SYNESIS-SERUM I KREM
Hej Kochane:)
Dzisiaj czas na posumowanie testów dwóch kosmetyków otrzymanych przez firmę Synesis N°1 -Serum na noc i Różanego Kremu:)
Kosmetyki przybyły już spory czas temu- ale jak to bywa w przypadku każdego kosmetyku który nie jest kolorówką- trochę je testowałam:)
Wszystko przyszło pięknie opakowane,z dodanymi opisami owiniętymi wstążeczką- kolejny miły akcent, widać że firma się stara.
Synesis N°1 to polska firma której dewizą jest tworzenie kosmetyków o szlachetnych składach i przyjaznych użytkownikom- jeden z ich produktów ma certyfikat Ecolabel.
Oferta firmy jest bardzo ciekawa- znajdziemy tu dużo kosmetyków opartych na olejach, żele do kąpieli, maseczki a także perfumy ( dużo dobrego słyszałam o „Złotym Pieprzu”- uwielbiam takie zapachy:)
Sama firma przedstawia się zatem bardzo porządnie, tutaj możecie poczytać o innych produktach:
a to strona Synesis:
Co ciekawe możemy uzyskać imieninową i urodzinową zniżkę w wysokości 25%:D- to bardzo przyjemne posunięcie:D
Serum na noc zawiera 9 składników aktywnych.
W samym składzie znaleźć możemy:
Wyciąg z orzecha laskowego, który dogłębnie nawilża skórę, zapewnia jej napięcie i ujędrnienie, a także poprawia koloryt i dodaje blasku.
- Olej z migdałowca wykazujący działanie regeneracyjne i łagodzące podrażnienia.
- Wyciąg z dzikiej róży (róża canina), bogaty w witaminy: B1, B2, B3, A i K. Kompleks tych surowców ma działanie przeciwzmarszczkowe i rozjaśniające.
- Źródłem subtelnego i intrygującego zapachu jest olej z drzewa sandałowego – doskonały dla cery suchej, zanieczyszczonej i trądzikowej, działający także odżywczo na spierzchniętą skórę.
- Serum wzbogacono witaminą E, zwaną „witaminą młodości”, która jest wspaniałym antyutleniaczem, a także przeciwdziała powstawaniu zmarszczek.
- Wyjątkowym surowcem jest także olej z kiełków pszenicy, który: nawilża, zmiękcza i natłuszcza skórę oraz przyspiesza odbudowę zniszczonego naskórka.
Serum jest przepięknie pachnącym olejkiem- zapach jest wybitnie różany i naprawdę potrafi w sobie rozkochać. Uwielbiam olejki więc szybko się z nim zaprzyjaźniłam- w kwestii działania na skórę twarzy sprawuję się lepiej niż sam olejek arganowy:) Skóra rano jest wypoczęta, promienna i lśniąca- a sam zapach uprzyjemnia zasypianie:) Jeśli lubicie używać olejków do twarzy to mogę go z czystym sumieniem polecić- pomimo dość wysokiej ceny (125zł) jest wart wypróbowania-pozycja obowiązkowa dla fanek olejków o zapachu róży.
Zauważyłam że małe niedoskonałości szybciej się goją i skóra ładnie dochodzi do siebie po 'kaloryferowej maskarze'.
Smarowałam nim tez usta przed 'alergiczną tragedią' i był bardzo fajny- polubiły go też rzęsy- wydaje mi się że zrobiły się grubsze i dłuższe- teoretycznie olejki mogły by wpływać na nie w ten sposób- dziewczyna która używała innego kosmetyku (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=29506 ) zauważyła coś podobnego.
Poręczny dozownik ułatwia aplikacje:)
Krem różany z 14 aktywnymi składnikami i witaminami Organica Rosa Damascena bardzo przypadł mi do gustu- jest lekkim nawilżającym kremem o praktycznie nie wyczuwalnym zapachu.
Po aplikacji szybko się wchłania- nie podrażnił cery ani nie spowodował świecenia- nie wywołał również ataku pryszczyków i nie zapchał porów:)
Krem zawiera czysty organiczny olejek różany i witaminy PP, E, A, C. Wyciąg z głogu, kwas hialuronowy, rutynę, olej arganowy, saponiny, palmę sabałową, olej ryżowy oraz olejek z rozmarynu.
Producent poleca go do cery naczynkowej. Ja takowej nie posiadam więc wypowiedzieć się nie mogę:(
Moją skórę przede wszystkim nawilżył i sprawił że wyglądała bardzo promiennie- żadnej krzywdy nie wyrządził a to w przypadku mojej cery wielka zaleta. Stosowałam go na dzień i na noc razem z serum i faktycznie po około 3 tygodniach moja skóra wyglądała trochę lepiej:) Była jakby lepiej odżywiona- może bardziej zwarta.
Krem kosztuje 90zł i to chyba jedyna jego wada;/ Ale dramatu też nie ma.
Opakowanie jest chyba ceramiczne- ciężkie i białe- pompka plastikowa wydaje się być mało stabilna ale dobrze się sprawuje. Zobaczę jak będzie sie sprawa miała z wydobyciem resztek:D
Tutaj składy:
Podsumowując – bardzo fajne kosmetyki i fajna polska firma na którą warto zwrócić uwagę- jeśli lubicie testować polskie kosmetyki i uważacie że nie są gorsze od zagranicznych na pewno warto zapoznać się z firma Synesis.
Z tego co wiem butik działa na ul. Wiktorskiej 65 w Warszawie- więc może Warszawianki będą miały coś do powiedzenia w tej sprawie:)
Z tego co wiem butik działa na ul. Wiktorskiej 65 w Warszawie- więc może Warszawianki będą miały coś do powiedzenia w tej sprawie:)
Jestem ciekawa czy miałyście jakieś doświadczenia z tą firmą?
Całuski!
hej Brunetko:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam do czynienia z ta firmą i patrzac na ceny pewnie nie bede miala :P
Ale juz dawno mialam ochote na jakis olejek bo twarzy, moze mozesz polecic coś tanszego?:>
Niestety, róża zwykle mnie uczula, nie zaryzykuję :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam do czynienia z tą firmą, ale bardzo lubię różane kosmetyki, więc chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńChociaż przyznam, że cena nie zachęca :(
Te serum bardzo mnie zaciekawiło, ale i kremik godny uwagi... Ceny nie takie straszne jak na euro przeliczyć, bo u nas głupi loreal kosztuje ok 30 euro.
OdpowiedzUsuńdzięki Brunetko za informację ja się chyba skuszę walczę z trądzikiem i może coś z tej firmy wreszcie mi pomoże
OdpowiedzUsuńA ja sie boje eksperymentowac z takimi malo znanymi firmami...
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu kosmetyki i mam przychylne nastawienie do niekoniecznie bardzo znanych polskich firm stawiających na jakość, ale podobnie jak w przypadku Cammie, róża mnie uczula. Może skuszę się na coś innego z ich sklepu internetowego.
OdpowiedzUsuńAlu na początek warto spróbować olejku arganowego- można go kupić za około 40zł- właśnie arganowy zabiera najwięcej pochwał od kobiet:)
OdpowiedzUsuńCammie rozumiem- mnie róża mogła by uczulać- o wiele bardziej wolę kosmetyki z wanilią- gdybym była uczulona na wanilię był by dramat:D
Magnolio mają też tańsze rzeczy- maseczki ponoć fajne a cena już bardziej przystępna:)
Hurija masz rację ja kiedyś w Hiszpanii zapłaciłam 10 euro za rozjaśniacz do włosów który u nas kosztuje 4 zł:D
dolores zapytam może tak głupio ale próbowałaś przemywać buzie mlekiem? mi w kwestii niespodzianek pomogło i z tego co czytałam na wizażu wielu dziewczynom również:) fajny tani sposób:)może coś da na trądzik?
aneto rozumiem Cię-ja zawsze sprawdzam opinie a jak jest ich mało to rzadko sie skusze:)
majtkirambo super podejście:> mają tam dużo rzeczy niekoniecznie z różą więc jak coś przetestujesz daj znać czy jest jeszcze coś co warto kupić:) będe wdzięczna:*
Kurcze, gdybym patrzyła wyłącznie na to czy firma jest znana czy nie to raczej na pewno nie zaczęłabym przygody z BU, mazidłami i ZSK. Ich produkty nie były do pewnego czasu szeroko opisywane na wizażu, na szczęście to się zmieniło.
OdpowiedzUsuńOlejek Synesis jest na mojej wishliście, jak tylko pokończę moje olejowe królestwo :D
Co do wanilii to również kocham miłością bezgraniczną, uwielbiam robić własnoręczny olej do twarzy i włosów, mój TŻ mimo, że wanilii nie lubi tak jak ja, to na włosach chwali :-)