Znów czas na małe zdjęciowe podsumowanie tygodnia:) Od jakiegoś czasu zupełnie uzależniłam się od sałatek. Troszkę nad tym boleję, bo ulubionym składnikiem okazały się być 'toksyczne' pomidorki koktajlowe. Wcześniej nie znosiłam pomidorów, ale te małe, szczególnie w sałatkach bardzo mi smakują. Okazało się że uwielbia je też moja mama, u której niestety powodują wysypkę... pozostaje więc samemu spróbować posadzić pomidorki:)
Ciągle zajadam się sałatkami owocowymi, szczególnie z arbuzami, które już łatwo znaleźć w sklepach.
Całkiem na dole zobaczycie pyszny koktajl ze szpinakiem z Shake & Bake...
Kaseta magnetofonowa od Maxell... faktycznie wywołała dużo wspomnień, ciekawe jak mają się wszystkie moje kasety, na które nagrywałam audycje radiowe i piosenki:)
Oliwkowa Noni Care całkiem fajnie się spisuje.... Też je lubicie?
Piękne pigmenty, czyli prezent od Orchidei, trzeba będzie coś nimi wkrótce zmalować:)
Od kiedy zaczęłam używać w kuchni oleju kokosowego nie mogę przestać zachwycać się tym, jak zmienia smak potraw. Wszystko co na nim smażymy, smakuje o wiele lepiej, jest zdrowsze, ma piękny, lekko kokosowy zapach i zachowuje się na patelni zupełnie inaczej:) Trudniej jest coś przypalić:)
Szablony do nowego tła... Póki co robiłam tylko eksperymenty i wiem że muszę użyć spray'u zamiast farb.
Wreszcie udało mi się kupić tanie spodnie do ćwiczeń bo moje poprzednie z H&M już bardzo się zestarzały:) Przeceny znalazłam w Umbro (Factory) i trafiłam na bluzę, której nie kupiłam parę miesięcy temu. To zdecydowanie najmilsza bluza jaką miałam okazję nosić, więc tym razem się na nią skusiłam.
Materiał jest tak przyjemny że można by w niej spać:)
Zabieram się za Lód i Perfekcyjną Niedoskonałość, których jakimś cudem nie czytałam:) Nie wiem dlaczego dotąd omijałam Dukaja, ale czas nadrobić zaległości! Dajcie znać jeśli lubicie i miałyście okazję czytać!
Buziaki
Alina
naprawdę śliczne cienie :))
OdpowiedzUsuńmogłabyś mi powiedzieć gdzie kupiłaś ten olej kokosowy ???
Znalazłam go w eko sklepie, ale akurat KTC jest tańsze od cosmovedy i zamierzam go wypróbować. W Krakowie są na krupniczej, zamenhofa i galerii (sklep z azjatyckim jedzeniem:)
UsuńTyle że te KTC są chyba rafinowane, więc nie będzie tego zapachu który lubisz :)
Usuńważne żeby olej był NIErafinowany, bo ten rafinowany nie ma zapachu :) ja również jestem fanką olejku, chociaż wolę używać go do pięlegnacji skóry. i ten piękny zapach niczym rafaello... ach <3 pozdrawiam :)
UsuńO to dobrze, w takim razie sobie odpuszczę:)
Usuńuwielbiam takie posty :-) tej pomadki noni Care nie miałam, ale miałam dwie inne i bardzo polubiłam. Muszę w końcu wypróbować olej kokosowy do smażenia. Miłego poniedziałku!
OdpowiedzUsuńO a jak się spisuje ta truskawkowa(?):)
Usuńnie mogę przełknąć Dukaja... Doczytałam "perfekcyjną niedoskonałość" do połowy i niestety - poległam.
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak mi pójdzie hehe:)
UsuńJa "lod" zaczelam i odlozylam na rok. Potem wrocilam i jak mnie wciagnelo, tak mialam tydzien z glowy (scusa ze bez polskich znakow, ale pisze z obcej klawiatury).
UsuńShake&Bake jest super, choć raz się na nim zawiodłam jak dostałam Shake z mrożonych warzyw. Kto mrozi ogórki?!
OdpowiedzUsuńTego ze szpinakiem jeszcze nie pilam, muszę to nadrobić :)
Wiem o który 'ogórek' Ci chodzi, mi nie smakował:)Ale ostatnio mieli uroczy sernik z jadalnym brokatem:D
UsuńO tak, dziewczyna która u nich piecze zna się na rzeczy *^^*
Usuńsałatki i koktajle mniam:))
OdpowiedzUsuńa bluza ekstra:))
Dukaja mi się ciężko czyta, nieraz trzeba wracać do wątków, albo czytać zdanie dwa razy więc nie przebrnęłam:) A olej kokosowy lubię, szczególnie do naleśników!
OdpowiedzUsuńOo dzięki wielkie, zapomniałam o naleśnikach:) No to jestem pewna że dziś je zrobię:)
UsuńJej ja chyba też. Moi chłopcy się ucieszą :D
UsuńNALESNIKI FAJNA RZECZ ALE TEN OLEJ KOKOSOWY ZASTANAWIA MNIE CZY SMAK KOKOSU BEDZIE KAZDEMU PASOWAŁ SKORO GO CZUC PO SMAŻENIU;/?
UsuńZAPRASZAM NA BLOGA FRYZURY I MAKIJAZE ŚLUBNE :)
Rafinowany nie ma tego zapachu, jednak ja nie lubię na nim smażyć, bo mi śmierdzi i mam wrażenie, że szybciej się pali (używam tego z KTC), wolę wybrać dobry olej rzepakowy do smażenia.
UsuńTeż używam rzepakowy do smażenia - ma neutralny smak i zapach, więc nie wpływa na serwowane danie :)
UsuńBardzo lubię książki Dukaja, Lód jest naprawdę świetny:)
OdpowiedzUsuńDukaja uwielbia mój mąż. Całą kolekcja jest oczywiście w naszej domowej biblioteczce. Jednak jakoś nigdy nie sięgnęłam po nie. Może właśnie warto ;)
OdpowiedzUsuńZobacz, może akurat Ci się spodoba:D
Usuńświetne fotki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa dostałam właśnie na urodziny 4 tomy "Kłamcy" J. Ćwieka i dziwnie mi się czyta o Lokim. W książce jest długowłosym blondynem, a ja ciągle widzę Toma Hiddlestona oczami wyobraźni, ten przynajmniej jest zgodny z mitologią nordycką :D
OdpowiedzUsuń"Lodu" póki co nie chcę ruszać, męczę teraz fantastykę w czystej postaci, szczególnie polską. Po 4 tomach dzieła Grzędowicza ciężko znaleźć coś dobrego..
"Klamca" jest swietny. Jak ja sie ubawilam przy tej serii :D
UsuńO kurcze, ostatnio zastanawiałam się nad kłamcą, a jeśli polecacie na pewno przeczytam! dzięki!
Usuńbardzo lubie tego typu posty
OdpowiedzUsuńtez nad takim mysle
zbieram zdjecia ;)
milego dnia
x x x
ach kocham takie posty :D
OdpowiedzUsuńLubię tego typu posty :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz w tej bluzie :) Co do książek, to tych powieści akurat nie czytałam, ale Dukaja bardzo lubię. Kiedyś na pewno sięgnę po więcej jego utworów, ale póki co mam kilka pozycji czekających w kolejce :D
OdpowiedzUsuń:) no to trzymam kciuki za to aby kolejka szybko się skończyła:D
UsuńMuszę otworzyc w koncu i swoja ksiażkę:)
OdpowiedzUsuńgdzie mogę dostać kosmetyki z firmy Noni Care ??
OdpowiedzUsuńW Rossmanie :)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńW tagu http://www.alinarose.pl/2013/03/tag-jak-wyglada-twoje-domowe-spa.html wspomniałaś o skarpetkach z Mizona:
"Dziś wypróbuję jeszcze nowość- złuszczające skórę pięt skarpetki z Mizona:) Podobno po tygodniu od zabiegu, po złuszczeniu się skóry mamy stópki jak niemowlę:D"
Przetestowałaś je? Warto kupić?
Jestem ich bardzo ciekawa, kusi mnie takie spektakularna odnowa stóp zanim pokażę je w sandałkach.
Warto, są genialne:) Za jakiś czas jeszcze o nich napiszę i pokaże rezultaty, trzeba przygotować się na ostre złuszczanie, pewnie widziałaś już fotki na asianstore:)
UsuńBardzo Ci dziękuję za odpowiedź.
UsuńWobec tego śmigam je zamówić :)
I oczywiście czekam na post z Twoimi wrażeniami.
Pozdrawiam! :)
A rezultaty pokazane na fotkach sklepu są rzeczywiście spektakularne, ale się trochę boję ;)
UsuńChciałabym wypróbować ten sposób złuszczania ponieważ standardowy, domowy pedicure jest niewystarczający, natomiast w salonie czasami zdarzają się małe skaleczenia lub oparzenia przy używaniu frezarki :(
Mam pomadkę noni care ale truskawkową i baardzo ją lubię :) Pomidorki koktajlowe w zeszłym tygodniu sadziłam :) Oprócz tego inne warzywa m.in szpinak czy sałatę :) Już nie mogę doczekać się, aż będę mogła je schrupać :D A na razie trzeba pilnować żeby udało im sie wyrosnąć w ogóle :D Miałam też ten olej kokosowy akurat używałam go do włosów (które swoją droga go nie lubiły :D) ale chyba kupię go i przeznaczę do konsumpcji :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie pamiętałam że Ty ją chwaliłaś:) ten olej który mam obecnie pachnie tak obłędnie że używam go do ciała:D
Usuńzmartwiłaś mnie z tymi pomidorkami:( dlaczego są toksyczne?
OdpowiedzUsuńjak właściwie wszystkie owoce czy warzywa w zimie są dość schemizowane by mogły przetrwać podróże i by się nie psuły:)
Usuńsuper podsumowanie ;) ja tez lubię pomidorki koktajlowe ;)
OdpowiedzUsuńO zachorowalam na ta blzue:) sliczna jest
OdpowiedzUsuńAlinko jestes wielka!!!!!! Uwialbiam koktaile w kazdej postaci i soki warzywne, ale taki mix??? To musi byc zastrzyk witamin:))) cel ma Maj!! Sokowirówka:))))
OdpowiedzUsuńJa moją troszkę zaniedbałam na rzecz blendera, ale musze do niej wrócić;)
UsuńLubię takie posty :) zawsze wywnioskowuję z nich, że jesteśmy trochę do siebie podobne :)
OdpowiedzUsuńhaha to bardzo mi miło:)
UsuńJa ostatnio też zajadam sałatki, też z pomidorkami, choć ja jakoś nie odczuwam ich "toksyczności" :D W lecie przerzucę się na zwykłe pomidory, ale na razie jednak te koktajlowe ciągle smakują lepiej.
OdpowiedzUsuńJak dobrze pójdzie i ja w przyszłym miesiącu wybiorę się na polowanie na jakieś fajne sportowe ciuchy :) Najlepiej koszulkę i legginsy do biegania.
To trzymam kciuki i polecam outlety oraz... allegro, często można wypatrzeć coś w sklepie i istnieje wielkie prawdopodobieństwo że na allegro będzie o połowę taniej:)
UsuńDukaja polecam zawsze, acz mało kto faktycznie go "chwyci"... ja tam nie wiem, czemu ;) Jest zwyczajnie (a może niezwyczajnie) dobry - fabuła, bohaterowie, językowo wymiata. I to nie są płaskie czytadła, w końcu filozof je pisze :P Dla mnie Dukaj-top: 1. Inne Pieśni; 2. Czarne oceany (ale tu sentyment je aż na 2. wrzuca, same z siebie winny chyba być niżej); 3. Lód; 4. Perfekcyjna
OdpowiedzUsuńpatrzę na komentarze od dołu i inne pieśni zdecydowanie zdobywają najwięcej głosów:)
UsuńBardzo podobają mi się twoje zdjęcia i ich jakość:)
OdpowiedzUsuńLubie twojego bloga i sledze fun page na swoim:)
Zapraszam do mnie na post o sklepie w kształcie lakieru do paznokci:)
Dziękuję:))sklep genialny:)
UsuńOlej kokosowy w kuchni jest boski!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dukaja, mam nadzieję że "Lód" Ci się spodoba i polecam jeszcze "Inne pieśni" (mimo że nie przepadam za fantastyką) :))
OdpowiedzUsuńMyślę że mi się spodoba bo to wyjątkowo moje klimaty:))
UsuńUwielbiam rybę smażoną na tym oleju... Wypróbowałam to połączenie kiedy nie miałam nic innego ale tak już zostało na zawsze !
OdpowiedzUsuńJa ryby jeszcze nie smażyłam, ale skutecznie mnie zachęciłaś:D
UsuńTeż nie czytałam tej książki, napisz później czy polecasz :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJasne:)
UsuńJa z Dukaja czytałam tylko "Inne pieśni", które mnie absolutnie urzekły. Od dawna noszę się z zamiarem kupna właśnie "Lodu", ale jakoś ciągle zamiast tego wpadają mi do koszyka kolejne książki Stephena Kinga... ;)
OdpowiedzUsuńO, jak skończę te, będę pamiętać o innych pieśniach:)
UsuńUwielbiam szpinak! Musze sobie zrobić taki koktajl :D
OdpowiedzUsuńhttp://kmchphotography.blogspot.com
Świetna bluza :-)
OdpowiedzUsuńarbuzy zajadam również! moje ukochane, czekam aż będzie ich dużo bo na razie czasem ciężko je dostać. właśnie otwieram paczkę z mydłem Aleppo!!!
OdpowiedzUsuńO, daj znać jak po pierwszym użyciu:)
Usuńwooow, jestem pod dużym wrażeniem, teraz nic mi nie potrzeba, mam to mydelko, tonik dr bety i jestem szczęśliwa, być może nawet przerzucę się z cetaphilu na to mydłełko... w testach będzie jeszcze wieczorem peeling mydłem savon noir i rękawica hammam, też jestem ciekawa, dzisiaj wieczór spa, zero stresu i myślenia o zbliżającej się obronie...pozdrawiam;)
UsuńKoktajl ze szpinakiem w takim kolorze... Chyba, bym nie spróbowała... bałabym się smaku, acz jeśli ty wypiłaś: Naprawdę był taki pyszny? :3
OdpowiedzUsuńDukaja nie czytałam, więc czekam na relację, a... skoro bluza taka miła to ja bym w niej naprawdę spała (choć do tej pory pozostałam wierna mojej ulubionej z puszkiem przy kapturku <3-> w której na dwór czy gdzieś już raczej się wyjść nie da :D Kochana, tyle przeżyła^^')
Nie umiem się posługiwać takimi cieniami... Wolę takie, których nie wysypię, a nabiorę spokojnie i zrobię co trzeba :3
Ja też się bałam, bo nie przepadam za szpinakiem, ale nie czuć go bo przeważa kiwi:)
Usuńpodpowiadam w kwestii szablonów - polecam malowanie gąbką [gąbeczką;) zamaczaną w farbie]. jaki efekt? na jaki tylko masz ochotę! można zostawić fajną fakturę gąbki lub całkowicie pokryć wzór przez co wygląda jak malowany pędzlem.
OdpowiedzUsuńpowodzenia.
No właśnie robiłam też gąbeczką, ale chyba bezpieczniej będzie mi zasprayować bo ja zawsze coś upapram:D dziękuję:))
UsuńDukaja jeszcze nie czytałam, ale mam go w planach
OdpowiedzUsuńALino gdzie kupiłaś te szblony? :D
OdpowiedzUsuńW krakowie na garbarskiej jest sklep hobby i tam mają dużo takich rzeczy:) ale powinny być też na allegro:)
UsuńSuper są te posty ! :)
OdpowiedzUsuńAlinko niedługo idę na wesele,będę tańcować całą noc-wiadomo :))
Doradziłabyś mi jakieś BARDZO trwałe cienie ? Które nie "spłyną"
Raz miałam bazę pod cienie Virtual i oczy pomalowane cieniami Sleek Au Natural ale niestety nie utrzymały się za długo...
Bardzo proszę o pomoc!!!
Jesteś moją deską ratunku :)) !!
Może znasz też bardzo trwałe tusze? bazy?
Z góry dziękuję za pomoc :* !
Kochana a chcesz maty czy perły?
UsuńMaty :) Ale perły także możesz jakieś polecić aczkolwiek mam opadającą powiekę... więc perły raczej będą odpadać... :(
UsuńAle chętnie się dowiem do rozświetlenia kącika jakie są fajne czy też położenie ich na środku powieki :)
Ok, maty to na pewno z maca, inglota, polecam te dwie bazy:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=26265&next=1
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=35239&next=1
najlepiej szukać na allegro:)
Jeśli chciałabyś utrwalić jeszcze cały makijaż na koniec to polecam fixer z kryolanu.
rozświetlające w kącikach też kupisz w inglocie, bez problemu dobierzesz wszystkie;)tylko nie bierz ich bazy bo jest średnia:)
Dziękuję ślicznie ! :)
UsuńOoo a mam cienie z inglota lecz fioletowe tylko nigdy ich nie testowałam na imprezach bo zawsze stawiałam na bardziej stonowane odcienie :)
Baaardzo przyda mi się Twoja wypowiedź , jesteś fantastyczną kobietą :* Chciałabym mieć taką siostrę :))
I bym zapomniała.... :)
A masz jakieś eyelinery godne polecenia ? Aby także się utrzymały całe wesele ,który przyda się do smoky eye rozcierając kreskę :))?
Ja mam z "elf" ale niestety nie jest za dobry :((
A które są lepsze cienie z Inglota : te "potrójne" czy pojedyncze? Bo na all nie ma za dużego wyboru :((
UsuńChyba ,że znasz jakieś strony gdzie można je nabyć:)?
Najlepiej wybierać pojedyncze maty jako wkłady do paletki:)koniecznie wybierz się do inglota:)
Usuńjeśli chodzi o eyeliner to polecam bobbi brown, lioele (asianstore.pl) lub maybelline (allegro)
ja koktajlowe pomidorki sadzę w doniczkach na balkonie :D raz, że komary nie wlatują do mieszkania latem (podobno nie lubią zapachu) to mam jeszcze troszkę pomidorków własnych do sałatek - a oprócz podlewania i dobrej ziemi nie wymagają niczego więcej :)
OdpowiedzUsuńO super pomysł:) chyba też tak zrobię:)
Usuńja już posadziłam takie pomidorki u mnie na parapcie, mam nadzieje ze cos z nich bedzie i beda smaczne do sałatek!
UsuńA czytałaś może sagę Szeptem?? Polecam, mega ksiązki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://prettinessfashion.blogspot.com/
Nie, nie słyszałam, ale jak będę w księgarni to poszukam:)
UsuńPatrząc na tego szejka nabrałam ochoty na zdrowy styl życia :)
OdpowiedzUsuńpolecam książkę Juice Master:)
Usuńhej kochana , może w kolejnej notce przepisy ? sałatka wygląda zachęcająco , narobiłaś mi takiego apetytu , że zaraz pędze do sklepu a puki co szukam jakiś ciekawych dań :D
OdpowiedzUsuńBędę pamiętać:)
UsuńJa tez bardzo lubię sałatki
OdpowiedzUsuńUwielbiam sałatki z arbuzem :) Cieszę się,że nareszcie zaczął się okres sałatkowy :D
OdpowiedzUsuńja na okrągło jadłabym sałatki owocowe owoce to moje uzależnienie
OdpowiedzUsuńmogłabys mi powiedziec jak zrobić ta maseczke na włosy z kozieradki? mam nasiona i nie wiem co dalej ;d
OdpowiedzUsuńmaseczki nie robimy, ale robimy wcierkę:)łyżkę nasion zalewasz wrzątkiem do połowy szklanki, przecedzasz i wcierasz w skórę głowy:)włosy rosną szybciej i mniej wypadają:)
Usuńale te nasionka tak? i długo je trzymać czy spłukujemy od razu? :D
UsuńJeżeli chcesz wcierkę to przecedzasz nasionka, bo potrzebujesz samego wywarku ;) I taki "żółty rosół" wcierasz sobie w skórę głowy, nie zmywasz (chyba, że Cię uczuli to od razu) ;)
Usuńdziękuję za odpowiedź ;)
UsuńCześć koktajlówko!:) Mam pytanie: kiedy będzie kolejny konkurs? Czy jest szansa na konkurs, w którym nagrodą będą jakieś fajne paletki?:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dukaja!!!:) Moją pierwszą przeczytaną książką był właśnie "Lód" szczerze polecam:) jestem nią przesiąknięta do dnia dzisiejszego:D aktualnie - mówiąc brzydko - "przerabiam" "Czarne Oceany" - jeśli będziesz się kiedyś za nie zabierać, nie rób dłuższych przerw - nie jest to lekka Dukajowska pozycja, co nie znaczy, że nieprzyjemna;D aaaa i "inne pieśni" są obowiązkowe jeśli chodzi o zaczytywanie się! miłej lektury!:)
OdpowiedzUsuńProszę Kochana odpisz mi jeszcze tylko na ten komentarz co Ci napisałam wyżej :))
OdpowiedzUsuńShake and Bake już jest na mojej liście miejsc do, których muszę przyjść po przeprowadzce do Krakowa .... a już 4 miesiąc nie mogę się tam wybrać ;)
OdpowiedzUsuńJa nie jem takich pomidorów, boję się chemii w nich zawartych. Czekam na lato i pomidory z maminej działki
OdpowiedzUsuńAlinko, mam pytanie,
OdpowiedzUsuńgdzie w Krakowie można kupić polecane przez Ciebie kosmetyki Annabelle i ten krem brzozowy:)
Nie wiem, czy próbowałaś maseczki Joanny, tej z serii z apteczki Babuni,
jestem z niej zadowolona, zawiera ekstrakt z żółtka plus olej rycynowy i przyjemnie pachnie :)
Pozdrawiam Cię
Na stronie sylveco jest wszystko podane nawet ulice sklepów, przy których znajdziesz ich kremy ;)
UsuńNie wiem, dlaczego nie otrzymałam odpowiedzi na pytanie o tasiemki :( chodzi mi o te do podklejania powiek. czy nadają się może do maskowania opuchlizny nad powiekami?
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam jeszcze okazji czytać nic pióra Jacka Dukaja, ale widziałam krótkometrażową animację pt. "katedra", która ponoć zainspirowana została jego opowiadaniem / powieścią (?), więc jak tylko gdzieś dorwę tą książkę, z ciekawością się za nią wezmę :>
Kochana ciężko mi powiedzieć bo nie używałam ich w takim celu, ale myślę że warto spróbować bo wydatek nie jest duży:)(
UsuńUwielbiam Dukaja. Zaczynałam od Innych Pieśni, bardzo polecam na dzień dobry:) Potem Perfekcyjna, a później można brać się za Czarne Oceany i Lód. Kolejność bazowana na "przystępności" :)
OdpowiedzUsuńKoktajl ze szpinakiem.....Jeszcze nie piłam!! Chyba muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńza Dukaja masz meeeeeeeeeeeeega plusa ":D
OdpowiedzUsuńpozdrowki
K.
hmmm... w tym miesiącu miałam w planie kupić sobie Lód Dukaja. Głównie zaintrygowała mnie grubość :P, a później opis :) No ale nagle zachciało mi się przeczytać Taniec ze smokami, ale po angielsku... Więc kto wie kiedy to skończę i jeszcze ze zrozumieniem :>
OdpowiedzUsuńKocham sałatki i te warzywne i te owocowe :> Zimą robiłam sobie prawie codziennie, a teraz czekam na sezon truskawkowy! :D
Noni care bardzo lubię, ale oliwkowej akurat nie znam, ja mam trauskawkową która barwi usta na czerwono.
OdpowiedzUsuńAlinko uważaj na oleje...Olej kokosowy jako jedyny olej roślinny zawiera kwasy tłuszczowe nasycone!!!
OdpowiedzUsuńWitam:) Czytam od dłuższego czasu Twojego bloga i jest naprawdę super przydatny!:) Zastanawiałam się ostatnio czego używasz do demakijażu. Może przeoczyłam jakiś post, w każdym razie nie mogę znaleźć nic na ten temat i bardzo proszę o odpowiedź:) Mam bardzo suchą skórę na polikach i skłonną do świecenia na czole i nosie, a w dodatku dość alergiczną. moja skóra najlepiej toleruje naturalne kosmetyki. liczę na Twoją pomoc;) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy to najbardziej chybiony wybór do kuchni. Jest bardziej "toksyczny" niż koktajlowe pomidorki, które wcale toksyczne nie są :) Nawet smalec jest zdrowszy.
Najlepszy do smażenia (i nie tylko) jest olej rzepakowy. U nas to częste, że ludzie kombinują z olejami w myśl zasady "ten najtańszy na pewno jest jakiś słaby".
A za Dukaja kolejny plusik :)
Pozdrawiam.
Chciałabym odnaleźć swoje kasety z własnymi audycjami radiowymi :D zazdroszczę Ci takiej pamiątki :)
OdpowiedzUsuń