EKOLOGICZNY PODKŁAD OD NUXE
Hej Kochane:)
Dziś coś co przywiozłam z podróży- ponieważ kosmetyki w Hiszpanii trochę mnie rozczarowały (delikatnie mówiąc), odłożyłam więcej funduszy na zakupy we Francji i to był strzał w dziesiątkę:)
Odwiedzając aptekę natknęłam się na ekologiczną serię marki NUXE- której jak może wiecie jestem wielką fanką. Oczywiście mało nie dostałam zawału przed regałami wyłożonymi ekologicznymi kosmetykami mojej ulubionej firmy- ale to szczegół:> Nabyłam parę kosmetyków o których opowiem Wam w kolejnych postach- jeśli w trakcie podróży trafiłam na kosmetyki warte wspomnienia to są zdecydowanie te!
Tak to wygląda we Francuskiej aptece:)
Oprócz podkładu dostępne są też: podkład sypki i bronzer.
Seria obfituje w ogrom kosmetyków- jest tam dokładnie wszystko- od kosmetyków do włosów począwszy na zapachach skończywszy- wszystkie prezentują się zachęcająco- wiadomo- wszystkich przetestować nie mogłam ale i tak byłam wniebowzięta.
Tutaj co upolowałam:)
A tutaj śliczny mini zestaw który kupiła moja przyjaciółka:)
Na pierwszy ogień coś co mnie zupełnie zachwyciło- mineralny podkład w płynie- czy raczej dwufazowy podkład na bazie wody z kwiatu pomarańczy ?:)
Pierwsze zaskoczenie – podkład jest płynny- dokładniej jest wodą która po zmieszaniu z osadzającym się na dole mineralnym podkładem tworzy podkład właściwy!
Efekty? Świetne stapianie się ze skórą i naturalny wygląd.
Zapach jest oszałamiający- faktycznie wyczuwamy pomarańczę i coś jeszcze czego nie zidentyfikowałam- w trakcie aplikacji jest to naprawdę bardzo fajne zaskoczenie- żaden używany prze zemnie podkład nie miał tak ślicznego zapachu!
Aplikacja może przysporzyć kłopotów- ponieważ podkład jest płynem wylewam go na wnętrze dłoni i nakładam palcami drugiej ręki- trudno o smugi czy plamy ale lepiej wklepać produkt opuszkami niż nakładać pędzlem:)
Jedna warstwa jest delikatnie kryjąca- druga daje mocniejszy efekt- jeśli postawimy buteleczkę tak by stała zakrętką do dołu podkład osadzi nam się bliżej zatyczki dzięki czemu możemy uzyskać mocniejsze krycie- ale uwaga- nakładając dwie mocne warstwy możemy przesadzić:)
Podkład ma działanie matujące- nie jest bardzo silne ale moim zdaniem wyczuwalne, szczególnie przy drugiej warstwie.
Jedna warstwa jest delikatnie kryjąca- druga daje mocniejszy efekt- jeśli postawimy buteleczkę tak by stała zakrętką do dołu podkład osadzi nam się bliżej zatyczki dzięki czemu możemy uzyskać mocniejsze krycie- ale uwaga- nakładając dwie mocne warstwy możemy przesadzić:)
Podkład ma działanie matujące- nie jest bardzo silne ale moim zdaniem wyczuwalne, szczególnie przy drugiej warstwie.
Na skórze wygląda bardzo ładnie- efekt jest jak z photoshopa- ale podkład nadaje się faktycznie do skóry normalnej lub tłustej- ja używałam go w upały i wtedy sprawdził się super- teraz był by dla mojej suchej skóry zbyt matujący. Dzięki temu że jest płynny pięknie stapia się ze skórą i nie odznacza się zbytnio- jest jednak za mało kryjący by ukryć np. silny trądzik lub przebarwienia.
Jest dość trwały- jeśli umiejętnie go nałożymy trzyma się od rana do wieczora. Nie wymaga dużych poprawek- sprawdza się fajnie jako korektor- oraz super baza pod cienie.
Jest dostępny w dwóch kolorach- ja mam jaśniejszy, Vanilla. Oba odcienie są raczej morelowe niż żółtawe czy różowawe.
99,1 % składników pochodzenia naturalnego, 75% pochodzi z upraw ekologicznych.
Skład ma plusy i minusy- do minusów zaliczyć można alkohol na dość wysokim miejscu. Nie jest on jednak wyczuwalny w trakcie używania- żadnego złego wpływu na skórę nie zaobserwowałam
Cena- 28 euro czyli dla nas raczej dużo a dla Francuzek niekoniecznie:)
Podsumowując- coś dla fanek minerałków, lekkiego krycia i pięknych zapachów:) Zdecydowanie dla dziewczyn z przetłuszczającą się cerą:>
Urzekła mnie jego formuła i często po niego sięgam- mimo że kolor nie jest dla mnie idealny to efekt jest naprawdę ok:)
Szkoda że seria Bio Beaute nie jest dostępna u nas- chętnie zapoznałabym sie z reszą produktów...Co sądzicie na temat podkładu? Może miałyście styczność z innymi kosmetykami z tej serii?
Z innymi produktami zapoznam Was wkrótce:)
Póki co mówię Wam dobranoc- jutro odpiszę na wszystkie Wasze komentarze- z góry dziękuję za nowe:)
Całuski
Brunetka
Nie miałam pojęcia, że NUXE posiada coś takiego. Tym pudrem sypkim i bronzerem też jestem zaskoczona.
OdpowiedzUsuńBoże jaką Ty masz ładną cerę ! :*
świetne :):)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda na twarzy, szkoda, że u nas takich nie ma :<
Faktycznie fajnie się u Ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :) aż sama zachciałabym potestować. Może się uda :)
OdpowiedzUsuńJak ma się cerę taką jak Ty, to wszystko na niej będzie wyglądać jak z Photoshopa ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Poprawna pisownia to "wniebowzięta"...
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda :) sama prawie dostałam zawału jak zobaczyłam zdjęcie z taką ilością Nuxowych opakowań :)
OdpowiedzUsuńJeszcze ze dwa lata i u nas tez bedzie dostepna:D
OdpowiedzUsuńEfekt na skórze oszołamiający :) Szkoda, że tego u nas nie ma ojjjjj jak zwykle w Pl wszystko do tyłu:(
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Moim zdaniem bardzo naturalnie wyglada i jest ciekawym produktem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wyglądają bardzo zachęcająco ;) Szkoda że nie ma ich u nas ;)
OdpowiedzUsuńJa też chcę taki :(Pięknie wyrównuje koloryt cery!Zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńPobuszowalabym sobie w takiej aptece:) Twoje makijaze sa przepiekne:) Zapraszam tez do mnie, powoli rozkrecam moj blog, tyle ze po angielsku x
OdpowiedzUsuńhttp://marvellousessence.blogspot.com/
Witaj, Bardzo fajny blog, jesteś śliczna.
OdpowiedzUsuńMam już od roku podkład mineralny z tej serii tylko sypki w kolorze light vanilla. Jest fajny z tym, że dla mnie tylko na lato, bo w ciągu roku jestem zbyt blada, szkoda, że mają tylko 2 odcienie. Bardzo dobrze stapia się ze skórą, tylko moja jest raczej tłusta w lecie i szybko ze mnie zjeżdża. Muszę rozglądnąć się za tą wersją płynną. pozdrawiam i będę zaglądać. marta
Ciągle czekamy na Colour Giude dla blondynek! ;)
OdpowiedzUsuńja tez bym odstala palpitacji serca na taki widok ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
bardzo ładnie wygląda na twarzy . xD
OdpowiedzUsuńja za to proponowałabym Color Guide dla szatynek, najlepiej o zielonych oczach ;)
OdpowiedzUsuńwybacz ale posty o kosmetykach zaczęły troszkę przeważać na Twoim blogu. są oczywiście interesujące, ale ile mozna :P Maddie
Ciekawy produkt. Też bym chetnie taki wypróbowała.
OdpowiedzUsuńblada twarz :D
OdpowiedzUsuńSzczerze? nie wiem czy wydalabym az tyle na cos czym niekoniecznie bym umiala sie poslugiwac :) A po za tym dla mnei za malo kryjacy by byl gdyz mam cere z rozszerzonymi porami...
OdpowiedzUsuńNo włąśnie,czemu te wszystkie naturalne i eko kosmetyki nie są dostępne w Polsce? :( Dziewczyny zza granicy pokazują tyle marek produkujących tego typu mazidła,a my nie mam aż tak w czym wybierac,a do tego są to drogie zabawki ;/
OdpowiedzUsuńKiedy wrzucisz jakieś filmik na YT? ;)
Brunetko, dzięki za kolejną recenzję. Mam właśnie tłustą cerę, więc ostatnimi czasy regularnie podczytuję, co piszesz o kosmetykach mineralnych.
OdpowiedzUsuńKomentuję rzadko, ale w ramach uznania przyznałam Ci wyróżnienie One Lovely Blog Award - jeśli przyjmujesz wyróżnienia, zapraszam po odbiór :)
Faktycznie mają ogromny wybór :) A co do samego podkładu - nigdy nie słyszałam o czymś takim, bardzo ciekawe i interesujące rozwiązanie i faktycznie daje efekt photoshopu,ale na tak idealnej i pięknej cerze jak Twoja to każdy będzie taki dawał! :)) Naprawdę nie mogę się napatrzeć na Twoją buzię <3 Niestety na mojej nic a nic zapewne by nie zakrył..
OdpowiedzUsuńA co do ceny...Jak dla mnie to okropnie dużo,ale za granicą to normalny wydatek ;]
Mam wielką prośbę, zrób posta o swoich ukochanych perfumach :)
OdpowiedzUsuńPopieram, napisz jakie zapachy lubisz
OdpowiedzUsuńWow, świetny efekt. Jestem pod wrażeniem. Faktycznie efekt "fotoszopa", a zarazem wyglądasz bardzo naturalnie. Pozdrawiam. Marigold ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO tak, świetny... niestety w Polsce to sobie możemy pomarzyć, a będąc na wakacjach ze smutkiem spoglądać do portfela... Za granicą mają tyle świetnych kosmetyków, perfumy nawet lepiej pachną niż te w Polsce rozcieńczane przez Coty Polska.... Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji muszę Ci napisać, że od jakiegoś czasu bywam na twoim blogu i świetne makijaże, naprawdę gratuluję pomysłów i wyczucia kolorów!
Gdybyś miała chęci do zapraszam do mnie, dopiero się rozkręcam ;)
Nie wiem dlaczego (pewnie przez zazdrość ;)), ale od pewnego czasu zaczynają mnie irytować Twoje notki . Zastanawiam się, jaki jest sens wydawania takiej ilości kasy na kosmetyki, często nietrafione, niepasujące kolorystycznie, powielające to, co masz już w swojej kosmetyczce lub niewarte swojej ceny. Czy to jakiś rodzaj nałogu, uzależnienia od zakupów? Czy inwestycja, bo chcesz zając się kosmetyką zarobkowo. Sama kiedyś mówiłaś, że często MUSISZ kupić coś natychmiast, żeby nie dojść po jakimś czasie do wniosku, że ten zakup nie jest Ci do niczego potrzebny. A tak w ogóle jesteś zjawiskowo piękną dziewczyną i najlepiej wyglądasz bez makijażu, na wakacyjnym luzie.Pozdrawiam, mam nadzieję, że nie pogniewasz się za ten komentarz.
OdpowiedzUsuńMasz po tym podkładzie rzeczywiście piękną skórę, w jakiej cenie można go dostać? :)
OdpowiedzUsuńWydajesz się być przeprzesympatyczną dziewczyną! :))
o jaaaa.mega bardzo bym go chciała spróbować!:] chyba podkłądow maniaczka jestem;)
OdpowiedzUsuńOstatnio też jestem wierną fanką produktów eko i bio. Co chwilę testuję nowe produkty, aby wybrać najlepsze do swojego sklepu, który mam nadzieję wkrótce otworzę:-) Jak ja żałuję, że takich cudownych kosmetyków nie ma w Polsce:-( Może ja to zmienię? :-) Zapraszam do mnie: naturasieoplaca.blog.pl
OdpowiedzUsuń