Ostatnio zastanawiałam sie nad wcierką do włosów- okazało sie bowiem że mam parę produktów które mogłabym zmieszać aby osiągnąć jak najskuteczniejszą mieszankę. Zależało mi na wcierce która zawierałaby wszystkie składniki, które dotychczas sprawdziły sie na moich włosach- o większości z nich pisałam i możecie używać każdego z nich solo, ale razem również stanowią całkiem dobrany zestaw:)
Ostatnio używałam wody brzozowej, ale pamiętałam również o ukochanej wcierce- Capitavicie:) Postanowiłam zmieszać oba składniki aby połączyć ich siły. Wody brzozowej nie muszę chyba nikomu przedstawiać, Capitavit to-
ekstrakt z kwiatu nagietka, kłącza tataraku, ziela pokrzywy, korzenia
łopianu, ziela skrzypu, szyszek chmielu z dodatkiem witaminy F.
Dla dziewczyn które męczą sie z przetłuszczającymi włosami pewnie lepszy będzie Seboren, albo Urt Oil- oba regulują przetłuszczanie włosów i można je kupić w aptekach (Urt Oil częściej w Herbapolu).
Do mojej mieszanki dodałam również parę kropli Nafty i Olejku Rozmarynowego oraz Rycynowego. Wcześniej każdy produkt stosowałam osobno, olejek rozmarynowy zawsze dodawałam w niewielkiej ilości do oleju podczas olejowania. Może pobudzać wzrost włosów a na tym mi bardzo zależy:) Sprawia również że zapach wcierki jest o wiele przyjemniejszy:)
Zaczynam od napełnienia opakowania w 1/3 Capitavitem, później dolewam 1/3 wody brzozowej i parę kropli nafty, olejków i czasem troszkę wody różanej.
Do naszej mieszanki możemy dodać bardzo wiele innych rzeczy- napar pokrzywy, skrzypu, zielonej herbaty....Jeśli nie macie pod ręką Capitavitu czy wody brzozowej, możecie użyć wcierki Jantar lub choćby zwykłego naparu z pokrzywy.
Puste buteleczki na pewno sie przydadzą, tą po prawej kupiłam w zestawie przenośnym w Tesco.
Ja moją wcierkę stosuje codziennie i muszę powiedzieć że jest o wiele bardziej znośna niż Capitavit solo. Również nafta i olejki nie przetłuszczają moich włosów ale jeśli macie z tym duży problem możecie nakładać ją na noc a rano myć włosy.
To dobre wyjście dla dziewczyn które i tak myją je codziennie.Niestety wcierka nie pachnie zbyt pięknie, ale u mnie zapach nie utrzymuje sie aż tak długo:)
Jestem ciekawa jakich wcierek Wy używacie i jakie są Wasze pomysły na udoskonalenie kupowanych wcierek. Na pewno wymyślicie coś fajnego, a może już stosujecie taki domowy mix?
Dajcie koniecznie znać, chętnie poczytam Wasze komentarze!!
Buziaki,
Ala
Ooo super =) większosć produktów mam u siebie w domu.
OdpowiedzUsuńAlinka, jak zwykle nie zastąpiona =*
za krótko interesuje się tematem żeby wydziwiać:) dopiero zaczynam wodę brzozową solo. Mam półprodukty ale dodawane do innych kosmetyków np. maseczek nie robiły cudów, ale może we wcierce? Nie przekonuje mnie napar jako dodatek- u mnie z zielonej herbaty przetłuścił włosy a po 3 dniach w lodówce padł:(
OdpowiedzUsuńKochana i jak ta woda brzozowa? Ile już stosujesz? :)
Usuńtakże jestem ciekawa :)
UsuńJa wcierek jeszcze nigdy nie stosowałam, ale mam zamiar na początek kupić z Joanny, czytałam, że jest dobra :)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo podoba mi się pomysł na połączenie kilku ulubionych wcierek! Ja z mojej wcierki DIY na pewno wyeliminowałabym oleje- moje włosy za mocno się tłuszczą, dlatego olej nakładam na nie na noc.
OdpowiedzUsuńAktualnie moją wcierką jest Naturalny tonik do włosów wzmacniający z serii Receptury Babuszki Agafii (kupiony w Kalinie), ale w kolejce już czeka Rzepa z Joanny, kupiona głównie ze względu na boskie opakowanie, do którego mam zamiar przelewać wszystkie inne wcierki po wyzerowaniu Rzepy ;)
Kochana ja swoją drogą polecam sok z rzepy- jeśli masz sokowirówkę wypróbuj koniecznie:)Jeśli wcierasz na noc oleje, możesz również zrobić wcierkę w wersji 'night' z olejkami właśnie, spłuczesz wszystko rano:))
UsuńTy wiesz, że to genialny pomysł?! Wcierka z olejem + różnymi ulepszaczami na pewno zadziała jeszcze skuteczniej niż sam olej :)
UsuńSokowirówki niestety nie posiadam (paskudne soki jabłkowe z dzieciństwa skutecznie zniechęciły mnie do zakupu tego urządzenia) :( Nie przewidziałam, że w pielęgnacji może mi się przydać ;)
Hej Alu!
UsuńJa chciałam właśnie zapytać o sokowirówkę. Ponieważ zamierzam rozpocząć sokowy detoks, chciałabym zapytać na jakim sprzęcie Ty pracujesz robiąc soki: czy używasz sokowirówki, czy może wyciskarki do soku(różnica jest taka, że sokowirówka trze warzywa i odwirowuje sok(ma tarczę, która ściera i sitko, przez które odwirowuje sok), a wyciskarka wyciska go z warzyw, ma takiego ślimaka, który ściska warzywa i wyciska z nich sok, przypomina maszynkę do mielenia mięsa:)). Ja mam sokowirówkę i to dość starą, przywiezioną chyba z 20 lat temu przez tatę z Rosji :) Jeśli chodzi o sok z jabłek, marchwi, buraków, to sprawdza się dobrze, ale chciałabym poeksperymentować z sokiem z kapusty, natki pietruszki. Czytałam, że wyciskałaś sok z natki i jestem ciekawa, czy za pomocą sokowirówki czy wyciskarki właśnie.
Pozdrawiam!
Natalia
Natalio ja mam starą sokowirówkę z czasów komuny od rodziców:)) Do Natki sprawdza sie świetnie- ma właśnie tarcze i odwirowuje sok- wrzucam do niej za zmianę kawałek jabłka i troszkę pietruszki i znów jabłko- tym sposobem najlepiej robi sie soczek:)
UsuńW takim układzie moja chyba też powinna dać radę. Dziękuję za odpowiedź :-)
UsuńPozdrawiam!
N. :-)
Hmm takiego połączenia jeszcze nie stosowałam :D Jeśli chodzi o wcierki to stosuję najczęściej gotowe np Jantar albo kurację rzepa z Joanny :) Woda brzozowa niestety u mnie się nie sprawdza, bo nie robi dosłownie nic z moimi włosami ani też ze skórą głowy :D Myślę, żeby kupić po skończeniu Jantaru (jeszcze zostało pół buteleczki :D) Capitavit, gdzie kupiłaś go Alinko?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
PS Ominęłaś mój komentarz pod postem z makijażem kobaltowo łososiowym, a bardzo chciałabym przeczytać Twoją odp :D :*
Kochana tak w końcu w zimie wybrałam Buff i był... całkiem ok, choć szału nie ma. Loreal mało który mi pasuje, wszystkie wydają mi sie być za beżowe:( a tego o który pytałaś nie miałam:)
UsuńJa teraz mam plan zaopatrzyć sie w Jantar i zobaczę czy wyprze wodę brzozową, która u mnie super sie sprawdziła:)) dziękuję za przypomnienie!
Jantar ma tragiczny dozownik;/ jak coś na niego wymślę to dam znać. Bo mnie aż trafia jak musze go nałożyć tą buteleczką, dlatego nieregularnie go stosuję, a pasowałoby zaczęć. :*
UsuńSeboren przyspieszył mi porost włosów. :) Natomiast olej rycynowy używam od ok. tygodnia na noc na rzęsy (starą szczoteczką z tuszu do rzęs, następnie palcami wcieram olej w rzęsy, ażeby kropelki nie wpadły do oczu:))
OdpowiedzUsuńfajnie to wykombinowalas, musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu niestety borykam się z wypadającymi włosami (niestety przyczyną jest prawdopodobnie stres, bo wyniki książkowe, chociaż to akurat dobrze ;P), więc wcierek próbowałam różnorakich. Najpierw była woda brzozowa z Isany (w zeszłym roku i w sumie trochę chyba pomogła), potem psikadło z Radicala (nic nie dało), następnie Jantar (też nie widziałam większej różnicy po nim, ale w sumie nie stosowałam go regularnie ;/ chyba jeszcze wrócę), a teraz używam Wody Brzozowej taką jak ty masz. W sumie mniej trochę wypada mi tych włosów, ale jednak i tak za dużo. (A lecą jak opętane od zeszłego roku, połowe już ich zgubiłam o zgrozo! ;/) Spróbuje może z Capitavitem jeszcze... Polecisz może coś jeszcze?
OdpowiedzUsuńProponuje żółtko z oliwa wcierac w skóre wlosów i rozprowadzac po wlosach. Sprawdzony sposób. Owinąć folią i recznikiem, pozostawic na godzinke lub mniej jak wolisz.
Usuńz całą pewnością wypróbuję, ale chyba nie zdecyduję się na używanie jej codziennie. może przetłuścić moje włosy, które mają do tego skłonność i łatwo je obciążyć. Twoja wcierka zapowiada się naprawdę nieźle. :D
OdpowiedzUsuńja niestety jestem zbyt leniwa na stosowanie wcierki:) zapraszam do mnie na wyprzedaż i wymiankę:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wcierkę kilka w jednym :) Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa stosuje Seboradin, cuchnące cudeńko dzięki któremu przestały wypadać mi garściami włosy :D. Mam tez wrażenie, że przyspiesza porost włosów (good bles!). Po innych niestety cuda sie działy na mojej głowie: nafta- klapnięte włosy, woda brzozowa- łupież(?) i straszne swędzenie :(.
OdpowiedzUsuńMyjesz włosy codziennie? Podziwiam, ja mam pewnie o połowę krótsze a i tak kosztuje mnie to dużo wysiłku. Głównie suszenie oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńNie Kochana, myje 2-3 razy w tygodniu, staram sie nie przyzwyczajać włosów do zbyt częstego mycia, u mnie też z wysychaniem były problemy- bardzo długo schną naturalnie a staram sie nie używać suszarki:)
UsuńNo to już teraz wszystko jasne ;) Dziękuję za odpowiedź :) Też bym chciała suszyć naturalnie ale wyglądam wtedy jak pudel ;)
UsuńNie mam nerwow do pielegnacji wlosow.. ale bardzo zachecilas mnie tymi specyfikami na przetluszczajace wlosy. Musze koniecznie wyprobowac i wziac sie za moje wlosy.
OdpowiedzUsuńZapach nafty baardzo mnie odrzuca ;/
OdpowiedzUsuńJa nie mogę jakoś przekonać się do zapachu gotowych wcierek, może spróbuje właśnie takiej DIY. Póki co od dwóch miesięcy używam produktów Dabur, kupiłam na allegro krem na noc do włosów Dabur Vatika Naturals i jestem zachwycona, włosy mocniejsze. Produkt ma w składzie olej rycynowy więc może to jest sprawca:) Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńciekawy post , skorzystam :)
OdpowiedzUsuńw tej chwili stosuje olejek łopianowy z papryką , rycynowy na końcówki :) a pokrzywę piję :)
ja jestem na etapie raczkowania pod względem dbania o włoski i jestem pod wrażeniem ;D, nigdy nie stosowałam wcierek, a jedyna rzecz z której korzystałam, a jest w tym poście, to olejek rycynowy dodawany do żółtek jajka :)
OdpowiedzUsuńWitaj. Czy przedstawiałaś na swoim blogu olejowanie lub metodę OMO? jeśli tak to pod jakim tytułem/postem szukać? pozdrawiam, Tatsi
OdpowiedzUsuńtej wody brzozowej w miare sie rozgladalam w różnych kioskach czy drogeriach i niestety nie znalazłam jeżeli chodzi o capitavit to wypytałam wszedzie i w aptekach nie sprowadzaja kiedyś podobno miala apteka DOZ ale juz ja wycofali ;(
OdpowiedzUsuńJa z wcierek na razie testowałam Jantara i po pierwszej butelce nie zauważyłam efektów oraz wkurzało mnie, że dość tłuścił włosy i zawsze potem je trzeba było umyć no i jego zapach... jak tanie męskie perfumy! Dlatego do następnej kuracji wymyśliłam wcierkę jantaru zmieszanego 1:1 z hydrolatem rozmarynowym, który przyspiesza porost i redukuje przetłuszczanie włosów. Teraz wcierka jest o wiele przyjemniejsza i nie taka tłusta, no i w końcu ruszył się porost :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te twoje pomysły ;)
OdpowiedzUsuńczy moglabys napisac post jak wcierasz ta wcierke, tj sprysujesz skóre czy na cale włosy, Najlepiej gdybys mogła opisac cala metode nakladania, nie liczy sie tylko sklad ale i sposób nakladania. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmyśle ze to ciekawy pomysł na nowy post lub film:)
UsuńKochana ja 'wpsikuje' wcierkę na skórę głowy i wcieram opuszkami placów- na całe włosy nie stosuje:)
Usuńjedyna wcierke jaka testowalam to Seboradin niger, jak dla mnie pieknie pachnie i dziala bez zarzutów, ale nie polecam szamponu z tej serii, okropnie placze wlosy, i to od nasady! wiec musze nalozyc odzywke i to na cala dlugosc wlosa, albo bede miala afro (a naturalnie mam super-proste gladkie i zdrowe wlosy) Ale musze wypróbowac ten przepis:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Świetny pomyśl. Mam w domu Seboradin i nie wiem co z nim zrobić, bo solo mi nie do końca pasuje. A teraz mogę sobie zmieszać jakąś fajną wcierkę :) i nie muszę się martwić, że jakiś preparat stoi i się marnuje.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie jedno, czy ktokolwiek pomyślał jakie substancje toksyczne powstają i ile szkody mogą wyrządzić takie samodzielnie robione zestawy? Alu, czy studiowałaś chemię?
OdpowiedzUsuńNie wszystkie substancje mozna ze sobą łączyć. To,co jest dobre w pojedynkę,w połączeniu z innym związkiem może zaszkodzić. Poza tym nie ma cudownej mikstury na wszystko.
Zgadzam się z Anonimkiem, czasem nie warto aż tak eksperymentować, rzeczywiście mogą powstać szeregowe związki bardzo szkodzące naszemu organizmowi, a co gorsza dla bardziej wrażliwych osób niewłaściwe połączenie niektórych roślin powoduje groźne i czasem nawet toksyczne alergie. Trzeba dużo poczytać o łączeniu związków zanim dziewczyny zaczną mieszać
UsuńA ja stosuje wode brzozowa z dodatkiem olejku pichtowego. Olejek sprawdzil sie w miksturze na zaskorniki (dziekuje :*), wiec sprobowalam i na wlosach. Efekt? Po tygodniu wlosy jakby grubsze, przetluszczanie zmniejszone. Moze to tez kwestia tego, ze wrocilam do mycia odzywka, ale mysle, ze wcierka tez ma swoj udzial :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana!
Zachęciłaś mnie i chyba wybiorę się na łąkę po pokrzywę:) Świeża jest najlepsza:)
OdpowiedzUsuńja używam samej nafty ;)
OdpowiedzUsuńczasami dodaje trochę oleju arganowego;)
chyba muszę się zaopatrzyć w wodę brzozowa ;)
Powiedz mi z jakiej firmy i jaki skład ma Twoja woda brzozowa? Bo co znajdę, to skład ma nie ciekawy, najczęściej alkohol w czystej postaci, brr...
OdpowiedzUsuńJa póki co zrobiłam sobie wcierkę z aloesu, dałam kilka kropelek olejku z Alterry brzoza i pomarańcza, plus dwa napary, ze skrzypu i z kory dębu (może przyciemniać włosy, dlatego wiele ciemnowłosych używa jej jako płukanki).
Dopiero rozpoczęłam wcieranie wody brzozowej w skórę głowy - to moje początki z "wcierkami" więc nie wypowiem się mądrze na ten temat, w ogóle się nie wypowiem :) Na razie efekty minimalne, ale wierzę, że wkrótce zacznę je zauważać :D
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się rzepa z Joanny, woda brzozowa, nafta i olejek rycynowy. Ostatnio zaczęłam płukać włosy piwem i czekam na efekty. Chciałabym też je nieco rozjaśnić, więc może skuszę się na maseczkę rumiankową, wiele dziewczyn ją sobie chwali. Chętnie potraktowałabym je także pokrzywami. Może podczas pobytu na wsi uda mi się ich trochę zerwać :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
U mnie efekty wody brzozowej ogromne..włosy są mięciutkie i lśniące.Jedyny,ale za to duży minus,że włosy strasznie się przetłuszczają.Dodam,że wodę stosuje zaraz po umyciu.Spróbuje zastosować ją ok 2-3 godz przed myciem i zobaczymy.A Ty kochana kiedy stosujesz wodę brzozową?:)
OdpowiedzUsuńMnie i mojej przyjaciółce najlepiej stosuje się Capitavit na same włosy,a nie na skórę-tak to jest naprawdę przyjemna odżywka,a na skórze głowy powoduje łupież :(
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu piję herbatę ze skrzypu , a w szafce czeka jeszcze pokrzywa, na razie pomaganie od wewnatrz nie wpływa na wygląd zewnętrzny. Stosowałam już wiele cud preparatów, ale tego jeszcze nie, a patrzac na Twoje włosy wierzę, że warto zaryzykowac:)
OdpowiedzUsuńmusze przyznac ze fajny masz blog :)) obserwuje i licze na to samo :)) zaporaszam do siebie ;*
OdpowiedzUsuńTaki mix wydaje się być super sprawą, pogratulować kreatywności :) Ja mam zamiar zacząć używać jakiejś wcierki, bo nigdy żadnej nie miałam... Muszę poczytać trochę w internecie i zacząć testować, aż znajdę odpowiednią :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńKochana powodzenia w poszukiwaniach:)
Usuńja do tej pory w swoim życiu stosowałam trzy wcierki. pierwszą była woda brzozowa która szału nie zrobiła. no bywa. drugą był jantar - nie dość że porostu super to i ograniczył mi przetłuszczanie - z dnia do półtorej, w porywach do dwóch! dla mnie to super efekt bo nic mi nie pomagało do tamtej pory. potem używałam seboradinu i choć powodował super przetłuszczanie to dał taki porost że szok! lepszy niż przy jantarze, włosy rosły mega szybko!! ale po jantarze mam takie cudowne włoski że aż chce się dotykać :D
OdpowiedzUsuńno i zrobiłam w domu sama maseczkę diy :) poczytałam i zrobiłam z tego cio miałam, jak pokaze na blogu to Cię zaprosze hihi:D cudne włoski po tym były.
no i stosuje mieszankę petroleum i olejku pichtowego na zaskórniki. powiedz mi czy petroleum może mieć jakiś wpływ na włosy?
Kochana nie mam pojęcia:)ja teraz też używam Jantaru i zobaczymy jak będzie u mnie z efektami- przy seboradinie nie mogłam przeskoczyć zapachu:)
UsuńAlinko czy taką wodę brzozową z Tesco (do picia) tez można stosować na włosy???
OdpowiedzUsuńNigdzie indziej nie widziałam jej :(
Kochana z tego co wiem dziewczyny jej używały, zerknij jeszcze na skład bo nie wiem co tam jest:)
UsuńJa jako wcierkę stosuję żel aloesowy. Jest super!
OdpowiedzUsuńSuper blog, na prawdę. Pisałam do Ciebie wiadomość na youtube, ale chyba ją przeoczyłaś..:(trudno, pytam tutaj z nadzieją, że odpiszesz.:) Słuchaj jakim aparatem wykonujesz zdjęcia na bloga (muszę przyznać, że są na prawde dobrej jakośći) i przy okazji: cym nagrywasz filmy? Dzięki za odpowiedź, Kinga! Pozdrawiam.;*
OdpowiedzUsuńKochana ja odpowiadam tylko na blogu:) używam canona 600d:)
UsuńWitaj! :)
OdpowiedzUsuńMam pytanko Alinko, jak uważasz, który eyeliner jest najlepszy i niedrogi? Interesuje mnie ten z firmy Bobbi Brown, ale jednak cena troszkę odstrasza, choć nie wątpię, że jest ona tego warta. Zauważyłam, że w większości makijaży używasz eyeliner'a z Lioele, tyle, że on jest w pisaku, a jaki jest najlepszy w płynie?
Gorące buziaki! :)
Kochana Lioele jest tak samo dobry a kosztuje mniej i dostajemy jeszcze pędzelek:) Maybelline ma też dobry eyeliner- http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=39682
Usuń:) mam nadzieję że pomogłam:))
ja mam pytanie odnośnie tej wcierki :) którą na pewno wypróbuję; czy wcierasz we włosy całą ilość ( podawałaś proporcje 1/3) przygotowanej wcierki na raz, czy można to rozłożyć na parę dni? i wobec tego czy i jak wcierkę można przechowywać żeby nic się z nią nie stało?:)buźka
OdpowiedzUsuńoj jaki tam Anonimowy;)
UsuńKochana ja rozkładam to na pare dni, wcieram małą ilość miejsce przy miejscu:)
UsuńMoja domowa wcierka do skóry głowy składa się z nafty kosmetycznej, oleju rycynowego, olejku kokosowego, oleju Dabur Amla oraz oliwy z oliwek. Całość mieszam, wkładam do mikrofali na 10-15 sekund aby było nieco ciepłe, następnie poprzez strzykawkę stosuje na skalp. Całość wcieram, zakładam czepek foliowy oraz na to ręcznik. Zabieg ten wykonuję przed każdym myciem czyli ok 2 razy na tydzień (stosuję zawsze na noc). Jedynym minusem jest fakt, że następnego dnia rano muszę myć włosy szamponem 2-3 razy, bo włoski niestety wyglądają na przetłuszczone. Efekt? Nie wypadają mi już włosy podczas mycia, stały się grubsze i bardziej lśniące :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco!
Kocham turkus, niemal nieodlaczny element moich makijazy :P
OdpowiedzUsuńFajna ta wcierka, a jak ją stosujesz? bo mi każda wcierka starcza na ledwie tydzień, nawet jak przeleję ją do butelki z atomizerem ;/ też używasz strzykawki?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Gdzie w Krakowie mogę dostać wodę brzozową ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ; *
gdzie mogę kupić olejek rozmarynowy ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle jesteś piękna! Też chcę tak wyglądać:(
OdpowiedzUsuńHej, chciałabym zacząć kurację z kozieradką ale zastanawiam się nad dodawaniem olejku rozmarynowego bądź rycynowego?? Bądź na przemian ?? Nie wiem czy to dobry pomysł?? Będę wdzięczna za odpowiedź pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńDziewczyny!!! Woda brzozowa jest znakomita. Po kilku uzyciach mniej wypadaja mi wlosy(leciały jak szalone).Teraz zaczeły się błyszczeć i wygladaja poprostu lepiej. Naprawde polecam.
OdpowiedzUsuńMi pomagał tylko Seboren... szkoda że ktoś jedna postanowił wycofać go z rynku.
OdpowiedzUsuń