29 października 2014

Meteoryty Guerlain; czy są warte swojej ceny?:)







Meteoryty to w świecie kosmetyków kolorowych jedne z bardziej luksusowych i cieszących się najlepszą sławą. Doczekały się mnóstwa podróbek i naśladowców, wiele firm ma rozświetlające kulki w swojej ofercie. Ceny są wysokie, jakiś czas temu Guerlain wypuściło na rynek nową wersję. Kuleczki są mniejsze, pojemność również trochę mniejsza, cena niestety została bez zmian. Za zmniejszaniem objętości opakowania na pewno przemawia fakt, że nawet obecnie ciężko kuleczki zużyć, szkoda jednak, że cena również nie poszła w dół. Po sprawdzeniu wielu tańszych wersji musiałam skonfrontować je z oryginałem.

Posiadam Medium czyli trójkę. Zastanawiałam się jeszcze nad Ore, ale był dla mnie zbyt ciemny, niestety w ofercie nie mamy wersji która była by idealna dla oliwkowych dziewczyn. Z mojego opakowania musiałam wyciągnąć właściwie wszystkie różowe kulki, bo zdecydowanie nie pasowały do odcienia mojej cery. Teraz jest już ok i kuleczki nie sprawiają że moja cera zmienia odcień na różowy.

Mamy tutaj fiolet, dwa odcienie cieliste, róż, perłę i żółty. Róż jest lekko opalizujący, żółty i fiolet to najbardziej matowe kulki, cieliste odcienie szampana zawierają drobinki. Różnicę dobrze widać na zdjęciu niżej.





Opakowanie jest oczywiście bardzo ładne, choć akurat jeśli chodzi o nie, byłam odrobinkę zawiedziona. Wcześniejsze wersje wyglądały na bardziej dopracowane.

Na szczęście tym razem w opakowaniu mamy wygodny w czyszczeniu puszek, którym możemy nałożyć puder i akurat dobrze się sprawdza.

Zapachu nie lubię ale to kwestia indywidualna:). Kojarzy mi się trochę ze starymi pudrami mamy i cioci.
Najczęściej nakładam puder przy pomocy pędzla do różu lub nawet flat topa, którym lepiej dociskam produkt do skóry. 






Przejdźmy do sedna;). Czy Meteoryty to faktycznie tak genialny kosmetyk i czy jest wart swojej dość wygórowanej ceny?

Chyba będę musiała ostudzić trochę atmosferę i podejść do fenomenu kulek z mniejszym zachwytem.
To nie tak, żebym była z nich wybitnie niezadowolona czy nimi zawiedziona. Lubię ten kosmetyk i pewnie będzie mi go troszkę brakowało kiedy się skończy, ale nie ze względu na efekt, ale raczej samą przyjemność używania;).
Wiem, że kuleczki mają wiele zagorzałych wielbicielek. Ponieważ sama 'wyłożyłam' na nie całkiem sporo gotówki, również bardzo chciałam aby uczyniły cud na mojej twarzy. Ale mówiąc szczerze, efekt jest całkiem normalny.






Ok, faktycznie, jeśli na co dzień jesteśmy przyzwyczajone do klasycznych pudrów a szukamy czegoś z lekkim efektem rozświetlenia raczej w klasycznych drogeriach, Meteoryty mogą okazać się strzałem w dziesiątkę. Jeśli jednak mamy doświadczenie chociażby z rozświetlającymi podkładami i pudrami mineralnymi, kuleczki nie zrobią na nas aż tak powalającego wrażenia. Przynajmniej tak właśnie było u mnie.

Choć lubię efekt jaki dają i bardzo mi się podoba, to nie mogę powiedzieć by był o wiele lepszy od tego jaki uzyskuje z Flawles Silk Powder Lily Lolo czy rozświetlającym Anabelle Minerals. Działa i wygląda trochę inaczej, bo w wypadku kulek mamy różne rodzaje świecenia, ale całość nie jest ani o wiele bardziej powalająca ani niesamowita ani znacznie lepsza. Jest za to lepsza niż Mineralize Skinfinish Maca, puder rozświetlający Smashboxa, bo jest bardziej subtelna.


Jest trochę inna ale ciągle nie mogę powiedzieć by był to efekt 'wow'. Tak samo lubię rozświetlające minerały i osoby postronne, spytane za bardzo nie były w stanie rozpoznać po której stornie 'leżą' Meteoryty. 

Niezależnie od tego czy byli to mężczyźni czy kobiety, nawet po wtajemniczeniu było ciężko. Wy pewnie też będziecie miały problemy z rozpoznaniem po której stronie znajdują się Meteoryty...


Zbliżenia to jedyna opcja na ocenę zajęciową- z daleka nie ma na nią szans;)






Wtajemniczone znajome zgadywały po uprzednim dokładnym lustrowaniu mojej skóry z bliska.
Ja oczywiście wiedziałam która strona powinna prezentować się lepiej... To pokazało mi, że widzę trochę więcej niż inni i być może efekty nie są aż tak oczywiste czy powalające;). W ramach ciekawostki- po prawej rozświetlający Anabelle.


Teraz wiem, że po rozświetlającym pudrze nie powinnyśmy spodziewać się niczego więcej niż to, co sugeruje nazwa. Nie nastąpi żadne spektakularne odmłodzenie skóry. Za to mogę potwierdzić, że Meteoryty delikatnie łagodzą rysy i sprawiają że wydają się bardziej hm... subtelne, miękkie:).


Płacimy więc za markę, za opakowanie i za to, że żaden stworzony na jego podobieństwo produkt nie da nam takiego efektu. Sama sprawdziłam chyba z 6 podobnych kulek, zaczynając od Lioele na Avonie i Veronie kończąc. Właściwie nic nie jest bliskie efektowi jakie dają Meteoryty.


Na pewno jest to jeden z lepszych produktów rozświetlających z jakimi się spotkałam.

Powiedziałabym że będzie w pierwszej piątce, co nie zmienia faktu, że cena jest mocno przesadzona i spokojnie mogłybyśmy płacić za nie o połowę mniej. Kosztują bowiem ponad 250zł i jeśli już chcemy się w nie zaopatrzyć, najlepiej jest czekać na promocje, wykorzystywać rabaty lub szukać ich na lotniskach w strefie bezcłowej:).
Za kulkami przemawia też fakt, że jeśli nie chcemy kupować minerałów na odległość, są najlepszym wyjściem. Właściwie ciężko mi podać sensowny odpowiednik kulek (lub kosmetyk dający lepszy efekt), który możemy kupić stacjonarnie.


Jestem ciekawa czy miałyście z nimi do czynienia oraz czy stosowałyście inne kuleczki. Jeśli tak, jakiej firmy?


Buziaki

Ala





79 komentarzy:

  1. Świetna recenzja, wreszcie ktoś podszedł do kulek obiektywnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli szału nie ma. I dobrze, bo na pewno nasze portfele nie dostaną zawału. Różnica na zdjęciach jest niewielka jak dla mnie, więc nie smucę się, że ten gadżet (to jedyne określenie, które moim zdaniem się nadaje) nie upiększy mojej kosmetyczki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się nad nimi już chyba ponad rok i wciąż słyszę skrajne opinie :P.
    Bardzo fajnie je opisałaś i mój zapał nieco ostygł ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie te kulki nie zrobiły żadnego efektu wow a za zabojczą cene nie ukrywam że powinny. Dobrze że przed zakupem testowałam je w sephorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co kolezance te testy daly ? Uzycie meteorytow na twarz na ktorej wykonalo sie makijaz kilja godzin wczesniej ma sie tak jak uzycie ich na nieswiezej skorze. Jak mozna stwierdzic czy produkt jest ok bo pacnelo sie prdzlem w perfumerii. I drogie Panie. Zapraszam na konsultacje makijazowe do Pracownikow marki Guerlain bo chyba nie do konca kazda z Pan wie jak je poprawnie stosowac

      Usuń
    2. Mam oryginalne opakowanie, piękne ze znanej sieci perfumerii , wiem jak używać i zgodzę się w pełni z opinią osoby piszącej powyższy artykuł. Oprócz ekskluzywnego wygladu i delikatnego zapachu ten produkt nie jest absolutnie wart tak wysokiej ceny.
      Bobbi Brown pudre illuminatrice,high baeam-Benefitu czy Mary Lou Manizer dają lepszy efekt.
      Wszystkie te produkty posiadam stad moj post.
      Z powazaniem

      Usuń
  5. Moja koleżanka jakiś czas temu kupiła Meteoryty. Strasznie się na nie napaliła! Nie pamiętam jaki to był kolor, ale kilka razy miałam przyjemność użyć ich na sobie.
    Powiem szczerze, że efekt jaki dają jest naprawdę bardzo, bardzo ładny, długo się utrzymują i w ogóle wow, piękne opakowanie i tak dalej, ale... ta cena! 270 zł (tyle kosztują w mojej perfumerii) to stanowczo za dużo jak za kulki rozświetlające.
    Gdybym miała do wydania tyle pieniędzy na jakiś kosmetyk wolałabym dobry, markowy podkład + profesjonalny pędzel. 250-270 złotych to naprawdę wygórowana kwota.
    P.s. z roświetlaczy uwielbiam theBalm Mary-Lou Manizer (za 65 zł), z tanich kosmetyków polecam mozaikowy rózo-bronzer z firmy Beauty UK (ma coś w nazwie "shimmer") - daje naprawdę ładne, zdrowe wykończenie i kosztuje około 15 zł :)
    Pozdrawiam Cię Alinko!

    OdpowiedzUsuń
  6. sprawdzcie rozswietlacz bell lady code jest naprawdę fenomenalny i tani jak barszcz !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. opakowanie jest śliczne, chciałoby się je mieć.
    ale a propos popularnosci - mysle,ze w wiekszosci to otoczka luksusowego produktu (w dodatku tak ladnego) dziala na dziewczyny- miec aby miec :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ala jaki polecasz puder- fluid na zmasakrowana bliznami potradzikowymi plamami twarz. Nie pytam naturalnie o kolor ale zależy mi na b.dobrym kryciu.
    Pozdrawiam ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana na pewno te:
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46114
      miejscowo: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=29418
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=13091
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33836
      :)

      Usuń
    2. Ja polecam krem BB Dr G zmieszany z odrobiną Primera Dr G.

      Usuń
  9. Miałam starą wersję - dla mnei to był tylko brokat gdzieniegdzie. Ogólnie efekt nie powalił na kolana, kulki poszły dalej w świat! Wolałam wersję prasowaną.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie absolutnie nie warte swojej ceny, ładne opakowanie i zawartość, ale to tyle... Zapach też mi się niepodoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki wielkie za ten post! Wygląda na to, że dzięki Tobie 250zł zostanie w moim portfelu. Ostrzyłam sobie zęby na Meteoryty już jakiś czas, ale chyba na ostrzeniu się skońćzy. Efekt faktycznie znikomy. Zresztą Kobietę o wiele ładniej rozświetla zakochanie, które przecież nie kosztuje dwie i pół stówy :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam odsypkę z allegro i używam jej czasem jako rozswietlacza, są niezłe, ale faktycznie bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jakoś nie przekonują mnie te meteoryty

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie doświadczenia z Meteorytami to taki "love and hate relationship"

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakis czas temu chorowałam na nie, ale mi szybko minęło :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam multum rozświetlaczy - upiornie drogich i nieziemsko tanich i jak dotąd najlepszym dla mnie okazał się nie produkowany już niestety puder z Essence. Był bliski ideału a kosztował ze 13zł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie często tak bywa- moim najukochańszym był rozświetlacz z Bell w podonej cenie:D

      Usuń
  17. Alu, fantastyczny wpis, w końcu jakaś obiektywna opinia :) Sama co prawda raczej nigdy nie zdecydowałabym się na kupno ze względu na dziką cenę, sle teraz przynajmniej wiem, że nie ms czego specjalnie żałować ;)
    Pozdrawiam,
    Bu

    OdpowiedzUsuń
  18. A zgadywałam że Meteoryty będą po prawej stronie, bo efekt moim zdaniem ładniejszy. No cóż :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Już od dawna chciała m wypróbować te kulki ale chyba dawały by zbyt różowy efekt na mojej ciepłej cerze:)

    OdpowiedzUsuń
  20. a ja uwielbiam Meteorytki za wszystko! za subtelne rozświetlenie i ożywienie spojrzenia (stosuję je pod oczami, na szczycie kości policzkowych, na łuku kupidyna. delikatnie omiatam nimi też szczyt nosa), za świetną trwałość, genialny zapach, luksus stosowania, opakowanie (mam starą wersję). zdecydowanie kupię kolejne, jeśli te kiedyś mi się skończą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo podobały się te opakowania: http://3.bp.blogspot.com/_kl4aIuLR79c/S7-YIq3fWNI/AAAAAAAABfU/UZyZSiuef3g/s1600/2.jpg

      Usuń
  21. Jak kiedyś będę miała toaletkę to chyba się skuszę, bo są prawdziwą ozdobą, póki co korzystam z innych produktów;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Alinko, napisz proszę który róż do policzków polecasz z The Body Shop.
    Wolisz ten TBS czy może średnią morele z Yves Rocher?
    Będę bardzo wdzięczna za poradę
    uściski, Młoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dziś kupiłam eveline satin blush, który do złudzenia przypomina róż MAC:) jestem ciekawa jak się sprawdzi;P

      Usuń
  23. Marzyły mi się i dalej chciałabym je mieć, by się przekonać jakie są na żywo dla mnie. Kupić nie kupię, bo cena masakryczna, ale jak dostanę w prezencie będę się cieszyć :))

    OdpowiedzUsuń
  24. bylam pewna ze meteorki są po prawej a tu prosze szok:) jakos do mnie ten efekt nie przemawia... ja obecnie używam rozswietlacza z catrice i jestem z niego zadowolona (szkoda tyko ze ma złoty połysk, zimą wolę serbrne odcienie)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dziewczyny, czy któraś z Was może polecić jakiś produkt do rozczesywania włosów w ciągu dnia...gdy tylko wyjdę na zewnątrz i wieje choćby lekki wiatr, później nie daję rady rozczesać włosów.. mam proste, długie i cienkie włosy ale jest ich sporo. Może jakiś spray, który zmieści się do torebki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś może szczotki tanglee teezer compact? Idealna do torebki i poradzi sobie z każdym kołtunem :P do tego polecam serum argan oil. Moje włosy są zachwycone, bo nie obciąża ich, a dodatkowo mam wrażenie, że dzięki temu moje włosy się tak nie plączą:)

      Usuń
    2. Miałam ten sam problem, włosy były potargane non stop i tworzyły mi się takie nieestetyczne 'strączki'.
      Problem złagodziłam klasycznym, drewnianym grzebieniem. Żadna szczotka (w tym sławetna Tangle Teezer) nie dawała rady, drewniany grzebień z szerokimi zębami marki GORGOL sobie poradził. Mały, poręczny, pomógł też zmniejszyć wypadanie włosów.
      Polecam go całym sercem :)))
      zerknij tu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49355

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedzi, niestety TT mi nie pasuje, ostatnio fryzjerka mnie nią czesała i dała mi na wypróbowanie, ale jakoś nie różni się zbyt od mojej zwykłej szczotki. Chodzi mi raczej o jakiś produkt, który ułatwia poślizg grzebieniowi (?) :P Bo szeroki grzebień noszę zawsze przy sobie. A próbowała któraś z Was spraye z Gliss Kur może? Warto je zakupić?

      Usuń
    4. Mam podobny problem - cienkie, delikatne i długie włosy. Stosuję Gliss Kur fioletowy i sprawdza się całkiem nieźle - wygładza, ułatwia rozczesywanie, włosy trochę mniej zbijają się po nim w "kolonie". Nie obciąża, do "spacyfikowania" włosów wystarczy kilka psików, po kilkunastu są delikatnie dociążone (co przydaje się gdy chcę zredukować puszenie), a ponieważ i tak używasz go na suche włosy i od razu widzisz efekt, łatwo wychwycić moment, w którym są gładkie, ale jeszcze nie oklapnięte. Poza tym spray jest przyjemniejszy i wygodniejszy w użyciu niż silikonowe sera w płynie.
      Oczywiście to tylko silikonowy psikacz, więc nie można od niego oczekiwać cudów, na pewno nie zastąpi dobrej odżywki/maski d/s. Moim włosom najbardziej pomogły zresztą nie kosmetyki, a obcięcie podniszczonych końcówek, dzięki czemu plączą się znacznie mniej.
      PS. Zamiast TT polecam szczotę z dzika - bardzo ładnie wygładza włosy :)

      Usuń
  26. Ładnie ładnie
    smilenecia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Alinko muszę się cb poradzić jak przygotować ten wywar z orzechów na włosy ? I czy ta maseczka powstrzymuje też wypadanie włosów ? A i ostatnie czy po 1 umyciu głowy szamponem z henna są widoczne efekty przycuemnienia włosów? I czy jest to zdrowe dla włosów ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Miałam fazę na meteorki ale ostatecznie mi minęła. Z perspektywy czasu nie widzę w nich nic cudownego. Może na innych cerach wyglądają pięknie - u mnie niekoniecznie. Nie zauważyłam rozświetlenia ani ożywienia mojej buzi.

    OdpowiedzUsuń
  29. Po wizycie w salonie kosmetycznym Guerlain dostałam kiedyś kilka meteorytów jako próbki. Do tego jeszcze jakieś kremy itd. Powiem szczerze, że kompletnie mnie nie zachwyciły. Nie wiem o co tyle zachodu:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam. Od kilku dni kiedy trafiłam na Twój blog zaniedbuję dzieci,męża,nie gotuję obiadu tylko czytam,czytam i zachwycam się Twoimi makijażami :-)
    Uwielbiam malować się, jednak nigdy nie udało mi sie wykonać tak pięknego makijażu. Nie wiem też jaki jestem typem. Kilakrotnie rozmawiałamz Paniami w sklepach typu Sephorai Douaglas i za każdym razem słyszałam coś innego je jestem typem ciepłym innym razem ze pasują mi zimne kolory.
    Mam jasną cere( fluid lancome teint idole ultra 24h NR1 idealnie stapia sie z kolorem skóry)
    mam zielone oczy i włosy ciemny brąz z odcieniem kasztanowym Mam 40 lat
    czy mogłabyś doradzic mi kolory jakie pasowały by do moich oczu i koloru włosów
    Poluje na paletę Naked nr 3 czy poleciłabys mi ten zestaw kolorystyczny?
    Mieszkam pod Krakowem czy prowadzisz indywidualne spotkania celem nauki makijażu i doboru kolorow. Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko dzięki wielkie za miłe słowa:)) Właśnie wróciłam do domu a tu taki komentarz:D
      Myślę że naked 3 była by ok, ale być może również au naturel ze skleeka by się sprawdziła:) Napisz do mnie na brunettesheart@poczta.fm a pogadamy nad lekcją i spotkaniem:)

      Usuń
  31. Dziewczyny, jak się czyta "guerlain"? :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Cześć :)
    Mam pytanie niestety nie na temat postu - Jaki polecasz pędzel do blendowania na sam początek ?
    - Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno te:
      http://www.ladymakeup.pl/sklep/hakuro-pedzel-do-rozcierania-cieni-h74.html
      http://www.ladymakeup.pl/sklep/zoeva-soft-definer-227-pedzel-do-rozcierania-cieni-sb227.html
      http://mintishop.pl/product-pol-362-Hakuro-H77-pedzel-do-rozcierania-cieni-.html

      Usuń
    2. ZOEVA 227 jest NAJLEPSZY!!!
      Lepszy i o wiele tańszy od sławnego (i przereklamowanego) Maca 217

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za odpowiedź :) teraz pozostaje tylko zdecydować się na jeden z trzech. Czym one się między sobą różnią? Masz może faworyta z tych trzech?
      A co do Maca...sporo kasy....tym bardziej jak ktoś dopiero zaczyna zabawę z blendowaniem, ale widzę, że na szczęście te trzy są tanie :)
      - Ania

      Usuń
  33. zgadłam, po której są stronie, bo po lewej skóra jest bardziej różowa a tak na marginesie po prawej bardziej mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  34. ja mam jeszcze stara wersje w odcieniu 01 Mythic- i uwazam ze to jest bardziej puder utrwalajaco-matujacy niz rozswietlajacy, chociaz u mnie on pelni wszystkie te funkcje naraz. Moja sis ma kolor taki bezowy- z tej nowej serii i tez nie jest zachwycona. Ja- jesli moje mi sie kiedys skoncza (bo mam je juz pare lat i ledwo widac ubytek) to ponownie kupie najjasniejszy odcien. Do mojej cery- raczej sredniej, nie bardzo jasnej- pasuja idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja odkrylam, ze cien do powiek NYX "sahara" swietnie nadaje sie jako rozswietlacz, nawet na suchej, dojrzalszej skorze wyglada ok. Przypomina "pearl frozen" z Mac, ale jest w/g mnie NYX daje lepszy efekt. Podoba mi sie tez jego efekt na powiekach, satynowy, troche mokry, ale tez naturalny (kolor szampana). Swietny do rozswietlajacego makijazu, szczegolnie dziennego. Ewelina.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mnie zachwyca opakowanie tych kuleczek! :)

    OdpowiedzUsuń
  37. ja mam identyczne odczucie :) na poczatku to w ogole stwierdzilam ze to jest beeeezsensu bo właśnie miałam minerały rozświetlające i rozświetlacze mineralne a tu..kilka drobinek i o co tyle szału? alee zauwazyłam,że na niektórych fluidach prezentują się po prostu pięknie..i w momencie kiedy one są subtelne to na tym samym fluidzie flawless jest już zbyt widoczny aby uzyć na całą twarz więc znajdą się za i przeciw zaaawsze :) czy wrto wydac tyle kasy aby uzywac go z wybranymi podkładami...hmmm...chyba nie, ale czasem mnie kuszą inne warianty kolorystyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  38. Miałam kiedyś różowe, właśnie te z Twojej recenzji. Zupełnie nie moja bajka. Za to od niedawna mam Clair, jasne, no i bardzo je lubię. Wiadomo też, że nie są niezbędne, ale ładnie rozjaśniają cerę, okolice oczu, skronie.
    Oczywiście cena w Polsce powala, na lotniskach i w samolocie można 2x taniej.

    OdpowiedzUsuń
  39. Marzenie... :) ale naczytałam się już tyle recenzji typu, że produkt w sumie fajny, ale tyłka nie urywa, że powoli moje emocje chłoną :)

    OdpowiedzUsuń
  40. To opakowanie jest strasznie ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Efekty widoczne niemal natychmiastowo a więc produkt wart zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja się zdecydowałam na prasowane meteorytki Blanc de Perle 00 (tylko na rynek azjatycki) i z efektu jestem bardzo zadowolona, ale to dla tego, że po prostu jest to bardzo jasny puder, który tworzy piękny zmiękczający rysy woal.

    OdpowiedzUsuń
  43. Są piękne, ale chyba szkoda mi tyle pieniędzy na 'kuleczki' ;)) Pewnie byłoby mi szkoda ich używać haha :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Alinko, spróbuj pudru Inglota HD "rozświetlajaco-matującego". Kupiłam go przedwczoraj i jestem zachwycona! Cera wygląda na wypoczętą, rozświetloną, po użyciu tego pudru jest taki azjatycki "glow". Mój puder to wersja sypka w najciemniejszym odcieniu ze złotym pyłkiem (mam naturalnie śniadą karnację, przetłuszczającą się w strefie T). Zajrzyj koniecznie do inglota :) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  45. Dostalam meteoryty w ubiegle swieta Bozego Narodzenia, i tez dlugo doszukiwalam sie efektu wow. ;) Po wielu zastosowaniach oprócz delikatnego rozswietlenia, zmiekczenia, wysubtelnienia ceru dostrzeglam inną prze ogromną zalete : ) Podkład przypudrowany meteorytami - zamiast pudru sypkiego, czy innego fiksującego, niesamowicie utrwala makijaż! I wlasnie dzięki temu, ze efekt jest niewidoczny - pozwala na naturalny wygląd + subtelne rozswietlenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to zauważyłam, decydowanie utrwala podkład. Mam kolor clair i medium.

      Usuń
  46. Miałam te same kulki, robiły u mnie prawie nic i poszły dalej w świat :P

    OdpowiedzUsuń
  47. ja z Meteorytów posiadam puder prasowany rozświetlający.Jestem z niego mega zadowolona i jestem w stanie kupić go po raz kolejny. Cera nabiera nie dosyć, że matu to i blasku. Jest jednolita niczym jak u lalki porcelanowej ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Czytając Twoją recenzję, odnoszę wrażenie, że to tzw. masło maślane. Piszesz o wadach, żeby za chwilę koniecznie pochwalić. Jakbyś chciała skrytykować, a jednocześnie obronić ten produkt. Recenzja niespójna i chaotyczna. Cienka granica między obiektywną analizą, a zaplątaniem się we własnych odczuciach. Twoja recenzja w ogóle mi nie pomogła. Jest mało konkretna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  49. Bardzo lubię markę Guerlain, bo są to wg mnie b.dobre kosmetyki. Twoja recenzja rzeczywiście troszkę jest niespójna. Raz krytykujesz, raz chwalisz, taka niespójność. Mało konkretów, zresztą sama marka jest konkretna, więc nie trzeba mega się o niej rozpisywać. Ale każdy może mieć własne zdanie. A to było moje.

    OdpowiedzUsuń
  50. jakiego pędzla do nich używasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Zakupiłam je w zeszłym tygodniu podczas wycieczki do Andory - cena o połowę niższa niż w Polsce (około 130 zł) więc nie mogłam się nie skusić ;) Jestem w nich zakochana, ale brakuje mi odpowiedniego pędzelka... Co polecasz Alinko?

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja znam doskonaly zamiennik meteorytow. Dzisiaj sprawdzalam oryginal i moj odpowiednik i roznica prawie zadna. Moze w odpowiedniku nieraz jest kilka grubszych drobinek ale sporadycznie. Jest to produkt lovely lights on me!!! Polecam goraco, kosztuje 15 zl a nie 240zl a na policzkach roznica zadna!

    OdpowiedzUsuń
  53. ja.kupilam.za.40e.takze.cena.do.przelkniecia\niestety.ale.medium.3.ma.slabe.rozswietlebecnie.i.wyglada.dosyc.normalnie.na.mojej.sredniej.karnacji.
    ja.wole.jednak.tanie.rozswietlacze.my.secret.sleek.bell.kobo,inglot,mieszam.je.z.pudrami.i.efekt.super
    badz.produkty.stricte.rozswietlajace.-smashboc.sephora.mememe
    polecam.film.basi--callmeblondie.,ktora.pokazuje.jak.ich,uzywac-u.niej.daja.efekt.wow.

    OdpowiedzUsuń
  54. Minerały to jedyne kosmetyki kolorowe, które mogę używać. Zaintrygowałaś mnie, bo piszesz o Annabelle i czy masz na myśli ten puder Pretty Glow? Mogłabyś napisać jak się sprawuje bliżej ?

    OdpowiedzUsuń
  55. Obecnie najlepszym wg mnie odpowiednikiem jest puder w identycznych kulkach Star Glow z Wibo.

    OdpowiedzUsuń
  56. bardzo dobry zamiennik meteorytów to puder Bourjois Poudre de Riz Java - op. 3,5g kosztuje ok. 25zł w drogeriach internetowych, a sam puder jest bardzo wydajny. Wg mnie jest nawet lepszy od meteorytów, bo połyskujące drobinki są lekko złotawe i różowawe, a nie w kolorach tęczy jak meteorytach, i lepiej się wtapiają w skórę. Rysy zmiękcza tak samo.

    OdpowiedzUsuń
  57. Moje Panie, nie chodzi tylko o efekt widoczny po nałożeniu, ale i o to, żeby produkt nie szkodził, nie uczulał, składał się z najlepszych jakościowo komponentów.To wszystko zapewnia Guerlain.

    OdpowiedzUsuń
  58. Talc,

    Nylon- 12,

    magnesiummyristate,

    Distarch Phosphate,

    Magnesium Carbonate,

    Hydrated Silica,

    triticum vulgare ( wheat ) starch,

    Silica,

    Parfum,

    Meteorite Extract,

    sodium dehyd roacetate,

    Aluminum Hydroxide,

    Glyceryl Stearate,

    Caprylyl Glycol,

    Pentyleneglycol,

    Cellulose Gum,

    Sorbica Cid,

    Alpha-Isomethyl Ionone,

    Benzyl Benzoate,

    Linalool,

    Benzylalcohol,

    Limonene,

    Amylcinnamal,

    Butylphenyl Methylpropional,

    Geraniol,

    Cinnamyl Alcohol,

    Mica),

    CI 77891,

    CI77491,

    CI 77492,

    Iron Oxides (CI77499),

    CI 73360 (Red 30 Lake),

    CI 77007(ultramarines),

    CI 15850 (Red 6,

    Red 7 Lake),

    CI42090 (Blue 1 Lake),

    CI 45410,

    CI 77000,

    CI 77163,

    ci 77288 (chromium oxide greens),

    CI 77289,

    CI 77510,

    CI 77742 (Magnesium Violet)] (28.06.2010.)

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.