12 kwietnia 2017

Nawilżający krem, zestawy Hydra Vegetal dla Was.








Dzisiaj pielęgnacyjnie, tym razem z Yves Rocher- mam dla Was konkurs, 10 zestawów do wygrania i oczywiście recenzje.
Sprawdzałam parę produktów, wybierając te, które najbardziej mi się podobały. Wy będziecie mogły sprawdzić całą gamę Hydra Vegetal:)  Jeśli chodzi o Yves Rocher to miałam już całkiem spore doświadczenie z pielęgnacją i kolorówką (marka ma w ofercie jeden z moich ulubionych róży:) ale chyba częściej wybierałam produkty do ciała.
Tym razem dokładniej przyjrzałam się serii do twarzy, która może zainteresować posiadaczki skóry suchej i mieszanej:)
Wszystko w poście!

WYNIKI TUTAJ na końcu postu:)








Seria Hydra Vegetal, bo o niej tu mowa, zawiera soki roślinne z kanadyjskiego klonu oraz błękitnej agawy z Meksyku. Marka stawia na bardziej naturalne składy (formuły gamy Hydro Vegetal mają powyżej 85% składników pochodzenia naturalnego) i ekstrahuje składniki aktywne naturalnymi metodami. Bez sztucznych barwników, olejów mineralnych i bez parabenów.

Najbardziej ulubionym produktem z całej gamy został peeling nawilżający. Mam słabość do takich kosmetyków a ten okazał się świetny- to taki żel peelingujący z dość dużą ilością drobinek, przyjemnie masujących twarz. Co najważniejsze- naprawdę nie tylko nie wysusza ale nawilża. Nie czujemy ściągnięcia, nie musimy od razu ratować się kremem czy innym kosmetykiem. Do tego bardzo dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem- cera jest widocznie wygładzona oraz miękka i przyjemna w dotyku.
Drobinki nie są aż tak ostre jak w niektórych peelingach, co właściwie jest dla mnie zaletą- jestem w stanie regulować intensywność złuszczania i masażu bez podrażnień. Po złuszczaniu cera jest odświeżona, oczyszczona i rozpromieniona. Myślę, że jeszcze bardziej polubię go w lecie, właśnie za to przyjemne odczucie świeżości. Zapach jest delikatny ale ładny i raczej naturalny.  Opakowanie mieści 75 ml ale drobinki są drobne i jest ich sporo, wiec nie musimy zużywać dużo produktu na raz.







Maseczka nawilżająca to maseczka bez zmywania o lekkiej  konsystencji żelu. Po nałożeniu leciutko chłodzi, zaczyna wchłaniać się w skórę i po paru minutach musimy po prostu zetrzeć nadmiar jaki pozostał. Ponieważ w takiej wersji zostaje jeszcze wyczuwalna warstwa produktu, ja najbardziej lubię przecierać ją wacikiem zmoczonym w hydrolacie. Zwykle trzymałam ją też na twarzy dość długo bo około 15-20 minut, zajmując się różnymi rzeczami. Maseczka dostaje ode mnie duży plus za całkowity brak podrażnień. Wbrew pozorom często zdarzało sie, że po nałożeniu maseczki biegłam do łazienki, odczuwając pieczenie i już po minucie widząc zaczerwienienie. Tutaj nic takiego nie miało miejsca, skóra była 'całkowicie spokojna';)
Po zmyciu twarz jest bardziej nawilżona, miękka, przyjemna w dotyku. Maska nie jest tłusta, ale w wersji bez zmywania zostawić ją będą chciały raczej osoby o wyjątkowo suchej skórze. Ja tak jak pisałam, wolę lekko zetrzeć ją jeszcze hydrolatem. Wydaje mi się, że w kontakcie z nim maseczka finalnie działa jeszcze troszkę lepiej.





Bardzo dawno nie stosowałam mleczka do demakijażu a to nawilżające bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło! Posiadaczki suchej skóry pokochają ten produkt, bo naprawdę dobrze spełnia swoją rolę- nie tylko oczyszcza skórę i usuwa makijaż, ale pozostawia skórę bardzo dobrze nawilżoną. To jest faktycznie zdecydowana przewaga mleczek nad micelami- jeśli mamy bardzo suchą skórę, zmywanie mleczkiem przypomina usuwanie makijażu kremem i uczucie po to właśnie takie przyjemne nawilżenie. Mleczko Hydra Vegetal bardzo ładnie pachnie, dobrze poradziło sobie z rozpuszczaniem różnych kredek, eyelinerów i niewodoodpornych tuszy. Oczywiście z podkładem, różem, produktami do ust radzi sobie tak samo dobrze. Jeśli chodzi o okolice oczu to jeszcze nie zdarzyło mi się podrażnienie ani zaczerwienienie, co tak naprawdę najczęściej odwodziło mnie od stosowania mleczek i wybieranie miceli. Jednak tutaj zdecydowanie wolę mleczko z serii, dzięki któremu demakijaż oczu przebiega o wiele szybciej.
Całość oczywiście zmywam kosmetykiem, którego używam do mycia twarzy- czasem jest to mydło, czasem jakaś emulsja.






Sprawdzałam 3 kremy z gamy i najbardziej do gustu przypadły mi dwa-  Moisturizing Cream z SPF 25 oraz 24H Intense Hydrating Gel Cream. Drugi krem- żel zebrał dużo pozytywnych recenzji na KWC i dostał też nagrodę w kategorii pielęgnacji twarzy.
Te dwa produkty trochę się różnią- 'klasyczny', nawilżający krem jest delikatniejszy, nie zostawia też tak długo utrzymującej się warstwy co żelowy. W wypadku żelu nawilżenie wydaje się być mocniejsze, ale mamy też bardziej wyczuwalną warstwę, która właśnie odpowiada za dłużej utrzymujące się uczucie uczucie nawilżania. Tak jak zaleca producent Moisturizing Cream będzie lepszy dla cery mieszanej, bo szybciej się wchłania, lepiej spisze się na takiej skórze pod podkładem. Natomiast krem- żel będzie pasował skórze suchej, szczególnie takiej u której łatwo o uczucie ściągnięcia w ciągu dnia.

W kwietniu cała seria będzie dostępna w atrakcyjniejszych cenach, już od 19,90 zł.











Ale oczywiście możecie też zgarnąć zestawy wspomnianych kosmetyków u mnie odpowiadając na pytanie:

Jaki roślinny składnik najchętniej widziałabyś w swoim kremie na dzień i dlaczego:)

Zostawiacie też namiar na siebie (mail itp)- konkurs trwa tydzień, na zgłoszenia czekam do 19.

Mam dla Was 10 zestawów w skład których wchodzi 9 kosmetyków:
  • Żel-krem intensywnie nawilżający
  • Maseczka nawilżająca
  • Mleczko do demakijażu
  • Płyn micelarny
  • Żel do mycia twarzy
  • Peeling do twarzy
  • Tonik nawilżający
  • Żel pod oczy 
  • Koncentrat nawilżający

Jeśli macie pytania oczywiście piszcie pod wczorajszym postem (KLIK). 

Buziaki i miłego dnia!


Ala










271 komentarzy:

  1. Ekstrakt z rozmarynu! Pięknie pachnie i wspaniale wpływa na skórę. Ostatnio zainteresowałam się domowym robieniem kosmetyków. Tonik z kwasem i rozmarynem jest rewelacyjny :)
    Pozdrawiam, Anka
    fionka_ona@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :) zaciekawił mnie bardzo sok z klonu! Nigdy nie słyszałam o takim składniku w kremie. Jego właściwości wydają się być idealne dla mojej skóry :)
    karolina.kosmala@wp.eu

    OdpowiedzUsuń
  3. Aloes:)Trzyma w ryzach skórę ze skłonnością do wyprysków i zaskórników, nawilża, wygładza i przy okazji (mam nadzieję podpisać się pod tym za jakieś 10 lat;)) opóźnia powstawanie zmarszczek i inne procesy związane ze starzeniem się skóry. Pozdrawiam, Ela:) Mój mail: kamisanegra@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. najchętniej? - czarnuszkę bo jest lekiem na całe zło ;) przynajmniej dla mojej skóry. Oczywiście chciałabym też wypróbować działanie kanadyjskiego klonu oraz błękitnej agawy, które tak zachwalasz! Może zasiądą dumnie obok czarnuszki w mojej codziennej pielęgnacji ;>

    marjak@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  7. W swoimi kremie na dzień, poza naturalnymi składnikami nawilżającymi i odżywczymi (mam skórę ze skłonnością do przesuszania się), najchętniej widzę zawsze filtry przeciwsłoneczne. Związane jest to z moją dość jasną karnacją i dużą wrażliwością skóry na słońce - szybko robię się nie tylko zarumieniona, ale wręcz czerwona. Poza tym dużo czasu spędzam na dworze - uprawiając sport czy spędzając wolny czas na łonie natury i wówczas moja skóra narażona jest na działanie promieni słonecznych. Wprawdzie planując dłuższy pobyt na słońcu stosuję dedykowane kremy, ale na co dzień, pod makijaż stosuję także filtr minimum 20 (także zimą).

    OdpowiedzUsuń
  8. Do porannego kremowania chciałabym kosmetyk z wyciągiem z eukaliptusa :) Nie wiem czy taki istnieje, do tej pory na takowy nie natrafiłam. Uwielbiam ten zapach^^ Może miałby dobroczynne działanie na drobne niedoskonałości i zmęczoną cerę? :)
    Pozdrawiam
    Ola
    ollabaw@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejek z pachnotki ;) stosowałam kiedyś go w połączeniu z żelem hialuronowym - skóra była sprężysta, nabierała ładnego koloru, a ewentualne wypryski szybko się uspokajały. Dobrze robi na moją mieszaną cerę w okresie jesienno-zimowym ;) myślę, że spróbuję znowu do niego wrócić w tym roku po lecie.
    martynapiejkoo@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Olej różany! <3 Nie dość, że cudownie pachnie, uspokaja skórę, łagodzi niedoskonałości to dodatkowo "do the magic" na mojej twarzy :D skóra jest promienna, wyrównana i "uśmiecha się" do mnie :)
    Pozdrawiam, Ola!

    ola.boduch@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć Alinko,

    Chciałabym aby mój krem na dzień był nafaszerowany czystkiem po samo wieczko :D
    Na moją skórę działa on jak czarodziejska różdżka: zwęża pory, matuje skórę a przede wszystkim rozjaśnia cerę w takim stopniu, że koloryt jest niemal idealny i mogę pokazać swoje zacne oblicze ludziom bez nakładania podkładu ;)

    Pozdrawiam
    Małgosia
    email: goska2815@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Najmilej widziany byłby krem z awokado, którego zdrowotne właściwości znamy nie tylko w postaci produktu spożywczego ale i ma duże zastosowanie w kosmetyce szczególnie dla suchej cery:) agata.drabik@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Olejek z drzewa herbacianego. Niewielka ilość potrafi zdziałać cuda, działa antybakteryjnie i pozwala na utrzymanie cery mieszanej świeżo i pięknie do końca dnia bez "niespodzianek". Dodatkowo skóra się pięknie goi i rozjaśniają się przebarwienia. W połączeniu z odpowiednimi olejami nawilżającymi w dobrze opracowanym kosmetyku jest moim marzeniem :) pozdrawiam Marysia maurinko.rz@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Arnika - rewelacyjnie wpływa na naczynka, zmniejszaja ich widoczność i zapobiega pękaniu oraz łagodzi wszelkie zaczerwienienia. Również wszystkie siniaki znikają szybciej :)
    Izabela, polazi@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  15. Dodałabym awokado, które idealnie nadałoby się do mojej przesuszającej się wiecznie skóry, jak wiadomo jest to bomba witamin zarówno do jedzenia jak i w kosmetyce:) agata.drabik@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój roślinny składnik mile widziany w kremie na dzień to brzoza biała i oczywiście aloes! Brzoza zapewnia regenerację jak i zwiększa sprężystość skóry natomiast aloes to mój super pomocnik w ukojeniu skóry podrażnionej (różnymi czynnikami) oraz mega nawilżacz! :) Pozdrawiam, Milena.

    Mail : milenabuziaczek1@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Gdybym mogła się rozmarzyć w kremie do twarzy znalazłaby się CZEKOLADA! Trochę na twarz, trochę do buzi! Dziś jest światowy dzień czekolady, więc idealnie się składa! Taka pielęgnacja byłaby codzienną małą przyjemnością, o której nie da się zapomnieć!

    olgapiotrowska@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam mięte we wszystkich kosmetykach ;) daje cudowne uczucie odświeżenia i chłodu... Na lato idealne ;) kajakow@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja w swoim kremie widziałabym na pierwszym miejscu wierzbę białą, ponieważ kora wierzby białej pielęgnuje cerę tłustą z otwartymi porami i wypryskami, a taką skórę posiadam. Do tego dodałabym brzoskwinię, ponieważ nawilża, odświeża skórę i wygładza zmarszczki. Natalia nati9028@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Ekstrakt z owoców malin! Taki krem na pewno pięknie by pachniał! Do tego maliny mają dużo witamin, co na pewno nikomu nie zaszkodzi :) Taki krem odświeżał by skórę, nawilżał i otaczał przyjemnym zapachem :) Pozdrawiam, Karolina
    mój mail: karolina.rakowicz@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  21. A ja myślę że olej różany bo skóra promienna i ładny ma koloryt, a i aloes jest super na zaskorniki pory. Fajny ten zestawik. Pozdrawiam Gośka

    goniabalcerzak@gmail.com

    Chętnie gowyprubuje ��

    OdpowiedzUsuń
  22. Rumianek, bo łagodzi stany zapalne skóry i podrażnienia, z którymi zmaga się skóra mojej buzi. Poza tym dla mojej wrażliwej skóry jest idealny, bo dzięki witaminie PP wzmacnia naczynka krwionośne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Masło shea
    natalka229@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  24. W moim kremie najchętniej widziałabym olej z pestek malin. Lubię coś co autentycznie działa, a nie tylko ładnie pachnie i wygląda. Doskonale zmiękcza, nawilża i wygładza skórę pozostawiając ją przyjemną w dotyku. Pomaga stopniowo rozjaśnić przebarwienia i poprawia ogólny wygląd skóry. Pełni funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, który w pewnym stopniu absorbuje promienie słoneczne. Działa przeciwzapalnie i łagodząco, sprzyja gojeniu i łagodzeniu rumienia. Wpływa na poprawę bariery lipidowej naskórka, zwiększa nawilżenie i elastyczność skóry oraz przenikanie substancji aktywnych do właściwych partii skóry :)
    Mój e-mail to agataa4@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Każdego ranka, gdy tylko się budzę i kieruję swoje zaspane ciało do łazienki, moja skóra krzyczy "pić!". Niestety borykam się z cerą przesuszoną, może nawet odwodnioną. Ostatnio odkryłam, że świetnie sprawdzają mi się produkty z dodatkiem kwasu hialuronowego! Właśnie tego szukam w kremach i produktach do pielęgnacji, ale chętnie przetestuję zestaw z Yves Rocher, bardzo cenię sobie ich kosmetyki!
    Pozdrawiam Cię i życzę zdrowych i pogodnych świąt!
    burattino1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciężko wybrać jeden składnik roślinny. Wyciąg z klonu brzmi całkiem nieźle, ale nigdy nie używałam żadnego kremu z tym składnikiem, więc postawiłabym na sprawdzony aloes. Aloes czyni cuda na mojej skórze, która potrzebuje sporej ilości nawilżenia i odżywienia, a do tego ten zapach. Im więcej aloesu tym mniej chemii i tym lepiej!
    Nie pogardziłabym również jakąś witaminą w kremie, żeby się nie zestarzeć ;)
    aga_m89@yahoo.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudownie byłoby posiadać krem zawierający chociaż domieszkę melisy i/lub kokosu - bo działają wygładzająco na skórę, pozwalają ukoić podrażnienia, nawilżają i zmniejszają widoczność porów. Miks idealny :)

    emila.k6@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam bardzo suchą do tego ostatnio problematyczną cerę. Lubię tłuste kremy na noc jak najbardziej naturalne w składzie bo przeważnie mnie uczulają jakieś cudaczne kremy. Dobrze ma mnie działają olejki np. Różany, witamina C, aloes, a i kurkuma w roli maseczki pięknie poprawia koloryt i stan cery. Nie stosowałam nigdy Yves Rocher w sumie nie wiem czemu,dlatego chętnie poddałabym się takiej kuracji pełnym zestawem tej marki, tymbardziej że ten naturalny skład tylko zachęca. Zgłaszam się zatem asia.p1901@gmail.com Pozdrawiam w ten kiepski wiosenny dzień!

    OdpowiedzUsuń
  29. Aloes i minerały morza martwego to moje ulubione składniki których szukam w kosmetykach nawilżają i odżywiają moją skórę chętnie też zobaczyłabym też kosmetyki z kawiorem i passiflora mój mail annabury1988@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Aloes! Świetnie działa na moją twarz solo, a w kremie z innymi składnikami mógłby okazać się KWC :) Aloes stał się ostatnimi czasy popularny i bardzo chwalony dlatego cieszyłby się dużą sprzedawalnością :) jagodasobieraj21@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Jednym z moich sprawdzonych składników roślinnych w kremach na dzien jest aloes i brzoza biała ze wzgledu na ich właściwości ochronne, łagodzące i przyspieszajace gojenie stanów zapalnych szczegolnie pomocne w pielęgnacji skóry skłonnej do alergii, atopowej ;)

    Pozdrawiam ;)
    anja077@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  32. Alinko chciałam spytać co sądzisz o pudrze bananowym od Wibo.Szukam matujacego pudru na przetłuszczającą się strefe T,bo zastanawiam się własnie nad Rimmelem Stay Matte a tym pudrem :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Alinko dopiero teraz doczytałam, i zadam to pytanie o pudry pod poprzednim postem,przepraszam za kłopot :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam tą firmę za cudne składy i świetne działanie!! A więc muszę wziąć udział :)
    Dla mnie najbardziej pożadanym składnikiem roślinnym w kremie na dzień byłby aloes. Nie dość, że nawilżyłby skórę nadal lekko przesuszoną po sezonie grzewczym to i ukoiłby każdą niedoskonałość, która by się pojawiła.
    Ze składnikami tej serii, którą przedstawiasz, nie miałam do czynienia i dlatego tym bardziej mnie ciekawią!
    Pozdrawiam!
    kosmetologia135@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Gdybym mogła wybrać mój wymarzony składnik roślinny do kremu to byłaby to zdecydowanie czarnuszka,jest to moje najnowsze odkrycie o którym czytałam na blogach już od dawna i nosiłam się z zamiarem kupna,a wpadła mi w ręce przez przypadek.Czarnuszka jest dla mnie błogosławieństwem,uwielbiam dodawać ją do wszystkich potraw,jest bardzo zdrowa,co więcej dzieki jej smakowi z powodzeniem zastępuję nią pieprz którego nienawidzę ;) Co do kosmetyków wiem, że czarnuszka pomaga osobom z atopowym zapaleniem skóry (jestem jego szczęśliwą/nieszczęśliwą posiadaczką) a także z trądzikiem młodzieńczym (mimo mojego niemłodzieńczego już wieku) ,który również mam szczęście posiadać :)
    mijewska.dagmara@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam arnike, która świetnie wpływa na wygląd mojej cery naczyniowej, delikatnie ja rozjaśnia i zwęża naczynia krwionośne oraz redukuje cienie i opuchlizne wokół oczu po nieprzespanej nocy ;)
    aga272@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  37. ja bardzo chciałabym mieć w swoich kremach olej z bazylii,bo gdy go używałam miał doskonały wpływ na moją trądzikową skórę (stany zapalne i ropne wygoiły się tak,jak po żadnym innym produkcie a używałam ich dziesiątki!)♥ (+ kto nie lubi bazylii ? :D)
    palka.zapalka@op.pl
    Bardzo fajnie Alinko, że pomyślałaś o Nas,swoich czytelniczkach,jesteś wielka ♥

    OdpowiedzUsuń
  38. Olejek arganowy! Idealnie działa na moją suchą i wrażliwą skórę, dodatkowo ma właściwości przeciwzapalne i nadaje się nawet dla alergików, nie bez powodu olejek ten zwany jest "złotem Maroka" :) Pozdrawiam, Adila, email: eladis1414@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Zdecydowanie żel aloesowy! Za jego właściwości regenerujące i łagodzące, a jednocześnie nawilżające. Dla mojej skóry idealny :)
    kasia_sz@opoczta.pl

    OdpowiedzUsuń
  40. Gdy zabrakło kremu do twarzy
    W lodówce czekał
    Zimny i pachnący
    Jak pachnie dzieciństwo i wakacje
    Rozświetlił wygładził przytulił
    Znaleziony w kremie ukoił
    Smakowany z sałatą rozczulał
    W hummusie i w balsamie
    Złocisty eliksir
    Olej sezamowy

    Zwykle biorę udział w konkursach okołoliterackich, ale seria Hydra Vegetal, jak i cała marka Yves Rocher od lat jest obecna w moim domu, dlatego nie mogłam sobie odpuścić tego konkursu, a jakoś nie umiem napisać o czymkolwiek tak po prostu. Wybacz Alinko. Pozdrawiam. Ewa

    ewkach@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  41. Hej :)

    Mój ulubiony składnik w kremie na dzień to ogórek, ponieważ oprócz swojego pięknego, naturalnego zapachu ma również właściwości łagodzące i kojące, co jest wybawieniem dla mojej problematycznej i suchej skóry.
    Dodatkowo ogórek jest też stosowany w kuracji przeciwzmarszczowej, a ja wolę zapobiegać zmarszczkom niż je zwalczać :)

    Pozdrawiam serdecznie :)
    emka_145@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  42. Zdecydowanie babka lancetowata! To mój hit ever,mam do niego mega sentyment,bo gdy byłam mała i bawiłam się na podwórku zawsze zrywałam jej liście i traktowałam je jak pieniędze do piaskowej cukierni prowadzonej przez koleżankę (xD) a babcia zawsze na mnie krzyczała,że marnuje roślinę z takimi cudownymi właściwościami,jak na ironie wiele lat później okazało się,że to ja krzyczę na dzieci sąsiadów, które zrywają mi ją z pod bloku,przez co umniejszają moje potencjalne zapasy na okłady z niej,bo nie wiem czy wiesz Alinko, ale ona jest rewelacyjna dla kogoś z tak tłustą cerą jak moja, bo hamuje wydzielanie łoju,przez co świece się zdecydowanie mniej! (Gdy idziemy gdzieś wieczorem zawsze najlepiej,gdy idę z przodu bo moje czoło i nos sprawdza się lepiej niż nie jedna latarnia :D) +Kto z nas nie przykładał sobie liści babki do ranek zrobionych podczas podwórkowych zabaw? :D
    Agata1418@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  43. Mój niezbędnik to LEN - takie małe nasionka a taką wielką moc mają :) moja wrażliwa, sucha cera kocha maseczkę z siemienia. Drugi niezbędnik to żyworódka( przebił wcześniej uwielbiany aloes) niedoskonałości znikają w ekspresowym tempie a cer jest odżywiona i nawilżona. why_not90@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  44. Gdy Ty pytasz mnie o wymarzony składnik w kremie, ja od razu w głowie mam odpowiedź, że to aloes. Ostatnio króluje on w mojej pielęgnacji i uratował moja skórę w wielu sytuacjach. Obecnie zawdzięczam mu możliwość szybkiego kojenia mojej podrażnionej i suchej skóry. A niedawno uratował moją popękaną skórę dłoni. Nie wyobrażam sobie aby aloes nie był moim wymarzonym składnikiem w kremie ze względu na jego lecznicze właściwości i zawartość dużej liczby tak ważnych dla naszego zdrowia aminokwasów. Pozdrawiam Cie Alinko

    OdpowiedzUsuń
  45. Olejek arganowy! Idealnie działa na moją suchą i wrażliwą skórę, dodatkowo ma właściwości regenerujące i mogą go stosować nawet alergicy, nie bez powodu olejek ten nazywany jest "złotem Maroka":) Pozdrawiam, Adila, mój email: eladis1414@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Do kremu dodałabym olejek z opuncji figowej, poprawia elastyczność i gęstość skóry działając przeciwzmarszczkowo, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, łagodzi podrażnienia, nawodnia, nawilża ... jako zamiennik chętnie widziałabym w kremie olejek pichtowy, świetnie odmładza, działa przecizmarszczkowo, zwiększa krążenie krwi, odświeża, przywraca rumieńce oraz wygładza cerę.
    emma34@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  47. Najchętniej zaczęłabym używać kremu z kurkumą i bazylią. Bazylie uwielbiam jako przyprawę i stosowanie jej na twarz byłaby czystą za przyjemnością (aż poczułam jej zapach, gdy piszę o niej :)). Kurkuma jest jedną z najzdrowszych przypraw i skoro działa super od środka to na twarzy też pewnie czyni cuda. Właśnie przeczytałam, że podobno jest sprawdzonym sposobem na przebarwienia i dobrze wpływa na cerę tłustą i trądzikową. W takim razie lecę robić maseczkę. :D
    domibo97@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  48. Ekstrakt z truskawki<3 uwielbiam truskawki, szkoda że te nasze są tak krótko dostępne:( Ale wracając do kosmetyków: ekstrakt z truskawek ma działanie ściągające i zwężające pory, cudownie łagodzi skórę, rozjaśnia i sprawia że skóra wygląda na napiętą i wypoczętą. Do tego jak pachnie, CUDO!!!!! Zapach lata i promienna cera- czego więcej można chcieć?
    aleksandra.lakis@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  49. W mojej pielęgnacji twarzy najchętniej widziałabym ekstrakt z zielonej oliwki. Świetnie nawilża, wygładza i odżywia skórę. A oliwa z oliwek po prostu skarb, nie dość, że jest zdrowa i zawiera mnóstwo kwasów omega to jeszcze świetnie smakuje jako dodatek do wielu dań. Z oliwą z oliwek bardzo lubią się również moje włosy. Po olejowaniu oliwą z oliwek oczywiście z pierwszego tłoczenia są miękkie gładkie i lśniące.
    Ewelina.KK

    OdpowiedzUsuń
  50. Chciałabyn, aby w kremie na dzień znalazł się rumianek ze względu na jegon wszechstronne działanie. Nie tylko pomoże na trądzik, lecz także złagodzi stany zapalne i delikatnie rozjaśni przebarwienia. Do tego bardzo ładnie, delikatnie pachnie, co umili nakładanie kremu. A jeśli zaufamy ludowym wierzeniom to odstraszy także zle moce ;)
    Kontakt: marysien.c@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  51. A ja marze o kremie ktory ma w skladzie algi maski algowe czynia na mojej twarzy cuda .
    mój e mail stefaniak.m@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  52. Marze o tym aby europejskie marki produkowały kremy z pueraria mirifica. Jest to azjatycka roślina często spotykana w azjatyckiej pielęgnacji. Powoduje przyrost tkanki tłuszczowej w miejscach jej zastosowania. Przez sport i stres straciłam z twarzy dużo tkanki tłuszczowej, co odbiło się niekorzystnie na moim wyglądzie. Pueraria mirifica to świetny składnik, który pomaga w uzyskaniu młodzieńczego wyglądu. Wiadomo, że dzięki tkance tłuszczowej zmarszczki pojawiają się znacznie póżniej, a twarz wygląda znacznie młodziej. Jak na razie sprowadzam kremy z Korei, niestety to drogi interes, a na przesyłkę trzeba długo czekać. Dlatego super by było aby europejskie marki podłapały trend, ponieważ dla dziewczyn z podobnym problemem do mojego to jedyny ratunek, ponieważ nawilżanie nie wystarczy, a ogólne przytycie niestety nie powoduje przyrostu tkanki na twarzy. Po schudnięciu waga wraca natomiast niestety nie na twarzy, przynajmniej tak jest w moim przypadku. ewela100@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  53. Hej Alinko! Ja jestem ostatnio oczarowana i uzależniona od aloesu! Wszystkie kosmetyki, które ostatnio kupuje mają w swoim składzie aloes. Dopiero niedawno odkryłam jego moc i żałuje, że nie wsześniej! Do twarzy, do włosów, do ciała! Działa cuda! Nawilża, oczyszcza, redukuje niedoskonałości, wygładza! I jak czytałam kiedyś o nim to byłam w szoku, że lista działań jest tak obszerna, a zastosowania nie mają końca. Więc jeśli krem na dzień to z ALOESEM!
    Zostawiam mojego maila cheeky666@onet.pl
    Pozdrówka!
    Natalia ❤

    OdpowiedzUsuń
  54. Aloes - jest wszechstronny przy tym genialnie działa na moją (już, niestety dojrzałą..) cerę - nawilża, wygładza, tonizuje, i nawet, mam wrażenie lekko spłyca drobne zmarszczki. krzystanekjust@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  55. Ponieważ jestem wielką fanką czekolady, najchętniej sprawdziłabym kosmetyki z ekstraktami z kakaowca :D W końcu nie bez powodu jest zwany eliksirem młodości i pomaga opóźniać procesy starzenia :) Roskosz dla języka i dla skóry ;) Poza tym uwielbiam owocowe dodatki - ananas i papaja potrafią na mojej szarej skórze zdziałać cuda i pięknie ją odświeżyć, taki delikatny krem byłby dla mnie hitem.
    W skrócie dla mnie rządzą słodkości! Owoce i czekolada ;)

    kasaider@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  56. Czy algi też są składnikiem roślinnym?;)
    Uwielbiam je:) Pokochałam je w maskach algowych których wiele przetestowałam na zajęciach z kosmetyki. Krem na dzień z algami brzmi pięknie- cała seria zresztą też:)
    Natomiast seria z sokami roślinnymi z klonu nasuneła mi pyszne skojarzenie o naleśnikach z syropem klonowym... Mniam:) Ale oprócz tego klonu wiecie co mi sie spodobało w tej serii? Kolorystyka opakowania. Połączenie tego ślicznego niebieskiego z białym super wyglądałoby na mojej nowej toaletce:)
    aga_marika@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  57. Jestem posiadaczką bardzo wrażliwej cery, ze skłonnością do zaczerwienień, podrażnień :( Dlatego w mojej codziennej pielęgnacji tak ważne jest nawilżanie, odżywienie mojej skóry oraz ochrona przed czynnikami zewnętrznymi (np. promieniowaniem UV). Jeżeli chodzi o serię YR Hydra Vegetal, moją uwagę zwróciła niebieska agawa, która daje długotrwałe i dogłębne nawilżenie, czego mojej skórze bardzo brakuję. Pozdrawiam i ściskam, natalia.d97@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  58. Prosimy o tutorial z makijażem! :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Hmmm, tak sobie właśnie piję wiśniową herbatę i przyszło mi do głowy, że skoro kocham wszystko co wiśniowe - od jogurtów i dżemów do jedzenia, po słodko-cierpką mgiełkę do pryskania ciała - to może i w skład kremu dało by się ją upchnąć? Antyoksydantów wiśnie mają sporo, więc jak najbardziej miało by to sens :)

    Pozdrawiam!
    A oto mój mail: kkasiajj@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  60. W swoim kremie na dzień najchętniej widziałabym mojego nowego małego cudotwórcę, czyli olej z drzewa tamanu. Mam skórę trądzikową, na którą potrafiły nawet nie działać kremy apteczne na receptę. Tamanu robi robotę. ;) Po miesiącu stosowania 3/4 wyprysków zniknęło. Olejek barwi na żółto/zielono i ma dość specyficzny zapach, dlatego stosuję go na noc i właśnie również dlatego chciałabym go widzieć jako składnik w kremie, aby stosować go 24 godziny na dobę!
    Pozdrawiam! :)
    lenapl@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  61. ostatnio do zwyklego kremu do twarzy wkraplam olejek Frankincense. Skora jest jakby bardziej napieta, nie podraznia sie tak szybko a i powstale juz podraznienia szybciej sie goja. drugim moim hitem jest aloes - gdy tylko cos sie dzieje niedobrego robie sobie maseczke aloesowa. Poki co to moje glowne roslinne skladniki, aczkolwiek ostatnim postem (lub w komentarzach - nie pamietam juz) zaintrygowalas mnie wlasciwosciami czystka - przebarwienia sloneczne. na liscie do przetestowania mam tez czarnuszke. Jak widac trudno mi sie zdecydowac na jeden :) generalnie stawiam na nature :)
    oliwkowygaj@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  62. Kochana Alu! Myślę że mój wybór doskonale wpisuje się również w twój gust bo jest to... Róża! Pięknie pachnie, wygląda, działa odmladzajaco i łagodząco a przy tym jest prawdziwym synonimem kobiecości. Myślę że ten składnik deklasuje wszystkie inne. jasminek8787@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  63. Ostatnio moje serce zdobyły jagody acai. Kosmetyki z ich zawartością pięknie pachną, co jest dla mnie bardzo ważnym czynnikiem. Poza tym mają szereg właściwości, które w pełni spełniają moje oczekiwania: nawilżają, eliminują podrażnienia i szorstkość, działają przeciwko pierwszym zmarszczkom i najważniejsze, sprawiają, że nasza skóra jest promienna. A tak poza tym, są antyoksydantem. Same korzyści zawrte w małych czarnych jagódkach;)
    martyna_zwiazek@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja najchętniej w kremie widziałabym natkę pietruszki. Pietruszka rozjaśnia cerę, w tym przebarwienia (wieczna juzż chyba pamiątka po ciąży), wzmacnia naczynia krwionośne, działa wygładzająco i przeciwzmarszczkowo. Witamina C z pietruszki bardzo dobrze wpływa na cerę. Poza tym ten składnik z pewnością dobrze by nawilżał, odświeżał i oczyszczał skórę. A ja mogłabym się cieszyć piękną cerą bez przebarwień, dobrze nawilżoną i miękką, jak już nie pamiętam kiedy... Lata lecą, a żaden krem nie jest w stanie sobie poradzić z suchością cery i przebarwieniami. Próbowałam już chyba wszystkiego, nawet z apteki. Piję mnóstwo wody, jem zdrowo... Teraz nadchodzi czas, kiedy słońce zmusza do mrużenia oczu, a wtedy cała skóra się nieestetycznie ściąga i wyglądam, jak mumia. :(

    ilona.cyprian@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  65. Hmm... Może OLEJ INCA INCHI? Dlaczego? Ponieważ posiada on dużą zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych (dzięki nim łatwo penetruje naszą skórę, dogłębnie ją nawilżając i dodając power-a barierze lipidowej) oraz witaminy E i A (nasze ukochane - te od młodości ;) ). Ponadto posiada zdolność odbudowy kolagenu i mnożenia się komórek skóry, uelastycznia ją i pięknie wygładza - hola hola nie od razu! Trzeba troszkę poczekać ,ale warto! Żeby tego było mało ten 'cwaniak' koi naszą podrażnioną i zaczerwienioną buzię.
    Olej nazywany jest 'skarbem Inków' i wierzę, że skubańcy wiedzieli, że złotawy kolor oleju to nie wszystko :)
    iwonowska@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  66. Ja najchętniej widziałabym ekstrakt z dzikiej róży. Podczas leczenia izotretyoniną moja skóra wręcz spijała ten olejek z twarzy, co było dla mnie nowością po trądzikowej, choć zawsze odwodnionej, skórze. Podobno działa również na spłycenie blizn. Także cokolwiek co pięknie nawilża i łagodzi oraz pomaga zwalczyć blizny, jest mile widziane :) aleksandrasd169@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  67. Zdecydowanie olejek z drzewa herbacianego. Gdy moja cera jest w fatalnym stanie np. przy zmianie pór roku, najlepiej działa na moja cerę. Zapach mi nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, a działa cuda z moja skora <3 Lubię najpierw nakładać krem nawilżający, a na to na noc moja magiczna mieszankę olejkow <3 Mój mail to ansed3@wp.pl Pozdrawiam Cię ;*

    OdpowiedzUsuń
  68. Ja najchętniej w swoim kremie na dzień widziałbym aloes, bo świetnie nawilża skore dzięki czemu makijaż będzie świetnie wyglądał.Jeszcze łagodzi niedoskonałość, co jest idealnym połączeniem na dzień.Poki co aloes mnie nie zawiódł więc myślę ze w kremie byłby idealnym składnikiem!
    klaudiawalczakk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  69. Kiedy robię sobie jakieś smarowidło to nie żałuję sobie ekstraktu z czarnego bzu. Dobrze nawilża i ukaja skórę. W kremach na noc chętnie widzę oleje np. z róży, z pestek malin, pachnotki. Widzę wyraźnie, że bogactwo naturalnych składników wpływa na moją skórę pozytywnie. Staram się dobierać kosmetyki o naturalnych składach, gdyż zbyt dużo chemii mi nie służy.puta-madre@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  70. Alinko, potrzebuje twojej podpowiedzi :) a jestes dla mnie skarbnica wiedzy <3 wiesz czy te kosmetyki mogą zapychać?
    - podkład loreal true mach
    - bujorous helthy mix podkład (nowa wersja)
    - korektor meybelline affinitone

    OdpowiedzUsuń
  71. W moim wymarzonym kremie na dzień na pewno znalazłaby się dzika róża. Moja naczynkowa cera z pewnością doceniłaby ten składnik, bo jak wiadomo dzika róża wzmacnia i zapobiega pękaniu naczynek. Dodatkowo zawiera spore ilości witaminy C, która jest naturalnym antyoksydantem, a dodatkowym sprzymierzeńcem w walce z wolnymi rodnikami (wpływającymi na starzenie) nigdy nie pogardzę ;) Jakby tego było mało roślinka ta nawilża i regeneruje skórę (czyżby panaceum na wszystko), stąd wniosek, że byłby to dla mnie idealny wybór :)
    Pozdrawiam
    Angelika
    andzia0428@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  72. W swoim kremie chętnie widziałabym jaśmin. Ma właściwości odmładzające, a dodatkowo przepięknie pachnie.
    Joannarp87@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  73. Cześć, chciałbym, aby mój wymarzonym krem na dzień zawierał LAWENDĘ, która ma wyjątkowy zapach,oczyszcza i działa kojąco na skórę. A przy każdorazowym stosowaniu mogłabym poczuć magię pól lawendowych Prowansji.
    izabela.sieczkiewicz@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  74. Moja skóra zakochała się w olejku lawendowym. Już po pierwszym użyciu (dodaję do olejków, którymi zmywam makijaż) nie mogłam poznać swojej twarzy w lustrze. Skóra była rozjaśniona i bardzo gładka, zaczerwienienia wygaszone. No po prostu cudo! Taką mieszanką olejków staram się wykonywać masaż skóry aby składniki miały czas zadziałać, potem zmywam delikatnym żelem. Gdy moja skóra ma chwile słabości mieszam na dłoni olejek lawendowy z żelem aloesowym i smaruję skórę na noc - rano problemu już nie ma albo jest o wiele mniejszy. Olejku dodaję też do odżywek nakładanych na włosy - są miękkie, gładkie i pęknie błyszczą a do tego nie boję, że zrobi krzywdę skórze głowy :)
    Dodam, że olejek kupiłam przypadkowo i nawet nie podejrzewałam, że zostaniemy nierozłącznymi przyjaciółmi :D
    paulapaulina_92@o2.pl

    Pozdrawiam serdecznie!
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  75. Najchętniej widziałbym w swoim kremie ekstrakty z maliny moroszki :) do tej pory miałam okazję wypróbować jedynie produkty do włosów i ciała, które ją zawierały. Po każdym użyciu zarówno włosy jak i ciało były niesamowicie nawilżone i gładkie :) włosy były sypkie, sprężyste i biły niesamowitym blaskiem. Moje ciało bardzo ciężko nawilżyć, produkt z malinką świetnie je ujędrniła a przy aplikacji czułam przyjemny chłód :) jak widać, malina moroszka ma szerokie zastosowanie i daje same pozytywne efekty, dlatego ciekawa jestem jej działania na skórze twarzy :)
    w_karin@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  76. Mi najbardziej odpowiadał by ekstrakt z pomarańczy - piękny zapach + silne właściwości antyoksydacyjne!! :)
    alina.jakoniuk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  77. Słonecznik :) Zawiera witaminy A, C, PP, E czyli te odmładzające. Kwasy tłuszczowe odpowiedzialne za odpowiednie napięcie, nawilżenie, barierę ochroną skóry. Słonecznik to także znakomite źródło pierwiastków m.in cynku który dobrze działa na skórę z pierwszymi symptomami uszkodzeń np. po nadmiernej ekspozycji na słońcu, opóźnia procesy starzenia i przyspiesza regenerację naskórka.

    houseofcolours@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  78. Ekstrakt z żyworódki ! To jest właśnie to, lek na wszelkie rany,podraznienia i blizny. Potrafi wyleczyć wszystko. Moc naturalnych składników jest ogromna wiec nic tylko korzystac !
    Pozdrawiam, Ola
    ola.baran28@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  79. A mi się marzy truskawkowy krem!!! Lekko różowy, pysznie pachnący, z ekstraktem z soku z truskawki oraz olejem z nasion truskawki. Byłby idealny dla mojej dojrzałej ale trądzikowej cery. Oczywiście mogę go zrobić sama z półproduktów ale pomyślcie co mogliby zrobić profesjonaliści! a.strzalkowska@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  80. Ja stosuję od pół roku olejek marchewkowy :) Cudownie nawilżył moją cerę a przy okazji nadał piękny kolor!!! złagodził kurze łapki i przecudnie się wchłania! :)) no i to bogactwo witamin... Świetnie pasuje jako składnik kremu!
    Pozdrawiam
    j.niechcial@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  81. Co ja chciałabym w kremie na dzień? Dobrze wkomponowany w naturalny skład olej z nasion truskawki. Używam go od paru miesięcy i to, co robił z moją twarzą to czyste mistrzostwo! Niestety mogę używać go tylko wieczorem. Pomimo tego, że jest olejem schnącym, na mojej twarzy go widać. Gdybym mogła użyć go także na dzień, byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi.
    adaa.i@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  82. Ostatnio zachwycił mnie szampon z arniką górską, zarówno działaniem jak i zapachem. Chętnie widziałabym arnikę w kremie, bo z tego co słyszałam ma właściwości kojące, ale jest bardzo delikatnym składnikiem, plus liczę na naturalny, przywołujący góry zapach.
    Roślina jest przepiękna, polecam sprawdzić w googlach, choć jak to w życiu- wygląd bywa zgubny.Ponoć arnika w całości jest trująca.

    szymulina@wp.pl

    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  83. W moim kremie na dzień najchętniej widziałabym olej z pestek malin, gdyż pełni on funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego, a jest to dla mnie niezwykle ważne. Zwłaszcza teraz jak słoneczko coraz mocniej przebija się przez chmury:)
    Hoga15@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  84. Bardzo lubię kosmetyki tej firmy. Niestety tych produktów jeszcze nie stosowałam ale zamierzam to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  85. Najchętniej w moim kremie na dzień widziałbym aloes i rumianek!
    Aloes, ponieważ działa świetnie na wszelkie niechciane 'niespodzianki' , jak również szybko się wchłania i jest kapitalną naturalną bazą pod makijaż.
    Rumianek, ponieważ działa łagodząco na wszystkie zaczerwienienia na mojej buzi i bardzo lubię jego zapach - często przecieram sobie naporem z rumianku buzię i serdecznie polecam każdemu! :-)
    Pozdrawiam Cię ciepło! :-)
    Bernadetta beckabednarska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  86. Zdecydowanie ALOES!
    Od dziecka mama chorowała go na parapecie a w razie jakiś problemów przecinała kawałek aloesu i miąszem przykładała do zmienionego chorobowo miejsca! Poparzenia, ugryzienia owadów a nawet obtarcia znikały dużo szybciej!

    Do tej pory jestem fanką te rośliny i posiadam dwa aloesy na parapecie w sypialni, którego sadzonki przywiozłam z Teneryfy!

    Aloes świetnie działa na skórę twarzy nawet w zimę, kiedy to nakładam go pod krem! Mam wrażenie, że ciężki krem nie wnika bardzo głęboko dzięki czemu nie mam problemu z trondzikiem przez zimę z powodu zapchanych porów!



    ... co nie zmienia faktu, że kosmetyków Yves Rocher chętnie spróbuje! Wielki plus za perfumy waniliowe i krem nagietkowy!


    Aleksandraorin@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  87. Zdecydowanie aloes. Moja babcia twierdzi, Że jest on sekretem na długą młodość. Świetnie nawilża i dzięki niemu będziemy szczęśliwe, bo nasza skóra będzie szczęśliwa ☺
    Krysiakewelina@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  88. Hej Alu mój ekstrakt z czystaka i aloes bo świetnie wpływa na moją skórę ale tak naprawdę to kosmetyki naturalne trwale zmieniają skórę i pomagają jej żyć swoim życiem. Obecnie poszukują też nowego peelingu który nie podrażni mojej wrażliwej mieszanej w kierunku suchej skórze mój e-mail borecka.maria@interia.pl pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  89. No zastanawiam się i zastanawiam i wychodzi na to, że aloes. A powód jest bardzo prozaiczny - po prostu słyszałam o nim tyle, tyle dobrego, a właśnie odkryłam, że jeszcze nigdy nie sprawdziłam go na mojej skórze ;) cislak.monika@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  90. Chciałabym aby w kremie znalazł się wyciąg z żeń-szenia. Stymuluje on produkcję kolagenu, regeneruje i chroni skórę. Gronowskamarta@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  91. ALOES ALOES i jeszcze raz ALOES. Potrafi zdziałać cuda na mojej cerze, umiejętnie połączony z olejkiem i kwasem hialuronowym cudownie nawilża, goi wszelkie ranki po wypryskach a skóra jest nieziemsko gładka. Poprawia elastyczność i koloryt a wszelkie zmarszczki wydają się płytsze. Twarz jest świeższa jaśniejsza i wygląda na wypoczętą. Żel aloesowy i sok to podstawa nie tylko dla ciała / cery ale także dla włosów. Jednak najbardziej cenię roślinkę, która wędruje ze mną przy okazji każdej przeprowadzki. Nie mam ręki do kwiatów bo nawet kaktusa potrafiłam ususzyć, ale o aloes dbam dzielnie z bardzo dobrym skutkiem :)
    aina43@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  92. Niedawno wypróbowałam olej śliwkowy i właśnie to cudo najchętniej widziałabym w soim kremie. Dziewczyny, jak on obłędnie pachnie...trochę jak deser:) Aromaterapia z pielęgnacją. Nawilża, łagodzi zaczerwienioną skórę, nie zapycha, bardzo dobrze się wchłania. Wszystko czego potrzebuję.
    Pozdrawiam, Natalia
    nikolina@vp.pl

    OdpowiedzUsuń
  93. Quinoa! delikatna, ale skuteczna. Wspomaga odnowę komórek skóry, wygładza i rozświetla twarz, walczy z ziemistym odcieniem - ideał!
    Pozdrawiam,
    not_guilty@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  94. Lipa drobnolistna !
    Najczęściej można ją spotkać w preparatach hypoalergicznych. Składnik dający ukojenie skórze wrażliwej i podrażnionej. Idealny dla osób (takich jak ja ;)) z problemami naczynkowymi i borykających się z przesuszeniem. Lipa drobnolistna jest bogata w wit. PP ! :)
    kasiullla.a@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  95. Jest kilka składników które chętnie zbalazlabym w kosmetykach, ale marzy mi się krem z aloesem bądź olejkiem z drzewa herbacianego. Myślę, że dla mojej problematycznej ale odwodnionej cery taki kosmetyk bylby wybawieniem :)

    Klaudiaa.czech@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  96. Lipa drobnolistna!
    Najczęściej można ją spotkać w preparatach hypoalergicznych. Składnik - marzenie dla osób borykających się ze skórą podrażnioną i wrażliwą. Świetnie nadaje się do skóry naczynkowej i przesuszonej (czyli mojej ;)). Bogata w śluzy i wit. PP działa zmiękczająco i przeciwzapalnie.
    kasiullla.a@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  97. Do swojego kremu użyłabym lawendy, która ma działanie antyoksydacyjne, przyśpiesza gojenie ran, uelastycznia, a także nawilża.
    Pozdrawiam :)
    e-mail iwka202@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  98. Olej z awokado ;) Stosuję odrobinę jako serum przed kremem na noc i efekty są niesamowite - niezwykle sucha, podrażniona skóra nagle odzyskała spreżystość i blask. Krem czy maseczka z tym olejkiem byłyby wspaniałe ;)
    kdorosz@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  99. Krem z trawą cytrynową byłby genialny :) Coś o tym wiem, bo kiedyś dostałam jakiś azjatycki krem właśnie z trawą cytrynową na wysokim miejscu w składzie i ten krem po prostu był Cudotwórcą przez wielkie C.Mam cerę która wygląda na wiecznie wypompowaną życiem, dodatkowo taką ziemistą,a przy tym kremie wyglądała ona na dużo lepszą, taką radosną i mniej szarą,niczego więcej nie potrzebuję od kremu,bo jeszcze nie mam problemu ze zmarszczkami,żadnych problemów z trądzikiem czy innymi wypryskami :)
    barbarapalvin.pl@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  100. Zbawienne działanie na moją cerę mają kosmetyki z zawartością ogórka. Dzięki jego właściwościom mam na twarzy uczucie lekkości i świeżości, dobrego nawilżenia, łagodzi podrażnienia, a co dla mnie najważniejsze dzięki regularnemu stosowaniu kremów z ogórkiem skutecznie pozbylam się przebarwień po trądziku. klaudia.szyszlowska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  101. Zaciekawiłaś mnie tym wpisem, a szczególnie zaciekawiły mnie kremy. Weszłam na Wizaż i tam w składach w obu kremach pojawiły się parabeny. :(

    OdpowiedzUsuń
  102. Najchętniej widziałabym w swoim kremie na dzień ekstrakt z bambusa! ;) Ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne, co jest ważne przy cerze z niedoskonałościami. Nadaje skórze niezwykle aksamitną miękkość i przede wszystkim posiada lekkie działanie matujące! :) Pozdrawiam :) alek.uchman@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  103. Co widzę w moim kremie? Jaśmin. Po prostu kocham jego zapach i nie mogę doczekać się czerwca kiedy w całym pokoju powystawiam bukiety z tymi kwiatami. To taki dość ciężki, upajający i zmysłowy zapach. Nie każdy go lubi co mnie ogromnie dziwi. W kosmetykach do twarzy zmusiłby mnie do częstszego używania. Niestety jestem strasznie leniwa jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, kremem posmaruję ją raz na jakiś czas i niestety to widać :( Zmuszam się do zmiany postępowania, na twojego bloga trafiłam przed chwilą poprzez recenzję kremu Make Me Bio. O Yves Rocher też czytałam, muszę się im lepiej przyjrzeć.
    chabrowacczytelniczka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  104. Róża damasceńska :) Pachnie przepięknie, a skórze nadaje lekkości i również nawilża. Często używam jako toniku wody różanej. Krem z takim składnikiem byłby idealnym uzupełnieniem. Poza tym róża damasceńska to takie dobro luksusowe prosto od Matki Natury:) Czuję się dzięki niej jak Królowa Domowego SPA.
    agnieszkaj89@o2.pl


    PS. Z serii nawilżającej otrzymałam kiedyś próbkę peelingu nawilżającego. Próbka była mała, ale naprawdę wydajna. Po skończeniu od razu kupiła produkt pełnowymiarowy. Mam skłonności do ŁZS i przy mojej wrażliwości ten peeling sprawdza się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  105. Róża damasceńska :) Pachnie przepięknie, a skórze nadaje lekkości i również nawilża. Często używam jako toniku wody różanej. Krem z takim składnikiem byłby idealnym uzupełnieniem. Poza tym róża damasceńska to takie dobro luksusowe prosto od Matki Natury:) Czuję się dzięki niej jak Królowa Domowego SPA.
    agnieszkaj89@o2.pl


    PS. Z serii nawilżającej otrzymałam kiedyś próbkę peelingu nawilżającego. Próbka była mała, ale naprawdę wydajna. Po skończeniu od razu kupiła produkt pełnowymiarowy. Mam skłonności do ŁZS i przy mojej wrażliwości ten peeling sprawdza się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  106. Lawenda i olejek cedrowy :) bo oba świetnie uspokajają skórę i w tym całym miejskim zabieganiu dobrze czasem poczuć zapach lasu :)

    OdpowiedzUsuń
  107. Zdecydowanie pietruszka! Był okres, że regularnie robiłam wodę pietruszkową, a efekty były naprawdę widoczne - wypryski szybciej się goiły, oczywiście cienie pod oczami się rojasnily, skóra była odzywiona. Robiłam sobie taki tonik na bazie wody mineralnej i po jakimś czasie zauważyłam, że skóra bardziej się przetłuszcza więc przerzuciłam się na stosowanie na noc. Byłoby świetnie dostarczać skórze tyle dobrego w ciągu dnia :))
    throatsroom@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  108. Dla mnie takim składnikiem jest aloes, bo świetnie koi, nawilża, i sprawia, że czuję się świeżo i jestem pełna energii. Oprócz tego aloes ma świetne właściwości i daje niesamowite efekty :)

    rock17@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  109. Arnika, mieta i olejek z drzewa herbacianego :) pozdrawiam Ewa e.ffka@hotmail.com

    OdpowiedzUsuń
  110. Pomarańcza, zawarta w niej witamina C działa rozświetlająco, dodaje skórze energii i elastyczności, działa przeciwzapalnie. Ekstrakty z pomarańczy zlikwidują nam przebarwienia i plamy. Przy okazji dbania o skórę możemy się zrelkasować, gdyż tak działa na nas zapach pomarańczy. ooo94@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  111. Jako wymarzony składnik kremu, wymieniłabym na pewno olej makadamia, który wykazuje biozgodność z naszą skórą, przez co doskonale się wchłania, a jego bogactwo witamin i składników mineralnych doskonale wpływa na skórę. Doceniłabym również inne oleje, jak awokado lub migdałowy. Ważne jest dla mnie nawilżenie i zatrzymywanie wody i w tej roli sprawdziłby się na przykład kwas hialuronowy. Jestem także wielką fanką glinek, które doskonale wpływają na moją cerę (szczególnie zielona), więc mogłyby być fajnym dodatkiem do kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  112. Jestem miłośniczką kokosa:) Olej kokosowy już od dawna króluje w mojej kuchni, dba też o moje włosy i ciało.Uwielbiam pić wodę kokosową, a curry z wiórkami kokosa jest obłędne. Dlatego marzy mi się kosmetyk po brzegi wypełniony ekstraktami z kokosa, ale bez chemicznego , sztucznego zapachu. Taki kosmetyk byłby dla mnie idealny.

    OdpowiedzUsuń
  113. Dla mnie niezwykle dobroczynnym składnikiem w kosmetykach do twarzy jest aloes. Moja skóra po przebudzeniu jest zaczerwieniona, nienaturalnie zarumieniona, zwłaszcza jeśli jestem zmęczona. Ma też tendencje do przesuszania. Aloes ją pięknie nawilża, koi, uspokaja i sprawia, że jest "napojona", tak to odczuwam. Z przyjemnością patrzę w lustro. Odświeżenie i poprawa humoru na cały dzień :)
    overmars@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  114. Ostatnio dostałam od mojej kochanej mamy balsam do ciała o zapachu jaśminu i zielonej herbaty. Pomyślałam no ok, spróbuję. Choć nie byłam do końca przekonana co do zapachu. Wiadomo jaśmin i pięknie wygląda i niesamowicie pachnie, ale zielona herbata? Napary z tego właśnie ziółka pije niezwykle rzadko (zapach szczerze nie powala), choć o cudownych właściwościach herbaty słychać wszędzie. A to odmładza, a to zwalcza wolne rodniki, działa doskonale na odchudzanie, i ogólnie taki cud, miód i orzeszki dla naszego zdrowia i urody. Zużyłam już ok. pół słoiczka.I co? Zakochałam się. Głęboko i nieodwracalnie. Nie wiem czy to bardziej zasługa jaśminu, że zapach jest tak intensywny, ale podejrzewam, że herbata też swoje robi. Jestem od niego dosłownie uzależniona. A skóra pachnie niemal cały dzień. Chodzę i ciągle ja wącham 😀 (taki mój fetysz xd). Oprócz tego myśle, że to właśnie zielona herbata powoduje cudowne nawilżenie, lekkie wygładzenie i poprawienie jędrności skóry. Pewnie gdy zużyje całe opakowanie odkryje jeszcze więcej pozytywnych aspektów tego balsamu. Co nie zmienia faktu, że działa on cuda z moją dość sucha skóra, szczególnie na dłoniach. Gdybym miała wybrać zapach perfum pewnie w ich składzie znalazły by się te 2 składniki. Pięknie pachnący szampon, czemu nie? O kremie do twarzy nawet nie wspomnę. Chyba dzięki temu małemu cudenko polubiłam picie zielonej herbaty. Polecam każdemu do zaprzyjaźnienia się z nim, ponieważ wszystkie zalety tej herbaty dają doskonałe efekty i nie są wyssane z palca. Moja odpowiedź brzmi: tylko i wyłącznie zielona herbata.
    agnieszkaskrzypczyk@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  115. Moim wymarzonym składnikiem kremu byłby olej z ogórecznika <3 obecnie stosuję go właśnie , ale powiem szczerze, że sam olej jest czasem zbyt ciężki i muszę robić kilkudniową przerwę w jego stosowaniu :< Mam cerę wrażliwą, suchą, z naczynkami i ogórecznik naprawdę mi pomaga , tzn. wycisza zaczerwienienia oraz nawilża nie powodując przy tym podrażnień. Nie spotkałam się jeszcze z kramami do twarzy, które w swoim składzie zawierałyby właśnie olej z ogórecznika ... i nie mam pojęcia dlaczego! Wydaje mi się, że taki świetny składnik w kremie spodobałby się nie tylko dla mnie :))
    mój e-mail : femmefatale616@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  116. Składnik który jest bardzo pomocny i nie zastąpiony dla mojej suchej skóry to miód.😄 Staram się wybierać kremy oraz maseczki z nim w składzie ponieważ nic bardziej nie nawilża i nie odżywia. Jest antidotum na wszystkie podrażnienia.😍 Kosmetyki z miodem sprawdzają się nie tylko na twarzy ale również pod oczy oraz na resztę ciała.Często też zwracam uwagę na olejki takie takie jak że słodkich migdałów lub arganowy które również działają cuda.😊
    Lukrecja@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  117. Jako posiadaczka skóry mieszanej z tendencją do całkowitego wysuszenia marzyłabym, aby moja skóra miała właściwości moich ulubionych sukulentów i umiała kumulować wodę - aloes wydaje się być w tym mistrzem! :)
    ania.pacuk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  118. Najchętniej w swoim kremie na dzień widziałabym algi morskie. Jako jedyne potrafią trzymać w ryzach poziom nawilżenia mojej uwielbiającej się przesuszać skóry, co zapobiega również podrażnieniom i cera staje się bardziej odporna na czynniki atmosferyczne, nie straszny mi mróz i wiatr. Dodatkowo kremy bogate w algi działają na moją cerę odżywczo, co bardzo sobie cenię, bo nic tak nie cieszy jak świadomość, że mam piękną, promienną i zadbaną skórę twarzy. Przez to uwielbiam ją oglądać w lusterku.
    Pozdrawiam :)
    maria.korus@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  119. Ostatnio odkrylam wspanialy olej z nasion bawelny, dla wlosow jest idealny, a i dla skory twarzy tez niezly, niestety poki co sam olej nalozyc moge tylko na noc, bo na dzien sam olej to za ciezkie nawilzanie, gdyby istnial jakis krem, w ktorym jest ten olej plus inne skladniki wyciszajace naczynkowa podrazniona skore to byloby idealnie.
    kicinskap@gmail.com :)

    OdpowiedzUsuń
  120. Moim wymarzonym składnikiem jest bajkalina - wyciąg z tarczycy bajkalskiej, bo opóźnia starzenie się skóry nawet o jakieś 10 lat, poprawia wskaźniki biomechaniczne skóry, przyspiesza gojenie się ran. Ogólnie daje naszej skórze kopa i motywację do działania :D a niestety, rzadko można spotkać. Sama muszę go dodawać do kosmetyków.

    puchata.igla@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  121. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  122. Mój wymarzony krem powinien zawierać olejek różany. Róża to mój ulubiony kwiat – jest on nie tylko symbolem piękna i czystej miłości, nazywany bywa również królową kwiatów, ale jest też znany ze swoich niezwykłych właściwości. Przyspiesza gojenie skóry, zmniejsza blizny (na przykład potrądzikowe, które niestety szpecą moją twarz), likwiduje zmarszczki, regeneruje skórę zniszczoną słońcem, nawilża, likwiduje „pajączki”, zapobiega starzeniu się skóry, a cera dzięki niemu jest jędrna i pełna blasku, zyskuje zdrowy koloryt. Moja cera byłaby wyraźnie odmłodzona, bo olejek pobudza skórę do produkcji kolagenu. Taki krem poradziłby sobie również i z innymi partiami ciała: pomógł w walce z rozstępami, egzemą, łuszczycą, przebarwieniami, a także odżywiłby paznokcie i przesuszone włosy, zapobiegając m.in. ich wypadaniu. Taki krem miałby również cudowny, urzekający zapach – nie musiałabym stosować perfum. Podobno zapach róży to jeden z najsilniejszych afrodyzjaków – być może zaczęłabym przyciągać męskie spojrzenia?;) Różany zapach poprawiłby mi nastrój, złagodził napięcie nerwowe, a nawet poprawił krążenie. Gdybym miała krem z olejkiem z róży mogłabym, ze względu na szerokie spektrum działania, stosować go przez długi czas, bez względu na wiek. W końcu moja cera i skóra uległyby znaczącej poprawie, a ja nie bałabym się zaglądać w lustro;) Byłby to krem uniwersalny, jeden kosmetyk potrafiący zastąpić całą półkę specyfików.

    OdpowiedzUsuń
  123. Mój wymarzony krem powinien zawierać olejek różany. Róża to mój ulubiony kwiat – jest on nie tylko symbolem piękna i czystej miłości, nazywany bywa również królową kwiatów, ale jest też znany ze swoich niezwykłych właściwości. Przyspiesza gojenie skóry, zmniejsza blizny (na przykład potrądzikowe, które niestety szpecą moją twarz), likwiduje zmarszczki, regeneruje skórę zniszczoną słońcem, nawilża, likwiduje „pajączki”, zapobiega starzeniu się skóry, a cera dzięki niemu jest jędrna i pełna blasku, zyskuje zdrowy koloryt. Moja cera byłaby wyraźnie odmłodzona, bo olejek pobudza skórę do produkcji kolagenu. Taki krem poradziłby sobie również i z innymi partiami ciała: pomógł w walce z rozstępami, egzemą, łuszczycą, przebarwieniami, a także odżywiłby paznokcie i przesuszone włosy, zapobiegając m.in. ich wypadaniu. Taki krem miałby również cudowny, urzekający zapach – nie musiałabym stosować perfum. Podobno zapach róży to jeden z najsilniejszych afrodyzjaków – być może zaczęłabym przyciągać męskie spojrzenia?;) Różany zapach poprawiłby mi nastrój, złagodził napięcie nerwowe, a nawet poprawił krążenie. Gdybym miała krem z olejkiem z róży mogłabym, ze względu na szerokie spektrum działania, stosować go przez długi czas, bez względu na wiek. W końcu moja cera i skóra uległyby znaczącej poprawie, a ja nie bałabym się zaglądać w lustro;) Byłby to krem uniwersalny, jeden kosmetyk potrafiący zastąpić całą półkę specyfików.

    OdpowiedzUsuń
  124. Jest mnóstwo wspaniałych składników,rośliny nie tylko leczą, ale także pielęgnują skórę, odmładzają i zmniejszają podrażnienia.
    Ale najchętniej lubię w kremach rośliny z dalekich, egzotycznych rejonów świata są między innymi marakui,granatu,lotosu liczi, magnolii czy z kwiatów tiaré.
    Wszytki mają świetne właściwości i dbają o naszą skórę :)
    aniajablonska789@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  125. U mnie byłyby to: olej jojoba (działa odżywczo na skórę, chroni ją, wygładza i nawilża), ekstrakt z brzozy (właściwości ściągające, antyseptyczne, dezynfekujące) lub ekstrakt z rozmarynu (właściwości antyseptyczne, przeciwzapalne oraz przyspiesza proces gojenia się skóry)
    tuniaw98@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  126. Moim poszukiwanym składnikiem kremów jest olej z kamelii japońskiej. Dzięki wysokiej zawartości kwasu Omega-9 olejek z kamelii posiada zdolność penetracji w głąb skóry, także dogłębnie nawilża skórą. Dzięki dobrze zachowanej równowadze pomiędzy nawilżeniem a natłuszczeniem cera nie musi produkować swojego sebum, a mniej sebum zalegającego w porach = węższe pory. Dlatego uważam, iż jest to azjatyckie płynne złoto i podczas poszukiwań odpowiednich kosmetyków szukam tego składnika w pierwszej kolejności :) Pozdrawiam Gosia - malgorzata.walczak89@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  127. Moim faworytem byłby naturalny krem na bazie ekstraktu z jaśminu. W drogeriach sporo jest produktów, które imitują ten zapach, ale zawsze na koniec używania miałam poczucie, że to wszystko pachnie sztucznością. Nie chodzi mi o jaśminowiec, którego krzewów jest pełno w parkach w okolicach czerwca w Polsce (choć ten zapach też uwielbiam), ale o jaśmin indyjski. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką jego wersji doniczkowej i zakochałam się w jego każdym aspekcie. Zapach przypomina mi letnią noc, z jakąś nutą orientu, może jakąś pozytywną nostalgią, tęsknotą za czymś nieznanym, nieodkrytym jeszcze :) dodatkowo podobno działa jak afrodyzjak, dlatego - dlaczego nie ? :D
    Pozdrawiam :)
    mój mail: bialy.bez9@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  128. Aloes i jescze raz- ALOES! Cenię go za wielofunkcyjność i skuteczność. Nie dość, że nadaje się pod makijaż, dzięki czemu on pięknie wygląda, to przy tym nawilża twarz i nie zapycha skóry. Gdy mam jakieś podrażnienia-on je łagodzi. Gdy rozdrapię coś na skórze- przyspiesza gojenie. Rewelacja! Nakładając zwykły krem na twarz mam lekkie odczucie dyskomfortu, a przy aloesie czuję się lekko i mam wrażenia, że moja skóra swobodnie oddycha i jest odświeżona. I ten zapach, który kojarzy mi się zawsze z rześkością letniego poranka! :-) Nancy.23@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  129. Na mojej skórze, w tym na twarzy wspaniale spisuje się masło shea. To takie moje małe odkrycie, gdyż kupiłam czyste prawdziwe z zamiarem nakładania na włosy. Jednak polubiła go również moja cera. Zwłaszcza po nałożeniu na noc, rankiem budzę się z nawilzona cerą. Na dzień również się sprawdza, jednak w małej ilości z odpowiednio dobranym kremem. Szczególnie gdy mamy zamiar nałożyć podkład. Suchą skórę bardzo szybko nawilża. Dlatego moim zdaniem to ciekawy składnik i pożądany w kremach.
    nati900@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  130. Najchętniej w moim kremie zobaczyłabym awokado. Olej z awokado ma cudowne działanie w kosmetyce. Ostatnio przeczytałam artykuł o tym, że awokado ma być coraz trudniej dostępne. Trzeba korzystać!
    maralos2@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  131. Ostatnio w pielegnacji postawiłam na naturalne składy i jak do tej pory jestem zachwycona ich działaniem,czy to olejek z drzewa herbacianego czy z drzewa sandałowego.
    Odpowiadając na pytanie jaki składnik widziałabym w moim kremie byłby to bambus. Działa on antybakteryjnie oraz wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych, co przy mojej skórze skłonnej do trądziku byłby idealny. Jestem też ciekawa tej serii produktów Yves Rocher, do której przekonuje mnie ich naturalne składy
    E-mail lenajarosz12@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  132. Nieocenioną rośliną w kosmetyce, którą wykorzystywali już rdzenni Amerykanie, jest oczar wirginijski. Dzięki niezwykle silnemu działaniu antyoksydacyjnemu wspaniale chroni skórę i ją odmładza. Jego zdolność do łagodzenia stanów zapalnych byłaby ceniona przez osoby borykające się z trądzikiem, a także alergików. Oczar wirginijski dzięki flawonoidom wyraźnie poprawia też stan skóry naczynkowej poprzez uszczelnianie naczyń krwionośnych. W dodatku, dzięki zawartości saponin, przyspiesza gojenie. Chroni także przed niebezpiecznym działaniem promieni UV. Składnik idealny! Od lat używam tej rośliny, nigdy jednak w kremach, jestem niezwykle zadowolona z jej działania, inne kobiety z pewnością też byłyby zachwycone!
    misato_ako@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  133. Bajkalina - ma udowodnione działanie wydłużające życie komórek, czyli spowalnia starzenie skóry. Jeszcze jej nie próbowałam, ale już mam zamówiony korzeń tej rośliny ;)

    OdpowiedzUsuń
  134. Cześć Alinko, czytam Cię od bardzo dawna, ale nigdy nie komentowałam. Postanowiłam się odezwać i podziękować Ci, że chętnie dzielisz się swoją wiedzą. A tym razem nie tylko wiedzą... :)
    Dla mnie ostatnio składnikiem hitem jest aloes. Wcześniej rządziła zielona herbata (dalej ją lubię).
    hanna.kmita na gmailu.

    OdpowiedzUsuń
  135. Cześć 😊 Ja najchętniej dodałabym sok lub żel z aloesu. Przy mojej suchej i pokrytej bliznami potrądzikowymi skórze sam żel radzi sobie niewyobrażalnie. Myślę, że w parze z innymi odpowiednio dobranymi składnikami w kremie lub masce do twarzy w odpowiednich ilościach mógłby zdziałać jeszcze więcej 😊 o ile nawilżenie jed delikatne to gojenie świeżych potradzikowych blizn idzie w ekspresowym tempie.
    Pozdrawiam,
    patrycja.dolna@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  136. Witaj Alinko :) Ja najchętniej widziałbym w swoim kremie na dzień wyciąg że skrzypu,ponieważ roślina ta ma niezwykłe właściwości nawilżające i uelastyczniające naskórek,pomaga regenerować zmiany i przynosi ukojenie skórze. Myślę,że gdyby producenci kosmetyków większą wagę przywiązywali do wyboru naturalnych składników i ich właściwości to wiele kobiet przestałoby się borykać z różnymi dolegliwościami skórnymi. Tym bardziej,że Matka Natura w całym swoim bogactwie ma naprawdę rozwiązanie na wiele problemów, wystarczy tylko poszukać :) a nie codziennie rano pakować na twarz krem z tysiącem składników byle jakiego rodzaju, sztucznych i w rzeczywistości bardziej szkodzących niż przynoszących ulgę naszej skórze. Pozdrawiam wiosennie :)
    Mój e-mail : agnieszka.garbacz87@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  137. Kwas migdałowy. W niewielkim stężeniu (3-10%) działa on nawilżająco, jednocześnie oczyszczając, trwale wygładzając skórę i przeciwdziałając starzeniu się jej. Gdy go używam, mogę zrezygnować z okazjonalnych głębszych peelingów, ponieważ moja skóra już ich po prostu nie potrzebuje. Takie stężenie ma jeszcze jeden plus - kompletnie nie gryzie się z podkładem i pudrem i nie tworzy suchych skórek. Polecam każdemu w każdym wieku!
    lashdry@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  138. Zdecydowanie byłby to olejek z kocanki, ponieważ ma działanie antybakteryjne oraz zwalcza wolne rodniki. Dodatkowo redukuje zapalenia i stany alergiczne skóry. Jest lekki, nie zapycha i szybko wchłania się w skórę. Pomocny przy redukowaniu blizn, śladów po "nieprzyjacielach". Wspomaga regenerację skóry. Zazwyczaj stosowany w % rozcieńczeniu w jakimś oleju bazowym np. jojoba czy słonecznikowym, idealnie nawilża skórę. Myślę, że każda kobietka powinna go wypróbować.
    Pozdrawiam Marcelina ! ;)
    marcelaxp@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  139. Chyba nie będę oryginalna pisząc o maśle shea w kosmetykach. To cudo w stężeniu 25% (bo z takim miałam do czynienia) jest niesamowite dla mojej skóry - wygładza ją, pielęgnuje..przepięknie pachnie. I co najważniejsze - koi i łagodzi niewielkie zmiany łuszczycowe, które mam na skórze twarzy. Mój absolutny faworyt! Serdecznie polecam! Swoją drogą gdyby na rynku pojawił się kosmetyk z masłem shea oraz z delikatną nutą zapachową rozmarynu..lub lawendy i kroplą oleju z wiesiołka - byłabym zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  140. Cudownie byłoby znaleźć krem nawilżający z trawą cytrynową:) Uwielbiam jej zapach - myślę, że mógłby obudzić nie jednego śpiocha rano(zaraz obok kawy oczywiście). Poza tym oprócz zapachu, kusi witaminą A, nadającą piękny koloryt cery - idealnie dla zmęczonej po zimie twarzy:) anna.duda87@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  141. Zdecydowanie olej z pestek malin: chroni przeciwko promieniowaniu UV, nawilża, przyspiesza gojenie stanów zapalnych i drobnych ranek, pachnie mieszanką malin i orzechów włoskich (przynajmniej dla mnie) i szybko się wchłania, co jest bardzo porządane zwłaszcza w przypadku kremów na dzień. Czy muszę wspominać, że uwielbiam zapach malin? <3
    alex.jasnosz@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  142. Myślę, że krem na bazie olejku różanego. Jest to składnik, bez którego obecnie nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji. Bardzo pomógł mi w walce z przesuszoną skórą oraz z trądzikiem. Jest to mój numer 1 i jestem pewna, że jest on nadzieją dla dziewczyn o suchej skórze ;) Gabi106@onet.eu

    Pozdrawiam.
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  143. Z roślinnych składników na dzień najchętniej widziałabym u siebie olej z awokado :) Nic tak nie pomaga mojej suchej, wrażliwej skórze jak on, a do tego szybko się wchłania i buzia jest cudownie nawilżona niczym pupcia niemowlaczka :D Agnieszka, gusia158@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  144. ona.c
    Śliwka kakadu, która nie jest raczej wszystkim znana, a powinna. Jest ponoć najbogatszym źródłem witaminy C- ma jej 55 razy więcej niż uprawiane na Florydzie pomarańcze. Ekstrakt ze śliwki jest bogatym źródłem antyoksydantów.
    Rozjaśnia skórę i redukuje uszkodzenia spowodowanie promieniowaniem UV.
    A przy okazji mam nadzieję, że ma obłędny zapach, jak na kosmetyki że śliwką przystało ~.^

    OdpowiedzUsuń
  145. Jedno słowo: CZYSTEK! To lek na całe zło :D Dzięki niemu moja wiecznie zaczerwieniona mordka nie jest już taka czerwona. Szybko zwalcza wszelkie niedoskonałości, zwęża pory, oczyszcza i odświeża moją cerę. Jakby tego było mało ujędrnia i pobudza krążenie. Po co inne składniki, skoro ten jeden ma wszystko?
    Hydrolat z avebio który polecałaś kilka lat temu na swoim blogu jest moim odkryciem 2017 roku, już nigdy nie zabraknie go w moich zbiorach <3
    DominikaKedziora95@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  146. Ja najchętniej zastosowałabym krem w skład którego weszłaby wszystkim znana lipa drobnolistna. Przy mojej wrażliwej skórze spisałaby się idealnie ze względu na jej działanie przeciwzapalne i zmiękczające. Ponadto uchroniłaby moją cerę w ciągu dnia i złagodziła podrażnienia. Magdalena, magdalenaxjarosinska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  147. Olej z czarnuszki. Ostatnio moja skóra boryka się kilkoma problemami i niestety byłam zmuszona zmienić moją pielęgnację, która zawsze się sprawdzała. Jak wiadomo walka z wypryskami łatwa nie jest i u każdego sprawdzi się coś innego. Przekopałam chyba cały internet w poszukiwaniu "pomocy". Wiele z porad wykorzystałam i się sprawdziły, a niektóre tylko pogorszyły sprawę. Jednak największe wrażenie zrobił na mnie olej z czarnuszki. To jest po prostu cudo! Świetnie nawilża, zdecydowanie zmniejszył ilość wyprysków, a ich gojenie przebiega znacznie szybciej. Stosuje go do demakijażu w postaci czystego oleju, więc nie przebywa on na mojej skórze długo, dlatego też jestem ciekawa jak działałby krem z tym składnikiem w środku.

    OdpowiedzUsuń
  148. Witaj,
    W moim kremie widziałabym olejek różany .W róży jest bowiem wszystko co cenne dla urody:składniki odmładzające , nawilżające ,wzmacniające skórę oraz afrodyzjakalne aromaty .Pozdrawiam .
    werte@vip.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  149. Moj wymarzony naturalny skladnik kremu to ... wino Tokaj. Niedawno bylam w Budapeszcie i kupilam wlasnie prawdziwy, wegierski krem na noc stworzony na bazie Tokaju. Nic nigdy nie nawilzylo tak mojej skory jak ten krem (nawet aloes czy czysty kwas hialuronowy). Pozostawil moja skore gladka, zmniejszyl wszelkie zaczerwienienia, wyrownal koloryt. Dlatego marze o kremie na dzien dzialajacym podobne cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  150. zdecydowanie mięta!
    Ma właściwości przeciwzapalne i antybakteryjne. Rozświetla cerę i kontroluje wydzielanie sebum- idealne połączenie, aby w ciągu dnia cera była nieskazitelna. Dodatkowo posiada charakterystyczny, orzeźwiający zapach.
    Dagmara
    d.karpinska1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  151. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  152. Bardzo lubię wszelkie olejki w kosmetykach. Mam wrażenie że zatrzymują nawilżenie w skórze na długo a skóra jest dobrze ujędrniona i taki stan utrzymuje się przez cały dzień. Bez olejku muszę się "dosmarowywać" w ciągu dnia, czuję że skóra się "ściąga" dlatego też nawet jeżeli użyję kremu z dobrym składem ale bez olejku to i tak na koniec etapu pielęgnacyjnego (a przed makijażowym) nakładam niewielką ilość serum w skład którego wchodzi olejek z kwasem hialuronowym. Obecnie polubiłam się z olejkiem marula ale używam też olejku z konopii czy arganowego i te składniki roślinne najchętniej widziałabym w swoim kremie.
    Konopielka
    kagie28@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  153. składnik, w którym można się rozpłynąć - również dosłownie - to miód:) w połączeniu z cynamonem jest to ambrozja dla zmysłów, a przede wszystkim skóry i włosów! Po miodzie są skóra jest ZAWSZE miękka, nawilżona i delikatna w dotyku, co motywuje do dalszej pielęgnacji:) mail: z.milosci.do.jezyka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  154. Witaj Alinka :)
    Jak najbardziej wyciąg z klonu pomaga mojej skórze.
    Te serie z Yves Rocher chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  155. Aloes :) Bardzo rozpowszechniony i chyba nie ma osoby, która by go nie znała :) uwielbiam go za jego działanie nawilżające, a ja - posiadaczka bardzo suchej cery - po prostu go pokochałam. Oczywiście kosmetyki do włosów z aloesem też podbiły moje serce :)

    OdpowiedzUsuń
  156. Moja cera bardzo lubi składniki roślinne. Często używam soku z cytryny lub innych cytrusów, pokrzywę, rumianek czy szałwię. Ale jeśli chodzi o nawilżanie i składnik typowo do kremu, to uwielbiam aloes i to chyba ten składnik wskazałabym, gdybym musiała wybrać tylko jeden wśród roślinnych.

    skarpetkaaa@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  157. W moim kremie na dzień najchętniej widziałabym fiołek trójbarwny, czyli bratek, a to dlatego, że ostatnio borykając się z dużymi zmianami na twarzy, które pojawiły się w dużej mierze w wyniku nadmiernego stresu (i jak podejrzewam przyczyniły się do tego również zajęcia z mikrobiologii) to właśnie herbata z bratka okazała się bardzo pomocna. Pomógł mi oczyścić skórę z toksyn i po ok. 2 mięsiącach picia przestały pojawiać się jakiekolwiek niedoskonałości.
    Dodałabym również wanilię, bo w postaci olejku zmiękcza i wygładza skórę, a ponadto ma obłędny zapach, który uwielbiam w każdej postaci :3 Właśnie w zeszłym roku dostałam w prezencie na gwiazdkę zestaw Yves Rocher spicy vanilla i był to naprawdę cudowny, przemiły, pachnący podarek :)
    Pozdrawiam cieplutko
    email: mad.sower@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  158. Dla mnie prawdziwym rarytasem byłby krem z czystkiem! Przy mojej skórze mieszanej ze skłonnością do niedoskonałości działał by leczniczo na blizny oraz deznyfekująco i na dodatek "wyłapuje" wolne rodniki. Wiecznie młoda! ;)
    gosiapel66@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  159. Alinko mam do Cb takie pytanko nie związane z tym postem. Poszukuję metalicznej szminki coś w stylu Kylie lub Melted. Bardzo podobają mi się takie nudziakowe lub brązowe. Niestety na razie nie stać mnie na żadną z nich. Czy możesz polecić mi co tańszego??? I powiedzieć do jakiego typu urody będą pasować?
    Z góry dziękuję 😀

    OdpowiedzUsuń
  160. Ja chętnie wypróbowałabym kosmetyki z ekstraktem z mięty.
    Bardzo dużo ostatnio czytałam o tym jaki pozytywny wpływa ma to zioło na naszą skórę.
    - zmniejsza zaczerwienienie skóry
    - rozjaśnia skórę
    - zwalcza opryszczkę
    To tylko niektóre z pozytywnych wpływów mięty :). Szkoda, że tak rzadko jest wykorzystywana w kosmetyce.

    OdpowiedzUsuń
  161. Gdybym mogła wybrać jeden składnik roślinny to z pewnością byłby to pomidor. Moja twarz dosłownie go kocha. Maseczka z pomidora i mąki ziemniaczanej jest lekiem na zło, które znajduje się w mojej skórze. Nie dość że jest ona cudownie i naturalnie zmatowiona to cenne witaminy pochodzące z tego warzywa pomagają mi oczyścić cerę i ją rozjaśnić, zwężyć pory i zminimalizować trądzik.

    karolcia4475@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  162. Jak dla mnie z tego co już przetestowałam aloes i olej lniany, ale chęcią spróbowałabym innych mocno nawiązujących składników, ponieważ niektóre strefy na mojej twarzy ekstremalnie się przesuszają. Mam też wrażenie, że są one pozbawione warstwy lipidowej :(, dlatego potrzebuję czegoś działającego okluzyjnie, żeby uniknąć podrażnień.
    karina.gonera94@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  163. Moim zdaniem super sprawdzi się u mnie mocznik w składzie kremu. Mam skórę z problemami, niedoskonałości mam dość sporo, a przy tym skóra jest bardzo skłonna do wysuszania... wiem, że mocznik działa jako jeden z nielicznych w moim przypadku pozytywnie i serio nawilża tą skórę :D

    Ciekawi mnie jednak też kwas hialuronowy bo z teorii ze studiów wiem, że ma właściwości nawilżające i lekko ujędraniające przez wiązanie wody a tym samym dobre nawilżenie :)

    ewelinacccc@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  164. Witam, chciałabym aby powstały kosmetyki na bazie wyciągu z tymianku. Naukowcy z Leeds Metropolitan University odkryli, że ma on silniejsze działanie antybakteryjne niż nadtlenek benzoilu.
    aniap.iceland@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  165. Hej. Kosmetyki na bazie wyciągu z tymianku. Naukowcy z Leeds Metropolitan University odkryli, że ma on silniejsze działanie antybakteryjne niż nadtlenek benzoilu. Niestety nie udało mi się znaleźć takich kosmetyków.
    aniap.iceland@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  166. Kokos i migdały - a'la kuleczki Rafaello. Nawilżenie, nawilżenie, nawilżenie!!! patrycjapancerz@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  167. W kremie do codziennej pielęgnacji skóry rano najchętniej widziałabym limonkę. Wybrałabym ją z takich zwykłych powodów. Wybierając kosmetyki owszem przede wszystkim kierujemy się ich działaniem…. Ale nie oszukujmy się, jesteśmy kobietami i czasem kupimy dany kosmetyk tylko dlatego, że ma piękny zapach, super konsystencję czy fenomenalne, fantazyjne opakowanie ;) A limonka ma fenomenalny zapach! Rano sprawia, że poranek staje się przyjemniejszy. Świeży, cytrusowy aromat pobudza i zachęca do działania na cały dzień ;)

    wiola3707@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  168. Olejek różany i aloes. Takie są moje typy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  169. zdecydowanie w kremie przydałby się aloes, chociaż to ten prosto z doniczki działa najlepiej na moją skórę :) to mój numer 1, bo przy kuracji kwasowej moja skóra potrzebuje czegoś naturalnie delikatnego, co załagodzi zaczerwienienia i nie będzie powodowało pieczenia.
    natalia.dorosz96@gmail.com
    pozdrowienia! :)

    OdpowiedzUsuń
  170. Dla mnie jest to aloes. Uwielbiam go za działanie nawilżające, przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, kojące, gojące, mogłabym wymieniać tak w nieskończoność :) Wiele znajomych wyleczyło też dzięki niemu trądzik. Ja, jako posiadaczka cery suchej potrzebuje wszystkiego co by ją nawilżyło, stąd też wybieram aloes jako ten składnik :) cz_klaudia@o2.pl

    Ps. pisze drugi komentarz, ponieważ coś się zacięło i nie byłam pewna czy tamten się wysłał :)

    OdpowiedzUsuń
  171. Oskoła! Sok zdrowia, oczyszcza z toksyn, uspokaja cerę, jest czystym źródłem witamin i flawonoidów. Bogactwo natury w najlepszej postaci :)
    Kiedyś w drogerii stał przed mną starszy Pan, ekspedientka standardowo proponowała promocyjny szampon a Pan na to: "Żadne Wasze szampony i inne chemiczne mazidła! Mi wystarczy sok z brzozy!"
    Faktycznie, Pan wyglądał nader żywotnie :)
    Pozdrawiam ;)
    linek8@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  172. Olej lniany, olej z czarnuszki...doskonale pielegnuja moja wrazliwa skore, nie podrazniaja nie zapychają, odżywiają i koja, uwielbiam.

    Pozdrawiam

    Paula. crocus1@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  173. Uwielbiam kosmetyki z naturalnym składem. Ostatnio zakochałam się w ekstraktach owocowych - zwłaszcza z żurawiny i maliny. Nie dość, że kosmetyki z nimi ładnie pachną, lekko słodko to jeszcze cudownie nawilżają.
    avka89@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  174. Moim idealnym składnikiem kremu jest nagietek. Nagietek działa wszechstronnie, można go stosować nie tyko zewnętrznie, ale również wewnętrznie. Na skórę działa regenerująco i przeciwzapalnie. Jest więc doskonały do skóry suchej, wrażliwej, podrażnionej czynnikami atmosferycznymi i chemicznymi oraz zbawiennie działa na skórę trądzikową. Nagietek przyspiesza gojenie ran, stymuluje produkcję kolagenu, zmniejsza blizny i pomaga likwidować rozstępy. Ratuje skórę po użądleniach i wysypce.
    bezludnawyspa@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  175. Myśle, że odpowiednim składnikiem byłby olejek arganowy,kwas hiauronowy, ale taki ktory w składzie np kremu znajduje się na samym początku składu i jest go większa ilość w składzie niz 2% ze 100% kremu.. gdyż resztę stanowią najcześciej silikony, glirecyna, alkohole i dużo zbędnych składników! Firmy zajmujące kosmetykami pięgnacyjnymi powinny postawić na jakość kosmetyku, a nie skład robiony po taniości i na ilość. Warto kupować produkty o bardziej naturalnym składzie a nie drogeryjne oferujące najczęściej właśnie w składzie zapychającą chemie!
    grzybcia94@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  176. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  177. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  178. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  179. A co z jabłkiem? :)
    Jabłkiem polskim i swojskim czy rajskim i kuszącym, z zielonym jabłuszkiem, z słodkim, rumianym Big Apple?
    Niedoceniane jabłka zawierają całe mnóstwo kwasów owocowych, witamin, makro i mikroelementów. Nasze babcie znały cudowne działanie octu jabłkowego, Włoszki i współcześnie uwielbiają jabłkowe kąpiele.
    Jabłka działają rozświetlająco i nawilżająco, regenerują skórę, wygładzają zmarszczki. Mają właściwości przeciwzapalne, oczyszczające nawet odchudzające!
    Kocham jabłka pod każdą postacią!
    A gdyby ktoś stworzył dla mnie krem pachnący wiosenną, kwitnącą jabłonką...mhmmmm byłabym przeszczęśliwa.

    Pozdrawiam,
    Ania.

    ania_kleczka@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  180. Tym składnikiem byłby rumianek. To był jedyny składnik wszystkich DIY, który naprawdę na mnie działał. Koi zmiany trądzikowe, delikatnie rozjaśnia blizny a przy tym cudownie pachnie :D Stosowałam też do rozjaśniania włosów po zimie i efekt nigdy mnie nie zawiódł ;)
    desert.gaara00@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  181. Ekstrakt z owsa. Przede wszystkim ze względu na właściwości nawilżające, łagodzące, regenerujące oraz odmładzające. Poza tym ma świetny wpływ na organizm również dostarczany od wewnątrz tj. chociażby w formie najzwyklejszej owsianki.
    agula958@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  182. Wyciąg z bambusa :). Jestem w trakcie pisania pracy na jego temat i powiem szczerze, że mnie zaintrygował. Nie sądziłam, że ma tyle dobroczynnych właściwości dla skóry. Działa przede wszystkim wzmacniająco na naczynka, jak i na całą strukturę skóry, dlatego przeciwdziała oznakom starzenia. Używany jest jako środek przeciwzapalny, przeciwbakteryjny i łagodzący. Ma naprawdę wiele zastosowań a wydaje mi się, że nadal jest rzadko spotykanym składnikiem. Ja zdecydowanie wypróbowałabym go na sobie.
    Pozdrawiam,
    pau_lina@poczta.onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  183. Jestem prawdziwą fanką zdrowych, roślinnych tłuszczy i staram się spożywać ich jak najwięcej- mają naprawdę zbawienny wpływ na mój organizm. Szczególnie upodobałam sobie awokado i doprawdy nie wyobrażam sobie już swojej diety bez tego zielonego przyjemniaczka, a szczególnie śniadań : D Dlaczego więc nie wykorzystać jego zbawiennych właściwości również i w kosmetykach? Krem na dzień z olejem z awokado to byłoby coś co przetestowałabym z ogromną chęcią, aby zbadać czy jego zewnętrzne działanie jest równie korzystne co wewnętrzne. Dzięki jednonienasyconym kwasom tłuszczowym powinno doskonale nawilżać i uelastyczniać skórę, co bardzo przydałoby się w mojej pielęgnacji i ułatwiło codzienne zmagania z przesuszeniami. Zawiera też witaminę E i C oraz tworzy na skórze swoisty ochronny film, dzięki temu, że jest po prostu tłuste ;) Jak dla mnie- brzmi jak idealny składnik kremu na dzień! Z przyjemnością umieściłabym taki krem w opakowaniu w kształcie awokado i używała codziennie rano :)
    email - emiliakolsutt@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  184. Składnikiem roślinnym, który zainteresowałby mnie w kremie na dzień jest skwalan. Od kilku miesięcy jestem na kuracji anty trądzikowej, która pomimo świetnych efektów w postaci gładszej cery bez trądziku, powoduje mocne przesuszenie skóry. Dlatego skwalan, zmieszany np. z olejem czy kwasem hialuronowym sprawdza się świetnie, bo koi, nawilża i delikatnie rozjaśnia twarz. Jest dla mnie ukojeniem na podrażnioną, wysuszoną i piekącą skórę. A z racji tego, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy, sprawdza się dobrze zarówno wieczorem jak i rano pod makijaż;)
    olask96@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  185. Ostatnio przez pewien czas borykam się z trądzikiem, szczególnie widoczny jest na czole. W poszukiwaniu lekarstwa na te okropne krosty, znalazłam twój post o żyworódce pierzastej, wypróbowałam i jak na razie spisuje się genialnie! Myślę więc, że kram z dodatkiem ekstraktu z żyworódki byłby idealny :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    milka.kramek@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  186. Krem z kasztanem był by odpowiedni do mojej cery naczynkowej, żel do mycia twarzy miałam i był super wiec taki krem na moje zaczerwienienia byłby bardzo wskazany dla mnie ;)
    nikka24a@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  187. Najlepszym kremem dla mojej cery byłby krem z ekstraktem z pomarańczy. Dlaczego akurat taki? Otóż codziennie rano, gdy myślami ciągle jestem jeszcze w snach takie cytrusowe orzeźwienie skutecznie nastawiłoby mnie pozytywnie na dzień pełen przygód. A wiadomo, że nic nie nastraja pozytywniej niż poranna pielęgnacja twarzy :)
    myszazet@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  188. Mnie zachwyciłby krem z wyciągiem z korzenia kurkumy. Ma działanie antyrakowe (może nawet wydłużać przeżycie u pacjentów z rakiem trzustki!), doskonale zwalcza wolne rodniki tlenowe i ma silne działanie przeciwzapalne. Mojej cerze, walczącej ostatnio z zapaleniem okołoustnym, nic więcej nie trzeba. Niestety nie spotkałam jeszcze nigdy kremu z kurkumą. :(
    npeann@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  189. Aloes, każdej ilości :) Po latach katowania mojej mieszanej cery kremami matującymi (o zgrozo!)sięgnęłam po kosmetyki nawilżające i... EUREKA! Aloes kocham nie tylko za właściwości nawilżające ale też, mam nadzieję, odmładzające (zobaczymy za 10 lat). Myślę że każdy mocno nawilżający składnik byłby świetny dla mojej cery - np. agawa, której moja buzia jeszcze nie miała okazji spróbować :)
    malgorztaborkowska121@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  190. Chciałabym, aby w moich kremach był sok z klonu, gdyż syrop klonowy jest nieziemski, więc myślę, że jego sok mógł być zbawienny dla mojej skóry oraz sok z niebieskiej agawy, bo uwielbiam kolor niebieski :D
    awalko5@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  191. Kusi mnie ta seria kosmetyków:) zwłaszcza, że produkty Yves Rocher, które miałam okazję używać, bardzo przypadły mi do gustu.
    W kremie na dzień potrzebuję przede wszystkim składników nawilżających i antyoksydacyjnych. O nawilżenie dba kwas hialuronowy, natomiast nie ma lepszego składnika niwelującego działanie wolnych rodników niż BIAŁA HERBATA. Właśnie tego roślinnego składnika wypatruję w kremie na dzień. Zewnętrzna (krem) i wewnętrzna (napar) pielęgnacja gwarantuje widoczne gołym okiem rezultaty. I teraz i za 20lat:)
    Pozdrawiam:)
    asia270191@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  192. Witam,
    mnie zachwyciłby krem z olejkiem eterycznym z lilaka pospolitego, czyli z pięknie pachnacego i znanego szerzej pod nazwą bez. Za oknem , w kuchni mojej teściowej, rośnie właśnie takie małe drzewko i już doczekać się nie mogę, kiedy w pełni zakwitnie i na podwórku będzie się roznosił mój ulubiony wiosenny zapach. Do bzu zawsze miałam słabość. Jego mała popularność w kosmetyce wynika pewnie z faktu,że olejek eteryczny ciężko otrzymać, cały proces jest mało wydajny. A bardzo szkoda, bo olejek jest doskonałym środkiem uspokajającycm i polepszajacym nastrój ( tak, tak- to przez ten cudny zapach!)Jeszcze na studiach dowiadywałam się o pielęgnacyjnych właściwościach bzu. Może być stosowany przy problemach z trądzikiem różowatym,łojotokowym zapaleniem skóry, posiada właściwości antyseptyczne i mocno kojące. Niweluje przebarwienia skóry, skuteczny przy ,,cieniach i workach pod oczami" , przywraca elastyczność skórze dojrzałej. W medycynie ludowej stosowany jako środek przeciwzapalny i napotny.Podobno dawniej młode kobiety zbierały rosę z kwiatów bzu ,i by mieć skórę promienną-przyciągajacą spojrzenia młodych chłopców,używały jej do pielęgnacji w okresie letnim. Zbliżający się okres rozkwitu bzu jest idealnym momentem do zbioru kwiatów. Można z nich zrobić napar i pić wieczorem w celach kojących. Ja mam inny pomysł! Mam zamiar zrobić wodę bzową. Można to zrobić za pomocą kafeterki, tam gdzie wsypujemy kawę -ja wsypię świeżo zebrane kwiaty. Mam tylko nadzieję, że ten magiczny zapach przejdzie do naparu:) A kto wie, może sama stworzę krem z wodą bzową:) To byłoby coś !! Pozdrawiam!
    agnieszka.z.dudek@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  193. Ja najchętniej używałabym kremu z dość sporą ilością (nie)zwykłego olejku z pestek winogron. Sam olejek bardzo dobrze działa na moją skórę, nawilża, wygładza i wpływa na dużo szybsze gojenie się ranek i krostek na twarzy. Bardzo lubię z niego korzystać, jednak jako kosmetyk na dzień nie sprawdza się, ponieważ makijaż źle na nim wygląda i twarz się świeci. Oprócz olejku bardzo chetnie wypróbowałbym krem z algami morskimi, nie miałam okazji wypróbować takiego z naprawdę dobrym składem a ponoć algi potrafią zdziałać cuda. Mam skórę suchą i wrażliwą, więc każdy kosmetyk, którego używam musi mieć właściwości nawilżająca, może ta linia z Yves Rocher byłaby strzałem w dziesiątkę w mojej pielęgnacji. :) pozdrawiam serdecznie i jako czytelniczka dziękuję za rzetelną recenzję i przedstawienie kosmetyków, bardzo mnie zaciekawiły. ;)
    E-mail: angelika_k95@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  194. Oczywiście aloes-słyszałam o jego magicznych wręcz właściwościach, a jednocześnie delikatności dla skóry. Uczula mnie dosłownie wszystko, więc gorąco liczę na to, że krem z przewagą aloesu okazałby się Tym Jedynym dla mej cery :)

    Pozdrawiam!
    dominika909@poczta.fm

    OdpowiedzUsuń
  195. Moją skórę próbuję chronić przed starzeniem więc w kremie poszukuję: kolagenu, olejku awokado , jojoba, olejku z kiełków pszenicy, owsa czy rokitnika.Krem z którymś z tych składników fajnie działa na moją skórę.
    betami@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  196. 🍑 Ja bym sobie życzyła kremik zawierający brzoskwinię, którą uwielbiam za:
    Bogu miękkość skórki 🍑
    Relaksujący zapach ❤
    Znakomite odświeżenie idealne na coraz cieplejsze dni 🌞
    Obłędny smak 😋
    Superowe nawilżające właściwości 🚿
    Kochane wspomnienia z dzieciństwa 🎠
    Wygładzanie zmarszczek i prewencję ich powstawania 👑
    Intensywnie soczysty miąższ 😄
    Normalizujące działanie 👌
    Interesujące zastosowanie w kosmetykach 😏
    Antyoksydanty 👍

    Pozdrawiam serdecznie 💕
    mmiwi@yahoo.com

    OdpowiedzUsuń
  197. Chciałabym przekonać się o legendarnych właściwościach ekstraktu z wiecznie zielonego krzewu tepezcohuite, który potocznie nazywane jest "drzewem skóry". Czytałam, że to sekret pięknej cery Salmy Hayek, która nawet w wieku 50 lat wygląda na 30 -stkę. Stosuję go meksykanki, i mimo strefy klimatycznej ich skóry starzeją się bardzo powoli i naturalnie. Sama Salma stworzyła własną linię kosmetyków opartą o ten ekstrakt, niestety jest u nas nie dostępna. "Drzewo skóry" ma silne działanie regenerujące skórę, silnie nawilża. Jest to kosmetyk używany w leczeniu oparzeń, ale też w produktach odmładzających. Jestem pod wielkim wrażeniem, właściowośći tego krzewu i jestem zła, że nie ma w Polsce naturalnych kremów opartych o ten składnik. Uważam, że krem z ekstraktem z tepezcohuite to idelany kosmetyk dla każdej kobiety kochającej naturalne ale silnie działające produkty przeciwzmarszczkowe. Piękno czerpiemy z natury a nie kremów napchanych olejami mineralnymi. martina.kuc@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  198. Nagietek, ponieważ wzmacnia naczynia krwionośne, a właśnie z taką cerą się zmagam. :) nacia1515@o2.pl

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.