Jestem ciekawa czy lubicie turkus... Ja bardzo, szczególnie jako akcent w biżuterii i dodatkach. Dziś chciałam pokazać Wam makijaż z turkusem w roli główniej. Aby nie było za nudno dodałam jeszcze złoto, granat i brązową kreskę... Mam nadzieję że taki makijaż zainspiruje którąś z Was do eksperymentowania z turkusowymi cieniami- a może często nosicie turkus na powiekach w postaci kresek czy delikatnych akcentów?
Dajcie znać czy lubicie ten kolor- ja długo miałam opory ale w końcu sie przekonałam:)
Cienie:
Ingloty: 467,413, 504, 395, 134
Granat Safari
Złoto Loreal
Vipera Galaxy 145
Usta Inglot Sleeks Cream 89+ troszkę transparentnego błyszczyka dla błysku.
Podkład TBS Extra Virgin Minerals
Róż Ives Roches Średnia morela
Tusz Miyo 3w1
Eyeliner Lioele i Sephora, Taupe
Turkusowe cienie spodobały mi sie szczególnie w połączeniu z brązową kreską- możecie zrobić ją używając perłowego cienia lub brązu z drobinkami. Nałóżcie go mokrym pędzelkiem na kreskę namalowaną żelowym eyelinerem- dzięki temu makijaż może być o wiele ciekawszy:)
Jeśli w makijażu stawiacie na minimalizm lub dopiero zaczynacie możecie postawić na turkusową kreskę- potrafi wyglądać pięknie przy każdym kolorze oczu.
Sypki cień z Vipery, Galaxy dalej jest eksploatowany i przechodzi drugą młodość po wygrzebaniu z pudełka:)
Cień Safari to jeden z moich granatowych ulubieńców i jeden z najfajniejszych kosmetyków w przystępnych cenach jakie udało mi sie upolować.
Kochane, dajcie znać co robicie w ten niedzielny wieczór:) Ja muszę jeszcze 'wyolejować' włosy i przygotować post z kolejną metamorfozą- tym razem też trochę turkusową:)
Życzę Wam miłego końca weekendu i zmykam troszkę sie porozciągać:) Piszcie śmiało, jeśli macie jakieś pytania o których zapomniałam, przypominajcie:)) Czekam na info od Was!
Buziaki
Ala