Stres ma wiele postaci i nasze ciało bywa zestresowane w różny sposób. Wszystko może mieć początek w naszej głowie, ale organizm bardzo żywo reaguje również na stres środowiskowy- a tutaj oddziałuje na nas mnóstwo rzeczy. Już samo życie w dużym mieście jest dla nas stresujące! Tempo życia, światła, zanieczyszczone powietrze. Jeśli do tego dorzucimy złą dietę, pośpiech, troszkę alkoholu czy brak snu, mamy idealną receptę na katastrofę;)
Jak to działa i jak wyglądało u mnie? Czytajcie dalej:)
Oczywiście, każdemu kto zajmuje się tematem skóry, wpływ stresu na jej wygląd nie jest obcy. Nie potrzebujemy badań, bo niestety efekty widać gołym okiem i to zwykle bardzo szybko. Po mojej twarzy najszybciej widać brak snu- wystarczy dosłownie jedna noc, kiedy z jakiś przyczyn prześpię tylko 3lub 4 godziny i następnego dnia wyglądam jak aktorka serialu The Walking Dead, po godzinach charakteryzacji. I nie mam na myśli żadnej, grającej główne role;) Skóra momentalnie staje się bardziej sucha, każda, nawet najmniejsza zmarszczka staje się od razu bardziej widoczna, pojawiają się małe niedoskonałości, miejsca pod oczami są o wiele ciemniejsze.
Moim zdaniem, to właśnie brak snu daje naszej skórze najbardziej w kość, jednak ogromnym stresorem dla organizmu potrafi być też niezdrowa dieta. Szczególnie taka, z dużą obecnością np. prozapalnych tłuszczów i substancji, tak powszechnie obecnych nie tylko w fastfoodach ale wielu przetworzonych daniach.
Bardzo często, właśnie to co jemy, potrafi być mocnym czynnikiem stresogennym- w końcu dosłownie wkładamy w ciało coś, z czym ono musi sobie jakoś poradzić. Żywność ma ogromny wpływ na hormony a te jak wiadomo, przez całe życie decydują o tym jak wygląda i jak zmienia się nasza skóra. W tym wypadku mamy za sobą mnóstwo lat badań i zależności, jakie zaczynamy rozumieć, owocują oczywiście pojawieniem się nowych kosmetyków- takich, które mają efekty stresu na naszej skórze jak najbardziej minimalizować. I choć oczywiście kremy czy sera nie zrobią całej roboty za nas, to jednak kierunek, jaki obiera dermokosmetyka w tym wypadku jest naprawdę sensowny. Długotrwałe, podniesione poziomy kortyzolu potrafią upośledzić syntezę kolagenu, więc nasza skóra będzie szybciej starzeć się i wolnej regenerować.
Dodatkowo w sytuacjach stresowych nasza odporność jest obniżona, dlatego stan np skóry trądzikowej może się szybko pogarszać. Zaburzona może zostać nawet równowaga mikrobiomu na naszej cerze i w efekcie skóra będzie mniej odporna na rezydujące na niej, niechciane bakterie.
Stres w ekspresowym tempie zaburza równowagę hormonalną, dlatego jeśli nasze skórne problemy mają w niej swój początek, powinnyśmy bardzo o siebie dbać. Będzie bardziej narażona na powstawanie przebarwień, szybciej widać też będzie na niej odwodnienie.
Wiemy, że jednym z większych wrogów młodej skóry jest stres oksydacyjny. Dlatego właśnie, wiele kosmetyków dostarcza nam antyoksydanty i dlatego, zdrowa bogata w nie dieta, działa na nas tak dobrze;) Mówimy wtedy o tym, że skóra nabiera zdrowego blasku- i tak faktycznie jest! Jeśli zdrowo jem, przez parę dni naprawdę dobrze się wyśpię, nie tylko czuje się zupełnie inaczej, ale moja skóra wygląda o wiele młodziej!
Dawno temu, stworzyłam na blogu post, w którym pisałam o tym, że sen jest najlepszym kosmetykiem (możecie przeczytać go tutaj). Oczywiście, dalej uważam, że tak jest, jednak marzy mi się magiczny krem, zamknięty w buteleczce, działający na skórę dokładnie tak dobrze jak dziesięciogodzinny sen:D I choć takiego cuda jeszcze nie mamy, to myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i lubię testować kosmetyki, zwiększające odporność skóry na stres!
Takim kosmetykiem jest nowe w portfolio Vichy serum- Minéral 89 Probiotic Fractions, mocno regenerujące, przeznaczone dla osób, których cera narażona jest na działanie stresorów zewnętrznych i wewnętrznych.
W składzie kluczowym elementem są frakcje probiotyczne. Mają za zadanie poprawiać funkcje obronne bariery skóry oraz pobudzać regenerację. Pobudzają naturalne funkcje obronne skóry i zwiększają możliwości odpornościowe. To właśnie dzięki swojemu potencjałowi antyoksydacyjnemu. Oprócz nich w składzie mamy bardzo znany niacynamid silny antyoksydant, wykazujący działanie przeciwzapalne, zmniejszający łojotok, łagodzący przebarwienia.
Takie serum stosujemy dwa razy dziennie. Ja aplikowałam go rano pod mój krem, a wieczorem bardzo często stosowałam solo albo pod lekki olejek. Serum jest bardzo lekkie, szybko się wchłania, ale też nawilża, w taki sposób, że nie czujemy większej potrzeby dokładania kolejnego kosmetyku.
Czy moja skóra wyglądała inaczej? Pod pewnymi względami tak- była trochę bardziej napięta, bardziej lśniąca i wyglądała zdrowiej. Po prostu ładniej. Zmiana była na tyle zauważalna, że mogę porównać ją do efektu po dobrze przespanej nocy. Zauważyłam, że trudniej się odwadnia (zwykle taki efekt widziałam kiedy spałam mniej i więcej trenowałam) i nawet jeśli do tego dopuszczę, to małe zmarszczki nie są tak bardzo widoczne. Serum stosowałam w sumie przez 2 tygodnie i mam wrażenie, że przed miesiączką moja skóra również wyglądała troszkę lepiej:)
Czy Wy też widzicie u siebie wpływ stresu na kondycję skóry? Co najbardziej Wam szkodzi?
Dajcie znać,
buziaki
Ala
Hej ! Polecam również serum z prebiotykami z Miya. Używam od jakiegos czasu i sprawdza się przy mojej mieszanej cerze skłonnej do zapychania ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nieziemski szlafrok.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego serum, ale chętnie bym wypróbowała. Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBrak snu... eh, zmora każdego. Tak negatywnie na nas wpływa.
OdpowiedzUsuńHej. Ostatnio mam inny problem odnośnie skóry. Na początku roku złamałam nos, skóra była rozcięta, miałam założone 3 szwy. Przez długi czas stosowałam maść Cepan na blizny i miałam odczekać pół roku dając skórze czas na regenerację. Chirurg od razu stwierdził, że o poprawę wyglądu musi zadbać kosmetyczka.
OdpowiedzUsuńI tu moje pytanie. Czy możesz polecić jakieś zabiegi na bliznę? Nie chciałabym iść w ciemno, żeby mi wcisnęli jakiś zwykły upiększający zabieg na twarz zamiast takiego specjalnie na blizny.
Jest jeszcze różowa więc wiem, że to dobry czas, żeby coś robić w tym temacie. Już nie ciągnie, Cepan poradził sobie z bolesnym brakiem elastyczności, natomiast pozostały wypukłe nierówności no i widoczny różowy kolor.
Pozdrawiam :)
-cuzka :)
Stres bywa dobry chyba wyłącznie przy wychodzeniu ze strefy komfortu :) A co do skóry, to faktycznie, im więcej nerwów, tym częściej pojawiają się wypryski. Ma na to pewnie wpływ także dieta - w stresie więcej i gorzej jemy.
OdpowiedzUsuńAlinko, jaki najbardziej miękki model szczotki do ciała polecasz? stenders już niedostępny. Czy khaja będzie dobra? mam na nogach chyba skore naczyniowa, pod skora prześwitują mi żyły- np. na udach z przodu są widoczne. Nie wiem która byłaby najlepsza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKiedyś stres tak mocno wpłynął na moje ciało, że musiałam nosić peruki naturalne. Dzięki terapii i odpowiednim kosmetykom wróciłam do siebie. Pamiętajmy, to w nas jest siła!
OdpowiedzUsuńZgadzam się, im więcej nerwów tym gorsza jakoś skóry. Zresztą nie tylko skóry, ogólnie poupadamy na zdrowiu. Ja jestem osobą, która stresuje się wieloma, nawet błahymi rzeczami. Racja, sen bardzo dobrze na nas wpływa. Niestety to właśnie przez wysoki poziom stresu nie udaje nam się zasnąć.
OdpowiedzUsuńMogę prosić o namiar na ten piękny szlafrok? Dziękuję za ciekawy artykuł🙂
OdpowiedzUsuńOj tak, stres ma fatalny wpływ na naszą skórę... Tak samo zresztą, jak żywność wysokoprzetworzona!!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zdrowy dobry sen to podstawa zadbanej skóry, mi ze stresem pomaga medytacja i bieganie
OdpowiedzUsuńPoza skórą stres również negatywnie na włosy. Al zdecydowanie najgorzej wpływa na samopoczucie i sen.
OdpowiedzUsuńU mnie od razu wida jest ona w gorsym stanie.ć jak brak snu wplywa na cere. Sama nie wiem dlaczego, ale poprostu
OdpowiedzUsuń