Dzisiejszym postem rozpoczynamy akcję którą na blogu będę prowadzić pod patronatem Dobrowianki:)
Cała akcja zakończy się konkursem (całkiem niedługo) w którym będziecie mogły wygraćga dżety autorstwa artystki Anny Marii Przybysz.
Tymczasem zajmiemy się dzisiejszym tematem- Idealnym Światem Kobiet:)
Chciałabym serdecznie zachęcić Was do pobawienia się facebookową aplikacją Dobrowianki- z jej pomocą wszystkie tworzymy mapę idealnego świata kobiet- w której centrum możemy zobaczyć najbardziej popularne i najczęściej wybierane, mile widziane w naszym świecie życiowe ułatwienia i drobne przyjemności:)
Jaki powinien być idealny świat kobiet według mnie? Pierwsze zabawne skojarzenia i siedząc w łóżku wynotowuję na kartce rzeczy które ułatwiły by mi życie i sprawiły je przyjemniejszym:)
Oczywiście nie idzie tak łatwo... Cóż- długo nie mogę wpaść na to co chciałabym w swoim życiu poprawić. Oczywiście nie ma to jak zatajanie faktów przed samą sobą. Po chwili obiecuje sobie być bardzo szczera:D
Na pierwszym miejscu coś co pewnie wiele z nas trapi. Sprawy 'urodowe'. Myślę czy to faktycznie mnie męczy. No chyba tak. W każdym razie męczyło:)
Chyba chciałabym żeby matka natura wytworzyła na początek milion osobników męskich wrażliwych tylko i wyłącznie na kobiecy intelekt. Oj tak. Wyobrażacie sobie efekt takiego zamieszania w postaci... gazetek porno ze zdjęciami zaczytanych kobietek, gdzie zamiast ich wymiarów i tego 'co bardzo lubią i gdzie', znajdują się ulubione książki i ich IQ?
Ja tego zupełnie nie widzę ale niech będzie:D
Rzecz następna. Totalna samoakceptacja podawana z marchewkowym soczkiem od małego:) Wyobrażacie sobie swoje życie w którym nie musiałyście się ani razu porównywać do kogoś innego? Czy nie zastanawiać się czy jesteście wystarczająco dobre i czy dajecie z siebie wszystko?
Trochę dziwnie:D
Bardziej śmieszne może były by makijażowe okulary Milli Jovovich z Piątego Elementu strzelające w nasze oczy makijażem. No ale po spełnieniu powyższego punktu makijaż to tylko nasz kaprys i nie musimy go wykonywać by np. maskować niedoskonałości bo takowych nie posiadamy:D
Trądzik leczony przez frytki. Cellulit leczony przez frytki:)
O! Każdej z nas powinien być przydzielony jakiś fajny masażysta, gotowy i zwarty by masować nas bez końca:) Z całym kuferkiem najlepszych olejków. I stołem do masażu na którym możesz czytać ulubioną książkę lub oglądać ulubiony serial.
Codziennie nowy odcinek ulubionego serialu! Albo lepiej nie...
Codziennie nieograniczony czas na przygotowanie cudownych posiłków i pełno darmowych składników:)
No i jeszcze o ważne dla mnie osobiście- własny ogródek dla każdej kobiety która go chce:) z czystą ziemia i własnymi warzywkami do jedzenia by mieć piękną cerę i być zdrowym:D
Po chwili jednak myślę że wcale tych zmian bym nie chciała. A może inaczej. Jeśli uświadomimy sobie czego naprawdę chcemy, już prawie jesteśmy w naszym idealnym świecie:) Możemy przecież umawiać sie z absolwentami Harvard'u , chodząc na terapię czy zajęcia podnieść samoocenę, nauczyć sie wykonywać makijaż, przestać przejmować się niedoskonałościami czy też wyleczyć je- może nie frytkami ale odpowiednią dietą;) No i zawsze możemy wyjechać aby zasadzić ogródek. Trzeba tylko wziąć sie do kupy:D
Może Wy macie jakieś pomysły? Co chciałybyście zmienić w świecie i własnym życiu tak by zaczęło przypominać idealny świat kobiety?
Caluski,
Brunetka
wybrałam szafę pełną ciuchów, samo-robiący się make-up i samo-porządkującą się torebkę, ech... życie mogłoby być z tym takie wygodne ;)
OdpowiedzUsuńChcę mieć zaczarowany ołówek, którym mogę narysować [niekoniecznie dokładnie, nawet w sposób bardzo uproszczony] to co chcę, a to i tak przetransformuje się do realnego świata w idealnym stanie.
OdpowiedzUsuńChcę mieć ciało, które mogę dowolnie kształtować, które osiągnąwszy idealny kształt nie odkształci się.
Chcę mieć zdrowe, lśniące, bardzo długie, gęste pachnące i puszyste włosy, które nigdy się nie przetłuszczają, nie wpadają w oczy, nie trzeba ich myć, ani czesać i zmieniają barwę zgodnie z życzeniem.
Chcę mieć poduszkę, która likwiduje oznaki starzenia się i wszelką opuchliznę w czasie snu.
Chcę by wszystkie kobiety były szczęśliwe, ponieważ tylko wtedy osiągnę pełnię swojego szczęścia :)
Dla mnie idealny świat byłby tak nudny, że aż nieidealny ;). W życiu generalnie chodzi o samo dążenie do bycia kimś a nie sam fakt zdobycia tego celu.
OdpowiedzUsuńNo ale jeśli chodzi o przyziemne sprawy to ja proponuję czekoladę odchudzającą (biorąc pod uwagę zawód, do którego się kształcę zrobię kiedyś takową i nobla dostanę, o! :D) i dzień darmowych zakupów :P.
Chciałabym bardziej rozumieć mężczyzn, tak jak moje najlepsze przyjaciółki, których myśli jestem niemalże w stanie odgadnąć.
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć idealną, nieskazitelną cerę, białą niczym ściana z lekką nutką różu, której w ogóle nie trzeba filtrować, żeby się nie opalała. po prostu byłaby niewrażliwa na szkodliwe działanie promieni UV.
Chciałabym, żeby znikła dyskryminacja kobiet na rynku pracy i żeby każda nas mogła robić to co lubi.
Żeby otaczali nas sami życzliwi ludzie.
Kiedys bylam zauroczona tym blogiem, kanalem yt i w ogole twoja osoba Brunetko:). Niestety odkad to magiczne miejsce zamienilo sie z blok reklamowy roznych firm kosmetycznych i drogerii internetowych dla mnie stracilo swoj czar i charakter. Mysle jednak, ze wielu dziewczynom to odpowiada i zycze szczescia sukcesow na drodze, ktora obralas.
OdpowiedzUsuńJa jestem póki co skrzywiona i u mnie na szczcie listy zawsze pojawi się jako pierwszy punkt - praca marzeń, czyli takie miejsce, które daje mi poczucie spełnienia, perspektywę rozwoju, towarzystwo fajnych ludzi z pasją, szybkie tempo działania, poczucie że to co robię jest ważne i potrzebne, samorealizację, godną pensję, przyjazne godziny pracy i atmosferę jak za starych dobrych studenckich czasów ^__^ Gdyby jakimś cudem udało mi się to osiągnąć, podejrzewam, że cała reszta mojego życia nabrałaby kolorytu i wskoczyła na właściwe miejsce :)
OdpowiedzUsuńbyłoby zbyt łatwo, gdyby było idealnie;) aż w końcu cały ten idealny świat po prostu by się znudził, bo co to za frajda na dłuższą metę mieć wszystko na pstryknięcie palcem?
OdpowiedzUsuńa własny ogródek też mi się marzył i mam, także życzę Ci, abyś i Ty dorobiła się swojego, bo to naprawdę super sprawa:))
zgadzam się z anonimowym- kiedys bylo tu fajniej i ciekawiej...
OdpowiedzUsuńAnonimku nr 1- uśmiałam sie bo powiem Ci że jak też mam dość recenzji:D Mam z nimi mnóstwo pracy a oprócz ewentualnych prezentów dla Was z tego absolutnie nic;)Więc teraz wszystkim odmawiam ale muszę przygotować jeszcze parę zaległych:) I z głowy:)
OdpowiedzUsuńAnonimku nr 2. było by cudownie gdybyś napisała co chiałabyś tu najbardziej oglądać- będę bardzo wdzięczna bo jak wiesz nie ma rzeczy nie do naprawienia:)
I pyszna czekolada od której sie nie tyje!! :)
OdpowiedzUsuń[mały offtopik :]
OdpowiedzUsuńBrunetko - myślę, że kiedyś - to zawsze było lepiej. Do starych, dobrych czasów sama chętnie bym wróciła...
...w każdym razie ja jestem dowodem na to, że czytelników Ci przybywa, więc nie jest źle :)
anonimowi nie przesadzajcie , to ze jest tu kilka reklam czy to ze Brunetka robi recenzje to chyba dobrze sama cos testuje i tym samym poleca nam pewne produkty.. Brunetko jak dla mnie ta strona to jedna z nielicznych stron jakie ogladam kazdego dnia :*
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam recenzje i przede wszystkim ich szukam na blogach! :) Super, że blogerki dostają różne rzeczy do przetestowania, daje to możliwość wyrobienia sobie opinii o produkcie i testującej dziewczynie, i nam, czytelniczkom, choć nam niestety tylko pośrednio... Dlatego zazdroszczę Brunetce współpracy z różnymi firmami.
OdpowiedzUsuńA wrażenia, że blog jest skomercjalizowany, nigdy nie odniosłam (z tymże ja też jestem nową czytelniczką, więc nie mam porównania z "wcześniej"). Ale dziewczyny, u Brunetki tu makijaż, tam tutorial, tu domowe maseczki do włosów, tam wpis o lawendzie, tu olejowa metoda mycia twarzy... Gdzie tu komercha? :D
Pozdrawiam
Brunetko przede wszystkim kiedys bylo wiecej makijazy- teraz brakuje mi tych zwariowanych, np. z kolorowymi rzesami, albo cyklu o postaciach z gier- szkoda, ze przestalas go kontynuowac:(
OdpowiedzUsuńJesli juz recenzujesz cos, to sa to tylko produkty, ktore dostalas-brakuje mi recenzji kosmetykow ktore sama sobie kupujesz i ktore polecasz.
No i z sentymentem czytam Twoje stare posty- bylo w nich to cos, czego opisac niestety nie potrafie...wiem ze starasz sie udoskonalac swoj blog, dazyc do perfekcji, ale ja tam bardziej lubilam Twoje stare, mniej doskonale zdjecia, bez ringlightow w oczach;)
Mam nadzieje, ze nie zloscisz sie za te kilka slow krytyki.
Troszke prawda ze kiedys bylo wiecej makijazy, ale mysle ze to dobrze Brunetko ze nam pokazujesz co jest warte swojej ceny i tego zeby to kupic a co nie, mnie osobiscie interesuja takie rzeczy. Makijazy jest mniej ale za to sa inne ciekawe tematy, recenzje wszystkiego po trochu. Dlatego ja juz z gory wiem ze nie przestane odwiedzac tej strony i ogladac Twoich filmow na yt, rob to co robisz jak najdluzej bo naprawde podziwiam Cie i uwazam ze jestes w tym wiecej niz świetna. Wiele bym dala aby opanowac sztuke makijazu chociaz w malutkiej czesci tak jak Ty:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w moim idealnym swiecie chcialabym, aby doba trwala z 48 godzin. wtedy mialabym czas na wszystko: aby zajac sie moja coreczka, bawic sie z nia do upadlego... zrobic spokojnie obiadek, obejrzec swoj serial, zrobic makijaz, paznokcie, spotkac sie ze znajomymi, odpoczac... o pracy nie bede juz wspominac :) i oczywiscie te 9,10 godzin moglabym przeznaczyc na sen... wtedy zrobilabym wszystko co chcialabym zrobic i mysle ze czulabym sie spelniona w takim swiecie... co nie znaczy ze nie jestem spelniona kobieta teraz ale skoro mowimy o ulatwiniach ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana...
Anonimku:) Dziękuję bardzo za komentarz ja absolutnie nie traktuję go jako krytyki tylko raczej czegoś w stylu dobrej rady:) Makijaży ostatnio wykonywałam mniej ponieważ chciałam dać mojej skórze odpocząć- jakoś weszłam w etap kiedy przestałam malować się nawet na wyjścia i nie miałam serca męczyć oczu hehe:) A recenzje kosmetyków kupowanych będą niestety dalej w mniejszości bo rezygnuję z kosmetyków pielęgnacyjnych- więc może tylko kolorówka:)) Ostatnio myślałam o makijażu Triss więc może się pojawi:)
OdpowiedzUsuńevaness kochana nie wiedziałam że masz córeczkę:)) musisz być super mamą skoro masz takie marzenia:))
OdpowiedzUsuńCellulit leczony przez frytki, to jest super pomysł :D
OdpowiedzUsuń