Dziś zupełnie nie świąteczny makijaż inspirowany filmem Mad Max z Melem Gibsonem I Tiną Turner- film nie do przegapienia jeśli ktoś lubi takie klimaty;
Zdziwiło mnie że jest z 1985 haha nie sądziłam że ma już tyle lat:>
Piosenkę z tego filmu chyba każdy zna ale nie każdy kojaży go właśnie z Mad Maxem... to napewno nie jest dobry film do polecania w święta ale co tam- zdecydowanie do oglądania z TŻ'tami którzy lubią postapokaliptyczne motocyke i samochody:)
Cienie kluczowe dla tego makijażu to :
MAC Mulch, Vipera 67, The Body Shop (pojedyńczy niebieski cień)
Dziś jeszcze nie świątecznie i nie życzeniowo ale jutro napewno sie poprawie:)
całuski!