W pewnym momencie, wiele z
Was prosiło mnie o polecenie kremów i produktów do pielęgnacji
pięt, obiecałam również, że napiszę więcej o genialnym
peelingu kwasowym Mizona. Dziś chciałam zdradzić Wam moje sposoby
na piękne stopy, dzięki którym nie tylko skóra pięt będzie
super delikatna, ale również pedicure będzie wyglądał lepiej.
Potrzebujecie tylko trzech rzeczy:)
Jeśli nie macie problemów
z grubą i twardą skórą na piętach, najprawdopodobniej krem
będzie dla Was wystarczający. U mnie kremy zdawały egzamin, ale
tylko do pewnego stopnia. W przywróceniu stopom dziecięcej
delikatności, pomógł dopiero peeling kwasowy, który możemy
wykonać w domu.
Na moich stopach Mizon
sprawdził się świetnie, cały stwardniały naskórek złuszczył
się w parę dni.
W opakowaniu Miracle
Peeling Foot znajdziemy dwie 'skarpetki', będące raczej woreczkami
na stopy. Mieści się w nich peelingujący płyn, zawierający
głównie kwas mlekowy. Zakładamy je na stopy i trzymamy godzinę
lub półtorej. W tym czasie możemy obejrzeć film, ale da się w
nich również chodzić, choć jest to troszkę utrudnione.
Po upływie wyznaczonego
czasu, zdejmujemy skarpetki i myjemy nogi. Na początku nie widać
żadnych rezultatów, musimy bowiem poczekać parę dni aż skóra
zacznie się łuszczyć. U mnie, łuszczenie rozpoczęło się już
na 2-3 dzień i w 4 przybrało apogeum:)
Jest to bardzo intensywne
łuszczenie, stwardniały naskórek odchodzi bowiem płatami. Nie
wolno ich odrywać, ale możemy delikatnie rozmoczyć go w kąpieli,
co trochę usprawni jego eliminację. W tym czasie, najlepiej chodzić
w skarpetkach, ale efekt wart jest tego, aby chwilkę się pomęczyć.
Po mniej więcej tygodniu
cieszymy się idealnie gładkimi i miękkimi stopami, zupełnie jak u
dziecka. Stopy wyglądają dosłownie jak nowe i aż chce się je
dotykać! W moim wypadku złuszczyła się nawet skóra między
palcami, oraz suche skórki czy twardsze miejsca koło paznokci.
Peeling kosztuje 49zł,
możecie kupić go na asianstore.pl (KLIK).
INCI: Water, Alcohol,
Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Butelyne Glycol, PEG-60 Hydrogenated
Castor Oil, PPG-12/SMDI Copolymer, Nasturtium Officinale Extract,
Arctium Lappa Root Extract, Saponaria Officinalis Leaf Extract, Hedera
Helix (Ivy) Extract, Salvia Officinalis (Sage) Leaf Water, Citrus Medica
Limonium (Lemon) Fruit Extract
Taki domowy peeling możemy
wykonać raz lub dwa razy w roku, przygotowując stopy na moment,
kiedy będą bardziej eksponowane:) Później, aby efekt trwał jak
najdłużej warto używać kremów. To jak szybko znów stwardnieje
Wasz naskórek, zależy od tego, jak będziecie się z nim
obchodzić:)
Jeśli chodzi o kremy,
mogę polecić Wam trzy, które sprawdziły się u mnie. Oczywiście,
w każdym przypadku najważniejsze jest regularne stosowanie.
Scholl Heel Repair Cream.
To jeden z kosmetyków, który bardziej mi pomagał i był
najskuteczniejszy. Genialnie nawilża, jest wydajny, dobrze radzi
sobie z popękaną skórą pięt. Najbardziej lubię stosować go na
noc, czasem zakładam na niego skarpetki:) Kosztuje 21 zł, na
allegro bywa tańszy.
Gehwol Med, Lipidro – Creme. Mój
ulubieniec zaraz po Schollu. Niestety, jest dość ciężko dostępny
i najlepiej rozejrzeć się za nim w internecie. Przy dłuższym
stosowaniu, skóra jest wygładzona, delikatniejsza, lepiej
nawilżona. Do tego, ma najlepszy z pokazywanych kremów skład,
zawiera bowiem mocznik, wyciąg z zielonej algi ,wyciąg z rokitnika
zwyczajnego, głębinowa wodę morską i farnesol.
Rossmann, Fusswohl, Intensiv Creme.
Fajna tańsza wersja kremu z Scholla, działała u mnie podobnie,
choć go nie pobiła. Jeśli szukacie czegoś tańszego, warto zacząć
od tego kremu. Kosztuje około 5zł i możecie nabyć go w Rossmanach.
Eveline, Krem na pękające pięty. Na
mnie działał najsłabiej z tej trójki, ale będzie dobry, dla
dziewczyn nie mających dużych problemów z suchą, pękającą
skórą. Dobrze sprawdza się stosowany na noc, pod skarpetki. Kosztuje około 8zł, znajdziecie go w większości drogerii.
O zestawie z Rossmanna z mini frezarką pisałam już tutaj (KLIK). Nadal z powodzeniem go używam, i bardzo sobie chwalę. Pomaga mi w wykonaniu pedicure i wszystko idzie mi o wiele szybciej i sprawnie:) Zestaw kosztuje 20zł i choć oczywiście nie należy się spodziewać cudów, pomaga w opiłowaniu paznokci u stóp.
Dajcie znać jakie są Wasze ulubione patenty na piękne stopy i gładkie pięty:)
Czekam też na Wasze pytania,
buziaki
Alina
Nie miałam ich :) Ja wykonuję peeling kwasami AHA (10-20%), jeśli nic się nie rusza, to nawet dochodzę do 30%-40% :) Z produktów, które wymieniłaś miałam jedynie Scholl'a ;)Świetnie działa smarowanie stóp czystym masełkiem shea :)
OdpowiedzUsuń__________
MademoiselleEve
skąd taki kawas ?
Usuńgdzie dostać taki mocny kwas ?
UsuńU mnie najlepiej sprawdza się tradycyjna metoda: wymoczenie stópek w wodzie z mydłem i oliwką, a następnie tarka w ruch, peeling do stóp i na koniec krem :)
OdpowiedzUsuńTo myślę, że polubiłabyś peeling lawendowy z yves rocher:)
Usuńzastanawiam sie, czy daloby sie zrobic samemu jakis sluszczajacy krem do stop podobny do tego z Mizon ? bo kwas mlekowy akurat mam...macie jakies pomysly?
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam dziewczyny tutaj eksperymentowały, ale takich efektów jak po peelingu nie uzyskały: http://www.laboratoriumurody.pl/forum/peeling-kwasem-mlekowym-lactic-acid,t511,30.html
Usuńto pewnie kwestia eksperymentów i prób:) Jest też inny peeling, magic foot, ale kosztuje więcej, bo 99zł;/
Wiem, że stare ale odgrzebię, może komuś zaglądającemu się przyda ;) Ja czytając o tego typu kosmetyku natrafiłam na komentarze o tym, że na podobny efekt można liczyć stosując maść na odciski Rekord Łuszczy (swoją drogą niezła nazwa maści...) w taki sam sposób co peeling Mizon. Zrobiłam mały reserach i postanowiłam zaryzykować ;) Złuszczało się trochę, ale u mnie nie było spektakularnych rezultatów ani spektakularnej masakry - może warto spróbować, choćby miejscowo - może na Was lepiej podziała ;)
UsuńBardzo ciekawy produkt, ale raczej wypróbuję go w zimę :)
OdpowiedzUsuńmm ciekawy produkt, a nawet to bardzo :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to post o piętach, ale chciałam skomentować twoje włosy - są śliczne :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:) niedługo update pielęgnacji:)
UsuńPolecam krem parafinowy z bielendy,genialny :) stopy staja sie miekkie i genialnie nawilzone. Ostatnio widzialam go nawet w rossmanie,za ok 10 zl.
OdpowiedzUsuńO, pamiętam, miałam go dość dawno temu, ale też miło wspominam... z tej serii był chyba też kremowy peeling pumeksowy czy coś takiego:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAlinko, ja efekt o jakim mówisz: "stopy jak u dziecka" otrzymuję po użyciu produktu bingospa (Hydromineralny zabieg z glinką Ghassoul BingoSpa), naprawdę rewelacyjny i w przystępnej cenie.
OdpowiedzUsuńdziękuje za polecenie:)
UsuńMuszę kupić ten peeling, zawsze marzyłam o takich delikatnych stopach!
OdpowiedzUsuńświetny filmik,powiedz mi moja droga Alinko,jakiego używasz programu do nagrywania takich rewelayjnych filmów.A produkt z mizona mnie przekonał,bo ja również wlacze z suchą i zgrubiałą skrórą pięt,taki pościk był potrzebny i przyda się wielu kobietkom,rewelacyjie to oposałas i opowiedziąś.Pozdrawaiam gorąco :*
OdpowiedzUsuńDziękuję:) używam sony vegasa, ale myślę, że to co robię da się wykonać też prostszym programem:)
UsuńDziekuję moja Droga.Miłego Weekendu :*
UsuńA ja z czystym sumieniem mogę polecić perfecta spa domowy pedicure, daje w moim przypadku bardzo fajny efekt.
OdpowiedzUsuńPrzydał mi się ten wpis, ponieważ pracując jako kelnerka niemalże biegam po pizzerii i jest to niestety widoczne na moich stopach... Czas zakupić odpowiedni sprzęt i zająć się nimi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://bizuann.blogspot.com/
Alinko a ja tak w temacie makijażu ale z prośbą o radę :) Wybieram się na wesele połączonymi z poprawinami :D Podpowiedz mi Kochana proszę jaki makijaż dobrać do czerwonej sukienki, złotej biżuterii i czarnych dodatków? Oraz ciemno granatowej sukienki, złotej biżuterii i jasnoszarych dodatków? :) Gdybyś mogła podpowiedzieć też konkretne kosmetyki albo wrzucić jakiś link byłabym ogromnie wdzięczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Cam :*
Cam, ja jestem raczej fanką dobierania makijażu do osoby, a nie do sukienki, ale myślę że w pierwszym wariancie sprawdziła by się kreska i bardziej podkreślone usta (ale nie w kolorze sukienki;) albo delikatne smoky w brązach. W drugim wariancie możesz spróbować z granatową kreska (lub granatowe smoky), złotym cieniem na dolnej powiece. A może szara kreska, manhattan ma super eyeliner w tym kolorze:) Wykonaj parę makijaży i zobacz który najbardziej Ci pasuje, bo to będzie ważniejsze. Ale myślę, że jeśli granat zaistnieje gdzieś w makijażu, będzie ok.
UsuńCzy ten peeling z Miracle może uczulać wrażliwą skórę stóp?
OdpowiedzUsuńMyślę, że może, jeśli jesteś szczególnie wrażliwa... ciężko coś wyrokować:) Pozostaje wykonanie próby uczuleniowej:)
UsuńCzekam z niecierpliwością na filmik o rozstępach. Sama mam z nimi problem przez tabletki anty i chciałabym wiedzieć jak mogę się z nimi uporać :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam moczyć stópki w wodzie z dodatkiem octu jabłkowego. A jako krem stosuję olej kokosowy, który działa znakomicie :) Oczywiście pilling musi być, ale jakiś zwykły, obecnie mam z green pharmacy scrub do stóp i jestem bardzo zadowolona (jednyny pilling dobry na stopy męża).
OdpowiedzUsuńMuszę mieć ten peeling!:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jakbym miała bardziej rogowaciejącą skórę, to bym spróbowała (ale jednak pilnuję, żeby nie mieć). Ale wiem, komu polecić :)
OdpowiedzUsuńGeneralnie kilka razy w tygodniu używam pumeksu, a codziennie kremu (od roku moim ulubionym jest cedrowy krem-scrub z serii Receptur Babci Agafii, naprawdę polecam - zmiękcza, delikanie złuszcza, nawet pomógł w pozbyciu się paru odcisków, w tym jednego wyjątkowo upartego, co mnie mile zaskoczyło). Czasem stosuję jakiś peeling, przeważnie Fusswohl z Rossmanna.
boję się tego łuszczenia skóry, ale chyba warto się przemęczyć :)
OdpowiedzUsuńStosuję peeling kwasowy od 2 lat, i potwierdzam, efekt naprawde wow!!
OdpowiedzUsuńDzięki namaczaniu w ciepłej wodzie , naskórek odchodzi do max 3 dni. Bardzo polecam. Ja uzywam peelingu firmy it's skin, azjatyckiej firmy. Kosztuje 60 zł, z dostawą 80 zł. Można go kupić poprzez stronę azjatyckibazar prowadzona przez blogerkę Azjatycki Cukier. :)
Polecam krem z mocznikiem Propodii:) sprawdza się od kilku lat,niezastąpiony póki co:)
OdpowiedzUsuńStrasznie wyglada to na zdjęciu na tej stronce, którą podałaś. No. ale czego się nie robi dla urody :)
OdpowiedzUsuńHmmm całkiem zachęcający ten peeling:] A mogłabyś proszę napisać czy opakowanie starcza na jeden, czy na więcej zabiegów? :]
OdpowiedzUsuńJednorazowe skarpetki
UsuńŚwietny filmik! Ja polecam na stopy krem hialuronowy do dłoni z firmy APIS, kupiłam go dla mamy za ok. 35 zł 200 ml, więc jest bardzo wydajny. Mojej mamie służy na dłonie, a mi na stopy, jak nim posmaruje to przez trzy dni są super miękkie:) Na dłoniach cudów nie ma, ale na stopach:) Polecam!
OdpowiedzUsuńRównież stosowałam Mizona. W pierwszej chwili myślałam, że nie działa. Dopiero po 6 dniach skóra zaczęła się łuszczyć. Przez tydzień czułam się jak wąż zmieniający skórę. Nawet sypiałam w skarpetkach. Efekt był oszałamiający. Odliczam do października kiedy to ponownie będę mogła powtórzyć ten zabieg:)
OdpowiedzUsuńto musiałaś całkiem długo czekać na łuszczenie:) fajnie że u Ciebie też się sprawdził:)
UsuńNigdy nie używałam niczego podobnego, a z tego co widzę mogłoby mi się przydać. No nic, przetestuję jeszcze kiedyś z pewnością.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów ze stopami :)
OdpowiedzUsuńMój komentarz może nie na temat, ale dzięki twoim poradom zwalczyłam wypadanie włosów. Ten problem martwił mnie coraz bardziej... Po umyciu cała garść włosów. Teraz co drugie mycie stosuje najpierw olej z korzenia łopianu, potem szampon, maska drożdżowa i serum na rozdwajające się końcówki. Efekty niesamowity! Już po drugim użyciu włosy wypadały mniej o 70%! Bardzo dziękuję i na pewno będę dalej śledzić bloga :)
OdpowiedzUsuńPs. Na pewno też spróbuję peelingu ;)
Kurcze, strasznie się cieszę:)) Sama myślę nad powrotem do łopianowego olejku:)
Usuńczy w opakowaniu jest tylko jedna para stopek?
OdpowiedzUsuńtak:)
UsuńKochana mogłabyś zrobić posta o suplementach diety które stosowałaś, które polecasz a które nie ? Byłoby to bardzo ciekawe i pomocne wielu dziewczynom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jasne:)
Usuńzawsze mnie zastanawiały te skarpetki azjatyckie:) na wishlist zajmuje miejsce już od dawna-ale powstrzymywała mnie cena...bo jak będę zamawiać-to razy 2-dla Tż:) bardziej ciekawi mnie działanie na jego dziewiczych piętach-które nigdy nie ujrzały żadnego kremu i specjalistycznego sprzętu:):):) widziałam też na allegro znacznie tańsze skarpety-ale boję się eksperymentować z kwasami niewiadomego pochodzenia.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam wcisnąć skarpetki mojemu tżtowi, ale odparł, że chce mieć twarde pięty haha:)
UsuńJa bym poleciłą jeszcze krem Propodia na pękające pięty jest rewelacyjny oraz krem Perfecta rownież na pękajace pięty. Oba kremy używam na zmianę, a koszt zamyka się w 10 zł. Propodia można jednak kupić tylko w aptece.
OdpowiedzUsuńa czy tą frezarką można także skracać paznokcie? mam na myśli, że metalowe pilniczki niszczą paznokcie i radzi się używać papierowych. jak to jest w takim razie z metalowymi końcówkami frezarki? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpo używaniu tych metalowych paznokcie mi się nie rozdwajają, używam jej głównie do skracania paznokci u stóp:)
Usuńna pewno wyprobuje ten kwas. nie moge doczekac sie rezultatów!
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje aukcje
http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=26596297
Użyłam go na wiosnę. Tydzień w skarpetkach, a potem rzeczywiście stópki jak u dziecka :) Potem o wiele łatwiej jest utrzymać stopy w dobrym stanie. Planuję stosować dwa razy w roku: jesienią i na wiosnę.
OdpowiedzUsuńCzesx kochana. Jestem na trzy dni w kraku. Czy mozesz mi polecic jakies miejsca z maskami naturalnymi do wlosow? Ale takimi znanymi jakies organic shop, bingo spa. Nie z takimi mega drogimi. Bylabym wdzieczna gdybys mi podala kilka miejsc
OdpowiedzUsuńham, na te dwa się nie natknęłam ale może zainteresują cię:
Usuńorganique w galerii kazimierz
apteka studencka na studenckiej
sklep eko na zamenhofa 1
jasmin na długiej (rosyjskie eko kosmetyki)
dziekuje bardzo, mieszkam obok galerii Kazimierz wiec pewnie zajdę.
UsuńCiekawy produkt. U mnie niestety kremy nie dają rady:( Chyba się skuszę zimową porą, żeby mieć ładne stópki na przyszły sezon;)
OdpowiedzUsuńWitam:) A ja kompletnie nie na temat i z innej bajki:) Przygotuj dla nas Alinko coś o sobie. Myślę że taki wpis, jak ,,50 faktów o mnie'' byłby idealny:). Na pewno nie tylko ja, chciałabym bliżej Cię poznać, dowiedzieć się czym zajmujesz się na co dzień, jaka jesteś prywatnie. Fajnie byłoby wiedzieć coś o kimś, na kogo blog codziennie się zagląda i korzysta z wszelakich porad:)Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńNa pewno się pojawi:)
UsuńAlinko,mam pytanie trochę nie na temat tego postu,mam nadzieje że odpowiesz jak znajdziesz chwilkę :) Otóż przeczytałam że miałaś kiedyś dekoloryzacje diy,moja już dwa razy nie wyszła tzn.włoski ciemniały do koloru wyjściowego(czarny). Jedyna porada jaką wyczytałam na blogach kąpiel rozjaśniająca bezpośrednio po,ale moje włosy tragicznie reagują na rozjaśniacz(pół roku temu trzymany go by zrobić ombre 20 min i spalił mi je tak mocno,że z miejsca musiałam obciąć 15cm :( ) Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńprzepraszam ze sie wtrące ale ja mialam taki sam problem jak Ty, dwie dekoloryzacje z czerni bo chcialam wrocic do naturalnego blondu i albo znow mialam czarne (a robilam wszystko zgodnie z instrukcjami) albo wychodzily rude i nawet fryzjerzy nie pomagali. pytalam daaaawno temu Alinki co mam robic i odezwal sie jakiś pomocny anonimek i poratowal mnie. odeslal mnie do bloga Mysi (kokardka mysi) mówiąc ze Ona pomaga w takich dramatycznych sytuacjach i to prawda. dzis mam piekny chlodny blond i o czarni dawno zapomnialam:) glupio tak reklamowac tu inny blog ale chcialam pomoc.
UsuńKochana masz dwa wyjścia. Albo faktycznie spróbujesz kąpieli rozjaśniającej z odżywką, albo samego kremu rozjaśniającego np Ola cosmetics. Ja używałam też dekoloryzatora z Loreala, ale działał podobnie jak rozjaśniacze z Joanny, na których bazie warto przygotować kąpiel rozjaśniającą. Czerń zwykły dekoloryzator już nie ruszy... jeśli dodasz więcej odżywki do kąpieli rozjaśniającej, zniszczenia nie powinny być aż tak duże:)
UsuńWitaj. Kochana jesteś moim kosmetycznym guru wiec tylko do Ciebie mogę się z tym zwrócić. Słyszałaś może kiedyś o Indian Healing Clay? Nie mam pojęcia co to, ale natknęłam się dziś na to na youtube i od razu mi się to spodobało. Ale nie wiem właściwie co to i nie mam pojęcia gdzie to kupić. Wiesz coś może o tym? Ponoć jest dobre na zaskórniki, rozszerzone pory i trądzik. Wiele dziewczyn na to narzeka wiec może byłoby to pomocne?! Pozdrawiam Paulina
OdpowiedzUsuńHej Paulino:) To po prostu zielona glinka, u nas możesz poszukać w sklepach z półproduktami, na allegro i w eko sklepach:)
UsuńDziękuję Ci kochana za odpowiedz. Myślałam, ze to coś zupełnie innego. Zieloną glinkę mam bo sama mi ją poleciłaś:) znalazłam przepis zeby zmieszac ją z octem jabłkowym, ale trochę sie boję, że zrobię sobie tym krzywdę.
Usuńnie, jeśli dodasz tylko troszkę octu nic się nie stanie:)
Usuńmoje sprawdzone kremy to maska alessandro (turkusowe opakowanie) i krem shrunden gehwol :)
OdpowiedzUsuńoglądanie Twoich filmów to zawsze czysta przyjemność!
OdpowiedzUsuńHej, Alino, mam do Ciebie pytanie nie związane z tym postem - mam nadzieję, że będziesz w stanie coś doradzić :) Mianowicie mam spory problem z doborem podkładu - te, których używam w nieestetyczny sposób osadzają mi się w porach (które na policzkach są dość mocno rozszerzone). Oczywiście pielęgnuję swoją cerę w odpowiedni sposób, używam preparatów, które mają pory stopniowo zmniejszyć, ale wiadomo, że jest to powolny proces :) Oprócz rozszerzonych porów nie mam problemów z cerą, starałam się dlatego używać lekkich podkładów, o delikatnym kryciu, które - jak mi się wydawało - będą na skórze raczej niewidoczne (aktualnie są to Rimmel Match Perfection i YSL Le Teint Touche Eclat). Mam też resztkę Bourjois Healthy Mix i to on wygląda na skórze najlepiej (może to zasługa silikonów w składzie), tylko kolory są nieodpowiednie. Może mogłabyś doradzić mi, jakich składników szukać, a jakich unikać, na co zwracać uwagę? Będę bardzo wdzięczna za rady. Szukałam wcześniej informacji w googlach, ale nie trafiłam na nic sensownego.
OdpowiedzUsuńU mnie chyba standardowe działanie jest najlepsze: wymoczyć, zetrzeć i nawilżyć :D Ale zaciekawił mnie ten pilling, tylko skóra odchodząca płatami przeraża ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Mam tą samą maszynkę z rossmanna. + ja jakoś nie jestem fanką ścierania stópek pumeksami i wgl. Wydaje mi się że wtedy jakoś częściej trzeba to robić i stópki są coraz szybciej i bardziej szorstkie. Ja jestem wielbicielką w wymoczeniu ich w misce z ciepłą wodą i solą do kąpieli, jakiś peeling a później kremik i skarpeteczki na noc.
OdpowiedzUsuńNajlepszym 'peelingiem' jest tarka do stóp Pegy Sage ;) za ok 30zł - wystarczy na kilka lat używania..
OdpowiedzUsuńKremy tez powinny byc stosowane codziennie jako uzupełnianie ścierania naskórka.
AKURAT ZASTANAWIALAM SIE KIEDY WSTAWISZ POST NA TEMAT PIELEGNACJI STOP:) POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńMoim ulubieńcem jeśli chodzi o kremy do stóp jest zdecydowanie krem z Balea z mocznikiem:))
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten Miracle Peeling, ale obawiam się, że przy moich stopach efekt się nie utrzyma. Ścieram stopy tarką i używam scholla, a po tygodniu pięty znów jak u nosorożca....
OdpowiedzUsuńOj ten peeling to nie dla wszystkich się na da, ale jest to bardzo ciekawy produkt. Ja na pewno skorzystam z rady o kremach do stóp :) Podziwiam Cię, że dajesz radę codziennie dodawać post. Skąd Ty masz na to wszystko tyle czasu? ^^
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie sprawdzaj się w roli recenzentki :) Chyba skusze się do zakupu tego cuda, bo dbanie o stopy wcale nie należy do łatwych. Pozdrawiam gorąco - Ania z www.meetmyfashion.com
OdpowiedzUsuńhejj , uwielbiam Cię ogladac, robie to w kazdej wolnej chwili, gdy sie nudze wlaczam Twoije filmiku z makijazem jak robisz, cos swietnego, kiedy jakis nowe filmik z makijzem??? prosze... uwielbiam jee!!!:)))
OdpowiedzUsuńZamówiłam sobie ten kremik Gehwol na e-ziko, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńja polecam nie tyle spanie w skarpetkach (potem niestety większość specyfików - kremy, masła-mamy na materiale) ile owinięcie raz na jakiś czas stóp folią spożywczą (oczywiście wcześniej stopy kremujemy/cudujemy - wówczas efekt "niemowlaka" utrzymuje się dużo dłużej :)
pozdrawiam
Nelka
Dziewczyny, zna któraś krem dobrze nawilżający z CAŁKOWICIE bezpiecznym składem, niezapychającym? Mój facet ma trądzikową skórę, prawdopodobnie będzie przechodził kurację Izotekiem, która, jak wiadomo, bardzo wysusza skórę niestety to ostatnia deska ratunku ;(
OdpowiedzUsuńNiech sprobuje kremu benzacne. W aptece jest ale nie pamietam czy na re epte byl. Mojemu facetowi pomogl na tradzik.
Usuńjestem ciekawa peelingu, na razie cena troche odstrasza
OdpowiedzUsuńjak ktoś ma bardzo suche stopy to polecam maść dernilan z apteki, kosztuje ok 6 zł
OdpowiedzUsuńPeeling trzy razy w tygodniu, czasami tarka (głównie na pięty) + mocne nawilżanie i odżywianie. Widzę efekty i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCzy taki peeling pozbyłby się starych, długoutrzymujących się kurzajek?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio się przekonałam, że nawet najdokładniej wykonywany domowy pedicure nie będzie tak efektowny jak ten od pedikiurzystki (szczególnie pomalowanie paznokci i wycięcie skórek)... W domu pielęgnuje stopy kremem do stóp i peelingiem z neutrogeny :)
OdpowiedzUsuńLubię kremy z zawartością kwasu.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kremem jest produkt Avon Planet Spa z kwasami AHA - jako jedyny zrobił z moimi stopami cokolwiek poza tymczasowym nawilżeniem :)
OdpowiedzUsuńO, brzmi na prawdę zachęcająco :) warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńa ja polecam ziołowy opatentowany polski preparat,, Dermesa Płyn na pękającą skórę stóp i rąk,, do kupna w aptekach czy internecie. REWELACJA Przy nim wymiękają wszystkie stosowane przeze mnie kremy z Gehwola czy Scholla tu opisane i polecone.Pilingu kwasowego nie używałam , ale po płynie z Dermesy też mam w dwa dni skórę niemowlaka na piętach i to bez żadnego łuszczenia i ukrywania nóg w skarpetkach. I do tego cena około 20zł.
OdpowiedzUsuńAlino, z zainteresowaniem i podziwem czytam każdy kolejny post:) mam do twoich porad duże zaufanie. Chciałabym porady jak poradzić sobie z nadmiernie rogowaciejącą skórą nie tylko pięt, ale ramion i ud.Wada nadmiernie rogowaciejącego naskórka jest dość powszechnym schorzeniem objawia się właśnie małymi krostkami na ramionach.Jest dziedziczna i bardzo trudna do pozbycia się.Efekt daje tylko właściwa pielęgnacja kosmetykami złuszczającymi i nawilżającymi, pomóż bo każda próba kończy się porażką.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś używać emolientów? Polecam Emolium emulsję do kąpieli i emulsję do ciała. Zawierają m.in. olej macadamia, trójglicerydy kwasów kaprylowego i kaprynowego, masło shea. Są hypoalergiczne.
UsuńWg mnie najlepszym kremem do stóp jest Dr Stopa z FlosLeku. Najlepiej nawilża. A Gehwol łatwo dostać w Super Pharm.
OdpowiedzUsuńKupiłam peeling Mizona. Po 4 dniach skóra na stopach jest nietknięta, twarda dalej i ani śladu łuszczenia :((
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńA to mój sposób na piękne stopy sprawdzony od lat. Trzymać się daleko od frezarek i inwazyjnych metod pozbywania się zgrubiałego naskórka na piętach:). Nie rozumiem jak można zajmować się swoimi stopami raz w tygodniu???.
Ja używam pilniczka do pięt i codziennie go używam / wystarczy kilka sekund i kilka ruchów. Zresztą nie ma co ścierać, bo naskórek przecież nie narasta w ciągu doby.
I codziennie smaruję moje stopy kremem regenerującym, który ma składniki zapobiegające twardnieniu i rogowaceniu skóry na pietach . Ja używam Sorayi, bo przy okazji doskonale nawilża i zmiękcza skórę stóp. Cały sekret:) :) Proste i skuteczne
Produkty firmy Gehwoll dostępne są w dobrych aptekach. Polecam, świetny.
OdpowiedzUsuńa można stosować ten preparat karmiąc piersią?
OdpowiedzUsuńgdzie mogę kupić Mizon Miracle Peeling Foot?
OdpowiedzUsuńteraz taki peeling można kupić w biedronce za 13 zł ;)
OdpowiedzUsuńDroga Alino, czy orientujesz się może, czy jest jakaś różnica pomiędzy ,,Mizon Miracle Peeling Foot" a ,,Mizon Magic Peeling Foot'' ? Oba dostępne w sklepie asianstore.pl. Ten drugi o 10 zł tańszy, co przy większym zamówieniu się opłaca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten tańszy jest jednak słabszy, lepszy gdy nie masz dużych problemów albo dla podtrzymania efektów mocniejszego:)
UsuńZostawiam swoj komentarz gwoli ostrzezenia.
OdpowiedzUsuńByc moze na wiekszosci osob ten produkt sie sprawdza.
U mnie minal prawie tydzien od zastosowania. Zadne zluszczanie nie nastapilo - twardy naskorek tam gdzie byl, tam pozostal.
Za to silne kwasy spowodowaly wysypke na tej cienszej i bardziej delikatnej czesci skory bez zrogowacen. W tej chwili moje stopy wygladaja tragicznie! Pokryte wysypka i swedzace. O ile w dzien jeszcze nad swedzeniem jestem w stanie jakos zapanowac, o tyle w nocy rozdrapuje te krosty przez sen do krwi.
W efekcie stopy wuygladaja jakby przejechala po nich tarka do warzyw.
Poki co, nie mam pojecia co z tym zrobic. Jesli nie przejdzie w ciagu kilku dni, to chyba konieczna bedzie wizyta u dermatologa.
Aha! Uzywalam zgodnie z instrukcja. Trzymalam na stopach 90 minut. W trakcie nie nastapilo zadne swedzenie ani szczypanie.
I skończyły się porady.
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam spróbować czegoś takiego. Mam nadzieje, że jeszcze gdzieś w sklepie znajdę to.
OdpowiedzUsuńJakie piękne włosy! abstrahując od głównego tematu :) testowałam kosmetyk Rossmana i w takiej cenie fajne są efekty. Ja od siebie polecam żel do stóp z lanoniną, działa cuda i bardzo ładnie pachnie. Polecam na zimowe wieczorki dla domowego spa. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł zawiera jacy mnóstwo interesujących informacji o grubej skórze na stopach... jest to problem wielu ludzi, którzy nie zawsze wiedzą jak sobie z tym poradzić. Najlepiej do czasu do czasu samemu zrobić sobie taki
OdpowiedzUsuńPedicure SPA
Bardzo fajne są te skarpetki złuszczające. Jak ten świat idzie do przodu! Można sobie takie fajne SPA zrobić w domu. :)
OdpowiedzUsuńKurde, fajny sposób! Muszę wypróbować :D mój patent polega na tym, że chodzę do podologa. Sama jakoś nie umiałam tak zadbać o stopy, zeby wyglądały super, a jak poszłam do pracy to już w ogóle nie miałam na to czasu. Jezeli ktoś jest z Wrocławia to polecam Ortogenic - https://ortogenic.pl/ Wolę szybki pedicure u podologa i spokój na kilka mięsięcy niż męczęnie się w domu co kilka dni :P
OdpowiedzUsuńFajnie jest połączyć stosowanie kosmetyków nawilżających i pielęgnujących skórę pięt z wizytami u podologa. U siebie widzę najlepsze efekty takich działań.
OdpowiedzUsuń