BRUZDY NOSOWO WARGOWE- co i jak.

Każdy człowiek je ma! Większe bądź mniejsze, prędzej czy później:) Powstają w wyniku pracy naszych ust- mówienia, śmiania się, więc możemy powiedzieć że to najbardziej ‚pozytywne’ zmarszczki na naszej twarzy. Jednak nie każda ich posiadaczka jest z tego faktu zadowolona- wiadomo, wolałybyśmy ich nie mieć:)


Dzisiaj o tym co możemy zrobić i dlaczego to najbardziej problematyczne zmarszczki….





Jedna z Was ostatnio o nie pytała, pomyślałam więc że post pewnie przyda się też innym.
U niektórych z nas bruzdy nosowo wargowe pokazują się niesamowicie szybko- tak, to strasznie niesprawiedliwe, bo często zupełnie nie są zależne od wieku.


Na ich powstawanie ma wpływ:


Budowa twarzy- układ mięśni, nasze rysy. Tego jak ‚pracuje’ nasza skóra twarzy kiedy mówimy i śmiejemy się. To jest zawsze najważniejszy czynnik- warto zerknąć na rodziców bo jeśli jesteśmy do któregoś pod tym względem podobne, będziemy mogły zobaczyć jak mogą wyglądać nasze zmarszczki w tych miejscach:)

Tkanka tłuszczowa na twarzy- jej rozmieszczenie oraz ilość. I tutaj znów to kwestia bardzo indywidualna bo tkanka tłuszczowa czasem może działać na korzyść i wypełniać, czasem nie i powodować mocniejsze zagięcie.


Grubość skóry- im skóra grubsza tym bardziej te zmarszczki będą tylko cienką kreską a mniej dużym wgłębieniem. Ale znów- wszystko zależy od rysów.

Co działa na bruzdy nosowo wargowe?


Właśnie pogrubianie skóry- czyli retinoidy i jeszcze raz retinoidy. Oprócz tego pogrubianie rolką/dermapenem, ale jeśli mnie spytacie nakłuwanie wymaga naprawdę większego ogarnięcia i dobre rolki- nie nadają się te za 50 czy 100zł z allegro. Dobre rolki ma medik8 i ceny zaczynają się od 300-400zł a i tak nie będą służyć nam wiecznie. Czyli rolka tylko dla osób które naprawdę nie narobią sobie krzywdy.


Retinoidy jak najbardziej, ale w dłuższej perspektywie. Czyli nie na 6 miesięcy ale tak naprawdę na lata w ramach miesięcznych kuracji. Wtedy nasza skóra zostanie pogrubiona i kiedy będziemy starsze nasze zmarszczki w tym miejscu będą o wiele mniejsze niż bez tego całego smarowania;)


Oczywiście my nie będziemy miały porównania, więc pewnie i tak będą wydawać nam się duże:D Ale smarować na pewno warto:)


Stosując retinoidy zawsze musimy sobie odpowiedzieć na pytanie- czy będę w stanie znieść łuszczenie w imię mniejszych zmarszczek w przyszłości;) Bo tego łuszczenia nie da się uniknąć i nie raz ludzie będą pytać nas „czemu skóra Ci tak schodzi”. Podkład będzie wyglądał fatalnie. Nagle będziemy wolały zupełnie go nie nakładać.


Oczywiście łuszczenie da się zminimalizować (mogę o tym napisać jeśli chcecie) lub po prostu stosować delikatniejsze kremy- ale one też dadzą delikatniejsze efekty;)

Dieta też będzie mieć tu znaczenie- unikamy odwodnienia i teoretycznie dobrze było by dodać do diety takie rzeczy, żeby organizm mógł produkować więcej kolagenu. Oczywiście możemy spróbować spożywać też kolagen- tutaj o skuteczności takich suplementów zdania są podzielone, ale jeśli jest szansa na to że miały by jakoś działać to na pewno warto spróbować i po paru miesiącach zobaczyć samemu.


Dla leniwych ale też osób u których problem jest naprawdę mocny i czują z tego powodu dyskomfort- wypełniacze albo laser. Nie pomogą pozbyć się bruzd całkowicie ale faktycznie je zmniejszają no i są najbardziej skuteczne. Jeśli mamy do tego opadające kąciki ust to tez możemy je w ten sposób lekko unieść

Unikamy spania na boku i przygniatania jednej strony twarzy- pogłębia ono właśnie te zmarszczki:( Na boku jest najwygodniej- jeśli spicie na plecach zazdroszczę:D

Dlaczego nie ma nic o żadnych cudownych kremach? Bo tak naprawdę wpływ kremów będzie mocno ograniczony- szczególnie jeśli nasze zmarszczki są głębokie od dawna i mamy taką budowę twarzy. Wtedy lepiej działać konkretnie zamiast marnować pieniądze na kremy przeciwzmarszczkowe. Oczywiście dobry krem tego rodzaju to podstawa- ale nie ma co wierzyć w to że krem rozprostuje linie w tym miejscu.

Osobiście stawiam na retinoidy i kremy przeciwzmarszczkowe które zmieniam. W tym momencie jest to np Age Interrupter SkinCeuticals, który razem z przyjaciółką zamawiamy z ebay w małych tubeczkach bo tak o wiele bardziej się opłaca;) Do tego serum Madary (klik)  i Zorac oraz wit C jeśli mi się przypomni:D



Podsumowując- warto pracować nad gęstością skóry. Warto patrzeć na sprawę w dłuższej perspektywie i… nie przejmować się;) Te zmarszczki są częścią naszej urody:)
No i pamiętać, że w tym względzie działanie kremów może być delikatnie mówiąc umiarkowanie skuteczne.



Dajcie znać czy już macie:D
Czy coś pomagało!
Albo pytajcie!




Buziaki


Ala