16 kwietnia 2024

WIOSENNA PIELĘGNACJA SKÓRY; POLEMIKA, JOZKA, 1HUNDRED, SYLVECO, KOSMETYKI DLA!










Czas na update wiosennej pielęgnacji twarzy i ciała! 

Wiosna, to taka pora, kiedy jeszcze bardziej niż zwykle ciągnie mnie do naturalnych kosmetyków i polskich marek! Więc tym razem to one opanowały półkę w mojej łazience- wszytskie są absolutnie idealne i po prostu uwielbiam je stosować! Jeśli chodzi o piękne składy, nasze polskie, naturalne marki naprawdę są nie do pobicia!

Na oku mam jeszcze parę pozycji ale obecna pielęgnacja sprawdza mi się tak dobrze, że ciężko mi robić w niej miejsce na coś nowego:D Zobaczcie co tak uwielbiam!


Jeśli tak jak ja cenicie sobie naturalne składy i uważacie, że polskie marki nie mają sobie równych, Polemika na pewno Was zachwyci! W mojej wiosennej pielęgnacji, rządzi ich peeling-maska oraz krem!





Polemika Peeling-  maska oczyszczająca  (klik).  

Osobiście kocham produkty łączące w sobie właściwosci peelingów enzymatycznych, kwasy i złuszczające drobinki- i ten kosmetyk jest właśnie takim idealnym połączeniem wszystkiego co najlepsze!

Trzymam go po nałożeniu na umytą twarz jak maskę po czym zwywam wykonując lekki masaż- a skóra jest gładziutka, miękka, wygląda wręcz idealnie! Po paru użyciach zauwayłam, że koloryt naprawdę lekko się wyrównał, suche skórki praktycznie całkowicie zniknęły.  

Cera wygląda młodziej, ładniej i jest też świetnie oczyszczona. Ten peeling- maskę polubią dziewczyny z cerą mieszaną oraz ze skłonnościami do zanieczyszczeń! 

Świetnie przygotowuje też skórę na przyjęcie następnych kosmetyków- póki co jeśli chodzi o kosmetyki, dające efekt od razu, to moja ulubiona pozycja marki Polemika! Ma cudowny skład i zdecydowanie wart jest swojej ceny!

Zawiera papainę, mocznik, kwasy AHA z tak zwanego kawioru limonkowego, Matchę, ekstrakt z szarotki alpejskiej, drobinki peelingujące z cellulozy, wyciąg z kory Mydłodrzewa Właściwego, ekstrakt z rozmarynu, skwalan, masła, oleje i nawilżające kompleksy.

Jeśli lubicie takie produkty i szukacie czegoś złuszczającego na co dzień albo na specjalne okazje, koniecznie wypróbujcie tą maskę!  





Polemika Krem z Antyoksydantami   (klik)  -to idealny, lekki ale dobrze nawilżający krem, który jednocześnie koi, regeneruje, upiększa skórę. 

W tym momencie to mój krem, który stosuję na dzień pod podkład- i z wielką przyjemnością zostanę przy nim na całe lato:) Idealnie spisuje się pod makijażem- szybko się wchłania, nie lepi, nie jest ciężki i zostawia lekko satynowe wykończenie. Nie roluje się i bardzo ładnie współpracuje z podkładami, ale to oczywiście jego najmniejsza zaleta!

Ma ich bowiem naprawde wiele- bardzo dobrze utrzymuje nawilżenie i odżywienie skóry- odpowiada za to naprawdę piękny skład, pełny naturalnych elementów, w śród których pierwsze skrzypce grają antyoksydanty. Ma przyjemny, herbaciany zapach i lekko zielonkawy kolor, za który odpowiada obecność matchy w składzie:)




1 Hundred Serum (klik) - z wzytskich tego typu produktów, to serum olejowe jest zdecydowanie najlepszym, jakie testowałam. Ze względu na jego właściwości gojenia egzemy i różnych zmian skórnych, umieściłabym je raczej w kategorii kosmetyków do zadań specjalnych:)

Jeśli macie skórne alergie, łuszczyce, egzemy, trądzik- to jest rzecz, skóra naprawde przynosi skórze ulge i potrafi takie zmiany zmniejszać a nawet całkowicie wygasić. 

Jakość czuć już po nałożeniu na skórę- olejki są tak cudownie aksamitne, że nakładanie ich na skórę nie przypomina aplikacji żadnego innego kosmetyku:) Ich jakość jest genialna a nasza skóra po chwili je 'wypija'. Nie jest to typowy olejowy tłuścioch, nie czujmey tej tłustości długo po aplikacji ale ulgę, oraz niesamowitą przyjemność- i wystarczy dosłonie parę kropli!

Olejek zawiera Omega 3-5-6-7- 9 a skład prezentujer się następująco:

Olej z nasion czarnej porzeczki (Ribes Nigrum)
Olej z nasion Punica Granatum (Granatum)
Olej z nasion ogórecznika lekarskiego
Olej z nasion orzechów makadamia (Macadamia Ternifolia)
Olej z owoców rokitnika zwyczajnego (Hippophae Rhamnoides)
Olej z wiesiołka dwuletniego (Oenothera biennis)
Olej Triticum Vulgare (pszenica)
Olej z pestek winogron (Vitis Vinifera)
Olejek eteryczny z lawendy / róży

Nie mamy tu nic więcej- żadnych konserwantów ani dodatków. Wersje zapachowe są dwie- różana i lawendowa:)

1 Hundred to moje odkrycie ostatnich miesięcy i naprawdę, rzadko zdarza się coś tak dobrego na naszym rynku!






Jozka to kolejna, polska marka, którą jestem oczarowana- mają cudowne składy, pełne ziołowych ekstraktów najlepszej jakości, maseł i olejów oraz maceratów.

Maść jest typowym ziołowym tłuścioszkiem, ale nie zapycha, cudownie koi skórę, regeneruje ją, odżywia i dystansuje inne kosmetyki tego typu. Osobiście używałam jej całą zimę a teraz stosuję na noc. 
Jest genialna po kwasach i zabiegach, przy mocniejszym łuszczeniu, przesuszeniu. Kocham ją nawet do ust! Oczywiście teoretycznie możemy stosować ją do całego ciała, ale troszkę szkoda było mi używać jej w tym celu, bo choć niesamowicie wydajna, po prostu zbyt dobrze spisuje mi się do twarzy.

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra, bo tłuste maści nie zawsze dobrze sprawdzają się na mojej skórze. Na początku bywa ok, ale z czasem lubią ją zapychać. Tutaj nic takiego się nie stało- mało tego, wielokrotnie byłam zaskoczona tym, jak dobrze moja skóra wyglądała po nocy z Jozką! 

Już wiem, że wypróbuję inne ich pordukty- szczególnie nowe kremy, bo wiele w mojej łazience już mam i chyba wypadało by zrobić cały post z małym podsumowaniem wszytskiego co z tej marki testowałam. 








Oto co pisze producent: JAŁOWIEC  należy do roślin fitoncydowych, czyli zawierających składniki hamujące rozwój bakterii, pierwotniaków i grzybów patogennych. Preparaty jałowca mają silne właściwości antyseptyczne, odkażające.  Profesor Ożarowski polecał kąpiele jałowcowe w przypadku wyprysków skórnych, łojotoku i trądziku.  No i ma jeszcze jeden plus a mianowicie ma piękną cytrynowo-leśną nutę.

Chociaż nie mam problemu z trądzikiem ani żadnymi zmianami na skórze ciała, kąpiele w jałowcu uznałam za po prostu zdrowe. No i zapach hydrolatu utwierdził mnie w tym, że kosmetyk jałowca zawiera naprawdę sporo!  Myślę, że kąpiel z dodatkiem hydrolatu może być również pomocna przy problemach intymnych- tego też na razie nie miałam jak sprawdzić, ale jeśli coś się zmieni, dam znać!








Moim ulubionym, wiosennym, nawilżającym balsamem do ciała, niezmiennie pozostaje Balsam na Rozstępy Sylveco (klik) 

Nie mam rozstępów, ale kupiłam go już parę lat temu i zachwyciłam się tym jak bardzo nawilżający jest! To taki idealny, zdrowy nawilżacz o ładnym składzie, który będzie idealny do bardzo suchej skóry ciała! 
Świetnie się wchłania, nie lepi się, nie pozostaje na skórze w taki nieprzyjemny sposób. Bardzo naturalnie i delikatnie pachnie, odżywia, regeneruje. Mam nadzieję, że marka Sylveco nigdy nie przestanie go produkować!



Znacie te kosmetyki?
Jeśli macie pytania, piszcie!


Buziaki


Ala




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.