Lubicie nasze naturalne kosmetyki z dobrymi składami? Mam dla Was świetnie działający i bardzo przyjemny kosmetyk!
Dzisiaj przyjrzymy się kremowi Alkemie, Youth On Demand 24h Age Reversing Cream:) Jeśli chodzi o polskie kosmetyki to jedna z najlepszych pozycji jakie miałam okazję testować. W tym wypadku cena jest zdecydowanie adekwatna do jakości:)
Zobaczcie za co najbardziej go polubiłam i czy ma jakieś wady...
Alkemie to nasza polska marka, która łączy naturalne składy z odkryciami nowoczesnej kosmetologii:) Dlatego w składach znajdziemy nie tylko oleje czy ekstrakty ale też opatentowane składniki aktywne.
Na pewno jest to na naszym rynku pewna nowość i świeże, fajne spojrzenie. To też fajna opcja dla kobiet poszukujących trochę bardziej ekskluzywnych i skutecznych formuł, w cenach które nie są przesadzone (kosmetyki Alkemie kosztują około 100-170zł) i nadal pozostają adekwatne do składów i jakości.
Youth on Demand to krem z serii Anti Age marki, dedykowany osobom szukającym pielęgnacji przeciwstarzeniowej. To kosmetyk odmładzająco liftingujący, który ma za zadanie energetyzować i lekko rozświetlać.
Próbowałam paru kosmetyków marki a o tym chciałabym napisać w pierwszej kolejności.
To jeden z kremów, które polubimy już przy pierwszym użyciu. Ma idealną konsystencję, piękny, delikatny i naturalny zapach, świetnie nawilża i koi skórę.
Nakładanie tego kosmetyku to naprawdę wielka przyjemność- jego struktura jest naprawdę idealna i zupełnie nic bym w niej nie zmieniała:)
Skład oczywiście jest świetny. Znajdziemy w nim między innymi:
Ektoinę- aminokwas odpowiedzialny za długotrwałe i dogłębne nawilżenie skóry. Zwiększa też jej odporność na czynniki zewnętrzne.
Filmexel ®- biomimetyczne polimery, tworzące na skórze cieniutką okluzyjną warstwę, zachowującą się jak druga skóra- chroniącą i wygładzającą.
Stoechiol- olejowy ekstrakt z lawendy motylej, dający efekt lekkiego liftingu, wygładzający i lekko napinający.
Adenozynę liposomalną- mikro-liposomy o wydłużonym czasie działania, wypełnione roztworem adenozyny - nukleozydu. Zmniejszają zmarszczki, rozluźniają, wspomagają produkcję kolagenu.
Luminescine- fitokompleks pozyskiwany z kwiatów dziewanny. Chroni przed promieniowaniem UV.
Aquaxyl™- molekularne połączenie pochodnych glukozy i xylitolu, zwiększa syntezę kwasu hialuronowego i poprawia wewnętrzną równowagę płynów w skórze
Olej ryżowy i sezamowy.
Nie znajdziemy za to;
Parabenów (methyl, propyl itd.)
(SLS), (SLES)
Parafiny/oleju mineralnego/wazeliny
Donorów formaldehydu
Silikonów
Chemicznych filtrów UV
Ftalanów, (PEG)
Metyloizotiazolinu
(SLS), (SLES)
Parafiny/oleju mineralnego/wazeliny
Donorów formaldehydu
Silikonów
Chemicznych filtrów UV
Ftalanów, (PEG)
Metyloizotiazolinu
Wiemy już, że skład jest bardzo fajny i kosmetyk ma szansę naprawdę dobrze się sprawdzać. Czy tak jest w rzeczywistości?
Na szczęście tak:) Powiedziałabym, że jesteśmy w stanie wyczuć różnicę między nim a innymi polskimi kremami z tej kategorii. W moim wypadku sprawdza się naprawdę bardzo dobrze i bardzo go lubię. Oczywiście nie jest to mój ukochany Skin Ceuticals, ale półka cenowa też zupełnie inna i choć nie widzę tak szybkiego efektu wow, to przy dłuższym używaniu skóra naprawdę wygląda ładniej.
Z pewnością docenią ten krem osoby ze skórą mieszaną w kierunku suchej, ale z czystym sercem polecić mogę go też dziewczynom mającym skórę bardziej tłustą.
Nie zostawia bowiem tłustej warstwy, nie jest ciężki, nie powoduje większej produkcji sebum.
- małe zmarszczki są lekko wygładzone
- skóra cały dzień jest dobrze nawilżona
- czujemy bardzo wyraźne i mocne wygładzenie
- wszelkie kosmetyki do makijażu wyglądaj lepiej
- zauważam też delikatne rozświetlenie
- pod makijaż jest naprawdę idealny, nie będzie nasilał przetłuszczania w ciągu dnia, utrzyma nawilżenie ale też będzie lekko regulował skórę.
- w moim wypadku nie wpływa na widoczność porów
- nie wyczuwam też natychmiastowego napięcia czy efektu liftingu ale widzę małe zmiany pod tym względem w przeciągu 3 tygodni.
Dla mnie to naprawdę świetny krem na dzień. Marka Almenie ma bardzo ciekawą i szeroką ofertę kosmetyków, które warto wypróbować- jeśli więc jakiś konkretny Was interesuje dajcie znać a postaram się o nim napisać. Wiele z Was pytało o Put & Rub, Phenome- Alkemie wypada zdecydowanie lepiej na ich tle i jeśli miałabym coś wybierać, raczej celowałabym właśnie w tę markę.
Zdecydowanie polecam:)
Alkemie znajdziecie np w Pigmencie (klik), kosztuje 159zł.
Dajcie znać czy testowałyście już jakieś kosmetyki tej marki lub co macie w planach:)
Dajcie znać czy testowałyście już jakieś kosmetyki tej marki lub co macie w planach:)
Jeśli macie pytania piszcie,
koniecznie wpadnijcie też na TYDZIEŃ W ZDJĘCIACH i INSTAGRAM :)
Buziaki
Ala
A jak na nim sprawuje się filtr? Pytam, bo nakładam codziennie.
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwą posiadaczką olejku Skin Superfood i polecam, Alkemie jest świetnie!
OdpowiedzUsuńOlejek wg mnie jest sredni-wole lzejsze ale krem-maska na noc super. Wyprobuje ten na dzien 😁
OdpowiedzUsuńAlinko wybacz że Ci spamuje kolejny raz ale zależy mi na odpowiedzi :D
OdpowiedzUsuńWem jak ważna jest dieta jeśli chodzi o stan skóry. Dzięki diecie wyleczylam się z tradziku. Odstawiłam nabiał i te większe problemy skórne zniknęły. Skóra zaczela się też mniej przetłuszczac. Nie jem nic co z soja bo to wywołuje u mnie podskórne gule. Unikam glutenu. Ogólnie zdrowo się odżywiam. Ale nie mogę poradzić sobie z wysypka która jest nie tylko na twarzy więc to też nie kwestia pielęgnacji. Może i nie jest to mocna wysypka ale w dotyku czuć że skóra nie jest gładka. Jak myślisz w czym mogę jeszcze szukać problemów jeśli chodzi o dietę? A może coś zupełnie innego przychodzi Ci do głowy?
A jak dokładnie wygląda ta wysypka? Może to rogowacenie okołomieszkowe?
UsuńKochana anonimek ma racje to może być ten problem ale napisz jeszcze więcej. gdzie ta wysypka głównie występuje?
UsuńRamiona dekolt żuchwa :(
UsuńNajlepiej idź do lekarza :) może to być choroba, aleria albo nietolerancja pokarmowa. Znajdź dobrego dermatologa w swoim mieście, który umie rozpoznać objawy nietolerancji naskórze. U mnie leczenie zwykłego trądziku młodzieńczego (niezbyt nasilonego) skończyło się zapaleniem około ustnym.
UsuńMam i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńHej, Alinko czy może miałaś Alkemie serię drop of sun, bo jestem ciekawa ich kremu brazujacego do twarzy :) czy któraś z Was dobre kobiety może miała??? :))
OdpowiedzUsuńPozdr Ola
Hej Alinko,
OdpowiedzUsuńSpotkałaś się może kiedyś z przypadkiem ciągłego podrażniania oczu, powiek i skóry twarzy ?
Nie mogę używać żadnego kremu pod oczy, makijażu, bo zaraz jestem cała czerwona, z przekrwionymi oczami, na twarzy - głównie na nosie i okolicach to samo. Każdy podkład, również mineralny daje taki sam efekt, a jeśli chodzi o kremy to chyba tylko Avene jako tako się sprawdza. Jestem chodziącym burakiem.
Jak patrzę na twój i innych dziewczyn łądny makijaż i normalne oczy, to popadam w jeszcze większą depresję.
Kochana oczywiście- są osoby, które są tak wrażliwe na kosmetyki, znam ich wiele;) choć wiem że to może nie być do końca przekonujące to osobiście potraktowałabym to jako błogosławieństwo- dzięki temu możesz wielu szkodliwych i drażniących rzeczy. jeśli avene Cię nie podrażnia to już jest coś- podobnych marek jest sporo i możesz szukać tym tropem. nie wiem jakiego kosmetyku potrzebujesz ale daj znać i możemy pomyśleć. z makijażu możesz celować w minerały, eko kosmetyki do oczu- nie wiem czy już coś testowałaś daj znać;)
UsuńNie, proszę Cię :(
UsuńPo makijażu mineralnym miałam ropne krosty, które leczyłam kilka miesięcy. Najgorzej zadziałał AM, Lily Lolo też tragedia. Po normalnym makijażu po 2 godzinach robią się podrażnione i przekrwione oczy - pomyśl jak to wstrętnie wygląda, nie mówiąc o tym jak się źle czuję z takim pieczeniem.
Jeśli chodzi o kremy pod oczy to jako tako nie podrażnia SVR Topialyse (dokładnie ten: https://www.labo-svr.com/pl/topialyse-palpebral-nouvelle-formule), ale niestety w ogóle nie czuć po nim nawilżenia. Może znasz coś z podobnym składem?
Eko kosmetyki i minerały to jest naprawdę tragedia w moim przypadku.
3 tygodnie to i tak szybko, ponieważ skóra się "odnawia" co 3 miesiące, więc większość kosmetyków dopiero wtedy pokazuje efekt ;) Nie znam tej marki, ale wygląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńAlinko, kiedyś o Alkemie Ci nawet pytałam i trochę potestowałam od tego czasu ;) olejek Skin Superfood jest bardzo ciężki - mam mieszaną skórę, ale olejek z pestek malin kocham, więc Alkemie powinno działać, a zapchało mnie tragicznie i nie zrobiło nic innego... i nie jest to na 100% suchy olejek, oj nie... mam też 3 kosmetyki z serii Microbiome - piankę, krem i serum łagodzące w kremie. pianka jest całkiem fajna, ale raczej nie kupię drugi raz (są równie dobre, naturalne pianki do mycia twarzy, więc rozumiesz...), krem Prefect Balance jest taki jakiś meh u mnie (dużej różnicy u mnie nie zrobił, ale też nie zaszkodził), ale serum S.O.S. Liquid Shield jest faktycznie fajne do łagodzenia i kojenia skóry.
OdpowiedzUsuńogólnie - tak jakoś mnie nie przekonali za bardzo, ale kto wie... nie testowałam ich granatowej i białej linii jeszcze, więc może się polubimy bardziej :D
hej kochana pamiętam, dzięki za update:)))) ja to czekam aż coś sprawdzi się lepiej niż perricone i age interrupter:)
UsuńHej Alinko🙂. Pisałam do Ciebie to pytanie pod poprzednim postem. Słyszałaś o programie clean 9, polegającym na oczyszczaniu organizmu w 9 dni? Jeśli tak to uważas, że warto go zastosować?
OdpowiedzUsuńKochana popatrzyłam poczytałam- średnio mnie to przekonuje ale na pewno wiele zależy od tego jaka była Twoja wyjściowa dieta- jeśli bardzo zła to najmniejsze pozytywne zmiany warto wprowadzać:) ale o wiele lepiej zmienić podejście na bardziej długofalowe i wprowadzić trwałe zmiany, które zaprocentują o wiele bardziej:)
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedź ;)
UsuńAlinko ostatnio postanowiłam spróbować z minerałami. Najpierw kupiłam podkład matujący z Pixi - niestety po godzinie moja twarz świeciła się jak latarnia morska ;/ Za Twoją radą postanowiłam więc wypróbować matujący Annabelle Minerals - ten również się nie sprawdził, twarz świeciła się po 2 h :( Jak myślisz warto jeszcze próbować z minerałami, czy nie są one dla mnie? Dodam, że na co dzień stosuję Colorstay do cery normalnej/suchej i utrwalam Laurą Mercier/Sensai i ten zestaw sprawdza mi się świetnie :)
OdpowiedzUsuńkochana spróbuj laury pod te podkłady mineralne i zobacz czy to jakoś pomaga;) fajna jest baza matująca couleur caramel, ale jeśli klasyczne podkłady płynne sprawdzają się lepiej, to możesz przy nich pozostać- z takich podkładów zerknij jeszcze na lumene (te w tubkach) bo mają całkiem fajne formuły:)
UsuńChodzi o Matte Control Oil Free?
UsuńHej Alinko, Mam pytanie :)
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną w kierunku suchej. Masz może pomysł,jakim kosmetykiem można umyć taką cerę? Żele z drogerii wysuszają i ściągają, olejek jest super do zmywania makijażu oczu,ale na twarzy sprawdził mi się średnio, a hydrolatu używam bardziej jako toniku. Kompletnie nie wiem czym myć twarz żeby jej nie podraznic.
Mam tez drugie pytanie- widziałam że używałas kremów Make Me Bio i Miya. Mam aktualnie Miyę i jest ok, ale bez szału- czy mogłabyś mi powiedzieć jak na jej tle wypada Make Me Bio? Chodzi mi głównie o wersję Garden of Roses i Orange Energy, chciałabym je kupić, ale czytałam kilka recenzji, że nawilżenie jest średnie.
Kochana możesz spróbować physiogelu albo cetaphilu- oba są podobne i mają konsystencję lekkiego kremu i przy skórze mieszanej potrafią bardzo ładnie się sprawdzać:) przy tym jest spora szansa, że np oragne energy Ci się spodoba- jest o wiele lepszy od kremów Miya, poza nim mniej naturalną ale całkiem dobrą opcją może być jeszcze cetaphil, coś z a dermy, duetus- daj znać na ile zależy Ci na naturalnym składzie;)
UsuńCześć Alinko, mam pytanie, ostatnio zaczęłam używać podkładu mineralnego Annabelle Minerals matującego (moj pierwszy niepłynny podkład i sprawdza się super), zastanawiam się jednak nad pudrem. Czy bardziej matujący będzie puder Pretty Mat z AM, puder Flawness mat z LL, czy puder celulozowy (z drzewa kapokowego) z Pixie? Mam skórę mieszanąz bardzo tłustą strefąT. Pozdrawiam
UsuńSkład nie musi być taki wzorowy, chodzi mi tylko o to żeby nie było najgorszych zapychaczy jak parabeny, peg itd :)
UsuńHej Alinko :) wiem, że piszę to nie pod właściwym postem, ale dopiero zaczynam przygodę z makijażem i chciałabym się Ciebie doradzić :) mam skórę bardzo bladą z wyraźnie żółtymi tonami, wlosy ciemny blond szarawe na pierwszy rzut oka ale do słońca widoczne są złote refleksy, oczy mam szaroniebieskie z malymi zielonymi plamkami. Proszę doradź mi jakie odcienie cieni do powiek moglyby mi pasowac :)
OdpowiedzUsuńAlinko, co powiesz o tym sprayu Davinesa?
OdpowiedzUsuńLiving enzyme infusion, ma nawilżać i zmiękczać włosy.
aqua/water/eau, propylene glycol, glycerin, polysorbate 20, vitisvinifera leaf extract / vitis vinifera (grape) leaf extract, gossypium herbaceum extract / gossypium herbaceum (cotton) extract superoxide dismutase, butylene glycol, cetrimonium chloride, citric acid, disodium edta, hexyl cinnamal, linalool, limonene, citral, ci19140/yellow 5, potassium sorbate, sodium benzoate, parfum/fragrance.
A co sądzisz o retinoidach? Używasz ich?
OdpowiedzUsuńAlinko co powiesz o kremie matującym marki sensilis? Nie znam ogóle tej marki i nie wiem jak u niej ze składami ...
OdpowiedzUsuńHej Alinko. Mam takie pytanie... Po trzech latach testow nareszcie znalazlam olej ktory odpowiada moim wysokoporowatym, suchym i lekko podniszczonym wlosom - to olej migdalowy.Ostatnio czytalam o nim na necie i okazalo sie ze w skladzie zawiera proteiny a moje wlosy nienawidza protein. Alinko czy moze mi uzywanie tego oleju zaszkodzic (uzywam przed kazdym myciem czyli co 2 dni) czy istnieje prawdopodobienstwo ze przeproteinuje nim wlosy? Z gory dziekuje za odpowiedz.pozdrawiam. Asia.
OdpowiedzUsuńa ktory krem bardziej lubisz make me bio rozany czy ten alkemie?
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa czy bardziej pasuje Ci alkemie czy make me bio :)
Usuń