Hej Kochane:)
Z okazji wczorajszego Dnia Matki dziś post o kosmetyku, który testowała moja Mama:)
Maminka ze względów zdrowotnych nie mogła używać zwykłych dezodorantów- od Cioci dostała małą wersje podróżną dezodorantu w krysztale Salt of the Earth.
Nie zawsze wiemy o tym że zwykłe dezodoranty zawierają dużo szkodliwych składników takich jak aluminium chlorohydrate czy parabeny. Dezodoranty w krysztale mają tą przewagę że są o wiele bezpieczniejsze w użyciu.
Jakie zalety ma dezodorant w krysztale? (tutaj akurat ten stosowany przez Mamę bo jest wiele różnych rodzajów i nie wszystkie się sprawdzają...)
Salt of The Earth jest to w 100% naturalny dezodorant który, w odróżnieniu od zwykłych nie maskuje nieprzyjemnego zapachu ciała, ale uniemożliwia rozwój bakterii, które go powodują. Naturalna warstwa soli mineralnych zapobiega namnażaniu się bakterii, zapewniając niezwykłą ochronę przez cały dzień.
Nie blokuje i nie zatyka porów.
Nie drażni skóry pod pachami.
Działa bakteriostatycznie - hamując zapach który powstaje w wyniku działalności bakterii
Jest bardzo wydajny.
Nie posiada lepkiej czy tłustej konsystencji, nie brudzi ubrań, nie zostawia białych plam.
Nie zawiera SLS / SLES, glikolu propylenowego, parabenów, silikonowych lub syntetycznych zapachów
Nie testowany na zwierzętach
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego
Składniki: Siarczan glinowo-potasowy (Ałun potasowy) - czysta, sól mineralna naturalnie występująca w przyrodzie (ang. Potassium Alum )
Co zaobserwowała Mama w trakcie stosowania?
Była bardzo zadowolona- stwierdziła że faktycznie dezodorant poradził sobie z jej poziomem potliwości i dobrze sprawdził się np. w pracy. Choć zaznaczyła że u osób z tendencją do nadpotliwości może okazać się za słaby- wydaje się byś dobry dla osób które pocą się w takim ' normalnym' stopniu.
Poradził sobie z zapachem potu- choć sam jest bezzapachowy i nie daje nam żadnego zapachu w zamian, zapach potu u Mamy jakoś się nie przebijał. Mama ma też uderzenia gorąca- tutaj poradził sobie świetnie. Co ciekawe dezodorant można stosować również na stopy.
Ja również stosowałam go parę dni- nie należę do osób które nadmiernie się pocą więc u mnie też poradził sobie bardzo dobrze- nie wymagał re-aplikacji w ciągu dnia:)
Mama zauważyła że z czasem zmienił zapach- ale nie zmienił działania- jest z niego zadowolona i z tego co widziałam można go dostać na allegro za paręnaście złotych więc na pewno jeszcze go sobie sprawi:)
Myślę że taki dezodorant okaże się być super rozwiązaniem dla fanek eko pielęgnacji czy np. kobiet nie mających problemów z nad-potliwością:) Polecany jest też kobietom w ciąży- a racji braku aluminium w składzie wydaje mi się to być całkiem dobrym pomysłem:)
Sama myślę nad sprawieniem sobie takiego na wyjazd wakacyjny- i chyba się skuszę- moja kuzynka używa ich od długiego czasu i również twierdzi że sprawdza się idealnie u osób nie pocących się silnie- dla innych może być za słaby.
Może Wy miałyście jakieś doświadczenia z takimi dezodorantami? Jakie firmy możecie polecić a jakie odradzić? Jakie są Wasze ulubione dezodoranty? Ja muszę się przyznać że kiedyś uwielbiałam zielony Dove:)
No i jeszcze w ramach małego offtopu napisze że dziś udało mi się obronić i jestem teraz Master of Arts:D Obrona była bardzo wesoła i przyjemna- strasznie się cieszę że mam już wszystko za sobą i teraz mogę oddać się blogowaniu i kompletowaniu zestawu na wakacje:) Ubraniowego i kosmetykowego:)
Dziękuje wszystkim dziewczynom które trzymały za mnie kciuki:) Jesteście Kochane:)
Całuje Was gorąco!!
Gratulacje! :)
OdpowiedzUsuńSprawiłaś mamie piękny prezent na Dzień Mamy :) hehe
Serdecznie gratuluje !! :):) Teraz juz miazdzysz wszytskich :))
OdpowiedzUsuńA co do tematu :) osobiście nigdy nie mialam, aczkolwiek ostatnio mialam ochotę na taki bajer w krysztale, miał byc dstepny w drogeriach (wyczytalam o nim maly artykul w In Style jakis czas temu), ale niestety nie znalazlam go nigdzie, natknełam się na inny niż ten z artykulu ale jego cena zmiotła mnie z nóg...
Może zapoluje na niego znowu, na ogół bardzo mało się poce i tradycyjne antyperspiranty są dla mnie za mocne, a wiekszość powoduje u mnie starszliwe podraznienia.
Gratuluje jeszcze raz!!!! :) Buziaki:*
Gratulacje Brunetko! :)))) :* zdaj relacje z kompletowania :))
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że wytykam, ale z racji tego że jest to siarczan glinowo-potasowy to znaczy, że właśnie zawiera alluminium (czyli glin), co prawda nie wiem nic o niepożądanym działaniu takich soli na organizm, ale niedobrze jest też wprowadzać czytelnika-laika w błąd. ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje z okazji obrony!!! :))) MsSapphiria
OdpowiedzUsuńkazetko, simply- dziękuję:)
OdpowiedzUsuńAlu dziękuję i proponuje spróbować- ja widziałam np w herbapolu:)
Idlio dziękuję, zdam na pewno juz sie nie moge doczekać:)
ivonizlle dziękuje juz jest doprecyzowane że ten akurat nie ma aluminium chlorohydrate :)
MrSapphiria dziękuję:))
ja używam ałunu w sztyfcie (nie wiem,czy to dokladnie ten sam kryształ, o ktorym piszesz). Przez naszych dziadkow stosowany glownie na rany i ukąszenia, teraz używa się go jako dezodorantu;)
OdpowiedzUsuńOgolnie polecam, tez stosujemy go razem z mama;)
fajne jest to,ze nie szczypie nawet po depilacji. czasem irytuje mnie sposob uzycia - czyli sztyft trzeba delikatnie zmoczyc w wodzie.
Chyba jednak dla osob, ktore delikatnie sie poca.
Jesli kupic polski ałun, to cena poniżej 20 zl w sklepie zielarskim (a ma starczyc na minimum rok stosowania). Ałun zagraniczny, np. popularny francuski, jest juz drozszy.
Gratulacje!
OdpowiedzUsuńa ałun jest świetny, sama używam go od dwóch lat. Szukałam alternatywy dla fafkulców i znalazlam. Plus jest taki, że nie trzeba tysiąc razy sie nim poprawiać w ciągu dnia, żadnego smrodku. No i zdecydowanie nie wyżera w ubraniach plam, czasami zostawia osad, ale to konsekwencja nadgorliwego pocierania o skórę. Kolejny plus ze starcza na rok albo i wiecej, oraz to ze jest naturalny.
gratuluję mgr :D
OdpowiedzUsuńzamierzam kupić ałun jak tylko skończę dwa antyperspiranty z mojej łazienki. na szczęście natura obdarzyła mnie właśnie takim normalnym poziomem potliwości, więc powinien znakomicie się u mnie sprawdzić :)
Gratki ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam rexonę crystal w kulce, niebieska (ten zapach mi najbardziej odpowiada). Miała super oceny na wizażu, postanowiłam wypróbować i się nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńgratulacje! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym:) ja obecnie używam rexonę w sztyfcie i jestem kompletnie nie zadowolona. Nie dość, że miał nie powodować białych plam na ubraniu(a powoduje) to jeszcze wcale dobrze nie chroni przed potem. Porażka;/
OdpowiedzUsuńhttp://www.good-for-you.blog.pl
nigdy wcześniej nie widziałam takiego produktu, ciekawa forma dezodorantu
OdpowiedzUsuńGratulacje :D
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej nie słyszałam o takim produkcie.. :)
Serdecznie gratuluję obrony! :)
OdpowiedzUsuńrównież nie słyszałam o tym produkcie - na all jest pod nazwą antyperspirant kryształ?
bo tego samego produktu nie wyszukałam :D
No to gratulacje :) Trzymałam kciuki!!
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczenia mnie to czeka 22 czerwca :] i cieszę sie bardzo bardzo że częściej będziesz do nas zaglądała i tworzyła dla nas posty filmiki i takie tam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Femmify1
Cyba się skuszę na taki specyfik...jak na razie stosuję antidral i jestem zadowolona ale to napewno jest lepsze dla skóry pod pachami...Gratuluję obrony!!!Może napiszesz coś więcej na ten temat? Jakiś większy off-topic? ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie dla osób które nie mają problemu z poceniem u mnie zupełnie się nie sprawdził. Plus dla kryształów za to że są bardzo wydajne
OdpowiedzUsuńGRATULACJE!
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńPiszę jeszcze raz tutaj, bo napisałam pod starym postem:
OdpowiedzUsuń"Skusiłam się na dwa błyszczyki flomaru na ślicznotce i zostałam oszukana :( Mój status widnieje nadal "nie zapłacono" mimo iż zrobiłam to miesiąc temu. Sprawdzałam na dowód wpłaty wszystko jest ok... Właścicielka nie odpowiada na moje maile i nie odbiera telefonu...
Czy ktoś również miał taki problem?
Macie jakiś pomysł, żebym odzyskała pieniądze?...
Brunetko może Ty masz ciągle jakiś kontakt z tym sklepem?"
Gratulacje obrony
Już od dobrych paru lat przymierzam się do kupna takiego dezodorantu, ale zniechęciłam się po zakupieniu mojego pierwszego naturalnego dezodorantu z Eco Cosmetics z liściem oliwnym i malwą. Ma fantastyczny skład, ale nie radzi sobie z nieprzyjemnym zapachem, a pocę się przeciętnie/słabo. http://ekosfera24.pl/dezodorant-w-sztyfcie-eco-cosmetics-50ml-eko.html
OdpowiedzUsuńKochana Brunetko! Serdecznie gratuluje obrony pracy! Z całego serca Ci zazdroszczę ponieważ ja dopiero zaczynam sesję a w zasadzie od początku maja siedzę już w książkach :( Skoro masz teraz więcej czasu to może jakiś następny color guide? :>
OdpowiedzUsuńbardzo lubie twojego bloga, mysle ze jestes zajebista dziewczyna:)
OdpowiedzUsuńzapraszam na
aleksandra-fortuna.blogspot.com
calusy
U mnie ałun zupełnie się nie sprawdził, podobnie zresztą jak dwie inne eko kulki. Miałam wrażenie, że potęgują wydzielanie brzydkiego zapachu, bardziej niż bez użycia czegokolwiek. Ale mojej mamie na przykład eko dezodoranty służą.
OdpowiedzUsuńooo... gratuluje obrony pani master of arts :D
OdpowiedzUsuńZapraszam cię przy okazji do podzielenia się z nami swoim kosmetycznym top10: http://majtkirambo.blogspot.com/2011/05/moje-top-10-tagowo.html Choć pewnie trudno ci będzie wybrać 10, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)!! To wspaniała wiadomość :*
OdpowiedzUsuńKamilo ja na ślicznotce nic nie kupowałam- pisałam tylko że to jeden z 2 sklepów internetowych gdzie są kosmetyki flormar (a przynajmniej tak było- może jest ich już więcej?)
OdpowiedzUsuńNo i kurcze dobrze że o tym napisałaś- możesz mi napisać maila to jakoś pomyślimy, możemy zrobić posta- może faktycznie więcej dziewczyn miało takie problemy- dobrze by było bardziej popytać a komentarz może umknąć!
Gratulacje - master of arts brzmi dumnie:)
OdpowiedzUsuńA jak się takie coś używa? Moczy i pociera o skórę? Czy suchym po prostu kilka razy pocieramy skórę pod pachami?
OdpowiedzUsuńAŁUN STOSOWAŁY PROSTYTUTKI NIE POD PACHY!!!
OdpowiedzUsuńAlino sprostuj post ...poczytaj....ałun jest niezdrowy dla organizmu - aluminium, glin.....
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Sprawiłam sobie ałun kilka dni temu ten z Mydlarni u Franiszka :) póki co sprawuje się dobrze, poza pracą bardzo mało się pocę więc póki co nie mogę do końca go ocenić gdyż jestem na L4 :( Dam znać jak to będzie w mojej stresującej i cięzkiej pracy ale jestem dobrej myśli i mam nadzieje ze ałun sobie poradzi:)
OdpowiedzUsuńJa korzystam z tego ałunu https://eko-banka.pl/pl/p/ALUN-Krysztal-w-sztyfcie-60g/899 , korzystam z niego już całkiem długi okres czasu i jestem mega za niego zadowolony :) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń