Wczoraj wieczorem wróciłam do domu z Blog Forum Gdańsk i dziś zabrałam się za bloga:) Impreza była naprawdę niezapomniana! Teraz strasznie miło znów coś dla Was robić, muszę wszystko zaplanować, zająć się Waszymi przesyłkami, rozwiązać konkurs z Cogitors...
Chcę zaplanować posty o pielęgnacji i zapuszczaniu włosów:) Film nagram kiedy całkiem wyzdrowieje.
Dziś makijaż łączący w sobie kolory po które nie sięgam zbyt często- granat, zieleń i żółć. To taki bardziej imprezowy eksperyment wykonany aby zobaczyć jak można takie barwy połączyć. Może kogoś zainspiruje, może same przekształcicie go na własny użytek:)
Niżej
kosmetyki których używałam. Zaczęłam od czarnego eyelinera pominiętego
na zdjęciu, użytego jako baza, na który nałożyłam granat z Safari i
zielenie i żółć z paletki Metal Mania Coastal Scents. Sięgnęłam również
po zieleń z Catrice i granaty z paletki Lovely. Na ustach mix szminki
Misslyn 298 z różem inglota w kremie nr 90:)
Rozświetlacz to Pink Quarz z Bobbi Brown, róż to średnia morela z Ives Rocher... Ten róż powinien odstać jakąś nagrodę bo jest najbardziej uniwersalnym różem na świecie:) Jeśli nie wiecie jaki róż wybrać możecie brać go w ciemno! Świetnie wygląda na dziewczynach o zupełnie różnej karnacji i to zupełny ewenement!
Dziś muszę się wyleczyć z resztek przeziębienia w ekspresowym tempie. Troszkę pytałyście o mój boks tajski, który zaczęłam trenować więc pewnie niedługo napiszę coś więcej...Jutro właśnie mam trening więc mam nadzieję że się pozbieram. Przyjaciel podesłał mi kiedyś świetny rysunek:) Oj, ile w nim prawdy!
Ja zupełnie jak dziewczyna na dole obrazka mam na dziś poważne plany przejścia dwóch aktów w Diablo;)
Do zobaczenia w następnym poście Kochane! Mam nadzieję że miło spędziłyście weekend, dajcie znać co u Was!
Buziaki
Alina