Dzisiaj triki dotyczące demakijażu, stosowaniu olejków z emulgatorem i trochę o olejku do demakijażu Miya. Będziecie mogły też same sprawdzić olejek więc warto zgłosić się na końcu.
Jeśli jesteście ciekawe 'demakijażowych trików' zapraszam!
Oczywiście jeśli wykonujemy ocm czy demakijaż olejkami, także tymi z emulgatorem, najprawdopodobniej będziemy chciały usunąć makijaż oczu z pomocą micela lub płynu dwufazowego. O ile olejki mogą sobie genialnie poradzić z delikatnym makijażem i w tym wypadku nie musimy sięgać po dwa produkty, bo olejki z emulgatorem poradzą sobie z tuszem czy eyelinerem. Ale jeśli makijaż jest wyjątkowo mocny i trwały najlepiej najpierw usunąć go z pomocą nasączonego wacika- dokładniej przez dłuższe przykładanie.
Właśnie to dłuższe przykładanie jest kluczowe- często nie chce nam się czekać i przecieramy oczy zamiast postawić na delikatność. Tutaj możemy wiele nauczyć się od Azjatek- właśnie one są niesamowicie delikatne jeśli chodzi o usuwanie makijażu w okolicach oczu.
Eyeliner usuwają z pomocą patyczków higienicznych, to samo robią z pozostałościami tuszu na rzęsach.
To świetny sposób na to by zrobić to naprawdę delikatnie i dokładnie! Dzięki temu nie obudzimy się rano z pozostałościami tuszu pod oczami. Dotyczy to szczególnie dziewczyn które tuszują rzęsy starannie i mocno:)
Jeśli nie mamy micela pod ręką a np tylko nasz olejek, możemy wylać go na mokry wacik- wtedy uzyskamy wersję, która pozwoli nam na usuwanie makijażu oka wacikiem. Oczywiście dotyczy to tylko olejku z emulgatorem, który działa skuteczniej. Jednak jeśli jesteśmy w posiadaniu zwykłego olejku, też możemy spróbować.
Olejki z emulgatorem takie jak Miya mySuperSkin nakładamy na suchą twarz, masujemy by połączył się z naszym makijażem a następnie zmywamy całość ściereczką namoczoną ciepłą wodą. Wtedy olejek emulguje się i znika razem z podkładem i całą resztą.
Ten produkt zawiera olej ze słodkich migdałów, który jest jego podstawą. Dalej mamy olejek z nasion malin, idealni do skóry mieszanej czy tłustej, olej z moreli oraz olej abisyński i witaminę E. Jeśli chodzi o olejki do demakijażu tego typu warto pamiętać, że z powodu obecności emulgatora nie muszą idealnie współgrać z typem naszej skóry- to znaczy że nie musimy obawiać się zapychania i uważać na olejki tak jak przy ocm. Stosując ocm, przy wyborze nieodpowiednich olejków możemy uzyskać też gorszy efekt.. Olejki z emulgatorem są pod tym względem bardziej 'bezpieczne'. Zwracajmy tylko uwagę na to, by nie zawierały parafiny. Opakowanie jest wygodne- pompka to oczywiście najlepsze wyjście!
Olejek Miya ma piękny, świeży, lekko owocowy zapach, przyjemną konsystencję, która sprawia że aplikacja jest przyjemnością. Kiedy zmywamy go oczywiście nie ma mowy o żadnym ściągnięciu, poczuciu suchości, nie dochodzi też do naruszenia bariery ochronnej naszej skóry. Olejek jest dość gęsty i za to go lubię. Może być fajnym rozwiązaniem w trakcie stosowania kwasów, retinoidów, izoteku.
Jak wrażenia po jego stosowaniu? Oczywiście skóra jest dobrze umyta- u mnie olejek radził sobie z każdym podkładem bez większego problemu. Nawet z tymi trwałymi, zasychającymi. Zmywałam nim też makijaż oczu i eyelinery oraz kredki- tutaj też dał sobie radę. Jednak osobiście należę do osób, które ze względu na dużą ilość tuszu lubią rozpuszczać wszystko micelem:D
Skóra jest przyjemnie odświeżona, czyściutka i oczywiście dobrze nawilżona. Jako posiadaczka suchej cery zawsze doceniałam możliwości takich produktów i choć teraz nie mam już z tą suchością tak dużych problemów, cenię kosmetyki które nie przykładają się do odwadniania jej.
Po myciu moja cera była przyjemnie miękka, nie ściągnięta, nie musiałam śpieszyć się z nakładaniem kremu.
Oczywiście po pierwszym spłukaniu warto ponowić aplikację. Im dokładniej zmyjemy makijaż tym lepiej! Jeśli posiadamy myjącą szczoteczkę silikonową, clarisonic, lunę czy coś podobnego, teraz jest czas na jej użycie. Masujemy skórę po nałożeniu olejku, co pozwoli mu na bardziej dogłębne działanie.
Ten sam trik możecie zastosować przy klasycznym ocm- po drugim nałożeniu masować skórę szczoteczką:)
Jeśli korzystacie z takiego produktu, bardzo polecam wykonywanie masażu przy drugiej aplikacji. To naprawdę super sprawa- możemy działać na korzyść jędrności naszej skóry, zrelaksować się a nawet podziałać na punktach akupresury:)
Kiedy na co dzień używamy własnej mieszanki do ocm, olejki z emulgatorem mogą być fajnym urozmaiceniem i wyraźnym usprawnieniem całego demakijażu.
Może i Wy macie ochotę wypróbować olejek do demakijażu Miya?
Wystarczy zgłosić się w komentarzu i i napisać dlaczego chciałabyś przetestować ten olejek + zostawić na siebie namiary. Mam dla Was 3 olejki do rozdania:)
Buziaki
Ala
Nigdy nie próbowałam oczyszczania olejkami, czas to zmienić, może być od dzisiaj :-) iwonaz
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest wrażliwa, przesuszona a w dodatku trądzikowa. Od długiego czasu szukam idealnego olejku który skutecznie oczyści i ukoi a w dodatku nie zapcha i nie podrażni. Ten zapowiada się wspaniale ( kocham maliny <3), miałam krem z tej firmy i był fantastyczny, może olejek też będzie moim świętym Graalem?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Karolina
hethell93@gmail.com
Hej �� bardzo chciałbym spróbować olejku do demakijażu Miya,mam skórę skłonną do niespodzianek, przy tym w niektórych miejscach przesuszoną. Chcę całkowicie przejść na pielęgnację naturalną a firma Miya ma bardzo fajne produkty, które mogłyby pomóc mi w walce o lepszą, zdrowszą cerę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńaniag6417@gmail.com
Chciałabym przetestować ten olejek ponieważ od jakiegoś czasu walczę z trądzikiem a co za tym idzie poszukuję kosmetycznych perełek ktoś będą moim wsparciem w tej walce! Tematem olejków do demakijażu zainteresowałam się bardzo niedawno właśnie ze względu na trądzik i sądzę że może on być faktycznie ciekawą opcją dla mojej cery. Chętnie go przetestuję ;) Monika
OdpowiedzUsuńmonika.niedziela98@wp.pl
Szukam właściwej drogi wiodącej do pięknej cery.
OdpowiedzUsuńPomimo, że droga ta nie jest prosta - składa się z wielu ostrych zakrętów które odbijają się na stanie mojej cery, z wielu wybojów takich jak zaskórniki, trafiam na coraz więcej drogowskazów, które dużo bardziej ją ułatwiają. Jednym z nich mogłoby być włączenie do pielęgnacji oleju do demakijażu, na co do tej pory się nie odważyłam, ponieważ bałam się poślizgu. ;) ale kto wie może właśnie taki poślizg doprowadzi mnie w szybszy sposób do wymarzonej cery? Ula
urszulaludwiniak@wp.pl
Super wpis;) ja chciałabym przetestować ten olejek z 3 powodow. Po 1 dlatego ze 2 tygodnie temu skończyłam terapię izotekiem i faktycznie moja skóra jest bardzo zmęczona.. a ze względu na to że po wyleczonym trądziku zostało mi dużo przebarwień, muszę używać kryjących, zastygajacych podkładów. Usunięcie ich to czysta katorga.. nie znalazłam jak dotąd odpowiedniego zelu ani micela który delikatnie, bez szorowania pomógłby mi oczyścić buzię. Po drugie bardzo lubię markę Miya. Moim ulubionym jest krem różany do twarzy, który zakupiłam po Twoim wpisie z porownaniem ich 4 kremikow;) fajnie współgra z makijażem i ten zapach...;) A po trzecie chce się w końcu przekonać do olejków. Ostatnio zakupiłam nawet konopny ale stosuje go nie do oczyszczania a po prostu solo, zamiast kremu. Ale mam wrażenie że przyczynił się do powstania kaszki na żuchwie. Być może przyczyna jest inna, nie wiem ale dotychczas tego nie zbadałam;) będzie mi bardzo miło jeżeli to małe cudo przywedruje do mnie z pomocą;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam justyna131108@wp.pl
Markę znam jedynie wirtualnie, olejek zapowiada się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńHej 😉, a ja chciałam zapytać czy jeżeli oczyszczam skore olejem kokosowym, a robię to od 3 dni i zmywam go później nasączonym wodą wacikiem to tez jest ok, czy w niedługim czasie może mnie zapchać? Dodam ze mam skore mieszana skłonną do zaskórników, a szczerze mówiąc po prostu tak jest dla mnie szybciej i wygodniej 😛
OdpowiedzUsuńOlej kokosowy jest najbardziej komedogenny tj zapychajacy. Mam skore bardzo sucha i mimo to ten olej pogorszyl mi stan skory. Moze sprobuj ocm np olej rycynowy 20% w mieszance + olej z pestek winogron jako bazowy?
Usuńmoże zapychać, choć ja kiedyś stos olej zamiast kremu przez chyba rok i nie zauważyłam pogorszenia stanu cery, wiec to indywidualna sprawa :)
UsuńHej! Bardzo chętnie przetestowałabym ten olejek, bo mam wrażenie, że korzystnie wpłynie na moją skórę.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj stosuję do OCM olejek resibo w połączeniu z micelem, ale i tak mam wrażenie zapychania.
Lepsze efekty osiagałam przy stosowaniu własnej mieszanki na bazie oleju rycynowego, jednakże mój chłopak nie może już patrzeć na ilość kosmetyków w łazience, także dostawienie kilku buteleczek z olejkami nie wchodzi w grę xD
Olejek Miya nie dość, że by mi pomógł, to jeszcze nie doprowadziłby do starć partnersko-łazienkowych :D
Ania
anna.m.malinowska@student.uw.edu.pl
Spadłaś mi z nieba. Ja również mam suchą skórę, którą do tej pory udawało mi się ujarzmić. Jednak od paru tygodni zmagam się z okropnymi skórkami i nic nie pomaga. Z chęcią przetestowałabym olejek Miya, byc może okaże się brakującym ogniwem mojej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuń9gabi2@gmail.com
Czesć:)
OdpowiedzUsuńOstatnio próbowałam oczyszczania olejami ale nie znalazłam jeszcze ideału. Mam olejek z Vianka, ale on nie ma emulgatora i twarz nawet po zmyciu jest nie do końca doczyszczona, muszę domywac pianką. Za to cudownie działa na rzęsy. Po miesiącu stosowania moje rzęsy wyglądają cudownie, są długie i czarne<3 drugi olejek, ktory mam to Bielenda olejek różany i on faktycznie emulguje i lepiej domywac, ale ma parafine w skladzie.Moze ten o którym piszesz bylby wspanialym złotym środkiem? Fajnie, jakbym mogła przetestować. Dziękuję za rady do ocm, chętnie skorzystam, bo jestem początkująca. I wszystkiego najlepszego w Dniu Kobiet!
Cześć Alinko.
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować olejek Miya, ponieważ wiele produktów do demakijażu uczula mnie. Często też nie jestem do końca zadowolona z działania. Uwielbiam malować się, sprawdzać nowe makijaże, kolory - jest co zmywać ;) A ponieważ jestem już w "kwiecie wieku" moja cera wymaga delikatnego traktowania, by jak najdłużej ładnie wyglądała. Dlatego wciąż poszukuję idealnych środków do demakijażu. Oczywiście poza dbaniem od wewnątrz.
Hej :) chciałam zapytać czy jeżeli oczyszczam skore olejem kokosowym, a robię to od 3 dni i potem zmywam go nasączonym wodą wacikiem to ok, czy w niedługim czasie może mnie zapchać? Dodam, ze moja skóra jest mieszana ze skłonnością do zaskórników, a ten sposób jest dla mnie szybszy i wygodniejszy 😛
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka olejków i w sumie były ok, ale żaden nie sprawił, że chciałam z nim zostać na dłużej. Ogólnie moja cera bardzo łatwo się zapycha, więc nieustannie toczę walkę z zaskórnikami. Mocno oczyszczające środki za bardzo mnie wysuszają, więc nie mogę ich używać codziennie. Olejek wydaje się idealnym rozwiązaniem, dlatego chciałabym go przetestować ;)
OdpowiedzUsuńmariolaaaaaa@gmail.com
Ależ mnie skusilaś;) Od niedawna zaczęłam mocniej dbać o swoją skórę i właśnie próbuje ocm. Nie znalazłam jeszcze dla siebie idealnego olejku a ten zapowiada się cudownie, szczególnie obecność olejku z pestek malin brzmi zachęcająco, a i samo opakowanie i cały skład bardzo do mnie przemawia. Na dodatek od polskiego producenta. Wielki plus! Cieszylabym się ogromnie gdyby to właśnie do mnie trafiło to różowe cudo:)
OdpowiedzUsuńmartynaje@poczta.onet.pl
Bardzo lubię kremy Miya ale olejku jeszcze nie testowałam a dzięki Tobie chętnie bym to zrobiła. Zachęciłaś mnie przyjemnym zapacham i oczywiście miękką skórą po użyciu.
OdpowiedzUsuńaniamadejska5@wp.pl
Hej! Z przyjemnością przetestowałabym olejek Miya, bo mam wrażenie, że rozwiąże niektóre z moich problemów.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj do OCM stosuję olejek resibo w połączeniu z micelami, ale pomimo tego mam wrażenie zapychania. Lepsze efekty osiągałam stosując własną mieszankę olejów na bazie rycynowego, ale mój chłopak nie byłby zadowolony, gdyby w łazience pojawiło się kilka dodatkowych buteleczek xD olejek Miya na pewno uchroniłby mnie od konfliktów łazienkowo-partnerskich :D a przy okazji przczyniłby się do poprawy wygladu mojej skóry :)
Pozdrawiam,
Ania
anna.m.malinowska@student.uw.edu.pl
nie miałam tego olejku :D z chęcią bym wypróbowała, ponieważ zawsze mam problem z moim mocnym eyelinerem i tuszem. Zwykły płyn micelarny niestety nie daje rady i może to jest produkt idealny dla mnie? :D
OdpowiedzUsuńpani.blondynka@gmail.com
Hej;) zaczęłam ostatnio pracę w nowym mieście i kraju, "niestety" muszę się malować do niej każdego dnia, przedtem mogłam pozwalać więcej 'oddychać' skórze. Doszedł stres, i niespodziewani goście w postaci krostek. Chętnie wypróbuję tego olejku żeby mimo wszystko moja skóra poczuła na koniec dnia dobre oczyszczenie;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet;)
maritka7@gmail.com
Jakiś czas temu kupiłam My Wonderbalm Coco Nuts MIYA i jestem w nim totalnie zakochana! Pięknie pachnie, super nawilża, a co najważniejsze - można go stosować zarówno do twarzy, jak i do rąk. Taka wielofunkcyjność jest dla mnie bardzo ważna, bo jestem osobą, która o kremie do rąk zawsze zapomina podczas wszelkich podróży. Dzięki MIYA już mi to nie grozi :) Ostatnio też zaczęłam zastanawiać się nad tym, czy poprawnie zmywam demakijaż. Nie do końca byłam zadowolona z efektów, a i moja cera zaczęła się jakoś buntować i małe przykre niespodzianki, w postaci wyprysków towarzyszą mi prawie codziennie. Szukałam informacji i inspiracji na Twoim blogu i pierwszym szokiem było, że olejków można używać do demakijażu. Do tej pory olejów w czynnościach kosmetycznych używałam tylko do olejowania włosów. Przekonały mnie Twoje posty i stwierdziłam, że chciałabym spróbować właśnie tego sposobu demakijażu, poczułam, że moja wiecznie sucha skóra może go polubić. Niestety, pojawił się kolejny problem - jakiego olejku używać ;) Firmie MIYA ufam w 100%, dlatego właśnie bardzo chciałabym wypróbować ich olejek :)
OdpowiedzUsuńAsia - joanak14@gmail.com
Alinko kochana! Nie na temat, ale bardzo proszę o radę! Wczoraj będąc u lekarza przeżyłam szok, miałam okazję zobaczyć mój tyłek w lustrze w bardzo dobrym świetle (w domu jakoś nigdy nie było to aż TAK wyraźne!). Ćwiczę 4 razy w tygodniu treningi siłowe, włączając 2x 1h trening na pośladki. Pupę mam ładnie podniesioną i dość dużą (efekt ćwiczeń - wcześniej była mniejsza). Przechodząc do sedna sprawy - mam straszne rozstępy ;(! Podczas okresu dojrzałości dostałąm rozstępów na udach i trochę na pośladkach, ale wczoraj co zauważyłam to już lekkie przegięcie! :( Dodatkowo skóra wyglądała na niezbyt jędrną (pomimo ćwiczeń!), ale może to być jedynie wizualny efekt rozstępów. Mam siędzący tryb pracy przy biurku 8-12h. Znalazłam 2 Twoje posty na ten temat, ale sprzed 3,4 lat. Masz może jakieś rady i przemyślenia, co by było najlepsze na mój problem? Wiem, że rozstępów już nie zlikwiduję, ale fajnie byłoby je troche zminimalizować. Każdy sposób jest cenny, począwszy np. od ćwiczeń przez kosmetyki kończąc na suplementach diety :).
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przetestować ten olejek, bo... jestem pielęgnacyjnym leniuszkiem i uwielbiam osiągać maksymalny efekt minimalnym nakładem środków. Właśnie dlatego ten olejek będzie dla mnie idealnym dopełnieniem dopracowanego niemal do perfekcji rytuału pielęgnacyjnego. Niemal - bo brakuje mi jedynie dobrego oczyszczenia, a dotychczas nie spotkałam w sklepie olejku myjącego z emulgatorem i tak przyjaznym składem. Może Miya pomoże mi wreszcie pozbyć się tych opornych zaskórników? Mam wrażenie, że dzięki niemu każdy wieczór zamieni się w moje własne spa - porządne oczyszczanie, masaż i nawilżanie twarzy: #selfcare na całego!
OdpowiedzUsuńMail: asia_p13@wp.pl
niestety wszystkie micele (które dotychczas) wypróbowałam podrażniały mi spojówkę - mam hashimoto i nawet oczy mam przesuszone :( - wiec chętnie bym wypróbowała taki olejek bo jak na razie to usuwam makijaż Bepanthenem.
OdpowiedzUsuńHej, hej. Bardzo bym chciała wypróbować olejek miya :) Odkąd zaczęłam stosować demakijaż o którym piszesz, czyli micel na waciku do oczu, a potem demakijaż z masażem olejkami z emulgatorem (zakupionymi w sklepie z półproduktami) przestałam mieć duże problemy z trądzikiem :) Dodatkowo powiem, że bardzo lubię produkty miya, ich kremy mywonderbalm oraz serum myPOWERelixir. Chciałabym wypróbować ich kolejny produkt :)
OdpowiedzUsuńaldonakar@gmail.com
Hej Alinko,
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie w temacie :).
Czy nadal polecasz Balsam na kwiatowym propolisie jako odżywkę do mycia? Czy dobrze sprawdza się przy zmywaniu olejów? Olejuję włosy przed każdym myciem, więc to dla mnie ważne :).
Jeśli z jakiegoś powodu nie polecasz już tej odżywki, to poleciłabyś jakąś inną ;)?
ja polecam :D u mnie zwmywa olej bez problemu
UsuńPierwszy raz zgłaszam się w jakimś Twoim konkursie, ale ten po prostu bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńPrzygodę z demakijażem olejkami zaczęłam od bardzo niedawna - od początku tego roku :)
Długo nie ufałam tej metodzie, bałam się, że tak czy siak mnie zapcha, nie wyobrażałam sobie położenia oleju na makijaż... A kiedy po raz pierwszy spróbowałam (jakoś kilka dni po Nowym Roku) przepadłam i jak nigdy nie cierpiałam demakijażu to teraz sprawia mi ogromną przyjemność :)))
Skończył mi się też problem z przesuszoną skórą po myciu twarzy, bo zawsze chciałam dokładnie zmyć makijaż ale im mocniej go zmywałam (żelami) tym bardziej przesuszała mi się moja trądzikowa buzia.
Demakijaż olejkiem to najlepsza zmiana w mojej pielęgnacji.
Dlatego bardzo chciałabym przetestować ten olejek Miya, byłabym także szczerym testerem jeśli trzeba by później zdać Ci recenzję :)
Pozdrawiam.
Zostawiam mój email gdyby się udało -
clouse9090@yahoo.es
Od jakiegoś czasu zachęcona pochlebnymi opiniami w Twoich artykułach dotyczącymi OCM - zaczęłam stosować tę metodę demakijażu. Obecnie tworzę własne mieszanki, jednak nie znalazłam jeszcze idealnego połączenia dla mojej problematycznej i bardzo wymagającej skóry. Jest ona skłonna do częstego przesuszania i powstawania zmian skórnych (zwłaszcza tych najbardziej problematycznych i bolących - podskórnych "wulkanów"). Ze względu na częste przesuszanie zrezygnowałam z oczyszczania jej za pomocą żeli i płynów micelarnych, te drugie stosuję jedynie do demakijażu oczu.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbowałabym jak wygląda demakijaż za pomocą olejku do demakijażu Miya - być może to on okazałby się moim ideałem i sprawiłby, że nie musiałabym ciągle testować i tworzyć sama nowych kombinacji olejów, tylko zaopatrywać się w niego :)
Ewelina
effcia_effcia@wp.pl
Od jakiegoś czasu zachęcona pochlebnymi opiniami w Twoich artykułach dotyczącymi OCM - zaczęłam stosować tę metodę demakijażu. Obecnie tworzę własne mieszanki, jednak nie znalazłam jeszcze idealnego połączenia dla mojej problematycznej i bardzo wymagającej skóry. Jest ona skłonna do częstego przesuszania i powstawania zmian skórnych (zwłaszcza tych najbardziej problematycznych i bolących - podskórnych "wulkanów"). Ze względu na częste przesuszanie zrezygnowałam z oczyszczania jej za pomocą żeli i płynów micelarnych, te drugie stosuję jedynie do demakijażu oczu.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie spróbowałabym jak wygląda demakijaż za pomocą olejku do demakijażu Miya - być może to on okazałby się moim ideałem i sprawiłby, że nie musiałabym ciągle testować i tworzyć sama nowych kombinacji olejów, tylko zaopatrywać się w niego :)
Ewelina
effcia_effcia@wp.pl
Nie wiedziałam, że to olejek z emulgatorem :D I do tej pory myślałam, że czyste oleje zmywa się ściereczką, a te z emulgatorem zmywa się wodą, bo się pienią ;)
OdpowiedzUsuńWitaj ,
OdpowiedzUsuńChciałabym otrzymać olejek gdyż ...dawno nic nowego nie gościło w mojej kosmetyczce 😉
Poza tym kieruję do Ciebie kochana pytanie również związany z demakijażem.Co myślisz o piankach? Jakie dobro dają skórze ?
Pozdrawiam ciepło
werte@vip.onet.pl
Cześć!
OdpowiedzUsuńFirma MIYA już mi się gdzieś przewinęła - odnośnie kremu do twarzy, jednak ze względu na skrajnie rozbieżne opinie w internecie nie zdecydowałam się na kupno i osobiste przetestowanie.
Na co dzień stosuję płyn micelarny z żelem do mycia twarzy. Nie miałam nigdy do czynienia z demakijażem olejami - jest to dla mnie czarna magia, niemniej chciałabym spróbować. Przez lata myślałam, że mam cerę tłustą i katowałam cerę kremami matującymi, tonikami zwężającymi pory itp. Dopiero całkiem niedawno trochę zmieniłam kosmetyki i używam bardziej kosmetyków nawilżających, jednak cera często się buntuje, szczególnie pod podkładem widać suche skórki na brodzie, w okolicy nosa, co powoduje, że cały makijaż wygląda zniechęcająco... mam nadzieję że kolejna zmiana w pielęgnacji pozwoli nawilżyć i uspokoić skórę.
P.S. Jako dodatkowy argument podam, że nigdy w życiu nic nie wygrałam :)
Kasia - kasia.dymarska@op.pl
Nie próbowałam jeszcze nigdy tego typu pielęgnacji, z uwagi na tłustą cerę, której nie mogę ostatnie okiełznać. Może jednak zmiana podejścia w końcu by pomogła. Chętnie spróbowałabym tego olejku
OdpowiedzUsuńmagdaminka@gmail.com
Cześć, Alino!
OdpowiedzUsuńMam pytanie, które nurtuje mnie już od jakiegoś czasu - czy tego olejku mogłabym używać też na waciku, dodając go do micela tylko do demakijażu oczu? Z zasady nie myję twarzy wodą, bo woda tam, gdzie mieszkam, jest okropna i moja twarz bardzo źle na nią reaguje, więc na pewno nie używałabym go w sposób sugerowany przez producenta, ale szukam od jakiegoś czasu olejku, który mogłabym dozować do zmywania eyelinera i tuszu, dodając go na wacik nasączony płynem micelarnym. Myślisz, że dałoby radę go tak używać?
Produkty marki MIYA już od dawna znajdują się na mojej kosmetycznej wishliście i zawsze chciałam spróbować ocm. Jestem teraz w trakcie kuracji kwasem salicylowym, więc taki olejek mógłby dobrze uzupełnić delikatną pielęgnację, którą obrałam w ostatnim czasie. Moim marzeniem jest wyjść do wakacji z problemów skórnych i cieszyć się cerą pokrytą jedynie podkładem mineralnym.
OdpowiedzUsuńJeśli szczęście by się do mnie uśmiechnęło, niech da znać pod adres: aleksandramarczak91@gmail.com
Zgłaszam się! Chciałabym wypróbować olejek do demakijażu MIYA, ponieważ bardzo mnie on zainteresował. Dotychczas do demakijażu używałam płynów micelarnych lub zwykłych olei, ale żadna z tych metod nie odpowiada mi w pełni. Jestem ciekawa czy olejek z emulatorem spełni wszystkie moje wymagania :)
OdpowiedzUsuńE-mail: karolina1323@onet.eu
Ja testuje olejek do demakijażu z Nacomi i jestem zadowolona :) mam pytanie Alinko czy polecisz dobrą wcierke do włosów, wypadają a skalę i muszę zaczesywac niektóre miejsca :( wiem badania etc ale wcierke również chciałabym stosować z góry dziękuję ❤️
OdpowiedzUsuńna pewno wcierka z Vianka lub Orientany
UsuńChciałabym przetestować ten olejek, ponieważ nigdy nie byłam zwolenniczką zmywania makijażu olejami dlatego, że moja cera nie była tym zachwycona ;) może to była kwestia źle dobranego produktu bądź też metody aplikacji. W każdym bądź razie jestem bardzo ciekawa jak ten produkt sprawdzi się na mojej skłonnej do zapychania cerze, moze właśnie to będzie strzał w dziesiątkę? Pozdrawiam :) a mój mail to: paulina_kolasa@wp.pl
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować ten olejek, gdyż wszystkie poprzednie które używałam niesamowicie mnie zapychały i przez to właśnie się do nich zraziłam...... Oby tym razem było lepiej! :)
OdpowiedzUsuńdomibo97@wp.pl
Chciałabym wypróbować ten olejek, gdyż wszystkie poprzednie które używałam niesamowicie mnie zapychały i przez to właśnie się do nich zraziłam...... Oby tym razem było lepiej! :)
OdpowiedzUsuńdomibo97@wp.pl
Nigdy o czymś takim nie słyszałam, żeby olejkiem oczyszczać sobie twarz... ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJak pozwolisz to chętnie przetestuję :)
ap7-90@o2.pl
Jestem bardzo ciekawa jak OCM wpłynęłoby na moją problematyczną skórę, chętnie wypróbowałabym olejek Miya jako pierwszy w tej metodzie oczyszczania twarzy 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
goshiaaa@gmail.com
Witaj, jestem zainteresowana jak olejek Miya oczyszczałby moją cerę, która jest skłonna do powstawania zaskórników, które są trudne do usunięcia. Dodatkowo moja skóra jest sucha, ale skłonna do powstawania niespodzianek. Nie znalazłam też jeszcze produktu, który dokładnie zmyłby mi właśnie makijaż oczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
marszalekdagmara@gmail.com
od jakiegoś czasu używam oleju do demakijażu, sięgam po olejek clochee i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Ciąża wiąże się z wieloma ograniczeniami- nawet kosmetycznymi. Na szczęście naturalne olejki nie są zabronione ;) dlatego właśnie chciałabym wypróbować Miya do oczyszczania twarzy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawia(my) ;)
m.sobon87@gmail.com
Witaj Alinko,
OdpowiedzUsuńDo tej pory samymi olejkami zmywalam make up. Ale teraz beda w ciazy mam mega wysyp pryszczy i sprawdzilam. To wina olejkow :/ dlatego chetnie wyprobuje olejek miya i zastosuje Twoje rady :) bez make up czuje sie nieubrana ;) dlatego codziennie dla siebie wykonuje delikatny makijaz nawet wtedy kiedy nie wychodze nigdzie. Oczyszczanie to jest pierwszy krok do zdrowej skory, a teraz bedac w ciazy musze moj caly plan pielegnacji zmienic ;)
Pozdrawiam
Marta
Garfild88@wp.pl
Chciałabym przetestować olejek Miya, ponieważ nadal szukam swojego ideału. Jak do tej pory nie udało mi się trafić na olejek, który zachwyciłby mnie swoim działaniem... Zazwyczaj ciężko mi usunąć tusz do rzęs samym olejkiem. Muszę domywać go żelem do mycia twarzy. Dlatego liczę na prezent oraz możliwość sprawdzenia na swojej skórze czy jest to olejek dla mnie.
OdpowiedzUsuńdonttouchtoomuch@wp.pl
Metodę OCM stosuję od dłuższego czasu, ciągle wymyślając nowe mieszanki i szukając swojego "ideału". Bardzo chętnie przetestowałabym gotowy olejek, ponieważ jeszcze nigdy takiego nie miałam :) Zawsze stojąc w drogerii przy półkach myślę sobie "następnym razem, w domu masz olej rycynowy - poradzisz sobie" :D Serdeczne życzenia z okazji Dnia Kobiet! :*
OdpowiedzUsuńDominikaKedziora95@gmail.com
Hej!
OdpowiedzUsuńChętnie przetestowałabym ten olejek, ponieważ niedawno przerzuciłam się na zmywanie makijażu olejami i testuję jak ta metoda sprawdza się przy moim typie cery. Mam cerę raczej normalną, ale ze skłonnością do powstawania podskórnych guli. I od niedawna naczyniową w okolicach nosa, co doprowadza mnie do szału. :D Do tej pory przetestowałam olejek z Evree (nie sprawdził się), a aktualnie używam ultradelikatnego balsamu do mycia twarzy Czarszki. Całkiem dobrze się sprawdza i chętnie przetestowałabym inną wersję, ale niestety troszkę za drogi jest na moją studencką kieszeń. :D Olejek Miya po Twoim opisie zachęcił mnie tym, że jest z emulgatorem (balsam Czarszki jest bez emulgatora, więc niezbędny jest jeszcze żel do mycia twarzy).
Tyle kosmetyków do przetestowania, a tak mało pieniędzy hihihi :)
Pozdrawiam!
diorek93@gmail.com :)
UsuńPrzygodę z olejami rozpoczęłam na włosach kilka lat temu. Od niedawna stosuję metodę OCM i mam nadzieję, że pomoże mi ona w uzyskaniu ładniejszej cery - nawilżonej i bez niedoskonałości!
OdpowiedzUsuńanulkka84@wp.pl
Mam skórę przetluszczajacą się, lubiącą się zapychać,ale też skłonną do odwodnienia i suchych skórek. O metodzie OCM dowiedziałam się po raz pierwszy z Twojego bloga, ogólnie dzięki Tobie i Twoim wpisom bardzo poprawił się stan mojej buzi, DZIĘKUJĘ! Na razie stosowałam olejek do demakijażu z Ziaji i Yves Rocher, ale ich działanie nie było spektakularne, olejek z Yves Rocher pozostawial tlusta warstwe na skorze, która mnie denerwowala. Oglądam się za kosmetykami Miya od jakiegoś czasu ale nie mogę się zebrać do kupienia jakiegoś, dlatego bardzo chętnie przetestowałabym ten olejek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Julia
julia.brychczynska@gmail.com
Hej. Myśle ze olejek miya pomógłby mi sie zrelaksować po całodziennym dniu uganiania sie za dzieciakami. Moze i na codzień nie maluje sie ciężkimi kosmetykami, ale farby do malowania twarzy i flamastry wykorzystywane przez dzieci również wymagają dokładnego umycia. 👶
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
katarzynatyl91@gmail.com
Olejki do zmywania makijażu zawsze mieszałam sobie sama i właściwie jeszcze nigdy nie miałam takiego gotowego. Myślę jednak, że jest to bardzo ciekawa opcja, w dodatku z ładnym składem, dlatego chętnie wypróbowałabym olejek Miya ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
andzia0428@gmail.com
Hej. Myśle ze olejek miya pomógłby mi sie zrelaksować po całodziennym dniu uganiania sie za dzieciakami. Moze i na codzień nie maluje sie ciężkimi kosmetykami, ale farby do malowania twarzy i flamastry wykorzystywane przez dzieci również wymagają dokładnego umycia. 👶
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
katarzynatyl91@gmail.com
Kochana a ja przychodzę z pytaniem, troszkę może nietypowym. Mam niecałe 19 lat i zaczęłam zauważać u siebie zmarszczki mimiczne w liniach uśmiechu i na czole. Wiadomo, nie ma dramatu i nie panikuję jeszcze zbytnio, ale dziwi mnie ich obecność w takim wieku, tym bardziej, że moja cera jest mieszana (przetłuszczającą się strefa T i normalna, może delikatnie w stronę suchej na policzkach), a mama i babcia nie mają skłonności do zmarszczek.
OdpowiedzUsuńMoje pytanie to co robić? Da się jakoś wpłynąć na wygląd, wypełnienie tych zmarszczek bez ingerencji typu jakieś zabiegi u kosmetyczki? Czy stosować jakieś kosmetyki anti age w tym wieku? Czytałam u Ciebie o retinoidach, ale czy nie za wcześnie na to? Generalnie co robić? Nie jest to poważny problem, ale chciałabym jakoś przyczynić się do poprawy stanu mojej skóry i odwlec pogłębianie się tych zmarszczek :D
Aktualnie używam kremu z Make Me Bio z filtrem na dzień i Effaclaru na noc, czasem serum z witaminą B3i cynkiem albo kwas hialuronowy pod niego, oczyszczam skórę 3-etapowo płynem micelarnym, olejkiem z Nacomi i żelem z Sylveco, robię 1-2 w tygodniu maseczkę z Avy, którą kiedyś polecałaś tutaj i peeling korundem.
Ps. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet 😘 Wszystkie mamy od Ciebie super prezent w postaci całej wiedzy i porad na tym blogu , nie tylko od święta 😁
OdpowiedzUsuńJa z kolei zmagam się z cerą tłustą/ trądzikową, zatem zanieczyszczającą się w tempie ekspresowym. Już dawno przekonałam się, jak ważny jest solidny demakijaż (wieloetapowy), który z powodzeniem stosuję. Z pomocą przychodzi mi własnoręcznie ukręcona oliwka hydrofilna, wzbogacona olejkami eterycznym. Nidy natomiast nie używałam "gotowca", a ten, o którym piszesz, Alinko, zapowiada się obiecująco, bardzo chętnie zapoznałabym się z nim bliżej ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńninaom90@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO kosmetykach Miya słyszę wszędzie, jednak portfel skromnej studentki nie pozwala na wiele :( Posiadam wrażliwą, płytką unaczynioną cerę z tłustą strefą T i skłonnością do zapychania. Po każdym żelu do demakijażu czuje ściągnięcie i aż słyszę od cery "Monika, daj mi pić!".. Chciałabym przetestować taki olejek i poczuć oczyszczenie a nie podrażnienie.. Poza tym jeden produkt do pozbycia się całego makijażu? Brzmi świetnie♥ Całuję :*
OdpowiedzUsuńkosmonita@wp.pl
Balsam oczyszczający domowej roboty nie za bardzo zdał egzamin, balsamy myjące Czarszki są bardzo trudno dostępne, olejek myjący z BU przez dodatek olejku eterycznego działa trochę drażniąco na okolice oczu, więc pozostaje tylko przetestować delikatny, ale – mam nadzieję – skuteczny demakijaż z MIYA. Tym bardziej, że bez problemu jest dostępny stacjonarnie, więc bez problemu można uzupełnić zapasy.
OdpowiedzUsuńmarta.garbacz.malina@gmail.com
Balsam oczyszczający domowej roboty nie za bardzo zdał egzamin, balsamy myjące Czarszki są bardzo trudno dostępne, olejek myjący z BU przez dodatek olejku eterycznego działa trochę drażniąco na okolice oczu, więc pozostaje tylko przetestować delikatny, ale – mam nadzieję – skuteczny demakijaż z MIYA. Tym bardziej, że bez problemu jest dostępny stacjonarnie, więc bez problemu można uzupełnić zapasy :)
OdpowiedzUsuńmarta.garbacz.malina@gmail.com
Muszę go spróbować :)
OdpowiedzUsuńBorykam się z ŁZS i mam nadzieję, że olejek okaże się moim hitem w oczyszczaniu i pielęgnacji czyli ratunkiem dla mojej biednej cery :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Roma
iamrroma@icloud.com
Sprawdzilam już wszystkie kremy Miya - wszystkie uwielbiam! Ciekawi mnie, czy olejek tez będzie fenomenalny. Już go widzę na pólce z kremowa rodzinka w komplecie! :)
OdpowiedzUsuńpaulinakowalska1111@gmail.com
Hej Alinko
OdpowiedzUsuńMam krzywe zęby, tak umiarkowanie, czy w takiej sytuacji powinnam zrezygnować z czerwonych ust? Pozdrawiam serdecznie ☺
Chętnie przetestuję nowy olejek. Od blisko dziesięciu lat używam tylko olejku z BU, to moja wielka miłość ale moze juz pora na skok w bok :)
OdpowiedzUsuńOstatnio używam metody OCM, ale męczy mnie ciągłe mieszanie i kiepski zapach, dlatego chętnie wypróbowałabym olejek Miya. aina_hm@interia.eu
OdpowiedzUsuńCześć! Po wspaniałych doświadczeniach z olejkiem z dzikiej róży i po złych przygodach z wybieranymi bez czytania składu drogeryjnymi środkami do demakijażu pragnę w końcu dowiedzieć się, jak "czuje się" dobry demakijaż. Chciałabym przetestować ten olejek, żeby wreszcie znać różnicę, a ogromnym plusem jest to, że produkt jest polskiej marki. Wspaniale byłoby mieć możliwość sprawdzenia go na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńW razie gdyby kontakt się przydał - mój mail: kokanuga@gmail.com
Hej Alinko :) Zainteresowałaś mnie tym olejkiem-używałam Resibo, Nacomi, Biochemii Urody i własnych mieszanek, ale na razie tylko Resibo sprawowało się na tyle dobrze, żeby demakijaż był przyjemnością. Z chęcią przetestowałabym nową markę, zwłaszcza, że Resibo właśnie się skończył, a Miya wydaje się idealny do mojej przetłuszczającej się cery (i przy okazji portfela ;) ).
OdpowiedzUsuńKontakt do mnie: pszczolka914@gmail.com
Chętnie przetestuje olejek, ponieważ zawsze patrzę z zadziwieniem na youtubo'we rutyny wieczorne, w których ktoś raz przemywa twarz olejek lub płynem micelarnym, spłukuje i przystępuje do wklepywania toniku. Jak?! Ja nakładam zwykły olejek, potem miyję kilkukrotnie żelem do twarzy, zmywam wacikami z płynem micelarnym, a jak są wyjątkowo brudne, to myję jeszcze raz żelem i znowu płynem micelarnym i tak to trwa i trwa i trwa... Może taki miks olejków lepiej zadziała?
OdpowiedzUsuńkciinskap@gmail.com
W zeszłym tygodniu kupiłam swój pierwszy produkt z Miya. Skusiłam się na kokosowy krem nawilżający. Już z rok temu przeczytałam książkę "Sekrety urody Koreanek" i kompletnie mnie urzekła. Uwielbiam mycie olejkami, i wieloetapowe zabiegi rano i wieczorem. Teraz jeszcze bardziej staram się dbać o cerę (która należy do bardzo problematycznych) bo już w lipcu wielki dzień.. mój ślub:D
OdpowiedzUsuńBędę bardzo szczęśliwa mogąc przetestować kolejny olejek myjący:D
aga_marika@tlen.pl
Obecnie zmywam makijaż balsamem do mycia, ukręconym własnoręcznie. Ale kończy się niestety. Zastanawiałam się nad wersją, którą łatwiej zmyć. Chcę zostać przy oleistej / masłowej postaci, gdyż to dobrze działa na moją cerę. Właśnie zastanawiałam się na olejkami z emulgatorem...
OdpowiedzUsuńMoże nie z nieba a od Ciebie wpadnie do mnie takie cudo?
hanna.kmita na gmailu
Chciałabym wypróbować ten olejek, bo mam problemy z "humorzastą" skórą, a stosowanie czystych olei nie do końca jej służy- mimo wypróbowania różnych olei. Mam nadzieję, że ten produkt pomógłby mi w walce o lepszą twarz. Mail: tuniaw98@op.pl
OdpowiedzUsuńZmywanie makijażu zawsze kojarzyło mi się z czymś problematycznym, a to, co tutaj napisałaś brzmi bardzo prosto :) Poza tym olejek ma ładne opakowanie, które pasowałoby mi do wystroju łazienki! :D
OdpowiedzUsuńUżywam olejków myjących tylko w okresie wiosenno-letnim, ponieważ używam filtrów do twarzy. Swietnie sprawdzają się w tej roli zmywając warstwę tłustego kremu. Używałam do tej pory olejku myjącego o bardzo prostym składzie olej+emulgator+wit.E, ale ten od MIYA ma bardzo dobry naturalny skład i zapowiada się obiecująco :) Chętnie przetestowałabym taki o bardziej bogatym składzie :) beautifulhair@vp.pl
OdpowiedzUsuńZ Miya mam kilka produktów z których jestem zadowolona. Usuwam makijaż olejkiem rycynowym z dodatkiem olejku z konopi a emulguję zmielonymi fasolkami adzuki z dodatkiem ciepłej wody. Jestem w pełni z tego oczyszczania zadowolona, ale z ogromną chęcią wypróbowalabym ten olejek Miya bo ma inne olejki w składzie od tych których używam i pewnie bosko pachnie i tego zapachu mi przy tym moim zabiegu brakuje. Pozdrawiam wczesno-wiosennie :)
OdpowiedzUsuńKasia Gie kagie28@wp.pl
Hej. Jak dotąd makijaż zawsze zmywam płatkiem kosmetycznym nasączonym płynem do demakijażu, ewentualnie jakimś mleczkiem, dlatego fajnie byłoby wygrać olejek i móc go przetestować na własnej buźce. Dotychczas nigdy nie miałam styczności z żadnymi olejkami, od niedawna czytam Twój blog i zaczynam sie inspirować coraz bardziej. Czuję, że olejek Miya to byłaby innowacja w moim dotychczasowym, wieczornym rytuale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Izka i zostawiam namiary girl.pe16@gmail.com
Oleje zmywasz tylko sciereczka i woda, czy uzywasz tez mydel, np aleppo?
OdpowiedzUsuńJestes pewna ze olej nie uszkodzi foreo luny? boje sie troche tak uzywac...
OdpowiedzUsuńlepiej ze zwykłą myjką silikonową- teoretycznie nie powinno się stosować luny z olejami, ja robię to od dawna i zmian nie widzę;)
UsuńKrótko i szczerze to chciałabym przetestować bo nie znalazłam jeszcze idealnego kosmetyku, zawsze czegoś brakuje albo działania albo przyjemnego zapachu który jest dla mnie równie ważny. nataliaprzybylek@gmail.com Życzę wszystkim pięknego weekendu :)
OdpowiedzUsuńChciałabym w końcu nauczyć się "poskromic" moją twarz, ciężko mi się z nią obchodzi, raz jest sucha, raz tłusta i pelna "diod" ;) ciekawa jestem czy jakbym zmywala makijaż takim olejkiem, czy coś by sie zmieniło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:) r3spekta@gmail.com
Z ogromną chęcią spróbuję tego olejku! Tej zimy moja skóra pokochała ocm i olej arganowy, może migdał z maliną również jej zasmakuje ;)
OdpowiedzUsuńma.czainska@gmail.com
Cześć:) z przyjemnością wypróbowałabym olejek, bo mam wrażenie, że najtrudniej jest znaleźć produkty do mycia twarzy i nawet myślałam ostatnio o olejku do mycia, ale miałam obawy, które właśnie rozwiałaś Twoim postem:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
Kinga
mój email: xkinga10@gmail.com
Ostatnio widziałam ten olejek w hebe i zastanawiałam się jak moze sobie poradzić z demakijażem. Teraz z chęcią bym go przetestowała, bo uwielbiam masaż skóry podczas demakijażu olejami i to uczucie delikatnego mycia twarzy.
OdpowiedzUsuńmonisia1053@wp.pl
Kiedyś miałam taki olejek z emulgatorem chyba z enaturalne i wywoła we mnie wielki entuzjazm. Potem te emulgatory jakoś tak odeszły w niepamięć na rzecz klasycznych olejków. Jednak teraz przypomniałaś mi o tej świetnej formie olejków do demakijażu i zachciało mi się do niej wrócić. Drugi powód jest głupiutki, ten olejek z Miya ma po prostu śliczne opakowanie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sylwia
sylwiagolajewska@gmail.com
Dla mnie też oczyszczanie olejami to nowość, choć coraz bardziej kusząca, więc chętnie bym przetestowała polecany produkt.
OdpowiedzUsuńrefreshyourdaily@gmail.com
Cześć!
OdpowiedzUsuńDla mnie metoda oczyszczania olejami to nic nowego. Kilka lat temu stosowałam OCM, robiąc własną mieszankę z olejkiem rycynowym. Cieszę się, że ta metoda stała się bardziej popularna i firmy oferują gotowe olejki. Od jakiegoś czasu testuję różne produkty, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować olejku Miya. Chętnie go przetestuję, ponieważ wiele dobrego słyszałam o tej firmie, no i przede wszystkim jest to produkt wegański i cruelty-free, co jest dla mnie podstawowym kryterium przy wyborze kosmetyków. :)
martyna.kieler@gmail.com
Próbowałam już serum do twarzy i jestem zachwycona tą marką - nie tylko działaniem ale i samą przyjemnością stosowania - zapachem, konsystencją. Od jakiegoś czasu czaję się też na ten olejek i przekonałaś mnie, że słusznie :) Pozdrawiam -cuzka
OdpowiedzUsuńcuzer@interia.pl
Już nie wiem ile czasu borykam się z moją problematyczną cerą. Wszystkie próby znalezienia odpowiednich kosmetyków zawsze kończyły się tak samo- efekt był niezbyt zadowalający. Może ten olejek będzie zbawieniem dla mojej bardzo suchej skóry i marzenia młodej, zalatanej mamy żeby móc się od czasu do czasu fajnie pomalować i makijaż wyglądał naprawdę dobrze się spełnią :)! To by mnie na pewno zmotywowało żeby w końcu nauczyć się robić szybko ładną kreskę ;)
OdpowiedzUsuńIzabela vulnerableand@wp.pl
Cześć Alinko :) Na początku tego roku przeniosłam się ze wsi do miasta i moja skóra bardzo to odczuła. Jakość krakowskiej wody i powietrza zdecydowanie jej nie służy, do tego ostatnie mrozy i okres grzewczy - problem z przesuszoną skórą powrócił, dlatego z przyjemnością wypróbuję ten olejek. Pozdrawiam, marza26@o2.pl
OdpowiedzUsuńOd dawna czaję się na produkty Miya, a z uwagi, że jestem teraz w ciąży i walczę z suchością skóry to demakijaż olejkiem byłby dla mnie idealny:)
OdpowiedzUsuńanetka_@onet.eu
Chciałabym przetestować ten olejek ponieważ niedługo będę miała bardzo ograniczony czas na pielęgnację- za tydzień na świecie pojawi się nasz drugi synek. Myślę że taka metoda demakijażu będzie najszybsza i najskuteczniejsza. Kiedyś robiłam własne mieszanki ocm i były skuteczne, natomiast w ciąży hormony robią swoje i cera wariuje, pojawiają się małe grudki, bez względu na to jak skomponuję ocm.
OdpowiedzUsuńjustynamasiarz@tlen.pl
Ja sama robię sobie olejki z emulgatorem i chociaż dodaję kropelki olejków eterycznych to zapach nigdy nie jest jakiś super. Fajnie byłoby poużywać czegoś co nie tylko działa, ale i ładnie pachnie ;) Myślę, że dla mieszanej cery oleje zawarte w tym olejku się nadają :)
OdpowiedzUsuńmariposa89mp@gmail.com
Super, że napisałaś post o tym olejku bo ostatnio intensywnie o nim myślałam na zakupach w Pigmencie :D Niestety miałam ograniczone środki przeznaczone na kosmetyki i musiałam z niego zrezygnować :( Dlatego super byłoby go dzięki Tobie jednak przetestować ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMój email: blochelkarolina@gmail.com
Cześć Alinko :-)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie przetestowalabym ten olejek ponieważ w tym temacie stawiam pierwsze kroki i byłoby super trafić od razu na ten jedyny.
Pozdrawiam Justyna
justyna3@poczta.fm
Cześć Alinko :-)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym przetestowalabym ten olejek ponieważ w tym temacie stawiam pierwsze kroki i byłoby super od razu trafić na ten jedyny.
Pozdrawiam Justyna
justyna3@poczta.fm
Cześć cześć :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować ten olejek, bo właśnie przez ten post dowiedziałam się, że do tej pory używałam złych olei, czego skutkiem było zapychanie mojej skóry. Moja skóra lubi delikatne traktowanie, a zwłaszcza po mroźnej zimie przyda się jej odrobina delikatności. Zmywanie makijażu olejkami na pewno jej to dostarczy. Chciałabym wypróbować ten olejek, bo mam nadzieję, że dzięki niemu powrócę do OCM, ale tym razem już na zawsze, bez strachu o nowe niespodzianki ;) No i niestety przegapiłam promocję w Pigmencie, więc miło by było go przetestować. Moja skóra jest wymagająca, a wiadomo, że piękna cera to marzenie każdej dziewczyny.
Pozdrawiam
Ps. Dziękuję Ci za przypomnienie o algach. To był dla mnie strzał w dziesiątkę. Ratujesz moją skórę! :D
krupa.aleksandra@o2.pl
Bardzo chciałabym przetestować ten olejek! OCM mam już wypróbowane (tak swoją drogą szukając na ten temat X lat temu natrafiłam na Twój blog), olejek do demakijażu własnej roboty (emulgator kupowany oddzielnie i dodawany metoda prób i błędów do odpowiedniego stężenia) również tylko został do sprawdzenia gotowy produkt :)
OdpowiedzUsuńminariko@o2.pl
Ja bardzo chciałabym przetestować olejek, bo uwielbiam firmę Miya. Niestety na razie nie mogę sama go kupić, bo wprowadzam kosmetyczny minimalizm, a utknęłam na olejku do demakijażu z Vianka, który niby jest fajny, ale bardzo ciężko sie zmywa. Chciałbym się przekonać czy ten z Miya jest lepszy i czy zostanie moim numerem jeden. :)
OdpowiedzUsuńnpeann@gmail.com
Chciałabym przetestować ten olejek, ponieważ to od Ciebie, Alinko, kilka lat temu po raz pierwszy dowiedziałam się o tym, że w ogóle można używać olejków w pielęgnacji skóry, a nade wszystko do demakijażu. To odkrycie zrewolucjonizowało moją pielęgnację skóry twarzy, bo nauczyłam się, że skóra może być równie dobrze (a nawet lepiej) oczyszczona za pomocą delikatnych środków, a nie wysuszających i alkoholowych. Przez cały czas uczę się od Ciebie nowych rzeczy - kiedyś nie przyszłoby mi do głowy, żeby nie myć twarzy rano. A teraz się staram i zauważam dużą poprawę stanu skóry, która jest mi wdzięczna za tę rezygnację z nadmiaru pielęgnacji. Z dobrym też można przedobrzyć. ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować ten olejek dlatego, że przez cały czas szukam swojego ideału. Próbowałam za Twoją radą różnych, ale żadnego nie mogę określić jako właśnie "TEGO". Nigdy przedtem nie słyszłam o olejku MIYO... Może to TEN? :)
paulina.plawska@gmail.com
Też mam suchą skórę i jestem bardzo ciekawa czy ten sposób pielęgnacji pomógł by w jej pielęgnacji. Po za tym zazwyczaj wszystkie polecane przez Ciebie produkty faktycznie działają i są rewelacyjne, więc sądzę że i ten nie jest wyjątkiem i chciałabym go postawić na honorowym miejscu w swojej łazience :D
OdpowiedzUsuńLovciam
Paula
markowiak.paulina@o2.pl
Jako luszczyk mam bardzo sucha skore, a olejek brzmi jak cos, co mogloby mi pomoc. Poza tym, nie to ze sie chwale, ale niedawno dostalam wymarzona prace :), co wiaze sie z codziennym makijazem (nigdy wczesniej nie malowalam sie codziennie!), wiec mysle, ze olejek pomoglby mi zadbac odpowiednio o skore :)
OdpowiedzUsuńak.prasanna@yahoo.co.uk
Alinka piękne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńZ uwagi na moją trądzikową skórę przykładam bardzo dużą wagę do demakijażu, używam nawet 3 -4 produktów jeden po drugim, a olejek jest punktem najważniejszym od wielu lat. Bez niego twarz nie jest dokładnie oczyszczona. Używałam już wiele z nich i chętnie spróbowałabym też MIY'a. Może to będzie mój nowy ulubieniec, w związku z tym że skóra po zabiegach u dermatologa bywa podrażniona i łuszczy się? Dlatego uważam, aby produkty których używam były jak najbardziej delikatne.
wajrakanita@gmail.com
Świetny post bo właśnie jestem na etapie szukania alternatywy dla żelu, który trochę mnie ostatnio przesuszył i dzięki Tobie chyba skuszę się na ten olejek Miya :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupiona piżamka? :)
OdpowiedzUsuńNA karku prawie 40, wiedziona reklamami, zasłyszanymi opiniami nie traktowałam mojej skóry zbyt łaskawie, taka prawda. Cerę mam mieszaną, z rozszerzonymi porami w strefie T, skłonną do zaskórników. Historie ostatnich lat i stres też się dołożyły. I nagle zobaczyłam w lustrze dojrzałą kobietę, samotną mamę, zaganianą na pewno nie promienną. Jedno spojrzenie i poczułam że coś musi się zmienić- wewnętrznie, emocjonalnie (wolniej kobieto!) i zewnętrznie. w tym drugim przypadku zaczynam w tej chwili przede wszystkim od czytania składów co póki co przyprawia mnie o ból głowy ale powolutku,na spokojnie. Bardzo chciałabym spróbować oczyszczania olejkiem Myia ponieważ minimalizuję nieco zawartość swojej kosmetyczki i stawiam na bardziej świadomy wybór. A przy mojej cerze delikatne ale skuteczne oczyszczanie wysuwa się na prowadzenie. Nie mówiąc już o tym że zaczynam szukać w tych czynnościach pielęgnacyjnych odrobiny relaksu i wyciszenia. Niektóre są jak medytacja ;)
OdpowiedzUsuń