Dziś coś co obiecałam ostatnio na FB- recenzja nowych cieni Catrice:)
Mowa o Made To Stay- trwałych cieniach w kremie które od razu bardzo mnie zainteresowały.
Zakupiłam je w Naturze za 14 zł sztuka- skusiłam sie na dwa kolory- jaśniejszy 040 Lord Of The Blings i ciemniejszy 050 Metal Of Honor.
Możecie zobaczyć je niżej:)
Jaśniejszy jest cieniem mocno rozświetlającym natomiast ciemniejszy w pudełeczku wydawał sie być ciepłym brązem- na ręce czy oku wychodzi chłodniej i okazuje sie być bardziej szarawy.
Cienie faktycznie są bardzo trwałe- nie zbierają sie w załamaniach, nie wędrują po powiece, nawet w przypadku płaczu nie ma dramatu;)
Każdy z nich na powiece wygląda dość ładnie ale kiedy chcemy zmieszać dwa odcienie ze sobą czy wykonać bardziej skomplikowane cieniowanie zaczyna sie problem- przy nakładaniu ich pędzelkiem poprzednia warstwa odchodzi od skóry. Musimy zmienić pędzelek na palec którym trudniej operować. Właściwie tylko w przypadku nakładania palcem cienie wyglądają tak jak naprawdę powinny.
Plusy to oczywiście cena, trwałość (tak, naprawdę są baaardzoo trwałe:)) i dostępność:)
Niestety w praktyce trochę sie na nich zawiodłam- na powiece wyglądają ładnie tylko solo, w duecie dość przeciętnie- można oczywiście stosować je jako bazę i tutaj są super- musimy tylko szybko nakładać na nie cienie bo zasychają:)
Efekt nie różni sie od zwykłych cieni a kolory są moim zdaniem średnio zachęcające. Sądziłam że będzie to tańszy odpowiednik moich ukochanych cieni z Bobbi Brown ale szybko zostałam sprowadzona na ziemię. Oczywiście za 14 zł to i tak cudo- myślę że każdej z nas przyda sie właśnie ciemny brąz ponieważ to faktycznie gwarancja nierozmazanego makijażu smoky eyes przez całą imprezę:)
Szału nie ma ale kupić można:)
Tutaj więcej kolorów i swatchy:)
No i pokaże Wam jak wykonałam szybki makijaż z użyciem tylko tych dwóch cieni i czarnej kredki:)
Na całą powiekę ruchomą nakładam jaśniejszy kolor- 040. Rozcieram go do góry.
Następnie nakładam ciemniejszy kolor starając sie uzyskać taki kształt- zaczynam od narysowania kreski w wzdłuż linii rzęs, wyprowadzenia linii będącej przedłużeniem dolnej powieki i zaznaczenia załamania.
Obwodzę nią również linię rzęs na górze.
Teraz pozostaje tylko pomalować rzęsy, policzki i usta i makijaż gotowy:)
Do policzków użyłam różu Lioele Blooming Cushion Touch Blusher in Cutey Peach a do ust błyszczyka Flormar L401 Longlasting Lipgloss
Jak pozbyć sie cieni z powiek? Najlepiej działają dwufazowe płyny do demakijażu lub zwykła oliwka- z tymi cieniami naprawdę dobrze radzi sobie tylko coś tłustego:)
Dajcie znać:)
Całuski!
Brunetka
P.S Blog jest w przebudowie:) Czeka mnie mnóstwo pracy i tymczasowo linki na górze nie działają ale będą:) Musze poklasyfikować wszystkie posty od początku powstania bloga a jest ich dużo więc trzymajcie kciuki:)
bardzo przyjemne cienie plus cena zachecajaca :)
OdpowiedzUsuńPięknie..
OdpowiedzUsuńprzepięknie :) muszę je mieć :) pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJa, jako laik, pytam ;) To do takich cieni można używać pędzli? Mówię Ci, serio myślałam, że do nich tylko paluch ._.
OdpowiedzUsuńPierwsze zmiany zapowiadają się na lepsze. :)
OdpowiedzUsuńwyglądają bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńSeraphase dobre są do nich pędzelki z włosia syntetycznego bo prawdziwe włosie takie cienie mogą zniszczyć jeśli ich od razu nie umyjemy. Ja używałam pędzelka do korektora z inglota i on jest ok:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki makijaż z ciemnym cieniem, a te wyglądają bosko ! Chyba się sama na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńŚwietny makijaż! No i jakie mają nazwy świetne te cienie ;)
OdpowiedzUsuńZrobiłabyś kiedyś może tutoraial makijażu Ivy 90210 coś np. http://weheartit.com/entry/12248669/via/placekola ? :D
OdpowiedzUsuńU Ciebie i tak każde cienie wyglądają pięknie :) W ogóle bardzo podoba mi się zmiana szaty graficznej bloga :)
OdpowiedzUsuńEfekt super :) ale ja osobiście nie przepadam za taką formą cieni, wole te w kamieniu, ewentualnie sypkie, ale krem nie! Ciemny kolor wygląda w miare ale ten jasny przypomina mi te sleekowe perłowe cienie które zalatują troszke bazarkiem :D
OdpowiedzUsuńWięc niesety napewno się nie skusze :)
btw :D ten obrazek "uwaga przebudowa" z łopatą :D świetny pomysł :D:D
u Ciebie to wszystko tak pięknie wygląda i tak łatwo się robi ... z realizacją u mnie jest już znacznie gorzej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba twój makijaż i cienie są śliczne.
OdpowiedzUsuńA ja się właśnie zastanawiam nad tymi cieniam, ale chyba się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńMiałam je ostatnio kupić, ale końcu zdecydowałam się na piękne eyelinery Catrice, brąz i khaki :)
OdpowiedzUsuńp.s. metamorfoza na wielki plus :)
Super Ci to wyszło. Ten jaśniejszy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTy nawet kredkami byś wczarowała piękny makijaz ;)
OdpowiedzUsuńto mnie zachęciłaś tym makijażem:)
OdpowiedzUsuńdziewczyny mają rację, to na pewno tylko tak łatwo wygląda :)
OdpowiedzUsuńA ja mam inne pytanie, zrobilabyś post na temat swojego aparatu, programu graficznego i sposobu w jaki wykonujesz tak dokładne zdjęcia?
Bardzo proszę, myślę, że pomogłoby to nie tylko mnie :)
Buziaki!
moim zdaniem piękny makijaż i cienie razem ładnie wyglądają
OdpowiedzUsuńwygląda to bardzo fajnie:) chyba się im bliżej przyjrze:) niedługo zaczynam laborki więc coś trwałego mi sie przyda:) ostatnio kupiłam lakier do paznokci z Catrice taki coś na wzór jesiennej kolekcji z Chanel. nr 490 Iron Mermaiden taki duochrom:) efekt fajny ale w buteleczce mocniejszy:) Korzysci:) pozdrawiam ! xoxo
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak ciężko się je łączy
OdpowiedzUsuńświetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńjeśli na prawdę są takie trwałe..... to może u mnie się też sprawdza? chyba kupię jakiś jeden cień na próbę, bo powiem szczerze w ogole mnie te cienie nie zainteresowały bo są w kremie, a na moich powiekach cienie w kremie to po prostu porażka ;)
PIĘKNIE! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam łączenie takich kolorów :) z inglota mam podobne.
OdpowiedzUsuńCo do cieni to niestety nie spróbuję, bo u nas Natury nie ma :/
Śliczny makijaż Ci się udało zrobić tymi cieniami, zastanawiam się nad tym brązem ale nie wiem czy będę umiała go nakładać..
OdpowiedzUsuńTen Twój makijaż cudowny ;). A takie cienie są fajne na lato lub ciężkie warunki pogodowe do makijażu monochromatycznego.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... A może masz jakieś propozycje makijażu monochromatycznego? :)
Cena zachęcająca i Twój makijaż też :) Jakbym miała dostęp do Catrice to pewnie bym się na ten ciemny skusiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż i jaki prosty :)
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę ten ciemniejszy. Niedawno zakupiłam ten typ cieni z Essence "Pass the Copper", ale nie miałam jeszcze okazji przetestować.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój nowy blog.
wow, beautiful!! :-)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj kupiłam Jennifer's Goldrush - takie stare złotko. Mnie po pierwszym teście zachwycił, ale zakładałam używanie tylko solo lub ewentualnie jako bazy pod cienie:). Mam w planie kupić jeszcze jakiś odcień, ten twój jasniejszy wpadł mi w oko:)! Czytałam na jednym blogu, że są porownywalne do tych nowych kremowych Essence, wiec chyba postawię na Essence bo tańsze:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten sposób cieniowania oczu ^^ No i oczywiście przepiękny, bardzo elegancki makijaż! Bardzo podobają mi się również zmiany na blogu :)
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś z tym różem Lioele :) strasznie mnie kusi. Bardzo Cię proszę napisz o nim coś więcej. Kupiłam ostatnio w Sephorze Coralistę i chyba będę musiała go odsprzedać bo strasznie włazi mi w moje wielkie pory ;) Ta brzoskwinia z Lioele podoba mi się, ona jest matowa czy perłowa? Jak się aplikuje? Potrzebuje fajnego różu na już :)
OdpowiedzUsuńa ja chciałabym powiedzieć że super że robisz przebudowę, bo mi przeszkadzało odrobinę że np w jednym miejscu nie było wszystkich makijaży lub tutoriali:) będzie jeszcze lepiej!:D
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż stworzyłaś tymi cieniami, podziwiam;))
OdpowiedzUsuńO ludzie!Dwa cienie i tak piękny makijaż! Cudowny
OdpowiedzUsuńfemalepleasurelola.blogspot.com
Wyszedł ci świetny makijaż. ;]
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji przetestować cieni w kremie, ale mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie ten czas. :p
Pięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńMam ten cień nr 0.40 i muszę powiedzieć,ze jest super. Stosuję go generalnie jako bazę i jest naprawdę baaardzo trwały. Maluję się o 6 wracam o 18 i cień jest na swoim miejscu. bardzo go w tej roli polecam. Twoje makijaże są przepiękne. Gdybym umiała cioś takiego stworzyć na swoim oku.Marta
OdpowiedzUsuńBoski makijaż i jaki szybki i łatwy ahhh ! Czemu nie mam dostępu do tych kosmetyków ://
OdpowiedzUsuńGenialny! Uwielbiam Twoje makijaże.. i kolejny wyszedł Ci super. A najbardziej podziwiam to Twoje zaciemnienie w zewnętrznym kąciku oka! Zawsze Ci super "wycieniowane" oko wychodzi! Mistrz z Ciebie :)) A nowa szata graficzna zapowiada sie bardzo sympatycznie :)
OdpowiedzUsuńPS. Taka mala drobniutka uwaga.. przez przypadek zrobilas literowke w tekscie pt "Czesc dziewczyny" w slowie "potrzeba" to przy okazji sobie zmien jak bedziesz pracowac nad blogiem ;) Oczywiscie to tak z uprzejmosci zwrocilam uwage, zeby nie bylo ze jakas nadgorliwa jestem i mi to szczegolnie przeszkadza! :) Pozdrawiam!
wowww... u Ciebie makijaz tymi cieniami wyglada po prostu bosko !!!
OdpowiedzUsuńwyglądasz jakbyś miała maskę na twarzy
OdpowiedzUsuńzmywanie cieni oliwką... ciekawy pomysł :)!
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie podkreśliła swoje oczy!
OdpowiedzUsuń