Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eveline. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eveline. Pokaż wszystkie posty

30 kwietnia 2012

Cellulit: jak sie go pozbyć, sposoby, balsamy, masaże, bańki chińskie...








Dziś mało pokojowy tekst o niszczeniu i wykańczaniu...cellulitu. Chyba żadna z nas nie będzie mieć wyrzutów sumienia ;-)

Zainteresowanie tematem cellulitu było ogromne i trudno się dziwić- zbliża się okres kiedy wskakujemy w krótkie spodenki i czasem możemy czuć się mniej komfortowo...
Czy opłaca się walczyć z cellulitem? Oczywiście, często bowiem, taka walka może przerodzić się w zdrowszy tryb życia i mieć świetne długofalowe skutki dla naszego organizmu- nie tylko dla ud i pośladków:)
Wesoła wiadomość jest taka że możemy pozbyć się cellulitu naprawdę w znacznym stopniu. Oczywiście każda z nas jest inna i jednym będzie łatwiej, innym troszkę trudniej, ale nie należy się zniechęcać. Systematyczność i małe zmiany to klucz do sukcesu:)



 




Jeśli chciałybyście pozbyć się cellulitu, uczynić go mniej widocznym lub choć ujędrnić uda to post dla Was!






 
Warunki sukcesu to dobrze przemyślany taktycznie atak... trzeba działać z różnych stron i na różnych frontach. Zaczynamy od rozpoznania terenu.

Każda z nas ma troszkę inny cellulit- wyróżniamy dwa główne rodzaje, których źródła mają nico inne podłoże. Mowa to o cellulicie wodnym i tłuszczowym- dobrze jest rozpoznać jaki cellulit zadomowił się na naszych udach, choć koniec końców, aby pozbyć się obu rodzajów będziemy robić mniej więcej to samo.

I jeszcze jedna sprawa- dajmy sobie czas- np dwa miesiące:) To idealny okres na zmniejszenie cellulitu i zaobserwowanie efektów- nie zniechęcajcie sie i bądźcie uparte- ja trzymam kciuki- na pewno Wam sie uda!








Cellulit tłuszczowy zwany też lipidowym polega na gromadzenie się w skórze i tkankach kwasów tłuszczowych. Najczęściej ten problem dotyka kobiet z nadwagą, odchudzających się czy takich które dopadł efekt jojo. Taki cellulit bywa bolesny i trochę trudniej z nim walczyć.



Cellulit wodny lub obrzękowy polega na zaburzeniach krążenia krwi i limfy. Najczęściej dotyczy szczupłych kobiet ale nie jest to reguła bo taki cellulit mogą mieć też panie z nadwagą. Tutaj przyczyną jest gospodarka hormonalna i odkładanie wody i tłuszczu w trakcie cyklu miesięcznego










 
Jeśli jesteśmy posiadaczkami cellulitu tłuszczowego, na dłuższą metę najważniejsze będzie spalanie i zmodyfikowana dieta.
Wskazany jest długofalowy trening kardio, bo tylko dzięki niemu możemy spalić nękający nas tłuszczyk. Oczywiście masaże i pielęgnacja od zewnątrz również jest wskazana.

Jeśli wybieramy balsamy do skóry z cellulitem tłuszczowym zwracajmy uwagę czy zawierają wyciąg z bluszczu, L- karnitynę oraz kofeinę.


Jeśli posiadamy cellulit wodny i jesteśmy szczupłe nie musimy skupiać się na spalaniu ale na udrożnieniu przepływu limfy i krwi w strategicznych miejscach. Tutaj kluczowe będą masaże- drenaż limfatyczny oraz zmiana nawyków żywieniowych.

Wybierając balsam dla skóry z cellulitem wodnym zwracajmy uwagę na to cy zawierają: wyciąg z miłorzębu japońskiego, wyciąg z ruszczyka kolczastego, wyciąg z nostrzyka i czy posiada właściwości drenujące.










Niezależnie od tego czy posiadamy cellulit wodny czy tłuszczowy masaże bardzo nam pomogą. Warto być systematycznym i wykonywać masaż codziennie a nawet dwa razy dziennie.
Nie ma to ja dobrze rozmasowany cellulit:) Do masażu możemy użyć własnych dłoni- jest to jednak dość uciążliwe i jeśli posiadamy cellulit np. na pośladkach może okazać się również trudne. Dlatego dobrze jest znaleźć kogoś do pomocy:> Wiele moich znajomych angażowało w masaże swoich partnerów i obie strony były zawsze zadowolone:D

Do masażu możemy użyć wiele różnych 'narzędzi'- ja najbardziej lubiłam zwykły masażer, który możemy nabyć w każdej drogerii. Wiem ze dziewczyny masują się nawet szczotkami do włosów i myślę że nie należy ograniczać swojej inwencji:) wszystko co ma w miarę odznaczające się wypustki może nam pomóc- grunt to systematyczność!



 




Jeśli zdecydujemy się na masowanie zwykłym masażerem możemy robić to dwa razy dziennie, rano i wieczorem przy okazji wcierania balsamu lub olejku.
Każdą nogę masujemy około 10 minut- powinnyśmy wykonywać powolne ruchy (zobacz jak wykonać drenaż) i robić to dość mocno- tak aby po masażu skóra była lekko zaczerwieniona. Pamiętajcie o nałożeniu balsamu lub oliwki aby przyrząd ślizgał się po skórze.



 



 
Masaż bańkami chińskimi.

To kolejna metoda dająca świetne rezultaty. Jest bardziej skuteczna niż masażery, szczególnie jeśli chodzi o drenaż limfatyczny.
Wystarczy zaopatrzyć się w zestaw baniek- (na allegro są nawet za 20zł) i zacząć masaże. 

Bańki są szklane ( takie jakie ja posiadam) i gumowe-  gumowe są łatwiejsze w użyciu i lepiej sie nimi masuje:)


Uwaga! Jeśli macie skłonności to pękających naczynek na nogach ta metoda może nie być dla Was- zassanie może spowodować pękanie naczyń. 

Jeśli decydujemy sie na masaże bańkami , najlepiej wykonywać je co drugi dzień.








Jak wykonać masaż bańkami?

Po pierwsze nie należy się spieszyć- drenaż limfatyczny powinnyśmy wykonywać powolnymi ruchami. Zaczynamy od nałożenia oliwki lub tłustego balsamu. Bańki mają się ślizgać:) Nogi gładzimy od dołu w kierunku pachwin- ważnie jest to aby wszystkie ruchy były wykonywane w kierunku serca i głównych węzłów limfatycznych. Zaczynamy od przyłożenia i zassania bańki na udzie tuż pod linia pachwin i przejeżdżamy an bok do wewnętrznej strony uda w kierunku krocza. Taki ruch powtarzamy kilka razy cały czas od nowa zasysając bańkę. Następnie zasysamy bańkę w połowie uda i zjeżdżamy nią w górę do pachwiny. Powtarzamy ten ruch parę razy na każdej nodze. Przykładamy bańkę nad kolanem i robimy to samo. Możemy robić to z przodu i z tyłu ud- tak abyśmy dojeżdżały bańką do pośladków.
Później możemy wykonywać wolne kółeczka idąc w górę od linii kolan. Kończymy ruchem którym zaczynałyśmy a na koniec wcieramy balsam na cellulit. 

tutaj można podejrzeć troszkę, ale nic bardziej sensownego nie znalazłam;( Masaż wykonywany jest rękoma ale zasady ruchów podobne:)

Oczywiście wygodniej jest robić to osobie postronnej, więc możecie udać się na masaże antylellulitowe. Wykonując masaż pamiętajcie aby nie był zbyt bolesny- może być troszkę nieprzyjemny ale nie chodzi o to aby się katować- musicie działać powoli a jeśli coś będzie mocno boleć najprawdopodobniej szybciej skończycie masaż.










Oczywiście żaden balsam nie rozwiąże naszych problemów ale mogą być bardzo przydatne. Używałam wielu balsamów i niżej sporządziłam listę tych które na mnie działały i mogę polecić. Mój top balsamów-pogromców cellulitu wygląda następująco:

Eveline, Slim Extreme 3D Spa!, Krem wyszczuplający + ujędrniający antycellulit- i większość balsamów Eveline.

Są tanie i wydajne- u mnie spisywały się całkiem fajne. Ujędrniały skórę i miło chłodziły... na cuda oczywiście nie ma co liczyć ale jeśli szykujemy się na dłuższą walkę warto znaleźć coś co nie wykończy naszego funduszu:)


Tołpa, Kuracja Antycellulitowa, Balsam borowinowy do ciała wygładzająco-ujędrniający + Tołpa Body Pro, Anti Cellulite, Globalny reduktor cellulitu (Pro-aktywne serum wyszczuplające)

Produkty Tołypy są chyba najfajniejszymi kosmetykami na cellulit w rozsądnych cenach. Nie kosztują tyle co produkty z Sephory czy Douglasa ale efekt jest naprawdę zadowalający. Polecam oba produkty choć moim ulubieńcem jest balsam ujędrniająco- wygładzający.

Dove, Perfect Curves Firming Serum (Intensywnie ujędrniające serum do ciała)

To taka tańsza wersja bardzo drogiego Jose Eisenberg, Cryoform (Żel antycellulitowy). U mnie ładnie napinała skórę i działała silnie ujędrniająco. Cena całkiem ok, sprawdza się głównie przed wyjściami na plaże:)




Rossmann, Alterra, Cellulite Hautöl Birke & Orange (Olejek do skóry, antycellulitowy `Brzoza i pomarańcza`) + Weleda, Berken Cellulitis Olie (Olejek brzozowy do masażu antycellulitowy)

Super oliwki do masażu anty cellulitowego.

Z droższych balsamów bardzo sprawdzał się u mnie Clarins, Total Lift Minceur. Po Elancylu, Garnierze, Farmonie nie widziałam efektów.









Niezależnie od tego jaki typ cellulitu posiadamy powinnyśmy delikatnie zmienić dietę- unikać słodyczy, ograniczyć cukier, używać mniej soli, białe pieczywo zamienić na zdrowsze, zjadać więcej owoców i warzyw.
Warto również włączyć ćwiczenia do naszego planu. Jeśli mamy cellulit tłuszczowy możemy zacząć biegać, jeździć na rowerze, pływać na basenie czy skakać na skakance.
Jeśli mamy cellulit wodny możemy skupić się na większym rozruszaniu obszarów nim objętych czyli ćwiczyć miejscowo mięśnie ud i pośladków:)








Już do dawna nie jestem fanką zjadania różnych tabletek na 'urodowe' przypadłości, ale nie zawsze tak było:) Przed pewnymi wakacjami nie wdrożyłam w życie swojego planu na niszczenie cellulitu i sięgnęłam po Inneov Cellulit (który jako jedyny miał wtedy jakiekolwiek pozytywne opinie) aby zobaczyć czy ten specyfik działa i poratować się przed wyjazdem nad morze.
Inneov jest niestety bardzo drogi- ale potwierdzam, działa na cellulit wodny. Wątpię by pomógł dziewczynom borykającym się z cellulitem tłuszczowy, nie wpływa bowiem na spalanie tłuszczyku:(
Po 2-3 tygodniach nie poznałam własnych nóg ponieważ skóra była niesamowicie napięta, gładka, wyrównana a cellulit znacznie się zmniejszył. Jest to jednak efekt krótkotrwały bo kiedy przestajemy jeść tabletki cellulit wraca- warto zatem zabrać się za niego bardziej konkretnie:)

Podsumowując:


Codziennie:
Masujemy uda i pośladki, wcieramy balsamy anty cellulitowe. Masaż wykonujemy mocno dociskając masażer do skóry i wykonując wolne koliste ruchy.
Unikamy cukru, słodyczy, zbytniego solenia potraw, jedzenia mocno przetworzonego, białego pieczywa.
Ćwiczymy pośladki:)

Jeśli masujemy się bańkami róbmy to co drugi dzień.

Co drugi- trzeci dzień:
Peeling kawowy, kąpiel kawowa lub okłady z kawy.
Dwa razy w tygodniu możemy też obwinąć się folią spożywczą z balsamem pod spodem i siedzieć tak godzinkę:) Polecam również Lacote, Guam Fanghi d'Alga, Guam- idealny do tego rodzaju posiadówek:D 



To już wszystko- mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam:)

Na koniec mam do Was ogromną prośbę- piszcie o swoich sposobach na cellulit abyśmy mogły stworzyć pod postem małą  bazę sposobów na zgładzenie go:))

Buziaki!!

Alina

14 sierpnia 2011

Odżywka do paznokci Eveline.

TAŃSZY OD NAIL TEK RATUNEK DLA PAZURKÓW_EVELINE SOS- CZY ZA




Hej Kochane:)
Zainteresowane? Mowa tu o Eveline, Nail Therapy Professional, Multiwitaminowej odżywce z wapniem i kolagenem SOS dla kruchych i łamliwych paznokci:)

Trafiłam na nią w Rossamnie całkiem przypadkiem i zachęcona ceną (10zł) z miejsca nabyłam- okazało się że stosujemy ją tak jak Nail Tek- czyli kładziemy kolejne warstwy w ciągu kolejnych dni- i nie ukrywam że to dodało jej w moich oczach wiarygodności:)

Potem przejrzałam recenzje na kwc- a tam, no proszę, same pochwały!



Chyba dziewczyny o słabych paznokciach, które nie chcą wydawać pieniędzy na dość drogi Nail Tek mogą być zainteresowane- ja testuję ją od paru dni:)

Zaczęłam więc malować nią paznokcie- w tej chwili jestem po  czwartym dniu kuracji i mogę powiedzieć że zanosi sie na bardzo pochlebną recenzję dalszą:) Odżywka na paznokciach wygląda jak delikatny, bezbarwny lakier i jest bardzo łatwa w użyciu- nanosimy warstwę na warstwę przez 3 dni po czym zmywamy i znów malujemy:)

Zaobserwowałam że:

-paznokcie są mocno utwardzone, ale kiedy zmyjemy produkt dalej takie pozostają:)
-nie rozdwajają się
-trudniej je złamać








Co o odżywce  pisze producent?

Wielozadaniowa ekstremalnie wzmacniająca odżywka to szybka pomoc dla kruchych i łamliwych paznokci. Kompleksowa, silnie działająca kuracja jest idealnym rozwiązaniem dla słabych, zniszczonych i rozdwajających się paznokci. Odbudowująca formuła z witaminami wapniem i kolagenem precyzyjnie łączy z płytką paznokciową, odbudowuje regeneruje i maksymalnie ją utwardza. W ciągu 10 dni kuracji SOS paznokci z dnia na dzień stają się nieprawdopodobnie mocne, elastyczne i piękne.

No dobrze- zobaczymy:))


DZIAŁA?



Skład: Ethyl Acetate, Butyl Acetate, Isopropyl Alcohol, Phthalic Anhydride/ Timellitic, Anhydride/ Glycols Copolymer, Cellulose Isobutyrate, Nirtocellulose, Aqua Tributyl Citrate, Surose Benzoate, Acrylates Copolymer, Camphor, Stearalkonium Hectorite, Adipic Acid/ Fumaric Acid/ Phthalic Acid/ Tricyclodecane Dimethanol Copolymer, Alcohol Denat, N-Butyl Alcohol, Tocopheryl Acetate, Hydrolized Collage, Citric Acid, Calcium Pantothenate, Phosphoric Acid, CI 17200.


Miałyście z nią styczność?  Co o tym wszystkim sądzicie?? 

Z serii do pielęgnacji paznokci Eveline jest jeszcze jedna odzywka (w opakowaniu mleczna matowa) ale niestety nie było już jej w moim Rossmanie- zerknę we wtorek i dam znać czy udało mi sie ją dostać:)

Bardzo sie cieszę że na nią trafiłam bo może dzięki niej i Merz Specjal którego efekty widzę właśnie po pazurkach, będę mieć wreszcie długie paznokcie;)

O wszystkim będę Wam donosić na bieżąco- a teraz lecę nagrywać filmiki:))  


Całuski!

8 sierpnia 2011

Roll on pod oczy na opuchnięcia i cienie.

ŻEL ROLL-ON POD OCZY EVELINE




Hej Kochane:)

Dziś parę słów o nowym małym nabytku- czymś tanim i całkiem sympatycznym (czyli coś co tygryski lubią najbardziej:))

Eveline Bio Hyaluron 4D,-Liftingujący roll - on pod oczy kupiłam za 12 złotych bo już zupełnie cni pod oczy nie miałam- a rano wstawać trzeba i pomyślałam że chłodna końcówka żelu będzie rano na opuchlizny jak znalazł;)

 





 
To właściwie żel liftingujący- ale że nie wierzę w takie działanie kremów- a już na pewno nie tych z supermarketu śmiało po niego sięgnęłam- oto co pisze o nim producent:

Liftingujący roll - on pod oczy Bio Hyaluron 4D to innowacyjna formuła z biokwasem hialuronowym oraz roślinnymi komórkami macierzystymi. Przynosi ulgę przemęczonym oczom oraz daje natychmiastowy efekt odświeżenia. Pobudza mikrokrążenie, zmniejszając cienie i obrzęki. Intensywnie nawilża, błyskawicznie ujędrnia i wygładza zmarszczki. Redukuje zarówno oznaki upływającego czasu, jak i symptomy zmęczenia, stresu i przepracowania. Rozświetla skórę wokół oczu sprawiając, że spojrzenie odzyskuje promienny blask.
Linia przeznaczona jest do pielęgnacji cery





 
Co z tego pokrywa się z prawdą?

Opakowanie jest bardzo ładne- roll on dobrze się ślizga i korzystanie z żelu jest na prawdę bardzo przyjemne- szczególnie rano kiedy nie możemy otworzyć oczu;) Końcówka przyjemnie chłodzi i obrzęki faktycznie dość szybko znikają z okolic pod oczami. Rozjaśnienia cieni jeszcze nie zauważyłam- używam 2 tygodnie- no może jakieś minimalne- ale tutaj wielkiego wow nie ma:)

Efekt liftingujący... hmm jeśli rozumiemy przez to lekkie napięcie skóry pod żelem w trakcie jego wysychania to owszem- pojawia się:D Ale nic ponadto.

Największą zaletą żelu jest jego bardzo miłe działanie nawilżające- po zaschnięciu żelu skóra jest bardzo fajnie nawilżona i to jest właśnie to za co produkt polubiłam. Nawilżenie +miłe chłodzenie i właściwie nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba. 






Osobiście bardzo firmę Eveline lubię-  większość produktów to produkty udane- jakoś jeszcze nie zdarzyło mi sie zawieść na tej firmie- no i rozsądne ceny sprawiły że już trochę rzeczy od Eveline miałam- za każdym razem byłam zadowolona:)



Co myślicie o żelu? Może macie ulubione produkty Eveline które możecie polecić?

Całuski,

Brunetka




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.