Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wax. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wax. Pokaż wszystkie posty

1 października 2012

Ulubieńcy września i warsztaty makijażu.








Mam trochę YT-owych zaległości i abyście nie musiały czekać, postanowiłam na szybko pozlepiać ulubieńców września i podsumować miniony miesiąc.

Tym razem są to kosmetyki które szczególnie mnie urzekły i każdy z nich zamierzam kupić ponownie! Często miewam róże ulubione kosmetyki ale rzadko zdarza mi się coś przy czym zostaje na stałe, tym bardziej ciesze się że mogę Wam pokazać tak fajne produkty.


Wszystkie pokazuję w filmiku, zapraszam do oglądania!





O Warsztatach Makijażu napiszę Wam dokładnie jutro i jutro wyruszy rejestracja:)








Ulubieńcy zostali zdominowani przez produkty do włosów... Ale zanim o nich, potwierdzę że mój zachwyt nad podkładem kryjącym i korektorem z Annabelle Minerals nie słabnie:) Używam ich codziennie i nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Często sięgałam po nie nawet idąc na imprezę co wybitnie świadczy o zaufaniu jakim je darzę:))


Pomimo że mam skórę normalną w kierunku suchej, podkład nie wysuszył jej nawet w najmniejszym  stopniu i nie podkreślał suchych skórek. Mało tego, kiedy moja skóra miała bardziej suche dni, Annabelle był jedynym podkładem jaki mogłam nałożyć i jedynym który tej suchości nie podkreślał.

Posiadam odcień Golden Light i korektor Dark. Kosmetyki Annabelle można nabyć na ich stronie: http://annabelleminerals.pl/






 



Wreszcie mogę powiedzieć że odkryłam swojego świętego graala pielęgnacji włosów. To odżywka John Masters Organics, Citrus & Neroli Detangler, która bije na głowę wszystkie stosowane dotychczas.

 Testuje ją od niedawna ale już po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Stosuję ją jako odżywkę bez spłukiwania i pomaga mi w stylizacji loków. Żadne odżywki drogeryjne, nawet te najdroższe, nie dawały na moich włosach tak świetnych rezultatów, i muszę przyznać że ten produkt jest świetnym dowodem na to że eko kosmetyki do włosów potrafią czynić cuda. Kosztuje 80zł, ale wypada o niebo lepiej niż stosowane wcześniej Loreal Professionnel czy Kerastase.






 






Inną tańszą odżywką którą pokochałam jest Garnier Olejek z Awokado i Masło Karite. O wiele tańsza niż poprzedniczka nie spisuje sie tak świetnie ale to najlepsza odżywka w tej cenie jaką stosowałam. Kosztowała paręnaście złotych, kupiłam ją z myślą o myciu włosów lecz zostałam przy Naturii a Garnier Ultra Doux stosuję zgodnie z przeznaczeniem.



W kwestii pielęgnacji skóry niewiele sie zmieniło. Jutro wybieram się po nowe opakowanie toniku nawilżającego Dr Beta z olejkiem różanym. Dzięki niemu nie muszę nakładać na buzię nic więcej, nie kuszą mnie kremy ani masła:) Tonik jest idealnym nawilżaczem, ma świetny skład i zapach. Kosztuje 15 zł, więcej pisałam o nim tutaj (klik).








Znalazło sie również miejsce dla maski Wax dla włosów ciemnych. Jej używam najdłużej i od początku bardzo dobrze zadziałała na moje włosy. Były miękkie, miłe w dotyku, lśniące i gładkie nie tylko dzień po umyciu:) Wax posiada duże grono fanów ale polecam jeśli ktoś jeszcze nie próbował:)



Do grona ulubieńców dołączyła suszarka z dyfuzorem. Teraz testuję Philipsa, który również spisuje się fajnie i zapewnia o wiele ładniejszy skręt. Zawsze kiedy mam ochotę na powrót loków sięgam po dyfuzor, bo bez niego moje włosy nie kręcą sie tak ładnie.

O tym jak zrekatywować loki pisałam tutaj (klik).





  




Największym ulubieńcem okazało sie szczotkowanie skóry na sucho, o którym pewnie opowiem w następnych ulubieńcach:) No i skakanka od której już sie uzależniłam.


Dajcie znać jakie są Wasze ulubione produkty września:)

Buziaki


Alina





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.