WCIERKA Z MELATONINĄ, NOWA KOSMETYKA, SUPLEMENTY- moje ostatnie zakupy- wspieramy polskie marki!

Tak naprawdę od dość dawna nie zdarzyły mi się kosmetyczne zakupy, którymi jakoś bardziej bym się emocjonowała. Myślałam, że może ze względu na ogólną dostępność, kosmetyki przestały być dla mnie czymś szczególnie nęcącym, ale okazało się, że musiałam po prostu na nowo odnaleźć to, co najbardziej mnie w nich interesuje i trochę trafić na pasjonujące mnie tematy. Tak trafiłam na wcierkę z melatoniną, drugą wcierkę miałam w formie odlewki od przyjaciółki, dzięki drugiej przyjaciółce przypomniałam sobie o suplementach które chciałam kupić… I tym sposobem zrobiłam spore jak na mnie zakupy, bazujące głównie na polskich markach… Więc strasznie ucieszyłam się, że w tym momencie jakoś je wsparłam:)
Oczywiście mam też inne produkty- zobaczcie koniecznie co kupiłam i co aż tak mnie cieszy:D

Mydełko ze srebrem i wodą utlenioną- trafiłam na nie stacjonarnie i pomyślałam, że jest to fajna ciekawostka. Używam go już 2 tygodnie i na razie zaobserwowałam że wspomaga gojenie malutkich podrażnień po goleniu:D

Wcierka z melatoniną. Jakiś czas temu trafiłam na informacje o wpływie melatoniny na porost włosów, szczególnie w wypadku łysienia i przypadków alopecia nawet u zwierząt. Właściciele tracących futerko piesków podawali im melatonine w formie suplementu a z czasem ubytki śierści pięknie się wypełniały. U ludzie chcących np zapełnić zakola tak samo działały kremy oraz wcierki z melatoniną- to jest u nas jakaś ogólnie nieznana sprawa ale w stanach jest parę produktów tego typu. U nas udało mi się upolować jedną wcierkę i jestem w trakcie jej sprawdzania.

Niżej możecie zobaczyć efekty suplementacji melatoniną u pieska tracącego futerko:)

Dłużej posiadam wcierke z Nowej kosmetyki, którą miałam od przyjaciółki a teraz kupiłam własne opakowanie:) Dla mnie jako fanki mięty, to naprawdę wcierka najlepsza z możliwych;) Efekt pobudzenia krążenia i swego rodzaju mrowienia/chłodzenia jest tak mocny i utrzymuje się tak długo, że naprawdę działa na cebulki znakomicie. To jedna z mocniejszych pod tym względem wcierek jakie stosowałam i za każdym razem jestem niezmiennie pod wrażeniem!

e-FIORE Olej do włosów- wypadających, potrzebujących regeneracji.

Na ten olej trafiłam przypadkiem ale byłam bardzo ciekawa czy pobije Łopianowy olej Nami!
Skład ma piękny- jest w nim skrzyp, kasztanowiec, łopian, pokrzywa, czarny kminek, amla i olej z winogron.To potencjalnie naprawdę korzystne zestawienie i olej dobry do aplikowania na skórę głowy. Strasznie cieszyłam się, że na niego wpadłam (chciałam dobrać coś przy okazji wybierania wcierki) i będę dawać znać jak się spisuje!

O zakupie suplementów z Healthlabs myślałam już dawno, ale zwykle wybierałam coś z iHerb… Teraz nie miałam za bardzo jak zrobić większego zamówienia ze stanów, więc kiedy moja przyjaciółka podesłała mi link na ig do relacji z 4Her (to było chyba New Me) stwierdziłam, że zamówie 2 rzeczy- Rest Me i New Me (czyli coś relaksującego na noc oraz połączenie dla włosów i paznokci).

Z tego co wiem twórczynią formuł 4Her jest Paulina Ihnatowicz, dietetyk kliniczny, która naprawdę zna się na rzeczy i widać to po fajnych składowo połączeniach. Mamy tutaj to, co trzeba, składy nie są przeładowane, cieszy mnie odpowiednia forma wielu pierwiastków. Na razie mogę wypowiedzieć się tylko o Rest Me, którego efekty widać doraźnie- w moim wypadku troszkę ułatwia zasypianie (dopada nas uczucie takiego błogiego odprężenia) i sprawia, że nie budzę się w ciągu nocy (przespałam jak kamień naprawdę grubą imprezę w mojej kamienicy a zwykle przy takich hałasach jednak się budziłam:).

Zobaczymy jak będzie z działaniem suplementu na włosy, skórę i paznokcie. Jedyna rzecz do której mogłabym się przyczepić to niewielka ilość kolagenu w tabletkach, ale nie da się tego inaczej rozwiązać i jeśli komuś na tym zależy trzeba po prostu mieć wersję w proszku. Ja jestem przyzwyczajona do większych dawek właśnie dosypywanych do smoothies i napojów.


Niesamowicie podoba mi się design opakowań i generalnie wielkie brawa dla twórczyni marki za tak udane produkty, tym bardziej, że kategoria suplementów jest ogromnym wyzwaniem!


Z przyjemnością linkuję więc zobaczcie sobie co jeszcze mają- ja chyba sprawdzę kolagen rybi, kiedy mój z iherb się skończy:)

Natur Planet- Keratin Rose czyli połączenie wody różnej z keratyną:) Bardzo proste, przydatne, stosowane przeze mnie na włosy i skórę głowy:)

Kora Organics to marka Mirandy Kerr- bardzo ciekawił mnie Puryfying Moisturizer czyli lekki krem nawilżający do skóry mieszanej lub tłustej i w końcu postanowiłam go sprawdzić! Faktycznie jest niesamowicie lekki- nawilżający w pierwszym momencie ale potem podsychający do matu, na mojej suchej skórze nawet lekko ściągający (dlatego mieszam go z olejkami Decleor a z tego co czytałam wiele osób miesza go z olejkiem Kora). Na pewno nie zapcha- dla mnie na razie jest dobry na strefę T ale na suche policzki wolę coś innego:)

Poza tym olejek z Alg Laminaria z EcoSpa- wygląda na to, że po mojej rekomendacji wykupiłyście olejek z Alg Fucus więc zostały tylko te i kupiłam dwa opakowania w ramach małych zapasów:D

Dajcie znać co najbardziej wpadło Wam w oko a jeśli macie pytania oczywiście piszcie,
ja dzisiaj będę odpowiadać na te w poprzednich postach i oczywiście nowe pod tym:)

buziaki


Ala