11 lipca 2011

Pianka peelingująca Pschitt Magique.





 
Hej Kochane:)

Dziś recenzja pianki którą nabyłam we Francji- Pschitt Magique firmy Garancia, której produkty widziałam jakiś czas temu w Sephorze (jeśli wiecie czy nadal są dostępne dajcie znać:)).


W aptece dostępne było opakowanie testowe i to właśnie jego użycie zachęciło mnie do zakupienia pianki- ale od początku- czym właściwie jest pianka?

Pschitt Magique to delikatny peeling enzymatyczny, który zmywamy po 30 sekundach:) Możemy stosować go codziennie po demakijażu buzi, aby przywrócić jej blask, delikatnie złuszczyć i pozbyć się martwych komórek z jej powierzchni.











Nie zawiera drobinek peelingujących ani kwasu glikolowego - również jej skład przekonał mnie do zakupu:








Główne składniki:
- Micropeeloff X3 - innowacyjny opatentowany enzym - rozpuszcza martwe komórki i mobilizuje skórę do regeneracji od wewnątrz.
- Sześć ekstraktów roślinnych : róża, bratek i oczar łagodzące skórę, nawilżający miąższ z ogórka, zielona herbata o właściwościach antyseptycznych i przeciwstarzeniowych, tonizujący i rozjaśniający sok z cytryny.









W aptece nałożyłam piankę na dłoń a po zmyciu skóra pozostała jaśniejsza, gładsza, lepiej nawilżona i po prostu ładniejsza- efekt był delikatny ale postanowiłam zaryzykować i użyć pianki na twarz w domu wieczorem.

Pianka jest dość duża- ma 100 ml i starczy na 15- 2 miesiące. Zapach jest wyjątkowo przyjemny i cała aplikacja na buzię również przynosi wiele miłych odczuć- 2 wyciśnięcia starczą by pokryć buzię pianką.














Zostawiamy piankę na buzi na 30 sekund- ja w praktyce zostawiam ją na minutę i spłukuję wodą. Oto co zauważyłam:

-absolutnie nie podrażnia, nie wzmaga zaczerwienień, nie irytuje skóry, co jest wielkim plusem
-cera jest widocznie jaśniejsza, bardziej świeża
-skóra jest wygładzona- widzimy efekt jak po mocnym peelingu mechanicznym
-pory są mniej widoczne
-zaskórniki troszkę jaśniejsze
-zmarszczki powstałe przez miejscowe wysuszenie skóry spłycone
-skóra jest świetnie nawilżona








Z tego co wyczytałam w internecie jest w stanie wyrównać nierówności skóry- ja nie miałam tego problemu, nie mogę więc nic o tym powiedzieć:)










Byłam naprawdę bardzo mile zaskoczona, jakoś tak z zasady nie oczekiwałam cudów a tu proszę:))
Używam jej już miesiąc i muszę przyznać że poważnie myślę nad kupnem następnego opakowania- we Francji pianka kosztowała 28 euro- z tego co wyczytałam na kwc w Polsce można kupić ją za 156 zł co jest dość wysoką ceną.

Na dziś mogę powiedzieć że to jeden z niewielu kosmetyków który spełnia obietnice producenta!
Na pewno będzie super dla dziewczyn o suchej skórze- wiem jednak że nie zapycha i jest z powodzeniem stosowany przez posiadaczki skóry mieszanej czy tłustej.

Efekty nie są powalające ale są widoczne gołym okiem- czyli faktycznie mogę stwierdzić że złuszczenie następuję i jest efektywne:)


Teraz żałuję że nie skusiłam się na więcej kosmetyków z Garancii- bardzo ciekawa była również złuszczająca pasta i serum- może uda mi się dostać je w Polsce:)


Kosmetyk oceniam na 5+:) Cena to jego jedyna wada- ale myślę że raz na 2 miesiące można się skusić jeśli akurat mamy takie możliwości...
Jednym słowem- warto spróbować:)

Tutaj możecie poczytać parę recenzji na kwc:




Piszcie Kochane czy macie jakieś doświadczenia z produktami Garancii:)


Całuski!!

10 komentarzy:

  1. Witam Serdecznie!!!
    sledzę Pani blog jestem zachwycona ,czy wykonuje Pani makijaże prywatnie
    Pozdrawiam Beata z krakowa

    OdpowiedzUsuń
  2. czy to co Ci wyskoczyło na czole, to pieprzyk, czy pryszcz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie :) Muszę poszukać tej pianki!

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda,że cena taka wysoka... dla mnie trochę za wysoka, niestety :)czy efekt mniej widocznych porów utrzymuje się długo?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem nowa na tym blogu ale postanowiłam napisać coś o Garanci bo kiedyś sama używałam i byłam zachwycona działaniem..To był kosmetyk, który Sephora w Polsce miała na wyłączność ale niestety wycofali tą markę ze dwa lata temu..szkoda bo teraz jest niedostępny w Polsce a na ebay koszt przesyłki jest ponad 60 zł z Francji..trochę to dużo..

    OdpowiedzUsuń
  6. Beato makijaże wykonuje raczej sporadycznie, głównie daje lekcje makijażu:) Jeśli chciałabyś się umówić pisz na maila: brunettesheart@poczta.fm całuski!!

    Kaśkaa to pieprzyk mam go od dziecka:))

    Greatdee daj znać jeśli gdzieś w Polsce na nią trafisz:)

    youcouldbehappy cena to właśnie ten szkopuł- efekt mniejszych porów utrzymuje sie długo bo jest efektem delikatnego złuszczenia naskórka:)

    Anonimku no to wszystko jasne- dziękuję że sie odezwałaś!! to wielka szkoda że sephora go wycofała.. teraz już wiem że ża rok zrobię zapasy kosmetyków tej firmy:) a widziałam nawet perfumy:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Skóra sucha ma swoje plusy i minusy. Na pewno nie błyszczy się, ale też jest bardziej narażona na zmarszczki.
    Szkoda, że ta pianka jest tak trudno dostępna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak za taką cene za kosmetyk ktory ma wystarczyc na 2 miesiace to efekt powinien byc conajmniej baaardzo zadowalający :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brunette. A czy ta pianka daje efekt jak na tym zdjęciu, że jakby kolor pieprzyka jest jaśniejszy? Jaka jest cena tego kosmetyku?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za tę recenzję! Odkąd ona się okazała to tylko to i robię że szukam tego peelingu :). Szukam szukam :( i nigdzie niema :(, a tak mnie kusi ten peeling. Gdzie go w Polsce znaleźć???? Może jednak jest jeszcze jakaś szansa :)?????

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.