Podkad Too Faced Peach Perfect szybko zrobił się u nas bardzo popularny i zyskał grono wielbicielek:) Wiele osób które dotąd stosowało Double Wear, stwierdziło że Peach Perfect jest od niego o niebo lepszy! Czy to prawda, kto pokocha ten podkład a komu go odradzam? Dzisiaj porównanie z Double Wear!
Double Wear używam od lat, Peach Perfect posiadam jakieś dwa miesiące. Byłam bardzo ciekawa czy przebije u mnie DW i oczekiwałam po nim wiele. Niestety u mnie nie okazał się lepszy, jednak są osoby u których sprawdzi się genialne! Jakie to osoby?
Zdecydowanie posiadaczki przetłuszczającej się skóry:) Główna różnica między DW a Peach Perfect polega na tym ze Peach Perfect o wiele mocniej matuje. Właściwie zasycha w całkowity mat i z tego względu kochają go dziewczyny u których DW zaczynał szybciej się świecić. W tym wypadku Peach Perfect sprawdzi się o wiele lepiej- o wiele dłużej utrzyma mat, nie zacznie świecić się tak szybko, szczególnie w strefie T.
Double Wear również podsycha na skórze ale nie jest aż tak matujący, u osób ze skóra przetłuszczająca się zwykle wymaga nałożenia pudru matującego i niewielkich poprawek w ciągu dnia. Peach Perfect w tym wypadku wytrzyma o wiele dłużej bez świecenia i możemy go przetestować nawet solo- bez nakładania pudru.
Matujące właściwości Peach Perfect mogą okazać się jednak wadą, np dla dziewczyn o skórze mieszanej, których policzki łatwiej się wysuszają. Wtedy nieprzyjemne uczucie ,ściągnięcia, i suchości w ciągu dnia mamy gwarantowane. Osobom z suchą skórą generalnie ten podkład odradzam:)
Double Wear jest oczywiście bardziej ‚nawilżający’ a przynajmniej nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie wysusza. Peach Perfect za to ma mniejszy potencjał zapychający.
Peach Perfect to zdecydowanie coś dla cer tłustych- DW jest za to trosze bardziej uniwersalny i mogą go stosować nawet osoby ze skóra sucha, którym zależy na kryciu i przy tym ładnym efekcie:)
Oba podkłady kryją naprawdę ładnie i nie tworzą na twarzy maski. Peach Perfect dodatkowo lekko wygładza skórę optycznie i daje nam efekt lekkiego 'blur'. Jednak na mojej skórze ten efekt nie był aż tak spektakularny i po jakimś czasie zanikał- podkład troszkę podkreślał mi pory i zmarszczki. Jednak znów zaznaczam że nie jest dedykowany dla mojego typu cery:)
W moim wypadku Peach Perfect wygląda po czasie trochę gorzej od DW no i przez to że moja skóra nie produkuje sama tyle sebum to doskwierało mi poczucie wysuszenia właściwie zaraz po nałożeniu podkładu. DW pod tym względem jest właśnie bardziej uniwersalny i ma szanse sprawdzić się u większej ilości osób.
Oba podkłady nakłada się bardzo łatwo, oba maja piękne opakowania i pachną dobrze.
Podsumowując- jeśli próbowaliście DW a macie skórę przetłuszczająca się i marzycie o dłużej utrzymującym się macie, to zdecydowanie warto dać szanse Peach Perfect. Najprawdopodobniej przypadnie Wam do gustu a skóra nie będzie świecić się tak szybko:) To podkład dla kobiet kochających matowe wykończenie:)
Owszem, może lekko podkreślić załamania skóry ale generalnie jego główna zaleta jest właśnie krycie i trwałość matu.
Dw sprawdzi się lepiej u osób które aż takiego matu nie lubią a ich skórę łatwo przesuszyć.
A Wy lubicie mat czy raczej unikacie takich podkładów?
Dajcie znać czy testowałyście któryś z podkładów i jakie są Wasze wrażenia.
Double Wear używam od lat, Peach Perfect posiadam jakieś dwa miesiące. Byłam bardzo ciekawa czy przebije u mnie DW i oczekiwałam po nim wiele. Niestety u mnie nie okazał się lepszy, jednak są osoby u których sprawdzi się genialne! Jakie to osoby?
Zdecydowanie posiadaczki przetłuszczającej się skóry:) Główna różnica między DW a Peach Perfect polega na tym ze Peach Perfect o wiele mocniej matuje. Właściwie zasycha w całkowity mat i z tego względu kochają go dziewczyny u których DW zaczynał szybciej się świecić. W tym wypadku Peach Perfect sprawdzi się o wiele lepiej- o wiele dłużej utrzyma mat, nie zacznie świecić się tak szybko, szczególnie w strefie T.
Double Wear również podsycha na skórze ale nie jest aż tak matujący, u osób ze skóra przetłuszczająca się zwykle wymaga nałożenia pudru matującego i niewielkich poprawek w ciągu dnia. Peach Perfect w tym wypadku wytrzyma o wiele dłużej bez świecenia i możemy go przetestować nawet solo- bez nakładania pudru.
Matujące właściwości Peach Perfect mogą okazać się jednak wadą, np dla dziewczyn o skórze mieszanej, których policzki łatwiej się wysuszają. Wtedy nieprzyjemne uczucie ,ściągnięcia, i suchości w ciągu dnia mamy gwarantowane. Osobom z suchą skórą generalnie ten podkład odradzam:)
Double Wear jest oczywiście bardziej ‚nawilżający’ a przynajmniej nie powoduje uczucia ściągnięcia i nie wysusza. Peach Perfect za to ma mniejszy potencjał zapychający.
Niżej możecie zobaczyć jak oba podkłady wyglądają u mnie na skórze.
Mój DW to odcień Sand a PP to Vanilla- ciut ciemniejsza od idealnego Sand, ale jaśniejszy odcień już był dla mnie zbyt jasny. Mimo że nie ma tam dla mnie idealnego odcienia to gama jest całkiem ok:)
Peach Perfect to zdecydowanie coś dla cer tłustych- DW jest za to trosze bardziej uniwersalny i mogą go stosować nawet osoby ze skóra sucha, którym zależy na kryciu i przy tym ładnym efekcie:)
Oba podkłady kryją naprawdę ładnie i nie tworzą na twarzy maski. Peach Perfect dodatkowo lekko wygładza skórę optycznie i daje nam efekt lekkiego 'blur'. Jednak na mojej skórze ten efekt nie był aż tak spektakularny i po jakimś czasie zanikał- podkład troszkę podkreślał mi pory i zmarszczki. Jednak znów zaznaczam że nie jest dedykowany dla mojego typu cery:)
W moim wypadku Peach Perfect wygląda po czasie trochę gorzej od DW no i przez to że moja skóra nie produkuje sama tyle sebum to doskwierało mi poczucie wysuszenia właściwie zaraz po nałożeniu podkładu. DW pod tym względem jest właśnie bardziej uniwersalny i ma szanse sprawdzić się u większej ilości osób.
Oba podkłady nakłada się bardzo łatwo, oba maja piękne opakowania i pachną dobrze.
Podsumowując- jeśli próbowaliście DW a macie skórę przetłuszczająca się i marzycie o dłużej utrzymującym się macie, to zdecydowanie warto dać szanse Peach Perfect. Najprawdopodobniej przypadnie Wam do gustu a skóra nie będzie świecić się tak szybko:) To podkład dla kobiet kochających matowe wykończenie:)
Owszem, może lekko podkreślić załamania skóry ale generalnie jego główna zaleta jest właśnie krycie i trwałość matu.
Dw sprawdzi się lepiej u osób które aż takiego matu nie lubią a ich skórę łatwo przesuszyć.
A Wy lubicie mat czy raczej unikacie takich podkładów?
Dajcie znać czy testowałyście któryś z podkładów i jakie są Wasze wrażenia.
Buziaki
Ala
Lubię mat, ale jednak kontrolowany, także wybieram podkłady nie do końca matowe na fest :)
OdpowiedzUsuńJa też- chyba nawet bardziej lubie taki naturalny glow ale on nie zawsze się sprawdza;)
UsuńAlinko chciałabym się Ciebie poradzić - w zeszłym roku używałam Atre Derm na zaskórniki zamknięte, ale nie zauważyłam efektów. W tym roku postanowiłam spróbować z kwasami - przez miesiąc stosowałam kwas migdałowy 40%, ale okazał się dla mnie za słaby. Przerzuciłam się więc na kwas glikolowy 70% (rozrabiam z wodą, aby zmniejszyć stężenie). Po nałożeniu go na twarz skóra mnie swędzi, a złuszczanie jest bardzo małe. Czy to normalne, że po tym kwasie skóra swędzi? Jaki ewentualnie inny kwas mógłby się u mnie sprawdzić? Dodam, że wcześniej stosowałam Bielenda Mezo, Glyco-A, Effaclar K/Duo, ale są dla mnie za słabe...
OdpowiedzUsuńKochana tak skóra może piec i swędzieć. Glikol to właściwie najlepsza rzecz jaką możesz stosować- ale nie wiem czy ruszy zakórniki jeśli atre ich nie ruszył. Spróbowałabym ugryźć jeszcze problem od strony jedzona- napisz mi co mniej więcej jesz:)
UsuńUściślając, glikol i kwas glikolowy to dwie zupełnie różne substancje. Nie czepiam się. Uważam, że należy używać prawidłowego nazewnictwa.
UsuńPozdrawiam,
Ewa
https://www.alinarose.pl/2016/12/moja-kolekcja-szczotek-szczotka-z-dzika.html#more
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tą fantastyczną poduszkę z drugiego zdjęcia i śliczne okrągłe opakowanie na szczotki? :D
kochana poduszka z h&m home ale dawno, pojemnik przyszedł z jakiejś firmy, czasem takie bywają w różnych sklepach, trzeba szukać;)
UsuńCiekawy wpis. Czy poleciła byś jakiś produkt na rozszerzone pory? Podkład lub jakąś bazę
OdpowiedzUsuńKochana wszelkie bazy silikonowe będą wygładzały- np takie jak ta:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,65755,eveline-art-scenic-silikonowa-baza-wygladzajaco-liftingujaca-pod-makijaz.html
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,42520,quiz-cosmetics-cashmere-silicone-perfect-base.html
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,150441,the-ordinary-high-adherence-silicone-primer.html
Chyba bym nie zamieniła DW :)
OdpowiedzUsuńAlinko a probowalas moze podkladu z so bio etic?Jestem posiadaczka skory suchej i bylam zachwycona BB z tej firmy.
OdpowiedzUsuńObecnie mieszkam w uk i moj kolor z BB jest wysprzedany i szukam czegos w zamian,co polecilabys do skory suchej najlepiej o dobrym skladzie?
Pozdrawiam
Tak jasne;)) Mam wszystkie odcienie- jeśli szukasz czegoś blisko bb w tym odcieniu mają też krem cc, ciut mniej kryjący ale też fajny:) no i polecam Ci ich korektory. podkłady też są super ale kolorki są ciut inne, minimalnie mniej żółte;) wszystko jest świetne!
UsuńUwielbiam oba podkłady, są idealne do mojej tłustej cery.
OdpowiedzUsuńAlinko, mam do Ciebie pytanie- czy mógłbyś mi powiedzieć jakim jestem typem urody (ciepły/zimny) i jaki kolor szminki by mi pasował? :-)
OdpowiedzUsuńMam dość jasną karnację z raczej żółtymi tonami, chłodne, brązowe włosy, szmaragdowe oczy i naturalnie czerwone usta.
Czy masz jakiś pomysł? ;-)
Alinko, mam do Ciebie pytanie- czy mógłbyś mi powiedzieć jakim jestem typem urody (ciepły/zimny) i jaki kolor szminki by mi pasował? :-)
OdpowiedzUsuńMam dość jasną karnację z raczej żółtymi tonami, chłodne, brązowe włosy, szmaragdowe oczy i naturalnie czerwone usta.
Czy masz jakiś pomysł? ;-)
Ja trochę nie w tym temacie. Mam pytanie co do diety. Jeżeli chodzi o problem z trądzikiem. Jakie produkty wprowadzilaś do diety? a czego zaczęłaś unikać? Czy ustalił Twoją dietę dietetyk?
OdpowiedzUsuńHej Kochana;) Oj ja od 8 lat już eksperymentuje z tym tematem, sprawdzałam chyba wszystkie możliwe sposoby odżywiania i większość produktów testowałam metodą prób i błędów, potem robiłam testy:) Na tym chyba najlepiej się znam haha:D
UsuńW moim wypadku musiałam całkowicie odstawić nabiał, jajka, soję- te miały największy wpływ na stan skóry. Pomogło odstawienie glutenu, zmniejszenie ilości zjadanego mięsa, dodanie dużej ilości warzyw i owoców, teraz głównie na nich opiera się moja dieta, jem też orzechy, nasiona. Dietetyk też może pomóc jeśli jest dobry, często oni również zalecają testy, wprowadzają diety eliminacyjne. zobacz post tutaj: https://www.alinarose.pl/2017/01/jak-wyleczyc-tradzik-dieta-czyli-na.html
https://www.alinarose.pl/2017/10/tradzik-psychika-czyli-dlaczego-dieta-i.html
https://www.alinarose.pl/2017/03/tradzik-dieta-czy-soja-powoduje-pryszcze.html
Na twarzy u Ciebie bardziej podoba mi się Estee jednak :)
OdpowiedzUsuńMi też:D
UsuńTestowałaś już może nową wersję podkładu Double wear light hydra matte?
OdpowiedzUsuńTak mam go już jakiś czas ale szczerze mówiąc jakoś mnie nie urzekł. Powiedziałabym że nie jest warty tej ceny i tańsze podkłady wyglądały u mnie lepiej:)
UsuńOd niedawna posiadam Too Faced i jestem wyjątkowo zadowolona, tak jak piszesz, utrzymuje u mnie mat najdłużej, choć nie mam porównania z Dw:)
OdpowiedzUsuńHej Słonko, mogłabyś polecuc jskis dobry szampon lub dobra odżywke do włosów z górnej polki która nasikzy włosy, moje są sucge i matowe
OdpowiedzUsuńAlu, napisz prosze jakich kosmetykow uzylas do tego makijazu oczu?
OdpowiedzUsuńHej Alinko, mam pytanie z innej beczki. Czy używałaś kiedyś pasty remineralizującej do zębów? Jeśli tak, to czy możesz jakąś polecić?
OdpowiedzUsuńA w moim przypadku DW był po prostu dużo bardziej wyczuwalny na skórze i ciężki, przy Too Faced nie mam tego problemu, wygląda też u mnie o niebo naturalniej (może nieco mniejsze krycie/inna formuła?)
OdpowiedzUsuńOstatnio mega mocno zastanawiałam się nad Peach Perfect, bo o Estee słyszałam opinie, że jednak jest dość ciężki. Nie zdecydowałam się jeszcze na niego, ale na pewno w najbliższym czasie w końcu przetestuję :)
OdpowiedzUsuńAlinko, w jaki sposób nakładasz Double Wear? I czy masz jakiegoś ulubieńca którego kładziesz pod, lub z którym mieszasz DW? Będę bardzo wdzięczna za podpowiedź, buziaki!
OdpowiedzUsuńZ tym kosmetykiem w końcu osiągnęłam wymarzony efekt wow! Już po pierwszej aplikacji było czuć, że podkład estee lauder double wear Stay-in-Place to produkt luksusowy. Moja skóra się z nim bardzo polubiła. Mam wrażenie, że odkąd go stosuję (właśnie rozpoczynam trzecie opakowanie), to cera jest bardziej zdrowa i promienna. Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuń