Dziś recenzja połączona z konkursem;) Od ECOSOTIQUE mam dla Was 4 ekologiczne balsamy, jeśli macie na nie chrapkę zerknijcie na koniec posta i zgłoście się:)
Seria Figs & Rouge to coś dla fanek ekologicznej pielęgnacji i pięknych opakowań. Jeśli jeszcze sie z nimi nie spotkałyście możecie być zainteresowane:)
100% Organic Wild Cherry Balm
Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Butyrospermum Parkii Fruit Butter, Cera Alba, Glycerin, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Prunus Ceratus Fruit Extract, Mentha Piperita Leaf Oil, *Limonene, *Linalool, *Benzyl Benzoate, *Benzyl Salcylate, *Farnesol, *Gernaiol, *Isoeugenol, *Citral (pozyskiwane w sposób ekologiczny)
Bardzo fajny wielozadaniowy i uniwersalny kosmetyk. Balsamem zamkniętym w całkiem pokaźnym opakowaniu (17ml) możemy pielęgnować usta, ale również całą buzię i szczególnie suche miejsca na ciele- jeśli mamy problemy z suchą skórą, na zimę wydaje się być idealny.
Balsam jest biały, jego konsystencja nie jest gładka, składa się jak masło mango z małych delikatnych drobinek które łatwo rozsmarowują się na naszej buzi.
Zapach w niczym nie przypomina syntetycznej wisienki- raczej kwiat wiśni, gałązki i kwiat pomarańczy- coś w tym guście. Trzeba jednak zaznaczyć że zapach jest delikatny raczej naturalny i jeśli lubimy mocne syntetyczne zapachy możemy się rozczarować.
Pogromca suchych skórek na policzkach i nosie- ja smarowałam nim nosek w trakcie ostatniego kataru i był bardzo pomocny. Często używam go na całą twarz przed wyjściem, na noc, aplikowałam go na brwi i pod oczy- za każdym razem byłam zadowolona. Zabrałabym go na narty gdybym się wybierała i w ogóle potrafiła jeździć:D
Oczywiście kiedy 'mażemy' się balsamem po buzi, kończy się trochę szybciej- ale trzeba go naprawdę niewiele więc warto nabierać go ostrożnie.
Cena 28zł
100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm
Skład: Helianthus annuus (Sunflower Seed Oil), Butyrospermum parki (Shea Butter), Cera alba, Rosa canina Fruit Oil, Calendula officinalis Flower Extract, Mentha piperita (Peppermint) Oil, Metaleuca altemifola (Tea Tree) Leaf Oil, Limonene*, Linalool*.
* naturalny składnik występujący w olejkach eterycznych.
* naturalny składnik występujący w olejkach eterycznych.
Ten kosmetyk to balsam przeznaczony stricte do regeneracji ust, ale również możemy go stosować na np. okolice noska czy suche policzki. Zawiera tylko naturalne i certyfikowane składniki, miętę i wyciąg z drzewa herbacianego. Usta nawilża na dość długo i jest bardzo trwały- co będzie ważne dla dziewczyn oblizujących usta;) Możemy mu zaufać i nie musimy dokładać bez końca.
Zapach jest delikatny- czuję w nim delikatnie miętę i nutę olejku herbacianego. Kojarzy mi się z zapachem aptecznych maziedłek i myślę że jest na tyle subtelny i bezpieczny że dla nikogo nie będzie stanowił problemu.
Usta długo są nawilżone i balsam super radzi sobie z suchymi skórkami czy spierzchnięciem. Oba kosmetyki nie podrażniły mnie co uważam za sukces:)
Cena 18zł (8ml)
Opakowania obu produktów są piękne- to ewidentnie coś dla fanek vintage. Otwierają ie dość łatwo, choć czasem miałam z nimi problemy- trzeba je odpowiednio podejść. Zużyte opakowanie zostaje z nami i możemy napełnić je ulubionym kremem czy balsamem.
Stosuje balsamy już od paru tygodni i jestem zadowolona- mogę je polecić jeśli szukacie czegoś 'eco'... Na stronce Ecosotique możecie zobaczyć gdzie je kupić- ale najpierw spróbujcie je zdobyć, a żeby to zrobić wystarczy napisać jaki jest Wasz ulubiony sposób pielęgnacji ust (np. specjalnie na zimę:)- może to być sposób domowy, możecie też wymienić ulubiony kosmetyk pielęgnacyjny do ust.
Na zgłoszenia czekam tydzień- mam dla Was dwa balsamy Wild Cherry i dwa Peppermint & Tea Tree Oil – piszcie w komentarzach który chciałybyście przetestować:)
Powodzenia!
Całuski Kochane
Alina
ja bym z chęcią przetestowała Peppermint & Tea Tree Oil. A takie balsamy teraz zimą to fajna sprawa, nawet jak nie wygram to chyba zainwestuje w coś takiego:)
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować 100% Organic Wild Cherry Balm ponieważ w okresie zimowym na twarzy pojawią się u mnie czerwone, suche i swędzące plamki. Dermatolog niestety nic na to nie poradził, powiedział że taki już mój urok. Dlatego chciałabym sprawdzić działanie tego produktu, żadne balsamy i kremy których używałam dotychczas mi nie pomogły :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZawsze staram się bardzo dbać o usta, bo nigdy nie wiadomo, kiedy druga połówka zechce złożyć na nich gorącego buziaka ;)
OdpowiedzUsuńNie znoszę mieć suchych i popękanych ust, czuję się wtedy nieestetycznie i jakbym o siebie nie dbała.
Jeśli chodzi o ulubiony kosmetyk to może zaskoczę wszystkich, ale jest nim maść z witaminą A :) Stosuję ją zawsze przed pójściem spać, a rano wstaję z nowonarodzonymi ustami ;)
W ciągu dnia, wiadomo nie będę latać z tubką maści leczniczej, więc stosuję wazelinę z apteki o wdzięcznej nazwie Żeluś :) Żeluś ma balonowy smak, który uwielbiam i stosowanie go to największa przyjemność.
Bardzo zainteresował mnie balsam Wild Cherry.
almitily@gmail.com
marzy mi się ten balsam wiśniowy jako ,że go można stosować na całą buzię,a jeżeli chodzi o mój ulubieniec do ust to jest to pomadka naturalna rumiankowa z alterry,która uratowała ostatnio moje usta i nawet carmex nie dał rady :P
OdpowiedzUsuńMoje ulubione sposoby pielęgnacji ust to regularne peelingi (np. cukrem lub szczoteczką do zębów :D), balsam Carmex (na noc gruba warstwa) a w ciągu dnia naturalna pomadka Alterra Kamille Lippenpflege (polecam ! :) dostępna chyba w każdym rossmannie). Czasem tez na noc gruba warstwa kremu Nivea a od czasu do czau wazelina :) I to byłoby na tyle :) Chętnie przetestowałabym Wild Cherry Balm :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym balsamem do ust- jedynym jaki używam w tej chwili jest Nuxe Reve de Miel, jest baaardzo gęsty, wystarczy odrobina na wargi, a trzyma się i chroni kilka godzin. Ciekawa jestem czy balsam Figs&Rouge byłby w stanie zdegradować mojego kochanego Nuxe.
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie przetestowała Wild Cherry.
OdpowiedzUsuńMam kilka sposóbów na piękne usta np. używam miodu na usta, jest pyszny i fajnie działa, a raz na jakiś czas peeling cukrowy. A z kosmetyków lubię kremiki uniwersalne z Oriflame. Pozdrawiam:)
moje usta jak tylko tracą swoją kondycję to zawsze delikatnie robię im peeling szczoteczką do zębów zwilżoną wodą, a następnie nakładam na nie miód na tak długo,aż wytrzymam z nie zlizaniem go. usta są wtedy bardzo gładkie,nawilżone i zregenerowane. chętnie bym wypróbowała wild cherry, ponieważ wiele dobrego o niej słyszałam i mam na nią chrapkę :)
OdpowiedzUsuńOd lat jestem wierna balsamowi do ust Tisane, ale z chęcią wypróbowałabym któregoś z wyżej wymienionych balsamów :)
OdpowiedzUsuńHeeej Alinko! :)
OdpowiedzUsuńja staram się bardzo, aby moje usta nigdy nie były popękane czy spierzchnięte. zawsze używam ochronnych pomadek czy błyszczyków. ostatnio kupiłam sobie jakąś z AA. nie lubię uczucia ostrych skórek. dlatego dbam o moje usta i usta partnera. dał sobie kupić nawet męską pomadke ochronną i o dziwo jej używa ;). pamiętam kiedyś jako dziecko nie przeszkadzało mi że mam popękane usta czy czerwone nad ustami, wiadomo, dziecko jak to dziecko ciągle oblizuje usta, bo swędzi... coś strasznego :) wieczorami często nakładam sobie na usta miód i tak zostawiam. oczywiście jest na ustach dopóki go nie zjem :) miód lekko skrystalizowany lubię sobie lekko wcierać i robic taki peeling.
fajne te balsamiki,szczególnie kusi ten wiśniowy. tym bardziej,że można je używać na nosek i policzki, a te miejsca zimą bywają u mnie wysuszone ;/
Pozdrawiam i życz dużo zdrowia!
anula120591@interia.pl
zapomniałam dodać, że carmex tez pielęgnuje moje usta :)
OdpowiedzUsuńanula120591@interia.pl
Od ponad miesiąca mam problem z przesuszonymi ustami, ratuję się czym mogę, powoli ustaje, ale bidze się rano i znów całe spękane przesuszone usta! w pomadkach ochronnych jest sporo parafiny co tez podrażnia moje usta! może te balsamy mi pomogą?! zazwyczaj moja pielęgnacja ust to nakładanie przed wyjściem z domu carmex lub tisane, a przy dłuższym przebywaniu w domu miodek :D
OdpowiedzUsuńMój ulubiony sposób pielęgnacji ust to nakładanie na nie miodu :) Świetnie nawilża, chroni i smakuje :) Jednak nie zawsze mogę mieć Go przy sobie dlatego z wielką chęcią wypróbowałabym 100% Organic Wild Cherry Balm :P
OdpowiedzUsuńoba wyglądają super kusząco! ciężko się zdecydować ;) ale jako fanka wszelkich balsamów do ciała chyba wybrałabym ten Wild cherry (^_^) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować Peppermint & Tea Tree Oil- uwielbiam miętę :)
OdpowiedzUsuńMam manię na punkcie ust. Co grosza, z każdej drogerii muszę wyjść z jakimś produktem do ich pielęgnacji albo koloracji. Nie wiem, po co mi 15 balsamów do ust, ale na pewno kupię szesnasty z kolei.
Co się u mnie najlepiej sprawdza? Maść z witaminą A! Poleciła mi ją... babcia mojej koleżanki. Maść świetnie wygładza i odżywia usta, choć przez jej wodnistą konsystencję łatwo można z nią przesadzić. Raz w tygodniu staram się także sprawić peeling moim wargom- nie używam jednak żadnych peeligujących cudów do ust- szczoteczka do zębów o miękkim włosiu idealnie sprawdza się w tej roli :)
Chciałabym przetestować Wild Cherry. W okresie zimowym bardzo wysuszają mi się usta, tworzą się skorupki. Jedynym balsamem jaki mi pomaga jest Carmex, moim ulubionym jest ten o zapachu truskawki :)
OdpowiedzUsuńBlanca.
Moim ulubionym produktem do ust jest Carmex :) Na prawdę szczerze polecam ;) Chętnie przetestowałabym Wild Cherry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ponieważ lubię naturalną pielęgnację najczęściej sięgam po proste składniki. Robię ustom peeling z miodu i cukru lub (ostatnio częściej) z oleju kokosowego z cukrem. Do nawilżenia używam masła karite lub mieszaniny wosku pszczelego, masła karite, masła kakaowego i odrobiny oleju migdałowego(domowy balsam). Kiedyś sięgałam po Carmex, potem po Tisane - które nadal noszę w torebce, ale tak naprawdę najlepiej robią moim ustom właśnie domowe specyfiki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwybrałabym Wilf Cherry bo jestem bardzo ciekawa zapachu :))
OdpowiedzUsuńw zimie codziennie przed wyjściem pod kolorową pomadkę nakładam ochronną, na noc mocno nawilżający balsam lub wazelina :) rano usta zdrowe i wypielęgnowane :)
Z chęcia bym wytestowała!
yesiwantyouback6@wp.pl
Jako absolutna maniaczka wszelakich balsamów i pomadek ochronnych do ust zawsze chętnie wypróbowuję wszelkie nowości.. Z Figs and Rouge jeszcze nie miałam przyjemności się zetknąć, mimo iż wiele dobrego o nich czytałam, dlatego z chęcią się zgłaszam..
OdpowiedzUsuńPrzetestowałabym oba, ale musząc wybrać postawiłabym na Wild Cherry..
Moja pielęgnacja opiera się przede wszystkim na balsamach ochronnych. Mam zawsze jakiś przy sobie, w każdej torebce, przy łóżku, w samochodzie.. Jako, że moje usta szybko pierzchną to jest to absolutny mus. Do moich ulubionych kosmetyków "gotowych" należy aktualnie taki tani balsam w słoiczku z H&M. Waniliowy.. Bardzo go lubię.. Na dalszych miejscach plasują się Nivea, Neutrogena i Carmex.. Poza tym jak mam czas to stosuję sobie okłady z miodu.. Super działają na usta (o ile wcześniej ich nie zjemy ;) ) Polecam spróbować..
Do tego delikatny peeling raz w tygodniu i usta wyglądają jak marzenie..
chyba nie będę oryginalna ale moim ulubionym balsamem jest Carmex i do tego codziennie "szczotkuję" usta moją szczoteczką do zębów. Z chęcią wypróbowałabym Peppermint & Tea Tree Oil
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja ;) Aż postanowiłam wyjść z ukrycia i wreszcie skomentować, bo śledzę bloga od dość dawna. Mam takie pytanie niezwiązane z notką - opisałabyś kiedyś co robisz, że masz taka doskonałą figurę (szczęka mi opadła przy Twoich zdjęciach w sylwestrowej sukience)?
OdpowiedzUsuńJak dbam o usta? Peeling szmatką z microfirby, na noc smaruję je odrobinką oleju kokosowego, a rano jako bazy pod szminkę używam pomadki z wiesiołkiem firmy Oeparol. Chętnie przetestuję losowy balsamik, pozdrawiam! ^^
Ups, zapomniałam o podaniu maila ;)
OdpowiedzUsuńlucrezia.of.charm@gmail.com
Marzy mi się balsam Wild Cherry! Czytałam o nim dużo i mam straszną na niego chrapkę! Przetestowałam wiele różnych balsamów do ust, ale moim ulubionym stał się balsam z Bebe Young Care w wersji klasycznej. Uwielbiam jego charakterystyczny zapach, konsystencję oraz cenę :). Jeżeli moje usta są w bardzo złym stanie, stosuje na usta miód. Świetnie nawilża usta i pysznie smakuje. Uwielbiam domowe sposoby pielęgnacji skóry! Raz na jakiś czas używam także peelingów. Najczęściej robie je sama, mieszając cukier z olejkiem, który akurat mam pod ręką. Testowałam także peelingi z Lush’a, ale nie byłam zachwycona kompozycjami zapachowymi.
OdpowiedzUsuńJednym z moich sposobów pielęgnacji ust w czasie zimy jest przed każdym wyjściem nałożenie dość dużej, ale nie przesadnej ;p warstwy balsamu. Od czasu do czasu stosuję peelingi do ust, a do tego używam kosmetyku Liplicious Tasty Lip Color z Bath & Body Works (z jednej strony peeling, z drugiej pomadka). Ten kosmetyk jest moim ulubieńcem w czasie zimy ! Po peelingu nakładam balsam do ust i moje usta są z powrotem odżywione ; )
OdpowiedzUsuńBardzo zainteresowałaś mnie tymi balsamami, już kilka razy widziałam je na blogach. Chciałabym przetestować Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm ; ]
Lucrezia fajnie że wyszłaś z ukrycia:) Co do figury to nie robię zupełnie nic- zawsze byłam strasznie szczupła po moim Tacie i to jest coś na co nie mam zupełnie wypływu:)
OdpowiedzUsuńWitaj :) hm.. napiszę krótko i na temat , http://www.doz.pl/apteka/p3696-LS_pomadka_bananowa_4_g zamawiam tą pomadke juz długi czas. kosztuje 3 zł. a jets niesamowita.. moza zapach jest niezbyt, ale to co robi z ustami to cud.. te wszystkie Carmexy , Tisane to przy tym pikuś !:) polecam goraco ! :) dostępne są różne zapachy jednak ten bananowy jest najbardziej przyjemny !:) Szczęśliwego nowego roku !
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować Peppermint & Tea Tree Oil, bo uwielbiam miętę.
OdpowiedzUsuńA w okresie zimowym moje usta są strasznie suche. W ciągu dnia tradycyjnie Carmex lub Tisane, a w domu miód, który świetnie działa na moje usta, a potem można go jeszcze zjeść.
nie mam większego problemu z ustami, wystarczy profilaktycznie na mróz pomadka z nivea czy carmex i moje usta są ok. Moja siostra ma za to z tym duzy problem i smaruje co chwila wazeliną, bo żadne drogeryjne balsamy na nią nie działają.
OdpowiedzUsuńWild cherry chciałabym przetestować.
blacksun26@wp.pl
Chętnie przetestuję wild cherry. Co do moich ust to raz na jakiś czas robię sobie peeling z miodu i cukru, a zimą na noc nakładam grubą warstwę wazeliny. Rano usta są miękkie gładkie :) Ulubionym kosmetykiem jest właśnie wazelina kosmetyczna i balsam Tisane :)
OdpowiedzUsuńWiśnioweLove :D
OdpowiedzUsuńMój sposób na pielęgnację ust jest znany każdemu, ale jest to sprawdzony i skuteczny sposób.
Na spierzchnięte i suche usta nakładamy prawdziwy miód i trzymamy 10 minut na ustach a potem zlizujemy nasze usta stają się miękkie i gładkie.
Często też zamiast balsamu nakładam na usta olej kokosowy, piękny zapach, smak i usta są miękkie i nawilżone :)
Pozdrawiam :)
Chciałabym przetestować Peppermint & Tea Tree Oil
OdpowiedzUsuńmail patricej@o2.pl
Witaj!
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze że zorganizowałas taki konkurs! Sama mam problem z moimi ustami poniewaz maja tendencje do przesuszania. Jeśli chodzi o domowe sposoby to oczywisćie miód o czym dziewczyny juz pisały:) Ja od dawna jestem wierna balsamowi- Tisane. Ostatnio jednak wzbogaciłam sie o balsam z Oriflame, ktory jest o smaku czekoladowym:* co bardzo mi odpowiada:D ale tez bardzo dobrze radzi sobie z moimi ustami. Moge polecic także z firmy Lovely Natural Lip Balm jest to naturalny balsam do ust z mentolem i kamforą(przyjemnie schładza)zakupiony w drogeri Rossman. Naprawde godny polecenia.
Chętnie przetestowałabym balsam 100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm
Pozdrawiam!
Jako pierwszy wpadł mi w oko Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm :) Za samo opakowanie kocham go :D Fajnie byłoby go przetestować...
OdpowiedzUsuńJa dbam o swoje usta smarując je Carmexem :) Tak mi się spodobał, że mam 3 rodzaje i ciągle mi mało. Kocham go za zapach i za to, że tak delikatnie szczypie w usta :) No i oczywiście, że tak świetnie dba o moje usta, zwłaszcza uwielbiam na noc nałożyć grubą warstwę i rano się budzę z nawilżonymi, miękkimi ustami.
pozdrawiam ;*
Aby piękne usta mieć, trzeba tylko bardzo chcieć. Raz w tygodniu peelingować, na noc miodku nie żałować. A gdy zima idzie sroga, tłusta maść - jak dar od boga. Lecz najlepszym lekiem w świecie są usta płci przeciwnej przecież ;)
OdpowiedzUsuńPeppermint & Tea Tree Oil ;)
Ja wiecznie miałam wielkie problemy z popękanymi ustami, dlatego potrzebowałam sposobu, który je przywróci do normy... i znalazłam! jest to po prostu peeling z miodu i cukru, masując szczoteczką daje jeszcze lepszy efekt. Po takim peelingu nakładam znowu na usta miód, ale już sam i po jakimś czasie go zlizuje. ;) Usta słodkie jak cukiereczek - tak przynajmniej uważa mój partner życiowy. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wild cherry - chętnie bym wypróbowała. :)
kaslavaa@gmail.com
Hej Alinko Różo:)
OdpowiedzUsuńja chętnie przetestuje Wild Cherry.
Od zawsze mam problem z ustami - nivea jest w miarę ok, carmex to dla mnie tragedia, strasznie mi je wysuszył.. często pekaja i robią sie zajady:( nie cierpię tego... swoją drogą czy to tylko kwestia kosmetyków? Czy może brakuje mi jakiś witamin.. sama już nie wiem.
Może ten balsam byłby w końcu dla mnie ok, bo marzą mi sie nawilzone i piękne usta, chcialabym w końcu nosić szminki... pomożesz:)?
Aga - apiaQ123 on YT
agusia_sabuda@interia.pl
Powalczę o Wild Cherry, z pewnością byłby błogosławieństwem dla mojej atopowej, suchej skóry.
OdpowiedzUsuńUsta pielęgnuję najlepszym kosmetykiem pod słońcem- maścią z witaminą A. Gdy chcę, aby były bardziej smakowite i pokryte mniej tłustym specyfikiem stosuję kremik uniwersalny o zapachu wanilii z Oriflame.
Urzekł mnie wiśniowy balsamik :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień pielęgnuję usta samorobionym mazidełkiem z masłem shea lub mango, lecytyną i olejkiem bawełnianym. Dzięki niemu usta są nawilżone i miękkie, a popękane skórki znikają :) Jedynie brakuje mu śnieżnej bieli i pięknego zapachu - dlatego zapach kwiatu wiśni brzmi tak kusząco :)
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować Peppermint & Tea Tree Oil. Obecnie moim ulubionym produktem do ust jest EOS. Mam kilka zapachow i wszytkie uwielbiam basia8727@wp.pl
OdpowiedzUsuńnajlepszą metodą na zadbane piękne usta to przede wszystkim zapobiegać niż leczyć! raz w tygodniu peeling: miodek zmieszany z białym cukrem. Codziennie wieczorem gruba warstwa miodku z oriflame (polecam;) a w ciągu dnia balsamy nawilżające. Obecnie używam NIVEA cranberry&raspberry. Gdy czuje, ze maoje usta nie maja sie za dobrze i cos "wychodzi" z pomoca przychodzi carmex ;)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie wyprobuje wild cherry, gdyz nie mam problemu z ustami ale suchymi skórkami wokół nosa, jak Tobie pomoglo to mi moze tez ;)
Na ogól nie mam problemów z ustami, ale zimą i w trakcie przeziębienia zawsze mnie to dopada. Dlatego w takich sytuacjach, wieczorami gdy już wiem, że nie będę wychodzić z domu nakładam sobie na usta cieniutką warstwę miodu. Oczywiście miód z tego dobrego gatunku, najlepiej rozlewany w Unii ;) a nie Chińskie podróby. Teraz właśnie siedzę z taką warstewką. Mrozu nie ma, ale moje usta są niesamowicie podrażnione po wczorajszym rwaniu zęba :( Może 100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm też by mi pomógł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, monikas91@op.pl ;)
Chciałabym przetestować Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm :)
OdpowiedzUsuńŻeby moje usta były nawilżone w ciągu zimy raz w tygodniu robię im peeling miękką szczoteczką, żeby pozbyć się suchych skórek. Oczywiście potem nakładam na nie grubą warstwę wazeliny i zostawiam na noc. Czasami zdarza się, że stosuję co kilka dni na noc właśnie wazelinę. Oprócz tego staram się nie wychodzić na dwór bez pomadki ochronnej - ostatnio moją ulubioną jest jagodowa z My Secret, strasznie długo zostaje na ustach i fajnie nawilża :)
Mój ulubiony sposób pielęgnacji ust zimą? Nic prostszego! Wystarczy łyżka miodu i łyżka brązowego cukru i domowy peeling gotowy. A kiedy już pozbędziemy się suchych skórek, idealne nawilżenie daje mi balsam Tisane lub Carmex (ten drugi świetne sprawdza się również na suchy nos podczas kataru i inhaluje dzięki mentolowi).
OdpowiedzUsuńMimo to bardzo chciałabym przetestować Wild Cherry i z miłą chęcią opiszę go na moim blogu :)
ja chcialabym przetestowac wild cherry. Moj sposob to sxorowanie ust szczoteczka podczas mycia zebow. Ustasa potem takie miekkie i glackie. U zywam tez balsamow do ust moj zktualny to carmex
OdpowiedzUsuńja również chętnie przetestowałabym peppermint & tea tree oil ponieważ zimą często mam popękane usta. Poza tym zdarza mi się oblizywać balsam, przez co moje usta jeszcze bardziej narażone są na mróz.
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym Wild Cherry :) Lubię strasznie wiśnie i przypominają mi dzieciństwo u babci :)
OdpowiedzUsuńMój sposób na zadbane usta to przede wszystkim szczotkowanie ich szczoteczką do zębów po każdym myciu. Poprawia się ich ukrwienie, koloryt i zapobiega to ich wysuszeniu oraz pierzchnięciu. Mam do tego specjalną szczoteczkę z miękkiego włosia, o nie za dużej główce. Dzięki temu nie potrzebuję żadnych peelingów. Wieczorem nakładam na usta balsam przygotowany przeze mnie. Wazelinę, miód, mleko w proszku, olej kokosowy organiczny i zawartość jednej kapsułki witaminy E "traktuję" kąpielą wodną. Gdy składniki się rozpuszczą dokładanie, wlewam wszystko do malutkiego słoiczka i odstawiam do lodówki. Usta są nieziemsko miękkie, nawilżone i dzięki temu nigdy nie mam problemu z ich wysuszeniem. W ciągu dnia stosuję Tisane.
Codziennie przy myciu zębów lekko masuję szczoteczką usta (wolę robić to codziennie ale lekko, niż raz w tygodniu a mocno. Gdyby nie wiem jaka była pora roku, nigdy nie rozstaję się ze zwykła pomadką ochronną. Chętnie zafundowałabym swoim ustom pielęgnację balsamem Peppermint & Tea Tree Oil *___*
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym Wild Cherry :) kończy mi się mój poprzedni, który był nie najgorszy chyba z wibo też w takim metalowym opakowaniu z mentolem i kamforą. Był całkiem całkiem, ale pora na coś innego.
OdpowiedzUsuńP.S. Kocham balsamy do ust właśnie w takich opakowaniach :D
Pozdrawiam!
Moj sposob na zimowa pielegnacje to przede wszystkim carmex na zmiane z blistex :) Ale najwazniejsza jest systematycznosc w nawilzaniu, trzeba wyrobic sobie nawyk, a usta beda piekne, gladkie i bez suchych skorek. Pozdrawiam! arachne
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym sposobem pielęgnacji ust na zimę jest oczywiście pomadka ochronna :) Najczęściej używam NIVEI ponieważ ją bardzo lubię, polecam wszystkim. Moje usta [nawet w chili obecnej] przy spotkaniu z zimnem reagują negatywnie tzn. pękają :(( Muszę sobie jakoś z tym radzić,więc używam pomadek. To najczęstszy sposób, jednak czasem też stosuję balsamów ew. kremików [ale to tylko w domu] :))
OdpowiedzUsuńOczywiście chciałabym przetestować Tea Tree Oil Lip Repair Balm z powodów wymienionych wyżej :)) Byłby bardzo przydatny.
Pozdrawiam,
Klaudia
Moj ulubiony sposob pielegnacji ust jest peeling z miodu i cukru, nastepnie uzywam balsam naturalny z Lush na bazie miodu :) a w torebce mam pomadke ochronna Provenzali z masla Shea.
OdpowiedzUsuńPrzetestowalabym Wild Cherry Balm.
Pozdrawiam ^^
zdecydowanie Wild Cherry, yummi yummi <3
OdpowiedzUsuńja codziennie, po myciu zębów szoruję usta szczoteczką do zębów, dwa razy dziennie :)
efekty są genialne, zwłaszcza jeśli robi się to regularnie. później nakładam warstwę pomadki ochronnej lub jakiegoś balsamu, na noc grubszą. muszę powiedzieć, że od kiedy to robię, moje usta się powiększyły!
kiedyś były bardzo wąskie, teraz są naprawdę ok:)
nie są to wprawdzie wargi Jolie czy Rosie Huntyyy i tak dalej :D
ale efekty naprawdę są super:) nie wspominając już o tym, że moje usta zawsze są idealnie gładkie i mięciutkie, co zachwyca mojego Faceta niezmiennie od dwóch lat :)
no i można zapomnieć o suchych, spierzchniętych i popękanych ustach w mroźne dni, polecam! :)
Hej kochana:) Z ogromną chęcia przetestowałabym Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm. W okresie jesień-zima moje usta są w okropnym stanie. Nawet carmex, miód ani szczoteczka do zębów nie chcą im pomóc. Dlatego chciałabym użyć czegoś nowego, co w końcu pomoże moim ustom!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam czekoladowa.pani@gmail.com :)
Sposób: peeling z "gruboziarnistego" prawdziwego miodu wspomagany peelingiem przy pomocy szczoteczki do zębów :) w czasie zimy do miodu specjalnie dodaję troszkę cynamonu aby mieszanka była bardziej rozgrzewająca i krzepiąca.
OdpowiedzUsuńUlubiony produkt: Balsam EOS czerwony (owoce leśne) - dzięki naturalnym składnikom świetnie i trwale nawilża, cuuudownie pachnie i równie dobrze smakuje ;-)
Mimo wszystko jednak bardzo chętnie wypróbowałabym Wild Cherry.... :)
przede wszystkim pamiętac o nakladaniu ochronnej pomadki przed wyjściem na dwór i unikanie oblizywania ust na zimnie - niby takie proste oczywiste,a jednak zdarza się zapomniec. Wtedy z odsieczą przychodzi mi "babciny" sposób: peeling z cukru i miodu (co ciekawsze, o stosowaniu tego sposobu na cala twarz dowiedzialam sie z twojego bloga!) i nałożenie na noc na usta grubej warstwy tłustej pomadki. Kiedyś był to balsam w słoiczku z Oriflame chociaż teraz zdecydowanie wole bezsmakowy Carmex,póki co kompletnie bezkonkurencyjny ;) chętnie wytestowałabym Peppermint & Tea Tree Oil. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa kiedy wychodzę na dwór smaruję się masłem shea z ZSK, a wieczorem po myciu zębów delikatnie masuje sobie usta szczoteczką, a następnie nakładam na nie miód, albo to co akurat mam pod ręką, jakiś balsam do ust, albo masło shea :)
OdpowiedzUsuńJa bym też wolała chyba Wild Cherry :)
Peeling ust wykonany miękką, lekko zwilżoną szczoteczką do zebów a nastepnie nasmarowanie warg miodem i trzymanie tej smakowitej maseczki przez parę minut- to mój ulubiony i niezawodny sposób na pielegnację ust( szczególnie zimą). Kiedy nie ma czasu na takie rytuały u mnie najlepiej sprawdza sie tradycyjny Carmex w sztyfcie.
OdpowiedzUsuńCiekawe jestem dzialania Wild Cherry Balm :))
pozdrawiam:)
poca13@o2.pl
W okresie jesienno-zimowym moje spierzchnięte usta są mega utrapieniem. W pracy susza, w domu również, na zewnątrz wiatr. W święta pękły do krwi:( Nawilżam i odżywiam je stosując miód,masło shea, pomadkę Alterra, jednak efekty są marne. Dlatego też, z chęcią wypróbowałabym coś nowego, sprawdzonego, być może jeden z tych balsamów okazałby się dla mnie pomocny. Kocham wszystko co wiśniowe, jednak z tego co pisałaś Peppermint & Tea Tree Oil na moje usta będzie bardziej odpowiedni. Pozdrawiam:) frio@vp.pl
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kosmetykiem do pielęgnacji ust może stać się Figs & Rouge :)Cenię naturalne kosmetyki, bez zbędnej chemii. O usta zoma dbam w najbarzdziej naturalny sposób jak to możliwe. Kiedy nie są piękne i kuszace, bo szkodzi im wiatr i zimo smaruje je miodem. Nie ma lepszej odżywki, a może jest ?
OdpowiedzUsuńBardzo chetnie wezme udzial w rozdaniu i najbardziej mam ochote na Wild Cherry ;-)
OdpowiedzUsuńA teraz pare slow o pielegnacji moich ust:
Z reguly moje usta nie sa dosc wymagajace, jednakze wszystko zmienia sie zima, kiedy skora moich warg ( tak jak i twarzy) zaczyna sprawiac ogromne problemy.
Od kilku lat z powodzeniem stosuje Carmex poniewaz zostaje dlugo na ustach i tworzy fajna bariere ochronna, lekko nablyszcza i faktycznie wspomaga nawilzenie i regeneracje.
W tym roku odkrylam ekologiczna pomadke Alterra z ktora sie nie rozstaje. Na prawde fajnei nawilza, nie zbiera sie w kacikach i w linii styku warg, jest tania i ma fajna konsystencje przez co jest wydajna.
To wszystko jednak czasami mnie zawodzi i siegam po moj sprawdzony sposob, ktory nigdy mnie nie zawiodl, i po ktorym moje usta rano wygladaja cudownie!
Otoz uzywam do nocnej regeneracji ust... kremu do stop! Im wiecej mocznika tym lepiej ( obecnie mam krem Gehwol ). Wklepuje w spierzchniete, popekane usta warstwe takiego kosmetyku i ide spac. Rano, szczegolnie pod przysznicem, ta skorupka ktora mialam na stach zwyczajnie sie zroluje przy delikatnym potarciu palcem.
A naszym oczom ukazuja sie wtedy piekne, mieciutkie wargi :)
Jest to swietny sposob jezeli nasze usta sa w oplakanym stanie a nastepnego dnia planujemy pomalowac je wyrazista, mocna szminka.
Probowalam uzywac do ust takze miodu ale niestety w moim przypadku to nie dziala, bo od razu wszystko zlizywalam :D
Buziaki!
Hej ;) chętnie wypróbowałabym Wild Cherry ;D
OdpowiedzUsuńPielęgnacja moich ust jest chyba dość niekonwencjonalna... Raz w tygodniu robię swoim ustom "niby peeling" polegający na masażu kostką obranego jabłka. dwa razy w tygodniu smaruję je miodem, a na co dzień używam carmexu, ale on nie jest doskonały, więc wciąż szukam ideału do takiego smarowania w ciągu dnia :)
Zima to dla mnie koszmarny okres gdyż moje dłonie i usta są wtedy niesamowicie wysuszone. Nie znalazłam jeszcze idealnego balsamu do ust który byłby w stanie je dostatecznie nawilżyć i uniemozliwić mi obgryzanie z nich suchych skórek;p Do tej pory najlepiej spisuje sie Tisanew słoiczku (miałam również ten w sztyfcie i mam wrażenie że nie działają one równie skutecznie), ale stosuje go tylko na noc z racji jego opakowania. W ciągu dnia korzystam z balsamu z the body shop "hemp lip protection"-zapach może nie jest najpiękniejszy ale da sie go znieść;p Niestety u mnie żadne "domowe" sposoby nawilżania ust sie nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńZ racji mojego uczulenia na mięte wolałabym(jesli oczywiście będę tą szczęściarą) wyprubować wiśniowy
Pozdrawiam;)
K.
hej :) przetestowałabym Wild Cherry, bo kojarzy mi się z wakacjami, których mi brakuje!
OdpowiedzUsuńMój sposób: raz w tygodniu na noc na usta daje olej kokosowy, jest on gęsty więc nie spływa z ust. Wydaje mi się, ze nawilża jeszcze bardziej niż miód. Gdy usta są spierzchnięte robię peeling miodem z cukrem szczoteczką do zębów dla dzieci :) Na noc nakładam wazelinę. A na codzień pierwsze pomadkę z Neutrogeny, a następnie kolorową szminkę.
Pozdrawiam!
kingulaaa89@gmail.com
Do zimowej pielęgnacji ust wystarcza mi Tisane, który cudownie je koi i ochrania :)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję którykolwiek z prezentowanych przez Ciebie balsamów :)
Moim sposobem pielęgnacji ust jest czekoladowa wazelnia kosmetyczna, najzwyczajniejsza. Poza tym od czasu do czasu wykonuje wszystkim znany peeling szteczką, czasem suchą, czasem mokrą, czasem z miodem. Gdy moje usta są w okropnej kondycji na noc nakladam duzo wartwę Carmexu i wazeliny czekoladowej. Zgłaszam się do konkursu, choć po ilości komentarzy widzę, że wygrana jest znikoma. No cóz, mimo wszytsko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*!
ja z chęcią przetestowałabym Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm. Moje sposoby na pielęgnację ust? Cóż, przyznam że nie mam jakiś wyszukanych rozwiązań na zadbane usta. Przede wszystkim staram się zapobiegać ich pękaniu i zawsze dbać o nie zanim spierzchną. Zawsze uzywam pomadki ochronnej, bardzo lubię z firmyBEBE, bo niewiele kosztują i ślicznie pachną, a do tego ładnie nawilżają. Jednak wiadomo, że nie raz usta się przesuszą, popękają....zimno, ogrzewanie itd. Gdy nie mam peelingu odpowiedniego stosuję po prostu swoją szczoteczkę do zębów jako peeling do ust. A następnie, albo gruba wartwa miodu a jak ni emam miodu to gruba wartwa tłustego kremu na usta (np.Nivea), czasem też maść z witaminą A.
OdpowiedzUsuńmoj mail:monia.hytros@gmail.com
Ja bym bardzo chętnie wypróbowała balsam Wild Cherry :)
OdpowiedzUsuńMój sposób na zadbane usta?
Muszę przyznać się szczerze, że czasami zdarza mi się mieć popękane usta :( Zawsze po pocałunkach z ukochanym zapominam użyć pomadki ochronnej :D
Na całe szczęście jednak w domu na półeczce leży zwykła, najzwyklejsza wazelina kosmetyczną z Ziaji i dzięki niej jestem w stanie odratować swoje usta w jedną noc :)
Dodatkowo jak mam czas to robię peeling ust za pomocą miodu i cukru :) Sama słodycz :)
Mój sposób na pielęgnację ust zimą jest idealny dla osób, które wszystko gubią. Kupuję kilka malinowych lip balm Laura Conti z Rossmana i wkładam je do każdej kurtki, płaszcza zimowego, aktualnej torebki oraz do samochodu mego ukochanego:) Gdziekolwiek bym się nie znalazła, zawsze mam przy sobie ratunek dla ust. Poza niską ceną tych balsamów uwielbiam w tych balsamach przecudny zapach, połysk i miękkość jaką czuć po jego zastosowaniu. Minusem jest niestety fatalna jakość opakowania, jego wygląd i wielkość,ale czego można wymagać za taką cenę? :) Pozdrawiam dziewczyny!!!
OdpowiedzUsuńCześć Alinko. Ja w każdej torebce, prawie w każdej kieszonce, na każdej półce w domu i w pracy mam jakiś specyfik do pielęgnacji ust. Najczęściej używam carmex. Przed snem zawsze nakładam na usta warstwę maści witaminowej, czasami ścieram martwy naskórek szczoteczką. Chętnie wypróbowałabym wild cherry
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
mój mail: Kmnowicka@wp.pl
Oba balsamy wydają się być dość ciekawe.
OdpowiedzUsuńWiększych problemów z ustami nie mam. Szczerze mówiąc nie wykorzystuję żadnej tajnej receptury. Codziennie używam lekkiego balsamu kokosowego z yves rocher, a do tego nakładam kolorowy błyszczyk (to w zależności od nastroju :] ). Także na noc staram się smarować usta pomadką ochronną.
Zimą jednak moje usta potrzebują większej ochrony i większej ilości balsamu! : )))
w zimie moja usta bardzo się wysuszają przez ogrzewanie w mieszkaniu... chętnie wypróbowałabym balsam Wild Cherry :) Jeśli chodzi o moją pielęgnację to stawiam na balsam Tisane w słoiczku a jak już jest bardzo źle, to nakładam na usta grubą warstwę miodu pszczelego i zostawiam na kilka minut - bardzo przyjemne ;)
OdpowiedzUsuńWild Cherry to jest to co chcialabym przetestować na sobie :))
OdpowiedzUsuńNa ogół moje usta nie są problematyczne i nie wymagają specjalnej pielegnacji, jednak gdy dni robią się juz chłodne wtedy zawsze musze im coś zaaplikować żeby nie pękały i skóra z nich nie schodziła, na noc stosuję Tisane (baaardzo grubą warstwę) a w ciągu dnia w torebce noszę pomadkę :) najczesciej jest to nivea miodowa:) czasem funduję sobie na usta peeling (po Twojej notce o miodzie) na całą buzię miód z kawą a na usta miód z cukrem :) cudowny efekt:)
Buziak :):*
Oba balsamy wydają się być dość ciekawe.
OdpowiedzUsuńWiększych problemów z ustami nie mam. Szczerze mówiąc nie wykorzystuję żadnej tajnej receptury. Codziennie używam lekkiego balsamu kokosowego z yves rocher, a do tego nakładam kolorowy błyszczyk (to w zależności od nastroju :] ). Także na noc staram się smarować usta pomadką ochronną.
Zimą jednak moje usta potrzebują większej ochrony i większej ilości balsamu! : )))
mój e-mail to : iza_belaaa@wp.pl
Witam :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda z pielęgnacją ust zaczęła się, gdy leczenie trądziku przyniosło bardzo niepożądany efekt, a mianowicie okropne wysuszenie ust. Pani w aptece poleciła wtedy pomadkę Oeparol PL, która zdziałała cuda i używam jej do teraz, choć ze względu na wysoką zawartość parafiny, staram się ją zastępować. I właśnie takim zastępstwem, który jest dla mnie objawieniem wśród wszystkich kosmetyków jest 100% naturalne dzikie masło shea. Z powodzeniem stosuję je na noc w większej dawce na usta i rano są cudowne. Z resztą masełko jest uniwersalnym kosmetykiem na całe ciało a nawet włosy, więc polecam Ci je także na problemy z buzią.
Od czasu do czasu nakładam miód, ale u mnie bardzo szybko kończy się zlizaniem go :)
Chętnie wypróbowałabym 100% Organic Wild Cherry Balm
Pozdrawiam :*
Tandoku
Kontakt: tandoku@o2.pl
Witaj, moim ulubionym sposobem pielęgnacji ust zimową porą jest położenie na nie przed snem sporej ilości carmexu lub nawilżającej pomadki nivea. Gdy budzę się następnego dnia moje usta są idealnie gładkie. Jest to fajny sposób ponieważ w ciągu dnia często "zjadamy" różne balsamy z ust, więc nocna kuracja jest jak najbardziej wskazana:) Moje usta są bardzo delikatne więc wszelkie peelingi nawet cukrowe odpadają ponieważ zaraz mam popękaną skórkę.
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję którykolwiek z balsamów, kóre zaprezentowałaś:)
Pozdrawiam i życzę jak najwięcej ciekawych tematów postów na blogu, które dla wielu z nas są inspiracją do zmiany stylu życia!
Marta (modernlie@gmail.com)
Suche usta to choroba!
OdpowiedzUsuńPrzez nie czuję się wnerwiona.
Krem lub błyszczyk nie pomaga,
Więc po Carmex sięgam z rana.
Bardzo lubię balsam owocowy,
Dlatego proszę o wiśniowy.
Mam nadzieję ,że wierszyk przypadł Ci do gustu , bo marzę o Wild Cherry.
PS Mam nadzieję ,że docenisz oryginalność ;)
Pozdrawiam
Chciała bym wygrać balsam Wild Cherry.
OdpowiedzUsuńmoja pielęgnacja:
-używam takiego małego balsamu miodowego z oriflame ale nie pamiętam jak się nazywa(jest podobny do Tisane)
-codziennie wieczorem na szczoteczkę do zębów(oczywiście jej już nie używam do zębów)
nakładam wazelinę i delikatnie masuje usta. przez to stają się pełniejsze, nie są spierzchnięte oraz nabierają ładny kolor:)
Naprawdę urzekły mnie opakowania tych balsamów,a ponieważ ostatnio przekładam się na naturalną pielęgnację postanowiłam się spróbować. Mam nadzieję, że balsamy te poradzą coś na moją suchą skórę na ustach i policzkach ;)) Za dwa tygodnie wyjeżdżam na narty i fajnie byłoby mieć jakiś sprawdzony produkt pod ręką ;DD Bardzo dbam o moje usta i testowałam sporo kosmetyków nawilżających i regenerujących. Moimi ulubionymi jak na razie są wazelina do ust o zapachu różanym firmy flos-lek oraz miód który zaraz po nałożeniu zlizuję więc taki niezawodny to on nie jest;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agata
onyue@wp.pl
Od jakiegoś czasu coraz bardziej interesuje mnie ekologiczna i naturalna pielęgnacja/kosmetyki i cieszę się że znów pojawił się u Ciebie post na ich temat :]
OdpowiedzUsuńCo do mojej pielęgnacji ust to nie jest zbyt skomplikowana. Moja usta bardzo rzadko są na prawdę spierzchnięte, (tak że są bardzo popękane, i wszędzie widać suche skórki) ale nigdy też nie są dostatecznie nawilżone i nie używając żadnych kosmetyków po ok tygodniu pewnie wyglądałyby tragiczne. W pielęgnacji stosuję głownie wazelinę z Ziaji. Nakładam ją zawsze na noc i w ciągu dnia o ile nie stosuję wtedy żadnych błyszczyków. Jeśli mam w domu miód to staram się smarować nim usta i choć przez parę minut oprzeć się pokusie zlizania go ;D Ale domyślam się, że większość z nas ma ten problem :D Pare razy robiłam masaż ust delikatna szczoteczką, ale efekty były praktycznie znikome i moje usta nabierały jeszcze bardziej ciemnego, czerwonawego koloru czego staram się unikać, bo przez moje dość ciemne usta jasne błyszczyki i pomadki nie wyglądają tak jak powinny, a nakładanie za każdym razem podkładu na usta by je rozjaśnić jest trochę upierdliwe, bo trzeba to robić przynajmniej pare razy w ciągu dnia. Oprócz wazeliny i miodu czasami stosuję też oliwe z oliwek zmieszaną z olejkiem rycynowym. Odkryłam ten sposób kiedy testowałam mycie twarzy metodą OCM i choć metoda ta nie byłą dobra dla mojej cery tak na usta wpłynęła całkiem pozytywnie dlatego teraz czasami smaruje je takim 'specyfikiem'. W lecie oraz zimą stosuję także pomadkę Laura Conti ze względu na wysoki filtr (40), jednak dość znacznie barwi usta na taki biało - fioletowy kolor więc muszę nakładać na nią np. błyszczyk lub pomadkę gdyż inaczej wyglądam hmm dość nietypowo.. ;)
Jeśli chodzi o to który bym chciała przetestować to przyznam szczerze, że sama nie wiem, bo czytając o nich wygląda na to, że obydwa są dobrymi kosmetykami. Tak więc na pewno byłabym zadowolona z przetestowania dowolnego z nich.
PS Zrobisz za niedługo jakiś filmik o korektorach lub o konturowaniu twarzy? Bardzo by nam się sprzydał taki post, tzn nie wiem czy wszystkim dziewczynom, ale na pewno znacznej części ;]
Pozdrawiam
Remedy
Chciałabym przetestować 100% Organic Wild Cherry Balm :) NAjlepszym patentem na nawilżenie ust jest maść z witaminą A :) ale tylko do stosowania na noc. Na dzień radzę sobie jak mogę, czyli Carmex i inne tego typu mazidła.
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym:
OdpowiedzUsuń100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm
z uwagi na to, że nigdy nie miałam produktów tej marki, bardzo podobają mi się te opakowania, a Twoja recenzja kusi, oj kusi. :-)
Metody pielęgnacji i regeneracji ust w moim przypadku są dość typowe. Używam pomadek i balsamów ochronnych dostępnych na rynku.
A jeśli chodzi o domowe sposoby: miękką szczoteczką do zębów robię masaż ust, czasami nakładam warstwę miodu (super nawilża skór i wygładza), jeśli potrzebuję na prawdę silnego nawilżenia na noc nanoszę na usta krem nivea. :-)
ruda_kita@gazeta.pl
OdpowiedzUsuńJa używam albo słynnego miodziku z Oriflame lub zwykłej nivea na noc.Poza tym szczotkuje wargi by je wzmocnić
który produkt chce przetestować? jestem ciekawa obu dlatego który dostane to z chęcią przetestuje
Rzadko mam w jakikolwiek sposób popękane usta, ponieważ dbam o nie regularnie. Mój mały rytuał? Najpierw smaruję je lekko wazeliną i masuję końcówką szczoteczki to czyszczenia języka. Potem mieszam trochę cukru z kremem Nivea i robię delikatny peeling. Na koniec nakładam miód, który zazwyczaj zlizuję po 15 minutach. Czy po "rytuale", czy bez niego zawsze jak wychodzę zimą poza dom nakładam na usta odrobinę oleju kokosowego nierafinowanego (nabłyszczenie i zapach) a potem warstwę kremu w SPF 30 z Ziaji, teoretycznie jest on przeznaczony na znamiona na słońce, jednak ma idealną na usta konsystencję i daje takie przyjemne na zimę uczucie tłustości na ustach:) Chciałabym wypróbować Wild Cherry :)
OdpowiedzUsuńnatalia1421@onet.pl
Coś co kocham najbardziej to właśnie moment malowania ust pomadką, kiedy mogę nadawać im pięknego koloru, ale pięknie wyglądają one tylko wtedy gdy są dobrze wypielęgnowane! Ukochanym sposobem na pielęgnację ust jest nasza kochana Matka Natura - miód! W zimie gdy moje usta mają skłonność do wysychania zawsze wieczór otulam je słodziutką kołderką, dzięki czemu każdego ranka mam tę wspaniałą przyjemność malowania ich kiedy są piękne i gładkie!
OdpowiedzUsuńKolejnym ze sposobów z jakiego korzystam to zwykła szczoteczka do zębów (strona do czyszczenia języka). Kiedy już umyję zęby to zajmuję się moimi ustami, wykonuję ruchy jakbym chciała umyć usta szczoteczką, tyle, że stroną 'do języka'. Dzięki temu krążenie w moich ustach się poprawia, za czym idzie to, że ich koloryt robi się piękny i malinowy!
Ostatni sposób niezawodna wazelina kosmetyczna! Postępuję z nią tak samo jak z miodem. Tylko wtedy kiedy wymagają koniecznej pomocy! Mam nadzieję, że moje sposoby przydadzą się też Wam! Są tanie i skuteczne. Pozdrawiam ;)
Jeśli chodzi o mój ulubiony sposób pielęgnacji to uwielbiam balsamy do ust. Mogłabym je kupować za każdym razem gdy jestem w sklepie z kosmetykami. Najlepszy jest CARMEX, ale z chęcią wypróbowałabym również Wild Cherry:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Balsamy pewnie świetne, nigdy nie miałam przyjemności próbować kosmetyków eco, ale opakowania tych balsamów są przegenialne :D
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja jest taka, jakby wcale jej nie było, więc nie będę się rozpisywać... Jedynie mogę zdradzić, że na co dzień używam pomadki ochronnej z Avonu i pomadki z Nivea, rzecz konieczna, bo bez niczego pękają okropnie... Od czasu do czasu jakiś miód się nawinie, albo cukier ale to rzadko :D
Pozdrawiam :)
U mnie zimą w ruch idzie masło Shea - nie tylko na usta, praktycznie na wszystko. Potrzebna mi jednak odmiana, dlatego bardzo ucieszyłabym się z wersji Peppermint & Tea Tree Oil :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym sposobem dbania o usta jest nakładanie na noc bardzo grubej warstwy Carmexu. Używam tego w słoiczku. Czasami dobrze sprawuje się też wazelina biała kosmetyczna od firmy Ziaja ;) Po takim wielkim nawilżeniu moje usta wyglądają rano świetnie i są mega gładkie i nawilżone aż po brzegi. Pozdrawiam ciepło ;)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony sposób na pielęgnacje ust to peeling domowej roboty: miód i cukier, który wmasowuję w usta malutką szczoteczką do zębów oraz stosowanie balsamu Tisane :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie:) Po raz pierwszy komentuję Twojego bloga i muszę powiedzieć, że jest niesamowity, można się z niego dowiedzieć wielu bardzo przydatnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie (piękna skóra w 3 miesiące) zaczęłam naturalną pielęgnację, więc obecnie smaruję usta na noc grubą warstwą oleju kokosowego lub masła shea. Wcześniej był to zwykły krem Nivea.
Nie miałam jeszcze okazji używać żadnych naturalnych kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji ust, więc z chęcią przetestuję którykolwiek z przedstawionych przez Ciebie balsamów:)
Pozdrawiam, Kasia (rendy333@gmail.com)
P.S. Po wpisie o zalotkach postanowiłam zadbać o swoje rzęsy (są długie i ładne, więc na zalotkę się nie zdecydowałam ;P) i posmarowałam je olejem z pestek śliwki..NIE POLECAM! Wiem, że założyłam go za dużo (cała ja, hihi:P), ale nabawiłam się zapalenia oka :(
Mój sposób na pielęgnacje ust, aby wyglądały pięknie, nie były popękane i suche? Chociaż bardzo bym chciała, niestety nie mam. Moje usta to mój odwieczny problem. Stosowałam mnóstwo kosmetyków które miały za zadanie nawilżyć usta,począwszy od typowo sklepowych, a konczących się na domowych, naturalnych sposobach. I niestety nic na dłuższą metę nie podziałało. Robię peelingi szczoteczką do zębów, cukrem, miodem. Potrafię nałożyć grubą warstwę wazeliny czy maści witaminowej na cała noc, a rano i tak budzę się ze spierzchniętymi,bolącymi ustami. Jedynym kosmetykiem jaki choć trochę działa jest Carmex. Ale efekt też utrzymuję się ok godziny, później moje usta wracają do normalności. Znajomi śmieją się że kiedy wychodzę na chwilę z domu biorę trzy rzeczy: Klucze, telefon i Carmex.
OdpowiedzUsuńMi sie marzy 100% Organic Wild Cherry Balm. Moim naj kosmetykiem do ust jest po prostu krem Nivea, który nakladam gruba warstwa na noc. Rano usta sa gladkie i nawilzone. Zawsze pomaga... A na dzien blyszczyk Vipery, który nadaje delikatny kolor ustom.
OdpowiedzUsuńHej :) Chętnie wypróbowałabym wersję Wild Cherry, za miętą w kosmetykach raczej nie przepadam.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym sposobem pielęgnacji ust zimą jest smarowanie ich naturalnym miodem. Nie dość, że wspaniale odżywia to jeszcze smakuje :) Jedyny mankament jest taki, że trzeba się powstrzymywać od oblizywania tych pyszności :)
Mój ulubiony sposób na pielęgnacje ust to peeling Bubble gum z LUSH :)Ja bym z chęcią przetestowała Peppermint & Tea Tree Oil.
OdpowiedzUsuńhej :) na wstępie mówię, że chętnie wybróbuję Wild Cherry ;) mój ulubiony sposób to peeling cukrowy z kakao i miodem (proporcjonalnie cukier i kakao, zalewam miodem ale tak, żeby nabrało to konsystencji musu i nakładam na usta zarówno zimą jak i latem) potem przeróżne balsamy : carmex, nuxe, czy nawet nivea :) to wszystko+staram się pić dużo wody, żeby usta były nawilżone ;) pozdrawiam Julia :]
OdpowiedzUsuńpeeling z twardego miodu (nie może być płynny)
OdpowiedzUsuńa na co dzień carmex - tradycyjnie
Mój sposób, to masaż ust szczoteczką do zębów oraz dla ochrony zwłaszcza na zimę pomadka NIVEA. Obecnie mam PEARL&SHINE, ale bardzo lubię też HYDRO CARE, CLASSIC i MILK&HONEY. Moim zdaniem są rewelacyjne! ;)
OdpowiedzUsuńhej :) mój ulubiony sposób pielęgnacji ust to od czasu do czasu pelling miodowo cukrowy i carmex :) i to mi wystarcza :) chętnie przetestuje Wild Cherry :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować balsam Wild Cherry.
OdpowiedzUsuńNie będę oryginalna ale sprawdzoną metodą dla mnie na usta jest warstwa wazelina na noc. Ukochana to z Ziaja. Mogę buzi nie nakremować a wazelina na usta musi być:) Stoi przy łóżku i zawsze stosuje ją na noc. Robię tak nie tylko zimą ale przez cały rok. Stosuje ją od ponad 2 lat i powiem szczerze, że jak wcześniej miałam ogromne problemy z ustami - tak od 2 lat w sumie kompletnie nie borykam się z problemem suchych skórek. Rano usta są gładkie i super na nich wygląda pomadka czy błyszczyk. Ukochanym kosmetykiem jest też Tisane w słoiczku - czasem stosuje go w ciągu dnia a czasem też na noc na zmianę z wazeliną. Jak do tej pory żadne nawet super drogie balsamy go nie pobiły. Nie polecam natomiast pomadki Tisane. Lubię też balsamy z TBS - ale takie w puszeczkach. Niezwykle wydajne, fajne zapachy i nie tylko ładnie pielęgnują ale też dają fajny błysk - ale te balsamy to raczej na dzień. Ukochany to pomarańczowy:)
No nie....znów coś z mojej listy życzeń, więc się zgłaszam... cena niestety skutecznie mnie odstrasza, choć jak na kosmetk organiczny i z takimi dobrymi składami jest to cena całkiem przystępna.
OdpowiedzUsuńChciałabym Peppermint & Tea Tree Oil, ale nawet wiśniowym bym nie pogardziła, i nie chcę go do testowania, ale do używania ;-).
Pielęgnacja ust? Po opryszczkach kontur jest tak bardzo rozmazany, że bez kredki nawet błyszczyka nie nałożę. Najchętniej balsamy Carmex'a, ale te oryginalne, broń boże z Natury (!), balsam Tisane. Codziennie maść z witaminą A, ochronna: używam jej jako kremu na twarz, więc i usta dostają porządną porcję ochrony na zimowy mróz, oczywiście przed położeniem się spać usta dostają dość grubą wartwę tej maści na nocną regenerację. Peeling też stosuję, ponieważ skórki niemiłosierne mam i nie umiem ich nigdy zlikwidować: zwykły cukier z odrobiną olejku myjącego. Błyszczyki robię sama, więc w nich same cudowności: od perłowego pudru, oleju jojoba, masła kakaowego, tłuszczu kokosowego i wosku, czy wspaniałego skwalanu - mam pielęgnację idealną dla moich ust. Oczywiście wychodząc na dwór usta "ubieram na cebulkę", nawet teraz jeśli nie ma dużych mrozów. Nakładam jakiś balsam lub masło roślinne (np. Tisane, albo wspomniane maso kakaowe), na to podkład, puder, konturówka i labo pomadka, albo błyszczyk, a jak jest śnieg koniecznie musi być z filtrem - nawet małym- albo błyszczyk samorobiony z witaminą E (ma właściwoci filtrów), promienie odbijają się od śniegu i bombardują górną wargę, któranie jest przyzwyczajona do promieni.
Przy okazji dziekuję za post, bo zrobię porządek w swoich mazidłach do ust.
Moim ulubionym balsamem na zime narazie jest carmex ale chciałabym przetestować 100% Organic Wild Cherry Balm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pati3007@wp.pl
Ze wszystkich testowanych przeze mnie pomadek i balsamów na mnie najlepiej sprawdza się Tisane w słoiczku. Świetnie nawilża i regeneruje a do tego tak pięknie pachnie. Niestety w moim przypadku ten zapach mnie gubi, bo co chwilę smaruje się nim i przez to zużywam go błyskawicznie. Chętnie przetestuję Wild Cherry.
OdpowiedzUsuńDzień dobry :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała Wild Cherry - uwielbiam owocowe kosmetyki.
A skoro już o tym mowa - moim ulubionym i zarazem najprostszym sposobem
są pomadki – praktyczne, szybkie, pachnące, jednym słowem niezastąpione – na zajęciach, w pracy, w domu, na randce – zawsze prezentują się subtelnie i dyskretnie.
Będąc małą dziewczynką pamiętam wiele pomadek firmy Nivea, które wychodziły wtedy na rynek – w tamtych czasach był to wielki dla mnie rarytas posiadać którąś z nich, obecnie, kiedy mogę sobie na nie pozwolić – wybór jest niestety niewielki. Jakiś czas temu skończyłam baaardzo słodki lip smacker Fanta Grape, który szczególnie docenił mój partner :) aktualnie używam Nivea Cranberry & Raspberry, niestety bezsmakową, na odpakowanie póki co czeka Nivea Pink Guava, i tajemnicza pomadka z serii Angry Birds, którą podarował mi mój brat zastrzegając, że nie jest pewny co kosmetyk tej firmy może zrobić z moim ustami :D
nie mam ulubionego specyfiku do ust, zawsze mam w torebkach i na biurku pochowane różne bardziej i mniej nawilżające pomadki, aktualnie najczęściej używam pomadki alterry i lip smackera malinowego. jednak są dwa produkty, którym jestem wierna, są to: peeling cukrowy plus miód na noc, oraz carmex w ciągu, bo ciężko by mi było używać miodu poza domem.
OdpowiedzUsuńchciałabym przetestować Peppermint & Tea Tree Oil.
pozdrawiam :)
beeswxx@gmail.com
Witaj,
OdpowiedzUsuńja lubię balsam Tisane do ust, jednak nie sprawdza się on tak dobrze jak bym chciała.
Dlatego też używam maceratu z nagietka albo glicerynę z D-panthenolem. Robię sobie niekiedy mieszankę różnych olei (z pestek granatu i śliwki, kiełków pszenicy, orzecha włoskiego i oleju kokosowego) z witaminą A i E.
Każdy balsam jest świetny i z każdego bym się ucieszyła:)
Bez pomadki ochronnej nigdy nie wychodze z domu, uwazam ze jest niezbędna:) Ale równiez lubie robic pyszny i słodki peeling z cukru i miodu..daje cudny efekt i dobrze smakuje:)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się i ja :)
OdpowiedzUsuńAlinko-faktycznie opakowania przepiękne .Uwielbiam takie cudaki !
Z chęcią przetestowałabym balsamik z miętą . Zimą często sięgam po takie wazelinkowe produkty do ust .Najczęściej jest to Carmex ,ale z chęcią wypróbowałabym coś innego ;)
Obserwuję jako mamibecia
Mamibecia@interia.pl
Muszą być bajeczne:) Przetestowałabym Wild Cherry:)
OdpowiedzUsuńJa zimą pilnuję, żeby usta nie popękały, bo to najboleśniejsze co może być. Peelinguję usta miodem, masuję szczoteczką do zębów. Na popękaną skórę jedynym skutecznym ratunkiem jest carmex w słoiczku, gęsty i treściwy a jego mrowienie zimnem przynosi ulgę piekącym ustom. Czasem smaruję balsamem Milky lips - dobrze chronią, bo są gęste i lepkie.
I najważniejsze! Biorę witaminy:) Myślę, że to podstawa..Wtedy nie martwię się o zajady i pękanie. Polecam Falvit itp.!:)
Balsam o ust Tisane, mój niezawodny kosmetyk poza tym, peeling miód i cukier, masaż szczoteczką do zębów.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała wygrać balsam Wild Cherry ; )
Pozdrawiam Cię serdecznie. kasia_513@hotmail.com
Przetestowałabym Organic Wild Cherry Balm:) Jeśli chodzi o moją pielęgnację to staram się mieć zawsze pod ręką jakiś sztyft do ust ponieważ popękane usta zimą to straszne przeżycia. Ponadto peelinguję usta domowym sposobem miód + cukier => pycha;) I w końcu nie zastąpiony Tisane w słoiczku - gruba warstwa na usta czyni cuda!! I oczywiście witaminki, witaminki i jeszcze raz witaminki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOsobiście mam bardzo wrażliwe usta i utrzymanie ich w dobrym stanie nie jest łatwe, więc moja pielęgnacja wygląda tak:
OdpowiedzUsuńParę razy w tygodniu( w zależności od potrzeb) robię piling składający się z cukru, miodu i odrobiny oleju sezamowego- usta są po nim świenie nawilżone! Po pilingu używam też masła mango z The Body Shop. Na dzień mam dwa ulubione kosmetyki do ust: kokosowy balsam do ust firmy ziaja i lip smackers truskawkowy- śliczny zapach, cudowny smak i świetne nawilżenie-polecam!
Chętnie wypróbuje balsam peppermint & tea tree oil;)
Pozdrawiam
damon1864@o2.pl
Cześć Alinko.
OdpowiedzUsuńKochana moje usta są już tematem żartów mojej przyjaciółki otóż śmieje się ze mnie,że niedługo zjem swoje usta a to wszystko przez moje ciągłe ich obgryzanie. Mam taki okropny nawyk z którym walczę. Używałam różnych sztyftów z apteki a obecnie balsamu do ust z Neutrogeny(lecz pozostawia nieprzyjemna, klejącą powłokę na ustach)oraz balsamu Carmex.Do moich zabiegów pielęgnacji ust należy również peeling cukrowy z miodem. Moje usta są już w lepszej kondycji lecz nie na tyle żeby można było uznać je za dobrze wypielęgnowane. Z wielką chęcią wypróbowałabym balsamu Wild Cherry:)
Pozdrawiam i ściskam Luiza
Moim sposobem jest papka z miodu i banan- zawsze koi spierzchnięte usta i przynosi niesamowita ulgę ;)
OdpowiedzUsuńWild Cherry chciałabym wypróbować ;)
omena27@o2.pl
Do pielęgnacji ust stosuje balsam tisane i essence oraz pomadki w sztyfcie z nivea oraz carmex. Chetnie wyprobuje cos nowego o zapachu Wild Cherry. Pozdrawiam serdecznie buziaki!
OdpowiedzUsuńYT: pallayhm
u mnie najlepiej sprawdza się tisane w słoiczku, albo masło karite/cupuacu z mazideł,ale to głównie na noc,a balsam figs&rouge chętnie bym przetestowała, zwłaszcza wersję wild cherry:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Hej :) mój sposób na pielęgnację ust zimą to peeling cukrem a następnie miód, a jak nie ma miodu albo nie mam na niego ochoty to maść witaminowa :) usteczka jak nowe :) Chętnie wypróbuję Twój balsam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Mój ulubiony rytuał na usta jest bardzo prosty. Najpierw wymasowuję je mokrym palcem z dodatkiem drobinek cukru. Następnie rozprowadzam na nich warstewkę miodu jako maskę. Smarowanie miodem powtarzam co oko pół godziny. Po takiej domowej pielęgnacji nie zapominam o użyciu balsamu bądź wazeliny przed wyjściem z domu.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przygarnęłabym Wild Cherry :)
Pozdrawiam, buziaczki ! :)
Moim numerem jeden jeśli chodzi o balsam to Tisanne, który obecnie zgubiłam. Mam duże problemy z suchymi ustami, do tego stopnia, że często musze rezygnować z błyszczyków czy szminek :(
OdpowiedzUsuńDlatego marzy mi się Peppermint & Tea Tree Oil :D
Usta pielęgnuję najczęściej sprawdzoną Bebe i Carmexem. Mnie zainteresował Wild Cherry :)
OdpowiedzUsuńjulia121@o2.pl
Pozdrawiam!
Ja przede wszystkim dbam o usta od "środka" , co dziennie zażywam witaminy z grupy B oraz inne witaminy, tak żeby było jak w tej piosence że "najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny " ;D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zewnętrzną pielęgnacje to najbardziej pomaga miód. Kładę go na usta kiedy tylko mam na to czas, trzymam go tak przez około 30 minut (no chyba że wcześniej zdążę go zlizać ;)) .
Bardzo chciałabym wypróbować balsam wild cherry chociaż ten Organic Peppermint & Tea Tree Oil też mnie zaciekawił :)
Mój emali to onob@onet.pl
Pozdrawiam :)
Basia :)
Ja jestem fanka wszelkiego roadzaju balsamow, masełek i pomadek ochronnych :) mam je w każdej kurtce, kosmetyczce, torebkach i samochodzie. Dzięki temu, zawsze mam pod ręką coś co pomoże chronić delikatną skórę ust przed mrozem.
OdpowiedzUsuńLacturia :)
madziesa@gmail.com
Hmmm przetestowałabym Wild cherry:) mój sposób. hmmm w domu smaruję usta ciepłym miodem a gdy wychodzę używam carmexu:)
OdpowiedzUsuńgissele86
Mój sposób na pielęgnacje ust - okłady z miodu około 2 razy w tygodniu (pod koniec dokładam cukier i masuję - to pozwala pozbyć się suchych skórek).
OdpowiedzUsuńNa noc - gruba warstwa ukochanego Carmexu, a na dzień pod każdą "kolorową" pomadkę - balsam eos ("jajeczko") ;))
Pozdrawiam serdecznie !
ps. Chciałabym przetestować Wild Cherry ;)
Moim ulubionymi i sprawdzonymi kosmetykiami do pielegnacji ust są krem NIVEA najzwyklejszy, ktorego uzywam juz dobre kilka lat. Zawsze przed wyjściem z domu w chłodne dni nakładam go na usta- działa rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńDrugim "kosmetykiem" jest najzwyklejszy miód- używam go w gdy jetsem w domu. Miód pięknie regeneruje moje spękane usta i je odżywia. Niezastąpiony Duet, serdecznie polecam:)
Monika B.
Witam!! :) Niestety moim wielkim zimowym problemem są usta ponieważ wiecznie je oblizuje co jest konsekwencją czerwonych bolących i bardzo spierzchniętych ust. Stosuje wiele produktów i staram się to zwalczać lecz nie wszystko odpowiednio na mnie działa. prouktami które używam są: kultowy Carmex,Tisane,Neutrogena,
OdpowiedzUsuńi krem nivea ale najbardziej lubię dwa produkty które są naprawde dobre i nie spodziewałam się że pomogą mi lepiej niż te znane marki pomóc jest to Himalaya i Sun Ozon (sztyft i krem z filtrem dla narciarzy) Polecam serdecznie :)
Będę szczęśliwa jeśli wygram i będę miała przyjemność przetestować produkty figs&rouge.
pozdrawiam Joanna.
Asia1314@wp.pl
Chciałabym przetestować Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm.
OdpowiedzUsuńA do ust lubię stosować wszelkiego typu preparaty w sztyfcie.
Nie mogę się zdecydować który balsam wybrać! Wezmę obojętny! (w razie wygranej XD)
OdpowiedzUsuń` Jakiegoś specjalnego sposobu do pielęgnacji ust nie mam, ale codziennie rano i wieczorem (ewentualnie, gdy czuję, że moje usta są wysuszone czy coś) używam Carmex'u lub TISANY . Są to moje dwa ulubione balsamy, które sa po prostu niezastąpione. Czasami używam też różnych pomadek ochronnych, m.in. z Nivey
Bardzo spodobał mi się Widl Cherry ponieważ podoba mi się w nim to, że może być stosowany nie tylko do ust.
OdpowiedzUsuńDługo szukałam idealnej ochrony dla moich wiecznie spierzchniętych i wysuszonych ust. Po wielu porażkach odkryłam CARMEX (o zapachu wiśniowym oczywiście) i tak już zostało. W samochodzie mam jeszcze balsam do ust Ori flame LipSPA therapy gdybym przypadkiem zapomniała o CARMEXie ;)Dodatkowo pielęgnację ust uzupełniam wieczornym szczotkowaniem szczoteczka o źśredniej twardości włosiu. Kiedyś jeszcze próbowałam kuracji miodowej, ale miód w błyskawiczny sposób znikał z moich ust :D
Jednak najważniejsze czego staram się przestrzegać to dobra zbalansowana dieta i dodatkowe dostarczanie mojemu organizmowi witamin, szczególnie w okresie zimowym :)
Pozdrawiam serdecznie i stale obserwuję!
Ja chyba nikogo nie zaskoczę, stosuję od kilku już nawet lat balsam do ust carmex oraz raz na jakiś czas w okresie jesienno-zimowym miód. Smaruję usta miodem po czym są bardzo mięciutkie i nawilżone;)
OdpowiedzUsuńMiód - najlepszy, naturalny domowy kosmetyk. Zimą używa go cała moja rodzina. Miód stosuję na noc, w ciągu dnia używam pomadki Bi-es Melisa, jest rewelacyjna. Raz w tygodniu (zazwyczaj w niedziele wieczorem:P) robię peeling szczoteczką do zębów i nakładam maść witaminową.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)*
kasiaaa89@op.pl
Chętnie użyłabym Wild Cherry ;) mniam!
Moim niezawodnym sposobem na spierzchniete usta (szczegolnie zima) jest pomadka Neutrogeny. Uzywam jej juz od kilku lat i nie znalazlam nic lepszego na piekace i wysuszone usta. Szkoda tylko ze nie moglam ostatnio znalezc tej z SPF20 (ta co znalazlam ma tylko SPF4), czyzby przestali produkowac ?
OdpowiedzUsuńChetnie wyprobuje balsam figowy ;-)
Pozdrawiam,
Kejt
Z wielką chęcią wypróbuje Peppermint & Tea Tree Oil. Mój sposób pielęgnacji ust jest bardzo ważny bo nie lubię gdy usta zimą są spierzchnięte i wyglądają przerażająco. Staram się temu zapobiec korzystając raz na jakiś czas z miodu gdy mam go już na ustach robię delikatny masaż szczoteczką, dzięki temu usta będą idealnie gładkie i nawilżone. Na noc smaruję je carmexem, który jest kultowym balsamikiem do ust i nie bez powodu. A na dzień stosuję różne balsamy w sztyfcie lub błyszczyki. A i zapomniałabym o maści z witaminą A która także nadaję się w kryzysowych sytuacjach :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pielegnację ust to przede wszystkim zawsze muszę mieć przy sobie moją ukochaną pomadkę chap stick truskawkową, używam jej od wielu lat, próbowałam innych i nic mi nie odpowiada...a ta działa cudownie i ma piekny zapach. Poza tym na noc balsam Tisane i przed wyjściem jak jest bardzo zimno, całkiem fajny był też balsam z Oriflame, ja miałam akurat o zapachu waniliowym. Uwielbiam różne smarowidła do ust, zawsze mam ich kilka a te z figs & rouge też bym chętnie wypróbowała, najlepiej oba :) z każdego z nich będę zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Gosia
ksiezniczka.kocica@gmail.com
zimową porą muszę bardziej zwracać uwagę na usta, dlatego co jakiś czas masuje je szczoteczką do zębów, nakładam na nie miód oraz krem nivea
OdpowiedzUsuńpo kilka razy dziennie nakładam na nie pomadkę ochronną pomarańczową firmy mariza
Chętnie wypróbuje Peppermint & Tea Tree Oil. Nigdy o tym nie słyszałam, a może być wybawieniem :) pozdrawiam
gaddzinka@o2.pl
A ja od wielu lat stosuję sposób mojej babci :) codziennie wieczorem masuję usta szczoteczką do zębów a następnie nakładam porządną warstwę prawdziwego miodu. Po ok 20 miód oczywiście zlizuję i nakładam balsam do ust. Ostatnio stosuję Avene - Cold Cream , Lip cream i jestem całkiem zadowolona.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym właśnie jakiś organiczny balsam do ust:)
Pozdrawiam gorąco :)
chciałabym przetestować peppermint, ponieważ moje usta są bez przerwy suche, pomadka nie pomaga :(
OdpowiedzUsuńchętnie przetestowałabym wild cherry :) a moim ulubionym kosmetykiem do pielęgnacji ust jest peeling cukrowy lip dip, z zeszłorocznej edycji swiątecznej firmy Lush - ma super smak i bardzo dobre działanie, poprawia krązenie i usuwa suche skórki
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nadal poszukuję idealnego rozwiązania dla pięlegnacji ust, dlatego zainteresowała mnie Twoja propozycja, szczególnie Peppermint & Tea Tree Oil, gdyż zależy mi na trwałości tego kosmetyku na ustach. Obecnie używam pomadki ochronnej bebe, bez większych rewelacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńz uwagi na to, że mam pełne i duże usta, muszę ciągle coś na nie nakładać, zwłaszcza zimą. na noc stosuję maść oliwkową Ziaja, w ciągu dnia pomadkę ochronną Neutrogena albo balsam Tisane (gdy jest ciepło Carmex Moisture Plus). dodatkowo co jakiś czas peeling cukrowy i maseczka z miodu - obecnie lawendowego :)
OdpowiedzUsuńnic nadzwyczajnego, ani nowatorskiego, jednak działa. no i oczywiście masaż z "pocałunków", aby poprawić krążenie ;) na zakup balsamu figs & rouge zbieram się od jakiegoś czasu i nie mogę się zebrać.
zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym i jak na razie najskuteczniejszym sposobem pielęgnacji ust jest peeling szczoteczką do zębów i gruba warstwa carmexu lub kremu bambino :)
Za usta zbieram najwięcej komplementów..i dlatego - nie żałuję na ich pielęgnację. Moim ulubionym produktem jest miód..Poza nim z grona produktów na czoło wysuwa się Nuxe "Reve de Miel" oraz masełko Korres "Lip butter stick".Uważam,że piekny uśmiech- to również zadbane, zdrowe ząbki..które może nie są (u mnie śnieżnobiałe), ale staram się by były zdrowe:)Chętnie wypróbowałabym Peppermint & Tea Tree Oil:)Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.karoladama
OdpowiedzUsuńJuż się zakochałam w samym opakowaniu <3 ja chciałabym przetestować Wild Cherry Balm :)
OdpowiedzUsuńI znów to kuszenie i kuszenie! A ja ciągle ich zdobyć nie mogę, a usta mówią i mówią, że nawilżenia im brakuje. Ja taka niedobra i oporna i i ulec mi trudno, by któryś wziąć i wypróbować. A Wild Cherry tak ładnie na mnie patrzy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moja usta chcą wypróbować ten smak, bo wiśnie uwielbiam, a ustom nawilżenia brak.
Pozdrawiam Obserwuję jako Lyna_sama
lyna.sama@gmail.com
Jeśli chodzi o naturalną pielęgnację ust, to oczywiście gruba warstwa miodu :) Z kosmetyków najbardziej odpowiadała mi pomadka, która jest dodawana do leku Izotek. Niestety do tej pory nie mogę znaleźć innej równie dobrze nawilżającej.
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie zawsze powtarzano, że wszelkie kolorowe kosmetyki na ustach to nie najlepszy pomysł, dlatego też nigdy nie używam szminek. Ostatnio przekonałam się do pomadki do ust Nivea Olive & Lemon (zielone opakowanie). Ma cudowny zapach i nie wysusza ust. W razie popękania lub innych dolegliwości ust smaruję je miodem. Lipowym lub akacjowym. Zawsze łagodzi i nawilża (no i pysznie smakuje - (śmieje się). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować balsam Wild Cherry.
(bialy.bez9@gmail.com)
OEPAROL- pomadka z wiesiołka dziwnego- do kupienia w aptece- jedyny kosmetyk który leczył moje bardzo spierzchnięte usta i szybko działa- żadne inne kosmetyczne balsamy nie dawały takiego rezultatu- polecam każdemu serdecznie:) Magda R
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kosmetykiem do pielęgnacji jest carmex :)
OdpowiedzUsuńChiałabym wypróbować Wild Cherry ;)
Ja stawiam na stary dobry wiśniowy Carmex.
OdpowiedzUsuńChoć z chęcią wypróbowałabym balsam Wild Cherry, a może mi się poszczęści?
Mi bardzo podoba się Wild Cherry :)
OdpowiedzUsuńMam dosyć problematyczne usta. Szybko się wysuszają, a zimą boleśnie pękają. Dodatkowo moją zmorą była opryszczka. Podkreślam była. :) Obecnie stosuję balsam w sztyfcie carmex. Mam kilka opakowań pochowanych w kieszeniach, kosmetyczce i przy biurku. Staram używać się jak najczęściej. W domu i na noc kładę na usta grubą warstwę tisane, ze względu na dość mało higieniczny sposób aplikacji. Raz w tygodniu robię peeling cukrem, aby usunąć suche skórki i nakładam na noc naturalny miód. Uwielbiam to co robi z moimi ustami, ale niestety łatwo się zapomnieć i wszystko zlizać. Pozdrawiam :) (naata_m@o2.pl)
Super balsamiki.
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja ust w zimie opiera się przede wszystkim na skutecznym i delikatnym złuszczeniu skórek, które normalnie pewnie obgryzałabym na mrozie (katastrofa gwarantowana)peeling taki robię np za pomocą miękkiej szczoteczki do zębów. Drugim etapem jest posmarowanie ust naturalnym (!) miodem, który nie dość że jest cudotwórcą to jeszcze można go poźniej zlizać :) Przyjemne z pożytecznym ^^
Oba balsamy kuszą i chętnie bym wypróbowała którykolwiek poniewaz lubię takie eco mazidełka.
(e-mail: fryzela1@op.pl)
Do tej pory stosowałam do pielęgnacji buzi kosmetyki firmy Nivea. Szczególnie pomadki do ust, które serdecznie polecam, bo są wydajne, niedrogie i w miarę skuteczne. Ale spróbowałabym chętnie czegoś mm.. nowego :-) Pozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszym sposobem na usta jest miód, mój dziadek jest pszczelarzem więc mam naturalnego miodu pod dostatkiem :) wieczorem przed snem wykonuje delikatny masaż szczoteczką do zębów, którą stosuje tylko w tym celu i nakładam grubą warstwę miodu, w dzień kiedy jestem zabiegana używam Carmex'u. Chętnie przetestuje Peppermint & Tea Tree Oil Lip.
OdpowiedzUsuńagnieszka.rasz@gmail.com
Moim sposobem pielęgnacji ust (zwłaszcza zimą kiedy mam ogromny problem z ich pierzchnięciem)jest ich peelingowanie za pomocą szczoteczki do zębów oraz intensywne nawilżanie. Na noc w tym celu stosuję "Carmex" a w ciągu dnia arbuzową pomadkę pielęgnacyjną "Nivea", która dla mnie nieziemsko pachnie a do tego nadaje ładny, zdrowy koloryt moim usteczkom :)
OdpowiedzUsuńSpośród produktów, które opisałaś chyba bardziej przypadł by mi do gustu 100% Organic Wild Cherry Balm i dlatego właśnie jego z miłą chęcią bym przetestowała.
Pozdrawiam cieplutko :)
Witam serdecznie,
OdpowiedzUsuńChciałabym otrzymać Wild Cherry.
Moje usta wymagają troskliwej opieki, szczególnie w okresie zimowych.
W ciągu dnia używam Carmex w sztyfcie o smaku/zapachu wiśni.
Na noc - gruba warstwa Blistex Classic.
Raz w tygodniu - lub jeśli mam skórki: masaż szczoteczką do zębów + maska na usta: twarożek z miodem. Polecam! Usta są miękkie, nawilżone i wygładzone.
Pozdrawiam:)
Ciągle coś testuję i próbuję nowych rzeczy, ale zawsze wracam do klasycznej pomadki Nivea, którą chętnie stosuję na dzień i na noc. Chętnie wypróbowałabym balsam Wild Cherry. Opakowanie w stylu vintage jest dla mnie dodatkowym atutem:)
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńJa do niedawna, od długiego bardzo czasu, stosowałam wszelakie sztyfty do ust typu Nivea. Moje usta są suche, w zimie problem się nasila i zwykła Nivea nie była zbyt dobrym rozwiązaniem. Musiałam jej używać non-stop. Od niedawna zaczęłam stosować OCM do oczyszczania twarzy, bardzo mi służy ta metoda, przy okazji oczyszczania twarzy, olejowałam również usta :) Efekt jest rewelacyjny, usta nie są suche, nie pękają. W ciągu dnia używam błyszczyków, na noc nakładam na usta balsam z woskiem pszczelim i to wystarcza. Na suche usta zawsze też pomagało mi smarowanie ich... bananem ;)
Chętnie wypróbowałabym któryś z tych balsamów, wyglądają obiecująco :)
Pozdrawiam cieplutko
Moją pielęgnację ust zaczynam rano od peelingu cukrowego, w ciągu dnia używam pomadki NIVEA, wieczorem masuję wargi miękką szczoteczką do zębów a następnie nakładam grubą warstwę wazeliny do ust na noc.
OdpowiedzUsuńNajchętniej wypróbowałabym 100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm ponieważ praktycznie cały czas oblizuję usta, przez co wargi bardzo szybko pierzchną ;/.
marta.m8@onet.eu
Pozdrawiam :)
ja wybieram 100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm.
OdpowiedzUsuńA co do dbania o usta to moje nie są na szczęście zbyt wymagające:)- wystarczy carmex. pokonałam też nawyk oblizywania i obgryzania ust:D
ja najchętniej stosuję zimą Carmex - nic tak dobrze nie nawilża suchych ust. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym wersję Wild Cherry.
OdpowiedzUsuńZimą stosuję terapię miodową - regularny peeling brązowy cukier + oliwa z oliwek + miód. Do tego gruba warstwa miodu na noc :)
Gdy mam spierzchnięte i suche usta smaruje usta miodem, to jest mój naturalny kosmetyk:) Usta są natychmiast gładsze i piękniejsze! Na noc zaś, stosuję po prostu krem Nivea(nakładam grubą warstwę), rano usta są zregenerowane i mięciutkie. Chętnie wypróbuję balsam Wild Cherry, gdyż często mam suchą skórę na nosku i łokciach;)Pozdrawiam:) paula_wasilewska@o2.pl
OdpowiedzUsuńPrzetestowałabym wersję Wild Cherry. Do pielęgnacji ust używam balsamu w słoiczku Tisane, a czasem smaruje je miodem i są mięciutkie :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przetestowałabym Wild Cherry Balm.
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno myślałam że nie ma nic lepszego niż Carmex.. Do czasu gdy zaczęłam używać słynnego jajeczka eos- uwielbiam je za działanie, zapach i konsystencję. No i to opakowanie:)Szkoda tylko że tak szybko sie kończy:(
Moja pielęgnacja ust polega na codziennym peelingowaniu ust szczoteczką do zębów, na noc nakładanie sporej warstwy carmexu a gdy wychodzę na dwór to zawsze smaruję się pomadką ochronną. Gdy mam ochotę na coś słodkiego wybieram miód, który świetnie działa na spierzchnięte usta :)
OdpowiedzUsuńWybieram 100% Organic Peppermint & Tea Tree Oil Lip Repair Balm ponieważ lubię znajdować inne zastosowania produktów. :)
Najchętniej wzięłabym w łapki Peppermint & Tea Tree Oil :)
OdpowiedzUsuńMam dość pełne usta wiec naprawdę jest co pielęgnować, stosowałam wiele błyszczyków, balsamów itp, na zajęciach w szkole wizażystka polecała nam Carmex że taki sławny wśród gwiazd, no i ona na sesjach używa, spróbowałam, fajny ale furory nie zrobił:) Bielenda ma również godne polecenia balsamy z serii bioplantacja, szczególnie kokos mmmmm;) W okresie zimowym mam tendencje to pierzchnięcia ust, staram się stosować kosmetyki natłuszczające które długo będą nawilżać ta delikatna skórę, w dodatku jestem instruktorką w McDonald ;D wiec suche powietrze nie jest mi obce co dodatkowo potęguje sprawę, dlatego mam tez swoje sposoby, mieszam mój ulubiony błyszczyk watermelon mint z dodatkiem brązowego cukru i tym masuje skórę ust,natychmiastowy efekt i super zapach ;) No i oczywiście maść z witamina A :)
puzderka balsamów są przepiękne ;)
Pozdrawiam, Wiewióra ;)
Hej :)
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja ust zależy od tego jaki balsam/pomadka wpadnie mi w oko ;) Aktualnie używam Tisane w formie pomadki i jestem zadowolona. Carmex również miałam okazję używać, ale nie był jakiś super... I trochę mnie drażnił jego miętowy zapach i takie dziwne uczucie na ustach, ale może to przez to że nie miałam tego klasycznego tylko wiśniowy...
Dlatego jeśli miałabym wybierać z tych dwóch balsamów Figs & Rouge to wolałabym wiśniowy ;D
Pozdrawiam
Chciałabym przetestować Peppermint & Tea Tree Oil
OdpowiedzUsuńMoj ulubiony balsam to tisane w słoiczku :)
Najlepsza pielęgnacja ust to namiętne,długotrwałe całowanie się -> po tym zawsze mam ładne czerwone usta :b
OdpowiedzUsuńA na noc krem nivea
Obydwa balsamy mnie kręcą : )
julitaz4@o2.pl
Chętnie przetestuję dowolny balsam, obydwa brzmią kusząco ;)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym kosmetykiem do pielęgnacji ust jest balsam uniwersalny "jajeczko" Oriflame. Miałam chyba wszystkie jego "smaki" (najbardziej lubię karmel) i zawsze gdy jest w promocji kupuję zapasy. Usta po nim stają się gładziutkie i lekko natłuszczone. Nie wspominając już o tym, że jajeczko naprawdę jest uniwersalne- świetne do skórek przy paznokciach, łokci, pięt a nawet... końcówek włosów jako maska. Nie znam lepszego!
Na zimę dodatkowo chronię usta pomadką wazelinową- w tym roku wybór padł na różaną FlosLek i nie mogę narzekać ;)
Buziaki, szmygielko
Chętnie przetestowałabym Peppermint & Tea Tree Oil. Moim ulubionym (i jedynym zarazem) sposobem na pielęgnację ust jest stosowanie dość popularnego "miodzika" z Oriflame. Kiedyś kupiłam, sprawdził się i tak pozostał ze mną. Niestety z siostrą właśnie wykończyłyśmy kolejne opakowanie. :)
OdpowiedzUsuńminiu1@o2.pl
OdpowiedzUsuńMója pielęgnacja ust jest bardzo prosta i efektowna. Raz w tygodniu robię peeling szczoteczką do zębów zamoczoną w ciepłej wodzie- szczoteczka oczywiście nieużywana i przeznaczana tylko dla tego rodzaju zabiegów ;)
Wieczorem nie usnę bez warstwy wazeliny.
I oczywiście przed każdym wyjściem nakładam balsam do ust, ostatnio odkryłam balsam z woskiem pszczelim z Avonu- małe cudeńko ;)
Ponieważ ze mam odwieczne problemy z suchymi ustami muszę o nie szczególnie dbać. w dzień oczywiscie stosuje pomadki ochronne, różnych firm, zależnie jaką mam w danej torebce. Lubie raz na kilka dni zrobić mała rozpustę swoim ustą i smarować je wieczorkiem miodem... uummm super nawilża, i potem świetnie smakuje ;) gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńhhmm który produkt bym bardziej chciała przetestować? Trudny wybór, ale chyba jednak Peppermint & Tea Tree Oil ;)
mmmmmmmmmmm ciekawe produkty
OdpowiedzUsuńJa chciałabym wygrać 100% Organic Wild Cherry Balm ;) Moje usta nie są zbyt wymagające, nie mam jakiejś skomplikowanej pielęgnacji. Wieczorem przy okazji OCM pocieram ręcznikiem usta żeby usunąć skórki i używam carmex wtedy kiedy mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńMoja pielęgnacja ust zimą wygląda tak: robie sobie peeling cukrowy na usta, a następnie smaruje je miodem. Gdy gdzieś wychodzę stosuje balam Bebe i to tyle:)
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę na Wild Cherry, a jeśli chodzi o moją pielęgnację to ukręciłam sobie sama balsamik z wosku pszczelego, oleju z pestek śliwki, masła shea i masła mango - jeśli można unikać chemii, to warto. Sprawdza mi się fantastycznie a ile w tym radochy, że coś zrobiło się samemu :)))
OdpowiedzUsuńshitake@op.pl
Chcialabym przetestowac Wild Cherry, a moj sposob na piekne usta to peeling szczoteczka i gruuuba warstwa Carmexu. I zawsze pomadka ochronna w kieszeni!!:)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolała bym przetestować ten 1 :)
OdpowiedzUsuńa na zimę używam grubą warstwę balsamu Tisane
Mam dwa domowe sposoby dbania o usta, jeden to smarowanie oliwą z oliwek, bardzo lubię ten smak. Drugi sposób to wspomniany już miód :)
OdpowiedzUsuńJeżeli mi się poszczęści to bardzo bym prosiła o 100% Organic Wild Cherry Balm
Pozdrawiam
Jagodamii
moje usta kochają CARMEX, który idealnie je wygładza i nawilża. co jakiś czas funduję im peeling szczoteczką a na noc maseczkę z miodu (jest świetny także do mycia twarzy)
OdpowiedzUsuńaaa i poproszę o balsam z miętą z olejkiem z drzewa herbacianego
pozdrawiam
Mój sposób to zwykła nive krem - grubaśna warstwa jak jestem w domu a jak wychodzę to balsam ochronny. Jeśli jest naprawdę źle piling i oliwa z oliwek. Czasem robie sobie taki kompres na usta z kremu, ale to średnio wygodne.
OdpowiedzUsuńKocham wiśnie wiec oczarował mnie Wild Cherry
buziaki Adrianka.
Niestety, kiedy na dworze robi się coraz chłodniej, moje usta stają się suche, popękane i spierzchnięte. To okropne uczucie, które nie daje mi spokoju. Mam na to kilka sprawdzonych trików. Pierwszym są balsamy nawilżające, zazwyczaj Carmex, lub pomadki ochronne np. NIVEA. Kolejnym sposobem jest nakładanie zwykłego kremu NIVEA lub wazeliny, co daje chwilową ulgę. Kiedy stan moich warg jest tak tragiczny nakładam na nie prawdziwy miód. To zawsze przynosi ukojenie. ;)
OdpowiedzUsuńoj, bardzo kocham wszelkie zapachy wiśni dlatego Chciałabym przetestować Organic Wild Cherry Balm
OdpowiedzUsuń:)))
Pozdrawiam
Gdy mam spierzchnięte usta smaruję je zazwyczaj Carmex'em, wazeliną, kremem Nivea, lub ich pomadką. Fajnie by było, gdyby znalazł się produkt, który pielęgnowałby moje usta, a jednocześnie nieźle pachniał i...smakował, dlatego właśnie urzekły mnie te balsamy.;) Dodatkowo uwielbiam zapach wiśni i te urocze opakowania.;)
OdpowiedzUsuńMoim niezawodnym kosmetkiem w zimie (ale nie tylko) pomagającym w pielęgnacji ust jest Tisane. Uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńPeppermint & Tea Tree Oil
aniapok@gmail.com
Ja opiszę sposób nie swój, ale mojego partnera, który wynalazł swój autorski sposób na dbanie o usta a przy okazji żeby nie wyjsc na zniewieściałego przez używanie pomadek.
OdpowiedzUsuńOd dawna próbowałam go przekonać do bezbarwnej pomadki - usta pękają mu na potęgę. Tak to jest jak się zachciewa całować na mrozie :) No to mój drogi mężczyzna wymyślił, że może połączyć jedno z drugim. Sprawa wygląda następująco. Ja smaruję swoje usta dość grubą warstwą pomadki/carmexa i wtedy daje mu buziaka (taki zwykły cmok :D ukochany trochę rozczarowany, ale trudno). W ten sposób pomadka przechodzi an jego usta, usta są zabezpieczone przed zimnem a i na buziaka na mrozie się załapał :) Sposób idealny, czyż nie? Odkąd takie cuda z nim praktykuje to i mi usta przestały pękać :)
Peppermint & Tea Tree Oil
moniaaac@gmail.com
Mój ulubiony sposób pielęgnacji ust to zwyczajny miód i szczoteczka do zębów dla dzieci, taka delikatna z miękkim włosiem. Najpierw robię peeling szczoteczka zmoczoną wodą potem nakładam miód na parę minut a resztę zlizuje :)))
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kosmetyk to od pół roku niezawodna jet maść nagietkowa (ale taka w słoiczku, nie w tubce, jest mniej "lejąca")dobra i w zimie i w lato. To mój sposób na usta jak marzenie.
Najbardziej spodobało mi się opakowanie, zdecydowanie wole te w pudełeczku niż w pomadce, mazaku itp.
Chętnie wypróbuję Peppermint & Tea Tree Oil
Martyna88
Ja w każdą zimę używam regenerującego balsamu do ust z masłem Karite z Yves Rocher - jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Natomiast z wielką chęcią wypróbowałabym któryś z powyższych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
urodzinki@gmail.com
Kiedyś tłusta, zielona Ziaja potem Nivea itd itp.
OdpowiedzUsuńPo prostu wciąż szukam, a problem suchych ust pozostaje:/
Pozdrawiam
Mary
Ojej ilu ludzi się zgłosiło:) Masz troszeczkę czytania przed sobą:) Też spróbuje szczęscia. Tak więc jak dbam o usta - uwielbiam stosowac peeling z najzwyklejszego cukru. Jest łatwy w aplikacji, kazdy ma go w domu, można go wykonywac wszedzie, np. w kuchni podczas gotowania, a na końcu po prostu zlizac:) Ocziwście stosuje mnóstwo przeróżnych błyszczyków i balsamów w ciagu dnia, jednak na noc na usta kładę najzwyklejszą wazelinę. Jezeli chodzi o urodę to sądzę, że im mniej się kombinuje tym lepiej. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem dosłownie uzależniona od wszystkiego co wiśniowe, więc bardzo chętnie wypróbowałabym wild cherry. Najchętniej rozpieszczam moje usta domową maseczką z miodu - uwielbiam ją podjadać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Adiszo
Moim sposobem na pielęgnację ust , na ich pękanie, wysuszenie jest sprawdzony, domowy sposób, czyli miód z jogurtem położony cieniutką warstwą na kilka minut na wargi. Świetnie regeneruje i poprawia wygląd ust.
OdpowiedzUsuńWitam!
OdpowiedzUsuńMoim skutecznym sposobem na ładne i zadbane usta to częste pocałunki - one niesamowicie wpływają na poprawę ukrwienia ust (w przypadku braku partnera - szczoteczka do zębów) oraz tłusty krem Nivea, Carmex, miód lub zwykła polska wazelina (na tym wychowywała mnie moja mama i nigdy nie miałam problemu ze spierzchniętymi ustami). A tak na marginesie to tak serio jestem uzależniona od wszelkich ochronnych pomadek. W każdej torebce, każdej kurtce i płaszczyku mam ich po kilka, każda inna...
Chciałabym wypróbować balsam Wild Cherry...
na zimę uwielbiam balsamy do ust Yes To Carrots - mistrzowsko natłusczzają i cudownie pachną, do tego 100% naturalne
OdpowiedzUsuńPiszę się na Wild Cherry :)
kotwilka@gmail.com
przetestować chce Seria & Rouge bo nie znam.]
OdpowiedzUsuńMaseczki
Po złuszczeniu naskórka peelingiem przychodzi czas na odpowiednie odpowiednie nawilżenie i odżywienie. Dlatego doskonała pielęgnacja ust to maseczki. Do jednej z najsmaczniejszych należy ta, wykonana z miodu. Wystarczy położyć na wargi grubą warstwę miodu, a po 15 minutach go zjeść. Inną skuteczną i jadalną maseczką na usta jest maseczka z avocado. Rozgniatamy świeży owoc, nakładamy na usta i trzymamy tak przez około kwadrans. Po tym czasie, jeżeli nie jesteśmy amatorkami jedzenia avocado, maseczkę spłukujemy wodą.
Moim najlepszym sprawdzonym sposobem już od lat :) jest peeling miękką szczoteczką do zębów a następnie grubo smaruję usta i okolice pysznym miodem :) mniaaaam ;P. a później wszystko pysznie zlizuje :). Usta dostają po takim zabiegu pięknego różowego kolorku i już nie boją się zimy!
OdpowiedzUsuńMoim najlepszym sprawdzonym sposobem już od lat :) jest peeling miękką szczoteczką do zębów a następnie grubo smaruję usta i okolice pysznym miodem :) mniaaaam ;P. a później wszystko pysznie zlizuje :). Usta dostają po takim zabiegu pięknego różowego kolorku i już nie boją się zimy!
OdpowiedzUsuń