29 października 2011

Recenzja+ Giveaway: Extra Virgin Minerals, The Body Shop







(konkurs zamknięty:)

Dziś czas na recenzje nowej serii podkładów która zagościła w sklepach firmy The Body Shop.
Do tego oczywiście mam kosmetyki dla Was- jeśli nie udało Wam się ich wygrać na innych blogach:) Do wygrania są dwa podkłady- płynny i w kompakcie- zerknijcie na koniec posta:)
Wszystkie podkłady zawierają minerały połączone z tłoczoną na zimno oliwą, oraz olejkiem marula. Podkłady nie zawierają substancji zapachowych ani parabenów.






 


Fluid Extra Virgin Mineral Liquid Foundation zrobił na mnie całkiem dobre wrażenie- miałam okazje już jakiś czas temu oglądać je w sklepie i zaskoczyła mnie gama kolorystyczna- dość szeroka i obfitująca w kolory na które jest u nas deficyt- czyli wszystkie z lekko żółtawymi tonami:)
Sam podkład jest lekko kryjący, na skórze wygląda naturalnie i ładnie. Po rozsmarowaniu trochę ciemnieje i trzeba pamiętać o tym przy wybieraniu koloru. Będzie bardzo fajny dla dziewczyn które chcą trochę upiększyć skórę i nie mają wielu silnych przebarwień do ukrycia. Nie matuje skóry- daje taki raczej naturalny blask i ładne rozświetlenie. Na skórze trzyma się trochę krócej niż bardziej kryjące podkłady ale nie jest to ogromna wada. Wydaje się być lekko transparentny więc to zdecydowanie opcja dla fanek naturalnego efektu.

Zawiera filtr SPF 20.

Cena: 75zł









Loose Powder Foundation to sypki podkład który testowałam. Również okazał się być całkiem fajny ale myślę ze w wersji sypkiej ( nie zmienionej w sposób o jakim pisałam w poprzednim poście) będzie się nadawał raczej dla skóry tłustej niż suchej. Bardzo ładnie matuje ale efekt nie utrzymuje się długo. Tutaj możemy stopniować poziom krycia ale trzeba uważać bo więcej warstw wygląda źle. 2-3 warstwy to absolutne maximum i wszystko czego trzeba aby zakryć skutecznie wszelkie niedoskonałości:)
Zawiera filtr SPF 25.

Cena: 85zł



Tutaj swatche obu podkładów-płynny w kolorze 208 Golden Vanilla i sypki 205 Rose Vanilla.





Sama seria wydaje sie być całkiem ciekawą alternatywą dla innych podkładów. Osobiście lubię The Body Shop i myślę że mogę Wam polecić szczególnie podkład sypki :)











Podkład który Wy będziecie mogły przetestować to właśnie podkład w płynie i podkład w kompakcie:) Oba kolory są raczej ciemniejsze więc zupełne bladzioszki będą niepocieszone, chyba że chcą komuś podkład sprezentować:)

Piszcie o podkładach jakie były dla Was absolutnie najlepsze:) Chętnie o nich poczytam:) Konkurs trwa tydzień- trzymam kciuki i życzę powodzenia;)




Same wybierzcie który podkład chciałybyście otrzymać:)



Całuski!
Brunetka

98 komentarzy:

  1. Witaj :) Zdecydowanie najlepszym podkładem jaki do tej pory stosowalam jest Loreal Perfect Match. Jego dośc płynna konsystencja idealnie pokrywa twarz bez efektu maski doskonale przy tym kryjąc :) Dodatkowo pozostawia na twarzy aksamitny film. Utrzymuje się na twarzy przez wiele godzin i nie wysusza skory, wg mnie idealny dla dziewczyn o cerze normalnej/suchej. Zdecydowanie polecam :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :)

    Hmm niestety na razie nie znalazłam jeszcze takiego podkładu z którego byłabym w pełni zadowolona i którego mogłaby nazwać swoim kwc, ale postaram się opisać ten który był najlepszy z tych co dotychczas miałam. Więc tak używałam już paru podkładów różnych firm i tych najtańszych za ok 8 zł i tych troszkę droższych za ok 35 zł ( tych droższych co kosztują mniej wiecej po 60-100 coś zł nie miałam okazji wypróbować) i najlepszym z nich okazała się próbka podkładu Rimmel Match Perfection Cream Gel Foundation która była dołączona do pewnej gazety. Podeszłam sceptycznie do tej próbki, bo kosmetyki Rimmel nie są moimi faworytami tym bardziej jeśli chodzi o podkłady. No i wiadomo jak ma się próbkę to z reguły w takim kolorze w jakim nasza cera nie jest :D No i tak też było w moim przypadku. Ale pomyślałam a co tam spróbuję. Już przy samym nakładaniu go zaczęłam go lubić, jest na prawdę lekki, ma świetną konsystencję i przy nakłądaniu go czuć taki jakby lekki chłód który powoduje, że moje policzki które praktycznie przez cały czas są lekko zaczerwienione jakby się uspokoiły! A jaki ma świetny zapach! Nie pachnie zupełnie jak podkład! Nie potrafię opisać tego zapachu, ale jest cudowny i nie jest mocny tylko taki lekki.. na szczęście! bo gdyby był mocniejszy to w końcu zacząłby pewnie przeszkadzać :D Wystarczy dość niewielka ilość tego podkładu żeby pokryć całą twarz. Nawet jeśli nałoży się go ponownie na niektóre partie twarzy to nie robi się 'tapeta'. Krycie nie jest supermocne, ale ukrywa drobne niedoskonałości i lekko zakrywa zaczerwienienia. Podkład też w miarę długo - jak na moją cerę przynajmniej - matuje. Jakieś 5 godzin bez tego okropnego błyszczenia. Przy innych podkładach nie raz już po godzinie błyszczały mi się policzki i nos. Ale chciałabym znaleźć podkład, który będzie matował jeszcze troszkę dłużej ;] Po zużyciu tej próbki ( starczyła mi na 4 użycia) poszłam do galerii krk żeby sprawdzić jakie są inne odcienie i poszukać takiego który będzie mi pasował, jednak niestety nie znalazłam takiego. Najjaśniejszy jest najlepszy ze wszystkich dostępnych odcieni jednak niestety jest dość widoczna różnica pomiędzy nim a odcieniem mojej cery. Tak więc gdyby podkład ten miał większą gamę kolorów, trochę dłużej matował to myślę, że chyba przy nim bym została :] No, ale tak nie jest więc szukam dzielnie mojego 'ideałka' :D

    Z chęcią wypróbowałabym ten sypki podkład ;]

    Pozdrawiam :*
    Remedy

    Pozdra

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post, akurat dla mnie, ponieważ jestem na etapie poszukiwań podkładu dla siebie i w obecnej chwili nie posiadam żadnego...wiem jedynie, że chciałabym podkład w kompakcie, sypki, nie w płynie(nie potrafię się przekonać do takiej konsystencji) i jak najbardziej naturalny-staram się używać tylko takich kosmetyków. Sama nie używam podkładu,jedynie puder bambusowyw z BU jednak na większe wyjścia, imprezy lubię zrobić sobie pełny makijaż, jednak wszystkie podkłady, które miałam, nie były, w moim odczuciu, odpowiednio dobrane(pomimo usilnych staran :P). Co do najlepszego podkładu-koleżanka 2 razy zrobiła mi makijaż swoim podkładem sypkim z Lily-Lolo i on wyglądał na mojej twarzy właśnie tak, jak powinien wyglądać wg mnie dobry podkład! Na razie nie mogę skusić się jednak na jego zakup, ale po tych zaledwie dwóch użyciach-serdecznie polecam!

    Pozdrawiam,
    jelonkowata ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tfu sorry za pomyłkę chodziło mi o podkład w kompakcie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Alej mądra i nie podpisałam się! Więc żeby była jasność chodziło mi o podkład w kompakcie :D
    Remedy

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ;)
    Ostatnio mam totalnego bzika na punkcie testowania tańszych alternatyw, kupuję to wszystko jedno za drugim. Parę tygodni temu wybrałam się do "chińczyka" i jak w każdym sklepie musiałam zerknąć na stoisko kosmetyczne. I ku mojemu zdziwieniu był tam bardzo duży wybór podkładów. Oczywiście stałam tam najpierw z 20 minut i głównie zastanawiałam się nad tym, czy nie "wyżre" mi to twarzy ;) ale koniec końców przemogłam się i 3 podkłady były w moich rączkach. Wszystkie te były kupione za grosze, bo jeden z nich kosztował mnie 3zł, a za najdroższy zapłaciłam 10zł! Oczywiście nie liczyłam na wiele (za tą cenę i sam fakt że to masówka), a bardzo miło mnie to zaskoczyło! Podkład Vollare Cosmetics WONDERFUL FINISH w połączeniu z innym "beznazwowym" fluidem z Vollare i sprawdzają się w 100%!! Trzymają mi się na twarzy praktycznie cały dzień, ani razu nie zauważyłam, żeby pojawił się efekt maski, krycie też jest takie, jakie być powinno, a moja skóra "nie razi w oczy swoim blaskiem :D" (lubie efekt, gdy wygląda to naturalnie, a nie strasznie matowo i pudrowo jak w przypadku moich pozostałych fluidów matujących w połączeniu z pudrem, ani gdy nasze świecenie się aż razi w oczy). Zapach też nie jest drażniący, a mieszanka podkładów pod wpływem ciepła naszych rączek rozprowadza się jak marzenie ;) No czego więcej można chcieć...? I był to jedynie wydatek rzędu 13zł! Sama jestem zszokowana :))
    Polecam innym wpadać do chińskich marketów bo czasem nieświadomie możemy znaleźć właśnie nasz KWC :D

    Akutar dobrze mi się trafiło, bo rozpoczynam etap testowania pudrów i z pewnością nie pogardziłabym tym pudrem w kamieniu ;)

    Całusy :***
    chuda2206

    OdpowiedzUsuń
  7. *podkładeem! w kamieniu :)
    chuda2206

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój ukochany podkład, to baza pod podkład: oriflame matte control foundation ;), która ma na celu zmatowienie skóry, użyłam go przez przypadek u koleżanki. Moja skóra jest raczej sucha, dlatego sama pewnie nigdy bym go nie kupiła. Okazał się idealny, piękny kolor: natural beige, idealnie stapia się z moją cerą, daje świetny delikatny efekt, wystarczy użyć jeszcze różu i dzienny makijaż gotowy.
    Ze względu na moją suchą skórę chętnie wypróbuje podkład w płynie.
    Pozdrawiam serdecznie,
    agrafa99

    OdpowiedzUsuń
  9. Dermacol!
    To jest podkład, jaki poleciłabym najlepszej przyjaciółce.

    Doskonale kryje już w niewielkiej ilości.
    Jest wydajny.
    Mało widoczny, dobrze współgra z cerą.
    Zauważyłam też, że jego stosowanie poprawiło stan mojej skóry, nie mam takich małych, wrednych krosteczek :)
    Ma odcienie, które można dopasować nawet do trudnych, chłodnych karnacji.

    Najlepiej rozprowadza się go z dowolnym kremem, ze względu na dość toporną konsystencję.
    Dla mnie niestety minusem jest dostępnośc, nie lubię zamawiać pocztą :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten w kamieniuu mnie kręci!! :)

    A najlepszy podkład... do tej pory myślalam ze Dream Satin Liquid ale on przy dluzszym stosowaniu wysusza buzię, tak jak jego kolega w musie...
    Teraz mialam okazje stosować nawilzający podklad MaxFactor i byl naprawdeeeeeee fajny, ladnie nawilzal ale nie powodował świecenia się (co u mnie jest normą..) :)) mialam tylko taką mini wersję ale wiem ze jak wykoncze podklad który mam to zakupie sobie całe opakowanie bo naprawdeee mi spasował:) krycie średnie, super kremowy i ładnie dopasowywał się do skóry:))

    Wielki buziak i czekam na filmik z maską na hallowen ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam serdecznie po raz pierwszy:)
    Moje przygody z dobraniem dla siebie odpowiedniego podkładu do niedawna wyglądały żałośnie. Popełniłam chyba wszystkie możliwe błędy na własnej skórze (dosłownie;)) Zazwyczaj wychodziłam z drogerii biedniejsza o kilkadziesiąt złotych za to "bogatsza w doświadczenia". Nie tak dawno rozpoczęłam samokształcenie w tej tematyce i po przeczytaniu mnóstwa opinii na wizażu oraz obejrzeniu jeszcze większego mnóstwa blogów poświęconych urodzie (w ten sposób na całej moje szczęście trafiłam na Twojego bloga Brunetko). Zawsze chciałam wyglądać jak najbardziej naturalnie stąd moje poszukiwania podkładu a nie maski. Poprosiłam moją przyjaciółkę, która mieszka w Anglii o zakupienie mojego wymarzonego podkładu Guerlain Lingerie De Peau. Okazja była nie byle jaka-zrobiłam sobie prezent z okazji urodzenia Synka:) U nas ten podkład jest koszmarnie drogi ale ja kupiłam go dużo taniej. To był strzał w dziesiątkę!Wart jest każdej złotówki. Lekko matuje ale nadaje także delikatnego blasku skórze. Skóra wygląda bardzo naturalnie i zdrowo. Nie ma mowy o efekcie maski. Nie zatyka porów, nie podkreśla suchych skórek. Rzeczywiście jest jak druga skóra. Może nie jest najtrwalszym podkładem z dostępnych na rynku, ale ja na jego trwałość nie narzekam. Myślę, że nie przypadnie do gustu osobom, które potrzebują mocnego matu lub mają cerę z dużymi problemami. Dla mnie najlepszy podkład jaki do tej pory miałam. Niestety cena w Polsce powala na kolana, dlatego używam go oszczędnie i szukam tańszego odpowiednika. Ostatnio coraz bardziej zastanawiam się nad przerzuceniem na kosmetyki naturalne, mineralne. Bardzo lubię kosmetyki z Body Shopu (poznałam je dzięki wspomnianej przyjaciółce), dlatego też chętnie wypróbowałabym podkład w kompakcie, który mam nadzieję zastąpi mój najlepszy jak do tej pory, lecz zbyt drogi jak na moją kieszeń podkład. Serdecznie pozdrawiam
    magaria

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj :)
    Jak do tej pory nie mam zbyt dużego doświadczenia z podkładami- jak narazie w swoim życiu wypróbowałam dopiero trzy podkłady- jeden z Essence, jeden z Sensique i jeden z Oriflame- Giordani Gold. I ten ostatni podkład na chwilę obecną to mój ulubieniec :) Jak widać wszystkie są z tej niższej półki- mam nadzieję, że za niedługo będę mogła sobie pozwolić na coś droższego :)
    Gdybym okazała się tą wygraną szczęściarą to wybrała bym puder w kamieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. To i ja wezmę udział w konkursie, już nie tak całkowicie anonimowo jak zwykle;-)

    Powiem tak, niestety z wiekiem oraz na skutek leczenia się u dermatologa moja skóra bardzo się zmienia z tłustej i pryszczatej, na mega suchą i też pryszczatą;-) Jednak gdy mam opowiedzieć, który podkład był moją absolutną miłością, to bez wahania powiem, że:Manhattan, Soft Compact Powder- dawał mi wszystko.
    Primo: krycie absolutne bez efektu maski, secundo: mat doskonały na wiele godzin, tertio: łatwość nakładania godną umiejętności dwulatka, quatro: błogą iluzję, że moja cera jest perfekcyjna, quinto: nie zapychał!, sexto: ofiarował mi odcień idealny dla mojej cery.

    Byliśmy nierozłączni, od siódmej rano do późnych godzin nocnych. Przeżył ze mną najlepsze imprezy mojej młodości, pierwszą miłość i wielką miłość, najpiękniejsze i najbardziej szalone chwile, ale też był ze mną zawsze gdy było mi naprawdę ciężko. Przez wiele lat odkąd go odkryłam jako nastolatka do 24 roku życia, gdy dermatolog wziął mnie w obroty, tylko compact manhattanu znał całą prawdę o mojej cerze.

    Niestety musiałam go porzucić, nie polecam nikomu z suchą, łuszczącą się skórą na skutek leczenia, ale innej miłości podkładowej jeszcze nie odkryłam. Lata mijają, już brakuje mi wiary, podobno prawdziwa miłość zdarza się tylko raz;-)

    Nie ukrywam, że interesuje mnie podkład w kamieniu, mam sentyment do podkładów w kamieniu, ale to już chyba jasne;-)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. hej :)
    Dla mnie najlepszym podkładem jest Lavera. Nie jest bardzo kryjący, ale posiadają jasne odcienie co dla mnie jest ważne. Robi to co dla mnie podkład ma robic czyli wyrównuje koloryt. Przy okazji jest naturalny, co sprawia że mam poczucie, że chociaż trochę dbam o swoją buźię.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wcześnie zaczęłam moja przygodę z podkładami. Nie wiem jak to wpłynęło na moja cerę ale pewnie nie najlepiej ;)Pierwszy podkład jaki używałam był to podkład z Soraya i jeszcze nie tak dawno powiedziałabym że to właśnie on jest najlepszy. Ale byłam "uwięziona" właśnie z nim nie znając innych podkładów o niebo lepszych. W końcu zaczęłam dostrzegać jego wady i rozpoczęły się moje poszukiwania innego podkładu. Wtedy znalazłam Revlon ColorStay który odmienił moją twarz na dobre. W końcu wyglądałam jak człowiek bez maski na twarzy. Dobrze wyrównywał kolor mojej buzi i krył to co trzeba jednocześnie zachowując naturalny wygląd. Śmiało mogę powiedzieć że jest to mój najlepszy podkład jaki miałam w życiu ale czy będzie tak do końca? Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj ! Testowałam podkłady z rożnych firm.Obecnie moimi ulubionymi są Maxfactor Smoooth Effect oraz Maxfactor Xperience :)Kiedyś lubiłam również Maybelline Pure Liquid Mineral.Dzięki wielkie za rezencje może kiedyś uda mi się ten podkład wypróbować na własnej skórze :) Pozdrawiam -dzięki za cenne rady i makijaże na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam!
    Długo szukałam podkładu, który by mi odpowiadał. Nie było to łatwe zadanie, gdyż moja skóra jest bardzo marudna, raz się przetłuszcza, a raz przesusza bez zidentyfikowanego powodu;) Niedawno w moje ręce wpadł podkład Rimmel Match Perfection cream gel fundation. Na początku myślałam, że będzie to jeden z wielu średnio odpowiadających mi podkładów. Jednak przekonałam się do niego, ma odpowiednie dla mnie krycie, pięknie się rozprowadza, nie tworzy efektu maski i utrzymuje się na mojej twarzy cały dzień (po paru godzinach zaczynam się lekko świecić co o dziwo jeszcze bardziej mi się podoba, skóra wygląda świetnie).
    Bardzo chętnie wypróbowałabym płynny podkład, o którym piszesz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj;)
    Ja niestety należe do tych osób które mają niesamowity problem z doborem podkładu. Nie miałam ich wiele i mimo to że staram się dość rozważnie je kupować to i tak okazały sie zupełnie dla mnie nieodpowiednie. Teraz zastanawiam sie czy jest sens wydawać pieniądze na coś co po raz kolejny może okazać się nietrafione. Chętnie wypróbowałabym choć odrobine każdego z tych podkładów, bo może choć jeden z nich okazałby się trafiony.

    OdpowiedzUsuń
  20. hej,
    ja także nie znalazłam swojego "podkładu podkładów",ale...
    PODKŁADY MINERALNE! (te prawdziwe,nie pseudo-minerały drogeryjne) są bliskie ideału,oczywiście nie wszystkie,
    wiem ,że firm mineralnych jest wiele ale jak do tej pory podpasowały mi najbardziej:
    Lumiere formuła Flawless Face.
    Lucy Minerals w formule Original
    -świetnie kryją
    -nie wysuszają
    -nie zatykają porów
    -niesamowity wybór kolorów,absolutnie każdy znajdzie coś dla siebie
    -megawydajne

    przyznam ,ze spróbowałam Twojej metody mieszania "sypańców" z olejkiem i...to jest chyba to! o wiele lepsze krycie,a ja potrzebuję dużego krycia,skóra lekko natłuszczona ,ale bez uczucia tłustości...masło maślane,ale nie wiem jak to inaczej opisać:)

    jestem niesamowicie ciekawa podkładu płynnego z The Body Shop,w dodatku chybabym trafiła z kolorem:)

    pozdrawiam serdecznie
    Ewelina skybear@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. mój najlepszy podkład w życiu jest jeszcze niestety nieznany.. tak na prawdę jestem jeszcze na etapie szukania dobrego fluidu, bo musi on spełniać kilka warunków:
    a)być kryjącym
    b)być nawilżającym i matującym za razem
    c)nie może zatykac porów
    d) fajnie by było gdyby był organiczny:)

    tak więc jestem wymagająca i na razie testuje Vichy Areateint, który niestety zawiera alkohol w składzie.. hmm może kiedyś się uda:)

    zuza2106@o2.pl -> www.ilmu.pinger.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ze względu że mam małą córeczkę(małą złodziejkę różowym i czerwonych pomadek hehe) nie mam zbyt dużo czasu na wykonanie makijażu-dlatego potrzebowałam czegoś dobrego i łatwego w nakładaniu i najlepszy okazał się dla mnie loreal true match- jest doskonale kryjący, pięknie nadaje naturalny koloryt- do tego korektor mineralny pod oczy bell i puder mineralny z sephory co daje efekt nieskazitelnej cery- bez widocznych krostek, cieni i plamek- wszystko super ujednolicone i zamaskowane- polecam szczególnie osobom zabieganym, które nie mają zbyt wiele czasu na makijaż;) Magda R

    OdpowiedzUsuń
  23. hejze! moj najlepszy do tej pory podklad to Max Factor Colour Adapt - ze względu na formułe dopasowywania sie koloru do naszej karnacji, moge go uzywac caly rok, nie podkreśla suchuch skorek, mozna ladnie stopniowac krycie. Zuzylam kilka ladnych opakowan zanim przerzucilam sie na cos bardziej naturalnego - trafilo na Lily Lolo. Choc lubie ten podklad mineralny, to nie jest ideal, bo wlasnie podkresla suche skorki (o ktorych istnieniu nawet nie mialam pojecia). Moze nie widac tego bardzo, jedynie z bliska, ale strasznie mnie to denerwuje. dlatego Twoj porzedni post to cos dla mnie, nie wiem,czemu sama nie wpadlam na to, aby wymieszac ten podklad z jakims olejem:)...
    Zimą łądnie prezentuje sie na mojej buzi takze BB Cream z Misha (Perfect Cover), jednak odkad interesuje sie skladami kosmetykow, nie uzywam juz BB-kremów.
    Moze to wlasnie nowy podklad z The Body Shop w wersji plynnej bedzie idealem?
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej, najlepszym podkladem jaki dotychczas stosowalam jest Astor Mattitude HD (16H make up), idealnie stapia sie z kolorem mojej (bardzo jasnej) skory, nie widac ze go mam na twarzy, jednak co sie okazalo.... ostatnio troche sie dowiedzialam na temat kosmetykow i ten fluid zawiera parabeny, a szkoda bo jest naprawde fajny i nie kosztuje majatku. Ja niestety jestem bladzioszkiem i mi te podklady "konkuroswe" by nie pasowaly, ale przejde sie jutro do The Body Shop i mysle ze cos wybiore :) pozdrowienia z Berlina, Zaneta

    OdpowiedzUsuń
  25. Witaj!
    Najlepszy podkład? Hm.. najlepszy podkład, najlepszy podkład.. Szczerze powiedziawszy (niestety) nie mam takiego.
    Swojego czasu odiwedziłam mnóstwo drogerii pytając Panie konsultantki o pomoc w wyborze koloru, rodzaju podkładu.. wychodziłam z kolejnymi próbkami i niestety na tym się kończyło.
    Albo twarz zamieniała się w pomarańczkę, albo okropnie drogi podkład zanych producentów , z którym wiązałam nadzieje spływał po godzinie, albo zapychał.
    Kilka miesięcy temu trafiłam na BB Cream. Przetestowałam kilka i jak narazie Missha PC sprawdza się najlepiej, jednak często staję przed lusterkiem i mam ochotę zmyć go i nie wychodzić z domu.. Sama nie wiem, dlaczego dobranie podkładu sprawia mi takie problemy..
    Cerę mam ni to suchą, ni przetłuszczająca się, z pzebariweniami potrądzikowymi.
    Dlatego też, za możliwość przetestowania kolejnego podkładu, jaką dajesz, byłabym bardzo wdzięczna. Który rodzaj? Nigdy nie obcowałam z podkładami w kompakcie, może czas to zmienić?

    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. witam ! uzywalam rozne podklady i nie wymagam od nich za duzo wole lekki podklad i korektor niz jakies ciezkie podklady .. W tym momencie numerem 1 jest bezkonkurencyjnie podklad raczej tanszy :AA Make Up Matujący Podkład Kryjący :)
    wybieram plynny

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam :) Moim ulubieńcem w kategorii podkładów jest Max Factor Xperience. Stosuję już jakiś czas i jestem bardzo z niego zadowolona :) Nadaje skórze gładkość, jest delikatny i przede wszystkim lekki. Buźka po nim wygląda naturalnie i świeżo.Ukrywa zaczerwienienia i niedoskonałości. Dobrze sie rozprowadza i ładnie dopasowuje do skóry. Bardzo cieszy mnie to że długo utrzymuje sie na twarzy,duży plus jak dla mnie :) Świetnie ujednolica koloryt skóry, brak efektu maski co najważniejsze :D Mój faworyt :) Myśle że podkład w kamieniu byłby fajnym doświadczeniem, kto wie może to własnie on stanie sie kolejnym moim faworytem:)
    Pozdrawiam
    DycieK

    OdpowiedzUsuń
  29. nigdy nie używałam podkładu gdyż każdy w płynie wysuszał moją skórę i podkreślał skórki pomimo iż mam cerę mieszaną.... dlatego chciałabym wypróbować sypki podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Witam, ja tak wiekszosc z dziewczyn jeszcze nie znalazlam podkładu dla siebie. Proboje ale mam twarz dosc cmniej karnacji i ciezko jest mi dobrac sobie odpowiedni kolor i wogole. Dlatego wchodzac tu na blog dzisiaj patrze o moge byc testerka podkladow w płynie i kompakcie i mysle sobie ze moze w koncu bede zadowolona. Boze nie zdajesz sobie sprawy jak ciezko jest mi dobrac podklad.Używałam już paru podkładów różnych firm i tych najtańszych za ok 8 zł i tych za 45 zł. Drozyszych podkąłdow nigdy nie miałam okazji wyprobowac. Ostatnio kupiłam sobie podkład z Rimmela Match perfection i musze przyznac ze jest dobry. Tylko mało jest kolorow. Niestety podkład bardzo szybko schodzi. I jest t dla mnie udreka. Matuje moja skore przez 2-3 godziny potem musze robic poprawki;( Chciałabym wyprobowac jakis podkład sypki;)


    Pisze jak zawsze Anonimowo

    Pozdrawiam:*****
    Angelikaa172

    OdpowiedzUsuń
  31. A jesli sypkiego juz niebedzie to moge wyprobowac podkład w płynie lub kompakcie. Bo widze to duzo lubi chciało podkład sypki;)

    Pisze jak zawsze Anonimowo

    Pozdrawiam:*****
    Angelikaa172

    OdpowiedzUsuń
  32. Jestem fanką minerałów i swego czasu znalazłam ideał w postaci "prochów" Lucy Minerals. Oprócz tego, że bajecznie kryły i dawały na twarzy efekt fotoszopa, były w miarę niedrogie i miały świetny skład (prócz standardowych tlenków, mik i dwutlenków, zawierały przeciwutleniacze, m.in. łagodną formę witaminy C, wyciąg z zielonej kawy i inne fajne rzeczy). Niestety pewnego dnia czar prysł i Lucy przestała dobrze leżeć. Dziś jest tak, że raz wygląda w miarę, a raz źle, więc używam sporadycznie.

    Inne podkłady mineralne, których używam i mogę polecić to te z Adorned with Grace Minerals (są nieco bardziej proszkowe niż Lucy, która miała strasznie kremową konsystencję) - leżą ładnie cały dzień i trzymają błysk w ryzach a także Lauress - na twarzy wygląda ślicznie, ale trzeba wspomóc jakimś antybłyskiem.
    Oba są ok, ale tylko Lucy była och i ach, szkoda, że do czasu.

    nadzieja

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja bardzo lubie "Dream satin liquid " za konsystencje, za to że dlugo sie utrzymuje i swietnie ociepla moją chlodna karnacje- nie wyglądam jak topielica:D Nie jest to niestety moj KWC, bo takowego jeszcze nie posiadam:( Minusem podkladu jest tendencja do podkreslania zadziorków, czy tez suchych skorek, ale odkąd stosuje metode mycia twarzy OCM juz nie mam problemu ze skorkami;)) Takze polecam wszystkim ten podklad!

    OdpowiedzUsuń
  34. podkładem sypki.. nie mam kasy żeby sobie teraz jakiś puder kupić..
    persymonaa :**

    OdpowiedzUsuń
  35. Czytając recenzje większe wrażenie robi na mnie puder sypki i taki też bym wolała posiadac:)

    Biorać udział w konkursie opisze mój ulubiony podład który zdarzyło mi sie kiedyś kupić, a był to Lancome Niosome+. Niestety jest on dość drogi ale to można jeszcze znieśc i zbierać jakiś czas fundusze;) ale gorsze jest to, że nie mogę go nigdzie dostać:(

    Podkład spełniał funkcję jednocześnie fliudu oraz krem - nie było potrzeby wczesniej stosować żądnego kremu jako bazy, ponieważ doskonale nawilżał skórę. Dawał bardzo naturalny efekt, nie był świecący, ale też nie matowy - twarz wyglądała na promienną i wypoczęta.Średniokryjący, ale doskonale dawał sobie rade z przykryciem czerwonych naczynek z którymi mam problem. Ogólnie to bardzo dobry podkład i polecam go osobom które nie lubią efektu maski i cenią promienny wygląd.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  36. Tak jak większość dziewczyn jestem na etapie poszukiwań najlepszego podkładu, ale na ten moment mogę polecić dwa jakie używam, bo spełniają moje oczekiwania :) na lato przypadł mi do gustu Maybellina Affinitone, który ładnie wyrównywał koloryt cery, nadawał jej blasku i nie tworzył efektu maski, delikatnie ukrywał niedoskonałości. Niestety ja z moją tłustą cerą szybko zaczynałam się po nim błyszczeć, ale cóż.. w tej kwestii nadal szukam ideału. Podkład, na jaki natknęłam się ostatnio i który polubiłam to KOBO matt make-up. Kosztuje ok. 22zł, gama kolorystyczna wydaje mi się być ok, no i z pewnością w dużym stopniu matowił moją cerę. Codziennie zużywam ok 4 bibułki matujące a przy nim nie raz użyłam 1 bibułkę już pod wieczór a i tak zbierało bardzo mało sebum, co mnie bardzo cieszyło! :D Niestety od 2 dni świecenie powróciło, ale nie wiem co to spowodowało bo jestem dopiero w fazie testów. Ponadto zniechęca mnie to, że formuła oparta jest na silikonie, a chciałabym coś bardziej naturalnego i staram się ograniczać jego codzienne używanie. Ale dla osób z problemem świecenia się polecam, no i też bardzo dobrze kryje!
    Z chęcią wypróbowałabym ten podkład w kamieniu, może on by mi pomógł z tą przetłuszczającą się cerą :) poza tym jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się kupić podkładu w kamieniu, a może to być ciekawą alternatywą dla mnie.
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  37. Cześć Brunetko :) Uwielbiam makijaże które robisz, i bardzo doceniam recenzje kosmetyków, które testujesz. Zdziwiłam się że niektóre tańsze kosmetyki mogą być tak dobre(np.cienie Wibo).Podkład który ja uwielbiam i mogłabym polecić jest droższy, ale wart swojej ceny. Kupiłam go z myślą o ślubie i weselu, więc zależało mi na dobrym efekcie i trwałości. Jest to podkład firmy Lancome Teint Idole Ultra. Mam cerę problemową z wypryskami i dlatego wybarałam podkład matujący który świetnie tuszuje niedoskonałości. Sprawdził się w 100% , nawet zapomniałam o poprawkach makijażu w ciągu zabawy. :)Gdybym miała okazję wypróbować któryś z polecanych przez Ciebie podkładów serii Extra Virgin Minerals, byłoby świetnie, ponieważ lubię testować kosmetyki które polecasz :) Pozdrawiam gorąco, Anulka O.

    OdpowiedzUsuń
  38. Witaj! Podkład który mogłabym polecić to Vichy Norma Teint.Jest satynowej konsystencji, idelanie wtapia się w skórę przez co nadaje jej subtelny efekt.Jest dobrze matujący, przy czym nie pozostawia efektu maski. Ma bardzo przyjemny zapach i nadaję się dla alergików. Myślę że cena nie jest wygórowana i warto na niego 'zaoszczędzić' :) Jest to najlepszy podkład jaki do tej pory używałam aczkolwiek z chęcią wypróbowałabym podkłady które Ty polecasz. Nie potrafie odpowiedzieć czy sypki czy płynny, ponieważ i z tego i z tego bardzo bym się ucieszyła :) Pozdrawiam, dosia2511

    OdpowiedzUsuń
  39. Witam :)
    Obecnie jestem na etapie poszukiwań idealnego podkładu.Przetestowałam ich już wiele, ale jak narazie nie udało mi się znaleźć takiego, ktory by spełniał wszystkie moje oczekiwania. Mam cerę tłustą, z przebarwieniami po trądziku i zaskórnikami. Najlepszym podkładem jakiego używałam do tej pory jest Toleriane Teint z La Roche Posay. Przede wszystkim nie zapycha i kryje to, co ma kryć, ładnie wyrównuje koloryt buzki, nie waży się, jest bardzo trwały i wydajny. Jednak trzeba się go nauczyć nakładać bo niestety może tworzyć maskę i mam zastrzeżenia do gamy kolorystycznej...zdecydowanie powinien być większy wybór kolorów! Minusem jest tez cena...a na plus mogę dodac, że ma filtr 25 :)
    Z podkładów sypkich mineralnych testowałam tylko EDM i niestety ale nie sprawdził się :( okropnie się ważył i po jakiejś godzinie świecił, w dodatku w ogole nie krył...przyznam szczerze, ze to mnie trochę zraziło do testowania innych podkładów mineralnych ale mając możliwość zdobycia takowego chętnie bym wypróbowała sypki, aczkolwiek płynny też się wydaje fajny :)
    Agusiekk

    OdpowiedzUsuń
  40. Hej:)
    Ja, jeśli chodzi o podkład nie jestem zbyt wybredna, a dlatego,że w końcu pozbyłam się trądziku:). Wcześniej używałam podkładów mocno kryjących m.in KOBO Ideal Cover Make Up(byłam mega zadowolona),ale teraz dziwię się jak mogłam kłaść go na całą twarz, ponieważ konsystencja jest dość gęsta, bardzo kryjąca i pewnie ta skóra nie oddychała sobie najlepiej;/, obecnie służy mi jako korektor, ale wiadomo chciałam ukryć to co miałam na twarzy ;/. Ostatnio zakupiłam podkład z Maybelline Super Stay i średnio jestem zadowolona, ponieważ kolor jest trochę za jasny, a poza tym myślałam,że efekt będzie bardziej naturalny,ale ma swoje zalety podkład ładnie matuje, kryje co trzeba i trzyma się przez ten czas co jestem na uczelni, ale jednak nadal szukam swojego NUMBER ONE :) i byłabym bardzo wdzięczna i szczęśliwa gdybym mogła przetestować ten podkład płynny, ponieważ chciałabym mieć coś lekkiego,ładnego...naturalnego.

    Pozdrawiam bardzo gorąco.
    Kinnn22Ka

    OdpowiedzUsuń
  41. Hej, hej.

    Jaki był mój ulubiony podkład? Zdecydowanie Lake-up brilliance od Lovely był i będzie moim ulubionym.... A dowiedziałam się o nim od Ciebie, gdyż kiedyś robiłaś recenzje produktów z Wibo. Pomimo tego, że podkład ten ma drobinki i twarz się bo nim świeci to go uwielbiam. Dostaje mnóstwo komplementów, że wyglądam świeżo i naturalnie. Chciałabym Ci za to podziękować, bo gdyby nie Ty i Twoja recenzja pewnie nigdy nie poznałabym tego cudeńka.

    Całuje.

    paulina_sikora_foto@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  42. mój najleprzy dotychczas podkład to max factor miracle touch liquid illusion
    miałam już 3 op ale teraz chcę wypróbować któryś z kremów BB
    chętnie bym przetestowała bym ten sypki podkład

    OdpowiedzUsuń
  43. hah, dobre pytanie Brunetko :D mam 2 faworytów aczkolwiek do ideału brakuje im baardzo wiele, ale jak to się mówi ideały nie istnieją, a więc do rzeczy, ja stawiam na Make Up For Ever, High Definition Foundation oraz Manhattan, Powder Mat Make Up dlaczego nie wskazałam jednego ? dlatego że są z zupełnie innych półek cenowych ale każdy kocham osobno za w sumie inne cechy i każdego (póki co) nie oddam i nie zamienię na nic innego :) ale człowiek ciekawskie stworzenie i ja właśnie jestem ciekawa tego podkładu w kamieniu :)
    dziękuję że chciało Ci się przeczytać moje wypociny :P

    pozdrawiam Cię i ściskam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  45. a ja pojadę taniochą, bo mój najlepszy podkład to zdecydowanie Rimmela, match perfection w tej niedawno wypuszczonej na rynek konsystencji kremżelu. Mam tłustą cerę, mieszaną, leczoną dermatologicznie i z moimi niedoskonałościami się już pogodziłam - ten rimmelek ich nie maskuje dosc intensywnie. Jest delikatnie kryjący, bardziej rozświetlający i upiększający cerę. Dostałam próbkę w gaziecie która mnie zachwyciła i musiałam spróbować. taki przypadek... a że to nowość to trafiłam na rewelka promocję w rossmanie. Same achy i ochy, podkład na niecałe dwie dyszki, korektor za dychę i mój dosłownie pięciominutowy mejkap działa. Skóra nawilżona, rozświetlona i pięknie pachnie.
    Z rimmelowskim kremżelem czułam się pewnie idąc pierwszy raz na uczelnię :D
    Podkładów miałam w swoim życiu bardzo mało, ale bardzo ciekawi mnie ten kompaktowy - spędzam dużo czasu poza domem i przydałoby się mieć taki kompatybilny podkładzik w torebce :)
    pozdrawiam, Syśka :*

    OdpowiedzUsuń
  46. A ja niestety nie mogę powiedzieć jaki podkład był dla mnie najlepszy, bo tak naprawdę nigdy żadnego nie miałam. Jeśli chodzi o kosmetyki to inwestowałam raczej w tanie lakiery do paznokci albo cienie do oczu. Używałam tylko przypadkowych próbek, ale nie pamiętam nazw. Więc może to jest właśnie dobra okazja, żeby zacząć używać podkładu? Zdecydowania wolałabym podkład w kompakcie. Przy kosmetykach płynnych zawsze miałam wrażenie, że coś mnie oblazło i utłuściło ;) Preferuję raczej delikatny i naturalny makijaż, bardzo przeszkadza mi efekt maski. Nawet jeśli inny tego nie zauważają (albo po prostu nie mówią? ;) to przy płynnych podkładach miałam wrażenie sztuczności. Dodatkowo ostatnio mam ogólną fazę na kosmetyki w kamieniu :) Nie ukrywam, że duże znaczenie ma również śliczne opakowanie - poręczne pudełeczko, które można zapakować do torebki, lusterko i aplikatorek :) A jeśli chodzi o efekt najbardziej zależałoby mi na matowieniu, wyrównaniu kolorytu skóry i ukryciu drobnych, punktowych zmian.

    cuzka

    OdpowiedzUsuń
  47. Witaj brunetko. Ja niestety jeszcze nie trafiłam na idealny podkład. Mogę używać tylko minerałów gdyż inne mnie po prostu uczulają i twarz robi się nie do zniesienia :( Dość dobry był Mineralny podkład z Rimmela Lasting Finish Minerals w wersji sypkiej a chętnie bym wypróbowała podkładu mineralnego w płynie:)
    Pozdrowionka

    fantazjaa28@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  48. Jak dla mnie najlepiej jako podkład sprawdza się puder JADWIGA do cery tłustej i mieszanej:) Matuje, zwęża pory i kryje drobne zaczerwienienia i krostki. Więcej do szczęścia nie potrzebuję:) Właśnie takie cechy musi posiadać dla mnie podkład;)

    Chciałabym wypróbować podkład w kamieniu.

    OdpowiedzUsuń
  49. cześć Brunetko!
    ja mam pytanko odnośnie tego podkładu w płynie co dałaś mu recenzje- do jakiej cery Ty masz?? bo wiem że istnieje wersja do skóry tłustej.

    OdpowiedzUsuń
  50. Witaj Brunetko po raz pierwszy!! :)

    mh...PODKŁAD...temat- rzeka!! ;)
    na temat poszukiwań tego najukochańszego można by książkę napisać!!! Choć tak naprawdę większości nazw już nie pamiętam...przeważnie było tak,że po skończeniu danego podkładu kupowałam inny.
    Do chwili gdy wypróbowałam te podkłady:
    *REVLON COLORSTAY- który uwielbiam przede wszystkim za krycie!! nie potrzeba go dużo nakładać a spełnia swoje zadanie!! przy czym nie mam uczucia maski na twarzy. Od dwóch lat jest moim faworytem!!Szczególnie na "większe" wyjście :)
    *EVELINE ART SCENIC- jest to mój drugi ulubiony podkład, używam go gdy potrzebuję czegoś "lżejszego". Przede wszystkim gdy wiem,że w danym dniu jedyne moje wyjście to "do sklepu po bułki" ;)ewentualnie z dziećmi do przedszkola no i przede wszystkim wtedy gdy jestem w domu i maluję się aby nie wystraszyć listonosza ;) :D

    Te dwa podkłady bardzo lubię i póki co jesteśmy sobie wierni!!
    Trzecim podkładem, który też bardzo lubię jest
    *Revlon Custom Creations- jest to podkład, który najlepiej się u mnie sprawdza w okresie wiosna-lato!! (chociaż wtedy staram się używać podkładu jak najmniej aby opalić buźkę) no ale jak już potrzebuję "coś" nałożyć na buzię to ten podkład jest świetny!! w miarę opalania przekręcam dozownik na coraz ciemniejszy kolor i podkład dopasowuje się do opalenizny :)

    Jeśli chodzi o to czy podkład w płynie czy podkład w kompakcie to chyba wolałabym w płynie ale wybredna nie jestem ;) także zadowoliłabym się i tym w kompakcie.

    Pozdrawiam,Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  51. W moim życiu romansowałam z wieloma. W niektórych przypadkach był to tylko krótki epizod, w innych dłuższa znajomość. Jednak żaden nie okazał się tym jedynym. Żaden w pełni nie zaspokajał potrzeb mojej suchej i wrażliwej cery... Do momentu kiedy spotkałam Go! Calvin Klein Infinite Hydration Fundation (101 Soft Beige)to wg mnie podkład prawie idealny - lekki, wydajny, idealnie stapiający się z kolorem mojej cery. To on jako jedyny w pełni nawilża, nie zaznacza suchych skórek, a na twarzy wygląda naturalnie i świeżo. Jedyną jego wagą jet to, że dość łatwo się ściera. Jestem jednak w stanie zaakceptować tą drobną niedoskonałość i zostać z nim na dłużej.
    Oczywiście uwielbiam też przygody, więc nie wykluczam małego "skoku w bok", np. z takim Extra Virgin Mineral Liquid Foundation.... :)

    Pozdrawiam
    agatawu

    OdpowiedzUsuń
  52. Chciałabym wygrać ten w kamieniu.

    Moim ulubionym podkładem był Revlony colurstay :) czy jakoś tak :) Miał przyjemny zapach i genialne krycie. Cena też była do przyjęcia :))

    OdpowiedzUsuń
  53. Najlepszym podkładem mojego życia, a nie mam czym się popisać, bo wypróbowałam ich nie wiele jest TADAM TADAM Super Stay 24h z Maybelline. Ma świetną konsystencję i lubię w nim to że nie potrzebuję pędzelka ani gąbeczki przy rozprowadzaniu- paluszki świetnie się do tego nadają :). Na codzień nie używam podkładu, ale na 'wielkie wyjscia' lub po nieprzespanej nocy, gdy moja Twarz przypomina Zgredka z Harrego Pottera.
    Dobrze kryje i maskuje ale przede wszystkim nie robi na twarzy efektu maski. Utrzymuje się dość długo ale największy plus za poręczne opakowanie :)
    Co do kosmetyków do makijazu z TBS nie jestem przekonana, chociaz calej resztyy m.in. masełek do ciała jestem ogroomna fanka ale chętnie wypróbowałabym ten w kamieniu.



    Pozadrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Cześć
    Niestety mam taki problem z podkładami, że wszystkie mają za mało żółtego pigmentu w sobie a na twarzy robi się nieciekawy kolor który kontrastuję z resztą ciała. Zazwyczaj fluidy zamawiam przez internet ponieważ w Polsce gama kolorystyczna jest dość okrojona. Na razie sprawdził się Revlon Colorstay w kolorze 310 Warm Golden a także nowy kolor z serii Loreal True Match D4/W4 Golden Beige. Są to jednak podkłady obciążające, więc w lecie nie zostaje mi nic innego nic z podkładu zrezygnować:)Bajka o Pocahontas jest piękna ale jej karnacja nie jest absolutnie podobna do mojej a właśnie taki ma kolor moja buzia przy zetknięciu z kolorem który ma chociaż odrobinę pomarańczowego lub różowego koloru:)Dlatego zainteresował mnie Twój post a szczególnie zdanie na temat żółtawych tonów tego produktu. Skórę mam suchą więc wersja w fluidzie była by zdecydowanie lepszym wyborem, może dzięki takiemu prezentowi znajdę swój numer jeden wśród podkładów.
    Pozdrawiam, buziaki
    Diana

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam. Testowałam już mnósto podkładów ale zdecydowanie najlepsze wrażenie zrobił na mnie Guarlain PARURE EXTREME, mimo tego iż mam skórę tłustą naprawdę bardzo dobrze się sprawdzał. Wygładzał, rozświetlał, co prada krycie miał mniejsze niż np Revlon color stay ale przecież nie o to chodzi żeby mieć maskę na twarzy. Także mimo moich przebarwień potrądzikowych wyglądał naprawdę świetnie. Dawniej bardzo długo używałam LOreal mineralny i prezentował się również dobrze ale po 2 letnim stosowaniu zaczął mnie okrutnie wysuszać, zrobił się efekt ściągniętej twarzy a szkoda bo go bardzo lubiłam, nie wiem czy do niego nie powrócę i nie wypróbuje Twój sposób i zamieniając go na płynny :) BARRRRRDZo chciałabym przetestować ten mineralny z Body shop tym bardziej że będę zaczynać kuracje triacnalem i takie minerałki by mi się sprzydały ;) Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  56. Ja raczej nikogo nie zaskoczę moim faworytem w podkładach. Jest nim Revlon ColorStay. Uwielbiam go i jak do tej pory nie znalazłam lepszego, oczywiście używam go na zmianę z innymi aby moja skóra nie przyzwyczaiła się do niego. Jednak skrupulatnie do niego wracam. Szukałam tańszego podkładu z tak świetnym działaniem ale bida :P Ja też z chęcią wezmę udział w rozdaniu które organizujesz, wybrałabym podkład w płynie. Pozdrawiam.
    zouza

    OdpowiedzUsuń
  57. Szczrze? Używam tylko i wyłącznie kremów tonujacych Ziaja Nuno - idealnie spawdzaja sie do młodej cery :) dość długo sie utrzymują , lecz chciałabym lepsze krycie... Swoją droga poluje na podklad sypki mineralny - może mi pomozesz ? :) (sypki)

    OdpowiedzUsuń
  58. Witam:0
    Obecnie jestem na etapie poszukiwania najlepszego podkładu. Testowałam już wiele, zazwyczaj ze Sredniej półki cenowej jednak żaden nie zrobił na mnie pioronującego wrażenia. Mam tłustą cerę i wmagam od podkładu aby z mojej twarzy nie spływał po 4 godz.Lubię naturalne, świetliste wykończenie a nie płaski mat i nie lubię bardzo kryjących podkładów, które dają efekt maski. Jak do tej pory moim faworytem jest BOURJOIS HEALTY MIX.
    Bardzo chciałabym przetestować podkład w płynie z TBS.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Hej! Po przetestowaniu wielu podkładów i z półek selektywnych, popularnych, zagranicznych i naszych rodzimych wróciłam kolejny raz do podkładu AA rozświetlającego. Mimo, że mam cerę tłustą, to sprawdza się u mnie naprawdę rewelacyjnie dając półtransparentny naturalny efekt zdrowej i zadbanej skóry. Chętnie przetestowałabym kompakt :) i zapraszam do siebie na bloga, może znajdziesz u mnie coś czego nie miałaś okazji używać :)
    www.sparklesbeauty.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  60. Hej! Jesli chodzi o podklady to zdecydowanie moge nazwac sie ekspertem ;). Wiele juz wyprobowalam i mam pare ulubionych w zaleznosci od pory roku i efektu jaki akurat chce uzyskac. Obecnie uzywam nowo wyprobowanego podkladu z bourjois healthy mix serum, i jestem calkiem zadowolona glownie dlatego ze nie daje matowego wykonczenia(uwazam ze to sztuczne a skora nie wyglada na zdrowa). Zobacze jak bedzie sprawdzal sie na dluzsza mete ;). Bardzo dlugo bylam wierna clinique anty blemish solution, ale tak jak wspomnialam- mat przestal byc mile widziany na mojej twarzy. Absolutnym odkryciem byl dla mnie krem bb missha perfect cover. Jak dla mnie ideal! Nie widac go na twarzy, nie czuc, kolor ladnie dopasowal sie do mojej cery ktora stala sie zdrowo blyszczaca i nawilzona. Problem pojawil sie kiedy zaczely sie lekkie przymrozki. Wydawalo mi sie ze podraznil mi skore i oczy ktore zaczely strasznie lzawic(po odstawieniu wszystko sie uspokoilo). Mimo wszystko mysle ze gdy zawita wiosna i zrobi sie cieplej znow wroce do misshy :). Pare let wstecz kochalam podklad dr ireny eris i zastanawiam sie nad powrotem do niego jesli jednak nowa zdobych jz bourjois nie wypali ;). Bardzo chetnie wyprobowala bym fluid od Ciebie :). Przepraszam za brak polskich znakow ale obecnie jestemniemal odcieta od internetu, zostaje mi wi fi w telefonie.
    Pozdrawiam Cie serdecznie Stukrotka :).

    OdpowiedzUsuń
  61. Ideały nie istnieją. Ideałem byłby podkład kryjący wszelkie niedoskonałości, ale nie dający efektu maski. Utrzymujący mat na skórze przez cały dzień. Narazie najbliżej ideału jest osławiony Revlon colorstay. Jest wydajny, fajnie kryje, nieźle matuje ale jednak nie na tyle ile bym chciała. W dodatku ostatnio przerzuciłam się na naturalną pielęgnację i wolałabym coś zgodnego z tym trendem. Całkiem fajny jest też podkład korygujący La Roche Posay, ale jest bardzo tępy w nakładaniu no i nadaje się raczej na zimę, bo jest bardzo ciężki.
    Mnie osobiście interesowałby podkład w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Revlon colorstay do tej pory spełnia moje oczekiwania, ale idealnego podkładu jeszcze nie miałam :-)Póki co, ten był najbardziej dla mnie trafiony. Kiedy nie mam ochoty na mocniejsze krycie często mieszam go z kremem do twarzy i robię sobie ala krem tonujący:-) ..Zadowoliłby mnie podkład w płynie :-)

    Pozdrawiam, JaSobieTaka

    OdpowiedzUsuń
  63. Wydaje mi się, że cały czas poszukuję ideału. Zastanwaiam się czy możliwe jest w ogóle jego znalezienie:) Od jakiegoś czasu skłaniam się bardziej ku podkładom w kompakcie oraz pudrze. Zauważam ich przewagę nad popukarnymi podkładami w płynie. W zależności od stanu skory pory roku - wygrywają różne. Ale jeśli mam wybrać jeden to będzie to Pur Minerals. Podkład w kompakcie - mineralny. Cudo!
    Interesowałby mnie też podkład w kompakcie:)

    OdpowiedzUsuń
  64. Mój ukochany podkład, a raczej puder w musie to zdecydowanie L'Oreal Matte Morphose. Jest tak miękki jak poduszeczka, nie daje efektu maski (nie ma mocnego krycia co dla niektórych może być sporym minusem). Zdecydowanie godny polecenia przyjaciółce i nie tylko ;)
    Chętnie przetestowałabym na mojej skórze podkład w płynie :)
    pozdrawiam serdecznie:*
    dominika225

    OdpowiedzUsuń
  65. Przez dłuższy czas moim ulubionym podkładem był Revlon Colorstay. Jednak po pewnym czasie, mimo niedoskonałości mojej cery zaczęłam bardzo zwracać uwagę na naturalność.
    Ostatnio odkryłam Rimmel, Match Perfection - Cream Gel Foundation. Wszystkim polecam zapoznanie się z tym produktem, zwłaszcza, że jest tani jak barszcz. Krycie niewielkie, do średniego, konsystencja żelu. Podczas nakładania towarzyszy nam lekkie chłodzące uczucie. Jeśli nakładam ten podkład pędzlem typu flat-top mam wrażenie, że nakładam mokrą warstwę, zupełnie jak bym wcześniej zwilżyłam pędzel wodą.
    Podkład wtapia się idealnie, nie warzy się, nie podkreśla suchych skórek, nie wysusza, lekko matuje, jest niewidoczny. No po prostu rewelacja!

    maisia

    OdpowiedzUsuń
  66. W moim przypadku nie znalazłam odpowiedniego podkładu. Wciąż szukam i szukam czekając na KWC. Nie mniej jednak u mnie bardzo dobrze sprawdza się BB krem (konkretnie aloesowy Skinfood) bo jest trwały, ładnie rozświetla i nie robi smug. Gdyby to połączyć z kryciem Bourjois Bio detox myślę że byłabym w niebie :)

    Chętnie wypróbowałabym podkład sypki :)

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja niestety nie mogę pochwalić się idealną cera, zatem najlepszy jest dla mnie revlon colorstay. Z nim zawsze czuję się pewnie. A kiedy moja cera sprawia mniejsze kłopoty to przerzucam się na coś lżejszego (np. Helathy Mix) .
    Chętnie wypróbowałabym podkład płynny

    OdpowiedzUsuń
  68. mój absolutny nr 1 to podkład wodoodporny Make Up Atelier Paris - rewelacyjne krycie(nie trzeba nawet korektora używać), jedwabista twarz, brak efektu maski, długotrwały... oj można by wymieniac i wymieniać :) jedynym jego minusem jest cena - ale za wszystkie efekty na prawdę warto.
    Wsześniej stosowałam różne Max Factory, Ingloty, Kryolany... niestety jakość nieporównywalna :)

    OdpowiedzUsuń
  69. witaj,

    moj ulubiony vichy area teint dla skory mieszanej, lekki, ladnie wyrownuje kolor, polecam

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  70. Cześć :)

    Mam 20parę lat, mieszaną cerę ze skłonnościami do wyprysków.
    Moja skóra jest bardzo wymagająca i na wiele składników chemicznych reaguje zapychaniem i zapryszczeniem :|

    Przez wiele lat stosowałam płynne podkłady clinique bo wierzyłam ,że cena przekłada się na jakość, poza tym nigdy nie smarowałam się jakoś rozrzutnie więc tubka starczała mi na min. pół roku.

    Od pewnego czasu czytam porady na wizażu i blogach co wyczuliło mnie na czytanie składu kosmetyków. Postanowiłam przerzucić się na podkład vichy aera teint, który zapewnia umiarkowane krycie i naturalność. Nie jest to jednak ideał bo wciąż powoduje małe zapychanie się porów. To skłoniło mnie do rozejrzenia się za czymś bardziej naturalnym i delikatnym bo przecież podkład ma cały dzień bezpośredni kontakt z naszą skórą i na pewno jakość składników ma tutaj znaczenie :)
    W chwili obecnej znów szukam, czegoś co ukryje, zmatowi, ujednolici a przy tym wszystkim nie spowoduje inwazji obcych na moje czoło ;)

    pozdrawiam, *anuszka *

    OdpowiedzUsuń
  71. Ja od mniej więcej roku mam totalnego fioła na punkcie minerałów. Nie tylko podkładów ale także róży, cieni, pudrów, rozświetlaczy itd :)
    Miałam okazję wypróbować sporo firm, formuł i kolorów. Zaczęło się od zestawu startowego Bare Minerals z Sephory.. Potem lektura mineralnych wątków na Wizażu no i poooszło ;)

    Mam to szczęście, że moja skóra toleruje wiele firm i wykończeń. Do moich ulubieńców należą aktualnie takie firmy jak Lucy Minerals, Adorned with Grace Minerals, Blusche i nasze polskie Pixie. Wszystkie są super. Dają bardzo fajne krycie bez efektu maski, nie uczulają, nie zapychają, nie podkreślają suchych skórek (ale muszę regularnie dbać o nawilżenie twarzy). Do tego utrzymują się na mojej twarzy niemalk cały dzień. Jednym słowem coś wspaniałego.. :)
    Z czystym sumieniem polecam minerały wszystkim swoim znajomym, bo sama nie wyobrażam sobie już bez nich życia :)

    Niestety słoiczki z prochami i pędzle ciężko nosić ze sobą np do pracy dlatego bardzo chętnie przetestowałabym podkład w kompakcie firmy Extra Virgin Minerals. Myślę, że do poprawek w ciągu dnia byłby jak znalazł :)

    Pozdrawiam
    Yasinisi

    OdpowiedzUsuń
  72. moim najlepszym podkładem jest Infinite Matt z Catrice- lekka konstystencja jak krem, nie zapycha, nie wysusza, łatwo się rozprowadza i daje bardzo naturalny efekt :) i do tego przyzwoita cena :)
    Jeśli mogłabym przetestować te z TheBodyShopu, wybrałabym wersję w płynie- mam straaasznie suchą skórę ;/
    ojejka

    OdpowiedzUsuń
  73. Najlepszy podkład jaki używałam to Pharmaceris F, jest cudowny! Ma odpowiedni odcień, konsystencję, nie jest ciężki, a kryje jak niejeden korektor! Gorąco polecam, na moim blogu jest recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Dla mnie, posiadaczki suchej skóry, jak narazie najlepszy okazał się Bourjois Healthy Mix, świetny, nie wysusza, daje bardzo naturalny efekt, taki zdrowy blask, na lato jest idealny i będę do niego wracać.
    Teraz jestem w fazie testów podkładu Catrice Photo Finish, zapowiada się całkiem nieźle, zobaczymy jak będzie dalej.
    Mam chrapkę na podkład płynny.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Moje poszukiwania idealnego podkładu to jedna wielka porażka. Nigdy nie jestem zadowolona, częściowo winę ponosi za to mój charakter. Cerę mam suchą z przebarwieniami i potrzebny jest mi podkład który będzie wyglądał naturalnie ale również zakryje wszystkie niedoskonałości.Jestem zwolenniczką delikatnego makijażu i podkład w efekcie też taki ma być. Wiem,że dobry kosmetyk nie jest tani a ja nie zawsze dysponuję wystarczającą kwotą i muszę wybierać coś na moją studencką kieszeń. Problemem dla mnie jest również kolor podkładu, często mam wrażenie,że źle dobrałam odcień a w sklepach nie zawsze można liczyć na dobrą radę. W efekcie czego mam podkład, z którego nie jestem zadowolona. Ostatnio używam Maybelline ale po nim cera stała się sucha i łuszcząca.
    Pozdrawiam,

    Bożena

    OdpowiedzUsuń
  76. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  77. Ja przetestowałam już wiele podkładów. Ideału nie znalazłam, bo ponoć ideałów nie ma. Ale najbardziej do niego zbliżony jest według mnie podkład Revlon Color Stay. Używam tego do cery mieszanej. Bardzo dobrze kryje i w miarę długo skóra jest matowa. Jednak bez dodatkowego pudru matującego i tak się nie obejdzie. Ale taka już jest specyfika mojej skóry. Błyszczę się jak gwiazdka na choince.

    Z chęcią przygarnę podkład w kompakcie.

    OdpowiedzUsuń
  78. hm, nie wiem czy bb kremy się liczą, ale dla mnie pobijają podkłady. Co prawda na razie przetestowałam tylko 2, ale stosuję je codziennie i je uwielbiam. Skóra stała się gładka, bardziej jednolita i wyrównana. I nie czuję, że go na sobie mam. Do pokładów nie mogłam się przemóc i stosowałam tylko na ważne wydarzenia. Nie ważne jakiego próbowałam, jak mało go dałam, zawsze czułam się w nim źle

    OdpowiedzUsuń
  79. Witam:)
    Dla mnie, jak na razie, najlepszym wyborem okazał się Revlon Colorstay, ma dobre krycie i nie spływa ze mnie jak inne produkty.
    Jeśli byłabym wśród szczęśliwców to wybrałabym podkład w płynie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  80. Witaj :)
    Mam dość problematyczną skórę twarzy, niby tylko sfera T jest przetłuszczona, ale często mam wrażenie, że świeci mi się cała buzia. Używałam różnych podkładów, wydaje mi się, że ze średniej półki z firm takich jaki Rimmel, Maybelline, Soraya i żaden z nich tak naprawdę mi nie odpowiadał. Nigdy nie zdecydowałam się na żaden podkład z wyższej półki, bo żyłam w przeświadczeniu, że na moją skórę nie podziała nic, więc lepiej wydać na podkład 30zł niż na przykład 100, skoro tak czy siak co dwie godziny trzeba makijaż poprawiać :)

    Nasłuchałam się jednak cudów o Revlonie Colorostay, czekam na jego przesyłkę, może on okaże się ideałem?:)

    Póki co jedyny podkład, który najbardziej mnie oczarował i sprawił, że uwierzyłam, że moja skóra nie musi się intensywnie świecić już po godzinie jest Rimmel Match Perfection (wersja w a la słoiczku, kremowo-żelowa). Nabyłam go w sumie przypadkowo kilka dni temu i póki co jest moim ideałem :) Fajnie wyrównuje kolor skóry, nie zostaje w załamaniach, "zastyga" na twarzy, co było dla mnie zaskoczeniem, bo wszystkie inne podkłady po prostu się wchłaniały i niby były, ale tak naprawdę ich nie było, tworzy bardzo naturalny efekt, i co mnie już naprawdę zaskoczyło to to, że jednocześnie matuje i rozświetla - wygląda to tak, że skóra jest zmatowiona, nie wytwarza się tak szybko znienawidzony przeze mnie tłuszczyk, jednak widać na niej delikatny, naturalny połysk, taki, który sprawia, że makijaż naprawdę naturalnie wygląda (bo moim zdaniem nie ma nic gorszego niż efekt takiego sztucznego matu..). Wspomniany wyżej efekt matowienia jest naprawdę długi, tak na dobrą sprawę raz na jakiś czas przykładam do strefy T bibułkę matującą (przy innych podkładach musiałam ich zużyć z 10 przy jednej poprawce, teraz wystarczą dwie!), nakładam odrobinę pudru i mój makijaż jest tak samo idealny jak zaraz po nałożeniu. Także z czystym sumieniem polecam każdemu, bo to świetny podkład za niską cenę (około 30zł :)))

    Gdybym znalazła się w gronie wybranych chętnie "zaprzyjaźniłabym" się z podkładem sypkim - nigdy takiego nie miałam i jestem bardzo ciekawa efektu, jaki można nim uzyskać!

    Pozdrawiam serdecznie ;)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  81. Najlepszy podkład w moim życiu? To ten, którego nie ma! No może nie tak dosłownie… po prostu chcę, aby mój podkład był niewidoczny i nie zdradzał trudu włożonego w upiększenie cery. Blisko ideału jest mój mineralny podkład w pudrze firmy LaRosa. Kosmetyk zawiera minerały, dzięki czemu buzia jest naturalnie wygładzona i rozświetlona, bez efektu matowej, „płaskiej” maski. Mój podkład łatwo się rozprowadza. Wystarczy tylko kilka machnięć starym pędzlem aby uzyskać nienachlany, nieoczywisty efekt wygładzenia. Jedyną wadą mojego najlepszego do tej pory podkładu jest niewielki wybór kolorów i co za tym idzie obawa, że podkład stanie się zauważalny lub, co gorsza, zacznie się odznaczać od szyi i dekoltu. Dlatego poszukiwania trwają dalej!
    Chętnie wypróbuję polecany przez Ciebie podkład w płynie. Może on stanie się moim najlepszym?
    asiurzyca

    OdpowiedzUsuń
  82. Moja skóra skłonna do przetłuszczania pokochała ostatnio "Soraya Make Up Matujący". Kosztuje grosze, ale dla mnie jest ideałem. Po kilku sekundach od nałożenia staje się lekko pudrowy w dotyku i zwykle utrzymuje się na mojej buzi przez czas, który spędzam na uczelni (czyli tyle ile trzeba ;). Bez "efektu maski", jedynym minusem, jaki zauważyłam jest średnie krycie, więc jak na moim czole pojawi się jakiś "surprise" to niestety wymaga pracy z korektorem :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Czego ja nie używałam.... Zaczęło się od Lirene w okolicach "późnego ogólniaka"-kolor Toffi? Faktycznie moja twarz wyglądała jak smakowite ciastko, a raczej była w jego kolorze. Malowałam się rzadko, więc kosmetyk zdążył osiągnąć konsystencję i zapach zjełczałego masełka. Na studiach przyszedł czas na kosmetyk " z wyższej półki (nie kłamię, w Rossmanie stał na saaamej górze)"... Cóż... po rozświetlającym produkcie Wibo postanowiłam przestać eksperymentować na własną rękę(piękna brokatowa bombka na rumianej buźce) i udałam się po poradę do Apteki. Moją i tak szczupłą studencką kieszeń uszczuplił Dermablend Vichy. Może nie byłoby źle gdyby nie pomarańczowo-rudy kołnierzyk mojej ulubionej koszuli na koniec dnia. Skoro nie pomogła mi Apteka-postanowiłam wybrać się do Douglasa. Moja studencka kieszeń niestety nie mogła przyjąć takiego obciążenia, więc zaczęłam szperać w internecie np.na youtube...tak zaczęła się historia uzależnienia od "filmików kosmetycznych" i... zakończyła niezbyt udana przygoda z podkładami:) Krem tonujący Pharmaceris (niestety limitowany), Hydrane La Roche lub AA + puder bambusowy to jest właśnie to czego moja sucha, podrażniona, naczynkowa skóra szukała: nawilżenia, ukojenia, oddechu i pięlegnacji 24h na dobę. I wiecie co? Już nie wiem co to niespodzianka na twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
  84. Moja historia z podkładami, podobnie brzmi jak koleżanek. Testowałam wiele, naprawdę wiele podkładów i tak naprawdę żaden nie spisał się świetnie. Jestem w dalszym ciągu poszukiwań, na razie w ogóle odpuściłam używanie jakiegokolwiek podkładu i przerzuciłam się na puder. Nie było wyjścia. Miałam L'oreal, Rimmel, Sorayę, Maybelline itp. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej, jeśli uda mi się wygrać - kto wie może w końcu znajdę swój typ? :) Podkład to ważna rzecz dla każdej kobiety, a jak na razie moje odczucia są mieszane.
    Na inne konkursy się spóźniłam, może teraz :> Czytam twojego bloga od jakiegoś czasu ale czas nie pozwala na branie udziału w konkursach :)

    Ułożyłam też wierszyk:

    Podkładów testowałam wiele,
    lecz żaden był z nich bestseller.
    Teraz szansę mam na TBS zdobycie,
    może uzyskam idealne krycie.

    Cudo w kamieniu chciałabym mieć,
    i nie byłby to w końcu żadny śmieć.
    Więc śpiesznie biorę udział w rozdaniu,
    żeby pomóc codziennemu malowaniu :)

    Mam nadzieję, że się podoba
    Wybieram podkład w kamieniu ;)
    Pozdrawiam,
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  85. Witam
    Najlepszym podkład jaki stosowałam to zdecydowanie podkład No transfer firmy Pupa. Średnio kryjący nawilżający podkład z filtrem UV. Świetny na każdą porę roku:)
    Wypróbowałabym podkład w kompakcie, gdyż takiego jeszcze nie stosowałam.

    OdpowiedzUsuń
  86. Dla mnie dobry podkład to podstawa, ideału jeszcze nie znalazłam, ale od dwóch lat używam podkład który nieźle się sprawuje. Jest to podkład La Roche Posay Toleriane, a dokładnie Toleriane Teint Fluid. Na razie nie używałam od tego czasu lepszego. Ze względu na długi okres stosowania mogę dużo o nim powiedzieć.
    Zacznijmy od tego co pisze producent ( ze strony www.laroche-posay.pl):
    "Poprawia wygląd wszystkich niedoskonałości i ujednolica cerę dzięki dobrym właściwościom kryjącym. Wzbogaconą o nowy, opatentowany środek nadający strukturę, ultra-łatwą w nakładaniu formułę można dostosować do swoich potrzeb, możemy ją też bez wysiłku rozprowadzić na skórze o niskiej tolerancji na kosmetyki, aby uzyskać rezultat naturalnego makijażu bez śladów i dać skórze długotrwały komfort. Dobrze tolerowany.
    Bez środków konserwujących. Testowany na skórze wrażliwej. Nie zatyka porów. Ochrona przed promieniowaniem UV SPF 25. Dostępny w 4 kolorach - 10, 11, 13, 15."

    To tak :)
    Po pierwsze opakowanie - baaardzo praktyczne. Wyciśniesz go do samego końca. Jest to tubka. A potem to jak już nie możesz nic wycisnąć, bezproblemu przetniesz i okaże się że jest go jeszcze że hohoh. Jest w standardowej objętości jak dla podkładów 30 ml. Jeżeli chodzi o gamę kolorystyczną - raczej nie ma szału, tlyko 4 odcienie. Ale mimo wszystko da się dobrać odcień, dla polki o standardowym dosyć jasnym odcieniu to najlepsza jest 11 albo 10. Zresztą produkt dostępny tylko w aptekach - można poprosić o próbki zanim się kupi i wypróbować.
    Co do ceny, jego koszto wynosi około od 6- = 70 zł. Zależy gdzie się kupuje. W superpharm kiedyś udało mi się za 40 zł kupić, bo był na promocji. Uważam, że jest wart ceny. JA taką tubkę mam na około 3-4 miesiące. To zależy.

    Co do samych jego właściwości to tak....Ja mam dosyć problematyczną cerę, niby łądnie niby ok..ale jak zaczną wychodzić "niespodzianki" to nie mogę sobie z nimi poradzić. Ten podkład świetnie się sprawdza. Nie zapycha mnie. Bardzo, bardzo dobrze kryje, bez efektu maski, uczucia ciężkości. Bardzo łątwo się rozprowadza, nie trzeba dużo nałożyć aby zakryć blizny, zmiany, podkrążone oczy, zaczerwienienia. Na prawdę jest w tym rewelacyjny. Po kilku godzinach buzia mi się świeci ale ratują mnie bibułki matujące. Wymaga w ciągu dnia pod tym kątek poprawki. Ma też tendencje do podkreślania drobnych zmarszczek mimicznych - jednak jego dobre krycie rekompensuje mi to.
    Polecałabym go też alergikom i osobom o wrażliwej skórze, z ranami na twarzy. Jest to marka apteczna, jest on bezpieczny, stworzony dla takich osób. Co więcej...utrzymuje się długo. Obskoczyłam z nim wiele imprez, wesel - nigdy mnie nie zawiódł. Jednak nie jest to podkład super mega stay i w wyniku mechanicznego tarcia oczywiście się ściera.

    Osobiście jestem z niego zadowolona, zużyłam już trochę tych tubek i na pewno kupiłabym kolejną. Między czasie próbowałam podkładów marek typu Lancome (próbki z drogerii przy okazji zakupów) i nie znalazłam lepszego.
    Ten podkład ma jedną zaletę, która go wynosi ponad inne. Nawet osoba, która nie umie nakładać podkładu, robi to nie umiejętnie nie zrobi sobie plam na twarzy, taką ma formułę.

    Jeżeli będziesz mieć możliwość wypróbuj go, możesz w aptece o próbki poprosić, polecam wziąć jasny odcień gdyż ciut ciut się utlenia w trakcie noszenia. Nie bardzo, ale delikatna różnica jest.

    OdpowiedzUsuń
  87. ps. i jego wielki plus : wysoki filtr!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  88. Uważam że najlepszym podkładem jakiego używałam do tej pory jest Dermacol. Pierwszy raz spotkałam się z nim w dniu mojego ślubu przy robieniu przez panią wizażystkę mojego makijażu ślubnego.Oczywiście podpytałam się co to za produkt,i tak od dwóch lat znajduje się w mojej kosmetyczce.Obecnie stosuję go okazjonalnie na jakieś większe okazje lub gdy moja cera jest bardzo kapryśna.Ale jak każdy produkt ma swoje wady i zalety. Wadą jest jego ciężka konsystencja którą można zniwelować kremem. Zaletą jest cena (ok 20 zł)i możliwość używania go jako kolektora i podkładu. pozdrawiam justka1117

    OdpowiedzUsuń
  89. Agnieszka W.:
    Moim najlepszym dotychczas podkładem jest Studio Artist Foundation z Oriflame. Dwa tyg. temu Dyrektorka klubu Oriflame zrobiła mi makijaż z wykorzystaniem tego make up'u. Kolor, który mi dobrała (Fair Nude) idealnie stopił się z moją skórą przez co postanowiłam go kupić. Jak narazie świetnie się sprawuje :). Cera wygląda świeżo i naturalnie, konsystencja jest bardzo lekka przez co łatwo go nałożyć. Posiada filtr i ładnie odbija światło. Cena nie jest wysoka, po obniżce kosztował mnie 24zł.

    OdpowiedzUsuń
  90. Jedyny podkład, który rzeczywiście stopił się z moją skórą i nie wpadał w dziwne róże bądź przyciemne brązy to - PANSTIK Maxfactora.
    Ogólnie jestem bardzo z niego zadowolona, bo super kryje niedoskonałości, utrzymuje się długo na twarzy, łatwo mi było dobrać odpowiedni odcień (jestem lekki bladziak, więc odcień 12 jest extra!) a co najważniejsze nie jest drogi bo kosztuje całe 25-30 zł. Kocham go, ale nadal szukam czegoś lżejszego, jednak zawsze po wielu poszukiwaniach i rozczarowaniach wracam do PANSTIKA. Chyba jestem od niego uzależniona :P

    OdpowiedzUsuń
  91. Najlepszym podkładem był dla mnie Affinitone firmy Maybelline w okresie zimowym.Ma przyjemne lekko satynowe wykończenie i jest średnio kryjący. Nie widzę żadnych minusów. Obecnie mieszam go z rozświetlaczem i efekt jest zadowalający :) Latem z reguły rezygnuje z obciążania skóry w upalne dni i ograniczam się to odpowiedniego kremu z filtrem + niezastąpionego tuszu do rzęs.

    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    nataliamichalska92@gmail.com
    nick YT: CzekoladkowyBielik

    OdpowiedzUsuń
  92. Cześć ;)
    Najlepszym podkładem jaki kiedykolwiek miałam, to mieszanka Revlon Colorstay w kolorze 180 z Maybelline Affinitone w kolorze opal rose :) razem dają dobre krycie, nie świecę się po nich,a mam cerę mieszaną. Utrzymują się cały dzień, nie tworzą maski :) latem uzywam kremu tonującego z Under Twenty, lub bardzo cienkiej warstwy Affinitone :)
    Chętnie wypróbowała bym podkładu z kompakcie, bo z taką jego formą nie miałam jeszcze styczności :)

    pozdrawuam

    jn.babell@gmail.com
    nick YT: asiula0406

    OdpowiedzUsuń
  93. Moim ukochanym podkładem jest tak właściwie mieszanka 2 podkładów: Revlon ColorStay + Catrice Photo Finish. Razem bardzo dobrze się komponują, nie tworzą mi maski, są bardzo trwałe, dobrze kryjące i świetnie stapiają się z moją skórą:)
    A kiedy mam mniej problemów ze skórą (co niestety rzadko się zdarza), albo kiedy chcę, żeby moja skóra trochę "odpoczęła" (np. latem), to stosuję antybakteryjny krem tonujący z Ziaji Nuno.
    Bardzo chętnie wypróbowałabym ten podkład w kompakcie, bo tak całkiem szczerze, to jeszcze nigdy nie miałam okazji użyć takiego kosmetyku, a bardzo mnie to ciekawi ;)
    Pozdrawiam serdecznie! :) :*
    danielka88

    OdpowiedzUsuń
  94. ciekawe kiedy będą wyniki jestem bardzo ciekawa :) i czekam z niecierpliwością ;)

    Pozdrawiam Angelikaa172
    angelika.nehring@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  95. Hey:)
    Najlepszym podkładem był zdecydowanie Lirene City Matt,gdy po okropnych pomarańczowych podładach przeżuciłam się na bardziej "profesjonalny" makijaż.Wspominam go bardzo przyjemnie,jako pierwsze zmagania w makijażu nastolatki,czułam się jak prawdziwa profesjonalistka i w końcu mogłam chodzić z wysoko podniesiąną głową.Teraz mam inne wymagania co do podkładu,szukam tego 'idealnego'.
    Pozdrawiam!
    annamiriamkujawa@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  96. Hej Kochane:) Konkurs już zamykam z wyniki będą jutro wieczorem:)

    OdpowiedzUsuń
  97. Kiedy wyniki konkursu? :)

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.