ULUBIONE KREMY BB
Witajcie Kochane:)
Dziś czas na recenzje kremów BB którą zapowiedziałam jakiś czas temu w filmiku- minęło już sporo czasu i mogę coś o nabytych produktach powiedzieć- jeśli jesteście ciekawe jak wszystko się zaczęło zerknijcie tutaj:
Pierwszym kremem BB jakiego użyłam był Lioele, Triple Solution BB Cream SPF30
Jest to krem który ma rozjaśniać cerę, zapobiegać zmarszczkom i chronić przed promieniowaniem- co z tego zauważyłam w trakcie używania?
Spektakularnego rozjaśnienia nie dostrzegłam- ale nie posiadam przebarwień więc krem nie miał na co zadziałać:) Profilaktyka przeciwzmarszczkowa polegająca na stosowaniu kremu z filterm jest oczywiście jak najbardziej sensowna- mój Lioele filtr posiada i jest to filtr dość skuteczny- ponieważ krem jest bardzo trwały filtr trwa razem z nim- i choć nie jest pewnie tak stabilny jak filtry 'z apteki' to i tak odniosłam wrażenie że ochrona jest całkiem ok:)
Kolor jest bardzo trafiony- raczej w stronę żółci czy kości słoniowej niż różu- co akurat poczytuje na plus. Potrafi się bardzo ładnie dostosować do koloru skóry- myślę że dla większości dziewczyn będzie ok.
Jest zdecydowanie jasny- dla kompletnych bladziochów może być ciut za ciemny ale dla dziewczyn o ciemniejszej karnacji na pewno będzie o wiele za jasny.
Opakowanie jest śliczne a pompka wygodna- nakładanie kremu nie przysparza trudności a efekt na buzi jest bardzo ładny niezależnie od tego czy użyjemy palców czy pędzla.
Krem jest bardzo kryjący- jeśli chcecie zakryć przebarwienia czy blizny po trądziku nie będzie miał z nimi żadnych problemów. Korektor może okazać się zbędny! Wykończenie to raczej mat- ale nie płaski- można by powiedzieć że jest to efekt skóry dziecka- u dzieci skóra nie błyszczy się nadmiernie i nie jest wysuszona.
Nic nie zaczyna się świecić- pod koniec dnia krem jest na swoim miejscu ale zdarzało mi się odczuwać lekką suchość. Nie spłyną z twarzy, potrafił wytrzymać bez poprawek nawet 14 godzin- to prawdziwy rekord:)
Mnie nie zapchał ale wiadomo że to kwestia dość indywidualna- myślę że będzie super dla cery normalnej w kierunku suchej, ale również osoby z cerą normalną w kierunku tłustej mogą spróbować:)
Po prawej wersja bez kremu:) Po lewej z- jak widać po wakacjach jest dla mnie o wieelle za jasny:D
Zdecydowanie dla dziewczyn potrzebujących SILNEGO KRYCIA- jeśli jesteś fanką lekkich kremów tonujących może okazać się dla Ciebie za ciężki! Może podkreślać suche skóki.
Skład: Water, Titanium Dioxide, Dipropylene Glycol, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Cyclopentasiloxane, Diphenylsiloxy Phenyl Trimethicone, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Dimethicone, Glycerin, Arbutin, Sodium Hyaluronate, Cyclohexyasiloxane, Zinc Oxide, Sorbitan Sesquioleate, Magnesium Sulfate, Talc, Yogurt Powder, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) roqt Extract, Fragaria Vesca (Strawberry) Fruit Extract, Cananga Odorata Flower Extract, Tocopheryl Acetate, Adenosin, Disteardimonium Hectorite, Polyglyceryl-4 isostearate, Ozokerite, Beeswax, Propylene Carbonate, Zinc Stearate, Diisostearyl Malate, Hexyl Laurate, Triethoxycaprylylsilane, Dimethicone/Methicone Copolymer, Methylparaben, Phenoxyethanol, Butylparaben, Propylparaben, Fragrance, Cl 77491, Cl 77499.
Cena : 89zł
Lioele Water Drop to najdelikatniejszy BB z mojej kolekcji- od innych odróżnia się tym że w trakcie nakładania wytrąca się z niego woda- i choć nie ma to tak naprawdę żadnego większego wpływu na naszą skórę to uprzyjemnia nakładanie:)
Krem jest bardzo transparentny- idealny dla dziewczyn obawiających się efektu maski- tutaj go nie zobaczymy, całość wygląda mega naturalnie, wykończenie jest raczej matowe ale przywodzi na myśl po prostu ładniejszą skórę:)
Jest to świetny krem tonujący- kolor idealnie stapia się z naszym własnym- jest mało widoczny ale ładnie wyrównuje koloryt.
Zostaje na buzi przez 7-8 godzin i później wymaga poprawek. Nie jest bardzo nawilżający- dla bardzo suchej skóry pewnie będzie nie wystarczający- ja pod koniec dnia czasem czuję mały dyskomfort spowodowany niedostatecznym nawilżeniem ale wybaczam mu bo jedyne co mnie naprawdę nawilża to podkład Bobbi Brown:)
Za to na pewno będzie odpowiedni dla skóry normalnej i skłonnej do błyszczenia:)
Posiada filtr SPF 27:)
Kolor to szarawy beż idący w żołć- bardzo uniwersalny i bezpieczny odcień na pewno będzie dobry dla większości z nas.
Ekstra kosmetyk na lato- lekki, przyjemny w użyciu, niezawodny- jeśli nie potrzebujemy mocnego krycia a chcemy rozpocząć przyrodę z kremami BB ten naprawdę polecam! Będzie idealny dla kobiet które lubią subtelny efekt, nierozpoznawalny na skórze ale dodający uroku.
Skład: Water, Phenyl Trimethicone, Titanium Dioxide, Cyclopentasiloxane, Alcohol Denat., Ethylhexyl Methoxycinnamate, 4-Methylbenzylidene Camphor, Talc, PEG-10 Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, CI 77492, Sodium Citrate, Methylparaben, Chlorphenesin, Butylparaben, CI 77491, C I 77499, Fragrance, Cyclomethicone, Triethoxycaprylylsilane, Disodium EDTA, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Ethyl Menthane Carboxamide, Butylene Glycol, Glycerin, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Hexyl Laurate, Sodium Hyaluronate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Bark/Leaf/Twig Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Prunus Persica (Peach) Fruit Extract, Citric Acid
Cena: 68zł
Missha - Perfect Cover BB Cream SPF42 PA+++
Ten krem BB kryje delikatniej od Lioele Triple The Solution ale ma posiadać podobne do niego właściwości. Mamy tutaj więcej kolorów do wyboru- ja posiadam najciemniejszy i choć odcień nie jest moim idealnym to 'skala szarości' jest odpowiednia:)
Krem nie podkreśla suchych skórek i od Liolele Triple The Solution jest jakby bardziej tłusty. Ale jest to różnica delikatna- jest za to bardziej transparentny i wygląda na twarzy bardziej naturalnie.
Ładnie nawilża, wygodnie się rozprowadza- ogranicza błyszczenie i zapewnia mat przez 5 bitych godzin:) Po 8-9 godzinach przydadzą mu się poprawki ale dalej wygląda całkiem fajnie.
Z tego co wiem potrafi zapychać- ja również po jakimś czasie (tydzień) zauważyłam że moja skóra zachowuje się trochę inaczej.. nie była to tona pryszczyków ale parę się trafiło- w miejscach gdzie normalnie nie występowały- radzę więc zaopatrzyć się w parę próbek zanim kupimy całe opakowanie:)
Kolor 23 który jest najciemniejszy ma tę wadę że ma w sobie dużo szarego pigmentu- w efekcie jeśli nie jest to nasz naturalny odcień skóry twarz może wyglądać trochę niezdrowo. Ogólnie jeśli chodzi o kolory kremów BB to ciągle nie jestem w stanie znaleźć idealnego i chyba takiego dla mnie po prostu nie ma;/ Skin Food Sake Pore był ok ale nie nadawał się do mojej suchej skóry.
Skład: Water(Aqua), Cyclomethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Zinc Oxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Mineral Oil, Phenyl Trimethicone, Talc, Arbutin, Hydrolyzed Collagen, Dimethicone, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Squalane, Adenosine, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, PEG-10 Dimethicone, Polyethylene, Beeswax(Cera Alba), Glycerin, Propylene Glycol, Caviar Extract, Algae Extract, Rosa Canina Fruit Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Fagus Sylvatica Bud Extract, Ceramide 3, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Sodium Hyaluronate, Sodium Chloride, Fragrance(Parfum), Methylparaben, Propylparaben, Disodium EDTA, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Alpha-Isomethyl Ionone, Hexyl Cinnamal, Linalool, Citronellol MAY CONTAIN[ /-; Titanium Dioxide(CI 77891), Iron Oxides(CI 77491, CI 77492, CI 77499)]
Cena: 92zł
Ja kupowałam kremiki w Asian Store który okazał się mieć siedzibę pod moim domem. Niestety teraz kiedy się przeprowadziłam mam do niego trochę dalej;) Ale miałam przyjemność poznać prze wspaniała właścicielkę- i gorąco polecam Wam sklep, choćby w ramach wspierania młodej polskiej bizneswoman:)
Czy kremy BB warte są zainteresowania i całego zamieszania jakie powstało wokół nich (krem BB ma MAC i Garnier) już jakiś czas temu? Myślę że tak- jeśli czujecie że potrzebujecarie czegoś więcej niż zwykłego podkładu to warto zaryzykować- i na początek zapoznać się z próbkami. Oczywiście szybko można dojść do wniosku że sekret piękna Azjatek nie polega pielęgnacji kremami BB lecz na genach ale trochę rozpieścić się ich kremami nie zaszkodzi;)
Posiadam jeszcze Brush-pen Eyeliner Lioele- całkiem fajny eyeliner wodoodporny.
Jakoś nigdy nie przepadałam za flamastrową formą linerów, jednak ten ma całkiem sensowną zaletę- nadaje sie wyśmienicie do optycznego zagęszczania rzęs- jego ostry koniec potrafi wejść miedzy rzęsy i namalować mała kropeczkę- tym sposobem możemy optycznie zagęścić rzadkie lub jasne rzęsy!
Liner jest faktycznie wodoodporny- dość ciężko sie go pozbyć co może być zarówno wadą jak i zaletą:) Jest dość transparentny- dopiero trzecia kreska jest naprawdę czarna.
No i na dodatek delikatny, słodki makijaż w stylu azjatyckich piękności- akurat bez sztucznych rzęs kóre są obowiązkowym elementem ich makijażu, ale myślę że niedługo jakieś nabędę i wtedy zrobię step:)
Lioele ma w swojej ofercie wiele bardzo interesujących kosmetyków- wszystko oczywiście piękne, słodkie i różowe:)
Tutaj coś co jest naprwdę bardzoo fajne- kuszę się na to od jakiegoś czasu- róż z puszkiem/gąbeczką:)
Baza rozświetlająca- coś jak dostępne u na Benefity:)
I rozświetlacz:) Może kiedyś dadzą się upolować w Polsce?:)
No i to było by na tyle- czy Wy używacie kremów BB? Co w nich najbardziej lubicie a czy możne jest coś co chciałybyście zmienić? Czy jest to dla Was miła alternatywa podkładów czy zbędny przereklamowany bajer?
Chętnie poczytam co macie w tej kwestii do powiedzenia:)
Całuję Was gorąco!
Brunetka
Świetny post! Od dawna chciałam kupić jakiś BBkrem, ale był nieosiągalny, a na allegro łatwo się naciąć na podróbki. Dzięki że podałaś namiary na ten Asian Store - z pewnością niebawem złożę tam zamówienie na jeden z pokazanych przez Ciebie kremów :)
OdpowiedzUsuńNajciemniejsza Missha to odcień 31, dostępny na rynku Amerykańskim w kosmicznej cenie :3
OdpowiedzUsuńUh, obszeeeeerny post :) jak zwykle bardzo wyczerpujący :)
OdpowiedzUsuńJa jednak sie nie skusilam na zaden krem BB, teraz mam Ziaja nuno i na wakacje jest ok:) moze blizej jesieni zastanowie sie nad BB :)
Przetestowałam kilka.. Pinka os skin76 - zapychał, Emlonga, lioele z którego nawet jestem zadowolona - zastanawiam się nad kupnem pełnowymiarowego opakowania, Missha - u mnie się nie sprawdziła, PeachSake - jest ok, bardzo go lubię, Mushroom ze SkinFood w najciemniejszym kolorze jest do tej pory moim najukochańszym BB cream'em. Na zimowe testy - teraz jestem zbyt ciemna - czekają EtudeHouse Mineral all day strong i Baviphat AC Cure Control - który wygrałam za bezcen na Ebayu i o którym piszą że zapycha :) przekonamy się na własnej skórze. Swoją drogą - lubię kolorówkę z Azji :) szczególnie wodoodporna :)
OdpowiedzUsuńna jakiej stronie można je kupić, żeby wysyłały do Polski?
OdpowiedzUsuńproszę o odpowiedź w jakiej cenie są cienie z poprzedniego posta i czy są one pojedyncze czy moze w paletkach freedom?
OdpowiedzUsuńCóż za roszczeniowa postawa... Szkoda, może w innym wypadku ktoś by ci odpowiedział
Usuńja jestem w trakcie poszukiwania idealnego BB dla mnie :)
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na water drop (z rozbiórki), bo cokolwiek o nim czytam, to jest pozytywne ... niestety widzę, że strasznie jaśniutki, więc do ludzi bez bronzera ani rusz ;)
Hmm chyba zakupie ten Triple Solution BB Cream SPF30 :) Dziękuje za tego posta :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKatalino Asian Store ma też dobre swatche na blogu sklepu więc spokojnie wybierzesz kolor- będę czekać na recenzje na blogu:)))
OdpowiedzUsuńSeraphase właśnie wypatrzyłam ten kolor na blogu: http://momocha84.blogspot.com/2010/06/blog-sale-missha-m-perfect-cover-bb.html szkoda że u nas go nie ma- chyba był by dla mnie dobry:( może coś się zmieni niedługo...
Alu dziękuję ja prawie się skuisłam na nuno ale obawiałam się o moją suchą skórę- a kolorek cacy:)
Shidodka taak tam to jest wszystko bardzo wodoodporne:D w końcu makijaż tam jest w takim...hmm.. dość mocno ingerującym stylu:) więc wszystko musi się super trzymać:) Ja też oć bardzo lubiłam Mushrooma ale miałam tylko próbkę- troszkę dla mnie za mało żółty był ten ciemniejszy:) Swoją drogą ciekawe jak ma się sprawa z BB od MAC:)
Anonimku właśnie na Asian Store, poza tym nie wiem bo sama zakupów za granicą nie robie- ale wiem że Aga http://agowepetitki.blogspot.com/ robi zbiorowe zamówienia na e bay więc możesz skierować się do niej:)
Anonimku te cienie są w systemie Freedom:)
Jamapi oj tak jest dość jasny- choć bardzo nie wybiela to jeśli jesteś przyzwyczajona do opalenizny (a widzę że masz bardzo ładny odcień skóry:)) to może być ciut za jasny- ja obecnie używam filtru biodermy- SPF 50 właśnie dlatego że to kolor mojej opalenizny:D
Loko Moniko nie ma za co:) Mam nadzieję że sie sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńNa suchą skórę moze być ok, ja mam tłustą i na dla mnie bywa za baaardzo nawilzający (o ile może tak powiedziec) i musze potem dodatkowo matowić buzię:) i zapach.. hmm... nie odstrasza ale jest nieciekawy
OdpowiedzUsuńFajnie... dla mnie wszystkie są za ciemne... w dodatku Lioele Water Drop jest ciemniejszy od mojej cery o jakieś 2-3 tony :/ :[
OdpowiedzUsuńNawet Misha 13 i Elemong to ciemność.
Ale same w sobie są fajne- najbardziej lubię Mishę PC jeśli miałabym wybierać.
Opakowania jak dla małej dziewczynki,a le nie powiem przyciągają uwagę :)
OdpowiedzUsuńFajne są te kremy:) a pamiętasz o Colour Guide dla blondynek?:) bo bardzo na niego czekam:D
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi się roze z Liole
OdpowiedzUsuńBrunette's a mogłabyś mi powiedzieć czy są gdzieś do kupienia w Polsce te róże:) z góry dziękuje:)
OdpowiedzUsuńNurek:)
Świetne kreski ;)
OdpowiedzUsuńRóże Lioele pojawią się w Asian Store za ok.3 tygodnie. Zapraszam! :-)
OdpowiedzUsuńW tym momencie nie można ich kupić nigdzie w Polsce (jesteśmy jedynym oficjalnym dystrybutorem Lioele)
Brunette, cieszę się, że zakupy były udane :-)
Pomocny post! Samej trudno mi się zdecydować na krem bb, bo jednak jest on słabo dostępny w Polsce, a przez Allegro po prostu boję się wydać pieniędzy na marne ;/
OdpowiedzUsuńDodałam cię do mojego blogrolla.
www.femalepleasuelola.blogspot.com
jej, dobrze ze nie zamawialam z allegro, b o tam pewnie wiekszosc to podrobki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
Musze wyprobowac jakis krem poniewaz moja cera hmmm wymaga mocnego krycia :) A napisalas ze garnier ma BB krem? Gdzie niby i jaki ja nic nie widzialam?
OdpowiedzUsuńJa jestem absolutnie wierna bb creamom ze Skin 79, to dla mnie ideały :)
OdpowiedzUsuńChociaż Lioele też kusi.
Alu ja bardzo lubię zapach lioele za to missy średnio:)
OdpowiedzUsuńFairy no to ładny z Ciebie bladzioszek- no właśnie chyba wiele z nas ma problemy z dobraniem koloru BB niezależnie od tego czy jesteśmy blade czy opalone:/
Lady Flower haha ja akurat takie uwielbiam:D
Anonimku pamiętam- myśle czy zrobić najpierw post potem film (bo na razie jeszcze nie nagrywam- nagram w weekend::) czy wszystko połączyć:)
Yasmenella mi też- szykują się zakupy kiedy będą w Asian Store:>>
Nurku tak jak pisała Karolina- w Asian Store będą za trzy tygodnie:)
Darioszko dziękuję:)
Karolino nawet nie wiesz jak się cieszę- ostrzyłam sobie pazurki na kolorówkę Liolele już dawno- na pewno do Ciebie wpadnę kiedy się pojawią bo nie mam pojęcia który kolor będzie lepszy:> Całuski!
Lolito dziękuję:) Już lecę Cię odwiedzić!!
Ewelo ja też się bałam, ale zobaczyłam że sklep u mnie w Krakowie to zaryzykowałam i wszystko super;)
Miko BB Garniera dopiero wchodzi- chyba już jest za granicą- kiedy będzie u nas dokładnie nie wiem ale będę sie rozglądać:))
OdpowiedzUsuńKiciu skusiłaś mnie trochę tym skin 79:>
Brunetka dziekuje bardzo za odpowiedz na temat różu na pewno sie na niego skusze bo wyglada prze cudnie:) tylko nie wiem w jaki sposob na odleglosc odcien wybiore??
OdpowiedzUsuńtak w ogóle to pragne się przywitać bo dziś odezwałam się pierwszy raz ale uwaga uwaga przeczytałam przez dwa tygodnie wszsytko co napisałaś na blogu:)
miło mi poznać:)
Na ebayu jest najtaniej (RubyRuby) Missha Perfect Cover BB cream można kupić za 50zl, a 20ml za 30zl. Ja u niej kupuje już od roku, zreszta moja idolka Bubzbeauty tego sprzedawce polecała, jestem absolutnie zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa jestem farciarzem, bo mam przyjaciół w Korei, a na upartego ktoś w Japonii też się znajdzie, by mi taki krem zakupić. Do tego wszystkiego moja kumpela leci tam raz do roku, więc czasami mogę sobie pozwolić na zakupy po najniższych cenach. Czasami są niesamowite różnice w cenie. Uwielbiam skin fooda (albo jak to oni mówią: skin puda xD) i krem, który można kupić u nas za 120, to tam kosztuje 30 zł. Dobrze zaopatrzony jest też sklep PinkMelon, ale jak patrzyłam na Lioele`a to w Asianstore te same kremy można kupić nawet 30 zł taniej. Denerwujące w j/k-kremach jest to, że często są wybielające, a ja wyglądam jak córka młynarza i zawsze chciałam być taka bardziej opalona hahaha. Dlatego zawsze z Jieun mamy konflikt interesów! Koreanki marzą o białej twarzy, a ja o ciemniejszej i się dogadać nie możemy. Pozdrawiam i chylę czoło, bo bardzo fajny blog prowadzisz!
OdpowiedzUsuńJa niestety nie stosowałam kremów BB aczkolwiek może kiedyś się skusze z racji iż bardzo mocno kryją a niestety tego potrzebuje.Szkoda że cena jest dość wysoka bo wtedy bez wahania mogła bym sobie na ten produkt pozwolić ;)) Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńPs.Świetny makijaż ;)
Używam BB creamów od roku, a to głównie dlatego że jestem J-fanem i K-fanem od lat ...Jednak mam coraz większe zmartwienie mianowicie - nadal mają w składzie methylparaben i ethylparaben, konserwanty które powodują toksyczne zakażenia, wypryski itp ;/ czas mija a oni tego nadal nie zastąpiają ... Podczas gdy w Europie już dawno zaczęli wycofywać te składniki ... Btw nie jestem przekonana co do Asian store - produkty są dziwnie tanie ... trochę różnią się opakowaniem
OdpowiedzUsuńKremu Missha - Perfect Cover BB Cream nr. 21 używam od roku i jestem baaaardzo zadowolona!
OdpowiedzUsuńhej Alina,
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie odnośnie składu polecanych przez Ciebie kremów BB. Czy zwracasz uwagę na to co kryje się pod tajemniczymi skrótami czy też skupiasz się na efekcie czysto wizualnym? Wg mnie jest tu co najmniej parę składników o działaniu silnie zapychającym (np. PEG, parabeny). Polecam ten temat Twojej uwadze. pozdrawiam, Majka.
ja mam 2 pytania. Pierwsze dotyczące makijażu ( a dokładnie czarnych kresek) na zdjęciach wyżej. Za 3 tygodnie mam wesele w rodzinie i chciałam zrobić sobie podobny make up. Ale boję się, że po niedługim czasie kreseczki się rozmarzą. Czy mogłabyś mi polecić w jaki sposób wzmocnić trwałość makijażu tak , aby podczas tańca eyeliner nie zaczął mi spływać. Zazwyczaj stosuję bazę, podkład i puder. Drugie pytanie to takie czy w ogóle opłaca mi się robić ten makijaż oczu, gdyż należę do dziewczyn z opadającymi powiekami.? Z góry dziękuję za pomoc i liczę na szybką odpowiedź.:)
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńKilka dni temu przez przypadek trafiłam na Twój filmik i z zaciekawieniem spojrzałam na Twoją stronkę która oczywiście bardzo mi sie spodobała:)
Mam pytanko co do kremików lioele: czy mają również odcienie dla osób o ciemniejszej karnacji??
Bardzo chciałabym zakupić jeden z nich ale kupienie kremu z jasnym pigmentem byłoby nierozsądne ...
Witam, piszę do pani odnośnie kremów bb. Bardzo spodobał mi się ten krem bb lioele water drop i zastanawiam się nad jego kupnem, szczególnie dlatego że jest w promocji na asianstore. Mam cerę mieszaną, troche przetłuszczającą się i mam przebarwienia od trądziku, ponieważ jestem w czasie dojrzewania tzn. mam 16 lat. Chciałabym to jakoś lekko zakryć i wyrównać kolor skóry. Prosze mi powiedziec czy ten krem dobrze sie sprawuje? Co powodują te kropelki które wytrącaja sie z niego podczas nakładania? i czy bedzie dobry na jesień albo zimę? Jeszcze jedno pytanie: jego pojemność jest dość duża, więc na ile starczy całe pełnowymiarowe opakowanie? pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńUżywałam..niestety dla mojej cery się nie nadaje i musiałam oddać mamie...tyle pieniedzy poszło w błoto niestety..:(
OdpowiedzUsuńAnd the belly stretch mark cream cities carved decades or centuries ago
OdpowiedzUsuńout of the calendar for an entire month, and that includes
even seeing each other as pure energy spontaneously expressing itself in embodied being.
Sex is something you're supposed to both enjoy. Can tractionhelp the penis grow?
Feel free to visit my web-site ... http://revitolstretchmarkcreamreviews.net/revitol-stretch-marks-cream-eliminate-ugly-scratches
Ja używam zawsze. Wręcz sie w pewnien sposób uzalezniłam, normalnego podkładu na mojej twarzy już sobie nie wyobrażam:)
OdpowiedzUsuńJa z Lioele to wolę Beyond. Nie ma filtra, ale jakoś taki mi pasuje, leciutki jest i świetnie wygląda. A ostatnio z tego tematu to rządzi u mnie Missha Complexion Coordinating i chyba kupię całe opakowanie. Od dwóch lat bowiem jestem na etapie próbek, mówię oczywiście tylko koreańskich kremach BB i większość była naprawdę bardzo, bardzo... Nie mogłam się zdecydować;)
OdpowiedzUsuńJa wypróbowałam ostatnio francuski krem BB firmy AVRIL - bardzo delikatny, troszkę płynny w rozsmarowaniu, raczej średnio kryjący i co ważne organiczny bez chemii. Nie wcieram w skórę żadnego chemicznego świństwa. Kupiłam w sklepie damabio za około 39 zł co nie jest drogim wydatkiem na krem BB ekologiczny. Te ekologiczne są dość drogie. Jeśli ktoś szuka mocno kryjącego to raczej nie polecam a jeśli delikatnego, rozświetlającego cerę to polecam.
OdpowiedzUsuńAlinko, a możesz polecić mi jakiś mocno żółty BB? Najchętniej właśnie koreański, chociaż cena gra dużą rolę, dam max 50 zł za BB.... No i nie należę do jasnych żółtków - na co dzień używam minerałów AM na poziomie LIGHT....
OdpowiedzUsuńbyle składu nie miał mega chemicznego (nie może być peg'ów, bo mam wysyp krostek po tym świństwie, ale lekkie silikony spoko akceptuję) - bardzo Cie prosze ♥ bede mega wdzieczna ♥
Sylv.
"Kolor idealnie stapia się z naszym własnym" - nie ma czegoś takiego...
OdpowiedzUsuńKażdy BB jakiś kolor ma. I ewentualnie może ściemnieć po nałożeniu lub i nie. Nie dopasuje się magicznie, jak z bajek Disneya, czary mary i puff magia... Bzdura! Kremy BB to nie komputery, które skanują naszą skórę i łaskawie dopasowują się do karnacji lub stapiają ze skórą, jak w Horrorach. I nie, nie jest dla mnie dobry... I nic się nie dopasowało i nie stopiło...