W ciągu paru lat sprawdziłam parę szamponów- kiedyś pisałam o nich w tym poście (klik). Jednym z moich ulubieńców był wtedy Klorane z którego potem w ciągu lat korzystałam najczęściej- dzisiaj na jego przykładzie pokażę Wam co i jak.
Oczywiście wszystkie znamy klasyczne sposoby używania suchego szamponu- rozpylamy go na skórze głowy, rozcieramy i wyczesujemy. Możemy jednak stosować go jeszcze w inny sposób.
❤️ Nakładanie suchego szamponu na szczotkę czy grzebień jest ekspresowym i łatwiejszym sposobem na odświeżenie np przednich pasemek włosów przy twarzy czy grzywki. Takim spryskanym szamponem grzebieniem możemy od razu przeczesać włosy, od razu stają się więc czyste i sypkie a całość jest o wiele bardziej dyskretna:) Nie raz zdarzało mi się nosić w torebce spryskany szamponem TT, by po prostu w łazience szybciutko przeczesać włosy i je odświeżyć. Ten sposób działa gorzej u nasady, ale jest świetnym patentem ‚w drodze’:)
❤️ Nakładanie szamponu na noc, w niewielkiej ilości na skórę głowy. To sposób ratunkowy, jeśli ani wieczorem ani rano nie możemy umyć włosów- działa lepiej niż nałożenie szamponu rano, bo zyskujemy większą objętość a włosy przez noc nie stają się jeszcze bardziej przyklapnięte;) Bardzo pomocne przy włosach, które w trakcie nocy przetłuszczają się od np tłustego czoła. Oczywiście nie ma co przesadzać z ilością, tutaj każda z nas musi wyczuć ile szamponu potrzeba.
❤️ Dodawanie odrobinki suchego szamponu do wcierki, lub łączenie aplikacji- ten sposób działa tak jak dodawanie do wcierki krzemionki:) Już o tym pisałam- jedno czy dwa psiknięcia do wcierki sprawią, że będzie lepiej unosić włosy u nasady a skóra głowy dłużej pozostanie świeża. To moje ulubione, trzy sprawdzone patenty z użyciem suchego szamponu:)
Jestem ciekawa czy macie swoje, jeśli tak, oczywiście dajcie znać! Możecie zobaczyć filmik z szamponem oraz aplikacją- użyłam białej, klasycznej wersji, choć Klorane ma też wersję dla brunetek, ale chciałam by wszystko było lepiej widać;)
_________________________
Oczywiście ważne jest, by nie rozpylać szamponu ze zbyt bliskiej odległości, bo wtedy ciężko będzie nam wyczesać tak mocną ‚plamkę’:) To samo dotyczy miejsca aplikacji- z pomocą palców, szczotki lub grzebienia unosimy górne warstwy włosów i nanosimy szampon na te pod spodem, celując w przestrzeń u nasady, wyczesując wszystko w dół. Dzięki temu oczyszczamy też końce ale nie nanosimy na nie szamponu. Jeśli mocno przesadziłyśmy możemy spróbować usunąć nadmiar suchym lub wilgotnym ręcznikiem.
Ten suchy szampon polubiłam za skład i obecność mleczka z owsa. Oczywiście ten dodatek trochę go wyróżnia i wpływa na bardziej pielęgnujące właściwości. Zauważyłam też, że jest najdelikatniejszy dla skóry głowy, co bardzo mnie cieszy. Nie zdarzyło mi się żadne podrażnienie czy łupież- wbrew pozorom czasem się to zdarza. Klorane był dla mnie pod tym względem bezpieczny a lata temu kiedy zaczęłam go używać, na naszym rynku był jedynym szamponem z malutką, podróżną wersją:)
Dzisiaj oczywiście mam też coś dla Was- 8 opakowań szamponu, żebyście mogły go sprawdzić jeśli jeszcze nie miałyście okazji:) Do tego serdecznie zachęcam do brania udziału w konkursie na stronie www.szamponsuchy.pl gdzie aż 10 osób może wygrać zapasy suchego szamponu na cały rok! :)
Jeśli chcecie zgłosić się po szampon napiszcie:
- Jaki jest Wasz sposób na bad hair day!
- Dajcie znać czy wolicie wersję dla brunetek czy blondynek
- Zostawcie namiary na siebie;)
Rzadko używam suchych szamponów, schodzi mi jeden na rok :P
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńMój sposób na zły dzień we włosach... hmmm od momentu jak zostałam mama nie mam!!! serio, przestałam się przejmować :) najlepsze rozwiązanie :D włosy są czyste, bez jedzenie (taaaa mały nauczył się pluć jak mu coś nie smakuje), dadzą się związać w kite, więc jest okej ;) a to że nowe odrastające włoski odstają - super widać, że w końcu rosną!! lekko przetłuściła się grzywka od tłustego olejku na buzi - jest talk do pupy ;)
nie ukrywam, że taki gadzecik przyda się zabieganej mamie, która zamiast kupować suchy szampon poluje na promocje na pampersy :)
Pozdrawiam
Marta A
garfild88@wp.pl
Zapomnialam dopisac ze wersja dla brunetek jak najbardziej dla mnie. Chociaz cos czuje , ze bardzo szybko osiwieje... Bo moj syn robi sie coraz bardziej "pomyslowy"... Wiec wersja dla blondynek za jakis czas bedzie potrzebna ;)
UsuńBad hair day nie dopada mnie zbyt często. Jeśli jednak już się pojawi, to najczęściej jest to spowodowane tym, że po prostu przesadziłam z pielęgnacją (czyli np. nieudane eksperymenty, zbyt duże obciążenie włosów przez zbyt bogate odżywianie, itp.). Tak moje włosy dają mi do zrozumienia, że potrzebują troszkę spokoju. Ograniczam wówczas pielęgnację i eksperymenty do minimum, czasem pomijam nawet odżywkę czy silikonowe serum. A w doraźny sposób ratują mnie po prostu spinki i gumki do włosów, za pomocą których upinam niesforne kosmyki ;)
OdpowiedzUsuńWolałabym wersję dla blondynek
Pozdrawiam
Angelika
andzia0428@gmail.com
Wlosy myje wieczorem a codziennie rano nakladam suchy szampon zeby miec pewnosc, ze caly dzien wlosy sa swieze i uniesione. Dodatkowo - jak przesadze z olejkiem na koncowki to szampon ladnie mi to matuje:) dla mnie suchy szampon to must have:) jako brunetka wiadomo jaki szampon najlepszy:) a bad hair day mam czesto i kucyk albo jakis zaplataniec rozwiazuje sytuacje:) mail: martatita1@wp.pl
OdpowiedzUsuńSkąd bluzka Alinko? :)
OdpowiedzUsuńbershka:)
UsuńA DAWNO KUPIONA? JEST SZANSA JESZCZE JĄ DOSTAĆ?
UsuńPonad miesiąc temu w sklepie internetowym bo stacjonarnie już nie było:(
Usuńhttps://www.bershka.com/pl/kobieta/odzie%C5%BC/tops/satynowy-top-z-dekoltem-z-klockowej-koronki-c1010193220p100959653.html?colorId=800
UsuńTo chyba ta. :)
Alinko co sądzisz o diecie rozdzielnej, tzn osobno węglowodany i białko? Warto czy jest to niepotrzebne? Może kiedyś testowałaś?
OdpowiedzUsuńKochana zależy co dokładnie masz na myśli:) na pewno spożywanie jednej rzeczy na raz czyli robienie mono melas jest korzystne, przede wszystkim dla trawienia, ale znów wiele zależy od tego co jesz:) ja robiłam mono meals przy raw:)
UsuńCzeeść :* Mój sposób na bad hair day to z pewnością fajne upięcie włosków w jakieś luzne sploty, warkocze :) Mam włosy kręcone, więc bardzo często mam problemy, żeby ujarzmić moje włosy, ten sposób zawsze rozwiązuje mój problem :) Jeżeli chodzi o suche szampony, jestem ich wielbicielką, ponieważ dają one bardzo fajny efekt objętości i uniesienia. Osobiście wolę wersję uniwersalną (biały proszek), jednak dla brunetek jeszcze nie miałam okazji wypróbować (pomimo, że mam ciemne włosy). Bardzo fajną alternatywą dla tych szamponów są naturalne zamienniki typu skrobia ziemniaczana, kukurydziana; i nie mając pod ręką kupnego szamponu bardzo często sięgam własnie po te zamienniki :). Nie miałam okazji jeszcze wypróbować suchych szamponów Klorane, więc z wielką chęcią wypróbuje je (tym bardziej, że zapowiada się przyjemny dla skóry skład). Pozdrawiam mocno, Natka :)
OdpowiedzUsuńnatalia.d97@wp.pl
Alino, czy możesz polecić jakąś bazę pod makijaż dla cery mieszanej z mocno rozszerzonymi porami?
OdpowiedzUsuńCześć! Szukam jasnego, lekkiego podkładu o delikatnym lub średnim kryciu do cery tłustej. Dobrze byłoby, gdyby był trwały, odporny na ścieranie. Alinko lub Czytelniczki, polecicie coś sprawdzonego? :)
OdpowiedzUsuńKiedy wyniki konkursu ;) ?
OdpowiedzUsuńAlinko ta krzemionka dodawana do wcierek to jest to samo co ziemia okrzemkowa diatomit o której wspominałaś ostatnio w jednym z wcześniejszych wpisów? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto nie to samo
UsuńMój sposób na bad hair day? Zawsze robię jakąś fryzurę z dobieranym warkoczem po wcześniejszym spryskaniu włosów właśnie suchym szamponem, a odstające baby hair spinam żabkami :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo ucieszyłabym się z takiego "naturalnego" suchego szamponu, a z racji tego, że jestem posiadaczką ciemnych brązowych włosów, wolałabym wersję dla brunetek :) Namiary do mnie: lichacz.justyna@gmail.com :)
P.S. Super pomysł z tym spryskaniem tangle teezer, na pewno wypróbuję :)
Jeszcze mam do Ciebie pytanko - który z tych kremów poleciłabyś dla skóry mieszanej trądzikowej?
OdpowiedzUsuńYves Rocher, Hydra Vegetal, 24H Intense Hydrating Gel Cream (Żel - krem intensywnie nawilżający 24h) czy ten nawilżający z Clinique w żelu? Słyszałam, że podobno kremy w formie żelowej tak mocno nie zapychają, a ostatnio mam problem ze skórą na twarzy, która robi mi się czerwona, zaczyna schodzić i czasem swędzi oraz szczypie...
Mój sposób w sumie jeszcze takiego super nie znalazlam wiec pozostaje związać włosy albo wyjść z takimi jakie są niestety . Wiec z chęcią przygarnela bym suchy szampon może wkoncu uda mi się przestać straszyć gdy moje włoski maja bad day. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńalepauline22@gmail.com
Czasami bad hair day potrafi przyjść niespodziewanie, ale nauczyłam się walczyć z nim. I przeważnie wychodzę z tej walki obronną ręką (czyt. nie wyglądam jak nastroszona kura). Plan walki jest taki- używam suchego szamponu, aby dodać objętości- tak jak Ty rozpylam go na szczotkę. Następnie w grę wchodzi spray wygładzający i dalej już działają moje ręce. Zaplatam dwa warkocze dobierane. Dodatkowo jeszcze, aby ujarzmić baby hair, na przeznaczoną do tego szczoteczkę rozpylam lakier do wlosów i wygładzam niesforne maluchy. Z taką fryzurą mogę lecieć na uczelnię, czy do pracy. Wyglądam wtedy jak Natalia Oreiro w "Zbunowanym aniele", ale czuję się jak fighterka i mam motywację do działania.
OdpowiedzUsuńdagmaraa.t@gmail.com
Cześć ! <3
OdpowiedzUsuńBad hair day dopada mnie bardzo często :( moje włosy szybko się przetłuszczają, pomimo tego nie myje ich codziennie, wtedy właśnie z pomocą przychodzą suche szampony, zawsze ratują mi życie. W gorsze dni dla moich włosów lubię też związać je po prostu w kucyk. Jestem brunetką i wolę wersję oczywiście dla brunetek, ale gdy jest promocja na białą wersje to też nie pogardzę :D Pozdrawiam cieplutko :)
Paulina
pkowalska122@wp.pl
Nigdy nie używałam suchego szamponu, ale teraz po tym poście chyba zacznę.
OdpowiedzUsuńMoje włosy są piękne , lśniące i gładkie. Niestety , szybo się przetłuszczają. Poza tym śpię w warkoczu i rano są lekko pofalowane. Idealną opcją byłoby mycie ich codziennie- ale nie jet to najszybsza opcja. Dlatego kiedy nie mam czasu rano stosuję suchy szampon , wyczesuję i lekko mierzwię włosy. Włosy są w kontrolowanym nieładzie, mają dużo objętości a ja oszczędzam dużo czasu :)
OdpowiedzUsuńwolę wersję dla blondynek :)
Mój mail :vashti.blog@gmail.com
Alinko, co polecasz pod algi witaminowe z Bielendy? Jakieś serum czy coś.... skóra mieszana ale przesuszona,zwłaszcza koło skrzydełek nosa.Cena nie gra roli.A i jakiś fajny peeling enzymatyczny przed algami. Na Twojej opinii polegam najbardziej:)
OdpowiedzUsuńHej. Moim sposobem na 'bad hair day' jest użycie suchego szamponu i związanie włosów, najczęściej w koka :) Z chęcia bym wypróbowała ten szampon z firmy Klorane ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Monika
ordbutcool@wp.pl
Najlepszy sposób na Bad Hair Day- spray z solą morską i wygniecenie włosów w delilatne fale i zrobienie dopracowanego makijażu, takiego przy którym nie idealnie wyglądające włosy przestają mieć znaczenie;) interesuje mnie wersja dla brunetek.
OdpowiedzUsuńaleksandra.lakis@gmail.com
Nieczęsto miewam bad hair day - ale moim ulubionym sposobem na taki dzień jest szampon batiste fioletowy (dodający objętości) - kocham, kocham, kocham!! Mam długie blond włosy, proste ale gęste a ich suszenie zajmuje mi pół godziny... Ze względu na problemy ze zdrowiem nie jestem w stanie myć włosów codziennie więc uważam, że suchy szampon to najlepszy urodowy wynalazek ever! Drugim wynalazkiem jest gumka invisibobble, a trzecim szczotka tangle teezer - to trio okiełzna każdy bad hair day :)
OdpowiedzUsuńmail: joannalaba87@gmail.com
Hej Alinko ja pewnie nie bede zbyt orginalna ale gdy moje wlosy zaczynaja byc niesforne albo sie świecą😁 wowczas albo robie koka i okolice przedzialka niesfornie rozluzniam zeby nie byly przyklapniete lub po prostu uciekam w fale i loki ktore robie prostownica i roztrzepuje dlonmi by byly jak najbardziej naturalne. Czasami tez dzień wcześniej zaplatam wlosy na opaske i loki tez wychodza super bujne (sposob zainspirowany twoim dawnym postem 😊). Mam ombre na czarnych włosach wiec szybko i fajnie mozna jakos zamaskowac niedoskonalosci. Suchego szamponu jeszcze nie probowalam wiec jesli moj sposob wyda sie ciekawy to chętnie sprobowalabym tego wynalazku. Kolor ciemny pod czarny. Moj mail to: agnieszka2484@wp.pl
OdpowiedzUsuńNo cóż... mój bad hair day jest prawie codziennie. Będąc nastolatka w fazie zbliżającej się ku końcowi dojrzewania powoli wszystkie niedogodności związane z hormonami itd.zostawiam za sobą. Powoli niestety. Ostatnio spodobało mi się eksperymentowanie z włosami. Rozjaśnianie ich (o zgrozo!!! Samodzielnie i nieudolnie) co nieźle mi je popalilo, farbowanie itd.Żeby je jakoś podratować zaczęłam na włosy nakładać masę odżywek, olejków itp. To nieźle obciąża mi włosy choć ich stan poprawił się i już (dzięki Bogu) nie wyglądają jak pyrzyna. Co robię kiedy nie wyglądają za ciekawie i za świeżo??? Otóż to bardzo proste: tworzę na głowie jak najbardziej wymyślne fryzury. Warkocze boksera? Były. Uszka Myszki Miki? Były. Faworek? Był. Można by tak z godzinę wymieniać przeróżne nazwy fryzur. Jednak co najważniejsze dzięki nim nie tylko moje włosy wyglądają na świeższe i pełniejsze życia, ale także moje koleżanki zaczęły naśladować moje fryzury inspirując się nimi niemal codziennie. Więc fejm jest ;) Naprawdę rzadko używam suchych szamponów (choć może warto się z nimi zaprzyjaźnić), ale jako rodzona i farbowana blondynka bałabym się zaryzykować z tymi dla brunetek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
agnieszkaskrzypczyk@wp.pl
Tej firmy z suchymi szamponami jeszcze nie znałam. Kiedyś na bad hair day robiłam kok, ale potem włosy były strasznie wygniecione i szybciej się niszczyły :(
OdpowiedzUsuńWidziałaś już sprytną nowość od semilac? Jest na moim blogu :)
Bardzo lubię ten szampon, sposoby z pewnością wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńGdzie są dostępne szampony Klorane?
OdpowiedzUsuńw aptekach- chyba ziko i na pewno superpharmach:)
UsuńWow, świetne pomysły. Szczególnie dodawanie suchego szamponu do wcierki :)
OdpowiedzUsuńBad hair day to dla mnie zawsze 3 dzień po myciu włosów, nie wymagają one jeszcze wtedy mycia, ale do końca świeże nie są... Prawie zawsze w tej sytuacji na noc plotę dwa dobierane warkocze i gdy je rano rozplątuje włosy mają więcej objętości, ale u nasady niestety niewystarczająco. Wtedy właśnie używam suchego szamponu i robię koka. W takiej fryzurze cały dzień wytrzymam jeszcze bez mycia :) Mam ciemne włosy, ale nawet nigdy nie używałam wersji dla brunetek, bo zwykła wersja jak najbardziej mi odpowiada i umiem poradzić sobie z białym nalotem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dzięki na nowe sposoby na suchy szampon :)
kasia_sz@opoczta.pl
Alinko ja nie w temacie. Chce kupić rzesy na pasku , zależy mi żeby nie było widać tego paska po doklejeniu. Mam wybrać przezroczysty czy czarny pasek. ?
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz malować kreskę to czarny, jeśli nie to lepiej przeźroczysty:))
UsuńHej! Mam od dłuższego czasu problem z przetłuszczajacą się skóra głowy. Probowalam juz wielu patentów i zero poprawy :( włosy myje co drugi dzień i ratuje się suchym szamponem. Stosowalam własnoręcznie robione maski z drożdży, mycie szamponem z glinka, płukanki różne i nic nie działa. ... może jakieś wcierki powinnam stosować?
OdpowiedzUsuńW przypadku skrajnych przypadków zakopuję się pod kołdrę i udaję, że nie mam dziś żadnych obowiązków... :) Jeśli obowiązki mnie jednak dopadną - unikam lustra przez resztę dnia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Blondynka Martyna
martyyska@gmail.com
Ja bardzo lubię aplikować suchy szampon zaraz po umyciu włosów i upiąć tak by uniosły się u góry, to jedyna rzecz, która pozwala przedłużyć mi świeżość włosów nawet o jeden dzień :) moim dotychczasowym ulubieńcem jest batiste volume xxl, ze swojej bardzo polecam, niezastąpiony w dodawaniu objętości :)
OdpowiedzUsuńNie używam takich specyfików do włosów ;) Wole tradycyjne mycie, a zawsze myje włosy wieczorem, bądź rano jak wiem, że zdążą naturalnie wyschnąć ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhej Alinko mój sposób na bad hair day to w zależności od czasu płukanka z siemia lub jak pisałaś TT i suchy szampon,a trzeci wariant to splecenie włosów we francuza. Jak nie mam co z nimi już totalnie zrobić to ta opcja ratuje mi życie. Suchy szampon wolę dla brunetek lub klasyczny też jest całkiem ok. borecka.maria@interia.pl
OdpowiedzUsuńNa bad hair day najlepsza jest invisibobble. Akurat ta gumka, bo kucyk wygląda na grubszy, bardziej puszysty :) Nigdy nie miałam suchego szamponu dla brunetek i chętnie bym taki wypróbowała. Do tej pory używałam tylko Batiste i Farmony, na wyjazd przydałby się taki malutki jak ten Klorane :)
OdpowiedzUsuńmariposa89mp@gmail.com
Alu mam pytanko - z jakiej firmy polecisz magnez który rozpuszcza się w wodzie? Chce moczyć stopy, jem tabletki ale nic nie pomagają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej Alinko,
OdpowiedzUsuńzbliża się lato, może mogłabyś polecić jakieś dobre antyperspiranty? Nadal używasz ałunu? Ja niestety mam lekko podwyższoną potliwość i potrzebuję czegoś mocniejszego, a jednocześnie nie muszą to być blokery. Będę wdzięczna za namiary na coś skutecznego. Buziaki! / Aga
Mój sposób na bad hair day? Narazie niestety tylko kucyk lub koczek. Nie stosowałam nigdy suchego szamponu - a moze to byłoby rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które są w stanie zrobić sobie same dobieranego warkocza.
Marta
Wolę wersję dla blondynek
mój mail: ffiore@o2.pl
Alu, na promocji w rossmanie chciałam upolować róż z bourjois, ale nie potrafię dobrać odpowiedniego koloru. Jestem blada, ale dosyć ciepła (używam podkładu am golden fairest), ale na policzkach mam jeszcze trochę potrądzikowych, sino - czerwonych przebarwień i nie chciałabym ich podkreślić. Możesz coś doradzić?
OdpowiedzUsuńojeju ja zawsze też miałam z nimi problem, jest tyle odcieni:D to ma być mat czy coś lśniącego? zobacz 95, 54, 34, 16:)
UsuńWłaśnie ta czwórka chodziła mi po głowie :) Ostatecznie wybrałam 34 i mam nadzieję, że się sprawdzi, bo kolor jest piękny :)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńmogłabyś mi polecić jakiś dobry bronzer uniwersalny. Mam na myśli taki, którego czasem będę mogła użyć jako pudru, żeby delikatnie przyciemnić podkład, ale który również będzie się nadawał do konturowania twarzy, wyostrzenia rysów? Mam cerę mieszaną, ze świecącą srtefą T.
Dziękuję z góry
Weronika
Kochana a ile możesz wydać?
UsuńFajnie gdyby to było coś w w miarę rozsadnej cenie, ale z doświadczenia wiem, że takie pudry starczają na długo, więc najważniejsze żeby był naprawdę dobry :)
UsuńNo to tak- nie wiem jak jasna jesteś ale z matów super jest amilie cococnut shell (dość jasny dla bladzioszków raczej), poza tym jeśli jesteś ciemniejsza cameo z neve: https://makeupsorbet.pl/product-pol-137-NABLA-Pudrowy-Bronzer-Shade-Glow-Cameo.html
Usuńmój ulubiony do opalania i nadania takiego efektu zdrowej cery jest Couleur Caramel:
https://makeupsorbet.pl/product-pol-36-Couleur-Caramel-Puder-Brazujacy-25-Matt-Golden-Brown.html
z drogeryjnych zerknij na szafę bell, bourjois, jeśli masz sephorę to chyba najlepiej tam, bo ich markowe bronzery są też fajne:)
Ogólnie mam jasna cerę, ale latem będę pewnie trochę ciemniejsza :) A który wg Ciebie jest lepszy Couleur Caramel czy Nabla?
UsuńAlinko jaki tonik do cery mieszanej polecasz?:)
OdpowiedzUsuńA ma robić coś specjalnego? bo jeśli ma tylko przywracać ph to może być zwykły tonik octowy, a jeśli ma robić coś więcej to musisz mi napisać co:))
UsuńPiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńMój sposób na bad hair day to odpowiednie przygotowanie włosów już dzień wcześniej. Wystarczy, że umyje włosy wieczorem i zwinę je w odpowiedni sposób w koczek. Następnego dnia ściągam frotkę z włosów i mam fryzurę w stylu bad hair :) Bardzo chciałabym dostać wersję dla blondynek :)
Znajdziesz mnie tutaj- możesz napisać przez facebooka - www.natalie-forever.blogspot.com lub napisz na maila natalaymm@gmail.com
-Bad hair day mam zawsze, kiedy umyje wlosy glowa w dol, wtedy kotlunia sie, placza i wygadaja jak siano, dlatego staram sie tego unikac, ale niestety czasami trafi sie takze niespodziwany BHD, a wtedy ratuje mnie juz tylko szeroka opaska na wlosy, albo opaska zrobiona z chustki. Glowny cel to odwrocic uwage. Nie znalazlam jeszcze specyfiku, ktory by mnie ratowal w takiej sytuacji.
OdpowiedzUsuń- Wolalabym wersje dla blondynek
- kicinskap@gmail.com
Pozdrowienia!
moj sposob na bad hair day to troche suchego szamponu i wysokie upiecie przy pomocy spiralnych spinek. specjalnie mam tak scieniowane wlosy, by niektore pasemka same wypadaly z tego typu upiec. wyglada to schludnie i jak zaplanowane :)
OdpowiedzUsuńjestem brunetka :)
oliwkowygaj@gmail.com
Alinko, już pisałyśmy pod poprzednim postem o mojej cerze z porami i zaskórnikami. Pytałaś co jest nie tak z kremem fitomed 11. Wydaje mi sie, ze podrażnia mi cerę, robi sie zaczerwieniona, dodatkowo cera w ciagu dnia jest tłusta, a zaskórników jakby przybyło. Myślałam zeby z kwasami zaczekać do jesieni (i wtedy glyco a chyba bo bielenda itp nie działały) bo nie chce sie całkiem blokować przed słońcem. Odstawiam ten krem fitomed i chciałabym cos lekkiego co jak najlepiej wpłynie na moja cerę. Rozważam żel Madara i ambrozję antiseptic Avebio? Który produkt uważasz za lepszy? A może coś innego polecisz? Najbardziej mi zależy na złagodzeniu podrażnień, zwężeniu porów, zmniejszeniu zaskórników i poprawie kolorytu (wiem ze to dużo), fajnie zeby tez preparat łagodził zmiany trądzikowe ktore niestety się u mnie pojawiają. Pozdrawiam Cię! Laura
OdpowiedzUsuńKochana to ja Ci tam już odpisałam:) hm lepsza zdecydowanie jest madara, ja bardzo lubię ten https://makeupsorbet.pl/product-pol-178-MADARA-Time-Miracle-Age-Defence-Krem-Przeciwzmarszczkowy-Na-Dzien.html ale sos miałam tylko w saszetkach. wydaje mi się że ten time miracle był by lepszy pod względem nawilżania.
UsuńO, dziękuje Alinko! A dla mojej cery nie bedzie lepszy ten żel do cery tłustej niż ten krem? Przepraszam ze sie tak dopytuje ale dla mnie to dość spory wydatek i chce być pewna :)
UsuńChodziło mi dokładnie o ten: https://makeupsorbet.pl/product-pol-349-MADARA-Zel-gleboko-nawilzajacy-do-twarzy-dla-cery-tlustej-i-mieszanej.html
UsuńJak myślisz?
Alinko, jestem Ci niezmiernie wdzięczna za pomoc i cierpliwość. Jesteś niezastąpiona :)!
Mój sposób na bad hair day to niezawodny Messy bun i opaska z kokardka zrobiona z bandamki, uśmiech od ucha do ucha, dystans do siebie i uwaga jest odwrócona ;))
OdpowiedzUsuńJeśli mi się uda , poproszę wersje dla brunetki :) pozdrawiam !
Patiii1654@wp.pl
Dla wielu dziewczyn najprostszym i najwygodniejszym sposobem na bad hair day jest po prostu ich związanie. U mnie niestety się to nie sprawdza, ponieważ na co dzień noszę rozpuszczone włosy (tak czuję się najładniej :D) i zaplecenie ich w warkocza czy też związanie w koński ogon przyciągnęłoby do nich jeszcze większą uwagę :D Dlatego muszę w inny sposób maskować ich chwilowe niedoskonałości. Najczęściej mam problem z oklapnięciem u nasady przez co tracą swoją objętość i lekkość, a sprawiają wrażenie nieświeżych. Z pomocą przychodzi mi suchy szampon i szczotka z włosia dzika, która nie puszy mi włosów na długości, co zdarzało się przy użyciu TT. W pozycji z głową w dół spryskuję włosy u nasady, delikatnie wmasowuję i rozczesuję je szczotką. Gdy jestem już w "standardowej" postawie tylko układam włosy palcami, poprawiam przedziałek itp. Zdarza mi się spryskiwać palce suchym szamponem do tej czynności, co pomaga osiągnąć pożądany efekt. Oprócz tego staram się odwrócić uwagę od włosów starannym ubiorem i makijażem. Na pewno wypróbuję Twój trick ze spryskiwaniem szczotki! Jestem zainteresowana wersją dla blondynek. Pozdrawiam gorąco :) panic@vp.pl
OdpowiedzUsuńMój sposób na gorszy włosowy dzień to finezyjne upięcie. Mam kilka swoich sprawdzonych fryzur, które opierają się głównie na różnego rodzaju warkoczach, ale czasem lubię poeksperymentować (wbrew pozorom wcale nie potrzeba do tego dużo czasu!) i wyczarować coś zupełnie nowego :)
OdpowiedzUsuńskarpetkaaa@o2.pl
Mój sposób na BAD HAIR DAY to... postawienie w makijażu na mocniejszy kolor na ustach, który odwróci uwagę od przyklapniętej fryzury ;) Dodatkowo odświeżenie fryzury suchym szamponem - wersją dla blondynek :)
OdpowiedzUsuńNamiary - Iwona, iwona_s_991@wp.pl :)
OdpowiedzUsuńMój sposób na bad hair day jest jeden - nie wychodzić z domu.
OdpowiedzUsuńJestem brunetką w związku z czym wolę wersję dla brunetek.
email: mad.sower@gmail.com
Pozdrowienia!
Ja prawie codziennie mam "bad hair day", ponieważ myję włosy raz w tygodniu i najczęściej tylko wtedy wyglądają idealnie :D ale kompletnie się tym nie przejmuję... bo mam parę szybkich sposobów a suchy szampon regularnie stosuję końcem tygodnia i bliżej mojego mycia :) Mój najukochańszy to spryskanie włosów suchym szamponem przy nasadzie, następnie zrobienie przedziałka i ułożenie włosów za uszy, wtedy resztę tylko po długości rozczesuję z użyciem hydrolatu lub toniku octowego oraz suszarki i gotowa do wyjścia :) Zaznaczam, że jestem blondynką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
markowiak.paulina@o2.pl
Alinko, co myslisz o nowej wersji kremu make me bio: Make Me Bio lekki krem nawilżający 25 SPF?
OdpowiedzUsuńOstatnio tak często nęka mnie bad hair day, że jedyną opcją jest ponowne umycie włosów, chociaż i to przestaje dawać radę. Zwyczajnie nie mogę domyć włosów u nasady żadnym szamponem (mam ich już 9, xD sic!). Próbowałam nawet dodawać odrobinki sody oczyszczonej. A wcale nie mam tak niskoporowatych włosów. Powiedziałabym nawet, że końce są średniej porowatości w kierunku wysokiej. W takiej sytuacji moje myśli powędrowały właśnie w kierunku suchych szamponów, ale Batiste nie pomaga. Dlatego po prostu przypinam pasma przy twarzy jakoś do góry, żeby nie zwisały tak smętnie i się nie przejmuję. :) Zawsze mogłabym być łysa, więc już wolę bhd. :D
OdpowiedzUsuńJednakowoż zawsze jestem chętna, żeby przetestować potencjalne remedium na te dolegliwości. A nuż, widelec trafi się perełka. Bo, co jak co, ale Twoim poleceniom ufam. Tylko wiadomo, wiele zależy od człowieka. Nie każdemu się wszystko sprawdza. Niemniej, wolałabym wersję dla brunetek.
Mój mail: purpurowooka@gmail.com
Odkąd jestem mamą smyka
OdpowiedzUsuńNa bad hair Day często szukam jakiegoś myka.
Suchy szampon ratuje mi wtedy życie
Ale przyznam Ci się Alinko skrycie
Że nie znalazłam jeszcze szamponu idealnego
A że wyboru w moim mieście nie mam sporego
To nie używałam jeszcze ulubieńca Twojego.
Może to on będzie wybawiwniem problemu Mojego😀
Email joanna.robaczewska@interia.pl
Szampon dla włosów brąz.
Nigdy nie przekonałam się do suchych szamponów. Może dlatego, że dałam im tylko jedną szansę, albo niedokładnie go zaaplikowałam, wyczesałam? Z suchym szamponem firmy Klorane po raz pierwszy spotkałam się na Twoim blogu jakiś czas temu :) Być może suchy szampon tej firmy sprawi, że się do nich przekonam?
OdpowiedzUsuńJeżeli mam BHD mam dwa wyjścia: nie wychodzić z domu :D lub ponownie umyć włosy metodą kubeczkową i nałożyć moją niezawodną odżywkę Nivea Long Repair.
Gdybym miała wybierać, wybrałabym wersję dla brunetki.
DominikaKedziora95@gmail.com
Biorąc pod uwagę, że mój bad hair day jest codziennie to udaję, że ten artystyczny nieład na mej głowie był zamierzony. :D
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie: Niestety najbardziej skutecznym sposobem na ogarnięcie mojego gniazda na głowie jest użycie lokówki, co na pewno nie pozostaje obojętne dla włosów. :/
diorek93@gmail.com
PS. Alinko, Twoje włosy wyglądają cudownie, nie mogę się napatrzeć!
Gdyby się udało to chętnie wypróbowałabym wersję dla blondynek. ;)
UsuńOstatnio moim ulubionym sposobem na bad hair day jest robienie wysokiego kucyka i zaplecenie warkocza, fryzurka wygląda całkiem ładnie, a i nie wymaga dużego nakładu czasu. Póki co jestem wierna szamponom batiste, ale ten również chętnie bym wypróbowała oczywiście wersje dla blondynek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
julia.kusniar@gmail.com
Ja lubię suchy szampon z keratyną i olejkiem arganowym od Allwaves włosy są ładniejsze dzięki tym skłądnikom.
OdpowiedzUsuń