25 sierpnia 2013

Nowe lakiery: piaskowy Misslyn i Fuzzy Coat Sally Hansen.





Pod długich poszukiwaniach Baltic Sand z Lovely w kolorze innym, niż wszechobecny morski, uległam nowej serii Misslyn. W ich ofercie pojawił się właśnie nowy lakier piaskowy z drobinkami, w tym idealnym kolorze, jakiego szukałam:)
Misslyn bardzo lubię za niezawodne pisaki do brwi (KLIK), ale z lakieru również jestem wyjątkowo zadowolona.  

Choć na początku nie byłam fanką lakierów piaskowych i przyglądałam im się raczej z niechęcią, obecnie trochę zachorowałam na ich punkcie. Zawsze lubiłam wszelkie dziwne przedmioty, które miały ciekawą fakturę, i chyba nie mogłam sie oprzeć posiadaniu takiej na własnych pazurkach. Jestem jedną z tych osób, które ciągle ich teraz dotykają:D






Skusiłam się na Velvet Diamond Nail Polish w kolorze nr  24. To zgaszony, chłodny fiolet wpadający w szarość. Mamy tu więcej perłowej struktury niż brokatowych drobinek, ale lakier daje i tak dość mocno lśniący efekt. Idealny na imprezy, lub minimalistycznego outfitu.
Na szczęście, okazał się być bardziej kryjący niż Baltic Sand, i wystarczy właściwie jedna warstwa. Inna sprawa, że malowanie paznokci tym lakierem jest tak przyjemne, że z pewnością pomalujecie je dwukrotnie:)







Pierwsze wrażanie to ulga, kiedy bez przeszkód mogę położyć się spać niedługo po pomalowaniu paznokci. Zasycha ekspresowo i oczywiście nie będzie na nim widać odbitej pościeli.

Równie dobrze się nosi i nie widać na nim maleńkich otarć tak dobrze jak przy innych lakierach. Ze względu na swoją strukturę, możemy nosić go parę dni bez poprawek, i tak będzie wyglądał dobrze.
Można więc powiedzieć, że to lakier dla leniuchów;)






Do kolekcji dołączył wreszcie Fuzzy Coat z Sally Hansen, któremu długo się przyglądałam. W końcu skusiłam się na czarno biały 'Tweedy", który będzie idealnie leżał na kryjącym nude z Paese:) Efkety pokaże Wam jeszcze innym razem, na razie na moich paznokciach rządzi Misslyn.







Dajcie znać czy w swojej kolekcji posiadacie takie nietypowe lakiery, czy może są zupełnie nie w Waszym stylu:)

Buziaki

Alina


74 komentarze:

  1. aż się doczekać sylwestra nie mogę :) ALinko, jaką pijesz zieloną herbatę zwykłą kupioną w sklepie w troebkach czy w jakieś herbaciarni? jestem w trakcie walki z cellulitem i mam go na pośladkach gdy napne mięsien więc jest to cellulit wodny czy tłuszczowy? pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja ulubiona to cosmoveda z zamenhoffa 1:)

      Usuń
    2. Polecam zielona lisciasta z Bastka.ogolnie dostepna. Smaczna. I ma piekne liscie. Na kubek wystarczy pol lyzeczki. Polecam. Dla wybrednych sa wersje z dodatkami. Kiedys mialam z pomaranczem i smakowala interesujaco.

      Usuń
    3. Ja ostatnio kupilam na rynku krakowskim, w takiej starej herbaciarni, zabijcie mnie nie wiem gdzie to bylo, przepyszna zielona herbate polaczona z biala z ananaasem poziomkom i wieloma innymi pysznymi skladnikami. Obawialam sie, ze bedzie slodka, ale jest delikatna, subtelna. Siedem zielonych skarbow sie nazywa.

      Usuń
  2. mam jeden fuzzy coat: niebiesko-żółty 500 fuzz-sea. uwielbiam go :) wczoraj chciałam kupić kolejny, ale z racji, że w super pharm jest promocja, został tylko jasnozielony.
    z 'dziwnych' lakierów, mam też kuleczki, które aplikuje się na lakier, ale okropnie się obsypują. wystarczy zahaczyć o cokolwiek i już ich nie ma.
    strasznie fajny ten misslyn :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo wiem który, u mnie też już go nie było, a miałam na niego ochotę, fajny jest też ten wielokolorowy:)

      Usuń
  3. fajny efekt daje ten Misslyn ;) ale bardziej ciekawa jestem jak wygląda SH Fuzzy Coat- już kilka razy miałam go w koszyku, ale zawsze coś mi kazało go odłożyć ;p
    czekam na zdjęcia ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie pracuje nad kształtem pazurkow. Ale wole mniej świecące kolorki, bardziej jednolite. Gdzie kupujesz paletke sleek?
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio widziałam je w naszej gazecie w salonie fryzjerskim :) i tak się nimi zainteresowałam :) bosko wyglądają na paznokciach :) piękne są

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tylko jeden nietypowy lakier, takie złote płatki od Sephory :) Ale myślę, że z czasem się ośmielę ;) Czekam na zdjęcie tweedowego !! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurczę, jakoś nie wpadłam na to, że wielką zaletą tych lakierów "strukturalnych" jest fakt, że nie widać na nich niedoróbek! A ponieważ jestem straszną sierotą jeśli o malowanie chodzi, to tym jednym postem sprawiłaś, że z zwykłego "meh" przeszłam w tryb "AAAAAAAA, MUSZĘ TO MIEĆ!". Rany, że też sama na to nie wpadłam... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na to wpadłam, jak się okazało, że mogę jeść słonecznik:D takie łuskanie akurat strasznie niszczyło lakier na bokach, a teraz jest idealnie:D

      Usuń
    2. Ja mam podobny problem z pistacjami :D

      Usuń
  8. zdecydowanie idzie Jesień ;))
    po mimo tego iż kolorki są śliczne tak samo jak ty kiedyś - podchodzę sceptycznie do piasków..

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam taki z Essence z ogromnymi, okrągłymi kawałkami brokatu w kilku kolorach, wygląda świetnie na czarnym lakierze, ale też na jasnych. A na ten z Misslyn na pewno się skuszę, wygląda genialnie! I jestem też bardzo ciekawa tego Sally Hansen, musi być niesamowity, pewnie gorzej z malowaniem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Z nietypowych lakierów posiadam tylko kolorowy kawior z essence.
    Na pewno skuszę się na Misslyn, bo moją zmorą są odciski pościeli na paznokciach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mam ten piaskowy Misslyn od niego zaczęło się moje piaskowe szaleństwo za to ten "Fuzzy coat" kojarzy mi się z lakierem "piórkowym" GR więc zdecydowanie się na niego nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Fuzzy Coat też w ogóle nie kręci, ale Misslyn chyba pójdę pomacać;)

      Usuń
  12. dziewczyny, wiecie może w jakiej średnio cenie jest Misslyn i gdzie właściwie go dostanę ? nigdy nie widziałam tej firmy w żadnym sklepie czy drogerii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się,ze misslyn jest w hebe.
      Ja mam kawiorowy z claire's - strasznie meczace jest nakladanie drobinek, ale jest bardzo trwaly.
      Mam tez piaskowy Baltic-pomaranczowy- na stopach prezentuje się idealnie, na dloniach jest zbyt krzykliwy jak dla mnie:)

      Usuń
  13. Alinko, orientujesz się czy ten Fuzzy Coat można w KRK znaleźć gdzieś indziej niż w SuperPharm?
    /Kaja

    OdpowiedzUsuń
  14. gdzie można taki dostać?

    OdpowiedzUsuń
  15. Od ciekawych lakierów wolę "dodatki" do nich. Ostatni mój faworyt to Matifying Top-Coat z Flormara. Daje naprawdę niezły mat. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba też się skuszę na Fuzzy Coat:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten piasek jest po prostu śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  18. Misslyn bardzo mi się podoba.
    Jak jeszcze szybko wysycha - musi być mój :)
    Ciekawa jestem tylko jak się będzie zmywał :)

    Z lakierów nietypowych -- mam 4 sztuki Jewwelsów z Golden Rose i jedneko piaskowca, a raczej cukrową posypkę w czadowym Barbie kolorze 65, też z GR.
    Podobają mi się też kolory z Paese ( chyba właśnie ten, który masz na zdjęciu) taki blady róż :)

    OdpowiedzUsuń
  19. czy kupiłaś je w GK w drogerii aptece? A ceny do przejścia? (Ten z Misslyn jest przepiękny!!!)

    OdpowiedzUsuń
  20. Również nabyłam Fuzzy Coat Sally Hansen. Zdecydowałam się na inny kolor - Wool Lite. Noszę go na paznokciach od wczoraj i przyznam, iż jestem średnio zadowolona. Spodziewałam się, że przy 3 warstwie pokryje paznokcie w 100% a tak naprawdę pozostały spore prześwity. Poza tym, mimo nałożenia Top Coat Diamond Inglota, drobinki wciąż haczą o ubrania.

    Na paznokciach wygląda tak:

    http://aureliaikot.blogspot.com/2013/08/2508.html

    Jakiś czas temu nabyłam również Pearl Nails Lovely ale wciąż czekają na przetestowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć Alinko! Jestem Marta, od roku biernie przeglądam Twojego bloga. Mam pytanie do Ciebie, otóż nie wiem czy to normalne ale szybko wypłukuje mi się farba u nasady włosów, używam farby z castinga loreal. Na pewno to nie są odrosty, bo to pojawia się pare dni po farbowaniu. Farbuje na czekoladowy brąz a mój naturalny kolor to ciemny blond i nie wiem czy może złego szamponu używam czy co... :P. Poradziłabyś coś? może jaką inną farbę, czy konkretny szampon bądź odżywkę? z góry dziękuję, marta.

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny kolor :) tylko dla mnie cena jakaś taka niebałdzo ;) choć mam 2 lakiery tej firmy..niestety z których zadowolona nie jestem :p

    OdpowiedzUsuń
  23. ja zachorowalam na wszelkiego rodzaju lakiery piaskowe i betonowe. mam piaskowe z opi i jestem zakochana. gdzie mozna kupic lakiery marki misslyn ? mam rownie ten z sally hansen, ale inny odcien. bardziej zielonkawy i slicznie wyglada jak pod spod naloze lakier mietowy, a na to fuzzy coat.

    OdpowiedzUsuń
  24. od razu ostrzegam, pomalowałam pazury tym Fuzzy Coat, efekt był super po 3 warstwach, ale...no właśnie, ALE jest wielkie, nie miałam zadnego pomysłu jak to cholerstwo zmyć, także wieczór spędziłam na dłubaniu....

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też zachorowałam na ich punkcie, i planuje wyprawę po nowe. Piękne kolory a ten czarno biały wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja wręcz uwielbiam piaskowy lakier z paese o numerku 327 i choć latem malowałam paznokcie bardziej 'radosnymi' kolorami, to do niego niedługo na pewno wrócę. Sama, kiedy pierwszy raz pomalowałam nim pazurki, cały czas je dotykałam :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla dziewczyn z Krakowa lub okolicy. Na rynku w Sephorze jest wyprzedaż wszystkiego do -70% i będzie trwało do końca sierpnia, czyli do czasu zamknięcia.

    Pozdrawiam,
    Jagoda

    OdpowiedzUsuń
  28. Piaski owszem, mam dwa. Piórek nie planuję.

    OdpowiedzUsuń
  29. O, taki lakier dla leniuchów to jest coś dla mnie. Jak ja nienawidzę, kiedy muszę czekać zanim pójdę spać aż pazury mi wyschną :-)

    Chociaż ostatnio używam Top Coat'u z Golden Rose, który właśnie przyspiesza wysychanie lakieru i sprawdza się świetnie. Jedyny minus - nieco zdejmuje połysk ale zależy przy jakim lakierze :-)

    Pozdrawiam ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Zjawiskowy efekt na paznokciach!;) Ciekawa jestem efektu fuzzy coat, bo zakochana jestem w lakierach Sally Hansen ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. lubię te lakiery z Misslyn, są bardzo podobne do OPI a 2 razy tańsze :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię piaski, ale tylko paese, bo nie są brokatowe.

    OdpowiedzUsuń
  33. Co do wlosów - słyszał ktos o masce sarepskiej?
    http://pielegnacja-cebuleczki.blogspot.com/2013/02/wosy-duzsze-o-10-cm-w-jeden-miesiac.html

    OdpowiedzUsuń
  34. jeszcze nie mam, ale przekonałaś mnie :D bardzo jestem niecierpliwa przy malowaniu paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. mam dwa z p2 i jestem bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  36. No całkiem, całkiem się prezentuje ten piasek:)
    Ja mam jeden z Golden Rose i mi wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja jestem bardzo zadowolona z Zoyi Pixi Dust - malowanie nimi to czysta rozkosz, zajmuje troche dluzej, ale i efekt utrzymuje sie dluzej :) No i zmywanie zajmuje tez wiecej czasu :(

    Ale polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam dużo takich lakierów,większość pochodzi z Golden Rose;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Oj tak mam kilka takich nietypowych lakierów;), tak jak to pisze moja siostra powyżej: MartynaL;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja ostatnio zakupilam piaskowy, Nails, inc w kolorze marble arch. Przepiekny kolor, super efekt ale bardzo szybko odpryskuje, niestety. :(

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo fajne lakiery, trzeba sę zamówić :D A JA MAM TEŻ PYTANIE Z INNEJ BECZKI; Hakuro czy RT? Które pędzle są według Ciebie lepsze? Mam zamiar kupić od razu cały zestaw, ale nie mam pojęcia które wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  42. o jej ! jest przepiękny , musi ślicznie mienić w słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Piękne <33 I idealne na sylwestra ;*

    Nwm czy przeczytałaś mail ? Zapraszam do włosowej akcji z Alice

    http://alice-in-wonderlaand.blogspot.com/ tutaj szczegóły

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne kolory Kochana,Ty zawsze masz idealny gust:) !

    Znalazłam Twój post o masce do włosów Loreal repair i mam takie pytanie ... ile razy w tygodniu i na jaki czas jej używać :) ?

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetne lakiery:) Piasek podoba mi się najbardziej:)
    Ja również na początku dość sceptycznie podchodziłam do piasków, ale teraz bardzo je lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Alinko mam pytanie :)
    ostatnio kupiłam mydło Alep (40%), olejek myjący z BU, serum Lemon też z BU i teraz nie wiem jak mam stosować, w jakiej kolejności.
    Na razie robię to tak: zmywam makijaż wieczorem olejkiem myjącym, myję mydłem Alep, przecieram twarz tonikiem Fitomed do cery trądzikowej (podobno trzeba przywrócić odpowiednie pH po mydle) i nakładam serum, ale czy to nie za dużo?
    Może powinnam używać mydło Alep rano?
    I czy czasem nie powinnam zrezygnować z jakiegoś produktu bo zauważyłam że na pryszczach które miałam pojawiają mi się takie białe 'wulkany' i ciężko mi się powstrzymać od wyciskania...
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie posiadam takich jeszcze, ale strasznie mi się podobają!
    Buziaczki :**

    OdpowiedzUsuń
  48. Witaj Alinko :)
    Czytam Twojego bloga od niedawna, pewnie już kiedyś odpowiadałaś na te pytanie, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi. Kim jesteś z zawodu i gdzie studiowałaś ?

    Blondynka :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Cześć Alinko :) Mam od kilku dni problem, wyskoczyły mi na twarzy krostki, zwłaszcza na czole. Prawdopodobnie wybiorę się do dermatologa, ale chciałam zapytać, czy nie wiecie od czego to może być ?
    Nigdy nie miałam takiego problemu. Mam cerę tłustą, stosuje podkład matujący Lirene. Może powinnam go zmienić ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam. Chciałam jeszcze zapytać, słyszałaś może coś o malowaniu rzęs oliwką dla dzieci jako odżywką ? Usłyszałam gdzieś ostatnio o tym, i nie wiem, co myśleć.

      Usuń
  50. Zakochałam się w tym lakierze - musze go mieć!! oooo muszę go mieć!!:D:D

    OdpowiedzUsuń
  51. Nie mogę się doczekać efektu tego Fuzzy Coat z Sally Hansen :D

    OdpowiedzUsuń
  52. Właśnie opisałam u siebie na blogu fuzzy coat. Kupiłam zielono biały i powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś innego. Efekt pełnego zakrycia paznokcia osiągnęłam wraz z nałozeniem 4 warstw, a nie 2-3 tak jak pisze producent.

    OdpowiedzUsuń
  53. Miałam identycznie jak Ty - na początku w ogóle nie byłam przekonana do piaskowych lakierów ;) Ten mi się podoba, jednak na co dzień bym go nie nosiła na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ciekawe te piaskowe lakiery, fajna faktura musi być na paznokciu. do tej pory używałam tylko tych "gładkich", ale może się skuszę na taki "chropowaty", bo pięknie na paznokciu wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam, mam pytanie, czy myślałaś o otwarciu szkoły makijażu? Jestem zainteresowana jako uczennica :) Pozdrawiam ciepło i zazdroszczę (w pozytywny sposób)talentu.

    OdpowiedzUsuń
  56. Moge wiedziec gdzie upolowalas lakier Misslyn?:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Kupiła niedawno ten Sally H. dokładnie taki jak na zdjęciu i masakra..ciężko się rozkładają te drobinki na paznokciach, efekt taki sobie,a zmycie to istny kierat. Wacik rwie się zaczepiając o te kosmki.
    Zdecydowane NIE!

    OdpowiedzUsuń
  58. Też mam ten Fuzzy Coat i go uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Uwielbiam lakiery piaskowe, te z drobinkami najbardziej. Przykuwają uwagę ;)
    Zapraszam do mnie http://iampaulinab.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.