale czasem bywa rozpuszczony i wtedy jest jednym ze składników dezodorantów w płynie:)
Usuńtaki kryształek moczymy i przecieramy nim skórę w podrażnionych miejscach:)
A jak używać tej glinki marokańskiej? Tzn napisałaś, że myjesz nią twarz i odstawilas oleje. Myslałam, że z glinki tylko maseczke można robić. Napisz w jaki sposób myć nią cerę, bo planuję od dluższego czasu sie na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje sok z żyworódki i krem sylveco :) Bez makijażu sie nie obędzie z powodu wysypu "pofixerowym" kryolanu. Wieczorem zmywam makijaż olejkiem, myję mydlem savon noir i znow żyworódka :))
Rowniez jestem ciekawa w jaki sposob myc twarz glinka marokanska!
UsuńDo tej pory robilam tylko maseczki.
To czekam na post jak radzić sobie z wysypem po odstawieniu hormonów, niebawem mnie to również czeka, a z mojego wcześniejszego kilkakrotnego doświadczenia w odstawianiu, robi się naprawdę niedobrze. :) Mimo, że trądziku nigdy nie miałam, to po odstawieniu hormonów mam spory problem.
OdpowiedzUsuńA jakie tabletki i jak długo brałaś? Z ciekawości. :) Ja chyba już z 10 lat (z krótkimi przerwami), yasminelle ostatnimy laty. :)
Hej. Ja Yasminelle bralam ok 7 lat. Po ich odstawieniu przez pierwszy miesiac mialam doslownie masakre na twarzy!! Wygladalam jak chodzaca pizza. Przez mieisac wyskakiwaly bez przerwy pryszcze, wulkany i inne tego typu zjawy. I nie pomoglo mi nic wtedy. Minol juz rok a ja mam nadal problem tym razem na twarzy ciut mniej za to nasilony wysyp na ramionach oraz dekoldzie. Nigdy wczesniej nie mialam tam pryszczy, ktore niestety bardzo dlugo sie goja i pozostawiaja przebarwienia, plamy... Wybieram sie zatem do endokrynolga i dermatologa...zobaczymy. pozdr ewa
UsuńOlejek pichtowy - też używam :) Nasączam lekko wacik i przykładam na wyskakujące czasem "niespodzianki". Robię to wieczorem, ew. częściej, gdy jest potrzeba. Krostki naprawdę szybciej się goją :)
OdpowiedzUsuńAlinko nie wiem czy widziałaś,ale w Krkowie powstało Centrum Zdrowego Włosa, gdybyś była zainteresowana :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidziałam, właśnie ostatnio obok przejeżdżałam:)
Usuńa ten olejek pichtowy do czego stosujesz?
OdpowiedzUsuńbo przelciałam cały tekst ze 3x i w końcu nie wyłapałam..
Dodaję go do innych olejków robiąc taką oczyszczającą mieszankę jak tu: http://www.alinarose.pl/2012/08/naturalna-pielegnacja-szybki-sposob-na.html
Usuńtylko obecnie używam już innych olejków i robię to rzadko:)
Ja lecze trądzik od tygodnia używam tylko żelu z ziaji do mycia twarzy i benzacle punktowo Pani w aptece poleciła mi ten zestaw:)
OdpowiedzUsuńA mi na upały służy niby ciężki zestaw: serum + krem + filtr. Niby to raczej ciężka mieszanka, ale moja tłusta cera i tak to lubi. Odpuszczam za to wszelki makijaż, wystarczy sama henna na rzęsy i już :) A grzywka w upał (i to co pod nią) faktycznie w upały bywa zmorą.
OdpowiedzUsuńexkonsumpcja.blogspot.pl
Alinko, niedługo rozpoczynam kurację głębokiego złuszczania zapisaną przez dermatologa na trądzik zaskórnikowy. Lekarz zalecił mi mycie twarzy najzwyklejszym mydłem, nie chciałąbym jednak wysuszyć jej nadmiernie białym jeleniem czy bambino dlatego zastanawiam się nad aleppo lub savon noir. Zastanawiam się które z nich wybrać i jeśli aleppo to o jakim stężeniu? Chciałabym aby było jak najmniej inwazyjne, niezapychające.
OdpowiedzUsuńW jakich sklepach stacjonarnie mozna kupic wode rozana? Oblecialam ostatnio okoliczne sklepy zielarskie i wieksze spozywcze, typu real, i nie znalazlam. Moze w jakichs wiekszych supermarketach widzialyscie? Jesli tak, to w jakich? Bede wdzieczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńJa aktualnie od kilku dni używam tylko 2x dziennie mydełka Aleppo, bo po każdym kremie, nawet matującym, moja skóra szybciej się poci :(
OdpowiedzUsuńja niestety borykam się zawsze w lato z taką wysypką, 'kaszką' .. stosuję olejek pichtowy + naftę , Alinko mam pytanie, czy działa on również właśnie na takie niespodzianki czy tylko na wągry ? trzeba go dłużej stosować ? wągrów się dzięki temu pozbyłam, niedoskonałości wydaje mi się , że mam mniej , ale nie wiem czy dalej stosowac i czekać na lepsze rezultaty czy skończy się tylko na pozbyciu wągrów ? :) zapraszam Cię kochana również do siebie na bloga , pytałaś kiedyś w poście , czy któraś z nas nie dodała jakiegoś haulu, tak się składa , że u mnie są 2 ;)
OdpowiedzUsuńOlej z dzikiego oregano brzmi ciekawie i ten Solgar na włosy i paznokcie również, muszę się w nie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam glinki marokańskiej. Chyba czas wypróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też mocno uprościłam pielęgnację, bo w wakacje bardzo mało wychodzę z domu i wtedy mogę dać skórze odpocząć :) Bo jak wychodzę to koniecznie filtr i na to skrobia do zmatowienia, ale makijażu za to prawie nic :)
OdpowiedzUsuńale mi narobiłaś ochotę na ten kremik z brzozy
OdpowiedzUsuńa tak zupełnie z innej beczki, prowadząc zdrową dietę jesz mięso?
OdpowiedzUsuńto tylko pytanie
UsuńAlino jak myślisz czy z soli fizjologicznej można zrobić mgiełkę do twarzy? Tzn.przelać ją do butelki z atomizerem i psikać się do woli?Pozdrawiam Ela.
OdpowiedzUsuńmyślę że tak, spróbuj:)
UsuńJa używam jedynie filtru :) Do oczyszczania hydrolatu, olejku myjącego i żelu Babydream :)
OdpowiedzUsuń________
MademoiselleEve
A co to za bladoróżowy lakier + glitter na serdecznym palcu?:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko xx
to opi bubblle bath a brokatowy to sephora gold digger:)
UsuńJa zauważyłam więcej niezbadanych obiektów na mojej twarzy (krostki itd.). Staram się przecierać twarz płynem micelarnym i jak najszybciej zmywać makijaż, który i tak jest bardzo lekki praktycznie niewidoczny. Co polecasz na takie małe niedoskonałości?
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć cerę pozwalającą na nieużywanie chociaż czasami kremów!
OdpowiedzUsuńTym czasem za sukces biorę sobie to, że aktualnie używam żurawinowego Apisa na dzień,a na noc olejku arganowego lub z nasion bawełny, od miesiąca nie użyłam żadnej maski i jeszcze mi się skóra nie łuszczy
To też całkiem fajne połączenie:)
UsuńU mnie w te upały tylko wysoki filtr na twarzy :)
OdpowiedzUsuńCzy ten kremik brzozowy będzie dobry dla skóry tłustej ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kori
ps. ja również od jakiegoś czasu przemywam twarz solą fizjologiczną, faktycznie fajnie oczyszcza :-))
z tego co pamiętam dla tłustej lepszy jest chyba nagietkowy:)
UsuńDo tłustej się nie nadaje. Przynajmniej w te okropnie upalne dni ;)
Usuńzaciekawił mnie ten patent z sola
OdpowiedzUsuńWłaśnie chyba popełniłam błąd nie modyfikując pielęgnacji. Mydełko z czarnuszki na noc do mycia i ewentualnie tonik lub płyn micelarny, skora nie wygląda za dobrze. :( Chyba czas na modyfikacje.
OdpowiedzUsuńMoja skóra w upale dni wg sobie nie radzi, jak mi się nie przetłuszczała to teraz przetłuszcza mi się w sferze T co mnie strasznie denerwuje a jak są te dni upalne wg nic na twarz nie nakładam tylko schładzam wodą bo nie wyróba jest
OdpowiedzUsuńFajnie że napisałaś, że ałun jest konserwantem. Zapamiętam;)
OdpowiedzUsuńNa gorące dni stosuję wodę termalną :D
OdpowiedzUsuńPogoda niejako zmusiła mnie od ograniczenia pielęgnacji i chyba na dobre to mojej skórze wychodzi. Rano i wieczorem myje twarz mydłem aleppo, przecieram micelem z biodermy i kładne serum z wit C (takie super podstawowe: woda do iniekcji + witamina c w postaci kwasu askorbinowego). Jeśli muszę gdzieś wyjść na twarzy ląduje filtr, i niestety podkład mineralny bo nadal mam co ukryć, ale staram się nakładać go jak najmniej. Dodatkowo zafarbowałam sobie rzęsy henną i moje spojrzenie zyskało na wyrazistości więc tusz poszedł praktycznie w zupełną odstawkę. Na lato najlepszy minimalizm i zostawianie tylko tego co konieczne! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana... tak z innej beczki pyt. dotyczy podkładu z Annabelle Minerals /matującego - Chyba za szybko go pochwaliłam i mam podejrzenia ze jest sprawdza zapychanych porów i krostek na moim czole :(
OdpowiedzUsuńMasz jakieś rady? co zrobić / zmienić w aplikacji i całej otoczce żeby go nie skreślać tak od razu?
Używam właśnie bardzo podobnego zestawu, przy czym zaczęłam myć twarz mydłem (Z Aleppo 100% oliwkowe) tylko wieczorem, a rano spłukuję twarz. Włosy myję wieczorem, więc nie mam poczucia, ze nocą "brudzą mi" twarz, a zawsze trochę mniejsze wysuszenie (mam starszą skórę niż Ty i coraz bardziej na to uważam).
OdpowiedzUsuńPodczas upałów robię podobnie, nie używam praktycznie niczego oprócz płynu micelarnego i żelu do mycia twarzy bebeauty, żadnych kremów, serum - totalny odwyk :) Do makijażu wyłącznie tusz do rzęs, ale tylko i wyłącznie w dni robocze, kiedy idę do pracy ;) Skóra się odwdzięcza przyzwoitym wyglądem.
OdpowiedzUsuńOj ,no to ja miałam przegrane!Jestem po czterdziestce i upały nieźle mi dały popalić. Mam troje dzieci i męża pracującego. Obiady miałam naszykowane o piątej rano,bo później trudno wycierpieć nad garami.A wiadomo -menopauza więc jeszcze uderzenia gorąca... Pot zlewał moje ciało! A głowa wydalała tyle potu,że czułam piekące oczy w każdej chwili. Pomagał prysznic z zimnej oczywiście wody co godzinę, plus herbata zielona z mięta . Na twarz nic ,ponieważ spływało. Dziś jest super! Na termometrze 12 stopni i wiem w końcu ,że żyję Pozdrawiam Wiola
OdpowiedzUsuńJa w największy upał robiłam obiad- warzywa na parze. Myślałam, że oszaleję. Darmowa sauna...
UsuńHej ja jak tylko mogę robię sobie takie odpoczynki od makijażu. Zawsze mi babcia powtarzała, że im później zaczniesz się malować i im mniej "kolorowideł" będziesz używać, tym będziesz dłużej wyglądać młodo. Jednak ostatnio byłam na spotkaniu pewnej firmy kosmetycznej i tam pani ekspert twierdziła wręcz, że bez makijażu nie wolno się nigdzie ruszać bo to szkodzi skórze, podobno makijaż jest jakby ubraniem ochronnym dla skóry.
OdpowiedzUsuńSama już nie wiem co o tym sądzić czy to chwyt reklamowy czy na prawdę tak jest...Jakoś trudno jest mi wyobrazić dobroczynny wpływ makijażu przy 30 stopniowym upale. Chętnie poznam Twoje zdanie na ten temat. Pozdrawiam cieplutko:)
Hehe, ta pani chciała zwyczajnie zarobić i zachęcić do kupna kosmetyków ;)
UsuńAga
też tak myślę, chociaż w zimie na bardzo minusowe temperatury przydaje się np jakis podkład, wtedy może faktycznie chroni skóre jak ubranie, ale latem... raczej nie bardzo :D
Usuń~ K.
kupiłam ostatnio tonik żeby odświerzyć skórę podczas upalnych dni ale okazał się kompletną klapą :/
OdpowiedzUsuńTeż ograniczyłam się do minimum i sięgnęłam po krem z Nivea Make Up Starter, fajny taki żelowy, szybko się wchłania, choć... skład nie powala, ale nie zaszkodził.
OdpowiedzUsuńStrasznie zaciekawił mnie ten olej z dzikiego oregano, za ile udało Ci się go dostać? Na allegro cena powala... 88 zł za opakowanie.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńCzyli nie używasz kremu pod oczy?
Ja też używam rzadko. Pod oczy wklepuję olejek migdałowy. Nic lepiej nie odżywia skóry pod oczami!:)
UsuńNie używasz filtru do twarzy?
OdpowiedzUsuńZrezygnowałam z grzywki, bo strasznie pociło mi się czoło, a co za tym idzie-grzywka była przetłuszczona.
OdpowiedzUsuńMARTYNA polecam filtr Aknicare, używam go od 2 tygodni, moja kapryśna cera go polubiła:)
Dzieki napewno kiedyś wypróbuje :) jak narazie używam Vichy capital soleil spf 50 matujący ale moja również kapryśna cera chyba go nie polubiła... tworzą się na niej grudki, chyba mnie zapycha ;/
UsuńSpróbuj aknicare. Mnie każdy krem zapycha, a ten o dziwo nie:)
Usuń伺服器 獨立主機 網頁寄存 主機 雲主機
OdpowiedzUsuńpodczas upałów używam niewiele, rano przemywam twarz wodą, trochę kremu brzozowego, filtr do twarzy i ew, jak mam gorsze dni cery, odrobina podkładu mineralnego i różu Lily Lolo tu i tam, żel do brwi i jestem gotowa, wieczorem ukochane mydło aleppo, woda termalna uriage, carmex na usta i krem pod oczy oeparol regeneracyjny, mój ukochany. w zasadzie od zimy niewiele zmieniam,jak się robi jesienno-zimowo dorzucam w ciągu dnia trochę tuszu do rzęs... im prościej, tym łatwiej, a skóra jest za to wdzięczna;)i za brak eksperymentów co 3 dni i tony kosmetyków, naprawdę, odwdzięcza się.
OdpowiedzUsuńpodczas upałów używam niewiele, rano przemywam twarz wodą, trochę kremu brzozowego, filtr do twarzy i ew, jak mam gorsze dni cery, odrobina podkładu mineralnego i różu Lily Lolo tu i tam, żel do brwi i jestem gotowa, wieczorem ukochane mydło aleppo, woda termalna uriage, carmex na usta i krem pod oczy oeparol regeneracyjny, mój ukochany. w zasadzie od zimy niewiele zmieniam,jak się robi jesienno-zimowo dorzucam w ciągu dnia trochę tuszu do rzęs... im prościej, tym łatwiej, a skóra jest za to wdzięczna;)i za brak eksperymentów co 3 dni i tony kosmetyków, naprawdę, odwdzięcza się.
OdpowiedzUsuńJa niestety cierpię na trądzik i nie mogę sobie pozwolić na brak podkładu nawet w największe upały.
OdpowiedzUsuńWłaśnie powinnaś całkiem odstawić podkłady i drogeryjne pudry! Mnie zawsze takie specyfiki podrażniały i bez nich jest źle wizualnie, ale dużo lepiej dla zdrowia! Trzeba jakoś przeboleć, że wszystko widać, bo bez tych mazideł będzie się szybciej goić!
UsuńI nie pisz, że nie wiem, co mówię, bo mam trądzik od 12lat...
Nie miałam zamiaru pisać, że nie wiesz o czym mówisz. Ja mam trądzik od 13 lat i u mnie to nie przejdzie, bo bez podkładu wyglądam jak potwór i nie mogę wyglądać tak nieestetycznie w pracy. Mam ropne cysty, które i tak się nie goją bez podkładu. BTW nie używam drogeryjnych pudrów tylko aptecznych, tj. Vichy Aera Teint do cery tłustej.
UsuńJako "dumna" posiadaczka cudnego, 12letniego trądziku (ostatnia deska ratunku - retinoidy) o bogatym życiu wewnętrznym nienawidzę upałów jak najgorszego kataklizmu. Najpierw odstawiłam krem nawilżajacy, potem odstawiłam olejek arganowy, potem przerzuciłam się z ochrony w kremie na wielkie kapelusze, potem zaczełam przecierać twarz MILIARD razy dziennie herbatką lawendową, potem psiukać wodą termalną... Odstawiłam nawet puder jedwabny, żeby nie tworzyć żadnej warstwy na skórze... A i tak codziennie wieczorem miałam dwa razy bardziej zaognione zmiany niż rano. Bakterie musiały mieć zabawę w ten upał, kiedy nie nadążałam ze zmywaniem potu z twarzy....
OdpowiedzUsuńps: najbardziej pocił mi się nos, czoło i broda zwyczajnie, ale z nosa kapały mi krople potu... jest na to jakiś sposób?
Niestety mi na trądzik pomogła tylko i wyłącznie 5 miesięczna kuracja hormonalna, buzia jak u niemowlaka. Zakończyłam ją w czerwcu, efekt się utrzymywał... Teraz podczas tych upałów pierwszy raz od 4 miesięcy wyskoczyły mi jakies podskórne zmiany. Modle się, żeby to była wina upałów, a nie powrót trądziku, bo swoją drogą kiedy na termometrze jest 40 stopni to wszystko warjuje.
UsuńWłaśnie, kurcze, z hormonami mam wszystko w porządku, eksperymentalnie przez jakiś czas co roku zmieniałam tabletki anty, żeby sprawdzić, czy może jakieś inne czegoś nie poprawią, ale to nie to :C. Teraz dostałam Izotek i mam nadzieję, że nie wypadną mi włosy i nie odpadną paznokcie xD, a po pięciu miesiącach będę miała problem z głowy...
UsuńU ciebie to na 100% upały, moja rodzicielka, która ma suchą, pancerną skórę dostała przez ten paskudny tydzień wyprysków na brodzie i czole (co nie zdarzyło się od lat), więc pewnie wszystkiemu winna temperatura :)
Uparcie chcę w to wierzyć, że to upały :) Hmmm... Życzę powodzenia z Izotekiem, to silny lek, więc duże szanse na polepszenie. Zawsze zastanawiam się co gorsze: trądzik spowodowany hormonami czy taki zwykły, normalny trądzik. Zaburzeń z hormonami raczej nigdy nie wyleczy się całkowicie, tutaj by nie mieć nawrotu trzeba ciągle łykać tabletki, ale kto łykałby to całe życie... Zaś przy trądziku spowodowanym czymś innym zawsze jest nadzieja, że znajdzie się ten idealny kosmetyk, lek czy antybiotyk. Zaś nie wiadomo czy po roku, dwóch wszystko powróci. Beznadzieja : <
UsuńNie wiem, jak Ty to robisz, ale ja ciągle coś stosuje na twarz gdyż jak niedoskonałości znikną to po nie całym tygodniu mam je z powrotem. W dodatku męczę się z wągrami. Planowałam iść do kosmetyczki, ale czy to coś da na dłużej ? Czy po tygodni dwóch znowu będzie to samo ?
OdpowiedzUsuńPrzez wakacje staram się nie malować twarzy, żeby odpoczęła. Maluję tylko rzęsy a i tak mam zawsze wysypaną buzie. Mogłabyś doradzić od czego zacząć, żeby jakąś walczyć z tymi niedoskonałościami ?
Aktualnie używałam mydła z czarnych oliwek savon noir organique gdyż czytałam o nim dobre opinie, od czasu do czasu maseczka z glinki glasshoul. Punktowo używam niektórych kremów antytrądzikowych ale tylko czasem pomagają. Nie wiem już co robić.
Odstawiłam wszystkie drogeryjne żele. Zaczęłam myć twarz mydełkiem różanym, ale zauważyłam, że jest tylko gorzej, więc dałam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam Aleppo z olejem z czarnuszki i jutro idę po sól fizjologiczną (też niedawno wyczytałam u Ciebie w komentarzach ^^). Poza tym używam suplementu diety na skórę, włosy i paznokcie - Bonimed. Świetnie działa. No i zero podkładów, tylko puder antybakteryjny.
Z własnego doświadczenia radzę uważać z czarnuszką, kupiłam zachęcona opiniami i było o wieele gorzej, 'poskarżyłam się' na pewnym forum, i dostałam chyba z 5odpowiedzi na mój post mówiących o tym, że u nich było tak samo, pogorszenie...
UsuńNilla
Alinko, kochanie :) Jakiej dokłądnie wody różanej używasz? Na wizażu znalazłam ich kilka. Gdzie mogę ją dostać i ile ta Twoja właśnie kosztuje? Buziaki!
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam ochotę wypróbować tę glinkę marokańską i jakoś ciągle nie mam okazji :) W wakacje też staram się jak najlżejszych kosmetyków używać :)
OdpowiedzUsuńKiedy konkurs Alinko ? :)
OdpowiedzUsuńAlinko, czy miałaś okazję wypróbować mus nawilżający Pantene? Jestem ciekawa czy daje jakikolwiek efekt. ;)
OdpowiedzUsuńJa w wakacje zamieniam podkład na lekki krem z filtrem, a czarną kredkę na eyeliner w żelu, który się nie ściera od rozgrzanej skóry ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pielęgnację do stosuję olej kokosowy do ciała lub oliwkę na noc. Na włosy częściej stosuję odżywkę bo przy częstym korzystaniu z basenu bardzo mocno się wysuszają.
Szampony wybieram lekkie, nieobciążające dlatego, że przy takich upałach moje włosy niestety przetłuszczają się dużo szybciej.
To chyba tyle ;)
Zapraszam
www.agitamakeup.blogspot.com
Droga Alinko, mogłabyś pisać ceny produktów, które opisujesz ? Byłabym wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńi gdzie je można dostać
UsuńJa na upały używam chlodzacych zeli aloesowych:)
OdpowiedzUsuńcześć Alinko i dziewczyny :) czy orientujecie się Mydło apeppo można kupić gdzieś stacjonarnie w Krakowie/? pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńW sklepie Starej Mydlarni powinny być :) (przynajmniej ja tam kupiłam swoje bodajże za 35 zł)
Usuńdodam jeszcze że moje jest 40% :]
UsuńCześć!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie w temacie, ale chciałabym wiedzieć czy gdzieś na Twoim blogu jest opcja subskrypcji. Szukam, szukam i nie widzę. Chodzi o to, żeby wiadomości o nowych postach przychodziły na mojego maila.
Z góry dziękuję za info :)
Pozdrawiam serdecznie
Żaneta
Witam Alinko, piszę po raz pierwszy na Twoim blogu. Od około 2 tygodni śledzę go uważnie i powiem szczerze jest świetny. Od około 10 dni stosuję mydło Alleppo jest świetne, glinka marokańska jeszcze lepsza, i wiele innych polecanych przez Ciebie kosmetyków. Codziennie jem jabłko z pietruszką - na włosy oczywiście. Od dłuższego czasu miałam problemy z grudkami na lini brody - oczywiście sprawy hormonalne, ale muszę przyznać że po stosowaniu ww. kosmetyków buźka jest o wiele lepsza. Zaskórniki na nosie zmniejszyły się a mam z nimi spory problem. Od około 3 tygodni stosuję również mieszankę oczyszczającą tj. 30 g krwawnika 30 g nagietka 30 g pokrzywy suche zioła wymieszać dać do pojemnika, wsypać 1 dużą łyżkę do garnuszka zalać 2 szkl. wrzątku, gotować przez 5 minut potem odstawić i po ok 10-15 minutach odcedzić. Po odcedzeniu zostaje około 1 szkl. wywaru, który należy popijać między posiłkami w ciągu dnia. Robię takie nalewki 2 razy dziennie. Jest to polecana przez moją ciocię wspaniała nalewka oczyszczająca, która dobrze wpływa na wypłukanie toksyn z organizmu, nagietek świetnie działa na skórę. Muszę przyznać że od 3 tygodni nie pojawiła się żadna nowa grudka pod skórą. Wiem że ta nalewka ma również działanie odchudzające - moja 2 ciocia spaliła ponad 10 kg. Ja schudłam już 1,5 kg i czuję się zdecydowanie lepiej. Mieszankę tą poleciłabym wszystkim dziewczynom, które borykają się z pryszczami, wiem jak to odbija się na ich psychice, bo sama to przechodziłam. Zioła są naturalnym środkiem więc moim zdaniem warto wypróbować. Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Alinko!
OdpowiedzUsuńo Kochana wielkie dzięki za super przepis:**
Usuństosowałaś kiedyś krem pod oczy z firmy sylveco?
OdpowiedzUsuńnie, ale myślę że ten zwykły świetnie sprawdza się pod oczy:)
UsuńCzesc Alinko moja cera w lato jest straszna bardzo mnie wysypuje i jest wiecznie czerwona pod wyplwem ciepla i upalow ale za to kiedy robi sie chlodno jesien-zima jest prawie idealna. Alinko błagam pomoz juz nie wiem co robic ;(
OdpowiedzUsuńCześć Alinko :) Czytam Twoje wpisy od kilku miesięcy i muszę przyznać, że jest to pierwszy blog o tematyce urody, jaki w życiu śledzę. Pomyślałam, że może doradziłabyś mi jakieś rozwiązanie problemu rozdwajających się końcówek. Próbowałam wielu metod: oleju kokosowego, oliwy, odżywek, serum różnego rodzaju (ostatnio głównie L'Biotica). Bardzo delikatnie rozczesuję włosy, wiążę tylko gumkami Invisibobbles, staram się nie nosić rozpuszczonych, żeby nie obijały się o plecy - tak mi doradził fryzjer. Mimo to włosy kruszą się, rozdwajają na wiele części nawet tuż po podcięciu. Co jeszcze mogę zrobić, żeby im pomóc? Bardzo proszę o radę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń