Dziś czas na małe spa dla włosów. Niedziela to idealny dzień na to, aby poświęcić im troszkę więcej uwagi. Po takiej 'sesji' odwdzięczą nam się pięknym blaskiem i będą w o wiele lepszej kondycji. Mam dla Was przepis na mieszaną maseczkę do włosów suchych i zniszczony, ale najpierw zaczniemy od olejowania.
W cały skalp wtarłam lekko podgrzany olej Khadi, stymulujący wzrost. Ja nakładam go z pomocą pipety i jest to bardzo wygodny sposób aplikacji. Lekko masuję skórę głowy, dociskając ją opuszkami. Pamiętajcie że ważne jest to aby nie pocierać zbyt intensywnie skóry głosy, bo szkodzimy włosom, które za jakiś czas znajdą się nad uszami, a później przy ramionach:) Warto być delikatnym!
Do olejowanie reszty włosów wybrałam olej lniany, zmieszany z niewielką ilością oliwy z oliwek. Taką mieszankę moje włosy uwielbiają, a ponieważ ostatnio dostałam od przyjaciółki prawdziwą oliwę, musiałam wypróbować odrobinę na włosy!
Po 2 godzinach zmyłam oleje delikatnym szamponem Yes To Carrots. Silniej, wykorzystując szampon z sls, oczyszczam włosy raz na miesiąc. Dobrze jest zrobić to raz na jakiś czas, aby włosy mogły wchłonąć składniki jakie oferujemy im w maskach i odżywkach.
Czas na naszą maseczkę. Ja w mojej połączyłam składniki, które dobroczynnie wpływają na moje włosy.Chodziło mi przede wszystkim o to, aby mocno je nawilżyć. Użyłam maski, składników nawilżających, zmiękczających oraz tych które zwiążą wodę w naszych włosach:) U mnie takie połączenie zawsze najlepiej się sprawdza.
Typowe półprodukty których użyłam to mleczko pszczele w glicerynie, oraz wyciąg z aloesu z ZSK.
Do mojej mieszanki dodałam również lecytynę oraz miód.
Oto pełna lista składników:
- dwie łyżki maski Natur Vita aloesowej (może być dowolna maska którą lubicie)
- łyżka odżywki Yes To Carrots (jak wyżej:)
- łyżka miodu
- odrobina oleju lnianego
- cztery łyżki żelu z siemienia lnianego
- trzy tabletki z lecytyną (do kupienia w aptece, wygładza łuski włosów)
- 30 kropelek mleczka pszczelego w glicerynie i wyciągu z aloesu.
Wszystko wymieszałam i nałożyłam na czyste wilgotne włosy na godzinę. Moje włosy wchłonęły ją praktycznie w całości i nie musiałam znów oczyszczać włosów. Ale uważajcie z olejem w tej mieszance, jeśli macie cienkie włosy zupełnie go pomińcie lub użyjcie maski z olejkami w składzie.
Jak rezultaty? Włosy po tej masce są fantastycznie nawilżone, miękkie, delikatne i lśniące.
Nadaje się do włosów rozjaśnianych, zniszczonych prostowaniem, przeproteinowanych. Jeśli macie takie problemy bardzo polecam!
Jakie są Wasze włosy? Czego używacie jeśli chcecie zafundować im małe SPA?
Buziaki
Alina
P.S Później odpowiem na Wasze pytania w poprzednim poście:)
Świetny pomysł na maskę ;) Ja niestety ograniczam się do gotowych masek - brak czasu robi swoje :(
OdpowiedzUsuńchętnie bym dzisiaj sobie urządziła takie spa, ale niestety, kończę pisać pracę licencjacką i mam tyle do zrobienia, ale jak już będę po tym strasznym tygodniu, to na pewno wypróbuję. zazwyczaj olejuję włosy, potem myję, nakładam maskę z tołpy i tyle... spróbuję na pewno!
OdpowiedzUsuńCherry to będę trzymać kciuki:)potem sobie odbijesz:D
Usuńdzięki, przyda się podczas kolokwium z historii grafiki, podczas czytania sterty książek, i poprawiania pracy... Masz rację potem sobie wszystko odbiję!
UsuńCzemu ja nie mam cierpliwości do takich zabiegów :(
OdpowiedzUsuńMi sie czasem też strasznie nie chce, maskę mieszam raz na miesiąc:D
UsuńJa dziś spa nie zrobiłam ze względu na totalny brak czasu...
OdpowiedzUsuńA Alinko wiem używałaś oleju łopianowego firmy Nami, chciałaby, Cię zapytać: myślisz że jest szansa że dostanę go w aptece? Lub sklepie ze zdrową żywnością?
w sklepie ze zdrową żywnością może być, jeśli są tam też kosmetyki:)
Usuńmożna zamówić na dozie :)
UsuńChyba brakuje w przepisie na maseczkę ilości gliceryny i aloesu. :)
OdpowiedzUsuńOlej Khadi strasznie mnie kusi.
Dziękuję:*
Usuńna pewno wykorzystam przepis na maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńTabletki z lecytyną trzeba rozciąć czy rozgnieść? Same się rozpuszczą? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja rozcinam bo nie miałam czasu czekać aż się rozpuszczą:)
UsuńTeż zrobię dziś spa swoim włosom, muszę wypróbować Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńCzy miód dodawany do masek od czasu do czasu nie rozjaśni mi włosów?
OdpowiedzUsuńNie, trzeba nakładać go bardzo często i na bardzo długo aby zobaczyć efekty. No i najlepiej z samą wodą:)
UsuńAle oliwa niestety rozjaśnia, szczególnie te w intensywnym kolorze po świeżej farbie :-(
UsuńCzy mogę 5 ampułek biostyminy zalać 250/500 ml skrzypokrzywy i wcierać w skalp? nie podrażni? i jak długo mogę przechowywać taki napar?
OdpowiedzUsuńco do spa, to dziś sama sobie takie zrobiłam :) Uwielbiam takie leniwe dni :D :D
UsuńJa zazdroszczę osobom, które mogą się cieszyć taką pielegnacją i jej efektami. Moje włosy z natury są cienkie i liche i cokolwiek bym na nie nie nałozyła i tak będą niezbyt ładne, chociaż lsnią i są zadbane to tak naprawdę w tym wypadku nie daje nic... co innego jak ktoś ma potencjał we włosach, jak Ty, bo są takie grube i gęste, widać że je porządnie dopieszczasz.
OdpowiedzUsuńW takich wypadkach bardzo polecam pielęgnację i nakładanie masek (np z dodatkiem olejków) przed myciem, nie będą obciążać:)
Usuńmasz przeterminowane te produkty z zsk? :)
OdpowiedzUsuńTak to akurat resztki zużyłam i mieszałam z nowymi:)
UsuńCiekawy post, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa staram się robić domowe SPA co najmniej raz w tygodniu, z tym, że maskę z półproduktami i olejami nakładam przed myciem, a później zmywam delikatnym szamponem i postępuję jak zwykle: maska lub odżywka na co najmniej 30 min.:)
OdpowiedzUsuńMożesz podać dokładną nazwę tych tabletek? :)
OdpowiedzUsuńteraz mam lecytynę z doppel herz:)
UsuńAbstrahując od merytorycznej części każdej twojej notki (która zawsze jest genialna), to zdjęcia na twoim blogu sprawiają, że wszystko czyta się z wielką przyjemnością. Niewątpliwie twój blog to jeden z najpiękniejszych polskich blogów :)
OdpowiedzUsuńJejku dziękuję:))
Usuńpodpisuję się obywiema rękami pod komentarzem rumour! :) pozdrawiam :)
UsuńJa też się z tym zgadzam! :) Na przykład makijaże kompletnie mnie nie interesują, ale i tak przeglądam te posty dla przepięknych zdjęć. W ogóle blog jest przejrzysty, ale nie ubogi, grafika bardzo ładna, i treść też jest.. treściwa ;) Bardzo chętnie do Ciebie zaglądam.
UsuńDecember is such a special month of the year - quality time
OdpowiedzUsuńwith family, exchanging gifts, and sumptuous food all month long.
Don't jump cold, warm up first until you break a light sweat. Yet, before you can get to this point, you first have to make a start.
Here is my web site :: women fitness tips abs
Alinko,czy po tej masce,myjesz jeszcze raz włosy,czy tylko spłukujesz?
OdpowiedzUsuńTylko spłukuję:) ale to zależy od włosów, można delikatnie przemyć rozwodnionym szamponem:)
Usuńah, a ja właśnie wczoraj zrobiłam moim spa, i się odwdzięczyły - są mięciutkie, delikatne i lśniące :) jeszcze nie jestem na takim poziomie, by używać półproduktów, ale może kiedyś, kto wie... :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam stosować na skórę głowy olejek sesa, bo mam po nim baby hair, a na włosy stosuje olejek vatika, który sprawia, że włosy są błyszczące, delikatne, po prostu idealne. Natomiast jak stosuję maski, to na skórę głowy maskę drożdżową babci agafii (po niej wyrosło mi mnóstwo baby hair, jest rewelacyjna!), a na włosy maskę alterry z granatem, która naprawdę pięknie nawilża włosy. :)
OdpowiedzUsuńAlinko, masz może jakiś sposób na mycie włosów z olejków? Bo z tego co czytałam u Ciebie, to myjesz tylko raz włosy szamponem, a ja, żeby zmyć idealnie olejek to muszę z 3/4 razy...
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli. :))
Vatika łatwo się zmywa jak przed umyciem włosów nałożysz na nie odżywkę, a dopiero później umyjesz szamponem :) U mnie przy takim sposobie zmywa się po 1 myciu :)
UsuńB. Cherry
Dodajesz czesem do swoich mikstur żółtka albo drożdże? Ja zaczęłam niedawno robić maski właśnie na bazie żółtek i efekty też są super :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję tą maseczkę, ale pominę ten żel lniany- napusza moje włosy i je wysusza. Ciekawa jestem efektów :)
OdpowiedzUsuńA u mnie dzisiaj pielęgnacja włosów pod znakiem ALOESU :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią jak Twoje nawilżanie, do tego celu używam: żelu lnianego, gliceryny, miódu, jogurtu naturalnego czy majonezu. Olejowane są olejkiem ze słodkich migdałów, rycynowym czy jakąś Rossmannowską mieszanką olejków. Następnym olejem, który mam zamiar przetestować jest właśnie olej lniany. :)
OdpowiedzUsuńA! Zapomniałam, używam do wygładzenia jeszcze mąki ziemniaczanej w maskach, moje włosy są na TAK :)
UsuńJestem ciekawa cy moje włosy nie byłyby tłuste po dodaniu miodu do maski :) chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze dodawałam i nigdy nie były:) miód bez problemu się zmywa:)
UsuńPotwierdzam to co piszesz o blasku :) Widzę po swoich włosach że regularne olejowanie kompletnie je odmieniło :)
OdpowiedzUsuńFajna maska, muszę ją wypróbować. Też w weekendy lubię zafundować włosom takie domowe spa, mieszam sklepowe maski z różnymi dodatkami (kuchennymi - np. miód oraz z ZSK - np. pantenol lub kwas hialuronowy), często też dodaję spirulinę. Powstaje wtedy super zielona maseczka!
OdpowiedzUsuńNie mam cierpliwości do pielęgnacji włosów, jakoś lepiej wychodzi mi ze skórą :] Kiedyś próbowałam olejowania, ale wygrało lenistwo.
OdpowiedzUsuń:D ja też mam więcej serca do pielęgnacji skóry:)
UsuńMam pytanie. Owijasz włosy ręcznikiem albo folią, czy zostawiasz je luzem?
OdpowiedzUsuńjeśli chcę dodatkowo podgrzać suszarką to zawijam w czepek:) ale najczęściej zostawiam luźno, lub związuje w warkocz:)
UsuńUwielbiam dodawać łyżkę miodu do maski, efekt jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńOd godziny 14 latam z kawą, ciastem itd. bo P. ma urodziny, także nie mam nawet na chwilę obecną siły kiwnąć palcem:P moja włosy muszą poczekać do środy na olejowanie;)
OdpowiedzUsuńSpadłaś mi z nieba z tym postem ;* moja koleżanka ma bardzo przesuszone włosy i chciałam jej zafundować coś odżywczego, a teraz mam już świetny pomysł ;) Mam nadzieję, że efekty będą piorunujące ;D
OdpowiedzUsuńCześć Alinko, mam pytanie... Czy używałaś może innych maseczek algowych poza noa-lab, które możesz polecić? Bo bardzo się zgrzałam na te maseczki (potrzebuje coś mocno nawilżającego), ale szkoda mi trochę 40zł, zwłaszcza że jest jej bardzo mało w opakowaniu. Czy może to się tak wydaje, a maseczka jest wyjątkowo wydajna?
OdpowiedzUsuńDla mnie była całkiem wydajna:) Używałam wszystkich trzech i najbardziej lubię tą podstawową:)
UsuńWierzę, że mieszanka jest bardzo dobra, ale niestety mało która z Pań ma te wszystkie rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńDlatego proponuję mój przepis na maseczkę, którą robię raz w tygodniu - dla mnie jest rewelacyjna, a przede wszystkim jest z łatwo dostępnych składników :)
Do żółtka dodaję łyżkę miodu, jogurtu naturalnego i olejku (w moim przypadku vatika). Nakładam na włosy przed myciem i trzymam godzinę. Na mnie i na moich przyjaciółkach sprawdza się rewelacyjne. Nie jest zbyt skomplikowana, więc chyba warto spróbować! ;))
Pozdrawiam, B.Cherry
Dzięki za poradę:)Masz piękne włosy, więc pewnie skuteczne! Buziaki, Anna.
OdpowiedzUsuńhttp://anna77mich.blogspot.de/
Muszę kiedyś sobie zrobić takie SPA dla moich włosów. Tylko muszę zaopatrzyć się w odpowiednie produkty;)
OdpowiedzUsuńAlinko jaki polecasz krem nawilzajacy do cery mieszanej ?
OdpowiedzUsuńLekki krem z nagietkiem Sylveco:)
UsuńJakiego uzywasz szamponu z sls i bez sls ?
OdpowiedzUsuńMatko, masz tak zdrowe i piękne włosy, że aż się czuję zazdrosna.. :<
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
A ja sie wlasnie zbieram i zbieram do zakupienia olejku Khadi, wcierki Jantaru i jakiegos delikatnego szamponu. I jeszcze sie zdecydowalam na krem BB Ginvery po obejrzeniu Twojego filmiku :) Tylko czekam na wyplate :P I chcialam sie tez zapytac, co sadzisz o tym olejku/serum do twarzy z TBS http://www.thebodyshop.co.uk/shop-by-range/vitamin-e/vitamin-e-facial-oil.aspx
OdpowiedzUsuńZakupilam go pare dni temu i jestem niesamowicie zaskoczona tym, jak szybko poradzil sobie z suchymi skorkami na mojej twarzy! Zniknely jakims magicznym sposobem w ciagu jednej nocy :) WYdaje mi sie rowniez, ze ma wspanialy sklad, bo jako jeden z niewielu produktow nie zawiera zadnych chemicznych dodatkow, a same ciekawe olejki (m.in. z rozy, jojoba, z rumianku i innych ciekawych roslin). Ciekawa jestem czy mialas z nim do czynienia i co o nim sadzisz :)
Ahhh spa dla włosów, uwielbiam takie dni kiedy mam czas dla siebie i mogę się nieźle rozleniwić. Ja ciągle szukam swoich kosmetyków idealnych na włosy i takie spa mi właśnie w tym pomagają;)
OdpowiedzUsuńAlinko, a jak myslisz, co jeszcze moge dodac do swojej wlosowej pielegnacji by uzyskac jak najwiekszy przyrost? Poki co wcieram wode brzozowa z Isany srednio co 2 dni, pije siemie lniane co wieczor i olejuje wlosy na calej dlugosci Vatika, ale wkrotce planuje przestawic sie na Sese, dodalabys cos jeszcze, czy starczy? :)
OdpowiedzUsuńWiem, iż Aliną nie jestem, ale wiem trochę na ten temat ;) Najważniejszy jest delikatny masaż głowy przy wcieraniu, by polepszyć krążenie. Wcierki są różne, słynny jantar farmony, ampułki radical, a na największy przyrost kaminomoto, chociaż nie opłaca się go sprowadzać z Azji. Kozieradka dla mnie jest najlepsza stosowana jako wcierka, najważniejsza jednak jest zdrowa i urozmaicona dieta, gdyż jak to wiele włosomaniaczek mówi, włosy nie są priorytetem dla organizmu, więc jeżeli składników brakuje, włosy prawdopodobnie dostaną minimalną ilość, lub nic. Mam nadzieję, iż pomogłam ;)
UsuńBardzo Ci dziekuję za odpowiedź :*** Co do masażu, każdorazowo wykonuję go przy wcieraniu. Wcierka Kaminomoto kusi bardzo, ale cena niestety póki co dla mnie zaporowa :( Teraz się skuszę chyba na Jantar :) aaa i olejek Sesa oczywiście :)
UsuńProszę bardzo ;) Kaminomoto daje szybkie efekty, ale tyle samo osiągam przy piciu skrzypokrzywy i właśnie po jantarze ;) powodzenia i wytrwałości w zapuszczaniu włosków życzę ;)
UsuńWczoraj poszło zamówienie na Sesę i Jantar na Allegro, na blogu dam znać jak mi idzie kuracja :) Raz jeszcze dzięki :*
UsuńAlino, co to znaczy - że włosy znajdą się za uszami, a potem na ramionach? Czy to znaczy dokładnie to, o czym myślę - że zbyt intensywne targanie włosów, tarcie skalpu, powoduje migrację (?)włosów z czubka na rejony o których wspomniałaś. Być może nadinterpretuję, ale właśnie mnie olśniło - długo byłam hm, no brutalna dla rejonów nad czołem, skroni - mmiałm tik z drapaniem się w głowę nad czołem, gdy myłam włosy - to zaczynając mocniej myłam okolice nad czołem, a z mniejszym entuzjazmem resztę i teraz zdaje sobie sprawę, że może ja mechanicznie szkodziłam włosom i faktycznie mam ich dużo nad uszami, nad potylicą, ale mmniej z przodu. Rany boskie, mam nadzieję, ze to złe nawyki (i zła pielęgnacja,o której już na szczęście zapominam), a nie zmieniam się w Szpakowskiego i będę musiała szukać filmów instruktazowych "jak zrobić zaczeskę"...
OdpowiedzUsuńChyba chodzi o to, iż babyhair'y stają się zwykłymi włosami poprzez przyrost xD rosną tak jak ludzie i stają się długie i dorosłe ;)
Usuńhm, to bardziej optymistyczne, ale przyznasz, że mimo, iż moja teoria brzmi nieprawdopodobnie, to jakiś cień prawdopodobienstwa w niej jest.
UsuńW sumie racja, coś w tym jest ;)
UsuńOdbiegając od tematu... Kiedy rozwiązanie konkursu Philipsa?
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na maseczkę, być może wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńLaughter is a best solution of fear, anger and boredom.
OdpowiedzUsuńThere you have it, folks, in a nutshell: the chief feature of
My - Space is that it's quick and easy enough to use that you can post a bulletin or check a friend's page and be done in the two
minutes that it takes your boss to come over to your desk, suspicious that you're once again not working. The moment you think of funny video the first name that probably comes to your mind is You - Tube.
Also visit my website :: funny pictures animals
gdzie kupiłaś taką pipetkę?
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko. Czy slyszalas o olejku z opuncji figowej? To podobno cudowny olejek, najdrozszy na swiecie. Taka ciekawostka.
OdpowiedzUsuńWitam. Chciałabym się zapytać czy można do maski z następujących składników można dodać kapsułki witaminy a+e? /żółtko, łyżka oleju lnianego, łyżeczka oleju rycynowego, 2 łyżki maski do włosów/
OdpowiedzUsuńAlinko, a ja trochę z innej beczki... po Twojej recenzji zamówiłam sobie z noa-lab maskę algową ze spiruliną :) jednak nie wiem w jakich proporcjach zmieszać skłądniki, bo sproszkowane algi są osobno, a mentol i spirulina osobno. Podpowiedziałabyś mi w jakich proporcjach zmieszać składniki i ile wody dolać, żeby uzyskać odpowiednią ilość maseczki o odpowiedniej konsystencji?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za pomoc! :)
buziaki
Asia
Ja również muszę zrobić sobie małe spa dla włosów ;)
OdpowiedzUsuńAlinko czy to prawda, że oleje i maski lepiej nakładać na wilgotne włosy,gdyż lepiej wchłaniają potrzebne składniki?
OdpowiedzUsuńMoje włosowe SPA wygląda bardzo podobnie :)
OdpowiedzUsuńZaczynam od oleju kokosowego połączonego z masłem kakaowym, na sklap nakładam emulsję Squamax (łuszczyca głowy ://) następnie po 2-3 godzinach zmywam to szamponem do skóry z łuszczycą, a potem leci maska :) Najczęściej jest to Kallos Carota poddana tuningowi (innych masek używam samodzielnie, a ta nie daje u mnie efektu wow bez lekkiego podrasowania)z miodu, gliceryny, aloesu i niewielkiej ilości olekju z Nuxe'a :) Chodzę z tym tak z godzinkę, zmywam chłodną wodą i płuczę włosy płukanką z octu malinowego, a jak włosy podeschną to wcieram jeszcze ampułkę Seboradin Niger.
Efektem jest pięknie błyszcząca, elastyczna czupryna i mnóóóóóstwo przyjemności bo w międzyczasie maluję najczęsciej paznokcie i robię maseczki na twarz lub jakieś zabiegi na ciało :) Warto wygospodarować sobie te kilka godzin dla siebie chociaż raz w tygodniu..
Zmotywowałaś mnie tym postem,aby też zrobić sobie takie włosowe SPA :) Ostatnie trochę je zaniedbałam, muszę to nadrobić zwłaszcza,że pogoda się zmienia :)
OdpowiedzUsuńświetny post ;) muszę spróbować tą twoją maseczkę jak tylko będę mieć więcej czasu :) może piątek ? :D
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować Twojego przepisu :) Ostatnio jeszcze bardziej przykładam się do pielęgnacji przez rozjaśnianie przy ombre.
OdpowiedzUsuńCześć, czy któraś stosowała olejek z naturalnej keratyny? jestem ciekawa efektów
OdpowiedzUsuńJa używałam hydrolizat keratyny z ZSK, ale jak dla mnie lepiej sprawdza się zimą, latem używam go sporadycznie jako dodatek do maseczki
Usuńczy pojawi się jakiś post o masażu głowy-jakiś instruktaż?
OdpowiedzUsuńJak ktoś jest tak leniwy jak ja to polecam nawilżającą maskę: Bioetika, Crema di Essenza I, Idratante Capelli Lisci to włosów jasnych lub ciemnych. Kupuję ją u fryzjera albo w Makro w dziale fryzjerskim za jedyne ok 18 zł za 500 ml, efekty są naprawdę super. Od wielu lat rozjaśniam włosy, a mimo to nie mam ich zniszczonych (przed stosowaniem maski były bardzo cienkie, słabe i matowe).
OdpowiedzUsuńNa weekend przetestuję w wersji lekko zmodyfikowanej, bo nie mam wszystkich składników. Ja ostatnio robię maseczkę z dodatkiem miodu, żółtka jajka, kilku kropel mleczka pszczelego i wyciągu z aloesu - włosy są grubsze i zdrowsze :) staram się robić raz w tygodniu, ale nie zawsze mi wychodzi ;) co do wyciągu aloesu mogę polecić żel aloesowy firmy Gorvita - jest świetny nie tylko do włosów, ale i na cerę. Ja czasem mieszkam go z Jantarem Farmony i wychodzi super mgiełka do odświeżenia włosów w ciągu dnia :) Pozdrowienia Alinko!
OdpowiedzUsuń