Czy flora bakteryjna w Twoim układzie pokarmowym może być ‚zaburzona’?
Organizm nie popełnia błędu- mamy taką florę bakteryjną, na jaką pracujemy codziennymi posiłkami!
Często słyszymy o nieprawidłowej florze jelitowej tak, jakby był to problem zesłany na nas przez opatrzność w ramach ponurego żartu. Jednak prawda jest taka, że ‚jakość’ lub może lepiej stan naszej flory bakteryjnej, perfekcyjnie odzwierciedla jakość naszego odżywiania.
Bakterie ‚mieszkające’ w naszych jelitach, żywo reagują na WSZYSTKO co jemy i co do tych jelit trafia. To znaczy, że ich ilość, rodzaj, proporcje między nimi zmieniają się zależnie od każdej zjadanej rzeczy i w ciągu doby albo paru dni zupełnie innego żywienia mogą diametralnie się zmienić!
Tim Spector zrobił eksperyment razem ze swoim synem- ten przez 10 dni miał jeść posiłki wyłącznie w Mc Donaldzie:) Po tym czasie, badanie flory jelitowej pokazało, że różnorodność baterii zmniejszyła się o aż 40%.
Z kolei u ludzi jedzących dużo opornej skrobi z np ugotowanych i schłodzonych ziemniaków, wykrywa się większą ilość szczepów bakterii, kojarzonych z utrzymywaniem prawidłowej wagi.
To, że bakterie w naszych jelitach reagują tak szybko jest moim zdaniem bardzo pocieszające- zmiany na plus możemy bowiem odczuć stosunkowo szybko i chociaż przystosowanie się do większych dietetycznych zmian, zajmuje więcej czasu, to w ciągu paru dni możemy odczuć ulgę, jeśli dana dieta jest odpowiednia.
Oczywiście- bardzo ważnym czynnikiem, jest wpływ antybiotyków, które często przyjmujemy juz od małego, oraz efekt obecnych w jedzeniu konserwantów. Oba elementy działają na naszą florę bakteryjną sterylizująco- szkodząc mikroorganizmom.
I o ile w naturalnych warunkach, łatwiej było by nam je odbudować, dzisiaj większość owoców i warzyw nie przynosi naszemu mikrobiomowi takiej ulgi jak kiedyś- wszytsko przez stosowany powszechnie Roundup i inne toksyny.
To właśnie one sprawiają, że korzystne bakterie żyjące normalnie na skórkach owoców i warzyw, mają się zupełnie inaczej niż kiedyś.
Mało tego- substancje te, nie tylko mają wpływ na florę warzy, ale również na 'nasze' bakterie- kiedy spożywamy niewielkie ilości glifosatu, działa on tak samo na nasz układ pokarmowy. Właśnie dlatego, w dzisiejszych czasach o wiele trudniej utrzymać swoją florę jelitową w idealnej (o ile coś takiego istanieje) kondycji.
Z tego powodu, niektóre osoby rezygnują z warzyw i owoców, co jednak na dłuższą metę ma niekorzystny wpływ na układ pokarmowy. Błonnik jest bowiem niesamowicie ważny- bez niego ryzyko chorób układu pokarmowego wzrasta. I jeśli o niego chodzi, różnorodność jest kluczowa- warto więc zjadać jak najwięcej odmian warzyw i owoców:)
Niżej możecie zobaczyć coś niesamowicie ciekawego- analizę bakterii zamieszkujących różne fragmenty jabłka i porówananie tych, które znajdują się ja jabłku ekologicznym i uprawianym klasycznie więc np pryskanym innymi substancjami.
Widać tu świetenie, że często proporcje wyglądają zupełnie inaczej, albo w różnych miejsach mamy do czynienia z innymi szczepami:).
Jeśli zastanawiałyście się, czy w miarę możliwości warto korzystać z ekologicznych owoców to tak! A jeśli uda Wam się dorwać takie z czyjegoś ogóródka i wiecie, że nie są niczym pryskane, możecie eksperymentować z jedzeniem skórek.
Mam nadzieję, że post okazał się pomocny!
Macie problemy z florą bakteryjną jelit?
Buziaki
Ala
Hej, ja wlasnie niedawno dowiedzialam sie, że mam SIBO, od okolo dwoch lat mam tez hashimoto i czulam sie okropnie dlatego staralam sie zjadac jak najwiecej surowych warzyw i owocow wedlug Twoich rad i MM, pomoglo rzeczywiscie ❤️ Nie jadlam tez glutenu, laktozy, cukru, kaszy, ryzu etc. jadlam za to soczewice i ciecierzyce bo czulam sie źle na malych ilosciach bialka, a teraz wychodzi na to ze nie moge ich jesc i chyba jestem zmuszona wrocic do miesa i ryb, juz czuje pogorszenie nawet po kilku dniach 😓 nie wiem natomiast jak to bialko uzupelnic na diecie low foodmap, wiem ze nie musi byc go az tak duzo ale chce przede wszystkim czuc sie dobrze, doradzisz cos?
OdpowiedzUsuńW kwestii warzyw eko to zgadzam sie jak najbardziej, najlepiej czulam sie jedzac bio, niestety jest to bardzo drogie :/ btw widzalam ze sa dostepne na rynku domowe urzadzenia jonizujace do warzyw i owocow aby oczyscic je z pestycydow, co o tym sadzisz?
Ciekawe jest tez dla mnie ze moj chlopak rowniez ma problemy z jelitami (IBS), gastrolog doradzil mu ze musi wrocic do jedzenia miesa bo zbyt duza ilosc blonnika mu szkodzi… juz sama nie wiem co robic 😓